Category Archives: Couchey Kriston

Pokonaj strach

Kriston Couchey

Strach przed zranieniem

Mam pięcioro dzieci w wieku 2-13 lat. Ze starszą czwórką gram w łapanie (piłki), ucząc ich jak łapać piłkę w baseball i football. Największą trudnością przy tym jest strach przed uderzeniem piłką. Staram się nauczyć ich tego, że strach nie może być podstawą ich reakcji, ponieważ nie będą w stanie jej złapać, a jednak wielokrotnie więcej uwagi poświęcają na usunięcie się z toru lecącej piłki niż na takie ustawienie się, aby ją złapać. Mówię im, że jeśli skupią się na piłce i skierują ręce w jej stronę to nie uderzy ich. Jeśli skupiają się na obronie siebie, a nie na piłce, mogą dostać właśnie uciekając przed nią. Jedna para jest już całkiem dobra w łapaniu, a wszyscy robią postępy i bardzo starają się postępować zgodnie z moimi instrukcjami. Kto potrafi przestać myśleć o ochronie siebie samego i słucha mnie ostatecznie zacznie robić wielkie postępy.

W królestwie nie jesteś w stanie funkcjonować jeśli bardziej jesteś skupiony na tym, jak niebezpieczni są giganci, niż na wierności Boga, który daje ci władzę i mandat do podniesienia swego miecza i uderzania nim. Przyjdą czasy gorsze i przyjdzie ból lecz Bóg jest wierny i już czas na tych, którzy są na pustyni złamania i przemiany serca, aby uwierzyli Panu i pomimo strachu ruszyli do przodu na Jego rozkaz, ufając Jego łasce.

Strach przed upadkiem

W epickiej serii „Władca Pierścieni”, Aragom, jedna z główny postaci, jest dziedzicem tronu Gondoru. Aragorn nie siedzi na tronie, lecz jest włóczęgą. Jego rodziny poszła na wygnanie po upadku znaczenia królestwa spowodowanym przez arogancję i pychę przodków. Może domagać się swego prawa jako król, lecz boi się moralnej słabości i upadku swych ojców, których krew płynie w jego żyłach. Opiera się wezwaniu, aby stanąć na miejscu władzy, która mu się z urodzenia należy ze strachu przed upadkiem. Jest koniec wieku, zło rośnie a ciemności złego rozszerzają się. W godzinie rozpaczy, Elrond, ojciec kochanego syna, przychodzi do niego z mieczem jego przodków. Ten mieczy był kiedyś złamany lecz został naprawiony. Elrond mówi, pokazując go: „Zostaw już włóczęgę, stań się tym, do czego się urodziłeś!” To jest ten sam miecz, którym zostali pokonani w przeszłości wrogowie i jest to ten miecz, który nadaje mu ważność jako królowi.

Godzina jest późna, ciemność gęstnieje, kościół wędruje po pustyni a wielu widzi swoje słabości i upadki. Wiemy, że w naszym ciele nie mieszka nic dobrego, pozostaje postawić pytanie: Czy odłożymy na bok pustynne wędrowanie i staniemy się tym, do czego zobowiązuje nas nasze urodzenie? Oto jest miecz władzy dla tych, którzy w wierze wezmą go i pójdą w wierze w Boga i Jego zdolności (łaskę), aby zwycięsko sprowadzić bezpieczeństwo do obiecanej ziemi. Jest Tron i Ten, który na nim siedzi, mówi: „Wstąp tutaj!”. Jak odpowiemy?

Strach czy wiara

Do kogo to miał wstręt przez czterdzieści lat? Czy nie do tych, którzy zgrzeszyli, a których ciała legły na pustyni? A komu to przysiągł, że nie wejdą do odpocznienia, jeśli nie tym, którzy byli nieposłuszni. Widzimy więc, że nie mogli wejść z powodu niewiary„.

W kościele nauczana jest niewiara jako mądrość. Mądrość ludzka, która mówi: „Nigdy nie będziesz doskonały i zawsze będziesz grzeszył”. „Bóg rozumie i nie oczekuje od nas więcej”. To niewiara mówi: „Bóg nie może doprowadzić nas to świętości, której od nas oczekuje i do której wzywa nas w Piśmie”. Mówi ona również: „Bądź mały i niejasny, nigdy nie wychodź do większych rzeczy, aby pycha cię nie pożarła i żebyś nie upadł”. Dodaje też: „Nie nazywaj siebie prorokiem, apostołem, nauczycielem czy liderem. Jesteś pyszny jeśli uważasz się za coś więcej niż to co pasuje wszystkim wokół ciebie. Trzymaj się pustyni, gdzie jest bezpiecznie, wygodnie i nikt cię nie może zranić w bitwie”. To jest duch strachu i niewiary! Lecz, czas już na to, aby stać się tym do czego obliguje cię twoje narodzenie!

Ci, którzy trwają w niewierze mogą być podejrzliwi wobec tych, którzy będą mieli wiarę do zwyciężania i zajęcia miejsca zwycięstwa. Są oni podobni do Izraelitów na pustyni, którzy chcieli ukamienować Jozuego i Kaleba. Wielu jęczy i skupia się na tym, jak wielcy i źli są giganci, wierzą, że sami są za słabi, wolą raczej walczyć w bitwach, które nie mają znaczenia. Opuszczają tą planetę i Bóg będzie musiał po prostu zniszczyć wszystko z powodu tej porażki! Nie zdają sobie sprawy z tego, że jęczą i narzekają przeciw Bogu, podczas gdy On oczekuje, że podniosą duchową broń i w wierze zajmą tą ziemię.

Miejmy się na baczności, aby się nie okazało, że ktoś z was pozostał w tyle. I nam bowiem zwiastowana była dobra nowina, jak i tamtym; lecz tamtym słowo usłyszane nie przydało się na ni, gdyż nie zostało powiązana z wiarą tych, którzy je usłyszeli„.

Bóg z nami

Jeśli jesteśmy posłani przez Boga, nie idziemy sami, lecz idziemy z Jego obecnością i autorytetem niebios; Mieczem Ducha. Pomimo naszej słabej natury i skłonności do upadku, to Bóg, który jest wierny, trzyma nas i chroni przed złym, a nawet przed nami samymi i naszymi słabościami. Bóg dodawał odwagi Jozuemu, który wszedł do Ziemi Obiecanej tymi słowy: „Czyż nie przykazałem Ci: bądź mocny i mężny? Nie bo się i nie lękaj, się, Bo Pan, Bóg twój, będzie z tobą wszędzie, dokądkolwiek pójdziesz„.

