Category Archives: Codzienne rozważania_2009

DS_25.06.07 Rzm.15

HeavenWordDaily

David Servant

Dzisiejsze czytanie wyprowadza wniosek z tematu poprzedniego rozdziału o potrzebie wzajemnego szacunku między tymi, którzy są „słabi” („Wegetarianie dla Jezusa”) a „mocnymi” (ci, których sumienie nie potępia ich za jedzenie mięsa). Odpowiedzią jest, jak zawsze była, miłość. Paweł zachęca obie grupy, aby zaakceptowały siebie nawzajem, idąc za przykładem Chrystusa, który nas przyjął. Stare kredo dobrze to opisuje: „W istotnych sprawach jedność; w nieistotnych wolność, we wszystkim miłosierdzie”.

Powracający temat Bożego włączenia pogan pojawia się po raz ostatni w tym rozdziale. Paweł cytuje Stary Testament, aby udowodnić, że Bóg jest Bogiem pogan. Powinno to być oczywiste, ponieważ On jest ich stwórcą. Potomkowie Izraela nie mają wyłączności na prawo do Niego! Chrześcijanie, którzy są pochłonięci żydowskimi sprawami, powinni pamiętać, że w Chrystusie „nie masz Żyda ani Greka” (Gal.3:28).

Słowa Pawła z 15:14 mogą dać nam pewien wgląd w to, czego współczesnemu kościołowi często brakuje, a co było najwyraźniej powszechne w pierwszym kościele. Napisał tak: „Ja sam zaś, bracia moi, mam pewność co do was, że i wy jesteście pełni dobroci, napełnieni umiejętnością wszelkiego rodzaju i możecie jedni drugich pouczać” (BT: …zdolni do udzielania sobie wzajemnie upomnień – przyp.tłum).. Te słowa nie były napisane wyłącznie do pastorów, lecz do wszystkich wierzących w Rzymie, jak cały list. Pouczanie/upominanie świętych nie należy tylko do odpowiedzialności pastorów; jest to odpowiedzialność każdego członka Ciała (Kol. 3:16; 1 Tes. 5:14). Wszyscy mamy być oddani wspólnemu wzrostowi duchowemu. Zwróć uwagę na to, że Paweł nie mierzy swego sukcesy tym, jako wielu ludzi „przyjęło Chrystusa jako osobistego Zbawiciela”. Owocem jego służby nie było krótkoterminowe, którzy „przeszli przez nawę” lecz nie poszli z Chrystusem ani kroku dalej. Służba Pawła była znaczone „posłuszeństwem pogan” (15:18). On czynił uczniów.

Paweł nie głosił jeszcze w Rzymie, przede wszystkim dlatego, że jego powołaniem było głosić Chrystusa tam, gdzie nie był On jeszcze znany. Gdy pisał ten szczególny list, był w Koryncie, i czytamy dziś o jego dalszych planach podróży. Zamierzał wyjechać do Jerozolimy, aby przekazać tam dar dla ubogich Żydów. Gdy to zrobi, zamierzał odwiedzić swych czytelników w Rzymie „przejazdem” (15:24) w drodze do Hiszpanii. Badając podróże Pawła zapisane w Księdze Dziejów Apostolskich wiemy, że to Duch Święty wyznaczał mu drogę (Dz. 19:21; 20:22-23; 21:11; 23:11). Nawet Jezus objawił mu się w wizji, gdy był w Jerozolimie, mówiąc mu: „Bądź dobrej myśli; bo jak świadczyłeś o mnie w Jerozolimie, tak musisz świadczyć i w Rzymie” (Dz. 23:11)

Nawet pisząc List do Rzymian Paweł był świadom niebezpieczeństw, które na niego czekały w Jerozolimie ze względu na stanowisko jakie zajmował wobec Prawa Mojżeszowego. Prosił więc wierzących w Rzymie o modlitwę: „bym został wyrwany z rąk niewierzących z Judei i by posługa moja dla Jerozolimy została dobrze przyjęta” (15:31).

Modlitwy chrześcijan zostały wysłuchane, skoro Paweł został trzykrotnie uratowany przed linczem (Dz. 21:30-31; 22:22-23; 23:10), raz przed chłostą (Dz. 22:25) i raz przed spiskiem i próbą zabicia go (Dz. 23:12). Ostatecznie dotarł do Rzymu, lecz dopiero po trzech latach i to jako więzień, a w czasie podróży tam przeżył robicie statku i ukąszenie przez węża!

