Monthly Archives: czerwiec 2006

Gdybym tylko mogła

Cullen Brad

MAJ, 29, 2003

JAKA
BYŁA JEJ WIARA ?

Wielu ludzi pytało, jaki jest pierwszy krok do osiągnięcia tego rodzaju wiary, z którą wypędza się demony i uzdrawia różne choroby?

Odpowiedź jest prosta: właściwe nastawienie umysłu.

Czy pamiętasz tę kobietę, która miała okres (ups. przepraszam, „upływ krwi”) przez dwanaście lat? Usłyszała o Jezusie, a w szczególności o tym, że On może uzdrawiać. Powiedziała do siebie: „Gdybym tylko mogła dostać się do niego na tyle blisko, aby się go dotknąć, zostałabym uzdrowiona”.

Z pewnością słyszałeś o Jezusie. Czy słyszałeś ten fragment z Biblii, który mówi, że On jest taki sam dziś, jaki był wtedy. Tak jest… Jezus dziś uzdrawia, tak samo jak uzdrawiał dwa tysiące lat temu. Co zamierzasz z tym zrobić?

Wróćmy więc do tej kobiety i zobaczmy, co się działo w jej umyśle. Ten fragment mówi nam, że w czasie tych dwunastu lat wydała całe swoje pieniądze na wielu lekarzy, że oni próbowali różnych sposobów, ale nie tylko nie miała się lepiej, ale jeszcze się jej pogorszyło! Wcale nie staram się być tutaj okrutny…lecz jeśli chcesz uzyskać wiarę, która usuwa z twojej drogi trudności – to lepiej, żebyś chciał, aby było na tyle źle, abyś coś musiał z tym ZROBIŁ.

Widzisz, dopóki mamy medyczne ubezpieczenie i możemy iść do lekarza.. bez względu na to, czy to, co robi cokolwiek pomaga… nie posiądziemy stanu umysłu w jakim była ta kobieta. Nasza wiara ciągle będzie umieszczona w zdolnościach lekarza i fakcie, że mamy ubezpieczenie, które opłaca leczenie. Nie jestem w stanie wam wyliczyć jak wielu ludzi poznałem, którzy chcieli stosować wszelkie możliwe alternatywy (z duchowymi włącznie), gdy się okazało, że ich ubezpieczenie nie pokryje leczenia… lub lekarz stwierdził, że choroba jest nieuleczalna.

W tym momencie odzywa się wezwanie do pobudki, która wprowadza nas we właściwy stan umysłu! Naprawdę, chciałbym zwrócić tutaj na coś waszą uwagę. Nie krytykuje zawodu lekarza, po prostu stawiam w centrum sytuację, w której lekarze nie mają żadnej odpowiedzi i człowiek nie ma na tyle pieniędzy, żeby zapłacić za leczenie.

Przeskoczmy nieco do przodu… wszyscy pamiętamy zakończenie tej historii… została uzdrowiona i… co powiedział jej Jezus?

Odpręż się, twoja wiara uzdrowiła cię!”

JAKA BYŁA JEJ WIARA ?

Wróćmy więc do „właściwego stanu umysłu”, do którego doszła…

Gdybym tylko mogła podejść na tyle blisko, by dotknąć kraju szaty jego… zostałabym uzdrowiona”.

Mogła siedzieć w domu… lecz tego nie zrobiła. Poszła tam, gdzie był Jezusa.

A teraz krótka dygresja. Jeśli mamy postawić sprawy w zgodnie z powiedzeniem: „Jezus jest ten sam wczoraj, dziś i na zawsze…” Gdzie jest Jezus dzisiaj? Oto jest wyzwanie, które wielu ludzi musi potraktować poważnie. Gdzie było takie miejsce, o którym Biblia mówi, że Jezus nie mógł uczynić cudów? Czy nie było to miejsce, w którym ludzie uważali, że go najlepiej znają? Był zaskoczony ich niewiarą.. i nie mógł z tego powodu uczynić dzieł mocy!

Gdzie jest obecnie takie miejsce, w którym ludzie uważają, że znają Go najlepiej? Jak to możliwe, że tak niewiele dzieje się przez aktywną wiarę? Czy to możliwe, że podobnie jak w Nazarecie, oni tylko myślą, że Go znają… lecz w rzeczywiści nie znają go wcale? Czy to jest możliwe? Jeśli taka jest prawda… to nie jest to miejsce, gdzie należy się uczyć i rozwijać wiarę, o której Jezus powiedział, że uzdrowiła tę kobietę? Czy tak?

Czy ludzie w tamtym miejscu nie mówią, że znają Jezusa i mówią nieustannie o Nim mówią… i tak często doskonale odzwierciedlają słowa: „Lud ten czci mnie wargami, lecz serce ich daleko jest ode mnie. Daremnie mi cześć oddają, głosząc nauki, które są przykazaniami ludzkimi. Ponieważ z powodu własnej tradycji, odrzucili Boże przykazania”

Wiara tej kobiety – o której Jezus powiedział, że była odpowiedzialna za uzdrowienie – to właściwe nastawienie umysłu, dzięki czemu mogła uwierzyć, że jej uzdrowienie jest możliwe. Następnie idąc tam, gdzie był Jezus, odrzucając wszystko inne na bok… dotknęła jego szaty. I natychmiast, … została uzdrowiona.