Bóg wypuszcza pokolenie wojowników, którzy pójdą do miejsc obietnicy z silną i niezachwianą wiarą, do tej pory widzianą tylko wśród wybranych. Oni osiągną poziom świętości i doskonałości, który będzie wynikiem ich wiary w to co niemożliwe. Będą burzyć warownie wroga i śmiać się z gigantów sprzeciwiających się im i straszących ich, będą walczyć dobry bój pomimo przewagi całego sprzeciwiającego się im świata. Będą słyszeć i będą posłuszni, nieustannie skupieni na Słowach króla i dzięki temu zmuszać przeciwnika do ucieczki w miarę jak królestwo Boże będzie ustanawiane na ziemi. Po wielu próbach i prześladowaniach zobaczą Tego, do którego przyjścia na obłokach tęsknili, aby postawił świętych ze wszystkich stuleci na ich miejscach, i oni to posiądą ziemię.

Nie bój się giganta „ludzkiego onieśmielenia” i jego gróźb. Nie zwracaj na niego uwagi; raczej skup swój wzrok na MNIE. Runie na niego kamień nieprzycięty ludzką ręką. Nie ścieraj się i nie reaguj na drwiny tych, którzy stoją na murach Jerycha mając do dyspozycji ludzką mądrość, ponieważ to Ja zburzę te mury! Nie marnuj swej siły na odpieranie ich kłamstw, milcz na ich urąganie i przygotuj się na okrzyk zwycięstwa. Nie bój się sprawozdań szpiegów, którzy mówią: „Jesteśmy jak szarańcza w ich oczach”. Idź zgodnie z moimi planami bitwy i zwyciężaj na wszystkich swoich drogach. Nie mów, że jesteśmy za mali ani że jest nas za mało, patrz na Boga, który poszerza i zwiększa cię do wypełnienia zadania. Nie patrz ani na prawo, ani na lewo, lecz patrz prosto na Mnie i miej wiarę. W czasie gdy światowe zamieszanie szaleje, ty masz być pewny siebie i odpoczywać we MNIE, abyś mógł iść w mojej obecności i mocy. Odpoczywaj we mnie i strząśnij z siebie wszystko, co rozprasza, co okrada cię z tego pokoju, ponieważ tak wejdziesz do ziemi obiecanej odpocznienia, które pokonuje wszelkie moce przeciwnika.

W Jego Miłości

Kriston Couchey

раскрутка сайта

Natura autorytetu Królestwa

Kriston Couchey

MIEJSCE BOŻEGO AUTORYTETU NA ZIEMI

Zapytany zaś przez faryzeuszów, kiedy przyjdzie Królestwo Boże, odpowiedział im i rzekł: Królestwo Boże nie przychodzi dostrzegalnie, ani nie będą mówić: Oto tutaj jest, albo: Tam; oto bowiem Królestwo Boże jest pośród was” ~Jezus~

Bóg wybrał jeden sposób na wyrażanie Siebie i władzy Swego Królestwa na ziemi i odbywa się to przez ludzi. Musimy dobrze zrozumieć, że królestwo nie jest czymś oddzielonym od dzieła Bożego w człowieku i przez człowieka. Królestwo wyraża się na ziemi przez wiarę, miłość i posłuszeństwo mężczyzn i kobiet, którzy uczynili niebieskiego Ojca królem ich serc. Władza królestwa zostaje ustanowiona, gdy synowie Boga Ojca zostają postawieni na właściwych dla nich miejscach wpływu i władzy na ziemi.

MIEJSCE AUTORYTET W NIEBIOSACH

W domu Ojca mego wiele jest mieszkań *);  gdyby było inaczej, byłbym wam powiedział. Idę przygotować wam miejsce. A jeśli pójdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie, abyście, gdzie Ja jestem, i wy byli” ~Jezus~     *) (ang.: 'miejsc’ – przyp.tłum.)

W tym Słowie Jezus nie mówił o jakimś miejscu, do którego pójdziemy, gdy umrzemy czy po porwaniu. Mówił do swoich uczniów o rzeczywistości duchowej w NIM, w której każdy ma swoje miejsce i obszar funkcjonowania królestwa. Miejsce w Jego ciele jest rzeczywistym miejsce Boskiego Autorytetu/Władzy w niebiosach. Miejsce naszego zamieszkania w Nim jest naszym dziedzictwem jako synów w Jego królestwie. Gdy wykonujemy Boże rozkazy i polecenia w miejscach autorytetu/władzy, które zostały nam dane, jesteśmy manifestacją Jego królewskiego autorytetu na ziemi. Bożym celem jest to, aby Jego Królestwo manifestowało się na ziemi tak, jak to jest w niebie, a dzieje się to wtedy, gdy posługujemy się autorytetem królestwa w naszych „miejscach” (mieszkaniach). Prawdziwa królewska władza znajduje się w miejscach (mieszkaniach) niebieskich, gdzie zasiadamy wraz z Chrystusem. To z tych miejsce otrzymujemy przez namaszczenie łaskę Bożą, aby wprowadzać porządek w tych miejscach władzy na ziemi, które nam zostały powierzone. Namaszczenie uczy nas przebywać w tym miejscu W NIM, w którym jest namaszczenie sprawowania władzy królestwa.

TO NAMASZCZENIE NAUCZA NAS

Dawid został namaszczony, aby być na „miejscu” króla i w tym namaszczeniu otrzymał istotę (naturę i władzę) Boga, aby rządzić narodem Izraelskim. Dawid nie zatrzymał tylko dla siebie otrzymanego namaszczenie na króla, lecz dorastał do niego w miarę jak uczył się ufać, kochać i być posłusznym Bogu w różnych życiowych próbach. To namaszczenie Boże może spocząć na nas z autorytetem do wykonania jakiegoś zadania, lecz musi znaleźć swoje miejsce W nas i nauczyć nas, jak znaleźć swoje miejsce W NIM, zanim będziemy wstanie chodzić w pełni namaszczenia królestwa, które Ojciec dla nas zamierzył. Saul jest doskonałym przykładem tego, że prorocze namaszczenie może spocząć na człowieku, lecz naczynie może nie chcieć zatrzymać tego namaszczenia i utrzymywać go.