Niewątpliwie apostoł miał nadzieję na to, że ofiara od wierzących z pogan w Grecji przekazana dla ubogich wierzących Żydów w Jerozolimie będzie miała większy wpływ niż tylko zaspokojenie bieżących potrzeb. Miał nadzieję na to, że utrwali on jedność między wierzącymi z pogan i Żydów i być może rozmiękczy niektórych wrogów Pawła, którzy być może zechcą zastanowić się nad jego przesłaniem. Będziemy o tym czytać pokrótce w Księdze Dziejów, co jest korzyścią z chronologicznego czytania Nowego Testamentu!

– – – – – – – – – – –

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ

раскрутка

DS_24.06.09 Rzm.14

HeavenWordDaily

David Servant

Ten rozdział zajmuje się wątpliwościami. Wszyscy mamy je w mniejszym lub większym stopniu, często mówimy o nich jako o „osobistych przekonaniach”. Mamy je, ponieważ kochamy Boga i nie chcemy robić niczego, co może Go obrażać. Problem polega na tym, że nie zawsze zgadzamy się co do tych przekonań, a wtedy walczymy, zapominając, że wszyscy powinniśmy mieć takie osobiste przekonanie, żeby się nawzajem kochać!

W Rzymie, podobnie jak w Koryncie, byli wierzący, którzy mieli obawy wobec jedzenia mięsa złożonego w ofierze bałwanom. Niektórzy najwyraźniej zdecydowali się nie jadać żadnego mięsa, aby nie ryzykować zjedzenia czegoś, co mogło być poświęcone bałwanom. Byli więc wegetarianami dla Jezusa! Kochali, Go i nie chcieli mieć nic wspólnego z bałwochwalstwem. Podobnie jak każdy, kogo przekonania motywowane są miłością do Pana, zasługują na szacunek.

Byli też tacy, jak Paweł, którzy mieli jeszcze inne odczucia, co do jedzenia mięsa. Wiedzieli, że nie obraża się Pana przez jedzenie mięsa poświęconego bałwanowi. Lecz te różnice przekonań wierzących wywołały problemy. Wyobraź sobie dwóch wierzących zasiadających w restauracji, aby zjeść wspólnie posiłek. Jeden zamawia stek, a ten drugi jest zszokowany. Głośno wyraża zdumienie, jak ten brat w Chrystusie może ryzykować jedzenie mięsa, które mogło być poświęcone bałwanowi! Wybucha kłótnia, obaj wstają i wychodzą.

Może pojawić się jeszcze gorszy scenariusz: Jeden zamawia stek a drugi, który uważa, że jest to złe, zamawia stek dla siebie, poddając się pokusie, ponieważ został wzmocniony przez przykład swego przyjaciela. Niemniej, gdy je, jego sumienie potępia go. Więc, pomimo tego, że technicznie nie grzeszy jedząc mięso, grzeszy, ponieważ robi coś, co w jego przekonaniu jest złe.

Rozwiązaniem dobrym dla wszystkich jest nie tyle wymuszanie własnych przekonań na innych, co jest niewykonalnym zadaniem, co raczej miłość między różnymi partiami. „Niechże ten, kto je, nie pogardza tym, który nie je, a kto nie je, niech nie osądza tego, który je; albowiem Bóg go przyjął” (14:3). Nikt nie powinien świadomie robić czegokolwiek, co może spowodować, że jego brat potknie się, lecz obaj powinni szanować odmienne przekonania.

Paweł wymienia jako przykład coś, co jest aktualne do dziś: „Jeden robi różnice między dniem a dniem, drugi zaś każdy dzień ocenia jednakowo; niechaj każdy pozostanie przy sowim zdaniu” (14:5). Musiał mieć na myśli zachowywanie sabatu. Zachowujący sabat rzeczywiście mają kilka bardzo solidnych argumentów, a jednak w nowotestamentowych listach nie ma żadnego upominania, aby chrześcijanie robili to. Niewątpliwie, nie będzie w tej sprawie uniwersalnej zgody nigdy, a co najmniej do czasu powrotu Jezusa (a później, jak mówi większość zachowujących Sabat, wszyscy Jego uczniowie będą zachowywać Sabat zgodnie z Iz. 66:23!). W międzyczasie, zachowujący sabat i niezachowujący go powinni się kochać nawzajem i szanować przekonania drugich.

