Monthly Archives: kwiecień 2006

Joty, kreski i Królestwo Niebios

 

Mat. 5:18  Bo zaprawdę powiadam wam: Dopóki nie przeminie niebo i ziemia, ani jedna jota, ani jedna kreska nie przeminie z zakonu, aż wszystko to się stanie.

Ostatnio odwiedzający naszą stronę przysłał mi email, w którym dobrze postawił problem. Wyłożył go w formie trzech pytań:

1.  Czy jesteśmy w nowym niebie i na nowej ziemi?

2.  Jeśli nie to czy prawdą jest, że ani jedna jota i ani jedna kreska nie przeminęła z zakonu?

3.  Czy Stare Przymierze nadal obowiązuje co do każdej joty i kreski? Jeśli nie to dlaczego?

Odpowiadam:

Izaj. 40:8  Trawa usycha, kwiat więdnie, ale słowo Boga naszego trwa na wieki.

Słowo z Izajasza jest oczywiste. Boże Słowo trwa na zawsze. Teraz rozważmy to,  co powiedział Jezus w Mat 5:18

Mat. 5:18 Bo zaprawdę powiadam wam: Dopóki nie przeminie niebo i ziemia, ani jedna jota, ani jedna kreska nie przeminie z zakonu, aż wszystko to się stanie.

Spójrzmy też na ten fragment w świetle podobnego fragmentu z ew. Łukasza:

Łuk 16:17  Lecz łatwiej jest niebu i ziemi przeminąć, niż przepaść jednej kresce z zakonu.

Jezus powiedział, że łatwiej jest niebu i ziemi zejść ze sceny niż przepaść jednej kresce z Zakonu. Rozważmy jeszcze jedno zdanie z ew. Łukasza:

Łuk 21:33  Niebo i ziemia przeminą, ale słowa moje nie przeminą.

Wnioskuję, że Słowo Boże nigdy nie przeminie ani nie upadnie. Wróćmy więc teraz do fragmentu z Mat 5:18 wraz z jego kontekstem.

5:17 Nie mniemajcie, że przyszedłem rozwiązać zakon albo proroków; nie przyszedłem rozwiązać, lecz wypełnić.
5:18 Bo zaprawdę powiadam wam: Dopóki nie przeminie niebo i ziemia, ani jedna jota, ani jedna kreska nie przeminie z zakonu, aż wszystko to się stanie.
5:19 Ktokolwiek by tedy rozwiązał jedno z tych przykazań najmniejszych i nauczałby tak ludzi, najmniejszym będzie nazwany w Królestwie Niebios; a ktokolwiek by czynił i nauczał, ten będzie nazwany wielkim w Królestwie Niebios.
5:20 Albowiem powiadam wam: Jeśli sprawiedliwość wasza nie będzie obfitsza niż sprawiedliwość uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do Królestwa Niebios.

Ten fragment jest literalnym wstępem do następującego po nim Kazania na Górze. Przeanalizujmy go zdanie po zdaniu. Jezus otwiera swoje nauczanie następującym stwierdzeniem:

Nie mniemajcie, że przyszedłem rozwiązać zakon albo proroków;

Nauczanie Jezusa zdumiewało ludzi:
„…zdumiewały się tłumy nad nauką jego. Albowiem uczył je jako moc mający, a nie  jak ich uczeni w Piśmie” (Mk 1:22, Mat. 7:29; Łuk 4:36).

Ponieważ Jego nauczanie było inne być może powstało pytanie czy On przeszedł obalić zakon i proroków, o co Żydzi oskarżyli Szczepana (p. Dz. 6:11). Jezus odpowiedział na to niewypowiedziane pytanie w drugiej części tego zdania:

Nie przyszedłem rozwiązać lecz wypełnić.

Szczególną uwagę zwracam na te wersety, które mówią co Jezus przyszedł zrobić. Nie przyszedł, aby zniszczyć zakon, lecz aby go wypełnić. Następne Jego słowa wynikają z tego.

Bo zaprawdę powiadam wam: Dopóki nie przeminie niebo i ziemia, ani jedna jota, ani jedna kreska nie przeminie z zakonu, aż wszystko to się stanie.

Niebo i ziemia nie przeminą dopóki Jezus nie osiągnie Swego celu.

Czy Jezus osiągnął Swój cel? Tak, zrobił to.

Jan 17:4  Ja cię uwielbiłem na ziemi; dokonałem dzieła, które mi zleciłeś, abym je wykonał;

Rzym. 10:4  Albowiem końcem zakonu jest Chrystus, aby był usprawiedliwiony każdy, kto wierzy.

Następnie przechodzi do wniosku:
Ktokolwiek by tedy rozwiązał jedno z tych przykazań najmniejszych i nauczałby tak ludzi, najmniejszym będzie nazwany w Królestwie Niebios; a ktokolwiek by czynił i nauczał, ten będzie nazwany wielkim w Królestwie Niebios.

Ponieważ stwierdził, że Jego celem jest wypełnić Zakon, to powiedział, że każdy kto naucza ludzi łamać przykazania i tak naucza jest najmniejszy w Królestwie Bożym, a każdy kto zachowuje te przykazania i naucza innych je zachowywać jest wielki w królestwie. Jeśli jednym z celów Jego przyjścia na tą planetę było wypełnienie Zakonu to z pewnością wynika z tego, że powinniśmy być mu posłuszni. Z tego stwierdzenia wypływa następne zdanie:

Albowiem powiadam wam: Jeśli sprawiedliwość wasza nie będzie obfitsza niż sprawiedliwość uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do Królestwa Niebios.

Faryzeusze byli winni łamania przykazań i nauczania innych, aby je również łamali:

Mar.
7:7 Daremnie mi jednak cześć oddają, głosząc nauki, które są nakazami ludzkimi.
7:8 Przykazania Boże zaniedbujecie, a ludzkiej nauki się trzymacie.
7:9 I mówił im: Chytrze uchylacie przykazanie Boże, aby naukę swoją zachować.
7:10 Albowiem Mojżesz rzekł: Czcij ojca swego i matkę swoją; oraz: Kto złorzeczy ojcu lub matce, niech śmierć poniesie.
7:11 Wy zaś mówicie: Jeśliby człowiek rzekł ojcu albo matce: Korban, to znaczy: To, co się tobie ode mnie jako pomoc należy, jest darem na ofiarę,
7:12 już nie pozwalacie mu nic więcej uczynić dla ojca czy matki;
7:13 tak unieważniacie słowo Boże przez swoją naukę, którą przekazujecie dalej; i wiele tym podobnych rzeczy czynicie.
W tym fragmencie, który teraz przytoczę Jezus odziera żydowską tradycję, która narosła wokół Zakonu i mówi tam, co on rzeczywiście znaczy. Jest to cała seria nauczania, które zaczyna się słowami:

Słyszeliście, że powiedziano wam, ….. lecz Ja wam powiadam,

(Mat 5:21-22)
Ta formuła jest w identyczny sposób użyta sześć razy w tym fragmencie. Zakon stał się Zakonem królestwa.

Mat 5:19   Ktokolwiek by tedy rozwiązał jedno z tych przykazań najmniejszych i nauczałby tak ludzi, najmniejszym będzie nazwany w Królestwie Niebios; a ktokolwiek by czynił i nauczał, ten będzie nazwany wielkim w Królestwie Niebios.

Części zakonu, które zostały odnowione w Nowym Przymierzu i jesteśmy zobowiązani do przestrzegania ich. Na przykład, jako nowotestamentowi wierzący nadal nie zabijamy, nie kradniemy, nie popełniamy cudzołóstwa, nie pożądamy itd.
Czy więc jesteśmy w nowym niebie i na nowej ziemi? Nie, z przyczyn, które nakreśliłem w moim ostatnim artykule pt. „Letter to Full Preterist”*
(Preterist – teolog wierzący, że proroctwa Apokalipsy już zostały wypełnione)

Jeśli nie to czy naprawdę ani jedna jota, ani kreska nie przeminęły z zakonu? Tak, Boże Słowo trwa wiecznie. Nic z Bożego Słowa nie przemienia ani nie zawiedzie.

Czy Stare Przymierze nadal obowiązuje w co do każdej joty i kreski? Jeśli nie to dlaczego?

Nie, ponieważ Jezus skończył dzieło, do którego wykonania przyszedł.

 продвижение

Jak wypędzać demony

Brown Tom

Wielu współczesnych psychologów stara się wytłumaczyć te fragmenty Pisma mówiąc, że ludzie w czasach Jezusa#

Mar. 1:21-27

… i zaraz w sabat wstąpił do synagogi,  i nauczał. I zdumiewali się nad nauką jego, gdyż nauczał ich jako moc mający, a nie jak uczeni w Piśmie. A był w ich synagodze człowiek, opętany przez ducha nieczystego, który krzyczał,  mówiąc: Cóż mamy z tobą, Jezusie Nazareński? Przyszedłeś nas zgubić? Wiem, kim Ty jesteś, święty Boży. A Jezus zgromił go, mówiąc: Zamilknij i wyjdź z niego. A duch nieczysty, szarpnąwszy nim i zawoławszy głosem wielkim, wyszedł z niego. I zdumiewali się wszyscy, tak iż pytali się nawzajem: Co to jest? Nowa nauka głoszona z mocą! Nawet duchom nieczystym rozkazuje i są mu posłuszne.

Wielu współczesnych psychologów stara się wytłumaczyć te fragmenty Pisma mówiąc, że ludzie w czasach Jezusa niczego nie wiedzieli o chorobach umysłowych, zatem oskarżali demony o psychiczne choroby ludzi. Niemniej, to nie było tak, że tylko ludzie wierzyli w opętanie demoniczne, lecz również Jezus wierzył w realność demonicznej opresji i wypędzał demony z ludzi, a ci byli uzdrawiani. Innymi słowy: gdyby demony nie były rzeczywiste to w jaki sposób Jezus mógł osiągać dobre wyniki?

Ja mam również dobre wyniki, gdy wypędzam demony. Na przykład, kilka lat temu odebrałem w nocy telefon. Młody człowiek wystraszony i skonsternowany prosił:

– Coś się stało z moją żoną. Straciła rozum, nie wiemy co robić i teściowa powiedziała, żeby zadzwonić do ciebie.

