Monthly Archives: luty 2012

Żądza czy legalizm

Brad Watson

26 czerwiec 2008

Ciągle mam przed oczyma kudłaty zielony dywan, na którym leżałem wyprostowany z głową schyloną w modlitwie. Byłem młodym mężczyzną z burzą hormonów w środku – pełnym pasji dal Boga, lecz z rozwijającą się seksualnością. W chwilach znoszenia tych męczarni, gdy bezowocnie starałem się wyrzucić z umysłu erotyczne obrazy, które przeszkadzały mi w świętych momentach modlitwy, chciałem wrzeszczeć na całe gardło sfrustrowany. Podobnie jak Paweł wołałem: „Któż uwolni mnie od tego ciała śmierci?” (Rzm. 7:24). Czułem się brudny, pokonany i oddalony od Boga.

Ta frustrująca wewnętrzna wojna cywilna trwała dość długo. W końcu, po miesiącach zmagań, światło prawdy rozświetliło ciemności mojej rozpaczy. Te dręczące myśli dalej były w mojej głowie, lecz na pewno nie w moim sercu.

Wiedziałem przecież, że nie miałem zamiaru zachowywać się tak, jak w tych fantazjach, one nie były tak naprawdę mną, nie były moim celem ani nie pragnąłem ich realizacji, ponieważ tym, czego rzeczywiście chciałem, co było jako moją prawdziwą pasją, było zachowanie wierności Bogu i posłuszeństwo.

Gdy w końcu nauczyłem się ignorować te obrazy, nie trwać w nich, pokutować i nie poświęcać im uwagi, napełniło mnie poczucie ulgi. Ignorowanie ich było strategią, która wydawała się pochodzić z góry. Gdy nauczyłem się śmiać z tych śmiesznych obrazów i zostawiać je w spokoju, nagle zaczęły zanikać! Radość znów napełniła serce, a moje życie modlitewne stało się bogatsze i bardziej intensywne.

Dzięki tym zmaganiom nauczyłem się bardzo ważnej lekcji, a mianowicie takiej, że nie każda myśl w głowie musiała dotrzeć do serca. Nie składałem się z sumy moich myśli, ponieważ ten „prawdziwy ja” był znacznie głębszy i bardziej dojrzały niż niemal uliczny ruch moich myśli i idei, który przepływał mi przez głowę.

Jednym z powszechnych błędów w definiowaniu grzesznej pożądliwości jest przypisywanie sercu wszystkiego, co się dzieje w umyśle. Pomimo tego, że serce i umysł są ze sobą powiązane, nie jest to, to samo. O ile umysł mogę mieć napełniony różnymi myślami i rozważaniami, moje serce odzwierciedla prawdziwe priorytety, przekonania i zamiary.

Nie każda myśl serca odpowiada decyzjom serca. Wielu ludzi przyjmuje, że świadomy pociąg, bądź seksualne pragnienia zawsze ujawniają grzech w sercu, lecz zgodnie z tym, co pisze Jakub, pożądliwość musi „począć” zanim „zrodzi grzech” (Jk 1:14-15).

Aby pożądliwość osiągnęła punkt „poczęcia”, najpierw trzeba być „pociągniętym” i „skuszonym”. Samo zauważanie pięknej kobiety i podziwianie jej urody nie jest tym samym co być „pociąganym” i „kuszonym”. Pokuszenie, aby grzech został zrodzony, musi rzeczywiście prowadzić do jakiegoś rodzaju pogoni za zakazanym owocem.

Jezus powiedział, że: “Nie to, co z zewnątrz wchodzi do człowieka zanieczyszcza go, lecz raczej to, co z człowieka wychodzi” (Mk. 7:15). To, co sprawia, że człowiek jest święty lub nie jest święty nie będzie zależało od tego, co się dostaje w obszar umysłu, lecz od ustalonych w sercu priorytetów.

Ta wewnętrzna „linia” podziału między umysłem a sercem jest ważna dla rozeznawania, gdy mowa o prawości i nieprawości erotycznego pragnienia. Seksualne pragnienie jest darem od Boga, a nie czymś, czego należy się wstydzić, bądź z powodu czego należy ‘wypędzać” demona. Pragnienie staje się złe tylko wtedy, gdy jest obsesyjne (a zatem bałwochwalcze) bądź, gdy ktoś zaczyna „zachowywać” się nieprawidłowo w prawdziwych relacjach z innymi.

W Kazaniu na Górze Pan Jezus nie potępił fizycznego pociągu czy erotycznego pragnienia, lecz cudzołóstwo w sercu (p. Mt. 5:28). Tylko wtedy, gdy pożądliwość infiltruje i zaczyna negatywnie wpływać na serce, ma niszczący skutek dla życia chrześcijanina, i tylko wtedy może być rzeczywiście nazwana „grzeszną pożądliwością”.

Sam fakt, że czujesz pociąg do innych w fizyczny czy nawet erotyczny sposób, nie wskazuje koniecznie na to, że pożądasz bądź już popełniłeś grzech. Z całą pewnością Bóg nie stworzyłby pięknych ludzi tylko po to, aby zakazać komuś zwracania na nich uwagi! Podobnie jak możesz doceniać piękno kwiatów sąsiada, nie wykopując mu ich z grządki i wynosząc do domu, tak samo możesz docenić piękno kogoś innego, nie pożądając go!

