Monthly Archives: grudzień 2010

Codzienne rozważania_15.12.10 Północ w stolarni_1

James Ryle

Józefie, synu Dawidowy, nie lękaj się przyjąć Marii, żony swej, albowiem to, co się w niej poczęło, jest z Ducha Świętego. A urodzi syna i nadasz mu imię Jezus; albowiem On zbawi lud swój od grzechów jego” (Mat. 1:20-21).

Maria promieniała niezwykle, gdy podchodziła do Józefa. Serce mu podskoczyło na widok swej przyszłej żony. Wyglądała tak, jakby miała w sobie więcej życia niż kiedykolwiek wcześniej. „Józefie, kochany mój, mam ci coś do powiedzenia” – powiedziała. Józef uśmiechnął się szeroko i skupił na niej całą uwagę, urzeczony światłem w jej oczach. W ciągu kilku następnych chwil, gdy słuchał swojej miłości, jego świat zawalił się jak mury Jerycha. Maria była w ciąży, a Józef nie był ojcem! Serce Józefa było złamane a w umyśle szalały setki myśli. „Kto jest ojcem? Jak Maria mogła zrobić coś takiego? Co powiem moim przyjaciołom? Co powie rodzina? Co z naszymi planami małżeńskim?”. To prawda, że Maria powiedziała coś o aniele, lecz Józef już wiele nie słyszał po tym, gdy powiedziała mu, że będzie miała dziecko. Od tej chwili wszystko się zamgliło.

Zostawił Marię odchodząc w noc, usiłując jakoś poukładać myśli. Zgodnie z Prawem należało podjąć trudną decyzję i ukamienować Marię za jej niewierność, lub, ostatecznie, wystawić ją na wstyd przed całą rodziną i przyjaciółmi wyrzekając się jej jako cudzołożnicy. Gdyby nie jego silna miłość do Marii gniew mógłby doprowadzić go do takich rozwiązań. Był jednak mężem honoru i rozmyślał nad cichym prywatnym osiedleniem się poza publicznym widokiem, aby uchronić Marię przed skandalem. Jednak pomimo tego, że bardzo starał się zapanować nad myślami, poczucie rozpaczy stawało się coraz bardziej przygniatające.

Była to noc, która mogła się nigdy nie skończyć, lecz wtedy, nagle coś się wydarzyło.

(cdn.)

aracer.mobi

Chrześcijańscy przywódcy zostają ateistami?

09 grudnia 2010 

Ray Comfort Blogs – Atheist Central

Po kilku latach prowadzenia kanadyjskiego programy „duchowego talk show o największej ilości słuchaczy”, Drew Marshall, ogłosił swoim słuchaczom, że nie ma już przekonania czy Bóg istnieje. Agencja ABC News informowała ostatnio, że pewien pastor Południowych Baptystów po cichu został ateistą, a ewangeliczny pastor z obszaru o dużym nasyceniu ewangelicznie wierzących (tzw.: Bible Belt), powiedział, że żył w kłamstwie i wyznał: „Prowadzę swoje życie tak, jakby nie było Boga”.

Wątpiący gospodarz talk show powiedział, że został uczniem Chrystusa w 1981 roku, lecz aż do teraz nie zwerbalizował braku przekonania o istnieniu Boga, mówiąc: „Jestem bardzo bliski odstąpienia od mojej wiary”.

Ja muszę wyznać, że również mam wątpliwości. Mieszkam w tym samym domu od ponad 15 lat i zawsze po cichu wątpiłem w to czy ktoś go zbudował. Wiem, że jest pięknie wykonany. Wiecie, ściany, dywany, drzwi, kredensy, okna, pokoje, światła, klimatyzacja, podłogi, skomplikowana sieć elektryczna, kominek i dach, lecz właśnie ostatnio zwerbalizowałem to, że nie mam przekonania, czy był przy tym jakiś budowniczy. Gdybym rzeczywiście wierzył w coś takiego, a co dopiero wypowiedział to głośno to można by kwestionować moje zdrowie psychiczne. Z naukowego punktu widzenie jest całkowicie niemożliwe, aby budynek sam się zbudował (nawet Biblia mówi:”każdy dom jest przez kogoś zbudowany…”) i jest naukową niemożliwością, aby stworzenie samo siebie stworzyło. To zdumiewające stworzenie, które nas otacza jest 100% naukowym dowodem na to, że jest Stwórca: „Ponieważ niewidzialne Jego atrybuty mogą być oglądane od stworzenia świata”. To dlatego Pismo słusznie nazywa tych, którzy wątpią w istnienie Boga „głupcami” (p. Ps.14:1, Rzm. 1:21). Ateizm jest niezdiagnozowaną formą obłędu. Nic dziwnego, że Izaak Neeton nazwał go „bezmyślnością”.

