Category Archives: Codzienne rozważania_2012

Codzienne rozważania_15.10.2012

 

A udałem się tam na skutek objawienie, i wyłożyłem im ewangelię” (Gal. 2:2).

Jakże jest to ważne, żeby każde nowe przedsięwzięcie w pracy Bożej było wynikiem objawienia przekazanego tym, którzy zostali do tego celu wybrani. Ponieważ Bóg tak powiedział i dał objawienie niektórym wybranym narzędziom, i została wykonana prawdziwa duchów praca, inni przyjęli to jako wzór i starali się imitować to w innych miejscach. Wynik był, i jest, taki, że ci,ludzie zostali wezwani do podjęcia się odpowiedzialności za to, znajdują pracowników, fundusze i ogólne wsparcie. To, z kolei, jest przyczyną wielu smutnych, godnych współczucia spraw, zastosowania nawet złych i światowych metod i środków działania, sami zainteresowani zaś znajdują się w błędnym położeniu. Poczęcie, a nie imitacja, jest Boskim prawem reprodukcji.

To namaszczenie, a nie ludzki wybór, jest Boskim prawem powodzenia. Faktem jest, że dzieło Boże stało się obszarem do którego wprowadzono bardzo dużo naturalnych elementów, aby znaleźć sposób wyrażenia i gratyfikacji. Człowiek musi coś zrobić, coś zobaczyć, coś mieć. Ambicje, zdobywanie, osiągniecia itp. znalazły sobie drogę do chrześcijańskiego przedsięwzięcia i tak, bardzo często (bądźmy całkiem szczerzy), stało się ono „nasze” – „nasza praca”, „nasza misja”, „nasze pole”, „nasza klientela”. Wtedy też pojawia się to wszystko co pochodzi z ciała: zazdrość, rywalizacja i zgorzknienie.

Jest to bardzo trudne dla naturalnego człowieka, prawdziwe ukrzyżowanie, nic nie robić, niczego nie mieć, a w szczególności nic nie wiedzieć. Niemniej w przypadku tych narzędzi, które były przez Niego używane w najbardziej potężny sposób, właśnie to było bardzo realną częścią ich szkolenia i przygotowania. Ostateczne opróżnienie z wszelkich własnych zasobów jest jedynym sposobem, aby mieć „wszystko z Boga” (2Kor. 5:18). Nawet Chrystus zdecydował się żyć na takiej podstawie. Nie trzeba wam przypominać słów Mojżesza: „Ale nie jestem wymowny” (Wyj. 5:18), Jeremiasza: „Jestem jeszcze młody” (Jr. 1:6) oraz Pawła „abyśmy nie polegali na sobie samych” (2Kor. 1:9). Ci ludzie pochodzili ze szkoły, w której wielkie lekcje o tym jaka jest różnica między tym co naturalne, a tym co duchowe, były udzielane w sposób doświadczalny.

By T. Austin-Sparks from: What is Man? – Chapter 5

__________________________________________________

14 października | 16 października

Posty Open Windows zostały wybrane z dzieł T. Austin-Sparksa. W niektórych przypadkach są to skróty. Wstępne wersety i towarzyszące biblijne cytaty zostały wybrane przez redaktorów witryny Austin-Sparks.net i nie zawsze występują w oryginalnym tekście. Zachęcamy do przekazywania, drukowania i dzielenia się tym przesłaniem z innymi. T.Austin-Spraks chciał, aby to co zostało otrzymane za darmo, było darmo dawane, jego przesłanie nie posiada praw autorskich. Tak więc prosimy, jeśli zdecydujesz się dzielić tym z innymi, uszanuj jego wolę i oferuje je za darmo, bez żadnych opłat i wolne od praw autorskich.

aracer.mobi

Codzienne rozważania_14.10.2012

byliśmy obciążeni tak, że nieomal zwątpiliśmy o życiu naszym; doprawdy, byliśmy już całkowicie pewni tego, że śmierć nasza jest postanowiona, abyśmy nie na sobie samych polegali, ale na Bogu, który wzbudza umarłych” (2Kor. 1:8,9).

