Category Archives: Pozostałe

Skandal medyczny równie przerażający jak lobotomia: dr Miriam Grossman o „opiece afirmującej płeć” i o tym, co powinni wiedzieć rodzice



Skandal medyczny równie przerażający jak lobotomia

PEŁNY TRANSKRYPT
Tłum.: Google (niekonsekwentne – raz wygląda na to, że mówi to kobieta, raz że mężczyzna).
Jest tam spora ilość linków do rozmów w tym temacie. Praktycznie każdy jest dostępny jako transkrypt w tłumaczeniu Google. Warto zajrzeć do niektórych.

Jestem psychiatrą dzieci, młodzieży i dorosłych.  Pracuję w psychiatrii od prawie 40 lat.  Przez 12 lat byłam psychiatrą wśród studentów na UCLA. 
Uświadomiłam sobie, że wielu studentów, którzy trafiali do mojego biura z powodu depresji, lęków lub bezsenności, było tam w wyniku podjętych przez siebie decyzji seksualnych (cytat z innego artykułu).

Doktor Grossman:
Tak naprawdę wszystko zaczęło się około 15 lat temu. Studiowałam edukację seksualną i natknęłam się na cały ten materiał na temat płci i tożsamości płciowej, tego, że binarność płci męskiej i żeńskiej jest fałszywa, że ​​binarność męsko-żeńska jest w rzeczywistości opresyjna i ograniczająca, i jest to coś, z czym musimy walczyć. Przede wszystkim, jako psychiatra dziecięcy, byłam zdumiona, że natknęłam się na tak dziwaczne pomysły. Ponieważ dziwnym pomysłem jest mówienie dzieciom, że mogą nie być ani mężczyzną, ani kobietą, że mogą być jednym i drugim, albo czymś pomiędzy, i że to, jak się czują, jest ważniejsze niż ich własne ciała. Natychmiast się zaniepokoiłam, ponieważ są to idee bardzo destabilizujące. Męskość i kobieta stanowią rdzeń naszego człowieczeństwa. Napisałam o tym rozdział w jednej z moich wcześniejszych książek o edukacji seksualnej: „Czego uczysz moje dziecko?”, wydanej w 2009 roku. Mam tam rozdział zatytułowany Gender Land, ponieważ porównywałam go do Alicji w Krainie Czarów. To było tak dziwaczne i nieoparte na żadnej biologicznej prawdzie. Ostrzegałam wówczas rodziców w 2009 roku, że dla naszych dzieci będzie to katastrofa. Trzeba było tej katastrofy, w jakiej obecnie się znajdujemy, z dziesiątkami tysięcy dzieci, które obecnie głoszą inną tożsamość niż płeć męska czy żeńska, inną niż biologia, żądając hormonów, zatrzymania dojrzewania i prosząc o mastektomię i operacje narządów płciowych. W końcu ludzie zaczęli się budzić i zauważać to”.

Choroba psychiczna – część 3

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Rozstaliśmy się z Pawłem w 2 Kor. 1, rozmawiając o jego uczuciach. Znalazł się w sytuacji bez wyjścia, gdzie wydawało się, że to już koniec. Paweł chciał, aby jego przyjaciele w Koryncie wiedzieli, przez co przechodził. Był w bardzo złej kondycji emocjonalnej i psychicznej.

Kontrolowanie własnych uczuć
Zakończył wypowiedź w wersecie 9, mówiąc: „doprawdy, byliśmy już całkowicie pewni tego, że śmierć nasza jest postanowiona, abyśmy nie na sobie samych polegali, ale na Bogu (Ojcu), który wzbudza umarłych”.

Nie obwiniał Boga za to, że pozwolił, aby spotkały go prześladowania, gdyż one towarzyszyły mu przez całe jego życie. Prześladowania są normalną rzeczą, gdyż nawet Jezus ich doświadczał. Sam Pan powiedział w Mar. 13:13: „I będziecie w nienawiści u wszystkich dla imienia mego”.