Z drugiej strony, Dawid, jest mężem według Bożego serca, co znaczy, że zgodził się na to, aby to namaszczenie uczyło go, jak być naczyniem, w którym Boże namaszczenie może trwać. Liczne prorocze psalmy napisane przez niego świadczą o zmaganiach serca i walkach człowieka, którego serca było kształtowane według serca jego Boga.

NAMASZCZENIE POCHODZĄCE Z NAMASZCZENIA

Namaszczenie Ducha Świętego udziela autorytetu i to namaszczenie jest istotą, i rzeczywistością Chrystusa w tobie, uzdalnia cię do wyrażania Jego Natury i Boskiego Autorytetu/władzy na ziemi. Jezus powiedział: „Duch Pański nade mną, przeto namaścił mnie, abym … głosił,… uzdrawia,… uwalniał więźniów,…” itd. To namaszczenie przez Ducha Świętego uzdolniło Jezusa do wykonywania autorytetu/władzy królestwa. Królestwo Boże nie będzie się manifestować, jeśli ty nie przyjmiesz od Boga namaszczenia do wykonania tego, co masz zrobić. Wielu pracuje w martwych „miejscach” i w martwych systemach, których Bóg nie powołał do funkcjonowania i gdzie nie ma prawdziwego autorytetu, który przynosi sprawiedliwość, radość i pokój do tych miejsc (w których starają się funkcjonować). Musimy jasno zdawać sobie sprawę z tego, że zostaliśmy namaszczeni tylko i wyłącznie do tego, czym mamy być i co mamy robić. Podejmowanie prób funkcjonowania w czymś do czego nie zostaliśmy namaszczeni jest nieposłuszeństwem i słuchaniem złego głosu, i nie ma żadnej wartości w królestwie Bożym

CHODZENIE W PRAWDZIWY AUTORYTECIE

Rozpoznanie twojego miejsca autorytetu w królestwie jest krytycznie ważne w tej godzinie. Mężczyźni i kobiety są sfrustrowani, pokonani i wysuszeni, ponieważ nie zostali nauczeni tego, jak znaleźć swoją tożsamość i miejsce w ciele Chrystusa. W wielu przypadkach wiążę się to z fałszywym systemem religijnym, który uczy mężczyzn i kobiety, że ich funkcja w królestwie sprowadza się do grzania ławek i cheerleaderek w hierarchicznym przywództwie kościoła. Nic bardziej mylnego! Prawdziwe przywództwo królestwa ma ZLECENIE, aby pomóc wierzącym zrozumieć istotę królestwa i chodzić w autorytecie królestwa, który przygotował dla nich Chrystus Jezus. Jeśli uważasz, że należysz do którejś z pięciorakich służb czy jesteś osobą obdarowaną, to jest to twój mandat: wyposażać ludzi, aby zostali wprowadzeni do pełni Boskiej Natury i Boskiego Autorytetu Chrystusa.

Zakończył się już czas czynienia z ludzi Bożych osobistych sług królestwa. Bóg używa Prawdziwego przywództwa do wprowadzenia ludzi do ICH dziedzictwa i miejsca ich autorytetu Królestwa. Jeśli jesteś w takiej sytuacji, że nie wiesz, gdzie jest twoje miejsce w Chrystusie, szukaj Pan, aby to miejsce znaleźć i proś Go, aby połączył cię z tymi, którym została dana łaska i pomogą ci wejść na twoje miejsce.

W Nim

Kriston Couchey

раскрутка

Miecz, który dzieli

Kriston Couchey

Oddzielenie duszy i ducha

Pewien mój przyjaciel zaprosił mnie na wypoczynkowy obóz dla mężczyzn, gdzie mieliśmy pościć, modlić się i pokutować. Gdy przybyliśmy tam, zostałem zaskoczony poziomem dojrzałości i zapału dla Pana. Lider tych mężczyzn miał wizję obejmującą cały kraj. Można było dostrzec, że wraz z mężczyznami, których miał przy sobie, spokojnie mógł zacząć ruch, który zalałby cały kraj. Rozeznałem, że bałwany serc uczynków ciała i nacjonalistycznej pychy uniemożliwiały im rozróżnienie między królestwem Bożym a duszewnymi uczynkami ludzi. Te Bałwany hołubione przez lidera zanieczyściły wizję daną przez Boga, a w szczególności wszystkich mężczyzn, których prowadził. Widziałem to bałwochwalstwo w sercach wielu Amerykanów i nie zaskoczyło mnie to.

Gdy lider powiedział, że mamy podzielić się na pary, szybko wskazał na mnie i powiedział: „Chcę iść z tobą”. Podzieliłem się z nim kilkoma rzeczami na temat Abrahama składającego Izaaka (nasze przeznaczenie, cel i wizję) w wierze, że Bóg może wzbudzić go, jeśli zechce. Wtedy ogłosił, że mam być głównym mówcą następnego wieczoru. Ja tego nie planowałem, Bóg mnie tam postawił. Po nocy, w czasie której nastąpiły zwykłe demoniczne ataki, gdy trzeba stanąć naprzeciw warowni, następnego dnia modliłem się o to, czym się mam podzielić i ku mojej niechęci Ducha Pański powiedział mi, aby stawił czoło bałwochwalstwu. NIE chciałem tego, nie przyjechałem, aby stawać temu naprzeciw i wiedziałem już z doświadczenia, że nie będzie to radosne wydarzenie.

Na tym spotkani mówiłem o ofierze Izaaka i składaniu udzielonych przez Boga wizji po to, aby otrzymać od Niego jeszcze większą, oczyszczoną wizję. Dzieliłem się prawdą królestwa: stawianiem naprzeciw szczególnemu bałwochwalstwu zrodzonemu w duszy człowieka. Nie spodziewałem się tego, co się stało. Lider ukrył się w namiocie z płaczem i niereagujący. Poszedłem do jego namiotu i usługiwałem mu, okazując mu miłość Bożą. Powiedziałem mu, że musi złożyć swoją wizję w ręce Pana, aby Pan mógł wzbudzić ją ponownie tak, jak On tego chce. Nie chciał przyjąć tego, czym dzieliłem się z nim i nie był w stanie dokończyć prowadzenia przez resztę tego dnia. Weekend zakończył się na tym punkcie a ja popychałem go, aby wstał i poprowadził tych mężczyzn. Wstał ostatniego dnia i zakończył weekend. Całkowicie zamknął się duchowo i kiedy później napisałem do niego emial, odpowiedział jeden z tych mężczyzn, ponieważ on nadal odrętwiały. Ludzie byli rozdrażnieni, jednak byli i tacy, którzy z radością przyjęli to, co mówiłem. Niestety, to co powiedziałem wtedy było osądem dla tego mężczyzny i wizje i plany, które Bóg mu skończyły się niczym.