Do części naszej natury należy to, że  nigdy nie uczymy się ważnych rzeczy przez zbieranie inforamcji. Do tego co dobre dochodzimy będąc „obciążeni”. Tak wiec Pan musi wpisać takie okresy do naszej duchowej historii. Kiedy w końcu nasze oczy zostaną otwarte, krzyczymy: „O, czemu nie widziałem tego wcześniej!” Wszystko inne musi jednak dowieść swojej niewystarczalności, zanim będzie można nam rzeczywiście pokazać, a to wymaga czasu. Tak było, gdy zostaliśmy zwróceni ku ciemnościom szóstego rozdziału Listu do Rzymian i niemal jakby Pan mówił słyszalnym głosem, powiedział: „Gdy Ja umarłem, ty umarłeś. Gdy Ja poszedłem na Krzyż, nie tylko wziąłem twoje grzechy, lecz zabrałem ciebie. Gdy zabrałem ciebie, nie tylko zabrałem cię jako grzesznika, za którego się sam uważałeś, lecz zabrałem cię z całą twoją naturą; tym co dobre (?) i co złe; z twoimi możliwościami, jak też i niemocą. Tak ze wszystkim co należało do ciebie. Wziąłem ciebie jako „pracownika” i „kaznodzieję”, organizatora! Mój Krzyż znaczy, że nawet dla Mnie nie możesz być ani zrobić cokolwiek z siebie, lecz jeśli cokolwiek ma powstać, musi to być ze Mnie a to oznacza życie w absolutnej zależności i wierze”.

W tym momencie, zatem, podnosimy fundamentalną zasadę życia naszego Pana, gdy był tutaj, i staje się ona prawem wszystkiego dla nas na ten czas. Tą zasadą było: „nic z (od) Siebie”, lecz „wszystko z (od) Boga”. „Syn nie może nic uczynić sam z Siebie, lecz to co widzi, że Ojciec czyni, co bowiem ON czyni to samo i Syn czyni” (Jn. 5:19). Takie objawienie jeśli musi to być szokujące i łamiące, aby nic w nas nie pozostało z własnej siły, wymaga gruntu bardzo próżnego wysiłku. Lecz wtedy rusza z wielkimi skutkami. O ile koniec jest wypisany wielkimi literami na Krzyżu, o ile ten koniec musi zostać przyjęty jak nasz rzeczywisty koniec, tak też nie może pozostać niczego z nas – Jezus żyje! A oznacza nieograniczone możliwości.

By T. Austin-Sparks from: Explanation of the Nature and History of „This Ministry”

__________________________________________________

13 października | 15 października

Posty Open Windows zostały wybrane z dzieł T. Austin-Sparksa. W niektórych przypadkach są to skróty. Wstępne wersety i towarzyszące biblijne cytaty zostały wybrane przez redaktorów witryny Austin-Sparks.net i nie zawsze występują w oryginalnym tekście. Zachęcamy do przekazywania, drukowania i dzielenia się tym przesłaniem z innymi. T.Austin-Spraks chciał, aby to co zostało otrzymane za darmo, było darmo dawane, jego przesłanie nie posiada praw autorskich. Tak więc prosimy, jeśli zdecydujesz się dzielić tym z innymi, uszanuj jego wolę i oferuje je za darmo, bez żadnych opłat i wolne od praw autorskich.

раскрутка

Codzienne rozważania_13.10.2012

Pod nadzorem Merarytów będą deski i przybytku i jego zasuwy” (Lb. 3:36).