Wielu chrześcijan po tym, jak przeżyje pociąg do kogoś innego niż współmałżonek, czuje się winnych i wierzą, że zgrzeszyli. Często nie jest to nic innego, jak oskarżenie przeciwnika (p. Obj. 12:10). Im więcej winy wrzuci na nas diabeł tym mniej prawdopodobne jest, że będziemy odzwierciedlać chwałę Bożą.

„Fałszywe poczucie winy” wzbudzone z obozu przeciwnika oskarżeniami może być równie szkodliwie jak prawdziwy grzech i nie pozwolić na wypełnienie przeznaczenia, jakie Bóg ma dla nas. Nasz wróg ciska w nas na arenie naszych myśli oskarżającymi myślami, abyśmy czuli się niegodni i oddzieleni od Boga (p. 2Kor. 10:5).

Tak długo jak przeciwnik jest w stanie utrzymać nasze zainteresowanie upadkiem, pokuszeniem czy nawet rzekomą słabością, nie będziemy agresywnie budować siebie samych Bożymi obietnicami, szukać Jego twarzy czy rozeznawać Jego woli. Czasami przeciwnik wywołuje bitwy, które tak naprawdę nie istnieją, po to, aby rozpraszać nas na drodze do wypełniania Bożych planów.

Kiedy więc niewinny pociąg faktycznie staje się niebezpieczną pożądliwością? Niektórzy dowodzą, że nie jest możliwe nakreślenie linii granicznej między tymi dwoma. Ośmielę się nie zgadzać z tym. Dzięki prowadzeniu Ducha Świętego i przez właściwe zrozumienie biblijnego nauczania możliwe jest dokonanie właściwego rozeznania i nawet chrześcijanin o silnym erotycznym pociągu może zachować siebie wolnym od grzesznej pożądliwości.

Dobrym przykładem tego, jak niszczące może być domaganie się legalizmu, jeśli zanieczyszcza to rozumienie ludzkiej seksualności, są przypadki pierwszych chrześcijańskich mnichów. Aby uzyskać ostateczne zwycięstwo wielu z tych starożytnych świętych popadało w skrajności. Historia podaje, że jeden z nich, Ammonius, przypalał swoje ciało żelazem za każdym razem, gdy miał nieczyste myśli. Inny, Pachon (?), przyciskał żmiję do swoich genitaliów. Benedykt rzucił się nago między wrzosiec i pokrzywy raniąc swoje ciało w nadziei, że te rany ciała uzdrowią rany “żądzy” jego duszy. Nawet Orygenes, sławny XIV wieczny przywódca chrześcijan wykastrował sam siebie w próbie całkowitego uwolnienia się od seksualnego pokuszenia.

Niestety ci sami mężowie, których celem było usunięcie seksualnych pragnień, popadli w obsesję właśnie na tle tego, co starali się usunąć! Pomimo ich żarliwych wysiłków, próby starożytnych mnichów pokonania seksualnych pragnień tylko rozjątrzały problem. Ich nienormalna fiksacja na walce z pożądliwością wywołała dokładnie przeciwny skutek i wzmocniła tylko jej siłę.

Rzadko się zdarza, aby Bóg odpowiedział na ludzkie prośby o uwolnienie od erotycznych pragnień i pożądliwości. Nawet próby wyeliminowania wszystkich pozamałżeńskich seksualnych stymulacji i pragnień wydają się działać tylko na jakiś czas, a potem zazwyczaj wracają.

Niektórzy próbując osiągnąć to mogą przeżywać okresowo duchowe wyżyny w intensywności uwielbienia czy na konferencjach lecz później często kończą zniechęceni i pokonani. Pomimo rzekomego rozczarowania, Bóg nie odrzucił ich, ani nie był niewierny, ponieważ nigdy Jego Boskim celem nie było usunięcie erotycznych pragnień wśród jego ludzi!

Seksualne pragnienia same w sobie nie są złe to zaś, co ktoś robi z tymi pragnieniami ujawnia ostatecznie stan serca.

Wielu wierzących ciągle czuje dystans do Boga i brud, gdy zastanawiają się nad swymi najgłębszymi myślami czy pragnieniami. „Z pewnością święty Bóg nie może cieszyć się z tak niskich, podstawowych uczuć” – myślą.

Nie wolno nam zapominać o tym, że to Bóg stworzył siłę erotycznego pociągu i na pewno nie jest obrażony jej obecnością. Prawdziwa świętość nie jest potwierdzana przez brak seksualnego zainteresowania, lecz istotą jest natomiast sprawa serca mierzona naszym dążeniem do Boga i miłością do ludzi.

Dzięki Jego wspaniałej obecności i mocy, która żyje w nas, prawdziwa seksualna czystość nie jest dla paru dziwaków, którzy ukrywają się przed światem. Nie jest to coś nieosiągalnego, ciasteczko na niebie, marzenie, które się śni, lecz nigdy nie spełnia.

Przeciwnie – dla uczniów Jezusa Chrystusa, seksualna czystość jest czymś realnym i osiągalnym. Dzięki Bożej łasce jest to zwycięska i radosna droga, wolna od legalizmu i pełna życia. Jest to spodziewany rezultat działania serca połączonego z Bogiem i prowadzonego przez Ducha.