Tyle, że problem Marshalla jest znacznie większego formatu, i jest znacznie głębszy niż dokuczliwe wątpliwości. Mamy miliony ludzi we współczesnym kościele, którzy zostali w sposób intelektualny przekonani o istnieniu Boga, lecz nigdy nie przeżyli nawrócenia mocą Bożą, gdy więc trafiają na coś, co uważają za bardziej przekonujące to zaczynają wątpić w swoje zbawienie. I powinni, ponieważ nie są zbawieni. Zostali w fałszywy sposób nawróceni; coś, co Pismo określa jako „kozły między owcami”, „chwasty w pszenicy”, „złe ryby między dobrymi”. Fałszywie nawróceni nie są prawdziwym artykułem, są to symulanci siedzący między ludem Bożym. Nie powinno to być zaskoczeniem dla sceptyków, oni zawsze twierdzili, że kościół jest „pełen hipokrytów”. Tak więc symulanci będą tam trwać aż do Dnia Sądu, gdy Bóg oddzieli to co prawdziwe, od fałszywego.

Podrobieni nawróceni nie przeżywają „mocy” ewangelii (p. Rzm. 1:16), przesłanie, które usłyszeli nie dotarło do nich „z mocą i w Duchu Świętym, i z wielką siłą przekonania”. Jest tak dlatego, że w centrum ewangelii jest krzyż, który jest najwyższym wyrazem Bożej miłości do grzeszników i jest konkretna przyczyna tego, że zostało to przed nimi ukryte. Jedynym sposobem na zobaczenie miłości wyrażonej w krzyżu jest zobaczenie grzechu w jego prawdziwym świetle, a jedynym sposobem na wyraźne zobaczenie grzechu jest zrozumienie moralnego Prawa. Lekarstwo niewiele jest warte dla zdrowego człowieka, a lekarstwo krzyża ma małą wartość dla tego, kto nigdy nie zauważył jak śmiertelnie jest chory w obliczu doskonałego moralnie Boga.

Jeśli osobiście nie widzimy krzyża to nie doświadczyliśmy osobiście miłości Bożej. Taki jest tragiczny przypadek Drew Marshall’a, co najlepiej wyraził własnymi słowami:

„Powodów tego mojego 'skakania’ jest wiele, niemniej najlepiej da się to wyjaśnić takim obrazem: Wyobraźmy sobie żołnierza walczącego na zamorskiej wojnie, trwającej 30 lat. Co tydzień pisze do swego ojca w kraju co najmniej jeden list. Co tydzień z nadzieją oczekuje na tego, który powinien go kochać bezwarunkowo, że odpisze, zadzwoni czy może nawet przyjedzie odwiedzić. Każda międzyludzkie oddziaływanie tego wymaga. Słyszał do swoich przyjaciół i od innych żołnierzy, jak bardzo jego ojciec kocha go, lecz te pogłoski chwały nie wystarczały już, aby utrzymać jego wiarę w ojca”.

Od mojego nawrócenia, 39 lat temu, nie było takiego dnia, abym się nie pławił w słonecznym blasku niewiarygodnej Bożej miłości do mnie. Nigdy nie miałem wątpliwości choćby przez sekundę. Szybciej mógłbym zwątpić w miłości i wierność bardzo kochanej kobiety, która jest moją żoną od 40 lat, niż zwątpiłbym w miłość i wierność Boga, która w tak oczywisty sposób demonstrowana przez krew krzyża.

Gdybym nie wierzył i nie ufał mojej żonie, znieważał bym jej wewnętrzną spójność, uważałbym ją za kogoś przebiegłego. Pismo ostrzega nas: „Kto nie wierzy Bogu, czyni z niego kłamcę” oraz „Bacie, bracia, aby nie było wśród was jakiegoś złego, niewierzącego serca, które by odpadło od Boga żywego”.

Radzę więc symulantom stojącym za kazalnicami, aby przeszli przez 10 Przykazań (jak wyjaśnił to Jezus w Kazaniu na Górze) i zastosowali je do siebie osobiście z wrażliwym sumieniem. Następnie padnijcie na kolana przed Bogiem i nie wstawajcie dopóki nie poznacie Tego, którego poznanie jest życiem wiecznym (p. Jn 17:3). Jest to poważniejsza sprawa niż atak serca, jest to sprawa waszego wiecznego zbawienia i zbawienia tych, których prowadzicie na manowce swoimi wiarołomnymi słowami.

Jeśli chcesz głębszego zrozumienia tego, dlaczego Kościół jest tak napełnionym fałszywie nawróconym, przeczytaj książkę „God Has a Wonderful Plan For Your Life–The myth of the modern message” (Bóg ma wspaniały plan dla twojego życia -mit współczesnego przesłania.), którą można dostać za darmo, lub przeczytać/odsłuchać online TUTAJ.

www.FreeWonderfulbook.com

сайта

Codzienne rozważania 14.12.10 Boże Narodzenie Chrystusa

(dosł.: A Christ Christmas)

James Ryle

Na świecie był, świat przezeń powstał i świat go nie poznał” (Jn 1:10).