Słowo, które osądza (ROZEZNAJE I DZIELI)

Bo Słowo Boże jest żywe i skuteczne, ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne OSĄDZIĆ zamiary i myśli serca” ~Auto Listu do Hebrajczyków ~   Jeśli nauczyłeś się mówić z Ducha Bożego to prawdopodobnie wiesz już, że to co mówisz, może być dla jednych błogosławieństwem, a dla drugich, którzy odrzucają twoje słowa jak blokada. Wszczepione Słowo (Chrystus) w tobie osądza (rozeznanie) czy oczyszcza prawdziwy stan serc ludzkich. Gdy Samo Słowo mówi przez ciebie, twoje Słowa stają się jak miecz, który oddziela duszę od ducha; oczyszczają to, co należy do rzeczywistości duszewnej od tego, co jest zrodzone z Ducha.

Jezus powiedział: „Ja was nie sądzę, słowa, które do was mówią sądzą was”. Ludzie są osądzanie zgodnie z chęcią do pokuty i wiarą w żywe Słowo, które jest głosem Boga do człowieka skierowanym przez dowolne naczynie! To Pan wybiera przez kogo mówi. My nie dokonujemy naszych własnych sadów, musimy rozeznawać i aktywnie zgodzić się z sądami Bożymi.

W każdym przypadku odrzucenia i sądu może być zawarte 99% błogosławieństwa i radości u tych, którzy przyjmują Słowo. 99% pracy królestwa nie jest w swej naturze negatywna, lecz budująca i przekazująca błogosławieństwo i życie. Paweł powiedział to dobrze: „czy mam używać udzielonej mi władzy do niszczenia was, czy budowania?”Obecnie jest w kościele znacznie więcej pracy zniszczenia, którą trzeba wykonać niż w czasach Pawła i przyjdzie czas na konfrontację. Bożym celem na tą godzinę jest odkupić ludzkość w Swym miłosierdziu i powinniśmy zawsze mieć w pamięci postawę Chrystusa, który przyszedł odkupić i zdobywać ludzi. Mimo wszystko, ludzie są osądzani przez ich chęć do pokuty i przez wiarę. W tym nowym czasie będziemy wypowiadać Słowa, które będą zarówno błogosławieństwem jak i osądem; błogosławieństwem dla tych, którzy odpowiedzą, osądem dla tych, którzy odrzucą. Niebiosa otworzą się dla tych, którzy przyjmą Słowo, lecz będą zamknięte dla tych, którzy tego nie zrobią. Jeśli mówisz Samo Słowo to nie ty odrzucasz lecz Słowo Boże, Jezus Chrystus. Tu nie chodzi o przeklinanie kogokolwiek, taka jest natura Boskiej Władzy powierzonej ludziom, która w naturalny sposób osądza niegodziwość. To jest dzieło Jego sprawiedliwości, nie naszej. Jest to decyzja Pana, aby osądzać jego lud, lecz do naszej odpowiedzialności należy zgodzić się z nią i wykonać Jego sądy.

Przeżyłem coś podobnego z pewnym przyjacielem, gdy Bóg objawił się na naszej grupie domowej w połowie lat dziewięćdziesiątych. Gdy usługiwaliśmy i dzieliliśmy się Słowem Pańskim z tym mężczyzną, nadeszła chwila, gdy Pan wyraźnie powiedział do mnie: „Przestań się modlić o niego!” Odrzucenie przez niego Żywego Słowa i Jego dzieła wśród nas odcięło strumień błogosławieństwa, jaki inni przyjmowali z Tronu. Być może w późniejszym czasie był w stanie przyjąć to, lecz tamtym czasie został osądzony przez Pana, jako człowiek niezdolny do przyjęcia błogosławieństwa.

W naszym własnym zakresie wpływów czy autorytetu/władzy, mamy zgadzać się z osądami Boga i czasami być ustami, które wypowiadają osądy Bożę, czy to ku dobru, czy ku szkodzie dla innych. Uprawomocniony przez Ducha Piotr ogłosił osąd nad Ananiaszem i Safirą i oni zmarli. Paweł ogłosił ślepotę czarownika Elymasa, który sprzeciwiał się Słowu wypowiadanemu przez Pawła i został odprowadzony, ponieważ zaniewidział. Paweł powiedział do niego: „… O, pełny wszelkiego oszukaństwa i wszelkiej przewrotności, synu diabelski, nieprzyjacielu wszelkiej sprawiedliwości! Nie zaprzestaniesz ty wykrzywiać prostych dróg Pańskich?”

Kamienie potknięcia i ci, którzy prowadzą innych do błędu doprowadzają do szybkiej sprawiedliwości Bożej, gdy pojawi się chwała. Nawet Jezus ogłosił 'biada’ faryzeuszom, którzy prowadzili ludzi na manowce i nie pozwalali im wejść do królestwa. Bóg jest zazdrosny o Swoich ludzi i kamienie obrazy mogą zginąć z powodu urażenia jednego z tych malutkich. A jednak, na szczęście Ojciec jest cierpliwy i miłosierny dla wszystkich, którzy pokutują.

Fałszywe osądy

Problemem w kościele nie jest osąd, ponieważ osąd jest dobry, lecz problemem są FAŁSZYWE osądy, dokonane przez ludzką DUSZĘ. Te osądy pochodzą od ludzi, którzy nie mają czystych serc, a ich sądy niszczą i zanieczyszczają ludzi. Ludzie, którzy mają w sercach bałwany błogosławią to, co nie powinno być błogosławione, a przeklinają to, czego nie należy przeklinać. Większość przekazywanych współcześnie proroczy osądów jest żałosną produkcją serc zwiedzionych ludzi, którym brakuje poczucia bezpieczeństwa. Ci, którzy mają w sercach bałwany, urazę, i osąd, nie zostaną dopuszczeni do tego, co Bóg robi w tym dniu. Wielu będzie używanych w autorytecie Boga, aby zniszczyć każdego, kto opiera się im i ich osobistym agendom. Nie są oni poddani woli Ojca i martwi sami w sobie.

