Category Archives: Codzienne rozważania_2010

Codzienne rozważania_24.06.10 Bóg, który słucha

James Ryle

Miłuję Pana, gdyż mnie wysłuchał” (Ps. 116:1)

Bóg wie wszystko i zna każdego, i wie wszystko o wszystkich. On wiem nawet to, co nie jest jeszcze znane nikomu. Nie ma takiej myśli, wynalazku, miejsca, osoby, planu czy celu, o czym On nie wie wszystkiego, co można wiedzieć. Wyobraź sobie więc, że jak cudowny jest geniusz Jego uwagi: „Mnie wysłuchał”.

Czy zdarzyło ci się, że próbowałeś mówić coś ważnego czy osobistego do kogoś, kto nie słuchał? Może był wzrokowy kontakt i tylko okazjonalnie uciekał wzrokiem na boki, kiwał głową we właściwych momentach, a nawet bąkał coś gdy mówiłeś. A jednak mimo tej udawanej uwagi, w chwili, gdy mógł coś odpowiedzieć, mówił coś zupełnie bez związku z tym, co ty mówiłeś, bądź szybko wymawiał się jakąś przejściową potrzebą, która nagle przyszła mu do głowy,.. Cześć.

Lecz Bóg taki nie jest. On słucha.

Oczywiście nie po to, żeby się czegoś dowiedzieć, już wie wszystko. Dlaczego więc Słucha? Ponieważ sprawia Mu to przyjemność, przyjemność widzenia, słyszenia i naszego udziału w naszym procesie uczenia się i pasji, które pobudzają w życiu nasze serce.

Gdy więc modlisz się rób to ze świadomością, że On jest Bogiem, który słucha i cieszy się tym. Ważne są słowa, które wypowiadasz, każde jedno jest rozważana przez Mistrza Słów; każda fraza jest przemyślana i zbadania z uwagą Jego wielkiego serca. On docenia z Ojcowską dumą wszystko, cokolwiek myślisz i mówisz.

A posłuchawszy ciebie, również odpowiada, lecz oto jest pytanie: Czy my słuchamy Jego?

раскрутка

Codzienne rozważania_23.06.10 Wybrany i naznaczony miłością

James Ryle

Ty jesteś Syn Mój, którego wybrałem i naznaczyłem miłością; duma Mojego życia” (Mk. 1:11, parafrazy The Message).

Jest to jedna z najbardziej znanych scen z życia Jezusa. Oto stoi w rzece Jordan, gdy Jan, Jego kuzyn, przygotowuje się do ochrzczenia Go, szanowanego rytuału, symbolizującego śmierć, pogrzeb i zmartwychwstanie. Jakże interesujące jest to, że wprowadzenie Chrystusa do publicznej służby zaczyna się właśnie w taki sposób. Jakże to właściwe.

Bo faktycznie wszystko, co Jego dotyczy: nauczanie, cuda, interakcje z ówczesnymi liderami, całkowicie wszystko było skierowane niezachwianie ku jednemu -Krzyżowi. Jakże musiało to mieć dla Niego znaczenie nadające prawomocność, gdy usłyszał w tej właśnie chwili te czułe słowa Swego Ojca: „Ty jesteś Moim Synem, wybranym i naznaczonym Moją miłością, dumą Mojego życia”.

Zdecydowanie jestem przekonany, że wszystko, cokolwiek Jezus powiedział i zrobił od tej chwili wypływało z tego jednego: czuł się całkowicie bezpiecznie w miłością jaką Jego Ociec żywił do Niego. Nie musiał niczego robić po to,a by być zaakceptowanym czy pokochanym, nie. Już był całkowicie zaakceptowany i kochanym, i to uzdolniło Go do pełnego wykonania misji.

A teraz istota tego, co chce powiedzieć. Nie mamy żadnych problemów w przyjęcie tego, że Bóg powiedział te wspaniałe słowa do Jezusa, ani nie powinniśmy mieć, lecz trudności pojawiają się wtedy, gdy ktoś sugeruje, że Bóg może mówić te same słowa do nas!

Jakkolwiek trudno może nam być to pojąć, czy uwierzyć w to, jest to prawda. Bóg kocha ciebie,.. kocha ciebie tak samo jak Jezusa. Mówi do ciebie: „Ty jesteś moim synem, córką, wybranym i naznaczonym miłością – dumą mojego życia!”