W czasie wykonywania Kraft Music Hall w 1941, Bing Crosby zaśpiewał „White Christmas”, pieśń napisaną przez Irvina Berlin’a, która nieoczekiwanie stała się najlepiej sprzedawanym singlem wszech czasów.  Niewiele jest dziś ludzi, którzy nie znaliby tej staroświeckiej melodii, ponieważ przez te wszystkie co roku lata pojawia się ona z tą samą nostalgiczną mocą, którą uwolniła owego pierwszego grudnia. Niemniej we współczesnym świecie wszystko się zmieniło, a szczególnie to co dotyczy Bożego Narodzenia, a jeszcze bardziej – samego Chrystusa. Polityczno społeczny klimat naszego świata staje się coraz bardziej wrogi wszystkiemu co chrześcijańskie i wiele zrobiono, aby usunąć Chrystusa z wszelkich publicznych miejsc.

Ponownie widzimy prawdziwość słów Jana płynących do nas ze starożytności: „Na świecie był, świat przezeń powstał i świat go nie poznał„. Jan idzie dalej i mówi nam, że pomimo tego, że świat nie zaakceptował Jezusa, są tacy, którzy to zrobili i Bóg „dał im prawo stać się dziećmi Bożymi” (Jn 1:12).

Oto mój dar dla was: bożenarodzeniowa modlitwa. Naprawdę. Napisałem to, aby wyrazić nie tylko to, co jest w moim sercu, lecz również w sercach milionów na całym naszym świecie.

Skorzystaj z melodii „White Christmas” i śpiewaj następujące słowa jako wraz swojej wiary i nadziej w czasie tych Świętych Dni. Niech wznosi się ta modlitwa do Nieba, porusz Boga, aby działał dla nas i odpowiedział na nią, gdy jeszcze słowa są na naszych ustach!

I’m praying for a Christ Christmas

Just like the ones we used to know.

With the Babe in the manger,

People being friends with strangers,

And helping every needy soul.

I’m praying for a Christ Christmas

Just like it was that holy night.

May your days be filled with God’s light

And may all your Christmases have Christ.

Gdy ty wykonujesz swoje zadanie, otwarcie pokazując Go innym, niech Bóg wypełni twoje życie wszystkimi skarbami ukrytymi w Chrystusie.раскрутка

Sen: pamiętajcie kim jesteśmy!

Kriston Couchey

Gdy zastanawiałem się z zakłopotaniem nad tym snem, Ojciec wyjaśnił mi, kim był ten młodzieniec ze snu: „To jest Kościół” – powiedział.

Część I POKONANY PRZEZ ŚWIAT

W tym śnie byłem młodym mężczyzną, który właśnie znalazł swą drogę w życiu. Jestem gdzieś poza domem. Będąc w podróży prowadzę samochód i w czasie parkowania wpada na mnie inne auto. Tak pierwszy kościół zaczął swoją podróż i drogę do dojrzałości. Samochód, który ja prowadzę w jakiś sposób ma do czynienia z celem kościoła, a ten drugi to świat i jego cele, które 'kolidują’ ze sobą. Parking reprezentuje cel, który nie postępuje do przodu, lecz został 'zaparkowany’ (jest nieużywany).

Tamten mężczyzna jest dla mnie miły i kończy się to tak, że idę do niego do domu i zaprzyjaźniam się z jego dziewczyną. Zachowując się miło w stosunku do mnie, zaczynają mnie oboje atakować łyżkami do opon. Sam podnoszę taką łyżkę, aby walczyć na ulicy. Wiem, że będąc w mniejszości, przegrałem walkę i dostanę poważne urazy głowy. Sytuacja reprezentuje to, jak pierwszy kościół zaprzyjaźnił się ze światem i zaczął „kochać” te rzeczy (przyjaciółka) ze świata. Z powodu tego kompromisu, świat i diabeł (przyjaciółka) atakowali kościół swymi narzędziami. Kościół RÓWNIEŻ podjął tą samą światową broń i jest pokonany, z powodu swojej niewierności i wykorzystania światowej broni (Miecz Konstantyna). Walka odbywa się na ulicy i poza strefą ochrony domostwa Ojca.

Część II OCUCENIE NA ULICY

Minęło 15 lat, mam amnezję i uszkodzenia mózgu spowodowane tym atakiem, używam słownictwa z zakresu dwu, trzylatka i jestem pod nadzorem prawnego opiekuna. Minęło wiele lat. Z powodu zniszczeń dokonanych na kościele zapomniał o tym kim jest i stał się jak niemowlę zależy od prawnych opiekunów (prawo, uzależnienie, hierarchia), którzy się nim teraz zajmują. Jest to obraz współczesnego systemu instytucjonalnego kościoła.