Nadzieja dla Kościoła

Apostołowie Jakub i Jan pokazali swoją nacjonalistyczną pychę i uprzedzenia wobec Samarytan, gdy chcieli ściągnąć ogień z nieba, aby ich zniszczyć. Brak rozeznania co do rzeczywistości królestwa i miłosiernej natury Boga pokazuje, że jest nadzieja dl kościoła, który chce przejść przez doświadczenie śmierci i zmartwychwstania. Gdy kościół złoży swego Izaaka (przeznaczenie, cel i wizję) na ołtarzu śmierci, Bóg wzbudzi go z martwych z jeszcze większym przeznaczeniem, celem i wizją, którymi są ewangelia królestwa nie zabrudzona duszewnymi wyobrażeniami ludzi.

W Jego Miłości

Kriston Couchey

http://my.opera.com/Boanerges/blog/

раскрутка

Pojednanie

Kriston Couchey

MÓJ OJCIEC I JA

Była trzecia rano gdy wpadł do sypialni mój brat z informacją, że ojciec zginął w wypadku lotniczym. Ojciec był działającym apostołem, zakładającym kościoły wszędzie, gdziekolwiek pojechał, choć nie rozpoznanym przez organizację kościelną, w której wtedy wierzono, że apostołowie już nie istnieją. Jego samolot rozbił się w Homer Alaska w drodze do kolejnej małej grupy wierzących, którzy byli jego uczniami.

Gdy spoglądam wstecz na lata, gdy ojciec żył i na naszą relację, odczuwam zarówno smutek jak i radość. Smutek bierze się na wspomnienie wydarzenia, które miało miejscy, gdy miałem około czterech lat. Ojciec był zły i kiedy mnie popchnął, przypadkowo uderzyłem się o framugę drzwi. Chciałem mu się przypodobać czyszcząc te tłuste buty, ale w zamian otrzymałem tylko gniew i ból. Ten ból uniemożliwiał mi związanie się z nim przez wiele lat. Właśnie po tym incydencie jego gniew zgasił we mnie umiejętność wyrażania swoich własnych uczuć. Wiem, że później martwił go mój brak uczucia do niego.

Radość pojawiła się wraz z podjętymi przez niego próbami dotarcia do mnie. W średniej szkole brał ze mną lekcje gry na gitarze, tylko po to, żeby się zbliżyć do mnie. Gra ze mną w karty i na komputerze, kiedy ja przejawiałem chęć zemsty. Gdy skończyłem średnią szkołę, zostaliśmy kumplami od golfa. Jednak prawdziwej radości zażywałem, gdy mogłem uczcić go w lecie przed jego śmiercią pod koniec 1987 roku. Miałem wtedy 22 lata i zawodowo łowiłem ryby na Alasce. Duch Pański spoczął na mnie, gdy byłem na pełnym morzu i napisałem do ojca list. Nigdy wcześniej tego nie robiłem, lecz wtedy płakałem i pisałem do Ojca o tym, jaki jestem dumny z niego. Pamiętam, że napisałem tak „Chciałbym być choćby w połowie takim mężczyzną, jakim ty jesteś”. Ten list był dla mnie lekarstwem. Byłem w stanie wyrazić mu swoją miłość i szacunek, czego nigdy wcześniej nie potrafiłem. Nie miałem pojęcia o tym, że miał to być jedyny list kiedykolwiek napisany do niego. Odpisał mi z miłością i zachętą. Mój ojciec był zarówno duchowym jak i ziemskim ojcem i jestem dumny z tego, że mogę nazywać się jego synem.

Oto posyłam wam proroka Eliasza, zanim przyjdzie wielki i straszny dzień Pana, i zwróci serca ojców ku synom, a serca synów ku ich ojcom, abym, gdy przyjdzie, nie obłożył ziemi klątwą” ~ Ojciec Niebieski.

PODOBNA SAGA

Tego samego rodzaju działania, które miały miejsce w przypadku mojego ojca, przeżywam w kościele. Pamiętam jak bardzo starałem się poddać i podobać, a jednak okazywało się, że jedyne co otrzymywałem od Boga to gniew i groźby. Robiłem to, co wydawało mi się właściwe i pomocne. Doświadczenie odrzucenia czy nawet szyderstwa ze strony tych, którzy mają nas wychowywać do dojrzałości jest bardzo trudne. Po jakimś czasie stajesz się zimny wobec tych ojców i ich sposobów działania, aby już więcej nie sprawiali ci bólu. Wszelkie relacja są odcinane i brak jakichkolwiek emocjonalnych więzi. Idziesz gdzieś indziej, tam, gdzie nie ma ojców, a wszyscy są sierotami. Obserwuję to dziś w kościele i wywołuje to we mnie płacz. Ci synowie, którzy powinni być trenowani łagodnie, są prowadzeni przez ojców, którym brakuje poczucia bezpieczeństwa, którzy nigdy sami nie mieli zdrowych ojców. Ból idzie w obie strony.

Mam takie pytanie: gdzie jest miłość Boża? To z powodu zgorszenia tej miłości ciało oziębło. Ale, czy może być tak, że synowi pozyskają ponownie serca ojców, które kiedyś odrzucili z powodu zgorszenia? Czy vice-versa? Czy może tak być, że w Królestwie Bożym chodzi o Bożego rodzaju miłość, która nie żyje reakcją na zranienie, lecz okazuje miłość i cześć Chrystusa temu, kto uraził czy został urażony?

KRÓLESTWO TO NIE TYLKO OBJAWIENIE LECZ POJEDNANIE

Muszę wyznać, że miałem ostatnio czas pokuty i dokonała się przemiana mego serca. Wielu czeka na fale wylania królestwa, która zaleje narody. Powiem wam, bez wahania, że jest to fala Miłości, która pobudza do składania własnego życia za innych. Nie próbuj robić na mnie wrażenia swymi proroctwami, zrób wrażenie umiejętnością burzenia warowni serc ludzkich Miłością! Ojciec nie prosi nas o to, żebyśmy szli na kompromis z prawda ewangelii z kimkolwiek, ani o to, abyśmy poddawali się cielesnym czy religijnym drogom, lecz jeśli nie żyjemy wyrażając sobą Królestwo to co dobrego wynika z głoszenia tego królestwa.

Nie wiem, co tym o tym sądzisz, ale ja mam już dosyć wskazywania palcem. Mam dość przeżuwania złe mnie wyrządzonego przez „zorganizowany kościół” i jego ojców. Decyduję się złożyć swoje życie za nich. Będę woła POKUTUJCIE!, lecz nie będzie to z sercem pełnym gniewu z powodu tego, jak zostałem potraktowany, lecz będzie to z sercem złamanym tym, jak przeciwnik zabija, kradnie i niszczy ludzi Bożych.