Czy dostrzegasz wagę tej prawdy w swoim życiu? Bóg rzeczywiście wybrał cię i dlatego właśnie tak czujesz i myślisz. To dlatego pragniesz prawdy i tęsknisz do czegoś innego niż to, co oferuje ten świat. Zostałeś wybrany przez Boga!

Lecz jest znacznie więcej! Zostałeś również naznaczony Jego miłością. Jest w tobie coś takiego, co każe innym zwracać na ciebie uwagę, gdy się pojawisz w pobliżu. Spojrzenie, łaska w słowach, moc w twojej obecności, choć nic z tych rzeczy nie ma swego początku w tobie, jakbyś to posiadał sam z siebie. Nie, to wszystko jest tylko dowodem na „naznaczenie Boża miłością”.

Tak jak z ojca, któremu urodziło się dziecko, bije radość i duma, tak też i Pan cieszy się tobą! Był to szczęśliwy dzień na ziemi, gdy się urodziłeś, lecz jeszcze bardziej szczęśliwy był wtedy, gdy narodziłeś się na nowo!

To jest prawda! Bóg kocha cię tak, jak Ojciec kocha swoje dziecko. Wybrał cię i naznaczył swoją miłością. Jesteś dumą Jego życia.

Obyś uwierzył w to choć przez jeden dzień.

Namawiam cię, abyś uwierzył.

Prowokuję cię do tej wiary!

сайт

Codzienne rozważania_22.06.10 Ojciec nasz, który jest w niebie

James Ryle

O, spójrzcie i zobaczcie sami jak wielka jest miłość, którą Ojciec wylał na nas, ż emożemy być nazwani dziećmi Bożymi” (1Jn 3:1, Pastor’s Paraphrase)

Lata temu pierwsza moja zagraniczna wyprawa kaznodziejska zawiodła mnie do Anglii, a potem przez kanał do Danii. Nasz zespół wraz z kilkuset Duńczykami uczestniczącymi w konferencji nocował w centrum wypoczynkowym w pobliżu miasta Zwolle. Byliśmy tam przez cały tydzień, lecz ja miałem mówić dopiero w piątek wieczorem i miała to być nasza ostatnia sesja. Podzieliłem się wtedy moim świadectwem o tym, że byłem w więzieniu, który budował mój ojciec. Dużo osób było wyraźnie poruszonych, gdy Pan usługiwał tego wieczora.

Następnego rano, gdy zbieraliśmy się do autobusu, aby udać się na lotnisko, kilka osób podeszło, aby nas pożegnać ciepłymi słowami zachęty. Podszedł do mnie pewien mężczyzna, mocno ścisnął moją dłoń, przytrzymując ją oburącz. Był w starszym wieku, pomarszczony z twarzą pokrytą latami.

„Muszę cię prosić o przebaczenie.” – powiedział patrząc mi prosto w oczy.

„Dalczego?” – zapytałem.

„Przez cały tydzień, obserwowałem jak chodzisz po ośrodku, uśmiechając się i śmiejąc zupełnie beztrosko. Osądziłem cię w sercu. Myślałem sobie: 'kto jest ten chłopak, który miał tutaj przyjechać, aby powiedzieć nam jak żyć’. Byłem pewien, że nigdy nie przeżyłeś dnia smutku; urodzony w dobrej rodzinie, wychowany w kochającym domu. Ale ostatniego wieczoru, gdy usłyszałem twoją historię, zdałem sobie sprawę z tego, jak bardzo się myliłem”.

W tym momencie oczy napełniły mi się łzami; chciałem, żeby wiedział, że nic nie mam do niego, ale on jeszcze nie skończył.

„Wtedy uderzyło mi to, że Bóg jest twoim Ojcem, a to wyjaśnia dlaczego jesteś taki szczęśliwy i ja teraz chcę, aby był moim Ojcem również”.

Jezus powiedział: „Niech wasza światłość świeci przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie” (Mt. 5:16). Zobaczyłem jak to się dzieje tego niezapomnianego dnia w Danii i jeszcze tysiące razy od tamtej pory.