——————————————————————————–

Brad Watson jest pastorem Harvest International Church i autorem ksiązki “Is It Lust or Legalism?”

deeo.ru

W ciszy


5 lutego 2012

bjcorbin

Żyjemy w kulturze, niemal nieustannego ruchu i hałasu, gdzie wiele firm działa 24 godziny dziennie, 7 dni w tygodniu; stacje radiowe i telewizyjne dostępne są przez całą dobę; znamy ludzi, których trudno zastać bez telefonu komórkowego  czy iPoda przy uchu. Są już nawet takie telewizory, które pozwalają na podzielenie ekranu, aby można był oglądać więcej programów równocześnie.To ciekawe, że sumaryczny skutek działania tych wszystkich stymulacji nie doprowadził do zaostrzenia naszych zmysłów, lecz ich otępienia. Wygląda na to, że dziś przeciętny obywatel potrzebuje znacznie więcej pobudzania, aby trzymać jego uwagę przez dłuższy czas i smutne jest to, że wraz z tymi wszystkimi kulturalnymi trendami widzimy, że dzieje się to również w kościele. Technologicznie zaawansowane systemy dźwiękowe, wyposażenie wideo i prezentacje Power Point stały się powszechnymi elementami kościelnych nabożeństw,  i taka współczesna, stylizowana, multimedialna prezentacja jest przychylnie przyjmowana. O ile te wszystkie rzeczy mają potencjał wzmóc prezentację Ewangelii i/lub przeżywanie uwielbienia, równocześnie mają potencjał do zredukowania wierzących do roli obserwatora.
W przeciwieństwie do współczesnej kultury Biblia mówi o Bożym “cichym głosie” i mówi nam o tym, że Pan pragnie prowadzić nas do “cichych wód”; Salomon zaś wychwala: „Lepiej mieć niewiele w i przy tym spokój, niż pełne garście w mozole i niepokoju”. Również Piotr mówi o wartości, jaką Bóg przykłada do „cichego i łagodnego ducha”. W całej służbie Jezusa widzimy jak odchodzi od tłumów, a nawet od Swoich uczniów, aby znaleźć ciche miejsce ze Swoim Ojcem. Pismo oczywiście przedstawia nam Ojca działającego w różnorodny sposób, wydaje się jednak, że szczególne miejsce mają miejsca spokoju i ciszy przed Panem. W mojej własnej drodze wiary odkryłem, że te najgłębsze spotkania z Panem często charakteryzowały oba te atrybuty. Pomimo faktu, że niektórzy chcieliby odpowiedzieć na ten aspekt mojego świadectwa, wydaje się, że w przypadku zgromadzenia, w ciszy i spokoju jest jakiś stopień niewygody, jakby brak przekonania co do wewnętrznego działania Ducha Świętego, dopóki nie widzimy jakichś Jego zewnętrznych (tj. fizycznych) manifestacji.

Po niemal 15 latach w zielonoświątkowym/charyzmatycznym ruchu zaobserwowałem, że bardzo rozkochaliśmy się w tym „krzyku”, który wydaje się być ulubioną formą reakcji wielu zaangażowanych w służbę  dla zbiorowości. Nikt, kto przebywa w tym ruchu bardzo długo, nie mógł uniknąć łajania ze sceny za niewystarczające reakcje (tj.: Oj, nie złapaliście tego, gdybyście to złapali, krzyczelibyście; ktoś tu powinien biegać wzdłuż ławek; czy jest tu ktoś żywy dzisiaj?; lepiej głoszę niż wy amenujecie…”) O ile faktem jest, że zgromadzenie może nie angażować się tak, jak powinno, to prawdą jest również, że brak pokrzykiwania i podskakiwania może nie być dobrym wykładnikiem tego, co ludzie czerpią. Służba zrodzona z Ducha prawdopodobnie wzbudzi przekonanie i/bądź głębsze objawienie z Ducha, czemu może towarzyszyć zewnętrzna reakcja, lecz nie musi. Niestety, wielu mających dobre intencje duchownych przerywa wewnętrzną pracę Ducha domagając się okazania zewnętrznej reakcji. Niewątpliwie istnieje krzyk, który powstaje z Ducha i bywa czasami tak, że ktoś może być poruszony do tego, aby zerwać wszelkie zahamowania i biec wzdłuż ławek, lecz jeśli nie jest to zainicjowane przez Ducha Świętego, nie jest to niczym innym jak tylko bieganiem i hałasem. Byłem na takich nabożeństwa, gdzie czułem, jak Duch Święty unosi się (tj. gęstą obecność, choć niekoniecznie  mówiącego czy poruszającego się), oczekując na nas, czy będziemy czekać na Jego ruch czy inicjację jednego z nas; niestety jest to sprawdzian, który często jest oblewany.
Zgodziłbym się z tym, że przeciwnik dusz naszych nie sprzeciwia się kościołowi, który skacze i krzyczy, dopóki nikt nie jest prawdziwie przemieniany na obraz Chrystusa. W istocie przypuszczałbym nawet, że dopóty to drugie jest prawdą, to pierwsze tak naprawdę jest korzystne dla jego dzieła.