Ale,  zaraz, zaraz. Odeszliśmy daleko od punktu wyjścia.. Pierwotnym  pytaniem było to, jaki jest pierwszy krok do uzyskania wiary, która  uzdrawia chorych i wypędza demony. TO JEST TA SAMA WIARA… to jest  działanie. Naciskanie, upieranie i domaganie się tego, co już zostało  dla nas opłacone za uwolnienie. Wiara, to tak silne pragnienie, które  nie przyjmuje negatywnych odpowiedzi. Dawca chce, abyśmy to otrzymali  znacznie bardziej niż my sami. Aniołowie biją brawo i śpiewają, gdy  zgadzamy się z naszym doskonałym Tatusiem… i sięgamy po to, co już  prawnie do nas należy. Amen? AMEN! O  tak, gdzie jest dziś Jezus? W tobie! Naciskanie i upierania się  polega na pozbyciu się myśli, które sprzeciwiają się prawdzie.  Jezu Chryste, ochrzcij mnie na nowo Duchem Żyjącego Boga. Jezu  przyjdź TERAZ i wymieć wszystkie wątpliwości, co do tego kim Jesteś. Ty jesteś Uzdrowicielem… Ty jesteś Tym, który chrzci.
aracer.mobi

Modlitwa przeciwko Szatanowi

Logo_MenconiAl Menocni
Styczeń 2005

Czy spotkałeś kiedykolwiek chrześcijan którzy wydają się nigdy nie osiągać zwycięstwa w swoim życiu? Pomimo tego, że modlą się o siły, nie mogą pokonać problemu. Dlaczego Bóg nie odpowiada na ich modlitwy? Chciałbym się podzielić z wami czymś, co całkowicie zmieniło moje życie modlitewne.

Gdy zaczynałem swoją służbę – na początku lat 70-tych – grupy Black Sabbath, Blue Oyster Cult i inne były otwarcie zaangażowane w czary, więc często mówiłem na temat demonicznej działalności. Kiedyś rozmawiałem z pewnym znawcą tego tematu i zapytałem, dlaczego my nie jesteśmy niepokojeni przez demony, pomimo że tak bezpośrednio mówimy o jego wpływach. Jego odpowiedź zaszokowała mnie: „A skąd wiesz, że nie?”

No, nie toczyłem się po ziemi z zieloną pianą na ustach, więc nie widziałem dowodów. Wtedy zadał mi pytanie, który spowodowało, że ciarki przeszły mi po plecach: „Czy twoje dzieci nie budzą się w środku nocy z krzykiem?”

Nie mam pojęcia, skąd wiedział o moich córkach – które w tamtym czasie miały 3.5 i 5 lat – że zrywały się z krzykiem niemal każdej nocy swego życia? Wraz z żoną cierpieliśmy bardzo z powodu braku snu, co miało zły wpływ na nasze relacje. Wydawało nam się, że była to po prostu część rodzicielstwa. Sądziliśmy, że wkrótce z tego wyrosną. Przyjaciel zapytał mnie, czy nigdy nie modliłem się przeciwko Szatanowi w imieniu Jezusa. Była to zupełnie nowa koncepcja dla mnie, lecz byłem gotów spróbować czegokolwiek.

Wskazał na to, że jeśli sprzeciwimy się Szatanowi to ucieknie od nas (1 Ptr. 5:9); że mamy prawo do nakazywania Szatanowi, aby uciekał, ponieważ jako chrześcijanie dysponujemy tą samą mocą co zmartwychwstały Chrystus (Rzym. 6:4-9). List do Efezjan 6:13 nakazuje nam włożyć pełną zbroję Bożą (prawdę, sprawiedliwość, wiarę, ewangelię pokoju, pewność zbawienia i Słowo Boże), abyśmy mogli opierać się złemu. Powiedział mi, że greckie słowo użyte tutaj to rhema i odnosi się ono do „wypowiedzianego Słowa”, podczas gdy „spisane Słowo” Boże w grece to logos.

Zdałem sobie sprawę z tego, że choć z żoną często modliliśmy się do Boga o dobry sen dla naszych córek, nigdy nie sprzeciwialiśmy się Szatanowi wypowiedzianą modlitwą. Tej nocy, żona i ja, modliliśmy się i słownie sprzeciwiali Szatanowi w imieniu Jezusa, nakazując mu, aby uciekł. Była to pierwsza noc w ciągu całego krótkiego życia obu dziewczynek, którą w całości przespały. I od tej pory śpią już normalnie.

Czy jest jakiś problem w twoim życiu, z którym nie możesz sobie poradzić? Czy kiedykolwiek modliłeś się o niego, lecz ciągle wydaje się, że wisi nad głową? A czy kiedykolwiek próbowałeś modlić się przeciwko Szatanowi? Nie mówię, że chrześcijaństwo może zostać zredukowane do jakiejś prostej formuły. Bóg nie jest formułą, którą można manipulować. Nie sugeruję również czegoś niebiblijnego. Gdy Jezus był kuszony przez Szatana (Mat 4-11), zwracał się do niego bezpośrednio wypowiadając słowa z Pisma. Nie szedł najpierw do Ojca, nie prosił Boga o siłę – kierował się bezpośrednio do problemu: Szatana.

Czy mógłbym zasugerować, aby każdy chrześcijanin przepatrzył swoje życie na okoliczność grzechu, który mógł się stać przyczółkiem Szatana. A jeśli tak, to musi go wyznać i odrzucić, lecz gdy to zrobi, może również głośno powiedzieć Szatanowi, że nie ma prawa niepokoić go, ponieważ należy do Tego, który rozlał za nas Swoją krew.