Paweł ustawia te sprawy we właściwej perspektywie, gdy pisze: „Albowiem Królestwo Boże, to nie pokarm i napój, lecz sprawiedliwość i pokój, i radość w Duchu Świętym” (14:17). Gdy całe chrześcijańskie życie skupia się na tym, co jeść, co pić to jest ono niezrównoważone. W naszym życiu w Chrystusie ma chodzić o sprawiedliwość (która jest ugruntowana na Słowie Bożym), radość i pokój, które w całości wypływają z zamieszkującego wewnątrz Ducha Świętego. Jakże bardzo jesteśmy podatni na zbaczanie z drogi przez nieistotne rzeczy, które zasłaniają nam te istotne!

Legalność picia alkoholu jest jedną z tych spraw, które dzielą szczerych chrześcijan. Wszyscy powinni mięć własne przekonanie. (Oczywiście, stan nietrzeźwości jest grzechem.) Często różne są zdania co do obchodzenia świąt, jak Wielkanoc czy Boże Narodzenie, jak też właściwe imię Pańskie (Yeshua, Jezus?). Do tego wszystkiego musimy stosować mądrość zawartą w 14 rozdziale Listu do Rzymian

W końcu, oburzające jest twierdzić, jak niektórzy to robią, że słowa Pawła dotyczą „silnych” chrześcijan, którym sumienie pozwala, aby robili to, czego Bóg wyraźnie zabrania w Swoim Słowie.

– – – – – – – – – – –

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ

раскрутка

DS_23.06.09 Rzm.13

HeavenWordDaily

Servant David

Paweł pisze, że należy „poddawać się władzom zwierzchnim„, ponieważ wszelki autorytet bierze się z Boga, a zatem wszelkie władze „przez Boga są ustanowione” (13:1). Nie jest to oryginalna myśl Pawła. Przypomnij sobie słowa Piłata do Jezusa: „Czy nie wiesz, że mam władzę wypuścić cię i mam władzę ukrzyżować cię? Odpowiedział Jezus: Nie miałbyś żadnej władzy nade mną, gdyby cito nie było dane z góry;… „(Jn 19:10-11).

To wydarzenie potwierdza nam, że nawet złe przywództwo ma swoja władzę tylko dlatego, że została mu dana przez Boga. Jeśli Pan udziela im autorytetu, to Pan może, oczywiście, zabrać go w każdej chwili, gdy uważa to za właściwe. Przypomnij sobie historię z Dziejów Apostolskich, gdy Herod przyjął chwałę należą wyłącznie Bogu. Pismo notuje: „W tej samej chwili poraził go anioł Pański za to, że nie oddał chwąły Bogu; potem stoczony przez robactwo, wyzionął ducha” (Dz. 12:23). Podobnie było z Nabukadnezarem, królem Babilonu, który wbił się w pychę. Został usunięty przez Boga ze stanowiska aż do czasu, gdy uznał, że „Najwyższy ma władzę nad królestwem ludzkim i że je daje temu, komu zechce” (4:29).

Czy zawsze musimy poddawać się ziemskiej władzy we wszystkim? A co, jeśli ziemska władza wymaga nieposłuszeństwa Bogu?

Pismo uczy nas, że jest miejsce na cywilne nieposłuszeństwo. Hebrajskie położne, które nie wykonywały rozkazu faraona, aby zabijać każde hebrajskie niemowlę płci męskiej, są tego dobrym przykładem: „A ponieważ położne bały się Boga, obdarzył je rodzinami” (Wyj. 1:21). Apostołowie wspólnie nie poddali się nakazowi Sanhedrynu, aby nie mówić i nie nauczać w imieniu Jezusa (Dz. 4:18-20). Mam nadzieję, że ty sam już zdecydowałeś, że, gdybyś znalazł się w czasach działania antychrysta (który na pewno otrzyma swoją władzę tylko dzięki zgodzie Boga), to nie przyjmiesz znaku bestii!

Dopóki ziemskie władze nie żądają nieposłuszeństwa wobec Boga, to jesteśmy zobligowani do słuchania ich. Dotyczy to nawet płacenia podatków, jako aktu posłuszeństwa Bogu, gdy jesteśmy posłuszni Panu, który powiedział: „Oddajcie, co cesarskiego cesarzowi” (mat. 22:21).

Powinniśmy wielbić Boga za to, że ustanowił ziemskie władze jako że alternatywą jest bezprawie, anarchia i chaos. Możesz sobie wyobrazić, co by się działo, gdyby, na przykład, nie było rządzących władz w Stanach Zjednoczonych, gdzie na każdych 31 dorosłych obywateli jeden znajduje się w więzieniu lub na zwolnieniu warunkowym czy pod nadzorem sądowym?

