Monthly Archives: luty 2009

DS_06.01.09 Mat. 4

HeavenWordDaily

Servant David

Wtedy Duch wyprowadził Jezusa na pustynię, aby był kuszony przez diabła. A gdy przepościł czterdzieści dni i czterdzieści nocy, odczuł w końcu głód. Wtedy przystąpił kusiciel i rzekł do Niego: Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz, żeby te kamienie stały się chlebem. Lecz on mu odparł: Napisane jest: Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych. Wtedy wziął Go diabeł do Miasta Świętego, postawił na narożniku świątyni i rzekł Mu: Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się w dół, jest przecież napisane: Aniołom swoim rozkaże o tobie, a na rękach nosić cię będą byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień. Odrzekł mu Jezus: Ale jest napisane także: Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego. Jeszcze raz wziął Go diabeł na bardzo wysoką górę, pokazał Mu wszystkie królestwa świata oraz ich przepych i rzekł do Niego: Dam Ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon. Na to odrzekł mu Jezus: Idź precz, szatanie! Jest bowiem napisane: Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz. Wtedy opuścił Go diabeł, a oto aniołowie przystąpili i usługiwali Mu…

To jest interesujące, że Jezus został poprowadzony przez Ducha na pustynię właśnie po to, aby był kuszony przez diabła (4:1). Taki był Boży plan. Gdyby Jezus nie spotkał się z pokuszeniami, nie można by było mówić, że rzeczywiście jest bezgrzeszny, a jak wspomniałem poprzednio, musiał być bezgrzeszny, aby móc zadośćuczynić za nasze grzechy.

Bóg nikogo nie kusi (p. Jk. 1:14), lecz wszystkich doświadcza (p. Ps. 11:5, Przyp. 17:3). Jednym ze sposobów doświadczania nas jest obserwowanie tego, co robimy, gdy kusi nasz Szatan, podobnie jak to było z Jezusem. Na szczęście, Bóg ogranicza stopień kuszenia nas przez diabła. Pismo obiecuje: „Wierny jest Bóg i nie dopuści, abyście byli kuszeni ponad siły wasze, ale z pokuszeniem da i wyjście, abyście je mogli znieść” (1Kor. 10:13). Dobre do zapamiętania!

Jezus był kuszony w każdej dziedzinie, w której my jesteśmy kuszeni (p. Hebr. 4:15), więc to kuszenie na pustynie nie było ostatnim. Łukasz pisze w swej ewangelii, że po tym wydarzeniu Szatan „odstąpił od Niego do czasu” (Łk. 4:13). Szatan szuka okazji do tego, aby nas kusić, gdy jesteśmy na to podatni i dlatego właśnie jesteśmy przestrzegani przez Nowy Testament, abyśmy „byli w pogotowiu” (BW: „czuwali” – przyp.tłum.), wiedząc, że nasz „przeciwnik nasz, diabeł, chodzi jak lew ryczący, patrząc, kogo by pochłonąć” (Ptr. 5:8). Niemniej zawsze powinniśmy „sprzeciwiać się mu, mocni w wierze” (1Ptr. 5:9). Wiara w Boże Słowo jest naszą pierwszą obroną przed Szatanem, ponieważ on jest ojcem kłamstwa (p. Jn. 8:44) i on chce, abyśmy wątpili w tą prawdę. Taka była też jego strategia przeciwko Jezusowi, lecz Jezus pokonał go wiarą, cytując wersy, które sprzeciwiały się kłamstwom Szatana. Powinniśmy iść za Jego przykładem.

Zauważ to, że przy drugim kuszeniu Szatan cytował Boże Słowo, lecz robił to bez biblijnego kontekstu, starając się, aby cytat nabrał innego znaczenia, którego faktycznie nie ma. Bóg w Psalmie 91 (wersie cytowanym przez Szatana Jezusowi) obiecał ochronę, lecz nie w przypadku celowej głupoty, jaką jest skakanie z dachu!

To dlatego tak ważne jest badanie całej Biblii, abyśmy mogli interpretować każdy wers w świetle wszystkich innych. Najczęściej występującym błędem w interpretacji Biblii jest ignorowanie kontekstu. Biorąc odizolowane wersy, można doprowadzić do tego, że Biblia mówi wszystko, cokolwiek się zechce. Jest to główna przyczyna przyjmowania fałszywego nauczania i sposób przyciągania przez kulty. Ludzie nie znający wystarczająco dobrze Biblii, łatwo dają się zwieść przez tych, którzy cytują kilka wersów.

Czy rzeczywiście Szatan ma, jak sam twierdzi, panowanie nad wszystkimi królestwami tego świata i ich chwałę (4:8), i może ją „dać komu zechce” (Łk. 4:6)? Tylko w jednym sensie: na podstawie Pisma wiemy, że Szatan „jest bogiem tego świata” (2 Kor. 4:4). Oferował Jezusowi drugie miejsce na rzeczywistością zła, możliwość panowania nad wszystkimi szeregami złych duchów i każdym zbuntowanym człowiekiem, co wymagałoby, aby Jezus zdradził Swego Ojca.

Niektórzy, ignorujący biblijny kontekst twierdzeń Szatana, opisują go jako istotę mającą większą władzę niż faktycznie ma, i w ten sposób Bóg przestaje być wszechmogący. Pamiętajmy, Biblia potwierdza, że Bóg „ma władzę nad królestwem ludzkim i że daje ją temu, komu zechce” (Dn. 4:22, 32). Zarówno Jezus jak i Paweł odnosili się do Boga jako do „Pana nieba i ziemi” (Łk. 10:21; Dz. 17:24).

Pierwsze słowa Jezusa z Jego pierwszego kazania to „Pokutujcie„. To przez pokutę ludzie uciekają z królestwa Szatana (p. Dz. 26:17-18). Wezwanie do pokuty jest częścią ewangelii (p. Łk. 24:47) i Bóg potwierdzał przesłanie Jezusa cudami uzdrowień i uwalnianiem. Niewątpliwie jedną z przyczyn tego, że oglądamy dziś tak niewiele prawdziwych i przekonujących cudów dokonywanych przez współczesnych ewangelistów jest to, że Bóg nie będzie potwierdzał „ewangelii”, która opuszcza wezwanie do pokuty.

