Category Archives: Harmon Steve Peace

Moc ku uzdrowieniu


Steve Peace Harmon


3 sposoby na zwiększenie mocy w tobie, abyś modląc się oglądał uzdrowienia i cuda.

1) KONSEKWENTNIE nakazuj uzdrowienie. Mówiąc „konsekwentnie” mam na myśli kilkanaście razy w tygodniu, każdego tygodnia. Im więcej tym lepiej. Nie chcę wchodzić w długie wyjaśnienia, dlaczego to działa, lecz po prostu działa. Kolejna ważna sprawa: lepiej kiedy dzieje się to osobiście. W drugiej kolejności można przez telefon, skype czy cokolwiek w tym rodzaju. Niemniej modlitwa o uzdrowienie w prywatnym czasie modlitewnym nie jest jest tak skuteczna jak osobista. Bardzo ważne jest pamiętać o tym. Nakazuj uzdrowienie konsekwentnie u innych a gwarantuję ci, że będziesz widział to w czasie modlitwy. Będzie tak nawet wtedy, gdy nie podejmiesz kolejnych kroków.

2) Słuchaj świadectw
Słuchanie świadectw cudów czy od świadków z drugiej ręki. Wzrasta w ten sposób osobisty poziom wiary i sprawia, że człowiek nabiera odpowiedniej postawy umysłu. Również przebywanie wśród osób, które często widzą manifestacje cudów pomoże ci wzmocnić się w tym.

3) Regularnie spędzaj czas sam na sam z Bogiem,
godziny na przebywanie w Jego obecności. Można dorzucić do tego post. Wielu dyskredytuje poszczenie, twierdząc, że nie jest potrzebny, ponieważ jest to „uczynek”, lecz właśnie dlatego nie mają pojęcia o tym, jak i dlaczego post jest skuteczny. Ci, którzy tak mówią zazwyczaj widzą tylko uzdrowienia kolan i pleców. Drobniejsze sprawy.  Nie mówię, że nie widzą większych rzeczy, lecz niezbyt często. Zazwyczaj nie widzą cudów stwarzania regularnie i zdarzeń wielkiej mocy. Te większe cuda zdarzają się rzadko, ponieważ wymagają od człowieka dużych kosztów a przeciwnik będzie mocno uderzał, aby powstrzymać od prowadzenia takiego stylu życia. Jeśli przyjrzysz się tym, którzy mają liczne świadectwa wielkich uzdrowień (nie tylko raz na jakiś czas) to zobaczysz, że spędzają oni codziennie godziny w obecności Bożej i poszczą regularnie. Stały czas spędzony z Bogiem, gdy jesteśmy skupieni i nie nic nie rozprasza, pomaga nakierować umysł na niebiosa, aby zacząć myśleć tak, jak myślą niebiosa. Zmieni to sposób w jaki patrzysz na okoliczności i doprowadzi do instynktownego reagowania z perspektywy nieba, a nie ciała. W ten sposób zwiększa się poziom mocy cudów w nas i mogę wam to powiedzieć z własnego doświadczenia. W tym samym czasie poziom mocy w nas może zmniejszyć się. Innymi słowy, Duch Święty jest w nas, lecz przepływ Ducha może być zablokowany, co jest znane jako niewiara. Właśnie dlatego tak się stało, jeśli widziałeś uzdrowienia wcześniej i moc było silna, lecz zauważyłeś jej spadek aktywności. Możesz ponownie ją wzmocnić poprzez te trzy sposoby. Podkreślam, że pierwszy i trzeci są najskuteczniejsze. Ta moc zawsze jest w nas, lecz nie płynie przez nas, a to zależy od nas, nie od Boga. To, co uczynił na krzyżu otworzyło na zawsze możliwość Jego pracy, tak więc Jego praca jest w tej dziedzinie wykonana – my musimy tylko oczyścić tą drogę.

Współpracownicy Boży


Steve Peace Harmon

Jest takie wiodące przekonanie, jakoby Bóg czynił cuda niezależnie od ludzkiej woli i modlitwy. Opiera się to na wierze, że Bóg ma totalną kontrolę nad wszystkim, co znaczy, że czyni, co chce i kiedy chce.
Wystarczająco wyraźnie widać w życiu Jezusa, co rzeczywiście Bóg chce robić. Chce zniszczyć dzieła diabła (1J 3:8), uzdrawiając wszystkie choroby, które pochodzą od diabła (Dzieje 10:38),chce zbawić, a nie zniszczyć,
ludzkość (2Ptr 3:8). Ponieważ więc znamy wolę Boga, wiemy również, że nie zawsze Boża wola wykonuje się, to znaczy, nie wszyscy zostają uzdrowieni. Gdyby więc Bóg mógł robić cokolwiek chce i kiedykolwiek chce, czy nie powinno być oczywiste, że wszyscy powinni zostać uzdrowieni, bez względu na to czy się modlimy, czy nie?
Jeśli więc wydaje się, że ktoś jest uzdrawiany spontanicznie i nikt się nie modlił, czy nie powinno to być oczywistym znakiem tego, że Bóg uzdrowił go niezależnie od ludzkiej modlitwy? Nie jest to jasne, a oto dlaczego:

Po pierwsze: może tak być, że ktoś zawsze się modlił o ciebie, lecz ty nigdy o tym nie wiedziałeś. Nie jestem w stanie powiedzieć ile razy Bóg powiedział mi, abym się modlił o jakąś konkretną osobę, którą zobaczyłem w sklepie czy przechodzącą koło mnie, w jakiejś specyficznej sprawie. Bóg budził mnie oraz innych, aby modlić się o kogoś, kogo nigdy nie poznałem, ani nie wiedziałem o jej istnieniu. Bóg czasami budzi kogoś z głębokiego snu i pokazuje mu proroczy obraz czy wizję kogoś, kto wydaje się mieszkać gdzieś na drugim końcu świata i modlić się o niego.
Dzieje się tak cały czas. Znam ludzi, którzy we śnie wkładali ręce na kogoś chorego, a ten został uzdrowiony następnego dnia. Możliwości tego, w jaki sposób to się dzieje są nieograniczone. Tak więc, gdy ktoś
zostaje uzdrowiony, ochroniony czy pobłogosławiony w nadnaturalny sposób, może myśleć, że Bóg w końcu wybrał jego numer i zdecydował się działać, lecz tak nie jest. Bóg zdecydował się na działanie, gdy poszedł na krzyż lata temu. Wtedy też kościół zdecydował się działać tak, aby różne rzeczy zaczęły się dziać.

Po drugie: pamiętasz te wszystkie modlitwy o ciebie i innych, którzy modlili się o twoje uzdrowienie czy w jakiejś szczególnej sprawie? Czy myślisz, że te wszystkie modlitwy były na darmo, ponieważ natychmiast nie zamanifestowała się odpowiedź? Oczywiście, że nie. Modlitwy coś wykonują, czy to łamanie duchowych barier, czy powolne uzdrawianie
komórek w ciele, czy unicestwiają duchowe moce. Pewnego dnia, wystarczająco dużo zostało uzyskane w duchowej
rzeczywistości i manifestuje się odpowiedź i jest tak bardzo niedoceniane ponieważ utknęliśmy w umysłach na tym, co natychmiastowe. Myślimy: „Jeśli nie natychmiast, to nie jest od Boga”. Jest to zła, zachodnia, postawa umysłu.

Continue reading

DUCH ŚWIĘTY, A DUCH KUNDALINI

Steve Peace Harmon,

POWALONY W DUCHU, dlaczego Bóg to robi i dlaczego Szatan i ludzie religijni tego nienawidzą

Manifestacją działania Boga, którą nazywamy „powaleniem w Duchu” jest gdy na kogoś, o kogo modlimy się, zstępuje moc Boża, co przejawia się w ten sposób, że ta osoba nagle słabnie i pada na ziemię. Byłem tego świadkiem i brałem w tym udział przez większość mego chrześcijańskiego życia. Nie jest to działanie Boże, które można jawnie znaleźć w pismach (a nie musi tam być, aby Bóg mógł to robić). Jeden taki przypadek, gdzie możemy to zobaczyć to 2Krn 5:13-14: „…świątynia napełniła się obłokiem chwały Pańskiej, tak iż nie mogli kapłani tam pozostać i pełnić swej służby z powodu tego obłoku, bo chwała Pańska wypełniła świątynię Bożą”.

Boża obecność była tak silna, że kapłani nie mogli ustać w świątyni ani sprawować swoich funkcji.

Bóg robi to z kilku powodów.

Po pierwsze: chce wzmocnić wiarę. Gdy ktoś może osobiście spotkać się z fizyczną manifestacją Boga, jego wiara w zdecydowany sposób wzrasta.

Po drugie: może to oznaczać fizyczne uzdrowienie z choroby. Często zdarzają się takie sytuacje, że ktoś pada pod mocą i w tym czasie Bóg uzdrawia go.

Po trzecie: Bóg uzdrawia ludzi emocjonalnie. Pewna kobieta, o którą modliłem się, padła i trwała w transie przez 4 godziny. Miała wizję Jezusa stojącego nad nią w masce lekarskiej, wyciągającego z niej to, czego tam nie powinno być. Później czuła się niesamowicie i została uzdrowiona z czegoś, co ciążyło jej od czasu, gdy była dzieckiem.

Po czwarte: Bóg przekazuje człowiekowi przesłanie. Dzieje się to wtedy, gdy człowiek pada i wtedy Bóg zaczyna przekazywać mu odpowiedź na modlitwę. Bóg chciał od tego człowieka niepodzielnej uwagi, więc sprawił, że nie rozpraszał się, lecz mógł się skupić. Haha! Z pewnością taka sytuacja wymusiłaby na mnie niepodzielną uwagę.

Po piąte: Bóg chce, aby ktoś spędził dobry czas. Odczuwanie mocy Bożej może być fantastycznym uczuciem. Po prostu jest to znakomite. Radość jest bardzo biblijna.