Są mężowie i niewiasty Boże, którzy trwają wiernie latami w tym, co zostało im dane i ciągle są trzymani w pewnym stopniu w więzach religii. Zostałem poruszony przez Ducha, aby kochać i szanować takich ludzi. Zobaczyłem, że okazując im brak szacunku i wskazując oskarżająco na ich braki w niczym nie pomaga we wzroście królestwa. O ile nie mogę budować tak, jak oni budują, mogę budować według miary relacji i zaufania jakie oni są w stanie przyjąć. Bóg buduje w miłości i wśród relacji. Religia buduje strukturę, która nieodwołalnie zawali się. Budujmy więc z miłością a gdy ściany religii zawalą się, budowla wzniesiona z miłością będzie miejscem ucieczki dla wielu.

W Jego Miłości

Kriston Couchey

продвижение

Manifestowanie Królestwa

Kriston Couchey

Zakres obowiązków Piotra

„I dam ci klucze Królestwa Niebios; i cokolwiek zwiążesz na ziemi (ogłosisz jako niewłaściwe i bezprawne), będzie związane i w niebie, a cokolwiek rozwiążesz (ogłosisz jako prawne) na ziemi, będzie rozwiązane i w niebie” (AMP, tj. rozszerzone tłumaczenie Biblii – przyp.tłum.)

W pierwszym zapisanym przypadku wyznaczania Piotrowi zadań Jezus nie mówi do niego nic na temat karmienia owiec, lecz wyraźnie daje mu władzę, którą Sam przyjmował. Było oczywiste, że Piotr otrzymał coś więcej niż tylko autorytet jako przywódca kościoła na ziemi; jego autorytet był ugruntowany w boskiej rzeczywistości niebios. Jako strażnik w królestwie niebios miał obowiązek otwierania drzwi królestwa każdemu, do kogo został posłany, kto był o gotowy i zamykania przed tymi, którzy byli zatwardziali. Piotr zademonstrował takiego rodzaju władzę/autorytet, gdy powiedział człowiekowi, który chciał za pieniądze kupić dar Ducha Świętego: „nie masz w niej cząstki ani udziału, gdyż serce twoje nie jest szczere wobec Boga”. Jest to władza do związywania i rozwiązywania, otwierania i zamykania, władza dana całemu kościołowi.

Szkolenie i wyposażanie uczniów i całego ciała do funkcjonowania jako strażnicy swoich własnych obszarów czy miejsc władzy, w miejscu zamieszkania, służby czy daru należy do apostołów

APOSTOLSKA PRZEMIANA – OD WIZJI DO MANIFESTACJI

Jesteśmy w procesie takiej przemiany, która doprowadzi do funkcjonowania daru apostolskiego. Prawdziwi apostołowie otrzymują obecnie świeże zrozumienie tego, czym są klucze autorytetu, jak i CELU jaki ten autorytet ma. Dar apostoła działa na przedzie tego, co Bóg robi. Klucze dane apostołom mogą dotknąć WIELU ludzi zarówno złych jak i dobrych, pogłębiając sfery działania ich autorytetu w zakresie tego, co jest dopuszczalne (zwolnione/otwarte), a co jest niedopuszczalne (związane/zamknięte).

Wielu apostołów i proroków otrzymywało objawienia na temat Królestwa Bożego i wiernie przekazywało tą wizję w miarę upływu dni i zbliżania się do czasu, w który wchodzimy. Generalnie, zadaniem służby apostolskiej jest zasiewanie ziarna w postaci rozpowszechniania wizji i zrozumienia tych rzeczy, które dotyczą Królestwa Bożego. Ta nowa przemiana w apostolskim działaniu zbiega się z FALĄ chwały przychodzącą do kościoła. To, co kiedyś było głównie udzielaniem 'wizji” teraz jest pobudzane do „WYKONANIA tej wizji” przez ciało. Innymi słowy: apostołowie będą używać swoich kluczy władzy do otwierania drzwi MANIFESTACJI Królestwa tym, którzy otrzymali ziarno (wizję) królestwa i zachowują je wydając owoc.

ŚWIADECTWO MANIFESTACJI KRÓLESTWA

Ojciec wiernie uczył mnie tego, co mi dał, w lekcjach prawdziwego życia. Niedawno zaprosiliśmy naszych chrześcijańskich przyjaciół z okolicy na ognisko w przydomowym ogrodzie. Gdy siedliśmy wokół ognia Duch Pański pobudził mnie do tego, abym mówił o tym, że WSZYSCY wierzący powinni chodzić w boskim autorytecie i mocy, otrzymując i usługując darami i łaską Bożą sobie nawzajem. Jest to rzeczywistość królestwa przeciwna do sytuacji, gdy jeden czy kilku liderów, czy pastorów usługuje darami i łaską całemu zgromadzeniu.

Nieco później pewna kobieta, którą mąż zostawił dla innej, poprosiła o modlitwę. Przez wiele lat była razem z nim w służbie pastorskiej i została przez to wydarzenie zniszczona duchowo i emocjonalnie. Usługiwaliśmy jej na spotkaniach w naszym domu i modliłem się o nią wcześniej, lecz ciągle paraliżował ją wielki strach. Gdy poprosiła o modlitwę o uwolnienie od strachu, pewien mężczyzna zaczął dzielić się tym, jak Bóg uwolnił go ze strachu. Opowiedział o tym, jak na pewnym spotkaniu w wielkiej stali Pan powiedział mu, że ma złożyć świadectwo. Bał się tego. Powiedział: „Panie, nie mam żadnego świadectwa, lecz zrobię to mimo wszystko”. Z wielkim strachem stanął w kolejce z innym, którzy składali swoje świadectwa. Gdy przyszedł czas na niego, ciągle nic nie miał, lecz powiedział ludziom: „Dziś, Bóg uwolnił mnie ze strachu przed człowiekiem!”