Cieszy mnie to, że zostały wymienione zarówno zasuwy jak i deski. Zasuwy łączą całość i jeśli są one zawsze pod twoim okiem, to nie znajdziesz się w klice, nie będziesz miał osobistych preferencji, ani jedni ani drudzy nie będą wyruszać na własne życzenie, ponieważ będą powiązani razem. Musimy pamiętać o tym, że w ciele Chrystusa nie istnieje nic plemiennego, nic co bierze się z ludzkich preferencji, lecz wszystkie członki są utrzymywane razem w jedności. Jest pewna możliwość. Jak dużo zniszczeń wśród ludu Pańskiego zostało dokonanych przez preferencje, przez ludzkie sympatie! Musi istnieć osobista troska, zasuwy muszą znajdować się pod obserwacją i być trzymane razem. Właśnie to miał apostoł na myśli, gdy mówi: „Usilnie starajcie się zachować jedność Ducha”. Nigdy nie będziemy zachowywać jedności Ducha, stając jedni przeciwko drugim. Może nam się wydawać, że jest to troska o jednego, lecz, ach, co z drugim? Zasuwy będą dokonywać korekty, będą utrzymywać równowagę i nadawać odpowiedni szacunek każdemu członkowi. Dalej są słupy. Oto tutaj mamy do czynienia z odpowiedzialności, ponieważ coś na nich jest zawieszone, a my, w ramach naszej odpowiedzialności, musimy pomagać jedni drugim przed Bogiem, ponieważ każdy jest powołany do niesienia odpowiedzialności, niesienia ciężaru, który pochodzi od Boga. Jest to noszenie ciężarów jedni drugich… Musi być wzajemność tej odpowiedzialności, każdy niesie swój własny ciężar przed Panem, a jednak wszyscy niesiemy jeden.

Istnieje takie niebezpieczeństwo, że możemy uczynić z naszej służby coś, co jest wodoszczelne… Wyobraź sobie trzy deski, oddzielne, stojące samotnie, a zobaczysz coś, co czasami reprezentuje ogromną część natury pracy dla Pana w naszych dniach. „Och, to jest moja praca, to mój wydział, to moja branża, Ja jestem powołany do tego, Ja jestem powołany do tamtego! Ty masz swoją pracę, ty masz swoją szczególną branżę, a Ja mam swoją! Ty idź w swoją stronę, a ja pójdę w swoją, niech się to nie nakłada na siebie!” Stąd właśnie biorą się rozłamy. „Ja jestem ewangelistą, a nie nauczycielem! Ty podążaj za swoim nauczaniem, a ja będę szedł z moim ewangelizowaniem; nie przeszkadzajmy sobie nawzajem!” Jest to jak umieszczanie odpowiedzialności w wodoszczelnych pojemnikach, a skutkiem zawsze jest strata… Jest błogosławione powołanie, ale jest to również odpowiedzialność i to poważna. Ach, abyśmy dziś mogli, ty i ja, dostosować się do tego. Jest to sprawdzian tego, czy rzeczywiście jesteśmy oddani Samemu Panu, czy też jest to oddanie jakiejś osobistej sprawie.

By T. Austin-Sparks from: The Church of the Firstborn – Chapter 5

__________________________________________________

12 października | 14 października

Posty Open Windows zostały wybrane z dzieł T. Austin-Sparksa. W niektórych przypadkach są to skróty. Wstępne wersety i towarzyszące biblijne cytaty zostały wybrane przez redaktorów witryny Austin-Sparks.net i nie zawsze występują w oryginalnym tekście. Zachęcamy do przekazywania, drukowania i dzielenia się tym przesłaniem z innymi. T.Austin-Spraks chciał, aby to co zostało otrzymane za darmo, było darmo dawane, jego przesłanie nie posiada praw autorskich. Tak więc prosimy, jeśli zdecydujesz się dzielić tym z innymi, uszanuj jego wolę i oferuje je za darmo, bez żadnych opłat i wolne od praw autorskich.

продвижение

Codzienne rozważania_12.10.2012

a co słyszałeś ode mnie wobec wielu świadków, to przekaż ludziom godnym zaufania, którzy będą zdolni i innych nauczać. Cierp wespół ze mną jako dobry żołnierz Chrystusa Jezusa” (2Tym 2:2,3).