Jestem na ulicy. Nagle amnezja opuszcza mnie, mój mózg łączy się w całość i wracają mi wszystkie czynności. Zaczynam rozumieć trudną sytuację, w której się znalazłem. Straciłem kontakt z rodziną, ponieważ byłem daleko, gdy zdarzył się wypadek, bliscy nie mogli mnie znaleźć, byłem pod opieką prawnych opiekunów. Na zewnątrz, na ulicy i nie pod opieką prawnego opiekuna jest miejsce, gdzie następuje uzdrowienie. Kościół przypomina sobie ponownie poza ścianami religii kim jest, przypomina sobie swoją „Rodzinę”, do której należał i od której został oddzielony, przez co znalazł się pod opieką 'prawnych opiekunów’ czyli tych którzy na mocy swej pozycji dyktowali mu co i jak, tych od których był całkowicie uzależnionych, tych którzy nadzorowali każde jego działanie.

Mówię opiekującej się mną kobiecie: „Vicky to moja mam, zadzwoń do nie”. Mówię jeszcze niewyraźnie, ale wiem, że mogę wyraźnie, jeśli spróbuje. Kobieta jest zszokowana tym, że poskładałem tyle wyrazów razem, lecz ignoruje moją prośbę, ponieważ siedziała przy mnie tyle lat i wiem, że nie jestem w stanie sam zająć się sobą. Zbudziłem się, byłem zdumiony snem i modliłem się, po czym znowu zasnąłem.  Vicky to skrót od Victorii, Zwycięzcy. Po okresie dzieciństwa i braku możliwości zatroszczenia się o siebie, kościół budzi się do świadomości, że jego dziedzictwem jest być kościołem zdobywczym i zwycięskim. Prawny opiekun (stary Opiekun) nie ma takich umiejętności, czuje się pewnie wśród ubezwłasnowolnionych sierot więc ciągle traktuje kościół jak kogoś niedojrzałego, niezdolnego do zajęcia się sobą.

Część III WYRAŹNE SŁOWA

Teraz mówię do prawnej opiekunki jeszcze niewyraźnie, po czym, ostatecznie, wraca mi umiejętność wyraźnej mowy i zaczynam jej mówić, ku jej zdumieniu, że teraz jestem już normalny. Ona nie chce w to uwierzyć, że już nie potrzebuję jej kontroli, lecz prawda jest taka, że nie faktycznie już nie potrzebna mi jest prawna opieka, mózg został uzdrowiony, amnezja minęła, znowu staje się dorosłą osobą, która może podejmować własne decyzje. Sen kończy się tym, że kościół w końcu jasno wyraża swoje serc w dojrzały sposób i może podejmować swoje decyzje. Prawny opiekun (stary Opiekun) nadal uważa, że kościół musi być rządzony stale i zależny „pod” jego nadzorem.

PRZYSŁOŚĆ ORGANICZNEGO KOŚCIOŁA

Otrzymałem ten sen po rozmowie z kimś, kto rozpaczał nad brakiem „delegowanej władzy” i „struktury” w ruchu organicznego kościoła. Zachowanie tej osoby DOKŁADNIE odzwierciedla to, co czuje wielu „prawnych opiekunów”, gdy widzą ludzi kościoła, którzy nie wchodzą „pod” to, co ludzie uważają za władzę. Jednak Bóg naprawdę rodzi Swój kościół, aby był wyrazem Jego Samego w mniejszych organicznych warunkach. Wielką przeszkodą dla tego rodzaju organicznego sposobu działania jest myślenie hierarchicznego przywództwa, „prawnego opiekuna” pochodzące z tego, kończącego się wieku. Gdy ludzie zdają sobie sprawę z tego, że nie potrzebują już więcej „prawnego opiekuna” i wyjdą spod jego wpływów, widzimy wolność, dzięki której dojrzewają i działanie Ducha Świętego przez każdego, a nie tylko przez przywództwo. Umysł kościoła zdrowieje a jego postawa pomału wraca. To sprawia, że „Pamiętamy, kim jesteśmy”.

Dziś mamy do czynienia z zagrożeniem zwiedzenia i braku wizji w organicznym sposobie wyrażania się kościoła. Kościół nadal usiłuje odnaleźć swój wyraźny głos i przekonanie co do tego „kim jest”. Potrzebuje prawdziwych apostołów i proroków, którzy ROZJAŚNIĄ wizje tego, kim jest kościół, UZDOLNIĄ go do tego, oraz UWOLNIĄ, aby był dojrzałym młodym człowiekiem siły, do czego został powołany. Ten organiczny kościół ma jednak dużo ran, które muszą zostać uzdrowione. Zmaga się z odróżnieniem prawdziwej apostolskiej i proroczej służby od ludzi funkcjonujących jako „prawni opiekunowie”. Niech to będzie jasne: małe dziecko potrzebuje opiekuna i jest to dobre, aby troszczono się o niego. Człowiek dorosły, dojrzały nie potrzebuje tego, aby opiekun nim kierował i poprawiał go. Za brak wizji i wdzierające się zwiedzenie odpowiedzialne jest odrzucenie wszystkiego, co wygląda jak stary opiekun, lecz istnieje prawdziwe Apostolskie i Prorocze dzieło i pojawia się ono w ruchu organicznego kościoła.