W tle dało się słyszeć jak ta żona warczy i wrzeszczy. Obiecałem, że natychmiast przyjadę do nich. Gdy przyjechałem mężczyzna otworzył drzwi i mogłem dostrzec żonę na górze kanapy kulącą się, i warczącą, była całkowicie psychotyczna.

Spojrzałem na męża i powiedziałem:

– Nie sądzę, żebyś kiedykolwiek wcześniej widział moc Bożą, lecz dziś zobaczysz jak moc Boża uwalnia twoją żonę od demonów.

Podszedłem do niej i położyłem rękę na niej i przemówiłem surowo do tych duchów. Nakazałem im, aby odeszły. W ciągu kilku minut kobieta wyszła z psychozy. Spojrzała na męża i zapytała:

– Co się dzieje?

Nie była świadoma całego wydarzenia, a jednak całkowicie wróciła do siebie. Mąż, gdy zobaczył żonę uwolnioną od duchów, zaczął płakać i natychmiast oddał swoje życie Panu.

Gdyby demony nie były realne to w jaki sposób ta kobieta jak i niezliczone ilości ludzi mogłyby otrzymać pomoc przez wypędzanie demonów? Fakt, że demony są realne i egzorcyzm jest realny.

Służba uwalniania

Służba uwalniania musi być wykonywana zgodnie z Pismem. Rany zadane przez tak zwanych usługujących uwolnieniem są wynikiem ich odejścia od Biblii i stosowania poza biblijnych, czy nawet gorzej niebiblijnych, praktyk. Pismo przekazuje kilka ważnych faktów na temat służby uwalniania Jezusa.

Przed wszystkim Jezusa podkreślał nauczanie i głoszenie na temat wypędzania demonów. W powyższym fragmencie, przyczyną wejścia Jezusa do synagogi było nauczanie. Biblia mówi, że ludzie byli zdumieni Jego nauczaniem. Dziś, jestem zdumiony brakiem nauczania wśród usługujących uwalnianiem.

Niektórzy sądzą, że są powołani do specjalizacji w dziedzinie uwalniania. Egzorcyzm nie powinien być niczyją specjalnością. Każdy usługujący powinien specjalizować się w nauczaniu ludzi Słowa Bożego, a gdy pojawi się taka potrzeba, wtedy może wypędzać demony.

Nie chodź do nikogo, kto akcentuje uwalnianie, aby zostać uwolnionym od demonów. Zdaje się, że ci ludzie mają obrotowe drzwi z napisem: „zabierz ze sobą papierową torebkę i przygotuj się na to, że zwymiotujesz swoje demony”.

Nie zrozum mnie źle, widziałem ludzi wymiotujących po swoim uwolnieniu, lecz nie szukaj tego.

Ludzie pytają:

– Dlaczego ludzie wymiotują i kaszlą, gdy demony wychodzą?

Wiesz, jest biblijny precedens na fizyczne manifestacje. Biblia mówi: „Zły duch szarpnął nim gwałtownie i wyszedł z piskiem” (w BT „z wielkim krzykiem”). Jest to normalne, że jakieś fizyczne manifestacje pojawiają się, gdy duchy wychodzą, a szczególnie fizyczne manifestacje przez usta. Zwróć uwagę na to, że ten duch wyszedł wraz z piskiem.

Tak się dokładnie stało, gdy Filip wypędzał demony i „duchy nieczyste wychodziły z piskiem z wielu” (wer. ang. Dz. 8:7). Pisk jest to wysoki piskliwy krzyk. Wydaje się, że wyjściem dla złego ducha są usta. Przede wszystkim, to zazwyczaj nasze usta stają się otwartymi drzwiami dla demonów, jest zatem powód, aby usta były również wyjściem. Kaszel i wymioty są manifestacjami ust.

Gdy byłem młody, pracowałem w lokalnej restauracji, gdy jedna z pracujących ze mną dziewcząt zwierzyła mi się.

Powiedziała:

– Tom, wiem, że pomyślisz, że jestem szalony, lecz czuję, że mam w środku demona. Niemal co noc, gdy idę do łóżka ten duch zaczyna mnie straszyć.

Ta dziewczyna nie była charyzmatyczką, nawet nie była chrześcijanką w tym czasie. Po prostu wierzyła, że złe duchy są realne. Powiedziałem jej, że wierzę jej i że mógłbym spróbować jej pomóc. Skończyliśmy rozmowę i pracowaliśmy dalej. Po zamknięciu restauracji zaczęliśmy sprzątanie i Pan powiedział do mnie:

– Tom, jeśli przemówisz do tego ducha teraz, demon wyjdzie.

Podszedłem do dziewczyny w chwili, gdy odkurzała dywan i powiedziałem do niej:

– Pan mi powiedział, abym przemówił do tego ducha, aby poszedł i on pójdzie.

Wyłączyła odkurzacz i powiedziała:

– To powiedz mu, żeby poszedł

Wskazałem palcem na nią – była około 3 metrów dalej – i powiedziałem do ducha:

– W mieniu Jezusa, mówię ci duchu zły, abyś z niej wyszedł!

W momencie, gdy to powiedziałem ona stęknęła „Uh!” Spojrzała na mnie i krzyknęła:

– Coś mi wyszło przez usta. Co to było?

– T0 był ten demon. Poszedł!

Pozwólcie, że powtórzę: ta dziewczyna nie widziała niczego o charyzmatycznym ruchu. Ona nawet nie widziała ludzi uwalnianych spod mocy złych duchów, nie miała za sobą żadnych doświadczeń, które mogłyby spowodować, żeby myślała, że demon może wyjść przez jej usta, lecz tak się stało. Ten przypadek jest podobny do biblijnych przykładów piszczenia.

Nie rozmawiaj z demonami

Drugim faktem dotyczącym służby Jezusa i demonów jest to: Pan nigdy nie prowadził konwersacji z demonami. Mówił:

„Zamilknij i wyjdź z niego”.

Prawdą jest, że w jednym przypadku Jezusa zapytał demona o jego imię, lecz stało się tak dlatego, że demon odmówił wyjścia. Przypuśćmy, że zapytasz demona o jego imię, jeśli ten nie chce wyjść, lecz nie jest to mądre, aby z nimi rozmawiać. Zazwyczaj, Jezus zamykał demonom usta i taki jest normalny sposób uwalniania.

Usłyszałem kogoś walącego do moich drzwi. Gdy otworzyłem, jeden z członków mojego zespołu wpadł do środka :

– Tom, musisz przyjść, szybko!  Jest tam opętany przez demona człowiek. Potrzebujmy twojej pomocy, aby go wypędzić! – poszedłem z nim.

Gdy przybyliśmy znajdowało się tam czterech mężczyzn, którzy usiłowali egzorcyzmować demony z tego człowieka. Każdy krzyczał coś innego: „Jak masz na imię?”; „Opowiedz nam o duchowej rzeczywistości”; „Skąd przybyłeś?”; „opowiedz o roli demonów w Meksyku”. Wszyscy byli bardziej zainteresowani pogadaniem z demonami niż wypędzeniem ich.

Ludzie starli się złapać mężczyznę i przytrzymać go, lecz opętany po prostu rozrzucał ich po pokoju. Jeden z nich powiedział mi:

– Tom, ten demon nie chce wyjść. Siedzimy w tym już kilka godzin. Dlaczego nie spróbujesz, może ty go wypędzisz.

Wszedłem między nich, wyciągnąłem prawą rękę i dotknąłem jego ramienia.

Patrząc mu w oczy powiedziałem:

– Nie rozmawiam z demonami, lecz z tobą, proszę pana. Podejdź tutaj do kanapy i usiądź ze mną.

I on to zrobił.

– Jak długo to tak trwa?

– Od wielu lat, słyszałem jak te demony mówią do mnie i przeze mnie. Chcę być wolny, lecz nie mogę.

– Możesz – zapewniłem go – i ja wierzę, że będziesz uwolniony dziś.

– Czy potrafisz wypędzić te demony ze mnie?

– Jestem tego pewien, że z Bożą mocą tak.

– Myślę, że ty możesz – powiedział z uśmiechem.

– Wiem, że mogę – położyłem rękę na tym człowieku i powiedziałem spokojnie, lecz zdecydowanie – W imieniu Jezusa, nakazuję wszystkim złym duchom wyjść z niego.

Wymieniłem kilka z nich, które wierzyłem, że są w nim.  Jeszcze nie zdążyłem skończyć, gdy ten mężczyzna spojrzał na mnie i uśmiechnął się szeroko:

– Wyszły.

Wszyscy inni obecni również odczuli to, że duchy opuściły go.   Tej nocy lider tej grupy przyszedł do mnie prywatnie i zapytał:  – Tom, co źle robiliśmy? Dlaczego nie mogliśmy wypędzić tych duchów?

–  Nie powinniście prowadzić konwersacji z demonami. – wyjaśniłem mu. – Robiąc tak przedłużacie uwalnianie. Po prostu, weźcie autorytet nad duchami i wygońcie je.  Przyjął to, co powiedziałem.

Wydawaj demonom rozkazy

To prowadzi nas to trzeciej zasady dotyczącej egzorcyzmu jak to widzimy w służbie Jezusa: ON wypędzał demony Swym słowem.

Gdy Jezus wypędził w synagodze demona z owego mężczyzny, ludzie byli zdumieni sposobem w jaki to zrobił. Mówili:  Nawet demonom rozkazuje i są mu posłuszne!

Nie byli zaznajomieni z nikim kto wypędzał demony po prostu słowem. W taki właśnie sposób Jezus uwalniał ludzi spod wypływu demonów. Inny fragment

Pisma mówi:

Mat. 8:16 A gdy nastał wieczór, przywiedli do niego wielu opętanych, a On wypędzał duchy słowem i uzdrawiał wszystkich, którzy się źle mieli,

Jezus wyganiał demony po prostu słowem. Nie używał niczego innego sposobu.

Jestem zdumiony widząc jak wielu chrześcijan polega na różnych metodach wypędzania demonów. Jedną metodą jakiej potrzebujesz są twoje słowa. Twoje słowa mogą wypędzać demony.

A jednak ludzi usiłują odprawiać egzorcyzm, przynoszą wodę święconą, krucyfiks, świece, kadzidło, korale modlitewne, błogosławione Biblie, książeczki modlitewne i cokolwiek innego, co wydaje im się być skuteczne w wypędzaniu demonów, lecz brakuje im jednej rzeczy – wiary.