– – – – – – – – – – – –

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ

seo интернет маркетинг

DS_05.01.09 Mat. 3

David Servant

Jan Chrzciciel głosił pokutę, podobnie jak Jezus i apostołowie. To właśnie przez pokutę zaczynamy naszą relację z Bogiem. Nie ma innej drogi do zbawienia. Pokuta oznacza po prostu odwrócenie się od grzechu i zwrócenie się ku posłuszeństwu. Ewangelia, która nie obejmuje pojęcia pokuty nie jest biblijną ewangelią.

Tragiczne jest to, współczesna „ewangelia” bardzo często ma wprowadzoną korektę na pokutę, jakoś wydaje się ona staromodna i sprzeczna z zasadą łaski dla innych. Jednak Słowo Boże nie zmieniło się. Jeśli rzeczywiście wierzymy w Jezusa, Syna Bożego, to w naturalny sposób odwracamy się od grzechów i zaczynamy Mu służyć. Łaska, którą Bóg oferuje ludzkości to nie licencja na grzech, lecz chwilowa możliwość pokuty z grzechów i otrzymania przebaczenia. Jeśli warunkiem zbawienia jest pokuta to musimy pomóc ludziom, aby zobaczyli potrzebę pokuty.

Jan ustanowił wspaniały przykład. Jego ewangelia obejmowała dwa fundamentalne elementy: (1) grzeszność ludzkości i (2) gniew Boży skierowany przeciwko grzechowi. Dopóki ludzie nie zostaną przekonani co do tych dwóch faktów, nie będą mieli powodu od pokuty. W przeciwieństwie do współczesnych kaznodziei Jan nie uważał za niewłaściwe, aby mówić o Bożym gniewie (3:7), piekle (3:10-12) czy zwracać się do swoich słuchaczy jako do grzeszników (3:7-8). W bardzo umiejętny sposób ujawniał również kłamstwa, które podpierały fałszywe duchowe bezpieczeństwo jego słuchaczy. Wiedział, że zanim ktoś może zostać zbawiony, on musi przekonać go, że nie jest zbawiony. Nic się od tamtej pory nie zmieniło. Większość ludzi uważa, że jest dobra i zmierza do nieba. Oni muszą zobaczyć siebie w świetle Bożych świętych przykazań, aby zdali sobie sprawę z tego, że są buntownikami w niewoli piekła.

Jan głosił, że sam fakt, że ktoś może prześledzić swój rodowód od Abrahama, nie jest gwarancją zbawienia. Podobnie i dziś, wielu współczesnych uważa, że ich zbawienie jest pewne, ponieważ ich dziadek był kaznodzieją czy dlatego, że ich rodzice są chrześcijanami. Prawda jednak jest taka, że Bóg nie ma wnuków, tylko dzieci, a my musimy przyjść do niego sami. Był również bardzo zaniepokojony tym, że cześć z ludzi przychodzących do chrztu, nie była szczera. Ostrzegał ich więc, że samo twierdzenie o pokucie nie wystarcza, ponieważ ci, którzy pokutowali mają „przynieść owoc, godny upamiętania” (3:8). Wiara bez uczynków jest martwa, bezużyteczna i nie może nas zbawić (Jk. 2:14-26).

Zwróć uwagę na to, że Jan nie zapowiadał szybkiego przyjścia Mesjasza, jako kogoś, kto „kocha i ma wspaniały plan dla twojego życia”. Takie przesłanie nie wywołało by u ludzi pokuty, a więc nie prowadziło by ich do zbawienia. Jan mówił o Jezusie raczej jako o kimś, kto oddzieli plewy od ziarna, kto „spali plewy w ogniu nieugaszonym” (3:12). Nie bardzo to brzmi jak „amerykański Jezus”, prawda?

Interesująca uwaga: twierdzenie Jana, że nie jest godzien ochrzcić Jezusa nie opierało się na tym fakcie, że Jezus był Synem Bożym czy Mesjaszem. Jan nie wiedział, że Jezus był Mesjaszem dopóki nie ochrzcił go (p. Jn 1:29-34). Jego deklaracja musiała być ugruntowana na reputacji Jezusa jako świętego człowieka. Pamiętajmy, Jezus nigdy nie zgrzeszył ani razu w Swym życiu, zawsze kochał Boga z całego serca i zawsze kochał bliźniego jak Siebie. Jego bezgrzeszne życie było jedną z tych rzeczy, które kwalifikowały Go do zadośćuczynienia za nasze grzechy. Człowiek oczekujący na wyrok śmierci nie może ponieść kary śmierci za kogoś innego.

Jezus przyjął chrzest Jana po to, aby utożsamić się z człowieczeństwem, a nie dlatego, że potrzebował pokutować czy oczyścić się z grzechów. Jego chrzest był zapowiedzią tego, że weźmie na siebie grzechy świata. Może chrzest Jezusa będzie nam łatwiej zrozumieć w taki sposób: wszyscy, którzy wchodzili do wody przed Nim, oczyszczali się ze swoich brudnych grzechów; gdy Jezus wszedł do wody, te grzechy przylgnęły do Niego. Oni wchodzili brudni, a wychodzili czyści; Jezus wszedł czysty, a wyszedł brudny. To jest obraz tego, co stało się na krzyżu.