KRÓLOWIE I KAPŁANI

Jednym z zadań apostołów i proroków jest wyposażanie ciała, aby wypełniało swoje role jako królowie i kapłani pod naszym Bogiem. Proroczy płaszcz ma w swej naturze kapłaństwo, a apostolski jest w swej naturze królewski. Jednak w przypadku obu tych darów nie może mieć miejsce uzależnianie i dyktatura w kościele, są one po to, aby uczyć innych, jak mają wejść w swoje miejsca kapłanów i królów w Chrystusie.

Zadanie uzdalniania kościoła do wypełnienia swego przeznaczenia ZANIKA, gdy ludzie zaczynają funkcjonować zgodnie z naturą i autorytetem Chrystusa! Chrystus we mnie jest nadzieją Chwały! Co Bóg kształtuje w kościele? On kształtuje SYNÓW! On buduje pełnię miary Chrystusa w Swym ludzie; który będzie wyrażał Jego Osobę.

W Nim

Kriston Couchey

продвижение

Codzienne rozważania_13.12.10 Jezus Mesjasz z perspektywy Żyda

James Ryle

Od pierwszego dnia byliśmy tutaj wszystko to przyjmując – usłyszeliśmy to na własne uszy i sprawdziliśmy własnymi rękoma. Słowo Żywota pojawiło się przed naszymi oczyma i widzieliśmy, jak to się działo” (1Jn. 1:1-2, parafraza The Message).

Są to słowa pierwszego oddanego Żyda, który chodził z Jezusem i przez wszystkie następne wieki odbijały się one echem w sercach i życiu wiernych Żydów i Pogan, którzy chodzą z Jezusem do dziś. Jednym z przykładów jest Alfred Edersheim. Urodzony w Austrii, w Wiedniu, w żydowskiej rodzinie, został dobrze wykształcony zarówno w sprawach świeckich ówczesnych czasów, jak i w talmudycznej tradycji wiary swojej rodziny. Jako młody człowiek nawrócił się na chrześcijaństwo i udał się na studia, aby zostać prezbiteriańskim duchownym, a ostatecznie wikarym w Kościele Anglii. Jego niedościgłą miłość do Chrystusa widać w inspirujących słowach, zaczerpniętych z klasycznego działa jego autorstwa: „The Life and Times of Jesus the Messiah” (Życie i czasy Mesjasza Jezusa).

„Na pytanie o to, czy pojawił się Ten, którego roszczenia prawa do Mesjaństwa wytrzymały sprawdziany dochodzeń i czasów, może odpowiedzieć tylko bezstronna historia. Wskazuje ona na Betlejem i Nazaret. Jeśli twierdzenia Jezusa zostały odrzucone przez naród żydowski, to jednak niewątpliwie wypełnił On co najmniej część misji proroczo przypisanej Mesjaszowi. Czy będzie, czy nie Lwem z rodu Judy, to z pewnością dla Niego gromadzą się narody i wyspy oczekują na Jego prawa. Przechodząc wąskimi granicami zapomnianej Judei i burząc ściany narodowego uprzedzenia i izolacji, sprawił, że podświadoma część nauczania Starego Testamentu stała się własnością świata, założył wspaniałe Braterstwo, którego Ojcem jest Bóg Izraela.

On jeden pokazał życie, w którym nie można znaleźć absolutnie żadnego uchybienia, On ogłaszał nauczanie, od którego nie ma absolutnie żadnych wyjątków. Niezaprzeczalnie był Jedynym doskonałym Człowiekiem, ideałem ludzkości, a Jego doktryna jedynym absolutnym nauczaniem. Świat nie zna nikogo innego, równego i świat uznał to, jeśli nie dzięki świadectwu słów to dzięki dowodom z faktów.

Potomek zwykłych ludzi; urodzony, żyjący i umierający w takich okolicznościach i korzystający z takich środków, które najmniej obiecywały takie skutki; Człowiek z Nazaretu, stał się, co jest powszechnie uznane, największym Czynnikiem naszej światowej historii: zarówno pod względem politycznym, społecznym, intelektualnym jak i moralnym.

Jeśli On miałby nie być Mesjaszem, to co najmniej wykonał dzieło Mesjasza. Jeśli miałby nie być Mesjaszem, to co najmniej nie było żadnego innego ani przed Nim, ani po Nim. Gdyby On miałby nie być Mesjaszem to świat nie ma i nigdy nie będzie miał Mesjasza”.