Niech świeci światłość wasza, a zobaczysz to również!

сайт

Codzienne rozważania_21.06.10 Bóg Ojciec patrzy na ciebie

James Ryle

Bóg Ojciec patrzy na każdego z was i zdecydował przez działanie Ducha, aby utrzymać was w posłuszeństwie przez ofiarę Jezusa” (1Ptr. 1:2, parafraza The Message).

Jak to dobrze! Sam Bóg, nasz Niebiański Ojciec, patrzy na każdego z nas. Jest w tym coś nadzwyczajnego, szczególnie wtedy, gdy weźmiesz pod uwagę jak dużo nas tu jest! Tak, każde jedno życie i w każdym szczególe jest całkowicie znane Panu, i to w tym troskliwym sensie. Szymon Piotr mówi dalej: „Zawsze o was myśli, obserwuje wszystko, co was dotyczy” (1Ptr. 5:7, Living Bible). Wiecie, nawet włosy na naszych głowach są policzone.

On widzi, On wie, On troszczy się. Czy już samo to nie wystarczy, aby dziś warto było żyć?

Ale jest znacznie więcej! On nie tylko bardzo troszczy się o ciebie, lecz jest również zdeterminowany, aby zrobić coś bardzo dobrego dla ciebie. Oto co: On sprawia, że Duch Święty będzie działał w twoim życiu w każdy możliwy sposób, aby utrzymać cię w prawdzie, wierności i niezawodności na drodze z Jezusem.

Tak, Duch Boży jest kierowany przez Boga, który wypełnia twoje serce i życie w takiej mierze, że możesz iść za Jezusem na całego, dobrowolnie, bez mikstury samowoli, wątpliwości i strachu. Jest tutaj po to, aby cię pocieszać, lecz również uświęcać, aby naznaczyć się jako tego, który jest oddzielony dla Boga.

Bóg Ojciec patrzy na ciebie, zawsze myśli o tobie i obserwuje wszystko, co ciebie dotyczy! Kiedy już to przekonanie spocznie w twoim sercu, zdajesz sobie sprawę z tego, że nie musisz stale myśleć o sobie i obserwować, wszystko, co ciebie dotyczy. Ach!

Teraz kiedy już masz w swoich rękach tyle wolnego czasu, czemu by nie poświęcić się rozmyślaniu tylko o Nim i obserwowaniu wszystkiego, co Jego dotyczy? Przyjacielu, to jest o wiele lepszy wybór, czemu by tego nie spróbować przez chwilę dzisiaj!

продвижение

Codzienne rozważania_20.06.10 Kim jest twój Tato?

James Ryle

Panie, pokaż nam Ojca, to wszystko czego chcemy, powiedział Filip” (Jn 14:8. Moffatt NT)

W nieustannym dramacie upadłej rasy Adama mamy do czynienia bezsprzeczną, uniwersalną potrzebą Wyzwoliciela -rycerza w błyszczącej zbroi. To dlatego każda kultura przez całą historię ludzkości ma swego jednego wielkiego bohatera, samotnego wspaniałego zwycięzcę,; waleczne serce, które wychodzi do przodu jako wyzwoliciel, czy to król, żołnierz, prorok, kapłan czy mędrzec. Na każdej z tych ziem, czy to bliskich czy dalekich, napisano wiele ksiąg, opowiedziano mnóstwo historii i skreślono poematów podejmujących próbę przekazania nam, że on (czy ona) już przybył na scenę. Każdy z tych scenariuszy, gdy przychodzi czas, kiedy on się rzeczywiście pojawia wśród nas, staramy się przyjrzeć z bliska, czy to rzeczywiście jest Ten jeden. Nawet Jan Chrzciciel zapytał Jezusa: „Czy ty jesteś tym, który miał przyjść, czy innego mamy oczekiwać?

Niezaprzeczalną prawdą jest to, że poszukujemy Zbawiciela w każdej relacji, Wyzwoliciela w każdych okolicznościach, Bohatera w każdej bitwie, Odważnego Serca w każdym epickim poszukiwaniu wolności. W każdym przypadku znajdujemy to, czego szukamy, odkrywamy – zdumiewające – jeszcze silniejsze pragnienie, które prowadzi nasze życie jeszcze dalej, zawsze ku górze.

