Bóg cię kocha 5

Czy Jego miłość ci wystarczy?

W poprzednich czterech częściach widzieliśmy, że Bóg zademonstrował
Swoją miłość na wiele różnych sposobów. On wybrał nas, abyśmy byli Jego
adoptowanymi dziećmi i przyjęli wszelkie przywileje z tym związane. On
posłał Swojego Syna, aby umarł za nas, a ta śmierć nastąpiła wtedy, gdy
jeszcze byliśmy grzesznikami. W końcu, dał nam swoje zapisane Słowo,
dając nam jeszcze więcej możliwości przeczytania i usłyszenia historii
demonstrujących Jego miłość do nas.

Dla celów tego studium można powiedzieć, że są trzy rodzaje chrześcijan:

1. Ci, którzy po prostu muszą uchwycić ten fakt, że Bóg ich kocha.
2. Ci, którzy muszą wiedzieć, jak bardzo ich Bóg kocha.
3. Ci, którzy może rozumieją, że Bóg ich kocha, lecz niewystarczająco.

Na podstawie moich obserwacji wiem, że większość chrześcijan przepływa
swobodnie od jednej kategorii do drugiej. Raz są wśród jednej, ale okoliczności mogą sprawić, że dojrzały chrześcijanin nie czuje miłości
Bożej, gdy skoncentruje się na tych okolicznościach zamiast na Panu.
Trzeba mu przypominać o tym, jak bardzo Bóg go kocha.

Niemniej jedna, jest takie niebezpieczeństwo, w które sam popadam
(powinieneś wejrzeć w siebie, aby sprawdzić czy to nie dotyczy również
ciebie), czyli pogoń za innymi rzeczami, które nie były przez Boga
zaplanowane dla nas. Innymi słowy, mogę odczuwać Bożą miłość we
wspaniały sposób w piątek, po czym spędzić sobotę zrzędząc, że nie mogę
kupić szerokoekranowego telewizora.

Flp  3,8     Lecz więcej jeszcze, wszystko uznaję za szkodę wobec doniosłości, jaką ma poznanie Jezusa Chrystusa, Pana mego, dla którego poniosłem wszelkie szkody i wszystko uznaję za śmiecie, żeby zyskać Chrystusa

Może to być dla ciebie całkiem znajomy werset. Niebezpieczeństwo dobrej
znajomości wersów jest takie, że trudno jest nam sięgnąć głębiej i rozważać je. Lecz ten wers wymaga naszej niepodzielnej uwagi.

Bóg w jasny sposób wyraził to, że nas kocha. On pasjonuje się nami, On
pragnie, abyśmy Go poznali. Przeciwnik wie o tym i chce skierować naszą
uwagę gdzie indziej, nie chcąc, abyśmy poznali ten wers.

Czytaj go i czytaj stale. Mówi o tym, że wszystko, cokolwiek postrzegasz w swoim życiu jako ważne jest śmieciem, jeśli to nie ma nic wspólnego z poznawaniem Jego.

Jeśli doczytałeś dotąd to prawdopodobnie masz świadomość, że powinniśmy unikać grzechu, lecz ten wers ma o wiele szersze zastosowanie. Nasz rodziny, nasze służby mogą stać się bałwanami. Czy bardziej cenisz sobie aprobatę twojego szefa czy Bożą miłość do ciebie?

Dz. Ap.
20,24    Lecz o życiu moim mówić nie warto i nie przywiązuję do niego wagi, bylebym tylko dokonał biegu mego i służby, którą przyjąłem od Pana Jezusa,

Okoliczności
Jednym z najczęściej omawianych tematów na niedzielnych kazaniach jest:
„Nie koncentruj się na okolicznościach”. Jest to lekcja, której musimy
nauczyć się wszyscy i która musi wejść w nas głęboko.
Jeśli nie jestem szczęśliwy, ponieważ praca staje się stresująca czy mam problemy finansowe, muszę sobie przypomnieć: „Tak, lecz Bóg mnie
kocha”. Nie ma nic ważniejszego niż to. Niemniej jednak, jeśli ktoś
przypomina mi, że Bóg mnie kocha, a ja nie wybucham radością to
policzkuję Boga. Fakt, że Bóg mnie kocha powinien wystarczyć. Czy Boża
miłość wystarcza ci?