Posłuchaj, jeśli chcesz być skuteczny w wypędzaniu demonów, weź wszystkie twoje religijne akcesoria, znajdź najbliższy śmietnik i wrzuć tam.

Wtedy będziesz  gotowy do wypędzania demonów.

Tom Brown

P.O. Box 27275 El Paso,

TX 79926 (915) 857-0962

deeo.ru

Kobiety niech milczą w zborze (NIE)

1 Kor 14:34

niech niewiasty na zgromadzeniach milczą, bo nie pozwala się im mówić;lecz niech będą poddane, jak i zakon mówi

Niektórzy używają fragmentu z 1 Kor. 14:34-35 jako podstawy do uciszenia kobiet podczas zgromadzeń świętych. Z pewnością można zbudować z tego wersetu przypadek na uciszenie kobiet, niemniej wierzę, że są poważne powody ku temu, aby nie wyciągać takiego wniosku z tego tekstu.

Zanim pójdziemy dalej, myślę, że będzie korzystne zastanowić się nad interpretacyjnymi decyzjami, jakie podejmujemy, gdy chodzi o Pismo. Dlaczego tak jest, że wierzący czytając tą samą Biblię dochodzą do bardzo różnych opinii na wiele tematów? R.C.Sproul może badać Pismo i napisać książkęzatytułowaną Chosen By God (Wybrani przez Boga), a Dave Huntpatrząc na to samo Pismo i pisze „What Love Is” (Czym jest miłość), a jego wnioski są diametralnie przeciwne do Sproul’a. Norman Geislerprzystępuje do tego samego tematu w Chose But Free (Wybrani leczwolni) i usiłuje znaleźć „zrównoważony punkt widzenia na boskie wybranie”. Jest oczywiste, że coś bardzo tajemniczego tutaj dzieje się, gdy ludzie interpretują Biblię. Gdyby każdy z was przeczytał tą książkę to okazało by się, że znajdują się tam pewne argumenty, które są przekonujące, inne, które sieją zamieszanie, jeszcze inne, które denerwują oraz takie, które są zupełnie nowe i takie, które są po prostu słabe. Wszyscy twierdzimy, że chcemy, aby Duch Święty objawiał nam prawdę Chrystusową, a jednak musimy być świadomi tego, że istnieją w każdym z nas złowrogie siły, które starają się powstrzymywać nas, w różnym stopniu, od poznawania myśli Pańskiej. Nawet ci o najszczerszych motywacjach mogą dojść do błędnych wniosków opartych na ograniczonej perspektywie i niepełnych informacjach. To prowadzi nas ponownie do dostrzeżenia wagi pokory, gdy zajmujemy się Słowem wraz z naszymi braćmi i siostrami. Pokorna osoba jest prawdziwie otwarta na naukę, gotowa do słuchania innych możliwych poglądów i mająca pragnienie, aby zmieniać swoje stanowisko wobec przekonujących dowodów. To co powoduje, że staram się, abyprzekonywał mnie ten sposób myślenia, który wydaje mi się „jasny”, choć ty sam możesz pozostać nie przekonany, ponieważ wydaje się to „niejasne”, jest zjawiskiem niełatwym do rozwikłania. Jednak nadal musimy słuchać siebie nawzajem w miłości i modlić się, aby Duch przełamywał nasze uprzedzenia i ciemności światłem Jego prawdy.

  Mając te podstawowe myśli w pamięci, chciałbym zasugerować kilka powodów, dla których używanie tekstu z 1 Kor. 14:34-35 do uciszania kobiet na zgromadzeniach świętych jest bardzo wątpliwe. Po pierwsze,wydaje się, że proroctwo z Dz. 2:17-18 musi być jakiegoś rodzaju hermeneutycznym priorytetem w tej dyskusji. Czytamy, że w erze Mesjasza Duch będzie pobudzał mężczyzn i kobiety do prorokowania. Jeśli więc Paweł pragnął, aby prorokowanie zajmowało centralne miejsce na zgromadzeniu świętych to czy może nas to prowadzić do wniosku, że tylko mężczyźni mogą prorokować na takich spotkaniach? Czy nie byłoby naturalne i zgodne z Dz. 2:17-18, aby obie płci brały udział w prorokowaniu? Piotr wyraził wypełnienie proroctwa Joela 2:28 wskazując na kobiety i mężczyzn w nadnaturalny sposób mówiących obcymi językami. Twierdzi się, w reakcji na to, że dzień Zielonych Świąt nie był zgromadzeniem kościoła. To nie jest prawda. 120 uczniów, mężczyzn i kobiet, modliło się w górnej komnacie (Dz. 1:13-15). Zielone święta wydarzyły się w atmosferze zbiorowego zgromadzenia z gorliwą modlitwą przekazywanąprzez przedstawicieli obu płci. Kobiety nie milczały w górnej komnacie i nie milczały w dniu, gdy formalnie rozpoczął swoje istnienie ekklsia.

Dalej trzeba zauważyć, że aby utrzymać stanowisko o milczeniu kobiet,należy czytać list Pawła od końca ku początkowi. Z przebiegu myśli Pawła 1 Kor 11:1 do 14:34-35 nigdy nie doszedłbyś do tego, że kobiety mają milczeć na zgromadzeniu opisanym w rozdziale 14. W 1 Kor. 11:2-16 Paweł przedstawia swoją troskę o to, aby kobiety modliły się i prorokowały poprawnie. Pogląd jakoby 1 Kor. 11:2-16 nie zakładałspotkania świętych obu płci jest bardzo mniejszościowy. Znakomita większość egzegetów i komentatorów – nawet wśród tych, którzy całkowicie wierzą w to, że kobiety mają milczeć – zgadza się, że jesttutaj na uwadze „służba uwielbienia”. Zgodnie z Dz. 2:17-18Paweł niemiał problemu z kobietami modlącymi się i prorokującymi na zgromadzeniu.Przedmiotem jego troski było to, aby było to czynione właściwie. W następnej części, 1 Kor. 11:17-34, oczywiste jest założenie, że kobiety biorą udział w Wieczerzy Pańskiej. W rozdziale dwunastym naciskjest położony na to, że każdy święty jest obdarowany i ma cośważnego do udzielenia, aby ciało było zdrowe. Z tego punktu widzenia nie ma wyłączenia z tego kobiet. W rozdziale trzynastym Paweł pokazuje centralną wagę miłości w naszym podejściu do siebie nawzajem w Ciele. Z pewnością kobiety nie są z tego wyłączone! Następnie w rozdziale czternastym mówi o zgromadzeniu braci i dokonuje korekty pewnych rzeczy, które były niezrównoważone. Ta korekta wydaje się zakładać, że całe Ciało, kobiety i mężczyźni, bierze udział: „kto mówi językami,… kto prorokuje,… chciałbym, abyście wszyscy mówili językami,…niech ten, kto mówi językami,… Jeśli tedy cały zbór [mężczyźni i kobiety] zbiera się na jednym miejscu i wszyscy językami niezrozumiałymi mówić będą,…lecz jeśli wszyscy prorokują,… gdy się schodzicie, każdy z was ma dar śpiewania hymnów, łaskę nauczania (B.T),…wszyscy możecie kolejno prorokować, aby się wszyscy czegośnauczyli…” Nie ma w Pawła argumentacji aż do tej chwili niczego, co sugerowało by, że tylko wierzący mężczyźni biorą czynny udział. Jest bardzo naturalne, gdy całe ciało wnosi jakiś wkład. Po to, aby zachować pozycję o milczeniu kobiet i uniknąć tego jasnego wniosku, że dla Pawła uczestniczą wszyscy wierzący,  style=””>trzeba stwierdzić, że „bracia” w tym kontekście oznacza wyłącznie mężczyzn. Taki odzew jest arbitralny i całkiem poza Pawłowym systemem wnioskowania. Czytanietego listu do przodu daje udział wszystkim. Rozpoczęcie od 1 Kor.14:34-35 i pójście wstecz skutkuje ukazaniem 11:34-35 jako środka do usunięcia naturalnego przepływu myśli w kontekście, który wydaje się obejmować wszystkich świętych, co jest bardzo wątpliwym sposobem interpretacji Pisma. Bardziej prawdopodobnym wnioskiem wydawało by się założenie, że zakaz 11:34-35 ma jakieś inne wyjaśnienie i nie miał służyć całkowitemu uciszeniu sióstr na zgromadzeniu.

 
Dalej, wydawało by się bardzo dziwną sytuacją, gdyby kobiety mogłyprorokować wszędzie indziej,
poza tym miejscem, które Paweł widział jako najbardziej liczące się – na zgromadzeniemświętych. Bardzo wyraźnie przypisuje on centralne miejsce proroctwa na zgromadzeniach świętych. Czyni takie stwierdzenia jak: „gdy się zbieracie i wszyscy prorokują”, a stanowisko milczenia kobiet każe nam wierzyć, że są one wykluczone z takiej aktywności na zgromadzeniu. Czyż nie byłoby bardziej naturalne założenie, że jeśli mężczyźni i kobiety prorokują w Mesjańskiej erze to będą to robić tam,gdzie liczy się to najbardziej – na zgromadzeniach typu 1 Kor 14? Co z czterema córkami, dziewicami Filipa, które prorokowały (Dz. 21:9)? Czy mamy przypuszczać, że te obdarowane niewiasty nie prorokowały w kontekście zgromadzenia świętych, gdzie taka aktywność ma być centralnym punktem? Powtórzmy,  naturalnym byłoby założyć, że prorokujące kobiety mają swoje miejsce w 1 kor. 11:2-16.Zachowanie pozycji „milczenia kobiet” prowadzi nas do  nienaturalnego wniosku, jakoby prorokowanie kobiet mogło mieć miejsce tylko poza miejscem, które Paweł widział jako najważniejsze, wewnątrz zgromadzenia ciała opisanego w 1 Kor. 14.

  Sprzeciwia się to dokładnie temu, za czym wszyscy stoimy otwartych zebraniach o wzajemnym współudziale. W tym wszystkim, niemal połowa kapłaństwama być cicho. To faktycznie sprowadza się do spotkań, w których biorą udział wyłącznie mężczyźni. Z drugiej strony,Paweł mówi, że (B.W-P) „Kiedy się razem zbieracie, ma każdy z was [hekastos] już to dar śpiewania hymnów,już to łaskę nauczania..” (1 Kor. 14:26). Jest to następny powód do tego, aby wątpić czy korzystanie z 1 Kor. 14:34-35 do uciszania sióstr jest właściwe. Wydaje mi się, że Paweł pragnie, aby kobiety brały udział w błogosławieństwie ich mężów, choć w poddaniu im.