Paweł zdecydował się patrzeć na własne okoliczności jako na możliwość wyciągnięcia z tego nauki. Ufał Panu, że jest On w stanie wzbudzać z martwych. Także i my musimy dokonać tego wyboru: wykorzystać wszystko, co życie lub diabeł przynosi nam, jako naukę – jest to krok w stronę większej dojrzałości.
Paweł stanął w obliczu intensywnych prześladowań, które ustałyby natychmiast, gdyby tylko wyrzekł się Jezusa. Gdyby powiedział, że nie jest chrześcijaninem i że wraca do swoich żydowskich korzeni, jego życie na powrót zaczęłoby przypominać życie przeciętnego Żyda I wieku w Cesarstwie Rzymskim.

Paweł dokonał wyboru…
… i podjął decyzję, że będzie kontrolował własne myśli i uczucia, że zacznie mówić samemu sobie, jak ma się czuć i co myśleć. Kiedy zdecydował się zaufać Ojcu, który wskrzesił Jezusa z martwych i z którym wiedział, że kiedyś będzie w niebie, rozpoczął drogę ku zdrowiu emocjonalnemu.

Kultura celowo promuje życie na podstawie emocji
Kultura powszechna celowo promuje podejmowanie decyzji na bazie emocji. Biblia uczy, jak przejmować władzę nad naszymi ciałami, myślami i uczuciami, aby służyły Bogu. Twoje emocje nie mogą kierować tobą – ty musisz kierować nimi.

Continue reading

Przez wiarę i cierpliwość

Kenneth Copeland

Niektórzy wierzący modlą się o uzdrowienie czy o rozwiązanie jakiejś negatywnej ży sytuacji i gdy się nic nie dzieje natychmiast, zaczynają obrażać się: „Nie wiem, czemu Bóg nie rozwiązał tej sytuacji , dlaczego nie uzdrowił mnie itd. Myślałem, że obiecał, że będę uzdrowiony, błogosławiony,.. nie widzę tego”.

Wszyscy zachowujemy się w ten sposób jak duchowe dzieci. Nie musicie być dziećmi. Ponieważ taka niedojrzałość ogranicza to ile otrzymujemy od Boga, musimy więc wzrosnąć ponad ten wiek. Musimy pożywić się twardym pokarmem Słowa Bożego, jak to w Liście do Hebrajczyków zostało napisane, że mamy naśladować tych: „którzy przez WIARĘ i CIERPLIWOŚĆ, odziedziczą obietnice” (6:12).

Cierpliwość jest duchową wytrwałością, która uzdalnia nas do zwycięstwa nad przeciwnikiem.

Cierpliwość jest owocem ducha, który nawet w obliczu przeciwnych okoliczności, uzdalnia cię do stania w wierze, a diabła utrzymuje pod twoimi stopami.

Gdy zachowujesz cierpliwość, możesz stać w zwycięstwie na podstawie Bożego Słowa, nie cofać się, bez względu na to, co ci się sprzeciwia. Możesz „sprzeciwiać się diabłu, a uczyniwszy wszystko, ostać się (Ef 6:13) i zamiast marudzić możesz cieszyć się radością Pana przez cały czas bogactwem Jego chwały. Gdy diabeł pyta cię, z czego się śmiejesz, odpowiadasz: „śmieję się, bo chcesz przekonać mnie, że Pan mnie nie uzdrowi, czy nie zaopatrzy moich braków. To już się wykonało! Bóg powiedział, ja w to wierzę i tak jest. Tak więc, ha ha ha z ciebie!”

Nie powinieneś być zatem zniechęcony, gdy z punktu widzenia naturalnych okoliczności, wydaje się, że Boże obietnice nie mogą się dla ciebie spełnić.
Tu chodzi o przetrwanie czasu. Bóg jest w stanie wypełnić Swoje Słowo, bez względu na okoliczności i On wie, co robi. Po prostu musimy my wierzyć i robić, co mówi.

Można by rzec: „,… lecz to jest czasami trudne”.

Wiem. Gdyby było łatwo, każdy mógłby to zrobić, lecz tak nie jest. Niemniej, jako nowonarodzone dziecko Boga, po to się narodziłeś!
Nie ma takiej możliwości, aby jakikolwiek diabelski atak, cokolwiek by to nie było, ostało się wobec wiary i cierpliwości, które są w tobie.