Jest to pragnienie Ojca.

Niespisany scenariusz ludzkiego doświadczenia jest zakodowany tym głębokim i nieusuwalnym pragnieniem; jest wyryty w naszej istocie i nie spoczniemy dopóki nie zostanie to zaspokojone: „Pokaż nam Ojca”.  Tak, wielki ból serca ludzkości stale woła o Tatę. Tego, który kocha nas prawdziwie, dyscyplinuje nas dogłębnie, umacnia nas szlachetnie i zabezpiecza wiecznie. To właśnie w tym punkcie Jezus dystansuje się od wszystkich, którzy twierdzą, że mają prawo do tronu naszych uczuć. „Kto widział Mnie, widział Ojca” – powiedział.

Co to tak naprawdę znaczy?

Prosto i głeboko: wszystko cokolwiek Jezus powiedział i zrobił było objawieniem, nie Jego Samego lecz Ojca. Jeśli naprawdę chcesz wiedzieć jaki jest Bóg Ojciec, patrz na Jezusa, ponieważ On jest „odblaskiem chwały i odbiciem jego istoty” (Hbr. 1:3).

Tatuś, którego potrzebujesz i którego szukałeś przez całe swoje życie, jest widoczny w Jezusie.

продвижение

Codzienne rozważania_19.06.10 Facet, który rezygnuje

James Ryle

sprawiedliwy mój z wiary żyć będzie; lecz jeśli się cofnie, nie będzie dusza moja miała w nim upodobania” (Hbr. 10:38).

Letnie słońce było niespotykanie gorące, nawet jak na tą porę roku. Wyglądało na to, że trener kondycyjny, przezywany przez graczy „Wściekły Pies” („Mad Dog”), nadmiernie wyciskał coraz bardziej fizyczne ćwiczenia z tych, którzy starali się dostać do naszego zespołu piłki nożnej w ciągu dwudniowego obozu w sierpniu 1990 roku. W koledżu huczało jeszcze po zeszłorocznym złotym sezonie Uniwersytetu z Kolorado i teraz kto żyw chciał się dostać do drużyny.

Było tam dwóch szczególnych chłopaków, którzy pojawili się zakładając, że dadzą sobie radę i przejdą. Obaj byli słabi i niezdyscyplinowani, choć posiadali prawdziwy potencjał. Jako kapelan zespołu obserwowałem codziennie jak „Wściekły Pies” naciskał na tych dwóch, przekraczając ich granice możliwości. Musztra za musztrą, okrążenie za okrążeniem, starał się, żeby nabrali kształtów i dopasowali się do zespołu.

Nigdy nie zapomnę tego popołudnia, gdy ci dwaj chłopcy w piątym okrążeniu boiska dotarli do dalszego narożnika i nagle zatrzymali się. Z rękami na biodrach, spuszczonymi głowami, gwałtownie łapiąc powietrze, zebrali się na długi, samotny marsz przez boisko ku trenerowi.

„Co, chłopcy, rezygnujecie?” – zapytał.

„Tak, trenerze, – odpowiedzieli. – to jest trudniejsze niż myśleliśmy”.

„W porządku, – odpowiedział. – idźcie do szatni, doprowadźcie się do porządku i wróćcie w następnym sezonie, spróbujcie jeszcze raz”.

Z tymi słowami odeszli z boiska ku szatni. Zdarzenie zapadło mi w pamięci tak żywo przez te wszystkie lata ze względu na to, co się wydarzyło dalej. Gdy odchodzących chłopaków obserwował trener kondycyjny, człowiek twardego karku, prowadzący taką musztrę i tak bardzo oddany doskonałości, oczy napełniły mu się łzami.

Wtedy wyszeptał cicho: „Ci chłopcy mogli być mistrzami. Mieli tylko dokończyć to ostatnie okrążenie i byliby już w drużynie”.

Zdumiało mnie to jak bardzo prawdziwie kochał ich i jak bardzo zbliżyli się do spełnienia swoich marzeń, tylko po to, aby odejść. Jeszcze dobitniej zostało to podkreślone przez wydarzenia następnych miesięcy, gdy zespół piłkarski University of Colorado grał w Notre Dame w Orange Bowl i wygrał Krajowe Mistrzostwa 1991 roku.

