Category Archives: Codzienne rozważania_2010

Codzienne rozważania_30.03.10 Hojność – brama do wielkości

James Ryle

A władny jest Bóg udzielić wam obficie wszelkiej łaski, abyście, mając zawsze wszystkiego pod dostatkiem, mogli hojnie łożyć na wszelką dobrą sprawę” (2Kor. 9:8).

Łaska jest umacniającą obecnością Boga, która uzdalnia do tego, abyś robił to, do czego Bóg cię powołał i był tym, do czego Bóg cię stworzył, dokładnie tu gdzie jesteś. Łaska to źródło otwierające wszelkie inne błogosławieństwa. Do zilustrowania tej prawdy Biblia używa metafory rolnika. „A powiadam: Kto sieje skąpo, skąpo też żąć będzie, a kto sieje obficie, obficie też żąć będzie” (2 Kor. 9:6). Większość czytelników listów Pawła należała do społeczeństwa rolniczego, więc ta metafora była dla nic dobrze zrozumiała, dosłownie wiedzieli, o czym pisał.

Podsumowuje swoje wołanie najbardziej logiczny sposób: „A ten, który daje ziarno siewcy i chleb na pokarm, da i pomnoży zasiew wasz, i przysporzy owoców sprawiedliwości waszej; A tak ubogaceni we wszystko będziecie mogli okazywać wszelką szczodrobliwość, która za naszym przyczynieniem pobudza do dziękczynienia Bogu” (2Kor. 9:10-11).

W poprzednich postach omawiałem „Trzy życiowe możliwości: żebrak, kopacz i szafarz”. Żebrak zrobi wszystko, co może, aby przetrwać, tylko po to, aby spędzić życie w ubóstwie, przepełniony zgorzknieniem. Kopacz drapie ziemię, aby odnieść sukces; jego celem jest powodzenie, a gdy już je osiągnie, staje się pyszny. Szafażowi zależy na znaczeniu i rozumie to, że hojność jest bramą do wielkości. Jest pokorny i Bóg udziela mu wszelkie łaski w obfitości.  Niewielu ludzi jest bardziej atrakcyjnych i zaraźliwych w swym zachowaniu niż ci, którzy odnaleźli radość w hojności. Boża łaska jest do tego kluczem.

Gdy przyjmujemy Bożą łaskę i prowadzimy hojne życie, zaczyna mieć miejsce kilka ważnych rzeczy. Po pierwsze: nasze życie przynosi chwałę Bogu; On jest ostatecznym Dawcą a wszelkie inne dawanie tylko odzwierciedla Jego dawanie. Po drugie: nasze życie potwierdza moc Prawdy. „Jeden hojnie daje, lecz jeszcze więcej zyskuje; inny nadmiernie skąpi i staje się tylko uboższy” (Przyp.11:24). To jest prawda! A ty jesteś na to dowodem, albo jednego, albo drugiego.

Po trzecie: naprawdę pomagamy innym w rzeczywisty i ważny sposób. „Kup człowiekowi rybę i daj mu jeść na jeden dzień. – napisał Benjamin Franklin. – Lecz naucz człowieka łowić ryby, a dasz mu pokarm na całe życie”. Hojność ma raczej tendencje do przekazywania ku czemuś wyższemu niż tylko do dystrybucji. Nie chodzi o to, aby umożliwić ludziom przetrwanie w tym samym stanie, lecz raczej o to, aby uzdalniać ich do wyrwania się z miejsca i ruszenia ku temu, co Jezus nazwał „obfitym życiem”.

Po czwarte: „pobudzamy innych do miłości i dobrych uczynków” (Hbr. 10:24). Dzieje się coś nadzwyczajnego, gdy inni słyszą świadectwo hojności. W jakimś sensie są zawstydzenie, ponieważ byli tak niewrażliwi i bierni; a częściej sami są pobudzeni do hojności, a to pomnaża dawanie do zdumiewającej miary.  Czyż nie byłoby wspaniale oglądać „epidemię hojności” przelewającą się przez nasz świat?