 
Może okazać się pomocne rozważenie ogólnej służby Słowa w zgromadzeniu.Chrystus rządzi
ekklesia  style=””>przez Swoje Słowo. To Słowo ma wiele celów – zachęta, pociecha, nawoływanie, karcenie – i pojawia się różnymi sposobami – śpiew, nauczanie, prorokowanie, różne słowa, którymi bracia się dzielą. Pamiętaj, że w NT nawet śpiew jest częścią nauczania i wymiaru strofowania naszego wspólnego życia (Ef. 5:19; Kol. 3:16). Paweł nie ma problemu ze śpiewającymi czy prorokującymi kobietami, lecz kobiety, zgodnie z 1 Tym 2:11-12 nie mają publicznie nauczać zgromadzenia. Siostry biorą udział w służbie powszechnego nauczania w kościele na wiele różnych sposobów, ponieważ nawet wtedy, gdy prorokują inni czegoś się uczą. Służba Słowa Chrystusowego jest dana całemu zgromadzeniu i jest wyrażana różnymi sposobami. W tym wszystkim, nie wydaje się, aby od kobiet wymagano milczenia.

 O  czym więc 1 Kor. 14:34-35 mówi? Badałem to przez wiele lat i najbardziej sensowne, co mogę z tego uzyskać zawiera się w podsumowaniu uczynionym przez dr Richard’a Pratt’a i R. McLaughlin’a: „w miarę jak zaczyna [Paweł] definiować te sprawy coraz wyraźniej (w 1 Kor. 14:26)ogłasza ogólną politykę, która mówi, że wszyscy powinni przychodzić na uwielbienie przygotowani do wykorzystania swoich duchowych darów … Z punktu widzenia Pawła nie powinno być widzów w tym czasie. Każdy powinien przynieść jakiegoś rodzaju dar czy to zwykły (np. hymn), czy to nadzwyczajny (np. objawienie)… Cała aktywność nazgromadzeniu musi być kierowana ku zbudowaniu i wzmacnianiu kościoła… Paweł stosuje tę generalną zasadę do takich rzeczy jak: mówienie językami (14:27-28); proroctwa (14:29-33); kobiety (14:34-35)….Polecenie, aby rozważać to, co jest mówione (14:29) podnosi szczególną sprawę dotyczącą żon. Jest prawdopodobne,że Paweł miał tutaj (jak w 11:2-16) na myśli żony, a nie kobiety w ogóle. W jaki sposób żony mogą szanować swoich mężów, którzy prorokują i równocześnie osądzać to, co ich mężowie mówią? …Należy pamiętać o tym, że Paweł nie wierzył w to, że kobiety nie powinny nic mówić w kościele. W 11:5,13 wyraźnie uznaje ich prawo do modlitwy i prorokowania. Raczej, nie powinny zadawać pytań… W tym kontekście, w szczególny sposób zabrania żonom kwestionować swych mężów w kościele. Wydaje się, że najlepiej czytać ten fragment pamiętając o sprawie żon szanujących swych mężów w czasie publicznego zgromadzenia… było ważne, aby żony nie wprawiały w zakłopotanie swoich mężów przezkwestionowanie ich proroctwa publicznie. („Love is Our Guide: 1 Kor. 14:1-40” IIIM Magazine Online, 24:4, 2002, pp 8,9; www.thirdmill.org/files/english/new_testament/;another  excellent study, “What Did the Apostle mean By, “a kobiety niech milczą  w zborze”,

 RustyEnterkin, can be seen at www.thingstocome.org/silence.thm

 Kluczowym założeniem stanowiska milczenia kobiet jest to, że 1 Kor. 11:2-6 nie odnosi się do takich zgromadzeń jak opisane w 1 Kor. 14. Pomimo, że większość egzegetów zgadza się z tym, że ten tekst odnosi się do takich zgromadzeń, adwokaci milczenia kobiet utrzymują, że większy kontekst prowadzący do 1 Kor. 11:2016 dotyczy jedzenia posiłków w prywatnych okolicznościach, a nie dotyczy spotkań kościoła. Nie wydaje się to być całkowicie prawdziwe. W 1 Kor 10:14-22 Paweł szczególnie wspomina Wieczerzę Pańską, „nie możecie mieć społecznościze stołem pańskim i z demonami”. Dalej, w 11:2, „A chwalę was, bracia, za to, że we wszystkim o mnie pamiętacie i żetrzymacie się pouczeń, jakie wam przekazałem”, co sugeruje zmianę tematu, którym Paweł dalej zamierza się zająć. Ten temat, jak zauważa Ben Witherington III, odnosi się do „modlitwy i prorokowania nachrześcijańskim zgromadzeniu” (Conflict & Community in Korinth, Eerdmans, 1994 , p.235).

  Trudność w ułożeniu wszystkiego w czarno-białych kolorach może być pokazana na przykładzie Steve Atkinson’a, który sugeruje, że „to milczenie jest ograniczone do mówienia”. Wierzy on, że „kobieta ma nie czynić komentarzy przeznaczonych dla całego zgromadzenia”. Lecz Ef 5:19określa śpiew jako „mówienie jedni do drugich”. Czy znaczy to zatem, że kobieta nie może śpiewać na zgromadzeniu? Mówi się również, że układanie pieśni ma zawierać „nauczanie lub ponaglenie” (Kol. 3:16). Co więc, jeśli Pan da siostrze do zaśpiewania w zgromadzeniu pieśń? Czy to jest złe? Czy ma ona nauczyć męża, aby mógł to zaśpiewać grupie? Znamy taki fakt, że kobiety głośno wyrażały modlitwy słyszane przez 120 ucznióww Górnej Komnacie i że wybuchły obcymi językami, cudownym dziełem Bożym, w dzień Pięćdziesiątnicy. Sugerować, że siostry mogą oferować tylko mówioną modlitwę bezpośrednio do Pana, lecz niesłyszalną dla całego kościoła, jest skrajnym i nieuprawnionym ograniczeniem.

  Wielu uważa, że ważne jest to, że zaczynając od ojców kościoła przez późniejsze czasy kościół generalnie miał zwyczaj uciszania kobiet. Oczywiście, będąc uczciwym, należy powiedzieć, że mieli oni również zwyczaj uciszania w kościele także mężczyzn! Zablokowali oni kapłaństwo wierzących i hierarchia przejęła całą służbę. Nie wydaje mi się, aby Steve powiedział również, „warte zwrócenia uwagi jest również to, że ojcowie kościoła praktykowali chrzest niemowląt, Wieczerzę Pańską jako sakrament i supremację biskupa”. Ci ojcowie zachowywali bardzo niebiblijny pogląd na kobiety jako osoby, trudno jest więc cytować ich jako wartościowy przykład na uciszanie kobiet w kościele (cf. Uta Ranke-Heinemann, Eunuchs for the Kongdom of heaven: Women;Sexuality & the Catholic Church, Penguin, 1990, 360pp). Skoro ci pierwsi ojcowie kościoła tak bardzo mylili się w tak wielu kluczowych kwestiach to można po prostu rozważać to, że ich postrzeganie roli kobiety w kościele mogło być błędne.

 Steve sugeruje, że ów fragment ograniczający służbę kobiet oznacza „zabezpieczenie kobiety przed ciężarem przywództwa i przejmowania funkcji mężczyzn”. Skoro Paweł sankcjonuje modlitwę i prorokowanie sióstr w 1 Kor. 11:2-16 to wierzę, że jest błędem wyznaczać te funkcje jako męskie. Dz. 2:17-18, 1 Kor 11:5 i Dz. 21:9 udziela możliwości modlitwy i prorokowania kobietom, a nie tylko mężczyznom. Odpowiedzią na to, aby kobiety nie przyjmowały funkcji przywódczych w kościele nie jest utrzymywanie ich w milczeniu, lecz to, aby się modliły, prorokowały pod nadzorem i z błogosławieństwem swoich mężów. Postulowanie, jakoby wypowiadanie przez kobiety słów do całego zgromadzenia miało być funkcjonowaniem jako mężczyzna jest bez biblijnego poparcia. Mężczyźni i kobiety mają mówić do siebie nawzajem jako sługi ku zbudowaniu.

Skoro tok myśli Pawła w 1 Kor. 11-14:33 wyraźnie obejmuje kobiety to  byłoby mądrzej przyjąć, że 14:34-35 nie ma na celu całkowitego ich  uciszenia. Skoro proroctwo jest jednoznacznie centralnym punktem  zgromadzenia opisywanego w 1 Kor. 14 to byłoby w tym kontekście  naturalne widzieć kobiety prorokujące, a przecież współudział mężczyzn  i kobiet jest z pewnością sugerowany przez uniwersalny język jak Paweł  stosuje: „wszyscy prorokują”. Zatem ścisłe zastosowanie nie jest  uzasadnione i konieczne, wobec poważnych kontekstowych rozważań.  Biblijne „pełne miłości” podejście pozwoli kobietom mówić we właściwy  sposób i brać poważnie wyrażane przez Pawła obawy. Wziąć ograniczenie z  wersów 14:34-35 i wczytywać je wstecz do poprzednich rozdziałów nie jest solidną heremeneutyczną metodą. Bracia czytali list do przodu, a nie wstecz. Kobiety są obecne aż do 14:33, zatem ścisłe zastosowanie wyciąga złe wnioski z bardzo dyskusyjnego wykorzystania tego tekstu.

 Powtórzmy,  wracamy do tego, w jaki sposób każdy z nas jest przekonywany przez pewne dowody, gdy podejmujemy interpretacyjne decyzji co do tekstów z  Biblii. Dla mnie jest oczywiste, że kobiety są obecne w toku rozważań  Pawła, a zatem jest dopuszczeniem do nieczystej interpretacji tego, co  czyste, wyciąganie wniosku, jakoby Paweł miał na myśli całkowite  uciszenie ich w 14:34-35. Wierzę, że waga dowodów przeważa w stronę  właściwego współuczestnictwa kobiet, a nie ku ich milczeniu. Prawda  jest taka, że możesz wyciągnąć widoczne przypadki z tekstów zarówno o  uczestnictwie jak i milczeniu sióstr. Wobec bezpośredniej zapowiedzi w  dniu Pięćdziesiątnicy, że bracia i siostry będą prorokować, i wobec  faktu, że proroctwo ma być w centrum spotkania typu 1 Kor. 14, wierzę,  że lepiej jest, popełnić błąd po stronie zgody na funkcjonowanie sióstr, niż podejmowanie prób rozwiązania sprawy przez ich uciszenie.