Taka modlitwa zmieniła moje życie i może zmienić także i wasze.

aracer

Joel News International_538

 W TYM WYDANIU (2006):

Bono wzywa w czasie National Prayer Breakfast do sprawiedliwości

Mobilność: kościół na przystankach metra.

Co zrobić, aby ożywić ponownie kongregacyjne kościoły?

—1. Bono wzywa w czasie Krajowego Śniadania Modlitewnego do sprawiedliwości

Prowadzący wokalista irlandzkiej grupy rockowej U2, wezwał międzynarodowych przywódców do zwiększenia swoich wysiłków na rzecz zredukowania głodu, HIV/AIDS i długów. W swym przemówieniu skierowanym do zebranych na Krajowym Śniadaniu Modlitewnym w Waszyngtonie, 2 lutego, Bono przypomniał 3.400 uczestnikom zebranym z 160 krajów, że wielu chrześcijan składa dziesięciny. Godne pragnienia jest, aby różne państwa przekazywały co najmniej jeden procent ze swych wpływów na pokrzywdzonych. „Walka z ubóstwem nie jest sprawą dobroczynności lecz sprawiedliwości – powiedział Bono. Biblia uczy, że Bóg jest przy słabych i prześladowanych. Bóg jest z nami, gdy my jesteśmy z nimi. Przestańcie prosić Boga, aby błogosławił to, co robicie, lecz zaangażujcie się w to, co robi Bóg. To już ma Jego błogosławieństwo!” Śniadanie Modlitwy jest zwoływane od czasów administracji prezydenta Eisenhower’a i przeprowadzane każdego roku na początku lutego.

Źródło: http://makeashorterlink.com/?N1E62159C (CNN video)

—2. Mobilność: kościół na przystankach metro.

Nie spodziewałbyś się spotkań kościoła w nocnym klubie w Waszyngtonie, kawiarni na Kapitolu i w kinie Union Station, ale właśnie tak robi National Community Church. Zaczęło się to w 1996 roku, gdy założonemu kościołowi powiedziano, że budynek publicznej szkoły, w którym odbywały się spotkania, zostaje zamknięty. Okazało się być błogosławieństwem, ponieważ w ciągu kilku tygodni wierzący zorganizowali spotkania w kinach Union Station, najczęściej odwiedzanym miejscu stolicy. Zgromadzenie liczy obecnie 75% ludzi nie należących do kościoła.

80% stanowią samotni; 80% to ludzie w dwudziesto-paro letni. Lokalizacja pasuje doskonale do podstawowych wartości kościoła, w których zawiera się: „oczekuj niespodziewanego” i „bezpieczna zabawa jest ryzykiem”, oraz „niestosowność jest lekceważeniem”. Pastor Mark Batterson mówi: „Wszystko poniżej tego, co stosowne, jest lekceważeniem dla Ducha Świętego, który mówi ponad sześcioma miliardami dialektów wzywając ludzi do Boga”. Brak budynku tylko rozpalił kreatywność w kościele National Community tak, że teraz prowadzą raz na miesiąc spotkania w Club Nation, jednym z największych klubów nocnych na tym obszarze. Następnym krokiem jest kawiarnia, Ebenzeers’, w bloku Union Station. „Relaksowa atmosfera kawiarni stała się ważną częścią naszego DNA” – mówi Batterson. Będzie to forum do codziennego budowania wzajemnych relacji. „Jesteśmy jak Miejsce Najświętsze z czasów Starego Testamentu. Jesteśmy mobilnym kościołem, elastycznym i ciekłym. Nie potrzebujemy budynku czy 500 osób rozmieszczanych na sali. Gdziekolwiek jest nasza służba, idźmy na targowisko idei i walczmy o naszą własną kulturę”.

Źródło: www.christianitytoday.com and www.theaterchurch.com

—3. Co zrobić, aby ożywić ponownie kongregacyjne kościoły?

Ta statystyka jest często cytowana: 85% kościołów w Stanach Zjednoczonych ma stałą lub spadającą frekwencję. Oznacza to, że około 340.000 kościołów potrzebuje całkowitej zmiany na lepsze. Jak to zrobić? Jakie zdolności są potrzebne? Tego właśnie chciał dowiedzieć się magazyn Leadreship Journal. Poprosili więc pastorów, świeckich liderów i członków kościołów, które przeżyły ożywienie frekwencji, finansów, celu i/lub ducha, aby wzięły udział w sondażu. Jego wyniki wskazały na pięć czynników prowadzących do skutecznej przemiany.

Pierwszym krokiem jest udzielenie pomocy zgromadzeniu, aby przyznało, że jest problem i odnalezienie leżących u podstaw (fundamentalnych) przyczyn.

Po drugie: zwrócenie szczególnej uwagi na budowanie zespołu i jak i działanie we właściwym czasie, a nie wizji. Jest taki punkt przegięcia, gdy niemal wszyscy w zgromadzeniu zdają sobie sprawę z tego, że koniczna jest zmiana, lecz nie sposób tego przyspieszyć. Otwarta i częsta komunikacja, obejmująca wszystkich jest kluczowym czynnikiem.

Po trzecie: niezbędne są duchowe inicjatywy, szczególnie modlitwa, post, przebaczenie i pojednanie. Po czwarte: Bóg działa i ważne jest, aby pomóc ludziom jak rozpoznawać „Boże ślady” i jak przyłączać się do tego, co On robi.