Zwróć uwagą na to, że Paweł cytuje w dzisiejszym czytaniu Dziesięć Przykazań, wyraźnie potwierdzając je jako ważne dla chrześcijan i mówiąc, że są one podsumowane przez inne starotestamentowe przykazania, które również popiera dla wierzących nowego przymierza: „Będziesz miłował bliźniego, jak siebie samego” (13:9). Niemniej, ani tutaj, ani w żadnym innym miejscu Paweł nie potwierdza starotestamentowych przykazań, które należą do kategorii „rytualnych”. Te szczególne prawa z Prawa Mojżeszowego nie zostały przeniesione do prawa Chrystusowego. Niemniej, wszystko co należy do kategorii „moralności” z Prawa Mojżeszowego zostało włączone do prawa Chrystusowego. Te prawa, oczywiście, poprzedzają Mojżeszowe, będąc wpisane w świadomość wszystkich od początku ludzkiej historii.

Nie czyńcie starania o ciało, by zaspokajać pożądliwości” (13:14). Czytając te wersy, które go poprzedzają, jasne staje się, że nasze „ciało” czy „stara natura” jak jest czasami nazywane, pozostawione bez kontroli, zawlecze nas do: „biesiad i pijaństwa,… rozpusty i rozwiązłości” oraz do „swarów i zazdrości” (13:13), grzechów, które, według Pawła, wyłączają z udziału w Królestwie Bożym (Gal. 5:19-21; 1 Kor. 6:9-10). Tak więc, widzimy kolejny niezaprzeczalny fakt, że samo nowe narodzenie nie gwarantuje zbawienia. Niebo jest dla świętych i dlatego Paweł przypomina czytelnikom, że wieczność jest teraz bliżej niż kiedykolwiek wcześniej (13:11-12).

– – – – – – – – – – –

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ

раскрутка

DS_22.06.09 Rzm.12

HeavenWordDaily

David Servant

Powiedziano: „Za każdym razem, gdy widzisz w Biblii słowo a zatem (tak więc), zatrzymaj się i zastanów, po co ono tam jest. Słowo a zatem zawsze wskazuje, że to, co ma być powiedziane, jest oparte na tym, co już powiedziano.

Pierwszym słowem dzisiejszego czytania jest a zatem (w BT i tak więc w BW-P – przyp.tłum.). Tak więc pierwszy wers można przeczytać w taki sposób: „Ze względu na to, co właśnie napisałem, wzywam, abyście składali ciała swoje jako ofiarę żywą i świętą,…” Co Paweł pisał wcześniej? Spora część poprzedniego rozdziału była ostrzeżeniem wierzących z pogan przed tym, że mogą zostać odcięci od Bożego drzewa zbawienia jeśli porzucą swą wiarę (11:17-24). Jeśli nie będą „trwali w Jego dobrotliwości”, doświadczą Bożej „surowości” (11:22). Izrael był właśnie przedmiotem tej lekcji. Tak więc, Paweł nalega na czytelników, aby byli posłuszni Bogu, ponieważ posłuszeństwo jest owocem wiary.

Wszyscy prawdziwi wierzący są oddani uświęceniu, lecz ich transformacja zajmuje pewien czas przemiany i odnowy umysłu (to właśnie robicie codziennie ze mną!). Nie każde uczenie skutkuje duchowym wzrostem, lecz nie istnieje duchowy wzrost bez uczenia się. Nie skupiaj się na kapryśnych nowościach nauczania czy „głębszych prawdach”, które ściągają chrześcijan na pobocze i napełniają ich pychą. Skup się raczej na uczeniu się tego, czym jest wola Boża, aby mogła przejawiać się w twoim własnym życiu.

Wydaje się, że Paweł wskazuje na to, że każdy członek ciała Chrystusa ma specyficzną funkcję a funkcjonowanie każdego jest wynikiem daru udzielonego mu z Bożej łaski (12:4-6). Czy znasz swój dar? Paweł wylicza kilkanaście możliwości, w tym proroctwo, usługiwanie, nauczanie, zachęcanie (moja żona posiada ten), dawanie, prowadzenie i okazywanie miłosierdzia (moja żona ma go również). Oczywiście, każdy z nas może robić każdą z tych rzeczy lub wszystkie w różnych okresach czasu, lecz ci, którzy są obdarowani w jednej z tych dziedzin, szczególnie chętnie w niej funkcjonują i każdy o tym wie. Często swobodnie płyną w swych obdarowaniach.