Zrozumiałe jest to, że usługujący, którzy z pasją wykonują swoją służbę, mają też nadzieję, że będą wywoływać jakieś gorliwe reakcje u tych, którym usługują, lecz ta żarliwość może przejawiać się w różnych formach, a wiele z nich jest głęboko osobista i trudna do wyrażenia. Są takie chwile hałaśliwego ruchu i dźwięku, tak też są chwile, kiedy powinniśmy milczeć i wiedzieć, że On jest Bogiem. Podobnie jak Jezus, który powiedział, że nic nie czyni, dopóki nie zobaczy, że Ojciec to czyni pierwszy, tak i my musimy czekać na Pana, aby zainicjować Jego poruszenie. On jest tym Oblubieńcem, który inicjuje; my jesteśmy Oblubienicą, która reaguje. Jeśli Pan tańczy, klaszczmy; Jeśli Pan płacze, mozolmy się; jeśli On wojuje, walczmy; oraz jeśli On jest cicho, bądźmy spokojni.

Chciałem się podzielić z wami tekstem pieśni, której Bóg  w bardzo użył w moim życiu

(Niestety nie znalazłem dobrego tłumaczenia – P.Z.)
In the Silence –Jason Upton
Tired of telling you, you have me
When I know you really don’t
Tired of telling you I’ll follow
When I know I really won’t
Cause I’d rather stand here speechless
With no great words to say
If my silence is more truthful
And my ears can hear how to walk in your way

In the silence
You are speaking
In the quiet I can feel the fire
And it’s burning, burning deeply
Burning all it is that you desire to be silent in me

Oh Jesus can you hear me?
My soul is screaming out
And my broken will cries teach me
What Your Kingdom’s all about
Unite my heart to fear You
To fear Your holy name
And create a life of worship
In the Spirit and Truth of Your loving ways

продвижение сайта самостоятельно

Przestańcie siłować się z Duchem Świętym

J. Lee Grady

Tłum.: B.M.

Chcesz prawdziwej mocy Ducha Świętego? To nie udawaj, że to Jego moc, gdy popychasz ludzi na podłogę podczas modlitwy.

Uwielbiam, kiedy Duch Święty objawia się w zgromadzeniach kościelnych. Gdy grzesznicy się nawracają, ci, co odstąpili pokutują, ciała są uzdrawiane czy egocentryczni wierzący są łamani przez Boga, wówczas widzimy dowody działania Ducha. Ale ja nie akceptuję, kiedy ludzie fałszują duchowe manifestacje, żeby udowodnić, że Bóg ich używa.

Kilka lat temu byłem w kościele w Orlando na Florydzie, gdzie na spotkaniu głosił popularny charyzmatyczny kaznodzieja. Po kazaniu zwrócił się do wszystkich usługujących, aby przybiegli na scenę, by mógł położyć na nich ręce. Natychmiast zespół pomocniczy ochroniarzy tego kaznodziei zaczął chwytać ludzi prowadząc ich na scenę i stawiając w miejscu, gdzie ewangelista mógł modlić się za każdego z nich.

Wydaje się, że staliśmy się mistrzami w mieszaniu namaszczenia z innymi składnikami. Charyzmatyczny ruch stał się żenującą mieszanką ciała i ducha.

 To widowisko przyprawiło mnie o mdłości. Przypominało charyzmatyczną wersję zmagań wrestlingowych: odgłosy cmokania, upadania ciał i okrzyki podekscytowanego tłumu. My chrześcijanie, kochamy, zdaje się, dobry show, nawet jeśli ma on miejsce na podium!

Gdy tak patrzyłem na ten dziwaczny spektakl zacząłem się pomału wycofywać. Ale zanim zdążyłem przemieścić się do bocznej nawy sali, jeden ze stukilogramowych ochroniarzy chwycił silnie za moje ramię i zaprowadził na podium. Kiedy spojrzałem w górę, kaznodzieja z dzikością w oku zmierzał ku mnie wymachując rękami. Starałem się zrobić unik, ale kiedy stanął blisko mnie, krzyknął „w imię Jezusa” i uderzył mnie w twarz, a ja upadłem na podłogę.

Bolała mnie twarz i kark. Nie uśmierciło to jednak mojego ducha, jak niektórzy obserwatorzy zakładali. Zostałem po prostu zaatakowany. Ten człowiek wykorzystał swoją własną siłę, aby ludzie myśleli, że przekazał mi specjalne namaszczenie. Wszystko, co mi przekazał to ból głowy.

Z powodu tego kłopotliwego siłowania, postanowiłem, że nigdy nie będę popychał ludzi podczas modlitwy, nawet delikatnie, ani w jakkolwiek sposób manipulował mocą Ducha Świętego. Chcę prawdziwych rzeczy. Nie chcę zasmucać Ducha Świętego cokolwiek udając.

Dlaczego niektórzy chrześcijanie nalegają na popychanie ludzi podczas modlitwy? Niektórzy robią to z niewiedzy, albo dlatego, że widzieli to u słynnych ewangelistów. Jeszcze inni popychają, żeby wymusić duchowe rezultaty. Myślą, że jeśli wystarczająco dużo ludzi upadnie na podłogę, to inni pomyślą, że Bóg się objawił.