продвижение

Interwencja Królestwa

logo

Ron McGatlin

02.01.09

Z perspektywy moich 75 lat obchodzenia Nowego Roku, ten, 2009, rok jest najbardziej ekscytującym w Duchu rokiem. Spoglądając wstecz na każdą chwilę 2008 jedyne słowo, które mi się tutaj nasuwa to „Łał!”, a to był zaledwie początek, to tylko kiełki z ziarna królestwa i pojawiające się malutkie drzewko, które będzie gwałtownie rosło w 2009 roku i później – ostatecznie wydając pełny owoc Królestwa Bożego na ziemi, jak jest w niebie. To młode drzewo to czyści, święci ludzie Boży, którzy naprawdę szukają Bożego królestwa i Jego sprawiedliwości ponad wszystko inne, oni już stracili swoje życie. Znieśli bardzo trudne osobiste próby i potężne burze, co usunęło z nich wszystkie rany z przeszłości, wszelkie ich religijne obciążenia, troskę o byt i ułudę bogactwa. Teraz wydają owoc królestwa niebios, który ma w sobie ziarno królestwa, gwałtownie wzrastając na całym świecie jak drożdże w cieście. Wielu korzysta z tego owocu i w wielu zostało zasiane ziarno Słowo Królestwa; Mt. 13:19.

Królestwa budowane na owocach z drzewa poznania dobra i zła przekazanych przez Adama wypracowały sobie zawodne życiowe drogi, które opanowały ten świat. Te królestwa podnoszą obecnie ogromny zgiełk i wzbiera ich furia przeciwko pojawiającej się w świętym ludzie Bożym rzeczywistości królestwa Bożego w Chrystusie Jezusie. Ich złe knowania, aby rządzić światem są ujawniane i obnażane przez świadectwo świętych mężów i niewiast chodzących w zmartwychwstałym życiu i mocy w Duchu, który wzbudził Chrystusa Jezusa.

Diabeł, który stoi za tym wszystkim, wie, że gdy ci potężni synowi królestwa dojrzewają i rosną w liczbie, jego królestwo jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Uczniostwo przerosło znacznie dawne definicje. Potężne udzielenie przez Ducha Świętego zmartwychwstałego życia Chrystusa Jezusa nie ma czegoś równego sobie na świecie. W końcu wspaniałe zwycięstwo Boga nad złem w sercach ludzi nie pozostawi miejsca dla diabła i jego złych dróg zwiedzenia w tym świecie. Miłość i sprawiedliwość pokonają zło.

Dlaczego burzą się narody, a ludy zamyślają o próżnych rzeczach? Psalm 2:1
Bóg obecnie w duchowy sposób interweniuje przez Swoich ludzi. Baranek Boży ciągle wydaje ryk, gdy Lew Boży powstaje i ogłasza chwałę Bożą ze stałej stolicy królestwa Bożego na ziemi, którą jest Nowe Jeruzalem, Oblubienica i dojrzali synowie. Boża czysta miłość stanie się zemstą dla wszystkich, którzy uciskają Jego dzieci, okradają je i utrudniają dotarcie Jego odżywczego pokarmu do młodzieży. Napełniony Duchem głos dojrzałych młodych lwów Bożych będzie przekazywany z Jego Świętej Góry, duchowego Syjnonu.

Joel 3:21: Pan zagrzmi z Syjonu i wyda swój donośny głos z Jeruzalemu, tak że zadrżą niebiosa i ziemia. Lecz dla swojego ludi Pan jest ucieczką i twierdzą dla synów Izraela.

Skrajne nasilenie duchowej interwencji
Chrystus, Baranek, stanie się Lwem Bożym wydającym swój ryk, oczyszczającym ten świat z jego wykrzywionych dróg. Obnażenie i zniszczeni staną się udziałem władców, którzy spiskują. Nie unikną upadku ci, którzy zabrali dla siebie bogactwa tego świata przebiegłością i ci, którzy ukrytymi manipulacjami ustanowili siebie rządcami tej planety, a pozbawili świat Chrystusa Jezusa, Prawdziwego Króla. Niemniej, to oni sami zniszczą siebie wraz ze wszystkimi, którzy trzymają się ich. Ci, którzy spowodowali, że ludzie Boży stali się sługami i uciekinierami, którzy pożerali ich dla swej własnej przyjemności, będą jak plewy i ściernisko przed ogniem oczyszczenia Bożego spadającym przez Ducha Świętego, przez czyste święte i sprawiedliwe dzieci Boże. Słowa nawet młodych dzieci uzdolnionych przez Ducha Wszechmogącego Boga będą uwalniać moc niebios, która powali masywne warownie złego.

Czy możesz sobie wyobrazić głupotę złego chciwca, obmyślającego jakby tu pozbyć się Boga ze swego świata. Tak, bóg będzie śmiał się i drwił z bezczelności głupich ludzi, którzy Go nienawidzą i starają się pozbyć Boga, który stworzył ich i dał im życie – Boga, który stworzył wszystko i wszystko utrzymuje przy istnieniu – Boga, który kocha ich i dał Swego Syna za nich – Boga wszelkiej chwały, mocy i mądrości. Cóż może być głupszego niż wyrzekanie się i nienawidzenie Boga oraz lekceważenie Jego Syna, Jezusa?

Resztka armii czystych i świętych ludzi Bożych, którzy kochają Boga bardziej niż swoje własne życie, którzy trwają w Nim, a On w nich, nie zostanie usunięta przez groźby pysznych ludzi, nienawidzących Boga i Jego ludzi. Król Jezus panuje na Swej świętej Górze Syjon – duchowym Nowym Jeruzalem – oczyszczonej Oblubienicy – świętych synach Bożych na ziemi. Przez dwa tysiące lat Bóg oczekiwał i cierpliwie pracował nad przygotowaniem ludzi, którzy przyjmą pełnię Chrystusa w sobie przez Ducha Świętego i będą czynić prawdziwymi uczniami wielkie tłumy. Bóg przygotował ludzi, którzy powstają w Duchu Świętym. W nadchodzącym czasie zbliża się najbardziej ekstremalna interwencja Boża, mająca na celu powrót królestw tego świata do królestwa Bożego

Niech te słowa z Psalmu 2 1-12 ożyją w twoim duchu. Rozważaj w Duchu ich realność w świetle chwały Chrystusa w tobie:

Czemuż to burzą się narody, A ludy myślą o próżnych rzeczach? Powstają królowie ziemscy I książęta zmawiają się społem Przeciw Panu i Pomazańcowi jego:
Zerwijmy ich więzy I zrzućmy z siebie ich pęta! Ten, który mieszka w niebie, śmieje się z nich, Pan im urąga. Wtedy przemówi do nich w gniewie swoim I gwałtownością swoją przerazi ich: Ja ustanowiłem króla mego na Syjonie, Świętej górze mojej. Ogłoszę zarządzenie Pana: Rzekł do mnie: Synem moim jesteś, Dziś cię zrodziłem. Proś mnie, a dam ci narody w dziedzictwo I krańce świata w posiadanie. Rozgromisz je berłem żelaznym, Roztłuczesz jak naczynie gliniane. Bądźcie więc teraz rozsądni, królowie, Przyjmijcie przestrogę, sędziowie ziemi! Służcie Panu z bojaźnią i weselcie się, Z drżeniem złóżcie mu hołd, Aby się nie rozgniewał i abyście nie zgubili drogi, Bo łatwo płonie gniewem. Szczęśliwi wszyscy, którzy mu ufają!

Moc Chrystusa jest uwalniana przez Ducha, który wzbudził Jezusa  z martwych, po to, by manifestować działa Chrystusa na jęczącym z powodu przeciwności świecie. Święty lud, młodzi i starsi, będą przeżywać fale niebieskiej mocy i mądrości, aby wykonywać potężne bohaterskie wyczyny odkupienia i spowodować rozpad tego, co złe.

Święta odwaga dla Bożych ludzi
Nie będziemy tym, czy byliśmy do tej pory; nie będziemy żyć w taki sposób, w jaki żyliśmy do tej pory. Ograniczenia niewiary i przeszkody troski o byt wraz z religijnym zwiedzeniem, zostaną zrzucona jak kołdra przy pobudce. Życie i śmierć nie będą już razem egzystować w ciele. Życie pojawi się z taką wybuchową boską mocą, że śmierć będzie uciekać. Chwała przychodzi w Bożych ludziach w potężnych falach miłości, mocy i mądrości z niebios. Jak błyskawica z nieba, tak czysta i święta resztka będzie odziana w czystą moc pochodzącą z tronu Bożego, aby mówić z odwagą słowa w imieniu Jezusa, które zmienią świat. Jak to było w pierwszym wieku, gdy taka intensywna interwencja miała miejsce, tak będzie w tym czasie.

Dz. 4:18-31:  I przywoławszy ich, nakazali im, aby w ogóle nie mówili ani nie nauczali w imieniu Jezusa. Lecz Piotr i Jan odpowiedzieli im i rzekli: Czy słuszna to rzecz w obliczu Boga raczej was słuchać aniżeli Boga, sami osądźcie; my bowiem nie możemy nie mówić o tym, co widzieliśmy i słyszeliśmy. A oni zagrozili im ponownie i zwolnili ich, nie znajdując nic, za co by ich ukarać, a to ze względu na lud; wszyscy bowiem wysławiali Boga za to, co się stało;  bo człowiek, na którym dokonał się ten cud uzdrowienia, miał ponad czterdzieści lat.  A gdy zostali zwolnieni, przyszli do swoich i opowiedzieli wszystko, co do nich mówili arcykapłani i starsi.  Ci zaś, gdy to usłyszeli, podnieśli jednomyślnie głos do Boga i rzekli: Panie, Ty, któryś stworzył niebo i ziemię, i morze, i  wszystko, co w nich jest, któryś powiedział przez Ducha Świętego ustami ojca naszego Dawida, sługi twego: Czemu wzburzyły się narody, A ludy myślały o próżnych rzeczach? Powstali królowie ziemscy i książęta zebrali się społem przeciw Panu i przeciw Chrystusowi jego. Zgromadzili się bowiem istotnie w tym mieście przeciwko świętemu Synowi twemu, Jezusowi, którego namaściłeś, Herod i Poncjusz Piłat z poganami i plemionami izraelskimi, aby uczynić wszystko, co twoja ręka i twój wyrok przedtem ustaliły, żeby się stało.  A teraz, Panie, spójrz na pogróżki ich i dozwól sługom twoim, aby głosili z całą odwagą Słowo twoje,  gdy Ty wyciągasz rękę, aby uzdrawiać i aby się działy znaki i cuda przez imię świętego Syna twego, Jezusa.  A gdy skończyli modlitwę, zatrzęsło się miejsce, na którym byli zebrani, i napełnieni zostali wszyscy Duchem Świętym, i głosili z odwagą Słowo Boże.

Ojcze Niebieski! Wszechmocny Boże, przychodzimy do ciebie z odwagą przez krew i imię Jezusa, przed Twój pełen chwały tron miłosierdzia i łaski. Przyjmujemy Twoje miłosierdzie i łaskę. Chwalimy Twoje święte imię. W wielkiej pokorze dziękujemy ci za to, że wybrałeś nas i wyposażyłeś we wszystko, czego potrzebujemy.

Ojcze, przychodzimy, aby złączyć się z naszymi braćmi i siostrami pierwszego wieku, gdy Ty ponownie w potężny sposób interweniujesz, jak to było wtedy z nimi. Jednoczymy się prosząc Cię, abyś dał nam wielką odwagę do głoszenia Twego Słowa w mocy i wśród demonstracji Twojej mocy, gdy Ty wyciągasz rękę, aby uzdrawiać, aby te cuda i znaki były dokonywane w imieniu Twego świętego sługi i Syna Jezusa. Nich przyjdzie twoje wstrząśnienie, napełnij nas wszystkich Twoim Duchem Świętym, gdy mówimy Twoje słowo z wielką odwagą. Modlimy się, aby przyszło Twoje królestwo i aby wykonała się Twoja wola w naszym życiu i na całym świecie, na ziemi jak to jest w niebie. Amen.

Iz. 9:5-6:
Albowiem dziecię narodziło się nam, syn jest nam dany i spocznie władza na jego ramieniu, i nazwą go: Cudowny Doradca, Bóg Mocny, Ojciec Odwieczny, Książę Pokoju. Potężna będzie władza i pokój bez końca na tronie Dawida i w jego królestwie, gdyż utrwali ją i oprze na prawie i sprawiedliwości, odtąd aż na wieki. Dokona tego żarliwość Pana Zastępów.