W tym sondażu pastorzy wskazywali na Boże ślady szczególnie w dziedzinie budzenia wrażliwości zborów na potrzeby społeczeństwa. Jeden respondent powiedział, że piorun uderzył w budynek i połowa kaplicy spaliła się, co oni przyjęli jako działanie ręki Bożej.

Po piąte: pozytywna przemiana wymaga pracy, często lepszej niż tego się spodziewano. Około 95% członków kościoła stwierdziło, że ludzie byli chętni do pomocy i przystępowali do zespołu pracującego. Tylko 9% powiedziało, że spodziewali w wyniku tego procesu się utraty ludzi. Większość inicjatyw prowadzących do przemiany było skutecznych niemal natychmiast, przy efektach widocznych w okresie krótszym niż rok, jak twierdzi 43% pastorów.

Źródło: www.christianitytoday.com/le/2005/004/8.24.html


Joel News jest międzynarodowym e-magazynem przekazującym informacje i artykuły na temat modlitwy, przebudzenia i wzrostu kościoła. Jest skierowany do przywódców, wstawienników, zakładających kościoły i innych chrześcijan, którzy niosą w sobie wizję rozszerzania królestwa Bożego we wszystkich dziedzinach życia. Relacje mają na celu zachętę, wyzwanie i informowanie. Ostra selekcja wyłącznie najbardziej odpowiednich informacji z ponad setki dostępnych źródeł z sześciu kontynentów powoduje, że Joel News służy wielką pomocą oraz oszczędza czas chrześcijanom będącym na służbie.

Joel News jest publikowane raz na tydzień i jest zaopatrywany przez wpłaty z rocznej subskrypcji. Więcej informacji można uzyskać na naszej stronie: http://www.joelnews.org/donation.htm.

Joel News współpracuje z wieloma międzynarodowymi sieciami i służbami związanymi z modlitwą, przebudzeniem i światowymi misjami. Sprawozdania mogą być wysyłane (lecz nie regularne listy) mogą być przekazywane do naszego zespołu wydawniczego na info@joelnews.org. Jeśli ta edycja została do ciebie przekazana to możesz zamówić sobie 2 miesięczną, bezpłatną subskrypcję na http://www.joelnews.org/subscribe.htm.

 раскрутка сайта com

Jedzenie dla duszy z baru szybkiej obslugi

Logo_Menconi

Kwiecień
2000

Plaga
zalewa cały nasz kraj, niszczy rodziny, kariery, służby i kościoły.
Plaga, o której mówię to pornografia i jeśli statystyki
są poprawne to stała się ona numerem jeden w naszym współczesnym
kościele. Przy łatwości dostępu do internetu, niemal każda rodzina w
Ameryce staje się podatna. Z badań internetu wykonanych przez NUA
wynika, że 75% wizyt na stronach to poszukiwania stron porno. Oznacza
to, że ponad połowa całej aktywności na stronach już teraz
obejmuje pornografię!

Przeczytaj
ostatnie zdanie jeszcze raz. Czy to nie łamie ci serca? Mnie to
powala! Możesz to sobie wyobrazić? Chciałbym móc przekazać, że
jest zupełnie inaczej w społeczności chrześcijan, lecz zarówno
badania jak i moje osobiste poradnictwo, które prowadzę,
wskazują, że jest równie źle, a może nawet gorzej z naszymi
mężczyznami!

Kiedyś
chrześcijańscy mężczyźni sprzeciwiali się ciekawości i pokuszeniu
filmów czy magazynów oznaczonych X (amerykańskie
oznaczenie: „dla dorosłych”), ponieważ towarzyszyły im
społeczne piętno i wstyd. Jednak dziś, przy łatwości dostępu do
internetu, wystarczy w atmosferze prywatności kliknąć myszką i można
obserwować najbardziej zdeprawowane, XXX, sceny seksualne.

Sporo
nawróconych mężczyzn wyznało mi, że klikali na
pornograficznych stronach z doraźnej ciekawości. Po prostu chcieli
zobaczyć jakie jest podniecenie tym wywołane, lecz niemal natychmiast
uzależnili się od tego. Przypominam sobie, że seryjny morderca Ted
Bundy swoją drogę do perwersji i morderstw, zaczynał jako chłopiec od
niewinnego oglądania „gołych” magazynów. Dla niego
wystarczył jeden raz, aby został złowiony, a jest o i wiele łatwiej
dziś zostać złowionym na „dreszczyk” seksu i przemocy.

Czy
zdawałeś sobie sprawę z tego, że ogromna większość nas – chrześcijan
i nie-chrześcijan – poddaje swoje umysły jakiejś formie
perwersji każdego dnia? Wielokrotnie nawet nie zdając sobie z tego
sprawy. Nie ty? Nie twoja rodzina? Pozwól, że podam ci taką
ilustrację, aby udowodnić mój punkt widzenia.

Nigdy
nie widziałem filmu porno, lecz rozumiem, że często jest to godzina
lub więcej nieustanny scen erotycznych. Co by było, gdybym wyciął z
takiego filmu pół godziny aktów? Czy nadal byłoby to
porno? Tak? A co, gdybym to skrócił tylko do piętnastu minut?
Czy nadal jest porno? Tak? A co, jeśli wezmę teraz jedną lub dwie
erotyczne sceny i wstawię je do historii o statku, który
rozbija się na lodowej górze i tonie na Atlantyku? Czy to
nadal jest pornografia? Tak? Nie?