Dlaczego nie miałoby się to zaczęć od naszej sfery wpływów? Proś Boga, aby dał ci łaskę, abyś stał się mężem, niewiastą hojności -po czym rób cokolwiek Pan ci powie. Reszta, jak mówią, jest historią, a w twoim przypadku, będzie historią w trakcie tworzenia!

продвижение

Codzienne rozważania_29.03.10 Macedoński cud

James Ryle

A powiadamiamy was, bracia, o łasce Bożej, okazanej zborom macedońskim, iż mimo licznych utrapień, które wystawiały ich na próbę, niezwykła radość i skrajne ubóstwo ich przerodziły się w nadzwyczajne bogactwa ich ofiarności,..” (2 Co 8:1-2).

Łaska jest umacniającą obecnością Boga, która uzdalnia do tego, abyś robił to, do czego Bóg cię powołał i był tym, do czego Bóg cię stworzył, dokładnie tu gdzie jesteś. Doskonale ilustruje do cud z Macedonii.W dzisiejszym słowie Paweł mówi o kościele z Filipii, do którego napisał:
A wy, Filipianie, wiecie, że na początku zwiastowania ewangelii, gdy wyszedłem z Madedonii, wy byliście jedynym zborem, który był wspólnikiem moim w dawaniu i przyjmowaniu(Flp.4:15).

Ten cud widać w tym, że pomimo iż byli bardzo zubożali, mimo wszystko dawali ofiarnie na pracę Pańską z miłości i w wierze. Ich dar sprowokował kilka innych kościołów, będących w znacznie lepszej kondycji finansowej.  Paweł, pisząc do Koryntian, chwalił się Filipianami:  Gdyż w miarę możności – mogę to zaświadczyć – owszem, ponad możność, samorzutni, usilnym naleganiem dopraszając się od nas tej łaski, by mogli uczestniczyć w dziele miłosierdzia dla świętych, i ponad nasze oczekiwanie oddawali nawet samych siebie anjpierw Panu, a potem i nam, za wolą Bożą(2Kor. 8:3-5).

A te słowa nie trafiły na głuchych.

„Jeśli Filipianie, którzy sami mieli tak mało, mogli dać tak dużo. – rozważali Koryntianie. – to jakże my, mający tak wiele, śmiemy dawać tak mało?” Wynik był taki, że złożyli ofiarę dla tych, którzy bardzo cierpieli w Jerozolimie. Panu bardzo podoba się to, gdy serce napełnia nam pasja dzielenia się Jego dobrami z innym; gdy obfitujemy w łaskę dawania tak bardzo, że przynosi to chwałę Jego wielkiej hojności.

W dniach, gdy świat jest rzucany tam i z powrotem w niepokoju, strachu i niewierze; gdy ręce wielu zaciskają się coraz bardziej na tym co posiedli i co dla nich drogie, bądźmy ludźmi, którzy w przeciwieństwie do nich mają odwagę, wiarę i śmiałą miłość. Przeciwstawmy się dyktaturze Mamony świadomie decydując się na hojność wobec innych. To będzie prawdziwy cud!

Jeśli zechcemy tak uczynić to mamy obietnicę Pisma, której możemy się pewnie domagać, że Bóg zaspokoi wszelką potrzebę waszą według bogactwa swego w chwale, w Chrystusie Jezusie (Flp. 4:19)!

результаты продвижения

Codzienne rozważania_26.03.10 Bóg może, lecz czy ty chcesz?