Nie wydaje mi się, aby lista Pawła była w jakikolwiek sposób wyczerpująca. Jakikolwiek jest twój dar, uwielbiasz funkcjonować w nim. W wielu kościołach tylko mniejszość ludzi wie, jakie posiada dary. Jest tak dlatego, że większość nie ma darów, ponieważ nie należą do ciała Chrystusa. Kozły nie mają darów. Ich pastorzy muszą przestać głosić kazania o tym „Jak odkryć swój dar”, a zacząć głosić o tym: „Jak pokutować i narodzić się na nowo”.

Chrześcijanie są „ludźmi miłości”, lecz są również „ludźmi nienawiści” – oni „brzydzą się złem” (12:9).

Czy łączysz się z „niskimi” (12:16), czy też tylko z tymi, którzy są twojej klasy czy statusu?

Czy zwróciłeś uwagę na to, jak często Paweł cytuje w tym i innych listach fragmenty ze Starego Testamentu? Oczywiście wierzył w to, że w Starym Testamencie były pewne prawdy i zasady, które są również właściwe dla wierzących nowego przymierza. Czasami cytuje nawet starotestamentowe przykazania tak, jakby obowiązywały chrześcijan.

Lecz czy zauważyłeś, że Paweł nigdy nie zachęca wierzących do zachowywania jakichkolwiek rytualnych aspektów starego przymierza? Jest tak dlatego, że Paweł dokładnie według tego żył i tak głosił wraz z innymi apostołami, że chrześcijanie nie są zobowiązani do przestrzegania Prawa Mojżeszowego, lecz raczej wyłącznie prawa Chrystusowego. Oczywiście, wszystkie moralne aspekty Prawa Mojżeszowego zostały włączone do prawa Chrystusowego i dlatego Paweł czasami cytuje w swych listach moralne przykazania Starego Testamentu, jako obowiązujące wierzących.

W Prawie Mojżeszowym, Bóg mówi: „Zemsta do Mnie należy, Ja odpłacę” (12:19). Ponieważ Bóg nigdy się nie zmienia, jest to również dalej prawdą i dlatego Paweł może polecić wierzącym, aby nigdy sami nie podejmowali prób mszczenia się.

Miłość do wrogów również nie jest unikalną nowotestamentową koncepcją, jako że była zalecana w Starym Testamencie. Na długo przed Chrystusem, Bóg pouczał ludzi: „Jeżeli nieprzyjaciel twój cierpi głód – nakarm go. Jeżeli pragnie – napój go” (12:20; Przyp. 25:21-22). To jest sposób na zdobywanie naszych nieprzyjaciół, przez pokonywanie zła dobrem. Jak mówi chińskie przysłowie: „Kto zemsty szuka, kopie dwa groby”.

– – – – – – – – – – – –

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ

deeo

DS_19.06.09 Rzm.11

HeavenWordDaily

David Servant

Dzisiaj ponownie czytamy wersy o Żydach, których Bóg wybrał do zbawienia i tych szczególnych przypadkach, które zatwardził. Wyrwane ze swego kontekstu używane są czasami do promowania idei, jakoby Bóg suwerennie wybrał wcześniej pewne jednostki do zbawienia. Nie musimy jednak szukać daleko w kontekście, aby zobaczyć błąd takiej interpretacji. Paweł cytuje odpowiedź, jakiej Bóg udzielił Eliaszowi, który sam kiedyś myślał, że jest jedynym Izraelitą, który przetrwał, nie będąc bałwochwalcą. Bóg powiedział Eliaszowi, że było jeszcze 7000 innych, podobnych do niego, którzy „nie skłonili kolan przed Baalem” (11:4). Paweł komentuje to: „Podobnie i obecnie pozostała resztka według wyboru łaski” (11:5). W dniach Eliasza, Bóg wybrał resztkę Izraelitów, którzy spełniali Jego wymagania – podjęli decyzję, aby nie oddawać pokłonu Baalowi. Podobnie była również resztka Żydów, których Bóg wybrał w czasach Pawła. Wybrał ich, ponieważ oni spełniali Jego warunki – uwierzyli w Pana Jezusa Chrystusa.

Tych Żydów, którzy odrzucili Chrystusa, Bóg zatwardził tak, jak to zrobił z faraonem w dalekiej przeszłości, lecz ci Żydzi, których Bóg zdecydował się zatwardzić mogli znaleźć się między wybranymi, których wybrał do zbawienia, gdyby nie odrzucili Chrystusa. Gdyby Paweł mówił, że Bóg zatwardził niektórych Żydów, których nie wybrał arbitralnie do zbawienia, wtedy były głupcem, który zaprzecza samemu sobie tak wiele razy w jednym rozdziale i całej reszcie tego listu. Na przykład, czytamy w dzisiejszym fragmencie o możliwości ponownego wszczepienia Żydów do drzewa oliwnego, z którego zostali oderwani, „jeśli nie będą trwali w niewierze” (11:23). Czy więc jest to możliwe, aby Bóg mógł zmienić Swoje zdanie co do Swego rzekomego suwerennego wyboru szczególnych osób?