Szatan znalazł drogę dojścia do serc Adama i Ewy przez wykorzystanie
ich słabości. Boża miłość powinna być dla nich wystarczająca, lecz on
przekonał ich, że tak nie jest.

Rodz.
3,4     Na to rzekł wąż do kobiety: Na pewno nie umrzecie,
3,5     lecz Bóg wie, że gdy tylko zjecie z niego, otworzą się wam oczy i będziecie jak Bóg, znający dobro i zło.
3,6     A gdy kobieta zobaczyła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia i że były miłe dla oczu, i godne pożądania dla zdobycia mądrości, zerwała z niego owoc i jadła. Dała też mężowi swemu, który był z nią, i on też jadł.

Zastąpienie Boga
Szatan jest dobry w biznesie zastępowania. Sam upadł (gdy był
Lucyferem), gdy zechciał zastąpić Boga. Później potworzył bałwany,
przekonując ludzi do oddawaniu im czci, zamiast prawdziwemu Bogu.
Teraz, nieustannie rozprasza nas, abyśmy nie skupili się na Bogu i nie
spędzali czasu na komunii z Nim. Przekonał nas, że jest coś więcej, że
poznanie Boga nie wystarczy, że są bardziej zabawne sposoby na
spędzenie czasu.

Jeśli masz rodzinę to wyobraź sobie jak niszczące byłoby to, gdyby ci
twój współmałżonek powiedział, że lepiej by było dla niego (dla niej),
gdyby wyszła za sąsiada. Twoja miłość nie wystarcza i zostajesz
zastąpiony. W rzeczywistości w taki rodzaj duchowego cudzołóstwa
wpędzamy Boga, gdy decydujemy, że Jego miłość nam nie wystarcza.

Zadowolenie.
To do czego dochodzimy, zatem, to zadowolenie.
Może to być tematem następnego kazania, lecz nie przechodź nad tym do
porządku dziennego. Zadowolenie jest jednym z najbardziej
niedocenianych ze wszystkich atrybutów, jakich Bóg od nas oczekuje.
Łatwo jest myśleć, że wszystko jest w porządku w Bożych oczach, dopóki
nie palimy, nie pijemy, nie przeklinamy, lecz jestem przekonany, że
Bogu również zależy na naszym pragnieniu, aby być zadowolonym z Jego
miłości, jak z niczego innego.

Zadowolenie jest definiowane przez Holman’s Biblie Dictionary jako:
„wewnętrzne zadowolenie, które nie wymaga zmian w zewnętrznych
okolicznościach’.

Jak to zastosować?
To jest rzeczywisty kręgosłup tych 5 lekcji na temat Bożej miłości. On
pokazuje nam, że kocha nas bardziej niż my jesteśmy wstanie zrozumieć.
My powinniśmy używać tego, aby sobie przypominać o tym, co jest ważne.
Gdy jesteśmy zmartwieni, że nasz szef zrugał nas, to powinniśmy się
powstrzymać i pomyśleć sobie: „Tak, lecz Bóg kocha mnie tak bardzo, że
adoptował mnie”. Gdy jesteśmy rozczarowani sobą, czujemy się
bezwartościowi, ponieważ jakiś grzech wydaje się nie do pokonania,
zatrzymajmy się i powiedzmy: „Lecz Jezus kochał mnie, nawet wtedy, gdy
byłem grzesznikiem”.

Jest to istota, której zrozumienie pozwoli nam zdjąć wzrok z nas samych
i okoliczności i przenieść go  na NIEGO.

topod

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.