Jak
wiele seksualnych scen potrzeba, zanim wpłynie to na ciebie? Nie
oszukuj samego siebie? Jeśli twierdzisz, że możesz oglądać takie
sceny i to ma na ciebie wpływu, to twoja odpowiedź ilustruje właśnie
to, jak jest w rzeczywiści. Pojawia się teraz pytanie: „Dlaczego
to nie ma na ciebie wpływu?”


W
1 Kol 2:8 czytamy, że jeśli stale poddajemy nasz umysł pustej
filozofii tego świata, to będziemy zmagać się z naszą wiarą w Jezusa
i radością ze zbawienia. Jak ma się twoja wiara w Jezusa? A twoja
radość?

Czym
zabawiasz siebie samego? Rozmawiałem z tysiącami rodziców,
których martwi muzyka, jakiej słuchają jej dzieci, lecz
równocześnie, często poddają swoje umysły subtelnej formie
pornografii. Przestań z tym!

Przypomina
mi to historię pewnego oddziału psychiatrycznego, na którym
funkcjonował unikalny sposób sprawdzania umysłowej sprawności
pacjentów. Pacjenci byli umieszczani w pokoju, w którym
zlew był zatkany a kran włączony. Pacjentowi dawano mopa i polecano,
aby sprzątał wodę, która się wylewała. Każdy pacjent, który
zabierał się do sprzątania bałaganu bez uprzedniego zakręcenia kranu,
był uważany za niesprawnego umysłowo.

A co
z tobą? Czy może próbujesz „posprzątać” słabe
dziedziny twojego życia, nie zakręcając kranu?
стоимость веб аналитики

NIe bądź celem dla przeciwnika

Logo_Menconi

Styczeń 2005

Jesteśmy na duchowej wojnie. Ta wojna nie jest prowadzona przeciwko ciału i krwi, lecz przeciwko duchowym mocom Szatana i jego demonom (Ef. 6:12). Dla większości chrześcijan jest nieco trudno prowadzić tę wojnę, ponieważ nie słychać codziennie świstu rzeczywisty kul wokół naszych głów. Lecz, poczekaj, są rzeczywiste kule wymierzone w nas! Czy kiedykolwiek zatrzymałeś się, aby pomyśleć o tym że niemoralność i fałszywe idee jakich są pełne współczesne rozrywkowe media, są właśnie taką amunicją w tej wojnie?

Pozwólcie, że zaadoptuję pewną ilustrację z „Łamiący Kajdany”, książki mojego przyjaciela Neil Anderson’a. Wyobraź sobie, że stoisz na końcu długiej, wąskiej ulicy z obu stron otoczonej domami i sklepami. Na drugim końcu tej ulicy stoi Jezus. Twoje duchowe życie jest procesem przechodzenia tą ulicą ku świętości i dojrzałości. Jako chrześcijanin skupiasz swoje oczy na Nim i zaczynasz iść.

Lecz świat nadal jest pod panowaniem Szatana. Domy i sklepy po obu stronach ulicy są zajęte przez istoty, które starają się powstrzymać ciebie od dotarcia na drugi koniec. Nie mają rzeczywistej mocy, aby cię zablokować czy zatrzymać, więc wieszają w oknach rzucające się w oczy kłamstwa, obelgi i pokuszenia, usiłując zakłócić twoje postępy w kierunku Chrystusa. Jedną z rodzajów broni, którą nas atakuje są rozrywkowe media. Im więcej zabawiamy się pustymi filozofiami dzisiejszego przemysłu rozrywkowego, tym bardziej utrudniamy sobie naszą drogę ku Chrystusowi. Jeśli Szatan nie może nas utrzymać w swoim domu to będzie nadal starał się nas zwolnić, zatrzymać, a jeśli to możliwe, sprawić, abyśmy porzucili naszą drogę do Jezusa.

Niestety jego strategia działa nazbyt skutecznie. Wielu chrześcijan traktuje tą podróż jak spacer po supermarkecie, zamiast biegu przez pole bitwy! Zamiast skupiać się na Chrystusie, wędrujemy sobie wokół przypadkowych okien – kupując w sklepach przeciwnika! Im dłużej się ociągamy, tym łatwiej jest Szatanowi trafić w to, do czego celuje!

Szatan nigdy nie może już nas wziąć na własność, ponieważ zostaliśmy odkupieni przez Jezusa Chrystusa i na zawsze należymy do niego (1 Ptr. 1:18,19), lecz jeśli uda mu się skłonić nas do słuchania pustych idei tego świata zamiast tego, co mówi Chrystus (Kol. 2:8), może mieć na nas wpływ. Jeśli pozwolimy mu na takie wpływy odpowiednio długo, może nas nawet kontrolować.

To dlatego tak bardzo jestem zainteresowany tym, czemu pozwalam się zabawiać. Po prostu nie chcę być w tej duchowej wojnie kolejnym celem dla przeciwnika. Zbyt wiele z współczesnego przemysłu rozrywkowego jest przeznaczone do tego, aby rozpraszać nasze skupienie na prawdziwym celu. Nic nie wiem o tobie, lecz ja nie chce spacerować na poboczach. Chcę iść marszem i biec biegiem dla Jezusa.