Wiem, że są chwile, kiedy ludzie mogą być tak dotknięci przez Ducha Świętego, że czują słabość w kolanach. Król Dawid drżał w Bożej obecności, a kapłani w czasach Salomona nie mogli ustać w świątyni z powodu ciężaru chwały Bożej (por. 1 Krl 8:10-11). Ale nie ma absolutnie żadnego biblijnego wskazania do zmuszania ludzi do upadku.

W Księdze Wyjścia 30:22-29, Bóg dał Mojżeszowi przepis na święty olej do namaszczania, który miał być używany w tabernakulum. Każdy składnik, cynamon, mirra, wonna trzcina i kasja musiały być rozgniecione, a potem wymieszane w oliwie z oliwek. Wszystkie pięć części reprezentowały Jezusa, który został zmiażdżony za nas. Mojżesz ostrzegał, że olej nigdy nie mógł być nadużywany, a żaden składnik nie mógł być pominięty lub zastąpiony.

Bóg nakazuje nam, aby nigdy nie obniżać ceny oleju namaszczenia, mieszać z obcymi substancjami, rozcieńczać lub tworzyć własną wersję. Duch Święty jest święty! Ludzie w Biblii, który modyfikowali świętą recepturę, jak na przykład synowie Aarona, Nadab i Abihu, którzy ofiarowali dziwny ogień na ołtarzu Boga w Księdze Kapłańskiej 10:1-2, poważnie ucierpieli.

Dziś obawiam się, że mieszamy namaszczenie z innymi składnikami. Charyzmatyczny ruch stał się żenującą mieszanką. Niektórzy kaznodzieje wymachują Bożymi obietnicami nad głowami ludzi i oferują nieuchwytne obietnice dobrobytu – np. jeśli ludzie zadzwonią pod ten numer teraz i dadzą darowiznę. Inni fałszywie poruszają ciałem, aby ludzie myśleli, że są specyficznie prowadzeni przez Boga. Inni robią mieszanki różnych egzotycznych olejów do namaszczania (w sprzedaży teraz tylko 12,99 dolarów!), lub produkują namaszczone świece mówiąc, że pewne zapachy mogą wywoływać moc Ducha. To graniczy z czarami.

Proszę zbadaj swoje serce. Czy popychasz ludzi na podłogę, kiedy się za nich modlisz, zamiast ufać Panu, że wykona swoją pracę? Wierzysz w Niego, czy w swoje ramię?

Czy skłamałeś Duchowi Świętemu udając namaszczenie? Czy zmieszałeś własną wersję oleju namaszczenia dodając egzotycznych substancji, które nie są Chrystusem? Czy uzależniłeś się od sensacyjnych przeżyć, zawsze pragnąc znaku, nie będąc nigdy usatysfakcjonowany samym Jezusem?

Jakie to smutne, że ruch, który rozpoczął się w Duchu Świętym zbłądził tak daleko od świętości Boga. On przejrzał naszą farsę. Pokutujmy z naszego infantylizmu, wyrzućmy fałszywe oleje, przestańmy składać fałszywe oświadczenia, skończmy z nadużywaniem i manipulowaniem ludźmi, żeby pokazać, jacy duchowi jesteśmy.

aracer

Wizja dla Izraela_03.02.2012

AKTUALNOŚCI Z JERUZALEMU

Informacje i intencje do modlitwy za służbę Składu Józefa i za Izrael

źRóDŁO: Vision für Israel e.V. ·Tel. 0049-89-566 595·Fax 0049-089-5464 5964
e-mail: info@wizjadlaizraela.org  ·  w sieci:  visionfuerisrael.org

Piątek, 3 lutego 2012

Niewyczerpane są objawy łaski Pana, miłosierdzie jego nie ustaje.  Każdego poranku objawia się na nowo, wielka jest wierność twoja– Treny Jeremiaszowe 3,22

 

TURCJA ZABIERA MATERIAŁ DO RAKIET I BRONI CHEMICZNEJ Z IRAŃSKICH CIĘŻARÓWEK – Jak ujawniono w poprzedni piątek Tureccy urzędnicy odkryli materiał do produkcji rakiet i broni chemicznych na czterech irańskich ciężarówkach, które chciały wjechać do Turcji. Ciężarówki zatrzymano bo podejrzewano, że mogły zawierać sprzęt wojskowy dla Syrii. Na jednym z samochodów znajdował się 6 metrowy cylinder, na innych znaleziono 66 ton siarczan sodu (Na2SO4), z którego można wyprodukować broń chemiczną. Nie jest to pierwszy irański transport materiałów militarnych przechwycony przez tureckie urzędy. W poprzednim roku w samolotach z Iranu znaleziono broń lekką, we wrześniu Turcja pozwoliła przepłynąć statkowi z Iranu do Syrii, nie ujawniono jednak co znajdowało sią na pokładzie  (Haaretz).