Na pewno oglądali zwody w telewizji, a przecież mogli być na boisku. A co z tobą? Czy zamierzasz zrezygnować w ostatnim okrążeniu, ponieważ jest tak trudno? Czy zamierzasz zejść z boiska i dopuścić do tego, aby twoje marzenia rozwiały się? Czy też uczepisz się zdecydowanie i przejdziesz cały dystans?

Biblia mówi: „sprawiedliwy mój z wiary żyć będzie; lecz jeśli się cofnie, nie będzie dusza moja miała w nim upodobania. Lecz my nie jesteśmy z tych, którzy się cofają i giną, lecz z tych, którzy wierzą i zachowują duszę” (Heb.10:38,39).

Dokończ to okrążenie, przyjacielu. Jesteś bliżej nagrody niż zdajesz sobie z tego sprawę!

помогите продвинуть сайт

Codzienne rozważania_18.06.10 Linia na piasku

James Ryle

Jezus powiedział: „Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie„. (Mat. 12:30).

William B. Travis uczynił swój znak w historii, gdy wyciągnął miecz i narysował tą linię na piasku na dziedzińcu Alamo. Ci, którzy przekroczyli linię opuścili anonimowość i weszli do sławy; każdy z nich stał się częścią trwałej legendy. Nigdy nie lekceważ mocy określonej chwili; takiej chwili, gdy historia kreśli linię na piasku. Jezus nakreślił linię na piasku, gdy powiedział: „Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie”, a umieścił ją w cemencie, gdy dodał: „Ja jestem droga, i prawda i żywot; nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze Mnie”.

Jak to powiedział pewien kaznodzieja: „Chrystus nie jest jedną z wielu dróg do Boga, nie jest również najlepszą drogą. On jest jedyną drogą”. Chrystus jest drogą niezmienną, On jest prawdą niezawodną; On jest żywotem wiecznym. Jezus jest tą drogą, na której możesz być zbawiony; On jest tą prawdą, której możesz być pewny; On jest tym życiem, którym możesz zostać usatysfakcjonowany. Czy przekroczyłeś tą linię na piasku?

Pismo mówi nam, że Jezus uniżył samego Siebie i stał się posłuszny, aż do śmierci na krzyżu i dlatego Bóg wywyższył Go i dał Mu imię, które jest ponad wszelkie inne imię, aby na imię Jezusa zginało się wszelkie kolano i wszelki język wyznawał, że Jezus Chrystus jest Panem.  Biblia mówi: „Albowiem nie dano nam ludziom żadnego innego imienia przez które moglibyśmy być zbawieni”. Jest tylko jedno imię, które otwiera drzwi niebios i Bożego serca: imię Jezusa. Jest tylko jedno imię, które łamie moc grzechu i uwalnia więźniów: imię Jezusa. Jest tylko jedno imię godne wszelkiej chwały i zasługujące na naszą lojalność: imię Jezus.

Nie będąc ciasnym w myśleniu i niesprawiedliwym trzeba powiedzieć, że jest to najbardziej wspaniałomyślne i najbardziej prawe rozwiązanie ze wszystkich możliwych. Bóg nie zostawia nas samych sobie, abyśmy znaleźli drogą powrotu do Niego, bo któż z nas wie, gdzie jest Bóg, abyśmy mogli Go najpierw znaleźć, po czym wskazać drogę innym, aby dotarli? Jedynie Bóg wie, gdzie On jest. Bóg jedynie wie, gdzie my jesteśmy i wyłącznie Bóg wie, czego potrzeba, abyśmy wrócili do Niego. Biblia mówi, że Bóg „pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i poznali prawdę:”, że ten Bóg jest po jednej stronie, a wszyscy ludzie są po drugiej, że Jezus Chrystus, sam będąc człowiekiem, jest między nimi, aby ich sprowadzić ku sobie, składając swoje życie za całą ludzkość”.

Czy przekroczyłeś tą linię na piasku? Czy mogę cię zaprosić, abyś to dziś zrobił? Zrób to a odkryjesz dla siebie to, co tak wielu innych już ujrzało jako prawdę: Jezus zbawia.

продвижение