Jezus jest Mesjaszem. Panem i Zbawicielem Świata. Obyśmy byli tak błogosławieni, jak ci, którzy byli przed nami, abyśmy znali i chodzili z tym Człowiekiem. Oby Słowo Samego Życia pojawiło się tuż przed NASZYMI oczyma w dniach, które są przed nami!

аудит сайта это

Bożenarodzeniowa pomoc dla pastora Kumara z Indii

Od dluższego czasu utrzymuję kontakt z pastorem Kumar i wspieram go w miarę możliwości. Wiem, że jest to służba rzeczywiście istniejąca, prowadzona przez niego uczciwie i z wielkim oddaniem.  Przekazy przez Wester Union sa bardzo drogie, ale błyskawiczne. Można też przelać pieniądze przez PayPall (na stronie służby jest link), ale coś tam w Indiach jest nie tak z darowiznami i trzeba wpisywać zakup przedmiotu, czy reklamę. Można również przekazać przeze mnie. Odpowiednią informację przekaże pastorowi, skąd pochodzą ewentualne pieniądze.

Link do służby na zdjęciu pastora:

Drodzy w Chrystusie, Piotr z rodziną.

Chwała Panu!

[…]

Mamy kilka planów związanych z nadchodzącymi świętami Bożego Narodzenia takimi jak rozdawanie ubrań i książek, oraz różne rzeczy dla dzieci; New Saris: rzeczy przeznaczone dla wdów; jednorazowy wspólny posiłek dla wszystkich dzieci, wdów i rożne projekty warsztatów muzycznych uwielbienia. Chcielibyśmy też rozdać specjalne prezenty dla pastorów. Potrzeba na to jednak dużego wsparcia finansowego oraz wykonania tego wszystkie w dzień Bożego Narodzenia, mamy też nadzieję, że nasz Niebiański Ojciec uwolni Niebiańskie Fundusze przez was, abyśmy mogli świętować wśród ubogich dzieci, wdów, biednych chrześcijańskich rodzin i pastorów.

Jeśli więc Duch Święty pobudzi was do udzielenia nam pomocy na zbliżające się Boże Narodzenie to prosimy o tą pomoc jak najszybciej możliwe, ponieważ wszystko wymaga zakupienia i zorganizowania, a jest tego sporo. Nie ma znaczenia jak mała czy duża kwota może zostać przekazana na rzecz The Kingdom of God, po prostu proszę przekazać ja jako dar przez Western Union:

Moje pełne nazwisko: JUJJAVARAPU PRAVEEN KUMAR

J.Praveen Kumar ;

J.J.Nagar ;

M o v v a Post ;

A.P.,South INDIA;

Pin Code- 521135.

Uwaga: proszę nie zapomnieć podać informacji o numerze MTCN i adresu nadawcy do nas pocztą email, ponieważ są to dane niezbędne do podjęcia pieniędzy.

Niech Was Bóg błogosławie

1) ŚWIĄTECZNA POMOC DLA DZIECI:

Jeśli Bóg pobłogosławi nas finansowo, to udzielmy pomocy w potrzebach 100 dzieci:

Nowe ubrania dla 100 dzieci = USD 750

Zabawki dla 50 = USD 300

Specjalny posiłek w dzień Bożego Narodzenia dla 100 dzieci = USD 500

Na ten cel potrzebujemy w sumie około 1550$.

2) ŚWIĄTECZNA POMOC DLA WDÓW:

Jeśli Bóg pobłogosławi nas finansowo, to udzielmy pomocy w potrzebach 200 wdów i wdowców, ludzi starych.

Nowe ubrania dla owdowiałych 200 osób = USD 1500

Specjalny posiłek w dzień Bożego Narodzenia dla 200 owdowiałych = USD 800

W sumie potrzebujemy na ten cel 2300$

3) ŚWIĄTECZNA POMOC DLA BIEDNYCH PASTORÓW I CHRZEŚCIJAŃSKICH RODZIN

Jeśli Bóg pobłogosławi nas finansowo, to udzielimy pomocy w potrzebach 20 ubogich pastorów i 30 chrześcijańskich rodzin.

Bożenarodzeniowa pomoc finansowa dl 20 ubogich pastorów = USC 700

Bożenarodzeniowa pomoc dla 300 ubogich rodzin = USD 800

Potrzebujemy 1500USD na ten cel.

PROSIMY O MODLITWĘ I WSPARCIE W MIARĘ JA

KINDLY PRAY AND SUPPORT AS YOUR BLESSED BY THE LORD JESUS CHRIST FREELY AND BRING YOUR CHRISTMAS TO THE POOR THROUGH YOUR FINANCIAL HELP AND PRAYER.

MAY GOD BLESS YOU.AMEN.