James Ryle

Nauczycielu, powiedz bratu memu, aby podzielił się ze mną dziedzictwem!” (Łk. 12:13)

Jest to jeden z najdziwaczniejszych wyskoków jakie znajdujemy w Biblii. Oto Jezus, bezgrzeszny Syn Boży, głosi potężnie namaszczone słowo do kilkuset lojalnych dusz i właśnie dobiera się do zła egoistycznych faryzeuszy, którzy stali obok starając się złapać Go na jakimś słowie. Wśród słuchających musiało panować bardzo silne napięcie, ponieważ mieli świadomość tego, że faryzeusz mogli w każdej chwili wybuchnąć złością i ukarać Jezusa, nawet ukamienować Go.

Wtedy, nagle, stało się. Jakiś bezmyślny gostek z tłumu, siedzący gdzieś w blisko z przodu przerwy Jezusowi słowami: „Nauczycielu, powiedz bratu memu, aby podzielił się ze mną dziedzictwem!„. Co!? Najwyraźniej ten człowiek nie słuchał o czym Jezus mówił i dlatego tak wyskoczył. Właśnie był tym, który myśli o pieniądzach! Mogę się tylko zastanawiać nad tym, jak wielu z nas jest współcześnie tak samo pochłoniętych? Może skorzystalibyśmy z tego, co Jezus powiedział tej nieszczęsnej duszy. Zapytał go: „któż mnie ustanowił sędzią lub rozjemcą nad wami?„(w.14). Innymi słowy: Jezus pytał go czy rzeczywiście ten człowiek przyjmie bezstronny osąd Pana w jego finansowych sprawach i zastosuje Jego decyzję bez dyskusji. Ciekaw jestem czy byłbyś gotów na to, aby Pan decydował o twoich finansowych sprawach?

Powiedział również do niego i do słuchającego Go tłumu: „… nie od obfitości dóbr zależy czyjeś życie” (w.15). Aby im to zilustrować opowiedział historię o człowieku, który budował coraz większe stodoły, aby tam trzymać całe bogactwo swej pracy, a który został pewnej nocy skonfrontowany z Bogiem i usłyszał: „Głupcze! Ten nocy zażądają duszy twojej; a to, co przygotowałeś, czyje będzie” i tej samej nocy zmarł.

Jezus powiedział: „tak będzie z każdym, który skarby gromadzi dla siebie, a nie jest w Bogu bogaty” (w. 21).

Bóg może udzielić wszelkiej łaski w obfitości, ABYŚMY, mając zawsze wszystkiego pod dostatkiem, mogli łożyć na wszelką dobrą sprawę„. Tak, Bóg może, lecz pytaniem jest: „Czy ty chcesz?”

Czy chcesz przestać gromadzić wszystko z nadmiaru swego bogactwa, aby inni byli błogosławieni twoją hojnością, gdy otwarcie dzielisz się tym, co Bóg Cie łaskawie powierzył w twoje ręce? Czy Pan będzie mógł ci pokazać, jak stać się dawcą? Czy chcesz „łożyć na wszelką dobrą sprawę?”

Z tym właśnie Sędzia i Rozjemca twojego życiowego majątku zwraca się do ciebie: „tak i w tej dobroczynnej działalności dawania się udzielajcie„(2 Kor. 8:7 wg ang. wersji).

Należy odpowiedzieć tylko na jedno pytanie tuta: „Czy będziesz żył, hojnie udzielając, czy umrzesz jako bogaty głupiec?”

раскрутка

Codzienne rozważania_24.03.10 Pięć znaków ostrzegawczych czczenia Mamony (Cz.2/2)

James Ryle

Żaden sługa nie może dwum panom służyć, gdyż albo jednego nienawidzić będzie, a drugiego miłować labo jednego trzymać się będzie, a drugim pogardzi. Nie możecie Bogu służyć i mamonie” (Łk. 16:13).

Jedno jest pewne: okazujemy swoją miłość oddając cześć. Cokolwiek czy kogokolwiek czcimy, to/tego kochamy. Jeśli kochamy Boga, czcimy Go i służymy Mu, jeśli kochamy pieniądze, będziemy czcić je i służyć im. Jezus powiedział, że nie można robić tego jednocześnie wobec obu.