самостоятельное продвижение

Ojciec Nash#Różne artykuły

Na polach bitw duchowej walki prawdziwi herosi często nie są widoczni dla świata. To ci, którzy są często dotknięci przez niebiosa,
którzy oddychają zarezerwowanym dla elit powietrzem schronienia Najwyższego.#

Na
polach bitw duchowej walki prawdziwi herosi często nie są widoczni
dla świata. To ci, którzy są często dotknięci przez niebiosa,
którzy oddychają zarezerwowanym dla elit powietrzem
schronienia Najwyższego. Do takich należał Ojciec Nash, partner o
wiele bardziej znanego ewangelisty Charles’a Finney’a w czasie
Drugiego Wielkiego Przebudzenia.

Zaczynał
jako kaznodzieja na północy stanu Nowy Jork. Nie był tam
szczególnie zauważony. W wieku 48 lat postanowił oddać się
całkowicie modlitwie za spotkania Finney’a. Nesh przybywał po cichu
do miasteczka na trzy, cztery tygodnie przed spotkaniami. Zabierał
kilku innych, podobnie myślących chrześcijan ze sobą, wynajmował
pokój i zaczynał modlitwę o sprowadzenie nieba na ziemię. W
pewnym mieście nie mógł znaleźć niczego poza wilgotną, ciemną
piwnicą, lecz wkrótce, gdy zamienił ją w miejsce modlitwy,
oświetlało ją święte światło.

Finney
relacjonuje:

Gdy
przyjechałem do miasta, aby zacząć przebudzenie, skontaktowała się ze
mną kobieta, która prowadziła pensjonat. Powiedziała: "Bracie
Finney, czy znasz ojca Nash? On i dwaj inni mężczyźni są od trzech
dni w moim pensjonacie, lecz nie nic nie jedzą. Otworzyłam drzwi i
zerknęłam na nich, ponieważ słyszałam jak jęczeli i zobaczyłam, że
leżą na twarzach. Są tak już wyciągnięci na podłodze od trzech dni i
ciągle jęczą. Myślałam, że przydarzyło im się coś okropnego. Bałam
się wejść i nie wiedziałam, co robić. Czy mógłbyś przyjść i
zajrzeć do nich?"

"Nie
ma takiej potrzeby – odpowiedziałem. – Oni po prostu wykonują
mozolną pracę".

Zazwyczaj,
gdy spotkania zaczynały się, Ojciec Nasz nie brał w nich udział, lecz
nadal modlił się w swym ukryciu o moc przekonywania Ducha Świętego,
aby spadł na tłum i rozmiękczył ich serca. Gdy pojawiała się
opozycja, modlił się jeszcze usilniej.

Kiedyś
grupa młodych mężczyzn obiecała, że rozbije spotkanie. Nash modlił
się w pobliżu. Wyszedł z cienia i zapowiedział: "Zwróćcie
teraz uwagę na mnie, chłopaki! Bóg rozbije wasz gang w czasie
krótszym niż tydzień czy to nawracając niektórych z
was, czy posyłając do piekła. Zrobi to z całą pewnością, jak Pan jest
moim Bogiem!"

Finney
pomyślał, że jego przyjaciel stracił zmysły, lecz we wtorek rano
nagle pojawił się przywódca grupy i wyznał swoje grzeszną
postawę Finney’owi i przyjął Jezusa. "Co powinienem zrobić p.
Finney" – zapytał. Finney powiedział mu, żeby wrócił do
swoich kompanów i opowiedział im o tym, jak Chrystus zmienił
jego życie. Zanim skończył się tydzień, niemal wszyscy z pierwotnej
grupy przyszli do Chrystusa.

W 1826
roku spalone zostały kukły Finney’a i Nash’a. Przeciwnik rozpoznał
skutki działania modlitw ojca Nash na jego drogi zła.

Na
krótko przed śmiercią w 1831 roku Nasz napisał:

"Jestem
o tym przekonany, że jest to mój obowiązek i przywilej, i że
obowiązkiem każdego chrześcijanina jest modlić tak wiele o zstąpienie
Ducha Świętego, jak modlono się w dniu Pięćdziesiątnicy, a nawet
znacznie więcej. Ciało odczuwa bóle, lecz jestem szczęśliwy w
moim Bogu… Zaledwie zacząłem rozumieć, co to znaczy, o co chodziło
Jezusowi, gdy mówił: "Wszystko, o cokolwiek prosić
będziecie w modlitwie, tylko wierzcie a otrzymacie".

Warto
zwrócić uwagę na to, że w ciągu czterech miesięcy od śmierci
ojca Nash, Finney porzucił pola ewangelizacyjne i wziął pod opiekę
kościół w Nowym Yorku. Odszedł jego przyjaciel, który
szturmem brał nieprzyjaciela. Gdy ten, którego modlitwy były
mocą kampanii ewangelizacyjnych odszedł do wiecznego domu, strata
mocy była odczuwalna.

Grób
ojca Nash znajduje się na zaniedbanym cmentarzu, niemal pod samą
granicą Kanady na północy stanu Nowym Jorku. Na tablicy jest
napis:

Daniel
NASH

Współpracownik
Finney’a

Potężny
w modlitwie

List.
17, 1775 – Grudz.. 20, 1831

Daniel
Nash nie został zauważony przez gazety tamtych czasów; Elita
jego dni, nie zauważyła go. Zauważono natomiast tego pokornego
mężczyznę w niebie. Podobnie jak w przypadku ap. Pawła, demony znały
jego reputację. W jego sercu mieszkał w pełni płonący Duch Święty.
Wielka jest jego zapłata w niebie.

Ludu
Boży! Czy naszym celem może być cokolwiek mniejszego

od
płomienia takiej pasji do szerzenia

Królestwa
Bożego?!