Czytamy również słowa Pawła: „Albowiem Bóg poddał wszystkich w niewolę nieposłuszeństwa, aby nad wszystkimi się zmiłować” (11:32). „Wszyscy”, którym Bóg okazał miłosierdzie, to ci sami „wszyscy”, których Bóg „poddał w niewolę nieposłuszeństwa„. Bóg oferuje zbawienie każdemu grzesznikowi.

Odnosząc się do proroctwa Mojżesza, które wspomniał w poprzednim rozdziale (10:19), Paweł stwierdza, że Bóg okazuje miłosierdzie poganom po to, aby sprowokować Izraela do zazdrości, próbując pobudzić ich do pokuty. Widać wyraźnie, że Bóg pragnie, aby oni wszyscy pokutowali. Jak konsekwentnie naucza Pismo, Pan pragnie, aby wszyscy ludzie zostali zbawieni i przyszli do poznania prawdy, Żydzi i poganie (1Tym.2:3-4). Boże zatwardzenie tych, którzy odrzucają Chrystusa nie jest najwyraźniej takie, aby nie można było potem pokutować. „Bóg nie odrzucił swego ludu, który uprzednio sobie upatrzył” (11:2).

Opierając się na obietnicach, które Bóg złożył przez swych proroków, Paweł wiedział, że ostatecznie będzie przebudzenie wśród potomków Izraela. Oni, któregoś dnia, masowo uchwycą się swego Mesjasza, którego wcześniej odrzucili. Ich aktualne zatwardzenie skończy się, gdy „poganie wejdą w pełni” (11:26). Czy nie będzie to cudowny czas, oglądać tłumy Żydów wierzących w Jezusa?

Następna współczesna doktryna, którą obala dzisiejsze czytanie to pomysł, że człowiek raz zbawiony, ma gwarancję zbawienia na zawsze. Paweł wyraźnie ostrzega wierzących z pogan, że grozi im niebezpieczeństwo oderwania od Bożego drzewa zbawienia – podobnie jak Żydzi zostali oderwani – jeśli porzucą swoją wiarę (21-22):

Jeśli bowiem Bóg nie oszczędził gałęzi naturalnych, nie oszczędzi też ciebie. Zważ tedy na dobrotliwość i surowość Bożą – surowość dla tych, którzy upadli, a dobrotliwość Bożą względem ciebie, o ile wytrwasz w dobroci, bo inaczej i ty będziesz odcięty„.

Czy można to jeszcze jaśniej wyrazić?

Z tych samych wersów zyskujemy również obraz Boga, który wprowadza pewną równowagę do nadmiernego nacisku jaki kładzie się na Jego miłość. Rzeczywiście, Pismo uczy o tym, że „Bóg jest miłością” (1 Jn 4:8), lecz ta sama Biblia mówi nam również, że „Bóg jest ogniem trawiący” (Hebr. 10:31). Myślę, że będę kontynuował na temat „Jego dobrotliwości” (11:22)!

– – – – – – – – – – – –

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ

раскрутка

DS_18.06.09 Rzm.10

HeavenWordDaily

David Servant

Paweł pisząc List do Rzymian nie pisał, oczywiście, z podziałem na rozdziały i wersy. Nie było też jego zamiarem, aby ten list był czytany w krótkich fragmentach w ciągu 16 dni, jak to robimy, a raczej miał być przeczytany w całości w jednym posiedzeniu. Niebezpieczeństwo jakie nam grozi, gdy czytamy po jednym rozdziale jednego dnia, jest takie, że można przeoczyć kontekst każdego rozdziału, w którym jest on umieszczony w otaczających go rozdziałach. Szczególnie jest to niebezpieczne, gdy czytamy ten właśnie rozdział.

W szczególności kalwiniści często wybierają wersy z kontekstu rozdziałów tego listu, aby doprowadzić je do znaczenia, którego w rzeczywistości nie mają. Zwróćmy uwagę na to, że oczywistym tematem rozdziału 10, podobnie jak i 9, jest akceptacja przez Boga wierzących z pogan i Jego odrzucenie niewierzących Żydów. Bardzo ważne jest zachowanie tego kontekstu w pamięci.