Dawid napisał: „O jedno prosiłem Pana, o to zabiegam: abym mógł mieszkać w domu Pana przez wszystkie dni życia mego, by oglądać piękno Pana i by odwiedzać świątynię Jego” (Ps. 27:4).

Czym jest twoje życiowe „TO JEDNO”? Niektórzy klękają w Bożej obecności, inni przed Ołtarzem Mamony. Jak możemy sprawdzić, co czcimy?  Niepokój/troska, lęk i niewiara, są to trzy skutki wywoływane w duszy tych, którzy oddają część przy ołtarzu Mamony.

Dziś dokończymy przyglądając się pozostałym dwom.

#4 – Nieposłuszeństwo Słowu Bożemu

Jako że chcemy być w Domu Bożym szafarzami, żyjącymi w Jego słowie i mającymi dostęp do Jego dóbr, przymusza nas to do szukania tego, co Pan chce, abyśmy zrobili z należącymi do niego prawnie dobrami, a jedynym sposobem, aby się dowiedzieć jak jest Jego wola, jest czytanie Jego słowa.

Bóg chce, abyśmy byli hojni w dawaniu; Mamona chce, abyśmy byli egoistami i gromadzili. Bóg chce, aby się nam powodziło; Mamona chce nas wziąć w posiadanie. Bóg będzie nas błogosławić, gdy będziemy posłuszni Jego Słowu; Mamona będzie przeklinać nas, jeśli może nas skusić do nieposłuszeństwa. Ktoś narzekał rozmawiając z Will Rogers: “Są takie rzeczy w Biblii, których nie rozumiem i to mnie niepokoi!” Na co Rogers odpowiedział: “Może i tak jest, lecz są w Biblii takie rzeczy, które rozumiem i te właśnie mnie niepokoją”. Niewiele jest takich tematów w Biblii, które niepokoją nas bardziej, niż wtedy, gdy Bóg wkracza i zaczyna mieszać w naszych pieniądzach!

A dlaczego to robi? Proste, ponieważ on dotyka tego, co się dla nas najbardziej liczy (tj. pieniędzy), aby pokazać nam, jak bardzo trzymają się naszych serc. Pan chce również nauczyć nas zaufania Jemu w tych sprawach, które są ważne dla nas. Cel tego jest wyraźnie wskazany: jeśli nie możemy ufać Bogu w tym do czego przywiązujemy wielką wagę; to jak możemy spodziewać się, że On powierzy nam to, co jest cenne dla Niego?

Posłuchaj: jeśli nie potrafimy złożyć bogactw tego świata w Jego dobre ręce, to jak w ogóle możemy spodziewać się, że On powierzy nam prawdziwe bogactwa Królestwa w nasze ręce, które chwytają, ściskają i kurczowo trzymają cokolwiek w nie wpadnie?

“No, stary!”

A teraz (werble, proszę) piąty znak tego, że człowiek skłania się przed ołtarzem Mamony to…

#5 – cynizm wobec wszystkiego, co usłyszałeś czy przeczytałeś podobnego do tego, co wyżej napisałem!

Biblia mówi nam, że, gdy Jezus skończył opowiadać przypowieść o szafarzu, „faryzeusze, którzy byli chciwi, usłyszeli to wszystko, naśmiewali się z niego” (Łk. 16:14). Użyte tutaj słowo “naśmiewali” oznacza, że “unieśli nosy swoje w górę i szydzili z Niego; śmiali się z niego szydząc”.

Cyniczna kpina zawsze pojawia się na twarzy tych, którzy czczą Mamonę za każdym razem, gdy kaznodzieja zaczyna o tym mówić. Jest to mechanizm samoobronny wbudowany przez Mamonę, aby utrzymywać jej sługi pod kontrolą.