Continue reading

Choroba psychiczna – część 2

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Autorzy Biblii nie posługiwali się współczesnymi określeniami, takimi jak „choroba psychiczna” czy „choroba emocjonalna”. Jeśli jednak zdefiniujemy, czym takie choroby są, wtedy możemy poszukać ich symptomów i odnaleźć liczne przykłady w całej Biblii.

Dobre zdrowie psychiczne i emocjonalne charakteryzuje się trzema głównymi cechami:
Produktywnymi czynnościami, takimi jak praca, szkoła, opieka. Po drugie, to zdrowe relacje z innymi, a po trzecie, to umiejętność dostosowania się do zmian i radzenia sobie z przeciwnościami losu.
Choroba psychiczna lub emocjonalna niesie ze sobą znaczne odstępstwa od tych trzech rzeczy w kwestiach myślenia, emocji czy też zachowania. Widziałem statystyki, które mówią, że około 20% Amerykanów cierpi na jakąś formę zaburzeń emocjonalnych czy psychicznych.
Choroba psychiczna i emocjonalna dezorganizuje emocje, osobowość lub myślenie, co upośledza normalne funkcjonowanie w życiu. To dysfunkcja normalnego myślenia, odczuwania, nastroju, zachowania, interakcji osobistych (Słownik Merriam-Webster).
Nie powinno to być zaskoczeniem, ale niektóre z tych symptomów są wymienione jako jeden ze znaków zbliżającego się czasu powrotu Pana. Spójrzmy na powiązania między myślami i uczuciami, a tym, co jest demoniczne.

2 Tym. 3:1 mówi, że w dniach ostatecznych…
…będzie można dostrzec wiele oznak chorób emocjonalnych i psychicznych, ale określone są one za pomocą innych słów. Te oznaki to: samolubni ludzie, kłamcy, fałszywi oskarżyciele, nie kontrolujący samych siebie, pełni przemocy, mający w pogardzie dobro innych ludzi, perwersje seksualne, ludzie niewdzięczni i rozmyślnie bezbożni.
Werset 4 dodaje: „zdradliwi, porywczy i zuchwali”. Mówi też, (jedno z tłumaczeń) że będą „owinięci sami w siebie”. Werset 7 stwierdza: „którzy zawsze się uczą, a nigdy do poznania prawdy dojść nie mogą”. Tacy ludzie są intelektualnie nieuczciwi, ponieważ ich stylem życia jest odmowa przyznania się do popełnionych błędów. Swoich przyjaciół mają zwykle w mediach społecznościowych, ponieważ ich postępowanie uniemożliwia im powodzenie w bliskich relacjach międzyludzkich, takich jak małżeństwo lub prawdziwe przyjaźnie.

Muszę coś tu dodać
Greckie słowo oznaczające „owinięty w samego siebie” to „tuphoo”, skąd bierze się słowo „tajfun”, którym określa się huragany na Oceanie Spokojnym. Słowo to znaczy też „owinąć się dymem”, co pokazuje, że taka osoba stawia wokół siebie zasłonę dymną, a ludzie wokół są zdmuchiwani jak przez burzę. To opis pychy i narcyzmu – całe życie kręci się wokół nich.

Słowo w wersecie 4 przetłumaczone w niektórych wersjach jako „zdradliwi” lub „porywczy”, to „prodotai”, co oznacza doprowadzenie kogoś do poddania się. Niektóre wersje Biblii tłumaczą je, jako „zdradzieccy”, próbując jasno pokazać, że ludzie ci nie przestaną, aż się nie poddasz. To część ich zdrady.

W 1 Tym. 4:1-3 Paweł pisze, że w dniach ostatecznych „duchy zwodnicze i nauki demonów” spowodują, że niektórzy odejdą od wiary. Mówi, że będą mówić kłamstwa, hipokryci, „naznaczeni w sumieniu piętnem występku”.