WAITINGFOR YOUR LOVING CHRISTMAS GIFTS IN CHRIST NAME:

EVANGELIST JPK.

http://www.thekingdomofgodministriesmovva.comраскрутка сайта

Czcij w Duchu i Prawdzie

Ron McGatlin

Worship – oddawanie czci, uwielbienie, również sprawowanie kultu, nabożeństwo,…

Ciało Chrystusa musi doświadczyć chodzenia w czystym uwielbieniu/czci. Czczenie Boga jest jednym z pierwotnych celów stworzenia. Jeśli spojrzeć na cały przekrój Ciała Chrystusa to widać dużo różnych idei czym jest uwielbienie. Bez wchodzenia w definicje i nauczania konieczny jest wyraźny głos Ducha co do tego ważnego i wartościowego przywileju i obowiązku. Moim zamiarem jest przekazać słowo zachęty i wyjaśnienia wprost z mego serca, osobistego doświadczenia i mam nadzieję z Ducha. Prawdopodobnie jest dużo różnych form, stylów czy czynności, które są nazywane uwielbieniem. Osobiście znam tylko dwie główne formy. Nauczyłem się tego, aby nie wypowiadać się poza swoim własnym doświadczeniem, aby nie osądzać doświadczeń cudzego sługi.

Gdy byłem uczestniczyłem w kościołach ewangelicznych baptystów i kościołach fundamentalnych, oddawanie czci oznaczało po prostu uczestnictwo w w niedzielnym nabożeństwie, wysłuchanie ewangelizacyjnego czy nauczającego kazania, zaśpiewanie kilku pieśni, ogłoszeń, modlitwy pastora, może jakiejś szczególnej muzyki, zebrania ofiary i zaproszenia. Był też później czas na porozmawianie z przyjaciółmi, podanie ręki kaznodziei w drodze do wyjścia. To wszystko, plus szkółka niedzielna, zajmowało niewiele ponad 2 godziny tygodniowo.

Gdy po jakimś czasie zaangażowałem się w kościołach o charakterze charyzmatycznym, koncepcja uwielbienia (oddawania czci) zmieniła się w tym również chały. Terminy chwała i uwielbienie (praise and worship) oznaczały długie okresy wylewnego śpiewu, podnoszenia rąk, żywych fizycznych reakcji w tym podskakiwania, tańczenia czy wykrzykiwania chwały Bogu. Mogło to również obejmować okresy bardzo spokojnego klęczenia czy leżenia twarzą do ziemi w intymnej komunii z Bogiem. Przeważnie nie było w tym żadnej, bądź bardzo niewiele, przygotowanej choreografii, lecz raczej wysiłek skierowany na działanie zgodne z prowadzeniem Ducha. Muzyka i śpiew mogły wzrastać w dużym crescendo jak i płynąć w słodkiej melodyjnej harmonii śpiewu w obcych językach. Czasami było to podobne do jakiejś machiny potężnej i rytmicznej duchowej muzyki. Bywało i tak, że spontaniczne wykrzykiwanie do Pana napełniało powietrze wspaniałą chwałą. Ta cudowna wolność w czczeniu Boga ze wszystkich sił ciała i pełnych głosów była cudownie prowadzano przez Ducha. Niestety, po pewnym czasie stało się to formą sztuki, która była planowana czy zarządzania ludzkim projektem, a ostatecznie stało się nawet wielkim biznesem wtedy, gdy muzyka uwielbienia została zapisana i wprowadzona na rynek.

W tego rodzaju nabożeństwa praktykowane było przechodzenie od czasu uwielbienia do czasu głoszenie i tylko ta pierwsza, muzyczna część była uważana za uwielbienie. To w połączeniu z składaniem ofiar i różnych form usługiwania modlitwą czy proroczym słowem mogło trwać wiele godzin. Reakcje były poważne, tak że czasami całe zgromadzenie wychodziło do przodu po modlitwę, proroctwo, aby oddać życie Jezusowi, czy cokolwiek innego co Duch Święty robił w tym dniu.

Niektórzy kwestionują autentyczność i wartość tego rodzaju współczesnych przeżyć uwielbienia. Ci, którzy preferują bardziej wyciszony niedzielne poranki, oparte na „oddawaniu czci jako nabożeństwie” (worship service) nie wierzą, że Biblia daje przyzwolenie na taki 'prowadzony przez Ducha” charyzmatyczny rodzaj nabożeństw i uważają je za emocjonalny chaos. Z drugiej strony ludzie z grup żywszych mogą nie wierzyć w to, że ci inni ściśle trzymają się przedstawionego przez Biblię sposobu oddawania czci i chwały i wielu uważa, że ich nabożeństwa są pozbawione życia.

W obu grupach uważa się, że do pewnego stopnia doświadczają Boga w ramach swojej znanej formy „oddawania czci”. Po niedzielnym nabożeństwie ci z grupy cichej mogą odczuwać, że są bardziej czyści i odciążeni, ponieważ wykonali swój obowiązek. Ci z drugiej grupy mogą odczuwać to, że w czasie uwielbienia i oddawania chwały rzeczywiście spotkali się z manifestacją obecności Bożej w potężny sposób. Niektórzy krytycy, którzy prawdopodobnie nigdy nie brali w tym udziału, mogą sądzić, że twierdzenie o spotkaniu się w uwielbieniu z obecnością Bożą jest głupim twierdzeniem, które nie jest biblijne.