Kalwiniści, którzy twierdzą, że Paweł naucza Rzymian tego, że zbawienie jest ograniczone do tych, których Bóg suwerennie wcześniej wybrał, muszą czytać wszystko, co Paweł napisał do nich, a nie tylko wyizolowane wersy. Zbawienie jest oferowane wszystkim:

Nie masz bowiem różnicy między Żydem a Grekiem, gdyż jeden jest Pan wszystkich, bogaty dla wszystkich, którzy go wzywają, Każdy bowiem, kto wzywa imienia Pańskiego, zbawiony będzie” (10:12-13).

Choć nie wspomniałem o tym, gdy czytaliśmy 9 rozdział (z powodu wyczerpania przydzielonej ilości słów), Paweł kończy ten rozdział wyjaśniając, dlaczego nie było winą Boga, że Żydzi byli mniejszością w kościele do roku AD 55. Cytując Ozeasza i Izajasza, pokazuje, że Bóg wiele stulecie wcześniej przewidział wielki wpływ pogan na Jego królestwo i niewielką ilość resztki Żydów. Przyczyna? Było tak dlatego, że wielu pogan uwierzyło Słowu Bożemu, przyjmując dar sprawiedliwości przez wiarę, podczas gdy większość Żydów dążyła do sprawiedliwości z uczynków (9:30-32). Bóg zapowiedział nawet to przez proroka Izajasza:, Ten, którego Bóg posłał stał się kamień obrazy i skałę zgorszenia, dla tych, którzy nie uwierzyli, lecz kto w niego uwierzy nie będzie zawstydzony” (9:33)

Ten sam temat jest kontynuowany w rozdziale 10 gdy Paweł zestawia ze sobą „usprawiedliwienie, które jest z zakonu” oraz „usprawiedliwienie z wiary” (10:5-6). Najpierw odnosi się do słów Mojżesza, które znajdujemy w Kapł. 18:5: „Przepisów moich i praw moich przestrzegajcie, Człowiek, który je wykonuje, żyje przez nie.” Była to Boża obietnica dla Izraelitów, lecz ponieważ nikt nie zachowywał Prawa, nikt nie otrzymał obiecanej korzyści. Stało się tak, że raczej odziedziczyli obiecane przez Prawo przekleństwo. Tak więc, „sprawiedliwość, która jest z zakonu” (10:5), była nieosiągalna, poza zasięgiem.

Niemniej, sprawiedliwość oparta na wierze, jest dostępna i osiągalna. Kolejny raz, zapożyczając słów od Mojżesza (tym razem z Księgi Powtórzonego Prawa) Paweł stosuje je do Chrystusa i ewangelii. Nie ma potrzeby mierzyć wysokości niebios, aby sprowadzić Chrystusa na dół do nas, ani nie ma potrzeby schodzić głęboko w dół ziemi, aby Chrystusa wyprowadzić na górę do nas (10:6-7). Jezus już przyszedł, przynosząc zbawienie i sprawiedliwość tak blisko nas, jak to tylko możliwe. Aby je otrzymać, trzeba tylko słuchać i uwierzyć „słowo [przesłanie] wiary” (10:8), to jest ewangelię sprawiedliwości z wiary (10:11-13). To usprawiedliwienie jest czymś znacznie większym niż zwykłym przebaczeniem i sprawiedliwością prawego stanu wobec Boga, obejmuje ono praktyczną sprawiedliwość, owoc zamieszkującego Ducha.

Oczywiście, jeśli ludzie mają uwierzyć ewangelii muszą ją od kogoś usłyszeć i dlatego Paweł wyjaśnia, dlaczego Bóg posłał tak wielu kaznodziejów, co zapowiedział przez Izajasza (10:15). Do czasu, gdy Paweł pisał do Rzymian ewangelia rozpowszechniła się daleko i szeroko a tłumy pogan uwierzyły, podczas gdy większość Żydów odrzuciło ją. Bóg zapowiedział przez Izajasza i Mojżesza włączenie pogan i odłączenie Żydów (10:19-21). Lecz odrzucenie Żydów nie było niepowodzeniem Boga. Nieustannie wyciągając Swoje ręce obejmował łaską na Izraela, lecz oni ją odrzucili.