Potrzeba konkretnych mężczyzn i kobiet, aby przeciwstawili się szyderczemu duchowi, aby ruszyli w odważnej wolności, aby kochać Pana i być Mu posłuszni.

Chcesz dziś zostać takim mężczyzną czy kobietą? Możesz zostać użyty przez Boga do uruchomienia zasobów rewolucji!

продвижение сайтов результат

Codzienne rozważania_24.03.10 Pięć znaków ostrzegawczych czczenia Mamony (Cz.1/2)

James Ryle

Żaden sługa nie może dwom panom służyć, gdyż albo jednego nienawidzić będzie, a drugiego miłować labo jednego trzymać się będzie, a drugim pogardzi. Nie możecie Bogu służyć i mamonie” (Łk. 16:13).

Jedno jest pewne: okazujemy swoją miłość oddając cześć. Cokolwiek czy kogokolwiek czcimy, to/tego kochamy. Jeśli kochamy Boga, czcimy Go i służymy Mu, jeśli kochamy pieniądze, będziemy czcić je i służyć im. Jezus powiedział, że nie można robić tego jednocześnie wobec obu.Dawid napisał: „O jedno prosiłem Pana, o to zabiegam: abym mógł mieszkać w domu Pana przez wszystkie dni życia mego, by oglądać piękno Pana i by odwiedzać świątynię Jego” (Ps. 27:4).  Czym jest twoje życiowe „TO JEDNO”? Niektórzy klękają w Bożej obecności, inni przed Ołtarzem Mamony. Jak możemy sprawdzić, co czcimy?

Oto pięć znaków ostrzegawczych czczenia Mamony:

#1 – Niepokój o niezaspokojone potrzeby

Pieniądz obiecuje bardzo dużo, lecz niewiele daje. Kopacz zawsze kopie tylko po to, aby coraz bardziej zanurzać się w swojej dziurze. Tym samym, gdy skłaniamy się przed Mamoną wzrasta niepokój o nasze piętrzące się niezaspokojone potrzeby. W przeciwieństwie do tego, gdy skłaniamy się w obecności Pana, wstajemy wiedząc, że Pan jest Pasterzem naszym, wiemy, że nie braknie nam niczego, ponieważ On nas kocha i troszczy się o nas, zaspokajając nasze potrzeby zgodnie z obfitością Swej chwały.  Mamona nie jest w stanie dać takiego pokoju duszy; a brak tego pokoju jest głośnym znakiem tego, że skłaniamy się w obecności Mamony. Czczenie Pana daje nam pokój, czczenie Mamony daje niepokój. Co dziś czcisz?

#2 – Strach o przyszłość

„ZŁOTO!” Czy zauważyłeś jak dużo reklam w dzisiejszych czasach mówi o tym, dlaczego należy kupować złoto? Musisz je mieć, aby zapewnić sobie przyszłość, mówią. „Przyszłość jest niepewna, ekonomia niestabilna, kupuj ZŁOTO” Klękanie przed Ołtarzem Mamony napełnia serca strachem o przyszłość, ponieważ Mamona nie jest w stanie kontrolować przyszłości, nie może dać gwarancji bezpieczeństwa ani nie oferuje czegokolwiek, co nigdy nie zawiedzie. Jedynie Bóg może to zrobić, ponieważ On trzyma przyszłość w Swych rękach i On wyciąga te ręce do ciebie.  Pozwól, że zapytam: „Czy jesteś w dobrych rękach?”  Strach o przyszłość będzie powodował, że obecnie będziesz żył zredukowanym życiem; będziesz spięty i egoistyczny, a to, z kolei, doprowadzi do tego, że stracisz nawet to, co wydaje ci się, że masz: „Widziałem wielkie zło pod Słońcem, – napisał Salomon. – bogactwo zgromadzone na szkodę właściciela”. Strach o przyszłość zrujnuje twój teraźniejszy świat.