ANKIETA: REKORDOWO WIELU IZRAELSKICH ŻYDÓW WIERZY W BOGA – 80 % wszystkich Izraelczyków wierzy, że Bóg istnieje. Jest to najlepszy wynik od kiedy przed 20 laty rozpoczęto badania poprzez ankietę Guttman-Avi Chaia. Najnowsze ankieta pokazała także, że 70% pytanych wierzy, że Żydzi są narodem wybranym, a 65% wierzy, że Bóg dał Torę i przykazania i 56% wierzy w życie po śmierci. Nie znaczy to, że Żydzi stali się bardziej religijni w każdym razie nie w sensie żydowsko-ortodoksyjnym. Tylko 37% izraelskich Żydów ma problem z tym jak inni nie przestrzegają biblijnych przykazań, a 70% uważa, że w szabat powinno być więcej miejsc otwartych dla celów rozrywkowych. Liczby te pasują zresztą do innych statystyk według których Żydzi mają coraz więcej pragnienia dla życia duchowego (Haaretz, Israel Today).  „Niech spłynie na mnie łaska twoja, Panie, Zbawienie twoje według obietnicy twojej.” – Psalm 119,41

 

MARYNARKA WOJENNA PRZEKSZTAŁCA OKRĘT NA CENTRALE DOWODZENIA NA BLISKIM WSCHODZIE – Amerykańska marynarka wojenna pracuje nad tym, by statek macierzysty dla grup specjalnych stacjonował na Bliskim Wschodzie. USS Ponce miał być wprawdzie już w grudniu przerobiony na żyletki. Ale jednak oficjalnie marynarka podała, że okręt zostanie włączony do flotylli wykorzystywanej przez specgrupę SEALs (Sea, Air, Earth, należącą do marynarki). Krok ten jest odpowiedzią na prośbę sztabu, który koordynuje operacje militarne na obcych wodach, w tym wypadku na Bliskim Wschodzie. Komandosi stosują bardzo szybkie okręty i helikoptery. Statek ten można też użyć do poszukania min. Miny morskie mogłyby być problemem w cieśninie Hormuz, gdyby Iran poważnie potraktował swoje groźby i zamknął drogę którą płyną tankowce z ropą i ma to duże znaczenie dla całego rynku naftowego. Iran staje sią zagrożeniem nie tylko dla Izraela ale i całego świata. W poprzedni piątek jeden z wysoko postawionych przywódców religijnych Iranu powiedział, że Iran jest już potęgą atomową, tylko że amerykanie jeszcze o tym nie wiedzą (Fox News).

ROMNEY: „PALESTYŃCZYCY” NIE CHCĄ ROZWIĄZANIA DWÓCH PAŃSTW ALE ELIMINACJI IZRAELA  – Gubernator Mitt Romney powiedział w czwartek zeszłego tygodnia w debacie z byłym rzecznikiem Izby Reprezentantów Newt Gingrichem, że Arabowie nie są zainteresowani rozwiązaniem konfliktu arabsko-izraelskiego, ale likwidacją państwa Izrael. Dodał: „Niezależnie od politycznych deklaracji składanych przez Hamas czy Fatah, uważają oni, że lud żydowski nie ma prawa do własnego państwa”. Romney krytykuje politykę Obamy: „Ten prezydent wystąpił przed ONZ i napiętnował Izraela za osadnictwo. Nie powiedział jednak nic o rakietach, których tysiące są wystrzeliwane z Gazy i spadają na Izrael”. Romney zarzucił prezydentowi Obamie „zaprzęgnięcie Izraela do ciągnięcia autobusu”. Wspominał o granicach z 1967 roku, które miałaby być punktem wyjściowym dla pertraktacji. Newt Gingrich komentując wypowiedzi swojego rywala stanął po stronie jego kontrowersyjnych wypowiedzi. Gingrich uznał „Palestyńczyków” za „wymyślony naród”. Powiedział, że technicznie rzecz biorąc określenie to jest wynalazkiem późnych lat 1970-tych, przedtem byli to „Arabowie” (Haaretz).  Proszę módlcie się o amerykańskie wybory w tym roku. Naturalnie sytuacja ekonomiczna jest dla większości wyborców najważniejsza. Proszę módlcie sią by interesy publiczne rozszerzały sią i objęły też Izraela, jak również o środki bezpieczeństwa do obrony przed agresjami reżymów muzułmańskich, zwłaszcza rosnące zagrożenie atomowe z Iranu – ale także kwestie humanitarne. 

ESKALACJA PRZEMOCY W SYRII – Przemoc w Syrii znów eskalowała w ostatnich tygodniach [sytuacja nadal jest taka sama i dziś – 4.02 –przyp.tłum.]. Podczas demonstracji zabitych zostało w kilka dni 100 osób. Assad wiernym jednostkom nakazał strzelać do tłumów i po każdej demonstracji zakrwawione ciała zalegają ulice. Większość walk koncentruje się w mieście Homs, gdzie w poprzedni piątek trwała kanonada strzałów. W przeddzień miały tam miejsce porwania i mordy w rywalizujących muzułmańskich sektach Sunnitów i Alawitów. Siły reżymowe strzelały z moździerzy i dział do zamieszkałych domów, przy czym ginęły całe rodziny.  W piątek zebrała się Rada Bezpieczeństwa ONZ za zamkniętymi drzwiami by dyskutować o kryzysie, co mogłoby skutkować rezolucją przeciw reżymowi Assada jak zauważają niektórzy dyplomaci. Zabitych zostało co najmniej 384 dzieci a kolejnych 380 zostało zamkniętych licząc od początku kryzysu przed 10 miesiącami. Turcja twierdzi, że liczba uchodźców z Syrii, którzy składają wniosek o azyl polityczny znacznie wzrosła; codziennie przybywa kolejnych 50-60 osób. W obozach uchodźców mieszka już 9.600 osób. Ponad 6.000 Syryjczyków uciekło do  Libanu. ONZ uważa, że represje prezydenta Bashara Assada kosztowało  już życie ponad 5.500 osób (INN, Ynet).