раскрутка

Stracona szata Józefa

Logo_Wood

Ron Wodd

Luty 2006

Wielu ludzi bez końca szuka swojej tożsamości i celu, nosząc pożyczony garnitur kaznodziei czy szatę pastora. Jest to bezowocne i niepotrzebne.

Ostatnia rzecz jaką ktokolwiek chciałby robić to nosić cudze rzeczy, bez względu na to czy to by miał być garnitur, czy płaszcz, czy zbroja. Nie pasuje. Nie oddaje też tego, kim jesteś. Może śmierdzieć potem lub być wysmarowana po ciężkiej pracy. Jaki garnitur nosisz? Pan ma płaszcz uszyty specjalnie dla ciebie, odpowiedni do zadania, do którego zostałeś stworzony. Nigdy nie będziesz zadowolony, dopóki nie staniesz we właściwym miejscu, właściwym czasie i mając na sobie właściwy ubiór tak, abyś mógł wykonać pracę, do której Bóg cię wyposażył. Wielu ludzi bez końca szuka swojej tożsamości i celu, nosząc pożyczony garnitur kaznodziei czy szatę pastora. Jest to bezowocne i niepotrzebne. Dawid nie nosiłby zbroi Saula, która nie pasowała na niego z wielu powodów. On nie potrzebował pożyczanego stroju, już był ubrany w wiarę, które pozwalała mu na ruszyć do boju, zamiast ruszać do ucieczki. Strój, w który Bóg zamierza cię ubrać to Jego namaszczenie – dokładnie pasujące do twoich ramion.

Na pewnym zgromadzeniu liderów Duch Święty powiedział tak: „Duch Pana jest ścina pokłosie. Jego przednie ostrze jest jak brzytwa, lecz drugie – ocieka świeżym olejem. Każda głowa (tj. Czołowa służba), które nie pochyli się będzie odcięta, lecz każda głowa (tj. – każdy lider), który pochyli się będzie namaszczony świeżym olejem.

Gdy te prorocze słowa zostały wypowiedziane przez drogiego brata, Alan Vincent’a, zobaczyłem scenę i również usłyszałem Ducha mówiącego: „Skłoń się nisko, do stóp Jezusa i pozostań uniżony. Jeśli pozostaniesz w uniżeniu dostatecznie długo, Pan zarzuci swoją szatę na ciebie i dopasuje ją do twoich ramion tak, że gdy wstaniesz, będziesz ubrany w świeżą moc”. Jezus powiedział swoim uczniom przed dniem Pięćdziesiątnicy: „Pozostańcie tam, aż zostaniecie przyobleczeni w moc z wysokości” (Łuk 24:49). Mieli czekać na Boga, aż do chwili, gdy zostaną ubrani w moc, aby mogli wypełnić swoją misje. Nie ruszaj, dopóki nie będziesz jaśniał! Całe nauczanie świata, jakie możemy zdobyć, a nawet to pochodzące od najlepszego na świecie Nauczyciela, które przyjęli uczniowie to ciągle za mało bez przyobleczenia się w moc z nieba. Czy jesteś już w pełni ubrany? Czy jesteś uzbrojony do walki? Ten wspaniały dar energii i łaski Ducha Świętego nie jest przeznaczony wyłącznie dla kaznodziejów, pastorów, apostołów czy proroków. Nie… jest dla każdego, kto wierzy w Jezusa. Sam Jezus powiedział, że każdy kto pragnie może przyjść do niego i napić się jego wody żywej (Jn 7:37-38). Czy jesteś spragniony? To idź do Jezusa… On jest Chrzcicielem! Piotr powiedział, że Jego dar Ducha Świętego jest dla wszystkich, którzy nawrócą się i uwierzą, nawet dla naszych dzieci i da wszystkich, którzy są daleko (Dz. 2:38). Ograniczanie tego daru do początków kościoła czy też do duchownych jest okradaniem całego Ciała Chrystusa z namaszczenia, którego ono potrzebuje do świadczenia z mocą o zmartwychwstałym Panie. Jesteśmy przeznaczeni do działania w namaszczeniu!

W Starym Testamencie historia Józefa, syna Jakuba, zaczyna się od tego, że zostaje ograbiony przez swoich zazdrosnych braci z kolorowego płaszcza. Ten płaszcz był znakiem przychylności ojca. Odrzucenie przez braci, było pierwszym przypadkiem, gdy stracił swój płaszcz. Po raz drugi płaszcz został zdarty z niego przez kłamliwą, zwodnicza kobietę a Józef uciekł tylko po to, aby zostać fałszywie przez nią oskarżonym i wrzuconym do więzienie przez jej męża (Ta kobieta reprezentuje ducha Izabel, który nieustannie usiłuje manipulować, upokarzać i uciszać Bożych proroków, i uniemożliwiać im dopełnienie ich biegu). Później, po wyniesieniu go przez Boga, Józef został zarządcą całego Egiptu, nosił wspaniałe szaty i dawał szaty i jedzenie swojej rodzinie.

Czy wyrwałeś się z siedł? Czy uciekłeś, aby uniknąć kompromisu? Czy zostałeś odarty z twojej szaty? Być może zacząłeś przy wspaniałym namaszczeniu, drogocennym darem służby, lecz zostało to stłumione lub zabrane przez zazdrosny, religijny system, który nienawidził tego, za czym ty stałeś? Może liderzy czuli się zagrożeni twoimi darami. Może nie chcieli przyznać, że Bóg był z tobą, więc zdecydowali się nie zmieniać. Ludzie robią to codziennie. Tak, ludzie mogli spowodować twoje odrzucenie, lecz faktycznie były to kontrolujące duchy, które pociągały za swoje sznurki. Za każdym razem, gdy widzisz niezgodę, zazdrość, złość czy konflikt miej świadomość, że za tymi nie-Chrystusowymi zachowaniami stoją wszelkiego rodzaju złe moce starające się stłamsić życie wypływające z Bożych ludzi.