#3 – Niewiara w Bożą miłość i wierność

Mówi się, że Pieniądze Mówią. To prawda, mówią: „Pa – Pa!” Mówią również dużo innych rzeczy, szczególnie przeciwko Panu. Mamona powie ci, że drogi Pańskie są głupie a ci, którzy nimi chodzą są głupcami. Mamona będzie szydzić z twojego dawania (dziesięciny), bądź ostudzi ci sumienie bardzo inteligentnymi argumentami, przekonując, że ty jako chrześcijanin nie musisz dawać dziesięciny, „ponieważ nie jesteś pod prawem lecz pod łaską”.  Mamona sprawi, że będziesz w sercu zazdrościł bogatym ludziom i zaczniesz fałszować to tu, to tam, kłamać odrobinkę tutaj, odrobinkę tam, a to wszystko po to, żeby zdobyć więcej pieniędzy. Mamona rozbudzi w sercu więcej niewiary, która, z kolei, zrujnuje twoje finanse.  Mamona będzie przekonywać cię, że Bóg nie kocha ciebie i nie jest ci wierny, i wykorzysta twoje finansowe braki jako dowód tego kłamstwa.

Niepokój, strach i niewiara – to trzy skutki dotykające duszę, która oddaje cześć przed Ołtarzem Mamony. Jutro przyjrzymy się pozostałym dwom.deeo

Codzienne rozważania_23.03.10 Czego Pan oczekuje ode mnie?

James Ryle

A od szafarzy tego się wymaga, aby każdy okazał się wierny” (1Kor. 4:2).

Mówiliśmy ostatnio o Żebraku, Kopaczu i Szafarzu. Są takie trzy życiowe możliwości, a decyzje, które podejmujesz każdego dnia jak spędzić swój czas, jak wykorzystać swoje zasoby, gdzie użyć talentów ostatecznie zdecydują, która z tych trzech opcji będzie twoim udziałem.  Żebrak to ktoś, kto zrobi wszystko co konieczne, by przetrwać, ale tylko po to, aby spędzić życie w ubóstwie, przepełniony zgorzknieniem. Kopacz, kopie aby odnieść powodzenie, jego celem jest powodzenie, a osiągnąwszy jet chodzi w pysze. Szafarz stara się o znaczenie; rozumie, że bramą do wielkości jest hojność. Chodzi w pokorze, a Bóg udziela mu wszelkiej łaski w obfitości.  W świetle powyższe muszę przyjąć, że chcesz być Szafarzem; ponieważ w przeciwnym razie nie czytałbyś tego postu. Oto, co musisz wiedzieć.

Pańska jest ziemia i to co ją napełnia” (Ps. 24:1). Bóg jest Właścicielem wszystkiego. To, co jest w naszym posiadaniu jest pożyczką i wszyscy będziemy rozliczeni z tego, jak zarządzaliśmy Jego własnością. Oznacza to, że wszystko, co mamy, daje nam możliwości wykazania się jako szafarza/ zarządcy. Ponieważ jesteśmy gośćmi w Domu Pańskim, że tak powiem, zatem każdy dzień i każda nasza decyzja jest mierzona według standardów szafarstwa.

Oto Złota Zasada, który staje w centrum uwagi: „Troszczcie się o to, co należy do innych w taki sposób, jak chcielibyście, aby inni troszczyli się o to, co należy do was.  Zawsze, wszędzie i we wszystkim miej to na uwadze: jestem szafarzem/zarządcą. Jakikolwiek jest zawód w codziennym życiu, twoim powołanie jest szafarstwo”.

Poświęć czas na Słowo Boże, aby poznać Bożą wolę; dowiedz się co masz zrobić z powierzonym ci przez Pana Jego dobrem. Ostatecznie będziesz uprawniony, wiedząc, że jedyne czego Pan oczekuje od ciebie to twoja wierność.   “Od szafarza tego się wymaga, aby pozostał wierny” (1 Kor. 4:2). Słowo wierny oznacza “wykazujący się godnym zaufania”. Bóg powierza ci Swój świat, w Jego Słowie i w Jego dziele. Nie musisz robić wiecej niż możesz, ani nie musisz stawiać na cokolwiek mniej. Wszystko czego się wymaga to, abyś wiernie robił to, co robisz, cokolwiek to jest, i najlepiej jak tylko potrafisz według swoich możliwości.