Dążcie do miłości,
ona nigdy nie
zawodzi.

Ron McGatlin

www.openheaven.com

basileia@earthlink.net

aracer

DS_02.01.09 Mat. 2

HeavenWordDaily

David Servant

Dziś możemy spojrzeć na bardzo ważną lekcję na temat Bożego prowadzenia. Przy pomocy gwiazdy Bóg poprowadził mędrców ze wschodu. Prawdopodobnie wędrowali wiele miesięcy prowadzeni przez gwiazdę z zachodu ku Jerozolimie, która była logicznym miejscem na szukanie nowo narodzonego „Króla Żydów”. Prawdopodobnie w którymś momencie stracili ją z oczu (2:10), czy dlatego, że znikła, czy dlatego, że nie zwracali dość uwagi na nią, zakładając, że miejscem ich ostatecznego przeznaczenia jest Jerozolima. Niemniej po konsultacji z Herodem – który sam konsultował się z arcykapłanami i uczonymi w Piśmie – zwrócili się w stronę Betlejem, zaledwie ok. 10km od Jerozolimy, ponownie idąc za prowadzeniem gwiazdy, którą poprzednio śledzili. On zaprowadziła ich bezpośrednio do Jezusa.

Oto wniosek: obserwuj gwiazdę i nigdy nie zakładaj tego, dokąd Bóg cię prowadzi. Wielu z nas było podobnych do tych mędrców. Idąc za Bożym prowadzeniem, równocześnie założyliśmy sobie coś po drodze i przez to stracili Jego szczególny kierunek. Zbliżamy się do doskonałej Bożej woli, lecz nie tak blisko jak Pan by chciał, abyśmy byli i tracimy Jego największe błogosławieństwo, które czeka na nas. Duch Święty jest Bożą gwiazdą w naszych sercach, prowadząc nas w drodze ku specyficznym dobrym dziełom, które on dla nas przygotował zawczasu (p. Ef. 2:10). Aby utrzymać się na kursie, musimy nieustannie szukać Boga.

Józefowi anioł Pański powiedział, że ma wrócić z Egiptu do Izraela z Jezusem i Marią. Gdy Józef był posłuszny temu poleceniu, wtedy otrzymał dalsze, bardziej szczegółowe instrukcje, aby iść do Galilei, a nie do Judei.

Oto lekcja druga: Nie oczekuj od Boga, że wyłoży przed tobą cały plan, zanim zaczniesz. On prowadzi nas krok po kroku i musimy chodzić w wierze. Gdy już jesteśmy posłuszni, wykonując pierwszy krok, Pan objawia nam następny. Jeśli nie chcesz ruszyć dopóki Bóg nie objawi ci całego planu dla ciebie, to stracisz Jego błogosławieństwo, które na ciebie czeka. Musimy udowodnić Bogu, że ufamy Mu i chodzimy w wierze.

Zwróć uwagę na to, że w przeciwieństwie do tego, co oglądamy na filmach o narodzeniu Jezusa, mędrcy nie odwiedzili Jezusa, gdy się narodził, lecz prawdopodobnie wtedy, gdy miał około dwóch lat. Odwiedzili Go, gdy był w domu, lecz wiemy, że Jezus narodził się w stajni czy grocie, i że zaraz po narodzeniu został położony w żłobie (p. Łk. 2:7). Co więcej, czytaliśmy dziś, że Herod zamordował wszystkich chłopców „od dwóch lat i młodsze, zgodnie z czasem, o którym dowiedział się od mędrców” (2:16).

Dlaczego Bóg zapobiegł śmierci Jezusa z rąk żołnierzy Heroda, lecz nie śmierci tak wielu innych dzieci z Betlejem? Nie wiemy tego, ponieważ Bóg nie mówi o tym. Lecz dla nas widoczna jest wyraźna prawda: Jezus był szczególny. Jego życie było o wiele ważniejsze niż życie wielu innych dzieci w Betlejem. W rzeczywistości, jeśli porównamy Jezusa z wartością wszystkich innych ludzkich istot razem wziętych to Jego wartość przekracza ich wszystkich razem, ponieważ On jest Bogiem.

W końcu, zwróćmy uwagę na to, że mędrcy podróżowali wiele miesięcy (być może nawet lat) z zamiarem odnalezienia i uczczenia Króla Żydów (p. 2:2). Gdy w końcu z ujrzeli maleńkiego króla, „upadłszy, oddali mu pokłon” (2:11) i dali mu cenne dary. Wiedzieli, że Jezus nie był zwykłym dzieckiem – On był Bogiem w ciele, Osobą, która była warta czci. Jezus nie może być „kumplem” czy „kolegą”. On musi być naszym Bogiem, który zasługuje na oddanie i posłuszeństwo. Czy w taki sposób odnosisz się do Niego?

раскрутка в топ 10

Huśtając się z pnącza na pnącze

 

(Swinging from Vine to Vine)

Flp. 3:13-14: Bracia, ja nie sądzę o sobie samym, że już zdobyłem, ale to jedno [czynię]: zapominając o tym, co za mną, a wytężając siły ku temu, co przede mną, (14) pędzę ku wyznaczonej mecie, ku nagrodzie, do jakiej Bóg wzywa w górę w Chrystusie Jezusie.

Pamiętacie tą sławną opowieść o Tarzanie żyjącym w dżungli? Cóż za nieustraszona postać. Wydaje się, że miał sześć zmysłów, gdy był w tym żywiole. Wzywał zwierzęta i one go słuchały, mieszkał wśród niebezpieczeństw a mimo to nie ponosił szkody. Poruszał się z drzewa na drzewo z wielką łatwością; łapiąc jedno pnącze za drugim, wyglądał tak jakby fruwał po dżungli. Było coś ciekawego dla tych, którzy oglądali jego latanie na dużym ekranie: rozglądał się za następnym pnączem, które mógłby złapać prawą ręką, gdy już poprzednie zostało puszczone z lewej. Prawa i lewa, tak fruwał bez obaw po dżungli pełnej niebezpieczeństw. Widoczne było, jak ważne było dla niego, aby złapał następne pnącze; było to równie ważne jak puszczenie poprzedniego, tak że mógł się poruszać z wdziękiem wśród niebezpiecznego środowiska.