Różne mogą być aspekty naszej pracy. Są ci, których służba należy to lewickiej, czy mogę powiedzieć, bardziej istotnie duchowej; może to należeć do naczyń świątynnych. Są inni, których praca jest skierowana gdzie indziej. W moim przypadku jest to głównie usługiwanie Słowem Pański, co sporo ludzi nazwałoby „duchową służbą” (odrzucałbym taką sugestię, że duchowa służba związana jest z ludźmi, którzy głoszą – nie jest to jedyna duchowa służba).Są jeszcze inni, którzy usługują w innych sferach takich jak bisnes czy zajmowanie się domostwem. Lewici byli podzieleni na grupy do różnego rodzaju pracy. Jedni mieli twardszą robotę, nosili ciężkie belki i płyty świątyni, bardziej fizycznie wyczerpującą niż noszenie naczyń i dzbanów oraz złoych naczyń i narzędzi; lecz to wszystko należało do pracy Lewitów, wszyscy byli jednym ludem, pochodzili z jednego plemienia. Jednakowa opodwiedzialność spoczywała na nich wszystkich, ponieważ wszystkie te części składały się na jedną służbę. Tak więc twój obszar, twoja praca może być inna, lecz jest to jedna służba, jedno powołanie, jedna odpowiedzialność, jedno świadectwo. Jeśli chodzi o nas, jako ludzi odpowiedzialnych za świadectwo Pana, nacisk spoczywa na tym, aby ją brać, i podejmować na siebie.

Jestem pewien tego, że serce Pana musi tękstnić za tym. Jestem pewien, że patrząc na mnie często musi mówić: „Och, chciałbym mu ufać więcej! Chciałbym, aby można było na nim bardziej polegać, aby był bardziej odpowiedzialny!” Wiem też, że gdy patrzę na wielu ludzi Pańskich, mówię: „Chciałbym, aby nie potrzebowali tyle opieki, gdyby tylko zaczęli stać na własnych nogach, brać odpowiedzialność, abyśmy nie musieli martwić się o nich już więcej, ponieważ wiemy, że można im zaufać!” Potrzebują stale zachęcania i ponaglania; cały czas sprawdzania i właściwego ustawiania, ponieważ zostali urażeni i temu podobne sprawy. Gdyby tylko byli odpowiedzialni i zajęli się tylko tym, co trzeba i żeby nie było trzeba ich doglądać. Jakże większy postęp można by było u nich zaobserowować! Niech Pan da nam łaskę, abyśmy brali udział w cierpieniach jako dobrzy żołnierze Jezusa Chrystusa, abyśmy byli umocnieni łaską, która jest w Chrystusie Jezusie, aby nieść świadectwo Pana.

By T. Austin-Sparks from: The Place and Work of the Levites

__________________________________________________

 11 października | 13 października

Posty Open Windows zostały wybrane z dzieł T. Austin-Sparksa. W niektórych przypadkach są to skróty. Wstępne wersety i towarzyszące biblijne cytaty zostały wybrane przez redaktorów witryny Austin-Sparks.net i nie zawsze występują w oryginalnym tekście. Zachęcamy do przekazywania, drukowania i dzielenia się tym przesłaniem z innymi. T.Austin-Spraks chciał, aby to co zostało otrzymane za darmo, było darmo dawane, jego przesłanie nie posiada praw autorskich. Tak więc prosimy, jeśli zdecydujesz się dzielić tym z innymi, uszanuj jego wolę i oferuje je za darmo, bez żadnych opłat i wolne od praw autorskich.

продвижение сайта

Codzienne rozważania_11.10.2012

 

bacząc na siebie nawzajem, aby nikt nie pozostał z dala od łaski Bożej. Uważajcie, żeby jakiś trujący korzeń zgorzknienia rosnący w górę, nie wyrządził szkody i żeby przezeń nie pokalało się wielu” (Hbr. 12:15 NLT).