IZRAEL NA DRUGIM MIEJSCU W ŚWIECIE W ZAKRESIE SZKOLNICTWA – Izrael jest drugim krajem na świecie jeśli chodzi o wykształcenie. Wynika tak z raportu organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). W raporcie za rok 2011 w rozdziale „Kształcenie” podaje się, że 78% środków inwestowanych w kształcenie pochodzi bezpośrednio z sektora państwowego a 45% izraelskiego społeczeństwa posiada wykształcenie uniwersyteckie lub techniczne wyższe. Najlepsze kraje ocenione za oświatę to Kanada, Izrael, Japonia, USA, Nowa Zelandia, Korea Południowa, Norwegia, Wlk. Brytania, Australia i Finlandia (Haaretz).

NETANJAHU DO ONZ: NIE BĘDZIE NOWEGO ZASTOPOWANIA BUDÓW W JUDEI I SAMARII – Premier Benjamin Netanjahu powiadomił wyraźnie sekretarza generalnego ONZ Ban Ki-moona, że w Judei i Samarii nie wprowadzi zakazu budowania. Ban prosił Izrael tego samego dnia o zamrożenie wszystkich aktywności budowlanych w żydowskich osiedlach; nie są one „pomocne” w procesie pokojowym. Netanjahu odrzekł, że dyskusje o wstrzymaniu budów muszą być toczone z uwzględnieniem kontekstu i nie mogą być warunkiem wstępnym dla rozmów. „Ta sprawa jest kwestią rokowań” – stwierdził Netanjahu. Podkreślił, że osiedla nie są powodem konfliktu ale raczej jego wynikiem. Konflikt ten rozpoczął się 50 lat przed osadnictwem (Arutz7). Historycznie patrząc, zatrzymanie budów nie jest koniecznym warunkiem dla rozwiązania izraelsko-arabskiego konfliktu. Pertraktacje w Oslo w roku 1993 oraz w Annapolis w 2007 roku nie przewidywały wstrzymania budów. Zamiast tego umówiono wycofanie się z osiedli w strefie Gazy i czterech innych miasteczek na północy zachodniego brzegu Jordanu co prowadziło do coraz większych zamachów terrorystycznych. Od 1993 roku Izrael nie wybudował ani jednego nowego „osiedla”. Izraelskie osady na Zachodnim Brzegu zajmują 1,1% jego powierzchni.

USA CHCE SILNIEJSZEJ BOMBY DO PODZIEMNYCH INSTALACJI IRANU – Amerykańskie ministerstwo obrony szuka bomby o większej sile niszczenia po tym jak Pentagon musiał przyznać, że MOP (Massive Ordnance Penetrator) nie jest w stanie zniszczyć dobrze umocnionych irańskich podziemnych fabryk i składów broni. Pentagon zastanawia sią zwłaszcza nad zdolnością do penetracji bunkrów wykutych w skałach w górach jak na przykład w Fordow w pobliżu Ghom. Prawdopodobnie tylko taktyczna broń jądrowa byłaby jedyną militarną opcją by zniczyć instalacje (Fox News).

PROSZĘ POMÓŻCIE – Vision für Israel i Skład Józefa nadal pomaga finansowo ludziom potrzebującym i instytucjom. Dlatego zwracamy się pilnie do naszych przyjaciół i darczyńców by pomogli nam w tej służbie miłosierdzia. Dalsze informacje w naszym monachijskim biurze: 00 49-89-566 595 lub pod http://www.visionfuerisrael.de/spenden. Serdecznie dziękujemy. Nabożny zajmuje się sprawą ubogich”, – Przysłów 29,7

NORWEGIA PRZEPRASZA – po raz pierwszy w ostatni piątek za to, że podczas II Wojny Światowej była wspólnikiem przy deportacjach i mordowaniu Żydów.  „Norwegowie zatrzymywali ludzi, Norwegowie prowadzili transporty ciężarówek i to działo się w Norwegii. Mam wrażenie, że dzisiaj dobrze byłoby przeprosić, za to że to mogło się zdarzyć na norweskiej ziemi” – stwierdził premier  Jens Stoltenberg podczas dnia pamięci o Holokauście. W 1942 roku premier Vidkun Quisling, faszysta nadał cenzus 2.100 Żydów, z których 1/3 wywieziona została do KZ reszta uciekła do Szwecji (Jerusalem Post).

 

Dziękujemy Panu za Wasze modlitwy

Barry, Batya i zespół VfI

tłum z niem. MWN

aracer.mobi

Dlaczego psy nie potrzebują butów na śnieg?

 

Brian Thomas, M.S. *

Oryg.: TUTAJ

Ludzkie stopy szybko zamarzły by wystawione na działanie śniegu i lodu bez odpowiedniego sprzętu, lecz nie wygląda na to, aby psy przejmowały się zimnem. Skoro miękkie części łapy nie są chronione przez futro podobnie jak reszta ciała to powinny być szczególnie wrażliwe na zimno, choć tak nie jest. A dlaczego – odkryli japońscy naukowcy .