Na podstawie osobistego doświadczenia wiem, że jest trochę prawdy i fikcji w obu grupach. Generalnie jest tak, że obie grupy lubią wskazywać na wady czy niedostatki drugiej strony, ignorując równocześnie zalety i cnoty.

Biblijny punkt widzenia na uwielbienie

Pierwszy raz cześć jest wymieniona w Biblii, gdy Abraham zabierał Izaaka, aby był ofiarą. W Starym Testamencie zostało dużo napisane o ofiarach i składaniu ofiar jako o oddawaniu czci. Jest również napisane o tym, aby nie oddawać czci obcym bogom. Nawet pobieżny przegląd Biblii pokazuje istnienie wielu biblijnych form oddawania czci, w tym następujące:

Składane ofiary oraz posty

Oddawanie chwały Panu

Piękno świętości

Śpiewanie chwały

Kłanianie się i klęczenie

Podnoszenie świętych rąk

Nie oddawanie czci innym bogom

Nie oddawanie próżnej chwały nauczaniu i doktrynom ludzkim

Przynoszenie Panu darów

W duchu i w prawdzie

Radowanie się w Panu

Chwała na instrumentach

Tańczenie przed Panem

Oraz wiele innych.

…oddajcie pokłon odziani w święte szaty! Zadrżyj, cała ziemio, przed Jego obliczem!” (Ps. 96:9).

Wyraz tłumaczony tutaj jako „zadrżyj” dosłownie znaczy 'zatańczyć’, 'wykręcić’, 'zakręcić’, bądź 'wirować’, 'skręcać się’ jak w bólu porodowym.

Życie uwielbienia

Uwielbienie, które podoba się Bogu nie da się wepchną do żadnej religijnej szufladki. Jest zbyt wielkie i ma zbyt obszerną dynamikę, aby mieściło się w jakichś granicach czy formułach. Uwielbienie, które płynie z głębi serca ukrzyżowanego życia jest zarezerwowane dla Boga. Jest oddaniem swego ciała jako żywej ofiary, aby Chrystus Jezus mógł w pełni mieszkać w nas przez Ducha Bożego. Wszystko, co robimy i czym jesteśmy powinno uwielbiać Boga, jak słodka woń. Każdy oddech i każda chwila życia powinny być uwielbieniem i chwałą dla Niego.

Jezus mówiąc do bardzo religijnych faryzeuszy wyraźnie dał im do zrozumienie, że całe ich religijne uwielbienie i ofiary były składane na próżno i nie miały żadnego znaczenia, ponieważ ich serca nie były w porządku.

Mat 15:7-9: „Obłudnicy! Dobrze prorokował o was Izajasz w słowach: Lud ten czci mnie wargami, ale serce ich daleko jest ode mnie. Daremnie mi jednak cześć oddają, głosząc nauki, które są nakazami ludzkimi„.

Istotą uwielbienia jest intymna relacja miłości z Bogiem, z której wypływa służba dla Niego z całego serca w czystym uwielbieniu. Uwielbienie przede wszystkim wymaga więzi z Bogiem, intymnej miłości, następnie wymaga służenia Mu z miłości i służenia Jego ludziom.

Dziękuję Bogu za to, że droga jest otwarta i czystymi rękom i czystym sercem, prawdziwe uwielbienie i czysta chwała obfituje nawet w tym fotelu, na którym piszę. Łzy radości i pełnej miłości wdzięczności ponad miarę wprost z mego serca spotykają się z falami umacniającej miłości i radości, niewypowiedzianie wylewnej na mnie i wlewanej we mnie. Nie ma żadnej naturalnej muzyki, lecz melodia jego miłości spływa z nieba. Nie mam słów, aby chwalić Go za Jego cudowną obecność i wspaniałe zaopatrzenie w obfite życie. Chwalcie go, święci, chwalcie Go dopóki jest dech w piersiach, On jest godzien wszelkiej chwały.

Chwalcie Boga w świątyni jego, Chwalcie go na ogromnym jego nieboskłonie.

Chwalcie go dla potężnych dzieł jego, Chwalcie go za niezmierzoną wielkość jego!

Chwalcie go na głośnych trąbach, Chwalcie go na harfie i cytrze! Chwalcie go bębnem i pląsaniem, Chwalcie go na strunach i na flecie!

Chwalcie go na cymbałach dźwięcznych, Chwalcie go na cymbałach głośnych! Niech wszystko co żyje chwali Pana! Alleluja” (Ps. 150:1-6).

Dążcie do miłości, ona nigdy nie zawodzi,

a Jego królestwo trwa na wieki.

Ron McGatlin

www.openheaven.com

basileia@earthlink.net

продвижение сайта