Kiedy zastanawiamy się nad pewnymi czynnikami, które doprowadziły do ukrzyżowania Chrystusa, zdajemy sobie sprawę, że Jego cierpienie zostało spowodowane przez ludzką niestałość, bigoterię, poczucie zagrożenia, zazdrość oraz zdradliwość. Pan w miłości zniósł to wszystko dla nas. Te same czynniki mogą kwestionować nasza miłość do Boga. Zmienny tłum tak szybko zapomniał o życzliwości i dobroci Pana Jezusa, dał się ponieść przez nikczemne i fałszywe oskarżenia do tego stopnia, że krzyczeli przeciwko temu, którego poprzednio wysławiali i wynosili. Faryzeusze byli tak zdominowani przez religijną bigoterię, bezlitośnie nietolerancyjną i twardą w swym legalistycznym oskarżeniu, że przewodzili w doprowadzeniu do Jego cierpienia. Uczniowie, wraz z Piłatem, bali się; Judasz był zdradziecki, a Szatan zazdrosny o siebie i tchnął zazdrością w saduceuszy i innych. Jednak cały ten skomasowany atak na miłość nie odwrócił Pana od trwania wiernie przy woli Ojca w każdym szczególe. Boża miłość znaczyła dla Niego coś znacznie więcej niż zgorzknienie przeciwników, zawód ze strony przyjaciół, siła powszechnej opinii czy sprawa Jego osobistych praw. Gdy doszedł do odpocznienia w chwale obecności Ojca, miłość pokonała wszelkie pokusy…

Continue reading

Codzienne rozważania_10.10.2012


Ojcze, jeśli to możliwe, niech mnie ten kielich minie; wszakże nie jako Ja chcę, ale jako Ty chcesz” (Mt. 26:39 NLT)

Musimy przyjąć to do wiadomości i zawsze musimy szukać pomocy Bożej, mieć świadomość, że, jeśli jesteśmy w społeczności z Panem Jezusem, będziemy szli drogą cierpienia… Przychodzi taki czas, że siadamy, przeliczamy i dochodzimy do ostatecznego wniosku w tej sprawie: choć bardzo często nie jesteśmy w stanie zobaczyć, że nasze cierpienie jest spowodowane naszą relacją z Nim (cierpienia są liczne i różnorodne, i bardzo często wygląda to tak, jakby w ogóle nie miały związku z naszym chrześcijańskim życiem) równocześnie, czy to rozpoznajemy czy nie, fakt pozostaje faktem, że droga dziecka Bożego, naśladowcy Jezusa Chrystusa, jest drogą cierpienia. Powiadam: opóźnienia i odkładanie na później rozwiązania tej sprawy powoduje, że cały czas znajdujemy się w stanie nadziei i oczekiwania na zmianę, a ponieważ ta zmiana nie nadchodzi, znajdujemy się rzuceni na ziemię i z uczuciem, że wszystko jest źle, a Pan jest przeciwko nam, i wszystkie tego rodzaju rzeczy, co daje podstawy przeciwnikowi, który chce zniszczyć nasze świadectwo. Pierwszą rzeczą, którą należy pamiętać, gdy bierzemy ten kielich, jest to, że o ile czerpiemy z niego jako kielicha zbawienia, o ile wspominamy odkupienie, które jest w tej Krwi, i cało to cudowne odkupienie, które należy do nas dzięki Krwi, ten kielich mówi nam również o współudziale w Jego cierpieniu…

Tak, jest coś, co wznosi się ku Jego chwałę i czci, gdy Chrystus jest kształtowany przez ogień przeciwności i cierpienia, gdy jest to społeczność z Nim w Jego cierpieniu, a przede wszystkim wtedy, gdy przynosi to większe podobieństwo do Chrystusa. Tak więc najpierw musimy to wkalkulować to i utrwalić sobie. Czego oczekujesz, na co czekasz, o co się martwisz, o co prosisz i o co modlisz się? Jeśli modlisz się o pełne i ostateczne uwolnienie od przeciwności, cierpienia i trudności, i wszelkich tego rodzaju rzecz, pozwól mi powiedzieć, że twoje modlitwy nigdy nie uzyskają odpowiedzi. Mogę zmienić się formy cierpienia, lecz w takiej czy innej postaci, będziemy aż do końca zmierzać drogą przeciwności. Szatan nie zamierza się z nami zaprzyjaźnić, jeśli jesteśmy przyjaciółmi Jezusa Chrystusa. Królestwo Szatana nie zamierze biec nam na pomoc, jeśli należymy do królestwa, które się jemu sprzeciwia. Rozstrzygnijmy to. Być może uwolni nas to, z matni.