Takie było życie Tarzana w dżungli. Nasuwa mi się analogia między Tarzanem huśtającym się po dżungli a naszym codziennym życiem. Czy utknąłeś kiedykolwiek trzymając się jakiegoś pnącza, bojąc się puścić w obawie przed tym, że nie trafisz na następne? Może teraz właśnie jesteś w takim miejscu. Wiesz, że twoje życie nie zmierza donikąd i codziennie oglądasz ten sam scenariusz. Co trzyma cię przed ruszeniem do przodu? Co zatrzymuje ruch do przodu w twoim życiu? A może jest tak, że nie wypuściłeś poprzedniego pnącza, aby złapać się następnego? Wisisz na tym starym, który nie wydaje żadnego owocu w twoim życiu; nie chcąc ruszyć do przodu i chwycić się okoliczności, która właśnie jest przed tobą? Czy strach może być przeciwnikiem następnej możliwości?

Jestem farmerem i chcę, aby w życiu wszystko rosło i postępowało. Wspaniale jest obserwować przemiany, które przynosi rozwijające się życie, gdy porusza się naprzód przez tą niebezpieczną życiową dżunglę. Życie jest bardzo nieprzewidywalne i czasami nie jest przyjazne dla użytkownika. Wydaje się, że cię nokautuje, wcale nie podnosząc z powrotem zachętą i akceptacją. Jak to przejdziesz? Jak masz odnosić zwycięstwa i iść do przodu w tym życiu pełnym duchowych aligatorów? Czy to możliwe, żeby w ogóle iść do przodu? Pozwól, że udzielę takiej rady: „PUŚĆ!” Ach, już słyszę: „Nie mogę, jeśli to zrobię z pewnością upadnę na ziemię”. Życiowe upadki zdarzają się tylko wtedy, gdy trzymasz się starego pnącza. Masz uczucie, że „starasz się po prostu jakoś wisieć”, zamiast poruszać się do przodu i czuć wiatr życia na twarzy.

Lot przez dżunglę, podobnie jak lot przez życie, jest wynikiem tego, że puszczamy stare pnącza i ze wszystkich sił chwytamy się nowych. Masz wisieć; lecz tylko tak długo, aby zaczekać, gdy pojawi się następne. Czasami usiłujesz lecieć wstecz, gdy łapiesz się tych starych i wydaje ci się, że szlachetnie jest pamiętać o tych pnączach z przeszłości, i że one zawiodą się do przodu ku twojemu przeznaczeniu. Nie rozumiesz jednak, że on już swoje zadanie spełniły, pomagając ci dojść tam, gdzie jesteś teraz, lecz nie zaniosą cię tam, dokąd zmierzasz.

Skorzystajmyz mądrości, jaka została dana apostołowi Pawłowi: ale to jedno [czynię]: zapominając o tym, co za mną, a wytężając siły ku temu, co przede mną,.

Oto jest odpowiedź, widzisz? Te wers mówi, że musimy „wytężać siły”.  Następne życiowe pnącze pojawi się, gdy tylko sięgniesz. Po prostu  spróbuj. Spróbuj przez wiarę. Nie wiarę w siebie, lecz wiarę, że Bóg  otworzy ci oczy, abyś mógł zobaczyć następne życiowe pnącze, którego  trzeba się będzie złapać. Naciskaj na tą prawdę, ponieważ doprowadzi  cię ona do życiowej nagrody. Twoje życie to czekanie na to, aż przyciśniesz ten duchowy przycisk:pędzę ku  wyznaczonej mecie, ku nagrodzie, do jakiej Bóg wzywa w górę w Chrystusie Jezusie.

Musisz porzucić stare, zanim będziesz mógł iść; więc „PUŚĆ”  i obserwuj jak ręka Pańska prowadzi cię przez życiową podróż przez dżunglę.

Wiele błogosławieństw

Alan

 сайт

DS_01.01.09 Mat. 1

HeavenWordDaily

David Servnat

Te wszystkie imiona z genealogii Jezusa nie mają żadnego znaczenia bez Starego Testamentu. Pozwólcie, że powiem na początku, że w tym jednorocznym studium skupiamy się na Nowym Testamencie nie dlatego, że Stary Testament jest nieodpowiedni! Jezus i autorzy Nowego Testamenty cytują Stary Testament co najmniej 700 razy. Jeśli dodać do tego aluzje to ta liczba wzrasta w tysiące. Bóg dał nam jedno postępujące objawienie, a nie dwa oddzielne objawienia, aby stare miało być całkowicie zastąpione przez nowe. To dlatego chrześcijańska Biblia zawiera oba, Stary i Nowy, Testamenty. A tak przy okazji, to te określenia byłyby zupełnie obce dla Piotra i Pawła.

Prawdą jest, oczywiście, że część tego, co zapisano w Starym Testamencie ma ograniczone odniesienie do nowotestamentowych chrześcijan, lecz każdy jego fragment zawiera jakieś objawienie, ponieważ całość objawia nam coś o Bogu i Jego woli. Co więcej, Stary Testament zawiera proroctwa, które nadal czekają na wypełnienie. Jeśli odrzucisz Księgę Izajasza to równie dobrze, możesz odrzucić, na przykład, Księgę Objawienia. Więc nie zapominajmy o tym.

Gdy zaczynamy dziś czytać Ewangelię Mateusza zostajemy wrzuceni w sam środek wydarzeń, a to o czym czytamy dziś, – przybycie Mesjasza – było oczekiwane w ST od pierwszych jego stron. Jasne jest, że wprowadzając genealogię Jezusa Mateusz chciał zwrócić się do żydowskiego czytelnika, aby wiedział on, że Jezus był w pełni Żydem i dzięki swemu rodowodowi, kwalifikował się na Mesjasza, jako potomek Abrahama, Izaaka, Jakuba, Judy i Dawida. Ci mężowie otrzymali obietnicę mówiącą, że Mesjasz będzie ich potomkiem.