раскрутка сайта через вконтакте

Chcemy króla

Stary Testament daje nam wyraźny obraz różnicy między przywódcami “według Bożego serca” a tymi, którzy rządzą mocą cielesnego ramienia. To samo rozróżnienie występuje również dziś. Stary Testament daje nam wyraźny obraz różnicy między przywódcami “według Bożego serca” a tymi, którzy rządzą mocą cielesnego ramienia. To samo rozróżnienie występuje również dziś.

Pamiętaj o tym, że pierwotnie Izrael NIE miał MIEĆ KRÓLA – tylko Sam Bóg miał rządzić.  Byli „sędziowie”, lecz oni nie rządzili ludźmi jak królowie i panowie. Gdy lud izraelski szedł do walki, oni byli prowadzeni przez kapłanów niosących Arkę Przymierza. Innymi słowy: SAM BÓG prowadził ich do walki. Wszelkie inne narody były prowadzone do wojny przez królów, lecz Izrael był inny. BÓG było ich KRÓLEM – dosłownie.

Ostatnim w linii Sędziów był prorok Samuel, lecz on zestarzał się, a jego synowi nie szli w jego pobożne ślady i w końcu starsi Izraela przyszli do Samuela mówiąc: „Daj nam króla, aby rządził nad nami!” Innymi słowy: chcieli być tacy jak inne narody mieszkające wokół nich. Chcieli ludzkiego przywódcę, który by nimi rządził, mówił im, co robić, i który by był dla nich jak „mini bóg”. Nie byli zbyt szczęśliwi ceną jaką musieli zapłacić za to.

Jak zdruzgotany był Samuel, gdy zażądali tego od niego. Wszystko czego on sam i Izrael się trzymał zostało zdradzone, lecz Bóg powiedział Samuelowi: „To nie ciebie odrzucili, lecz MNIE, abym nie był królem nad nimi” (1 Sam. 8:7). Bóg zdecydował dać im dokładnie to, o co go prosili.

Samuel ostrzegał ich przed tym, co król im zrobi – zabierze im złoto i ich ziemie, synów przeznaczy do wojska, sam będzie żył w luksusach rządząc nimi. Ludzie nie przestraszyli się, chcieli króla człowieka – za każdą cenę. Otrzymali zatem – SAULA.

Nie inaczej jest dziś  w Ciele Chrystusa. Zbyt często ludzie sami domagają się „króla”. Chcą tego, aby ktoś w przyjemnym garniturze, wykształcony i mądry stanął miedzy nimi, a Bogiem, mówiąc im, co mają robić. W cichości cieszą się ze współczesnej doktryny o „poddaniu” – oszczędza im to mnóstwo odpowiedzialności.

Ci ludzie są szczęśliwi płacąc komuś, aby „rządził” nimi – aby był chrześcijańskim „supermenem” na ich miejscu – tak, aby sami nie musieli zbyt usilnie szukać Boga dla siebie – mogą komuś za to zapłacić, niech to robi. Są całkowicie zadowoleni z tego, że jakiś inny człowiek nakazuje im, co mają robić ze swoimi pieniędzmi i czasem, jest w tym bezpieczeństwo i wygoda, i jest w tym pewien stopień „BAŁWOCHWALSTWA”.

I to jest istota problemu. Widzisz, BÓG CHCE ODEBRAĆ SWÓJ KOŚCIÓŁ Z POWROTEM! On jest zmęczony innymi „królami”. Jest zazdrosny o Swój kościół i to jest kluczowa różnica między obecnym przywództwem, a tym z nadchodzącego poruszenia Bożego.

Celem nowego przywództwa nie będzie to, aby sami stali się „rządcami”, lecz aby uczynić BOGA RZADCĄ JEGO KOŚCIOŁA jeszcze bardziej. Będą jak owi „Sędziowie” – nie rządcy i panujący sami z siebie, lecz jako „dobrzy pasterze” i prawdziwe sługi – tylko dla JEGO CHWAŁY I PANOWANIA. Dosłownie będą PONOWNIE CZYNIĆ BOGA KRÓLEM – dawać Mu faktyczne panowanie nad Jego kościołem – nie „teoretycznie” – lecz RZECZYWIŚCIE. W ten sposób naprawdę pokażą serce Dawida, a nie Saula.

Pozycje, bogactwa i ziemska moc zostaną odrzucone. Oni nie będą pozyskiwać żołnierzy, którzy będę osobiście wobec nich lojalni ani nie będą manipulować trzodą tak, aby „dawała”. Ich motywacją będzie coś dokładnie przeciwnego – będą „służącymi przywódcami”.

Nie chodzi o to, że nie będą mieli oni autorytetu, wszyscy prawdziwi przywódcy wyznaczeni przez Boga mają autorytet, lecz Dawidowie będą go używać inaczej. Będą używali go do tego, aby USTANAWIAĆ PANOWANIE I PRZYWÓDZTWO BOGA, wśród ludzi. Inni używają go po to, aby USTANOWIĆ SWOJE WŁASNE PANOWANIE – a to jest różnica i to WYJDZIE NA WIERZCH. Nietrudno to dostrzec, nawet Saul usiłował być „Dawidem”, lecz często ludzie są w stanie to przejrzeć. Masz to (poprzez lata złamania) lub nie. Nie możesz tego podrabiać tego długo.  

Ludzie pytają:   Kiedy przyjdzie nowa reformacja?

Moja odpowiedź jest prosta – zacznie się wtedy, gdy nowi Dawidowie powstaną, aby zająć miejsce Saulów.
„Królestwo Boże zostanie wam zabrane i przekazane komu innemu”. To jest proces Reformacji w skrócie, a Bóg, jak zawsze, pracuje nad odnowieniem Swego królestwa.
„Mini-królowie” będą wkrótce zdetronizowani, a „Sędziowie” odnowieni w ziemi.

 
Niech was Bóg błogosławi, przyjaciele!

Najlepsze życzenia w Chrystusie

Andrew Strom.

p class=”MsoNormal” style=”text-align: justify;”раскрутка сайта

Czy Jezus cierpiał w piekle?

Czy Jezus cierpiał w piekle?
Brown Tom

Mam pytanie dotyczące zstąpienia Jezusa do piekła. W ew. Łuk 23;43 czytamy:

Zaprawdę, powiadam ci: dziś będziesz ze mną w raju.

Pytanie nad którym się zastanawiam dotyczy tego, jak mógł pokonać Szatana w Piekle jeśli ogłosił złodziejowi, że oni obaj będą tego samego dnia w raju? Wierzę, że Jezus wystawił Szatana na pokaz na Krzyżu zgodnie z Kol 1:14 „w którym mamy odkupienie, odpuszczenie grzechów”.

Czy możesz mi wyjaśnić w jaki sposób Ruch Wiary reaguje na Łuk 23:43? Oczekuję odpowiedzi.

Sincerely, William Carpenter

wjcarpenter@dtgnet.com

______________________________________________

Biblijna odpowiedź: nie odważę się mówić za cały Ruch Wiary w tej chwili, lecz mogę podzielić się pewnym wglądem w tą sprawę.

Jeśli chodzi o fragment z ew. Łuk. 23:43 to rzeczywiście Jezus poszedł tego dnia do Raju, zgadzam się z tym. Niemniej, Jezus, nie powiedział, że będzie tam przez całe trzy dni i to właśnie w tym miejscu czynisz błędne założenie. Jezus powiedział: „dziś, będziesz ze mną w raju”. Dziś nie oznacza trzech dni; dotyczy to po prostu aktualnego dnia.

Zanim przejdziemy dalej, musimy ustalić taki fakt, żE człowiek jest istotą „trzyczęściową”. Bóg stworzył ciało człowieka z prochu ziemi i tchnął w niego swoje tchnienie życia, które jest duchem ludzkim i człowiek stał się istotą żywą (Rdz. 2:7). Człowiek jest duchem, który ma duszę i mieszka w ciele.

1 Tes. 5:23

A sam Bóg pokoju niechaj was w zupełności poświęci, a cały duch wasz i dusza, i ciało niech będą zachowane bez nagany na przyjście Pana naszego, Jezusa Chrystusa.

Zrozumienie tej prawdy jest potrzebne jeśli masz pojąć zstąpienie Chrystusa do piekła i Jego zwycięstwo nad diabłem i piekłem.

Następnie musisz zdać sobie sprawę z tego, że grzech Adama nie spowodował tylko śmierci biologicznej, lecz duchową. Bóg ostrzegał Adama i Ewę. „

Rodz. 2:17 ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy tylko zjesz z niego, na pewno umrzesz.

Bóg powiedział, że umrą w dniu, w którym spożyją owoc. Adam i Ewa nie umarli tego dnia biologicznie, lecz duchowo. Aby Chrystus mógł wyeliminować przestępstwo Adama musiał doświadczyć pełnego sądu za grzech, a nie tylko śmierci fizycznej.

Biblia uczy nas o tym, że jest więcej niż jeden rodzajów śmierci. Jak mówi Paweł: „I wy umarliście przez upadki i grzechy wasze” (Ef. 2:1). Tu jest mowa o śmierci duchowej. Następnie mamy fragment z Obj. 20:14: „I śmierć, i piekło zostały wrzucone do jeziora ognistego; owo jezioro ogniste, to druga śmierć”. Dusza cierpi na wieki w jeziorze ognistym. Oczywiste jest z tych fragmentów, że jest więcej niż jedna śmierć. Są trzy rodzaje śmierci i wszystkie one odpowiadają naszym trzem naturom: fizycznej, duchowej i duszewnej.

Posłanie ewangelii jest proste: Chrystus umarł z nasze grzechy. Czy oznacza to tylko śmierć fizyczną? Jeśli wszystko, co powoduje grzech to fakt, że zabija nas fizycznie, to wszystko, co Chrystus musiałbym zrobić to umrzeć fizycznie, lecz już ustaliliśmy, że są trzy rodzaje śmieci grzesznika. Zatem jeśli Chrystus ma umrzeć za grzesznika to musi umrzeć na wszystkie trzy sposoby.