Zdałem sobie sprawę z tego, że on powinien modlić się o tą kobietę. On zajął miejsce władzy nad strachem, mógł się o nią modlić. On sam zmagał się ze sprawami różnego rodzaju nadużywania środków chemicznych i innymi wielkimi przeszkodami, lecz, będąc posłuszny, poprosiłem go, aby się pomodlił. Stanąłem za nią, położyłem ręce na jej ramionach, podczas gdy on trzymał ją za ręce i modlił się. Nagle wrzasnęła i niemal przewróciła się. Potem krzyknęła, że pokój Boży zstąpił na nią, dotknął ją i strach odszedł. Ludzi wstali i zaczęli wielbić Boga! Później przyjaciel siedzący za modlącym się mężczyzną opowiedział mi o tym, jak podmuch wiatru przeszedł obok niego i uderzył w plecy tego mężczyzny w tej samej chwili, gdy kobita krzyknęła i została uwolniona. Od tej chwili była zupełnie innym człowiekiem.

LEKCJA

Mówiąc o pragnieniu Ojca, aby WSZYSCY w ciele chodzili w autorytecie królestwa, a nie tylko przywódcy, przekazałem wizję (zasiałem ziarno) królestwa. Wtedy Bóg zademonstrował ją, gdy posłusznie 'otworzyłem drzwi” MANIFESTACJI (żniwa) właśnie tej wizji, którą zasiałem. Przekazanie wizji królestwa jest tylko początkiem, który musi ostatecznie zakończyć się manifestacją. Prawdziwi apostołowie będą swoimi „kluczami” otwierać drzwi innym, aby chodzili w SWOIM własnym zakresie autorytetu. To jest właśnie ta pełnia apostolskiej służby, która przychodzi do kościoła. Jest to przebijanie się przez ziemię ziarna, które zostało zasiane przez udzielenie/przekazanie. Cuda w apostolskiej służbie nie będą jakimś przypadkowym zdarzeniem, lecz będą wynikiem korzystania przez apostołów z „kluczy” autorytetu/władzy dla innych, którzy są gotowi na wejście do królestwa i MANIFESTOWANIE Królestwa, i chodzenie w rzeczywistości królestwa.

O co chodziło Pawłowi, gdy powiedział, że królestwo nie opiera się na słowach, lecz na MOCY? Królestwo przychodzi w manifestacji mocy, a nie tylko w słowach, którymi przekazuje się wizję.

To, co zbierasz wskazuje na to, co zasiałeś: albo królestwo, albo religię. Bóg posyła apostołów za którymi idą znaki i cuda. Co idzie? Idzie przekazana wizja i objawienie, które pochodzą z Królestwa. Tej godziny apostołowie będą udzielać/przekazywać wizję a manifestacje będą postępować szybko, gdy będą otwierać drzwi królestwa tym, którzy dojrzeli już do żniwa i tym, kótrzy zostali zżęci. Żniwiarz będzie popędzał siewcę. Roślina wyrosła z ziarna będzie teraz przynosić owoc i manifestować Królestwo. Ci, którzy pracowali na polu żniwnym będą się cieszyć.

W Jego Miłości

Kriston Couchey

продвижение сайта

Ogień oczyszczający

Kriston Couchey

Ojciec powiedział mi, żebym spisał moje przeżycia z ostatnich dwóch tygodni. Jest to trudne, lecz koniczne. Jest to świadectwo tego, w jaki sposób słowo prorocze, które otrzymałem na ten okres było przeznaczone również dla mnie i miało wpływ na mnie. Spisałem kilka snów i ich wykładów pochodzących od Pana a dotyczących czasu, w którym żyjemy. Podsumowaniem było to, że wchodzimy w Boży czas działania oczyszczającego ognia. Napisałem o słowach i snach, które odebrałem od Pana dotyczących Doliny Anchor (Cierpienia) i o rakowych tworach na ciele, które wymagają usunięcia. Napisałem również na temat: „Ogień w Domu Pańskim” i o śnie, w którym widziałem oczyszczający ogień Boży, którym Bóg będzie oczyszczać kościół. Napisałem: Nie będzie w Jego domostwie nikogo, z tobą i mną włącznie, kto nie zostały dotknięty przez ogień oczyszczenia, który ON sprowadza”.

UJAWNIONY PRZEZ OGIEŃ

Po otrzymaniu tych snów o oczyszczeniu, miałem sen, który dotyczył mnie osobiście, w którym odkryłem po lewej stronie ciała narośl. W czasie, gdy ją badałem przesunęła się na lewą stronę klatki piersiowej. Grudka była czarnym nowotworem. W poprzednim śnie Pan pokazał mi dwa nowotwory, które znajdowały się jeden po prawej a drugi po lewej stronie klatki. Pan objawił mi, że reprezentują one dwa raki na „Ciele Chrystusa”: ten po prawej oznaczał „potępienie prawa”, a ten po lewej – „bezprawie”. Skutek ich działania był taki, że służyłem Bogu PO SWOJEMU.

Pan przez serię wydarzeń zaczął ujawniać nieukrzyżowane części mojego ja. Zostałem ujawniony i przekonany o tym, że zabawiałem swoje ciało, spędzając całe godziny na światowych rozrywkach czy to komputerach, grach, czy filmach. Ujawnił pożądliwość, która podnosiła głowę za każdym razem, gdy nie byłem posłuszny Panu i otwierałem się na ataki przeciwnika. Wybuchałem gniewem i sprawiedliwością własną na innych. Pan pokazał mi moją arogancję i pychę. Pychę z powodu darów i mądrości, które On mi dał. Arogancję w tym, że myślałem, że nikt nie ma prawa skonfrontować mnie w sprawie grzechu. Przez obżarstwo i dogadzanie sobie jedzenie stało się moim bałwanem. Przysłał do mnie prorokinię ze słowem podobnym do tego, które Natan przekazał Dawidowi: TY JESTEŚ TYM MĘŻEM, KTÓRY ZNAJDUJE SIĘ W DOLINIE CIERPIENIA I TO TY MASZ RAKA”.

HIPOKRYZJA

Pan mówił do mnie i używał mnie bardzo dużo w przeszłości, lecz byłem hipokrytą i nie robiłem tego, co Paweł polecił Tymoteuszowi: „Strzeż tego, co ci powierzono, ponieważ czyniąc tak siebie samego zbawisz i tych, którzy słuchają” ~Paweł~ Pokutowałem ze złej, skłonnej do służenia sobie samej natury, która przejawiała się w moim życiu, gdy nie dbałem o to, aby chodzić w sposób godny wysokiego powołania. Proszę was, abyście mi przebaczyli, że sam nie żyłem zgodnie ze swoim własnym nauczaniem.

W Jego Miłości

Kriston Couchey

как раскрутить сайт бесплатно самому

Oblicze Boże

SŁOWO NA OBECNY OKRES cz. IV.