Jeśli w Prawie Mojżeszowym cudzołóstwo było karane śmiercią to dlaczego Mateusz stwierdza, że Józef, odkrywszy, że Maria jest w ciąży, „będąc prawym mężem„, zamierzał w tajemnicy rozwiązać ich zaręczyny? Czy prawy mąż nie powinien przestrzegać prawa?

To ważne pytanie i wydaje się, że sprowokuje nas ono do zastanowienia się, co powoduje, że ktoś jest prawy w świetle tego fragmentu Pisma.

Bóg jest doskonałym przykładem sprawiedliwości, lecz On jest również miłosierny. On daje grzesznikom czas na pokutę, rzadko kiedy osądzając ich natychmiast. Jezus z pewnością okazywał takie miłosierdzie wobec kobiety przyłapanej na jawnym cudzołóstwie (p. Jn 8:1-11).

Mateusz napisał, że Józef nie chciał zniesławić Marii, zwracając uwagę na to, co zrobiła. Pomimo, że w naturalny sposób mógł przypuszczać najgorsze i był zraniony z tego powodu, nadal działał w miłości wobec tej, która go uraziła. Rzeczywiście sprawiedliwy mąż, naśladujący sprawiedliwość Boga.

Niemniej, zwróć uwagę na to, że sprawiedliwy Józef zamierzał nie poślubiać zaręczonej sobie kobiety, gdy dowiedział się, że jest w ciąży. Niektórzy chcieliby, żebyśmy uwierzyli, że miłość toleruje wszelkie zachowanie. Tak nie jest.

Cieszę się z tego, że anioł wyjaśnił wszystko Józefowi. Jakaż zamiana! Ciąża Marii nie była tragedią, lecz najwspanialszym wydarzeniem ludzkiej historii! Ona nosiła „Boga z nami„.

Zauważ, że anioł ogłosił, że Jezus zbawi Swój lud „od grzechów ich„, wskazując nie tylko na przebaczenie grzechów, lecz również na uwolnienie od grzeszenia. Chwała Boga, że jest to częścią zbawienia. Jezus zbawił nas od naszych grzechów zanosząc je na krzyż, widzimy więc zapowiedź Jego ofiarnej śmierci nawet w Jego poczęciu. Urodził się, aby umrzeć – – – za nas.

topodin.com

Słowo zachęty: Przekrocz swój Jordan w 2009 roku!

Logo_Grady

Grady J. Lee

Nie trzymaj się wędrówki po wczorajszej pustyni, gdy zaczyn się ten nowy rok. Już czas na rzucenie wyzwania twoim gigantom i zażądania nowego terenu.

Kilka miesięcy 2008 roku spędziłem zakopany w Księdze Jozuego. Przypadkowi czytelnicy mogą zignorować narrację, jako coś co nie wnosi nic więcej jak tylko opisy militarnych zmagań, lecz gdy zanurzyłem się w jej strony, odkryłem objawienie Jezusa Chrystusa, – naszego „Jozuego” – który zaprasza nas do zaangażowania się w duchową przygodę sięgającą poza nasz najbardziej szalone marzenia.

Przesłanie Księgi Jozuego było dla mnie szczególnie odpowiednie ostatnio, ponieważ jestem w trakcie rozważania niektórych wielkich przemian w mojej karierze. Zmiany przerażają – szczególnie w czasie ekonomicznego kryzysu, lecz gdy czytam historię Jozuego, jestem zachęcony do podjęcia ryzyka koniecznego, aby domagać się swojego duchowego dziedzictwa.

Nie
wchodzisz w ten rok sam. Idź naprzód w wierze, pozostaw za
sobą pustynię i weź obszar, który dał ci Bóg

Bóg wzywa dziś wielu z nas do przejścia z pustyni do ziemi obiecanej. Chrześcijanie, którzy mają już dość istniejącego status quo, rozważają teraz wielkie zmiany. Podobnie jest z przywódcami kościołów, którzy odczuwają nowe poruszenie, aby ich kościoły wzrosły i miały wpływ na zeświecczoną kulturę. W miarę jak nasze pragnienie, aby wpływać przy pomocy ewangelii na ten świat wzrasta, będziemy słyszeć Pana wzywającego nas do tego, abyśmy podejmowali odważne kroki wiary w 2009.

Jeśli chcesz oglądać wielkie zwycięstwa w twoim osobistym życiu, w twojej rodzinie i kościele w nadchodzącym roku, przemyśl drogę jaką Jozue i Izrael podjęli:

1. Przełknij swoje obawy. Gdy nadszedł czas wejścia do Kanaanu, Bóg musiał znaleźć nieustraszonych przywódców.
Powiedział do Jozuego: „ Czy nie przykazałem ci: Bądź mocny i mężny!” (Jz. 1:9).
W jaki sposób zmierzysz poziom swojej wiary, gdy wejdziesz w 2009 rok? Czy jesteś przestraszony swoimi finansami bądź zdrowiem? Czy jesteś okaleczony brakiem poczucia bezpieczeństwa? Diabeł, podjął psychologiczną wojnę przeciwko ludziom Bożym w 2008 roku informacjami o globalnej recesji, politycznej niepewności i zagrożeniem terrorem.
U wielu wierzących rośnie niepokój, bojaźliwość i zamieszanie.
Nie ma magicznej pigułki, która uwolniła by nas od męczarni strachów.
Musimy kontratakować wyznając Słowo Boże. Gdy strach mówi: „Bóg nie zaopatrzy” musimy odpowiadać mówiąc: „Mój Bóg zaspokoi wszelką potrzebę moją zgodnie z bogactwem Swej chwały”. Gdy strach mówi: „Upadniesz!” musimy odpowiadać, ogłaszając:”Wszystko mogę w Chrystusie Jezusie, który mnie umacnia”.