By T. Austin-Sparks from: Suffering and Glory

__________________________________________________

09 października | 11 października

Posty Open Windows zostały wybrane z dzieł T. Austin-Sparksa. W niektórych przypadkach są to skróty. Wstępne wersety i towarzyszące biblijne cytaty zostały wybrane przez redaktorów witryny Austin-Sparks.net i nie zawsze występują w oryginalnym tekście. Zachęcamy do przekazywania, drukowania i dzielenia się tym przesłaniem z innymi. T.Austin-Spraks chciał, aby to co zostało otrzymane za darmo, było darmo dawane, jego przesłanie nie posiada praw autorskich. Tak więc prosimy, jeśli zdecydujesz się dzielić tym z innymi, uszanuj jego wolę i oferuje je za darmo, bez żadnych opłat i wolne od praw autorskich.

продвижение

Codzienne rozważania_09.10.2012

Wyznawajcie tedy grzechy jedni drugim i módlcie się jedni za drugich, abyście byli uzdrowieni. Wiele może usilna modlitwa sprawiedliwego” (Jk. 5:16).

Są różne sposoby dostosowywania naszego chrześcijańskiego życia do woli Pana, która nie zawsze jest łatwa dla ciała. Bardzo często potrzeba prawdziwej bitwy, aby zastosować wolę Pana w niektórych szczególnych sprawach; a modlitwa jest czasem, gdy takie dostosowanie może być wykonane. Może być tak, że niektórzy z nas walczą o wolę Bożą w jakiejś dziedzinie. Tak, jest to czas, aby się przebić. Nasz czas spędzony w modlitwie daje ogromną możliwość uzgodnienia wszystkich spraw z wolą Bożą…

Prawdziwa modlitwa jest modlitwą wyznania i uniżenia! Prawdziwa modlitwa jest czasem absolutnego oddania, poddania i uległości dla Pana! Prawdziwa modlitwa jest czasem doprowadzenia do zgodności z wolą Bożą wszystkich sprawa! Te trzy rzeczy możemy określić jako negatywne. Oczywiście, one nie są negatywne, gdy spotykamy się z nimi – są pozytywne. Gdy jednak dochodzimy do tej czwartej, przechodzimy nieco na drugą stronę; i jestem tego pewien, że pierwszą częścią modlitwy Pawła był czas głębokiego uwielbienia. Skąd bierze się uwielbienie? Co prowadzi do uwielbienia? Jaka jest prawdziwa natura i duch uwielbienia? Czy nie jest to głęboka, niewypowiedziana wdzięczność za łaskę Bożą? Uwielbiamy tylko na tyle, na ile cenimy łaskę Bożą… Pamiętasz ulubiony sposób, w jaki Paweł zaczynał swoje listy słowami: „łaska, miłosierdzie i pokój wam”. Dla Pawła był to fundament wszystkiego. Cudowna łaska, łaska, której nie można wytłumaczyć; bogactwo miłosierdzia i pokój z Bogiem. Z pewnością ten mąż miał świadomość tego w czasie modlitwy. Była to modlitwa głębokiego uwielbienia dla łaski Bożej i musi to znaleźć swoje miejsce w każdej prawdziwej modlitwie.

By T. Austin-Sparks from:  „That They May All Be One, Even As We Are One” – Meeting 41

__________________________________________________

08 października | 10 października

Posty Open Windows zostały wybrane z dzieł T. Austin-Sparksa. W niektórych przypadkach są to skróty. Wstępne wersety i towarzyszące biblijne cytaty zostały wybrane przez redaktorów witryny Austin-Sparks.net i nie zawsze występują w oryginalnym tekście. Zachęcamy do przekazywania, drukowania i dzielenia się tym przesłaniem z innymi. T.Austin-Spraks chciał, aby to co zostało otrzymane za darmo, było darmo dawane, jego przesłanie nie posiada praw autorskich. Tak więc prosimy, jeśli zdecydujesz się dzielić tym z innymi, uszanuj jego wolę i oferuje je za darmo, bez żadnych opłat i wolne od praw autorskich.

продвижение сайта