Mr. Kriston Couchey

SEN, NIESPODZIEWANA CHWAŁA

Obudziłem się o 3:00 rano z bardzo żywym snem w pamięci. Prowadziłem samochód do miasta, skąd miałem polecieć dalej. W oczekiwaniu na czas odlotu, zabijając czas w mieście różnymi zajęciami, rozproszyłem się i całkowicie zatraciłem w czasie. Nagle zdałem sobie sprawę z tego, że już jest późno a mój samolot miał wylecieć wkrótce. Do tego zgubiłem gdzieś miejsce parkowania samochodu i nie było już szans, żebym zdążył na odlot.

Skierowałem się w stronę głównej ulicy, centrum miasta, rozglądając się za moim samochodem i skręciłem za rogiem w ciemną ulicę. Wtedy zdałem sobie sprawę, że mam w kieszeniach pewne wartościowe rzeczy i stałem się tutaj łatwym łupem. Podeszło do mnie od tyłu czterech mężczyzn, którzy próbowali okraść mnie. Wściekłem się, odwróciłem w ich stronę i straszyłem, że ich zabiję.

Zacząłem wychodzić z tej ciemnej ulicy na jasne światło, gdzie było bezpiecznie. Cały czas oni szli za mną i znów znalazłem się za rogiem, dotarło do mnie to, że powinienem przecież im usłużyć. Odwróciłem się i zaproponowałem, że pomodlę się o nich. Dwaj z nich zgodzili się, trzeci zniknął, a czwarty nie zgodził się, lecz zatrzymał się, aby zobaczyć, co się będzie działo. Gdy włożyłem ręce na tych dwóch i modliłem się, nagle upadli na ziemię pod mocą Bożą. Ku mojemu zaskoczeniu czwarty mężczyzna i kliku innych gapiów, zebranych wokół odskoczyło przestraszonych. Wtedy otoczyła nas niewidzialna ściana chwały. Wszyscy, którzy znajdowali się w pobliżu albo uciekali w strachu, albo poddali się Bogu i zostali przemienieni.

Zaczęliśmy iść w dół ulicy ku centrum miasta, ponieważ ci mężczyźni, którzy poddali się przemianie, chcieli powiedzieć o tym swoim przyjaciołom. Jeszcze inny mężczyzna, który był świadkiem tego wydarzenia podszedł do mnie i powiedział: „Zmieniłem się”. Powiedziałem do niego: „Teraz Bóg jest twoim Ojcem!” Skręciliśmy w stronę bardzo ruchliwej ulicy i ludzie, którzy szli trzy, cztery metry od nas odskakiwali z przerażeniem od tej ściany chwały, która mnie otaczała. Doszliśmy do baru i ci, którzy byli ze mną weszli do środka, podczas gdy ja zostałem na zewnątrz. Bar zaczął opróżniać się z tych, którzy stałym strumieniem uciekali z przerażeniem z baru. Reakcje na chwałę były tak skrajne, jakby to prawdziwy Bóg stanął przed nimi. Obudziłem się z pieśnią na ustach: „Help them to know Jesus” i wydawało się, że śpiewałem ją od chwili, gdy powiedziałem temu człowiekowi, że teraz Bóg jest jego Ojcem.

ZNACZENIE

To jest sen o kościele. Przelot do innego miejsca oznacza to, że ludzie w kościele próbują uciec z tego świata do innego miejsca, tymczasem tylko „zabijając czas” na ziemi. Godzina jest późna i kościół oczekuje na szybkie odejście, lecz stracił swój samochód, co oznacza utratę CELU tutaj, gdzie jest, na tym świecie.  Zwrócenie się w stronę ciemnej ulicy reprezentuje ciemne czasy a złodzieje reprezentują ten świat, który okrada kościół. Kościół odpowiada światu na jego złe zachowanie i złe zamiary wobec niego groźbami i gniewem. Powrót na róg i oświetlona ulica reprezentują zwrot czy też zmianę serca kościoła, który bardziej dostrzega teraz potrzeby świata, zamiast wyrażać gniew za to, że próbowali okraść go z jego posiadłości.  Czterech mężczyzn oznacza różne rodzaje ludzi, którzy reagują na Pana. Dwóch chciało, jeden całkowicie odrzucił, a jeszcze jeden chciał zobaczyć, co Pan zrobi. Chwała Boża to Chwała Boża, która nagle zstąpiła do kościoła. Ludzie stają twarzą w twarz z Bogiem i z Jego chwałą w obecności Jego ludzi.

Przemienieni świadkowie reprezentują ludzi stających się synami Ojca, którzy są przemieniani pośród Jego chwały na Jego podobieństwo. Skierowanie się ku głównej ulicy reprezentuje następny róg i to, że synowie teraz zostają posłani i niosą Jego chwałę całej ziemi. Bar symbolizuje przyjemności tego świata. Gdy mężczyźni zaczynają wchodzić i nieść ze sobą ewangelię królestwa, ludzie znajdujący się wewnątrz zostają skonfrontowani z Obliczem Bożym w samym środku swego grzechu. To, co zacznie się od kilku osób, będzie dalej poniesione przez wielu i okryje całą ziemię jak wody pokrywają morza.

WNIOSEK

Pan przychodzi do Swojej świątyni, do Swoich ludzi. Jest pewna zmiana postawy, zmiana centrum zainteresowania i celu jakich kościół musi dokonać. Nie starajmy się znaleźć jakiegoś lotu, aby wydostać się z tego całego zamieszania, lecz mamy znaleźć w nim cel i wypełnić go. Tym celem jest być ukształtowanym na podobieństwo Obrazu Chrystusa i manifestowanie Jego chwały wszelkiemu stworzeniu. Już czas na to, aby kościół przestał obrażać się i złościć na ten świat za to, że jest tym, czym jest i sam zaczął być tym, z czego był niegdyś znany. Wobec Oblicza Bożej chwały zmieniają się zasady zaangażowania. Nie mamy krytykować każdego aktu zła i złej postawy tego świata groźbami i złością, nie mamy nikogo potępiać. Mamy zająć się królewskim biznesem szerzenia zwycięskiej chwały Bożej w każdym zakątku ziemi. TO jest królestwo Boże. Jest to władza i rządy Boże i Jego chwały na tronie serc Jego dzieci, które następnie wyrażają to z tego tronu chwały całemu wszechświatowi.

W Jego Miłości

Kriston Couchey

раскрутка сайта