2. Załóż całą swoją zbroję. Gdy nadszedł czas na przekroczenie Jordanu, Jozue nakazał plemionom Rubena i Gada oraz połowie plemienia Manasessa założyć zbroje (mimo, że ich dziedzictwo było po wschodniej stronie Kanaanu i, technicznie, nie była to ich walka). Zbyt wielu z nas wymawia się od bitwy, ponieważ uważamy, że to nie mamy walczyć. Jednak 2009 rok nie należy do tych lat, kiedy siedzi się na uboczu. Nie będzie to łatwy okres, lecz ci, którzy już są gotowi do walki przetrwają i zwyciężą.
Musisz walczyć w tym roku modlitwą i uwielbieniem. Chrześcijanie, którzy się nie modlą nie pokonają ataków, które się zbliżają. Bądź bezwzględny co do rozkładu dnia, nawet jeśli będziesz musiał wyrzec się filmu, telewizyjnego show czy dodatkowej godziny snu, aby spędzić ten czas z Bogiem.

3. Postaw sobie ambitne cele. Biorąc pod uwagę ograniczone militarne możliwości Izraela to, co Jozue miał dokonać w Kanaanie było niemożliwe,  A jednak Bóg powiedział mimo wszystko, żeby zająć Jerycho.
Jozue wysłał więc szpiegów do tego miasta i dowiedział się, że mieszkańcy bali się ich (p.2:9-11).
Zmieniło się postrzeganie rzeczywistości przez Jozuego, gdy zobaczył sytuację oczyma Boga.
Jak wiele razy zrezygnowałeś z jakiegoś marzenie, ponieważ było zbyt wielkie? Na jak wiele lat osunąłeś od siebie marzenie rozpoczęcia służby, biznesu czy nowej kariery? W przypadku Jozuego stało się tak, że przestał chodzić w kółko po pustyni i zamiast tego poprowadził Bożych ludzi wokół Jerycha –
a niedostępne ściany padły!  Odkryj w 2009 roku jaki wielki celma Bóg dla ciebie i celuj w dziesiątkę!

4. Wejdź do wody. Gdy Boży lud przekraczał Jordan, rzeka wylewała poza koryto. Nie czekali, aż woda opadnie (p. 3:14-17), lecz w posłuszeństwie wobec Pana kapłani weszli do wody pierwsi. Wtedy, gdy ich stopy zanurzyły się w pędzącym strumieniu wody, stał się cud i rzeka przestała płynąć. Czasami oczekujemy na Boga, aby usunął trudności, podczas gdy On w rzeczywistości oczekuje na nas, abyśmy zrobili krok wiary. Tak naprawdę to my stanowimy przeszkodę. Możesz czuć, że nie masz siły, aby zrobić krok do rzeki, lecz to ty musisz je zamoczyć. Gdy już zaczniesz się poruszać we właściwym kierunku, On dokona przełomu.

5. Poświęć się na nowo. Zanim Izrael mógł zdobyć Jerycho, Bóg zażądał od nich ponownego zawarcia przymierza (p. 5:2-4). Każdy mężczyzna, który nie został obrzezany podczas pieszej wędrówki po pustyni został wyznaczony na operację! Również i my musimy znaleźć termin na operację naszego serca. Wielu z nas nie jest gotowych na wyzwania roku 2009. Musimy poświęcić czas na ocenę, refleksję i korektę kursu. Musimy wykorzenić nasze grzeszne nawyki, doprowadzić do porządku złe postawy, pokutować z nieprzebaczenia i zniszczyć bałwany, które kradną nasze uczucia. Jednym ze wspaniałych sposobów, aby to zrobić jest post. W tym roku wielu chrześcijan oddzieliło się na pierwsze 21 dni stycznia, aby przestrzegać „postu Daniela” składającego się z owoców, jarzyn i soków. Zachęcam was do tego, abyście zaczęli wasz rok od dyscypliny.

6. Spodziewaj się nowego zaopatrzenia. Gdy Izrael przekroczył Jordan, zmieniła się cała ich ekonomia. Do tej pory polegali na mannie z nieba, lecz gdy weszli do Kanaanu, zaczęli jeść owoce tej ziemi – manna przestała spadać (p. 5:12). Przestali jeść garście dziwnego, pożywnego proszku, a zaczęli rozkoszować się mlekiem i miodem, ziarnem i mięsem; przeszli z racjonowanych skąpych porcji do opływającej obfitości.
Można wędrować po pustyni tak długo, że człowiek przyzwyczai się do egzystencji na zasadzie ręka – usta. Nasza wiara kurczy się pod naszymi ograniczonymi oczekiwaniami. Zapominamy o tym, że te sam Bóg, który przeprowadził nas przez czasy nędzy, chce również dać nam bogactwo, abyśmy mogli wykonywać pracę w Jego Królestwie. W  okresie ekonomicznego wstrząsu, nie przyjmuj mentalności ubóstwa. Twój niebieski Ojciec chce powierzyć ci Swoje zasoby – nawet w tym samym czasie, gdy On sprowadza ekonomiczny osąd na złych.

7. Oczekuj nawiedzenia. Tuż przed cudem w Jerycho, Jozue stanął twarzą w twarz z „wodzem wojska Pana” (5:14).
Biblijni naukowcy mówią, że nie był to zwykły anioł –  wierzą, że był to Chrystus przed Swym wcieleniem. To dramatyczne
spotkanie naznaczyło Jozuego na zawsze i dało mu wiarę i odwagę do prowadzenia Izraela.
To obecność Pana utrzyma cię w 2009 roku, bez względu na trudności, na jakie napotkasz. Ten, który walczy w twojej bitwie jest pośród nas. Nie wchodzisz w ten rok samotnie, Idź
do przodu w wierze, pozostaw swoją pustynię za sobą i weź w posiadanie terytorium, które Bóg ci daje.

J. Lee Grady jest wydawcą magazynu Charisma.

продвижение сайта