W końcu czyż nie oczekujesz tego Dnia, gdy usłyszysz “Dobrze zrobione, dobry i wierny sługo”(t.j. szafarzu)? Taaak, jak tak.

продвижение

Codzienne rozważania_22.03.10 Trzy życiowe możliwości- 3 Szafarz

James Ryle

I rzekł zarządca do siebie samego: Cóż pocznę, skoro pan mój odbiera mi szafarstwo? Nie mam sił, aby kopać, a żebrać się wstydzę” (Łk. 16:3)

Słowo 'szafarz’ nie jest już dziś w ogóle używanem, a to nie dobrze, ponieważ zawiera w sobie głębokie znaczenie. Zasadniczo oznacza podporządkowanie życia i mienia z właściwym szacunkiem innej osobie. W Biblii to znaczenie jest jeszcze bardziej precyzyjne. W grece jest tutaj użyte oikonomos znaczące: “tego, który zarządza dobrami kogoś innego”, skąd wywodzi się 'ekonomia’.  Szafarz jest więc tym, który wykorzystuje powierzone jego trosce zasoby, aby wzmacniać nazwisko rodziny oraz powiększać majątek tego, kto mu te zasoby prawnie powierzył. W naszym przypadku tym Kimś jest Pan.

Rzekł więc (Jezus): Pewien człowiek szlachetnego rodu udał się do dalekiego kraju, aby objąć królowanie i wrócić. Przywołał więc dziesięciu sług swoich i dał im dziesięć min, i rzekł do nich: Obracajcie nimi, aż powrócę” (Łk. 19:12-13).

Chrystus jest Tym szlachetnym mężem, który wstąpił do nieba, aby otrzymać królestwo i który wróci. W czasie Swej nieobecności my jesteśmy Jego sługami, którym zostały powierzone Jego zasoby, abyśmy prowadzili Jego sprawy aż wróci.

Jak więc to robimy? A mówiąc dokładniej, jak TY to robisz? Jest to ważne, ponieważ w ostatecznym rozrachunku jest to najbardziej osobiste pytanie, na które każdy odpowie. “Każdy z nas za samego siebie zda sprawę Bogu” (Rzm. 14:12).  “Co zrobiłeś z tym, co ci powierzyłem?” zapyta Pan, a przegląd naszego życie będzie odpowiedzią w Tym Dniu, gdy każdy człowiek zda sprawę Bogu.  Nie jesteśmy żebrakami, płaszczącymi się przez życie, zdani na dobrą wolę innych; nie jesteśmy kopaczami; wydzierającymi pazurami wszystko, cokolwiek można dorwać, nawet jeśli to oznacza wykorzystanie do tego innych. Mamy być szafarzami, ludźmi którzy szczodrze zarządzają powierzonym dobrem, dzięki czemu widoczny jest charakter naszego Mistrza.

Jest to bardzo szacowne zajęcie, ponieważ uznaje Bożą własność wszystkiego i Jego panowanie nad wszystkim. Decyzja w jaki sposób spędzimy nasze życie, pieniądze, i jak wykorzystamy nasze talenty i możliwości ostatecznie pokaże nasze najgłębiej skryte wartości. Okaże się czy stawiamy na pierwszym miejscu Boga, czy też mamy odwagę na to, aby wynosić siebie samych ponad Niego.

Żebrak. Kopacz, Szafarz. Którym z nich będziesz? Na pewno zdecydujesz się na szafarza, prawda? Jutro pokażę ci, jak to zrobić

продвижение сайта