Okazuje się, że psie łapy mają cieniutkie naczynka krwionośne zorganizowane jak przeciwprądowe wymienniki ciepła. W ten sposób wewnętrzne ciepło psa nie jest tracone przez ich stopy, lecz zimna krew jest ogrzewana w ich łapach, zanim zostanie ponownie wprowadzona do głównego krwioobiegu. Ponadto, większość głównej krwi ciała jest stale wracana z powrotem do ciała, zamiast wprost do stóp, co utrzymuje temperaturę zwierzęcia na stałym poziomie nawet wtedy, gdy chodzi o lodzie.

W wynikach badań opublikowanych w żurnalu Veteriary Dermatology, naukowcy ujawnili, że odkryli „cudowną sieć” psich żył, wstrzykując do naczyń krwionośnych psich łap ciecz podobną do płynnej gumy 1). Dzięki temu byli w stanie badać trójwymiarową sieć naczyń po ich chemicznym utwardzeniu. Naczynia „formułują pewną żyłkową-arterię-żyłkową-triadę”, gdzie ciepło może po prostu płynąć we właściwym tempie w całym systemie 2).

To odkrycie dodaje te łapy do już długiej listy znanych psich cech, które ukazują je jako umyślnie stworzone stworzenia, w tym prosty grzbiet, który „lepiej absorbuje energię generowaną przez zad, gdy zwierzę jest w ruchu”3). Anatom zwierząt, Daniel Schmitt, stwierdza, że sposób poruszania się psów „jest moim zdaniem ewolucyjnym cudem”4).

Zmysł węchu u psów jest tak wyczulony, że potrafi rozróżnić zapach dwóch identycznych bliźniaków5), a słuch tak dobrze rozwinięty, że słyszy dźwięki aż do częstotliwości 40.000 Hz – dwukrotnie więcej niż ucho ludzkie, sama zaś budowa ucha psa pozawala mu słyszeć „4krotnie dalej niż sięgają ludzkie możliwości” 6).

Wspaniałe inżynieryjne dzieło, jakim pies jest od głowy do ogona, powinno kierować myślących ludzi do wspaniałego Inżyniera.

Superior dog engineering, from head to toe, should point thinking people to a superior Engineer.

Odnoścniki:

1- Newcomb, T. Dogs Have Built-In Snow Boots, Researchers Find. Time NewsFeed. Posted on newsfeed.time.com January 17, 2012, accessed January 18, 2012.

2) Ninomiya, H. et al. 2011. Functional anatomy of the footpad vasculature of dogs: scanning electron microscopy of vascular corrosion casts. Veterinary Dermatology. 22 (6): 475-481.

3)Case, L. P. 2005. The Dog: Its Behavior, Nutrition, and Health, 2nd ed. Ames, IA: Blackwell Publishing, 44.

4) Dogs Chase Efficiently, but Cats Skulk Counterintuitively. Duke University news release, December 3, 2008, reporting on research published in Bishop K. L., Pai A. K. and D. Schmitt, 2008. Whole Body Mechanics of Stealthy Walking in Cats. PLoS ONE. 3 (11): e3808.

5) Kalmus, H. 1955. The discrimination by the nose of the dog of individual human odours and in particular of the odour of twins. The British Journal of Animal Behavior. 3 (1): 25-31.

6) Case, The Dog, 57.

* Mr. Thomas is Science Writer at the Institute for Creation Research.



продвижение сайта

Pierwszy chrzest w Kościele Living Hope, Nepal

Niedawno nawiązałem kontakt z pastorem nowego zboru w Nepalu. Oto pierwsza relacja jaką mi przysłał (grudzień był tam równie łagodny jak i nas), proszę o modlitwę i ewentualne wsparcie finansowe przeze mnie

16 grudnia 2012  przebieg chrztu
16 grudnia 2012 roku zostało ochrzczonych 3 w Living Hope Church (Kościół Żywej Nadziei). Zgodnie z nakazem Pana Jezusa Chrystusa przyjęli chrzest w imieniu Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Dziękujemy Bogu za Jego wspaniały plan w Living Hope Church – jest to pierwszy chrzest w naszym kościele.

Przed wejściem do wody chrztu

Chrzest

Po chrzcie

Nabożeństwo poświęcenia Kościoła Living Hope 17 grudnia 2011

Zgodnie z prowadzeniem Pańskim 16 grudnia 2012 roku nasz kościół otrzymał nazwę Living Hope Church. Wiel. Rinzi Lama oraz wiel. Sziam Nepali byli głównymi mówcami. Na początku przywitaliśmy ich Daka Topi (tradycyjne nakrycie głowy), które nałożyła im Kusum Tamang (pierwsze zdj. poniżej od lewej-przyp.tłum.). Dam Tamang prowadził spotkanie. Podzielił się również krótką historią Kościoła Living Hope. Wiel. Rinazi Lama przyniósł Słowo Boże. Wiel. Rinzi oraz Shyam modlili się o Prem Tamang’a, aby był pastorem Kościoła Living Hope. Na tym nabożeństwie zebrało się 75 osób.

Uwielbienie z serca dla Boga

Wiel. Rinzi Lama i wiel. Sziam modlą się o Prem i Kusum Tamang, aby przyjęli pastorskie obowiązki.

Wiel. Rinzi, wiel. Sziam oraz pastor Prem udzielają Świętej Komunii

Dziękczynienie

раскрутка сайта