Prorok Izajasz potwierdza trzy śmierci Chrystusa:

Iz. 53:9 (BT) Grób Mu wyznaczono między bezbożnymi, i w śmierci swej był [na równi] z bogaczem, chociaż nikomu nie wyrządził krzywdy i w Jego ustach kłamstwo nie postało..

Hebrajskie słowo używane na określenie śmierci jest w liczbie mnogiej. Dosłownie jest tam napisane: „wyznaczono mu grób wśród bezbożnych i w śmierciach swych był równy bogaczom”. Uczeni ciągle nie potrafią zrozumieć dlaczego jest tutaj liczba mnoga, zatem tłumaczą to w liczbie pojedynczej.

53 rozdział Izajasza mówi o trojakiej śmierci Chrystusa. Izajasz wspomina o cierpieniach i ranach Chrystusa – to jest rzeczywistość fizyczna (w. 4-5). Robi również aluzję do Jego duchowej śmierci mówiąc, że Pan złożył na niego winy nas wszystkich (w. 6). I Ostatecznie, Izajasz wyraża cierpienia Chrystusa w piekle ogłaszając:

Iz. 53:10-11

Ale to Panu upodobało się utrapić go cierpieniem. Gdy złoży swoje życie w ofierze, ujrzy potomstwo, będzie żył długo i przez niego wola Pana się spełni. Za mękę swojej duszy ujrzy światło i jego poznaniem się nasyci. Sprawiedliwy mój sługa wielu usprawiedliwi i sam ich winy poniesie

Zauważ jak często jest wspominana dusza Chrystusa. Jezus nie cierpiał tylko w ciele; Jego dusza cierpiała również. Dusza cierpi w piekle.

Piotr, w czasie swej pierwszej usługi, wspomniał o cierpieniach Chrystusa w piekle:

Dz. 2:27 Bo nie zostawisz duszy mojej w otchłani i nie dopuścisz, by święty twój oglądał skażenie.

Dusza Jezusa była w piekle, lecz tam nie pozostała. Chwała Bogu. Dlaczego Jezus poszedł do piekła za nas? Poszedł tam, ponieważ karą za grzech jest dla duszy wrzucenie do piekła. Skoro Chrystus cierpiał karę i sąd za nasze grzechy to jest zrozumiałe, że On musiał cierpieć w piekle i tak było!

Prosiłem Pana, aby dał mi wyraźny fragment mówiący, że tak było i dał mi Kapł 16. Musisz to przeczytać w całości. Tam znajdziesz porządek ofiarny na Dzień Pojednania. Trzeba zwrócić uwagę na to, że były trzy ofiary składane w tym dniu: dwa kozły i jeden baran na ofiarę całopalną.

Kapł. 16:5

Od zboru synów izraelskich weźmie dwa kozły na ofiarę za grzech i jednego barana na ofiarę całopalną.

Dlaczego były trzy ofiary? Po prostu dlatego, że trzy ofiary mówią o trojakiej śmierci Chrystusa – fizycznej, duchowej i duszy.

Zbadaj dokładnie te ofiary z 16 rozdziału Księgi Kapłańskiej. W tym fragmencie tylko pierwszy kozioł był zabijany, a jego krew rozlewana; mówi to o fizycznej śmierci Chrystusa i rozlaniu Jego krwi na krzyżu.

Nad drugim kozłem wyznawano grzechy narodu po czym był wypędzany żywy na pustynię; to mówi o duchowej śmierci Chrystusa, na mocy której stał się grzechem za nas. To dlatego Chrystus powiedział” Boże mój, Boże, czemuś mnie porzucił” (Mat 27:46). Jezus został uczyniony grzechem na krzyżu (2 Kor. 5:21).

A teraz to, co jest rzeczywiście interesujące. Po złożeniu ofiar z tych dwóch kozłów, następuje przerwa. Kapłan zdejmuje swoje brudne szaty i wkłada czyste (Kapł. 16:23-24). Myje się i sprawdza swoją czystość; to jest ten okres przejściowy, gdy, jak wierzę, nastąpiło wstąpienie Chrystusa do raju. Jezus jest wolny od grzechu i dowodzi to mówiąc: „Ojcze, w ręce twoje powierzam ducha mego” (Łuk. 23:46). Relacja Jezusa z Ojcem jest odnowiona i jest On oczyszczony podobnie jak był w tej chwili kapłan. Zatem Jezus jest wolny od grzechu, gdy spotyka złodzieja w Raju.

Teraz przychodzi czas na ostateczną ofiarę, której dokonuje kapłan, i którą jest baran całopalny. Jest to jedyna ofiara spalana ogniem; wierzę, że mówi to o ofierze Chrystusa w ogniu piekielnym.

Po spotkaniu się tego samego dnia ze złodziejem, zachodzi słońce nad Jerozolimą i zaczyna się oficjalna Pascha. Pierwsza pascha jest zapisana w Wyj. 12. Bóg wyraźnie określił kiedy ma się ona zaczynać. (Żydowski dzień zaczynał się od zachodu słońca).

Wyj. 12:6

Będziecie go przechowywać do czternastego dnia tego miesiąca; i zabije go całe zgromadzenie zboru izraelskiego o zmierzchu.

Jak wiesz Jezus zmarł w dzień przed paschą. Jezus, aby wypełniły się Pisma musiał być ofiarowany w dniu Paschy i tak było. Jezus zstąpił do piekła w dniu Paschy i stał się jak ten baran ofiarą całopalną. Pascha trwała 12 godzin. Wierzę, że jest to czas, w którym Jezus cierpiał w piekle. Po koniec Paschy, Jezus odarł diabła z jego władzy nad ludzkością. Wszedł w głębsze obszary piekła zwane otchłanią i ogłosił Swoje zwycięstwo nad Szatanem.

1 Ptr. 3:18-19 …w ciele wprawdzie poniósł śmierć, lecz w duchu został przywrócony życiu. W nim też poszedł i zwiastował duchom będącym w więzieniu,

Jezus został w duchu przywrócony życiu tam w samym piekle. Następnie głosił zwycięstwo duchom będącym w więzieniu. On również poprowadził starotestamentowych świętych na łono Abrahama.

Ef. 4:8 Dlatego powiedziano: Wstąpiwszy na wysokość, Powiódł za sobą
jeńców i ludzi darami obdarzył.

Przesłanie Jezus jest wyraźne:

Obj. 1:18 Byłem umarły, lecz oto żyję na wieki wieków i mam klucze śmierci i piekła.

Jezus pokonał diabła w Piekle i zabrał mu klucze. Teraz On panuje!

Naprawdę wierzę, że Szatan nienawidzi tego przesłania; to dlatego usiłował tak bardzo powstrzymać ludzi przed zrozumieniem jej. Łowcy herezji potępiają na śmierć kaznodziejów głoszących to.

Hank Hanegraaff pisze:

To na krzyżu – a nie w piekle – twoje zbawienie zostaje albo zdobyte, albo stracone” (Christianity in Crisis, page152, Emphasis in the original)

Dla Hank’a to „albo, albo” jest twierdzeniem. Dla niego nie jest możliwe, aby oba te cierpienia na krzyżu i w piekle były istotne dla zbawienia i aby przestraszyć ludzi z Ruchu Wiary pisze:

Są heretyccy, co jest innym sposobem powiedzenia, że bezpośrednio sprzeciwiają się nauczaniu Pisma w sprawach istotnej wagi jak jest to nakreślone w wyznaniach i radach kościoła” (Ibid. page 46, Emphasis in the original)

Jeśli masz wierzyć podobnie jak ja, że Jezus cierpiał trojako to ten człowiek gotów jest przypiąć ci łatkę heretyka i posłać do piekła. Zauważ, że powołuje się na kreda kościoła. Tak, porozmawiajmy o najbardziej znanym Apostolskim Kredo. Część jego potwierdza zstąpienie Jezus do piekła, czyli dokładnie to w co Hanegraaff nie wierzy:

Mówi ono tak:

Wierzę w Boga Ojca Wszechmogoącego, stworzyciela nieba i ziemi; i Jezusa Chrystusa, Syna Jego Jednorodzonego, poczętego z Ducha Świętego, narodzonego z Marii dziewicy, ukrzyżowany pod Poncjuszem Piłatem umarł i został pogrzebany. Zstąpił do piekieł, trzeciego dnia zmartwychwstał wstąpił do niebo siedzi po prawicy Boga, Ojca wszechmogącego…

Widać wyraźnie, że pierwszy kościół wierzył w to, że Jezus zstąpił do piekła. Czy byli heretykami? Fakt jest taki, że w ich czasach jeśli ktoś odmawiał wiary w całe kredo, to był wyłączany ze społeczności.

Z powodu wysiłków czynionych przez takich ludzi jak Hank Hanegraaff, niektóre kościoły usunęły tą część Apostolskiego Kreda z ich wyznania czy też zmieniły to na: „zstąpił do grobu”. (Słowo „grób” nie ma tutaj sensu, ponieważ wcześniejsze stwierdzenie w kredo już wspomniało o tym, że został „pogrzebany”: po co było powtarzać tą myśl znowu?) Pamiętaj, że kredo było oryginalnie napisane w grece a słowo tłumaczone jako piekło to HADES i jest konsekwentnie używane jako oznaczenie miejsca potępienia (p. na przykład Łuk 16:23).

Nie określam heretykiem każdego tylko dlatego, że nie ma pełnego zrozumienia pełnego odkupienia, lecz Hanegraff zdecydowanie myli się sugerując, że nauczanie na temat zstąpienia Jezusa do piekła sprzeciwia się wszystkim kredom. To nauczanie nie zaczęło się wraz z Ruchem Wiary. Jest ono tak stare jak pierwszy kościół.

Już czas na to, aby porzucić używanie strachu do przymuszania ludzi, aby wierzyli w jakiś szczególny sposób. Wierzę, że człowiek może być zbawiony bez pełnego zrozumienia tego, co Jezus zdobył dla nas na krzyżu Swym odkupieńczym dziełem. Hank myśli, że ludzie, którzy wierzą w odkupienia dokładnie tak jak on, mogą iść do nieba. Pisze o wadze tego punktu widzenia w przeciwieństwie do naszego:

„Ryzyko jest tutaj ogromne – i jest nim samo zbawienie” (Ibid. str. 154)

Taktyka strachu Hanka zadziała w moim przypadku. Całkiem pewnie czuję się jeśli chodzi o moje zbawienie i rzeczywiście jestem bardzo wdzięczny za wszystko, co Chrystus dla mnie przeszedł. Szatan nie powstrzyma mnie przed głoszeniem pełnego działa odkupienia Chrystusa.