Szatan nie chce, aby wierzący padali w Duchu, ponieważ Bóg w ten sposób dokonuje tych wyliczonych wyżej pięciu rzeczy.

Również religijni ludzie nie lubią tego, ponieważ rzuca to wyzwanie ich wizji Boga. Zachodnie chrześcijaństwo przez większość XXI wieku widzi Go w ten sposób. Myślą, że Bóg myśli tak, jak oni. Przenoszą swoje patrzenie na świat na własną interpretację Pisma. Uważają Boga za typowego człowieka, który jest impulsywny, niestabilny emocjonalnie, niecierpliwy, łatwo obrażający się, twardy, sfrustrowany i gniewny. Patrzą na Boga w tym świetle, ponieważ zazwyczaj sami tacy są i to właśnie rozumieją. Gdy widzą cuda, znaki i ludzi, którzy stają się szczęśliwi i podekscytowani, widzą coś, co nie zgadza się z ich wizją natury Bożej. Myślą, że Boga nie obchodzi szczęście i radość, nawet jeśli jeśli Jezus nauczał na ten temat i dawał tego przykład.
Chodzi o to, że Boża moc będzie się przejawiać na tej planecie i ani Szatan, ani Religijni nie będą wstanie tego powstrzymać.

DUCH ŚWIĘTY, A DUCH KUNDALINI

(Kontrowersja wokół padania w Duchu.)

Wspomniałem o korzyściach jakie ludzie odnoszą z tego zjawiska i o tym, że religijni ludzie nie lubią tego. Jest jednak pewna forma krytycyzmu, która przez lata zatoczyła szerokie kręgi, mówiąca, że nie jest to z Ducha Świętego, lecz pochodzi od demona zwanego „duchem kundalini”. Kundalini jest manifestacją wyciągniętą z jogi, a która wygląda tak, jak osoba padająca na ziemię i trzęsąca się. Zamieszanie jakie to wywołuje u religijnych wierzących bierze się z tego, co oni uważają za „rozeznawanie”, a co w rzeczywistości jest połączeniem religijności ze strachem. Zasadniczo to, co oni uznają za „rozeznanie” to porównywanie osoby znajdującej się pod działaniem Ducha Świętego z tym, co oglądają na filmach wideo a co jest manifestacją ducha kundalini i obserwacja podobieństw. Tak więc, skoro widzą podobieństwa, myślą, że każde zachowanie, w czasie którego człowiek pada na ziemię bądź „trzęsie się”, jest zawsze z ducha kundalini. To NIE jest rozeznawanie, a zwykle intelektualne osądzenie.

Rozeznanie bierze się z prowadzania Ducha Świętego. Oczywiście, ci wierzący będą przysięgać, że to Duch Święty dał im to rozeznanie, lecz prawdziwe rozeznanie, co najmniej w tym przypadku, nie powinno polegać na zwykłym porównywaniu. Jezus powiedział: „nie sądźcie z pozorów, lecz sądźcie sprawiedliwie” (J 7:24), w skrócie: „nie oceniajcie książki po okładce”. W tym przypadku rozeznanie powinno polegać na dowiedzeniu się od człowieka, który przeżył taką manifestację, co z tego wynikło. Jeśli ta manifestacja nie przyniosła owocu w postaci głębszego pragnienia zbliżenia się do Jezusa, czy uzdrowienie od Jezusa to można podejrzewać, że nie było to od Ducha Świętego.

Demony NIGDY i w żadnej mierze nie pociągną wierzącego do Jezusa. Gdyby to zrobiły to niszczyłyby swoje własne królestwo i oznaczało by, że są wewnętrznie podzielone między sobą. Demony zrobią wszystko, aby wierzącego odciągnąć od Jezusa.

Religijni użyją do opisania każdego padania w Duchu jako „podróbka/fałszerstwo”, lecz jedyną możliwością, aby coś było podróbką jest to, że istnieje oryginał, który można skopiować. Tak więc jeśli Szatan podrabia coś, znaczy to, że Bóg ma Swój własny oryginał manifestacji, którą nazywamy „padaniem w Duchu”. Nigdy nie zdarzyło mi się usłyszeć od ludzi religijnych, aby wskazali na to, że jakaś manifestacja padania w Duchu pochodziła od Ducha Świętego. Oznacza to dosłownie, że uważają każdą manifestacją za demoniczną, co pokazuje, że nie korzystają z rozeznania będącego darem Ducha Świętego. Jak już powiedziałem wcześniej, korzeniem ich „rozeznania” jest strach powiązany z religijnością. W ich umysłach, skoro nie dzieje się to u nich w kościele i Bóg nigdy nie spowodowałby niczego, co wywróciło by kogoś na ziemię, bądź spowodowało trzęsienie się, to nie może być od Boga.

Jeśli myślisz, że Bóg nigdy nie czyni dziwacznych rzeczy to nigdy nie przeczytałeś Biblii.

_________________________
Liczne świadectwa znajdują się w dziale:

  TORONTO