Złe duchy spoglądają triumfująco na odrzuconych proroków i zniszczone marzenia. Jaka jest ich strategia? Chcą utrzymać cię z dala od Chrystusa. One walczą z tymi, którzy zwracają się do Pana. Skoro już nie udało się uniemożliwić ci zbawienia to chcą utrzymywać cię bez mocy, zbyt zajętym, aby się modlić, jako człowieka twardych uszu, biblijnej ignorancji, samotnego i zniechęconego. Demony cieszą się za każdym razem, gdy uda im się kogoś zranić. Nienawidzą Boga i Bożej miłości, a w szczególności nienawidzą namaszczenia Ducha Świętego, ponieważ ono je wypędza! Pracują na pełnych obrotach, aby wywołać kłótnie, zwiedzenie i zwątpienie wśród wierzących; one nie mają miłosierdzia. Oto kilka ze schematów ich działania:

– zakładają pułapki, abyś był zły na Boga i utknął,

– kuszą cię do zanieczyszczania twojego sumienia,

– doprowadzają cię do wyczerpania, abyś odrzucił swoje przekonania.

Te kłamliwe duchy utrzymują Bożych ludzi podzielonych i podejrzliwych wobec siebie. Blokują całe kościoły, denominacje i sojusze tak, że żadne krążenie (świeżej krwi) nie może się dostać do ich żył.

Na ostatnim spotkaniu słyszałem, jak Jason Hooper, prorok i pastor z kościoła Morningstar, powiedział, że widział Pana uzdrawiającego ludzi, którzy mają problemy z krążeniem krwi i rzeczywiście kilka osób na tym zgromadzeniu zostało uzdrowionych. Gdy tak siedziałem i słuchałem, zobaczyłem obraz, na którym widoczne było ukąszone przez węża ramię zaciśnięte opaską uciskową. Bóg dał mi zrozumienie i pokazał mi, że to On pozwolił na to, aby niektóre z kończyn Ciała Chrystusa (ruchy przebudzeniowe, kościoły, denominacje, a nawet „sieci apostolskie”) zostały odcięte od reszty ciała (brak społeczności, dialogu, wymiany idei czy dzielenia się służbą), ponieważ ta część ciała była zainfekowana i stała się toksycznym jadem (fałszywe doktryny, arogancja, perwersja władzy itd.) i musiały zostać odizolowane, aby całe ciało nie zachorowało. Wtedy Pan powiedział do mnie: „Odnawiam w moim Ciele krążenie apostołów, proroków i tych, którzy niosą moje objawienie tak, aby całe ciało mogło być zdrowe i silne”.

Czy diabelski spisek udał się? Czy jesteś odcięty, mając społeczność tylko z „kilkoma wybranymi”? Czy twoja grupa myśli, że już wszystko macie? Każda część kościoła, która nie chce mieć społeczności z resztą Ciała Chrystusa jest niezdrowa. Każde przywództwo,które nie przyznaje, że potrzebuje wszystkich innych służb jest zwiedzone. Każdy kościół, który myśli, że jest bardziej duchowy niż reszta Ciała Chrystusa jest arogancka. Wszyscy musimy pokutować i wszyscy musimy się pochylić. Co się dzieje, gdy przepływ krwi jest odcięty zbyt długo? Kończyna obumiera i musi być amputowana. Pan chce odnowić krążenie w jego żywym ciele – Kościele – aby było zdrowe i pomagało innym wyzdrowieć i poruszać się.

Służby podróżne, w szczególności Boży prorocy, nie są ograniczeni do swego szczególnego obszaru, lecz mają iść tam, gdzie ich Pan posyła. Bóg chce, aby Jego prorocy krążyli! Bóg chce zanieść świeże życie do całego Kościoła, wszędzie. Skończ swoją izolację! Odetnij opaskę uciskową! Wyrusz znowu! Wielu z tych proroczych mężów i niewiast nie stoi za kazalnicami, lecz jest ukrytych. Są oni jak Józef marzyciel, odarci z płaszcza, wrzuceni do obcej ziemi, oddzieleni od braci, czujący się jak nieudacznicy. Czy ten obraz opisuje kogoś kogo znasz? Przygotuj się na ostatni rozdział. Możesz nie znasz reszty tej historii. Nic z tego, o czym śnił Józef nie umarło. Wielkie opóźnienia mogą wyglądać jak katastrofa, lecz służą one tylko zwiększeniu nagrody na końcu. Ostatecznie, Józef przeżył odnowienie rodzinnych relacji z braćmi, wzrost swojej fortuny, a po długim i trudnym okresie, cała jego rodziny wyszła z Egiptu, wynosząc ze sobą złoto. Na końcu okazało się, że to wszystko byłe warte nagrody. Skup swój wzrok na Jezusie i pamiętaj o nagrodzie. Nie zatrzymuj się, idź do przodu. Zachowuj wiarę a Bóg podtrzyma cię. Zdecyduj się zaczekać na ubranie, które daje ci Ojciec. Jeszcze więcej jest przed nami…deeo