Tom Brown
P.O. Box 27275 El Paso,
TX 79926 (915) 857-0962
www.tbm.org
www.charismatic.orgоптимизация сайта определение

Czy jesteśmy małymi bogami?

Brown Tom

Pytanie:Jestem duchownym z Oklahomy, który ostatnio studiuje różne aspekty doktryny ruchu wiary. Skutecznie przeszedłem przez kupczenie strachem (straszenie utratą zbawienia – przyp. tłum.) i zmieniłem swoją teologię co do cierpienia Chrystusa. Obecnie usiłuję osobiście, zmagam się, z próbą znalezienia tego, co tylko mogę na temat doktryny zwanej przez łowców herezji „doktryną małych bogów”. Wykonałem mnóstwo studiów Słowa i jestem bliski przyjęcia tego. To czego teraz potrzebuję to znaleźć Bożą poradę (większość tego, co przeczytałem na waszej stronie jest dobrze trafiona) zanim zagłębię się w walkę. Czy możesz mi powiedzieć jaki jest twój punkt widzenia na tą doktrynę? Chciałbym mieć pełny magazynek amunicji, aby bronić wiary.

Bill Humble

____________________________________________

Biblijna odpowiedź: Dobrze jest widzieć w tobie ducha podatnego na naukę. Jeśli chodzi o tzw. doktrynę „małych bogów” jest ona oparta na ew. Jana:

Jana 10:34-35:   Odpowiedział im Jezus: Czyż w zakonie waszym nie jest napisane: Ja rzekłem: Bogami jesteście? Jeśli nazwał bogami tych, których doszło słowo Boże (a Pismo nie może być naruszone),

Jezusowi chodziło o coś takiego: powiedział, że „Pismo nie może być naruszone”. Ten fragment jest potwierdzeniem Rdz. 1:26, gdzie czytamy, że Bóg stworzył ludzkość na podobieństwo Boga i udzielił człowiekowi zdolności do panowania. Po prostu porównywał Swój status „Syna Bożego” ze statusem upadłego stworzenia jako „boga”. Pytał, że skoro Bóg wywyższył upadłych ludzi nazywając ich „bogami” to dlaczego oni mają problem z Nim, który jest bez grzechu, jeśli nazywa siebie Samego Synem Bożym. Chrześcijańscy teolodzy przez tysiąclecia używali terminu „bogowie”, aby wyjaśnić jak blisko obrazu Boga jest ludzkość.

Atanazy Wielki (Aleksandryjski) w swym sławnym dziele o Wcieleniu Słowa Bożego, napisał: „Słowo stało się człowiekiem po to, abyśmy mogli stać się bogami”. Atanazy jest uważany za bardzo ortodoksyjnego. Nawet dość współczesny, wielki baptystyczny kaznodzieja Charles Spurgeon komentując ten fragment napisał:

„Został więc, złożony na nich największy honor; byli delegowanymi bogami, ubranymi na chwilę w mały autorytet, który Pan rozdziela między synów ludzkich”.  [The Treasury of David: An Expository and Devotional Commentary on the Psalms, 7 vols, vol. 4, page 41]

To jest zdumiewające, że to zaledwie niedawno łowcy herezji sprzeczają się o to. Na przykład Dave Hunt krytykuje pewnych duchownych, którzy używają tego terminu. Uważa ich nawet za heretyków, pisze:  „Biblia nigdy nie mówi, że Bóg stworzył człowieka boga…To była szatańska, zwodnicza obietnica dana Ewie…. [The Seduction of Christianity, page 85].

Zdecydowanie nie zgadza się on z Jezusem, ponieważ Jezus powiedział, że Bóg nazwał ich „bogami” a Pismo nie może być naruszone. Hunt usiłuje naruszyć Pismo

Niektórzy mogą się zastanawiać nad tym, czy używanie tego terminu nie jest niebezpieczne. Oczywiście, że tak jest, jeśli jest on źle rozumiany. Ja używam go po to, aby mówić o dwóch ważnych faktach dotyczących ludzkości: po pierwsze, że zostaliśmy stworzeni na podobieństwo Boga; mamy Boży charakter i duchowo mamy Boży genetyczny skład – co znaczy słowo „regene-racja”. Po drugie, używam go, gdy mówię o panowaniu człowieka na ziemi. Bóg dał panowanie człowiekowi, aby panował. Termin bóg jest często używany w kontekście panowania. Nawet Szatan jest nazwany „bogiem tego wieku” (2 Kor. 4:4), co oznacza, że on panuje.

Nie znam żadnego prawdziwego chrześcijanina, który używałby terminu „bóg” w takim znaczeniu, że jesteśmy Stwórcami, jak to sugeruje Hunt. Jesteśmy zwykłymi stworzeniami uczynionymi na podobieństwo Boże i wyposażonymi w panowanie; zatem jesteśmy „bogami” w tym sensie. Nie należy wyciągać żadnych innych wniosków.

Później Bill Humble napisał do Toma Browna:

Dziękuję za szybką odpowiedź. Zbadałem dziesiąty rozdział ew. Jana jak i Psalm 82. Dodatkowo zbadałem 1 J 4:17, Oto tutaj nasza miłość jest uczyniona doskonałą, abyśmy mogli być odważni w Dzień Sądu. Ponieważ jako On jest, tacy i my jesteśmy W TYM ŻYCIU (w BT: „NA TYM ŚWIECIE”).

Piotr również potwierdza tą Bożą obietnicę w 2 Ptr. 1:4, mówiąc, że jesteśmy współuczestnikami boskiej natury. Opornie mi szło przyswajanie terminologii „bogów” w relacji do nas jako chrześcijan z powodu „pychy”, którą może to u kogoś wywołać. Lecz w miarę szukania Pana w tej sprawie, usłyszałem, jak powiedział do mnie w duchu: „Jak możesz stać się pyszny z powodu uczynienia cię bogiem przez dzieło Chrystusa. Gdybyś był bogiem od samego początku to tutaj mogło by być miejsce na pychę, lecz zostałeś uczyniony nim, gdy wszedłeś w jedność z Moim Synem. Gdybyś był bogiem, który nie znajduje się pod żadnym autorytetem to było by tu miejsce na pychę, lecz jesteś bogiem, który znajduje się pod autorytetem, ponieważ tylko Ja jestem jedynym Suwerennym Panem”.

Zatem nie ma tutaj miejsca na pychę, jak twierdzą łowcy herezji.

Jesteś tym czynnikiem, który pomógł mi w pełnej akceptacji tej doktryny i za to ci dziękuję, zostałeś przez Pana użyty. Jestem raczej dość oporny jeśli chodzi o zmiany w mojej teologii. Wydaje się, że potrzebuję kilku miesięcy na to, aby uzyskać pełny biblijny obraz czegoś zanim wchłonę to jako moją osobistą teologię. Chciałem uniknąć wprowadzenia w błąd, a także chciałem mieć również sprawną dwururkę, gdy spadnie nieuchronny atak. Ta doktryna jest w samym sednie dzieła Chrystusa i tego, przez nie dla nas osiągnął. Powód, dla którego Chrystus musiał umrzeć i być wzbudzonym z martwych, jak to się stało, jest zupełnie jasny w tym świetle, ponieważ On jest pierworodnym z pośród wielu braci.

Jeszcze jedna sprawa warta uwagi: wydaje się, że przeciwnik jest ogromnie zainteresowany tym, aby zaślepić wierzących na tą prawdę. Gdy tylko zwróciłem się w stronę akceptacji tej doktryny, diabeł uwolnił przeciwko mnie wszystko od pełnego ataku do białego szumu zakłóceń. To było naprawdę fascynujące. Zdałem sobie sprawę, że zmierzałem ku czemuś ważnemu.

Ponownie dziękuję

Bill Humble

Tom Brown

P.O. Box 27275 El Paso,

TX 79926 (915) 857-0962

www.tbm.org

www.charismatic.org

раскрутка

Co w Wielkim Wybuchem?

Podobnie jak wielu innych astronomów i fizyków Hawking, usiłuje wyjaśnić wszechświat bez uznania jego Stworzyciela. Lecz Izaak Newton (1642-1727) prawdopodobnie największy
fizyk wszechczasów i poprzednik Hawkinga na tym samym stanowisku na Uniwersytecie w Cambridge, zdecydowanie wierzył, że system słoneczny został stworzony przez Boga.#

      
    Nawet sama myśl o tym, że wszechświat stale
rozszerza się jest atakowana przez niektórych astronomów. Swojej
książce “A brief history of Time” (Krótka historia czasu), Stephen W.
Hawking, stawia ostateczne pytanie dotyczące wszystkiego:

„Dziś ciągle pragniemy wiedzieć dlaczego
tu jesteśmy i skąd pochodzimy” 1).

W ostatnim
rozdziale swojej książki pisze:

„Okazuje się, że żyjemy w świecie
wprawiającym w konsternację. Chcemy, aby wszystko co widzimy wokół nas
miało sens i pytamy: Jaka jest natura wszechświata? Jakie jest nasze
miejsce w nim i skąd wszechświat i my sami pochodzimy? Jaki on
rzeczywiście jest”2).

Hawking
przyznaje, że ważne pytanie o to, dlaczego wszechświat istnieje nie
może być wyjaśnione przy pomocy równań i teorii.

„Nawet gdyby był możliwe istnieje
jednolitej teorii, to jest to pewien zestaw praw i równań, lecz co to
jest co tchnie ogień w równania i powoduje, że one wszechświat
opisują?” 3).

Pomimo tego,
kończy swoją książkę ograniczając się do równań, zamiast spojrzeć na
ich Autora.

“Niemniej jednak, jeśli odkryjemy pełną
teorię, to powinna ona być wtedy zrozumiała… przez wszystkich, a nie
tylko przez naukowców. My wszyscy… będziemy mieli udział w dyskusji
na temat pytania o to, dlaczego wszechświat i my sami istniejemy. Jeśli
znajdziemy na to odpowiedź, będzie to ostateczny triumf ludzkiego
umysłu – ponieważ wtedy poznamy umysł Boży 4).