Continue reading

Jeżeli ktoś Ci uratował życie

Znalezione w necie – świadectwo

Zygmunt Krzywodajć
Jeżeli ktoś Ci uratował życie to będziesz mu wdzięczny i będziesz mówił o nim każdego dnia do końca życia .Może twoja historia też komuś uratować życie.❤️🔥
Jezus mnie uratował .
Dwadzieścia pięć lat temu trafiłem piąty raz do zakładu odwykowego. Przez alkohol i zniewolenie diabeł zniszczył moje życie.Okradł mnie z rodziny, straciłem dom, zdrowie i nie chciało mi się żyć. Szukałem wszędzie pomocy. Moje mieszkanie to była melina. Wchodzili do niego ludzie gdzie mogli wypić alkohol, robić różne złe, niedobre i plugawe rzeczy. Kiedy Ci ludzie odchodzili rano z mojego mieszkania ja siedziałem na wersalce i płakałem ale kiedy wychodziłem na miasto wkładałem „maskę” pokazując, że jest wszystko w porządku ale w środku we mnie było czarne i beznadziejne.
Próbowałem wszędzie szukać pomocy w różnych poradniach, zakładach odwykowych i wtedy trafiłem cztery razy do tego samego zakładu odwykowego , który może jednorazowo przyjąć 200 osób. Ten zakład otwarty był dopiero dwa miesiące. To był początek jego działalności. Kolega zabrał mnie z rynku w Wodzisławiu Śląskim i mówi: „choć pojedziemy”. Ja wyglądałem fatalnie. Strasznie wglądałem. Kiedy pojechaliśmy tam i zaprowadzono mnie do terapeuty zwaliła mnie z nóg jedna wiadomość, że jest się alkoholikiem do końca życia i nie ma na to lekarstwa i to jest prawda.
Narkomanów i alkoholików izoluje się tylko w zakładach odwykowych od towarzystwa, nie jesteś wolnym człowiekiem. Ja tam byłem cztery razy. Mój okres abstynencji się kończył po miesiącu i dalej wracałem do tego stylu życia. Dalej wiedziałem, że coś jest nad moim życiem, jakaś zła siła, która mnie pcha do tego czego nie chcę robić. Zniewolenie było tak silne, że pewnego dnia napadłem człowieka żeby zdobyć pieniądze na alkohol i poszedłem za to do więzienia. Po odbyciu kary więzienia moje życie się nie zmieniło. Wróciłem znowu do swojego starego stylu życia i powiedziałem tak: „albo mnie kiedyś zabiją albo się zapije na śmierć”. Bóg miał inny plan. On widział to moje pragnienie zmiany. Przyrzekając sobie, że nie pójdę tam już więcej pojechałem piąty raz, sam nie wiedząc po co ale wiedziałem, że Bóg kierował już moim życiem. Kiedy trafiłem do tego zakładu odwykowego piąty raz pewien kolega powiedział do mnie: „ choć pójdziemy na spotkanie chrześcijańskie”. Zaświeciło mi się wtedy światełko, że to jest chyba dla mnie nadzieja, że to jest szansa, której nie mogę zmarnować. Poszedłem na to spotkanie w tym zakładzie odwykowym, był wspaniały wieczór, trwało spotkanie chrześcijańskie a ja stanąłem sobie z boku i słuchałem co Ci ludzie mówią. Oni śpiewali radosne pieśni, oni mówili o swoich przeżyciach z Bogiem. Kobiety opowiadały jak były na dnie, mężczyźni opowiadali jak byli na totalnie życiowym dnie a ich życie się zmieniło dzięki Jezusowi. Ja stałem z boku, łzy mi leciały i wiedziałem, że nie znalazłem się tam przypadkowo. Kiedy Ci ludzie zaproponowali modlitwę na koniec ja byłem pierwszy na środku. Miałem jedną świadomość, że więcej takiej szansy mogę nie mieć. Już tyle razy mogłem zginąć, powiedziałem, że muszę spróbować tego jedynego ostatniego leku, którego nie próbowałem, którym jest Jezus Chrystus. Głupotą by było kiedy widzisz, że rak Cie zżera i nie ma lekarstwa a ktoś Ci mówi: „ słuchaj jest jeden lek” a Ty mówisz: „ nie, zobaczę z jakiej apteki, jaki jest skład” tylko bierzesz bo Twoje dni są policzone. Wybiegłem na środek do Jezusa i powiedziałem: „ Jezu ratuj mnie! ”. Kiedy Ci ludzie się pomodlili o mnie, ja tylko westchnąłem… ja wiedziałem, że w środku już nie jestem ten sam. Ja wiedziałem, że jestem wolnym człowiekiem.

Continue reading