Podobnie jak wielu innych astronomów i
fizyków Hawking, usiłuje wyjaśnić wszechświat bez uznania jego
Stworzyciela. Lecz Izaak Newton (1642-1727) prawdopodobnie największy
fizyk wszechczasów i poprzednik Hawkinga na tym samym stanowisku na
Uniwersytecie w Cambridge, zdecydowanie wierzył, że system słoneczny
został stworzony przez Boga.

 

Idea, jakoby system słoneczny pojawił się
w wyniku zawirowania materii zaczęła się od Immanuala Kanta
(1724-1804). Wielu współczesnych kosmologów opisuje kosmos w
kategoriach ewolucyjnego rozwoju i większość z nich akceptuje tzw.
Teorię Wielkiego Wybuchu.

       
Zgodnie z tą teorią wszechświat zaczął swoje istnienie około 10-20
tysięcy milionów (10-20 miliardów) lat temu jako niepojęcie mała
kosmiczna objętość (czy pojedynczy punkt ogromnej energii), który od
tej pory rozszerza się. Najważniejszą obserwacją popierającą koncepcję
rozszerzania wszechświata jest „przesunięcie ku podczerwieni” odległych
gwiazd. To podczerwone rozszerzanie nie da się obserwować bezpośrednio,
lecz światło dochodzące z odległych galaktyk wydaje się mieć większą
długość fali (tj, staje się „bardziej czerwone”) w miarę wzrastania
odległości. To zjawisko przypisywane jest Dolpplerowskiemu efektowi
(który pokazuje, że długość fal światła „wydłuża się”, gdy galaktyki
oddalają się od siebie), czy też rzeczywistemu wydłużaniu się
przestrzeni kosmicznej między gwiazdami w miarę rozszerzania się
wszechświata. Teoria Wielkiego Wybuchu sugeruje, że kosmos był
pierwotnie ściśnięty do gorącego i gęstego „kosmicznego jajka” , po
czym rozszerzył się.

Nie mamy tutaj miejsca na pełną dyskusję
dowodów za i przeciw Wielkiemu Wybuchowi. Niemniej, wiele odkryć
dokonanych w ciągu ostatnich lat dzięki rozwiniętym urządzeniom i
metodom obserwacyjnym nieustannie wstrząsa tą teorią 5). Interpretacje
dostępnych faktów w warunkach współczesnych kosmologicznych modeli
bardzo szybko prowadzą do nierozwiązywalnych niespójności. Coraz
większa ilość astronomów stawia solidne zarzuty tej teorii.

Jeśli wszechświat pochodzi z Wielkiego
Wybuchu, to materia powinna być równo rozłożona. Niemniej wszechświat
zawiera skrajnie nierównomierny rozkład masy. Oznacza to, że materia
jest skoncentrowana w pewnych strefach i porusza się po relatywnie
pustych obszarach. Dwaj astronomowie, Geller i Huchra, 
podjęli program badawczy rozkładu materii spodziewając się
znaleźć dowody popierające model Wielkiego Wybuchu. Przez opracowanie
ogromnych map gwiazd mieli nadzieję zademonstrować, że materia jest
jednolicie rozłożona w kosmosie (gdy rozważana skala jest odpowiednio
wielka).

Im większe robili postępy w swej
kartograficznej pracy nad przeglądem przestrzeni, tym wyraźniejsze
stawało się, że odległe galaktyki są skupione jak kosmiczne kontynenty
nad niemal pustymi płachtami przestrzeni. To odkrycie mocno wstrząsnęło
modelem Wielkiego Wybuchu.

Należy dodać do tego, że widoczne
galaktyki nie zawierają wystarczającej ilości masy, aby wyjaśnić
istnienie i rozkład tych struktur. Lecz model WW nie został odrzucony.
Zamiast tego zostało zaproponowane, istnienie tajemnej, nieznanej i
niewidzialnej formy materii („czarna materia”). Bez jakiegokolwiek
dowodu na jej istnienie, tej „czarnej materii” ma być 10 razy więcej od
obserwowanej, widzialnej masy.

Krytyk teorii Wielkiego Wybuchu, Ernest
Peter Fischer, fizyk i biolog z Niemiec, zastanawia się nad jej
popularnością. Odnosi się do niej tak:

„…Ostrzeżenie jakie kiedyś powiedział
Carl Friedrich von Weizsäcker (Fizyk i filozlof)… mianowicie, że
społeczeństwo akceptuje ideę pochodzenia kosmosu, która może być
wyjasniona na zasadach wybuchu, ujawnia więcej o samym społeczeństwie
niż o wszechświecie. Pomimo tego, wiele obserwacji poczynionych przez
ostatni 25 lat sprzeciwia się temu modelowi, jest ignorowanych. GDy
fakty i teoria są sobie sprzeczne, jedno z nich musi ustąpić” 6).

Następny krytyk tej teorii, Halton C.
Arp, został przyłączony do grupy pracowników światowej sławy Mount
Wislon Obserwatory w pobliżu Pasadeny w USA, oraz do Las Campanas
Obseratories w Kalifornii. Wyjaśnia przyczyny odrzucenia modelu
Wielkiego Wybuchu w znanym artykule  ‘Der
kontinuierlicher Kosmos’ („The continuous cosmos” 
„Ciągły kosmos”).

„Od starożytności idea wszechświata
zmieniała się bardzo szeroko w zależności od założeń dotyczących
faktycznych obserwacji. Obecna idea Wielkiego Wybuchu jest standardowym
modelem od około 60 lat, lecz w międzyczasie, wzrasta liczba
obserwacji, które negują przypuszczenie, że przesunięcie ku czerwieni
odległych galaktyk może być wyjaśnione przez ruch postępowy’ 7).


Innymi słowy: nawet myśl o tym, że wszechświat rozszerza się jest
atakowana przez niektórych astronomów. Arp kontynuuje swoją krytykę
teorii Wielkiego Wybuchu I nawołuje do jej odrzucenia
Przez naukową społeczność.

‘Moim zdaniem obserwacje mówią zupełnie
innym językiem; wzywają nas do zupełnie innego widzenia wszechświata.
Wierzę, że teoria Wielkiego Wybuchu powinna być zastąpiona, ponieważ
nie jest już więcej wartościową teorią” 8).

Prof. Hans Jörg Fahr z Instytutu
Astrofizyki Uniwersytetu w Bonn, Niemcy, pisze o zgonie tej teorii w
swej książce Der Urknall kommt zu Fall (The Demise of the Big Bang –
Zgon Wielkiego Wybuchu).

‘Wszechświat zaczął się około 20
miliardów lat temu w kosmicznym wybuchu (wielkim wybuchu), do tej pory
rozszerzał się I będzie tak aż do końca czasów…. Brzmi to
przekonująco i jest przyjmowane przez wszystkie współczesne, główne
nurty „naturalnych filozofów”. Lecz powinno być oczywiste, że doktryna,
które jest głoszona głośno niekoniecznie musi być bliska prawdy. Na
polu kosmologii szeroko popierana teoria Wielkiego Wybuchu nie jest
bardziej przekonująca niż inne alternatywne. W rzeczywistości jest
zaskakująco wiele alternatyw” 9).

Dr James Trefil, profesor fizyki na Mason
University, Virginia, akceptuje model WW, lecz przyznaje, że istnieje
stan wyjątkowy jeśli chodzi o fundamentalne aspekty wyjaśniające
dlaczego istnieje wszechświat.

‘Nie powinno być w ogóle galaktyk, a
nawet jeśli one już są to nie powinny być pogrupowane razem w taki
sposób jak są. … i dalej: Problem z wyjaśnieniem istnienia galaktyk
okazał się jednym z najbardziej kolących w kosmologii. Na dobrą sprawę
nie powinno ich być tutaj, a jednak są. Trudno jest przekazać głębokość
frustracji jaki ten fakt wywołuje wśród naukowców” 10).

To bardzo przykre, że wielu chrześcijan,
chce „przeinterpretować” niezawodne Słowo Boże, aby dopasować je do
zawodnej, stworzonej przez człowieka teorii Wielkiego Wybuchu. Takie
idee są ostatecznie wynajdowane, aby przeciwstawić się biblijnym
zapisom, które zdecydowanie stoją przeciw kosmicznej ewolucji trwającej
miliardy lat. Ci, którzy zachęcają do zharmonizowania Wielkiego Wybuchu
z Pismem mogą w naturalny sposób przejść tylko do innych ewolucyjnych
idei, jak „prymitywna ziemi”, stopniowe stygnięcie, śmierć, zmagania
przez miliony lat przed upadkiem człowieka i tak dalej.

Moje przemyślana opinia jest tak, że tak
długo jak długo usiłujemy wyjaśnić wszechświat bez Stworzyciela i bez
odniesienia do biblijnych potwierdzeń przez Niego udzielonych, to
będziemy trwali w zaślepieniu przez serie pomysłowych idei, z których
żadna w najmniejszym stopniu nie przypomina prawdy. 11).

_________________________________________________________________________

1)    
S.W.
Hawking, A Brief History of Time—From the Big Bang to Black Holes,
Bantam Books, New York, U.S.A., p. 13, 1998.

2)    
Ref. 1,
p. 171.

3)    
Ref. 1,
p. 174.

4)    
Ref. 1,
p. 175.

5)    
H.J. Fahr,
Der Urknall kommt zu Fall Kosmologie im Umbruch—Franckh-Kosmos Verlag,
Stuttgart, Germany, 327 pages, 1992. Return to text

6)    
E.P. Fischer
(Ed.), Neue Horizonte 92/93—Ein Forum der
Naturwissenschaften—Piper-Verlag, München, Germany, pp. 112–173, 1993.
Return to text

7)    
Ref. 6,
p. 113.

8)    
Ref. 6,
p. 118.

9)    
Ref. 5,
pp. 9–10.

10)J. Trefil, The Dark Side of
the Universe. Charles Scribner’s Sons, Macmillan Publishing Company,
New York, USA, p. 3 and p. 55, 1988. Return to text

11)p. również R. Grigg, The
mind of God and the big bang, Creation15(4):38–43, 1993. See also A
Snelling, Galaxy-Quasar ‘Connection’ Defies Explanation, CEN Technical
Journal11(3):254–5, 1994.

как продвигать сайт в поисковых системах