– – – – – – – – – – – –

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ

раскрутка

DS_17.06.09 Rzm. 9

HeavenWordDaily

David Servant

Dla wielu Żydów, którzy słuchali przesłania apostoła Pawła, największą przeszkodą w przeszkodą było to, że jego ewangelia wykluczała z Bożego królestwa niewierzących, choć „zachowujących prawo”, obrzezanych Żydów, równocześnie przyjmując z otwartymi ramionami pogańskich grzeszników! Dla Żydów, którzy byli dumni ze swego dziedzictwa, genealogii, prawa czy obrzezania, uważających siebie za bardziej uprzywilejowanych od pogan, przesłanie Pawła było zniewagą. Dlatego w tym rozdziale autor pomaga Żydom zobaczyć, że Bóg może wybrać kogo zechce i odrzucić kogo zechce, bez względu na to co, kto myśli! Co więcej, Bóg już zademonstrował wcześniej, że On nie wybiera ludzi na podstawie tych rzeczy, którym ufało większość Żydów, że usprawiedliwią ich przed Bogiem, jak genealogia, przywileje narodzenia czy nawet osobista świętość.

Jeśli chodzi o genealogie to Paweł przypomina czytelnikom o tym, o czym już z pewnością wiedzieli, że choć Bóg wybrał Abrahama do szczególnego błogosławieństwa, Nie wybrał wszystkich jego potomków. Co więcej, Izaak, który urodził się jako drugi, a nie Ismael, który był wcześniej, został niespodziewanie wybrany, aby dziedziczył to błogosławieństwo. (Paweł nie może oprzeć się tutaj wskazaniu na to, że Ismael był wynikiem uczynków Abrahama, podczas gdy Izak wynikiem jego wiary – analogia, która uczy na temat zbawienia.)

Dalej, Bóg w zaskakujący sposób wybrał Jakuba, a nie Ezawa, aby jako następny dziedziczył to błogosławieństwo a Jego wybór został dokonany, zanim się urodzili, tak więc błogosławieństwo Jakuba nie było wynikiem jego uczynków. Ja, wiedząc to, mógł jakikolwiek Żyd sprzeciwiać się temu, że Bóg wybrał pogan, nie patrząc na ich uczynki? Ich przodek i imienni, Izrael, został wybrany przez Boga, bez względu na uczynki!

Wielu wskazuje na to, że ten rozdział nie naucza o tym, że Bóg wybiera jakieś jednostki do zbawienia lub wybiera jednostki na potępienie. Tylko ci, którzy wyrywają wersy z ich kontekstu całego rozdziału i całej księgi mogą dojść do takiego wniosku. Ten rozdział, od początku do końca, jest o Żydach i poganach, jako grupach ludzi, i Bożym wyborze oferowania miłosierdzia. Co więcej, Boży wybór Abrahama, Izaaka i Jakuba nie dotyczył zbawienia. Taki był wniosek Pawła.

W bardzo mocnych słowach Paweł przypomina czytelnikom, że Bóg nigdy nie był niesprawiedliwy (9:14). Nawet więc, gdy wydaje nam się, że Bóg jest niesprawiedliwy, to okazuje się, że to my mamy złą perspektywę. Na przykład Boży wybór Abrahama, Izaaka i Jakuba może wydawać się niesprawiedliwym faworyzowaniem, lecz było to rzeczywiście wyraz Bożego miłosierdzia dla całego świata, ponieważ zostali oni wybrani po to, aby nieść nasienie, które przyniesie błogosławieństwo wszystkim.

Mogę dodać, że gdyby Bóg wybrał do zbawienia tylko potomków Izraela, to sprawiłoby, że byłby bezdyskusyjnie niesprawiedliwy. Gdyby suwerennie wybierał na zbawienie jednych, a drugich nie, jak twierdzą kalwiniści, to również byłby bezdyskusyjnie niesprawiedliwy. Jeśli Pan chce, aby jego oferta zbawienia była w porządku, sprawiedliwa i miłosierna, musi ją zaoferować wszystkim. Co więcej, jest to doskonale sprawiedliwe dla Niego, aby zatrzymać Swoje miłosierdzie dla tych, którzy je odrzucą i ukarać ich, jak to zrobił z faraonem. Gdy czyta się Księgę Wyjścia widać wyraźnie, że Bóg okazał miłosierdzie faraonowi, lecz faraon zatwardzał swoje serce i Boże miłosierdzie zmniejszało się w każdym dodatkowym sądzie, aż do momentu, gdy Bóg wkroczył i aktywnie zatwardził jego serca jako wyraz sprawiedliwego sądu. „Bóg nad kim chce, okazuje zmiłowanie, a kogo chce, przywodzi do zatwardziałości” (9:18), lecz cokolwiek robi, robi to sprawiedliwie, a nie arbitralnie!

Chwała Bogu za to, że, jak będziemy czytać w następnych dwóch rozdziałach: „Bóg poddał wszystkich w niewolę nieposłuszeństwa, aby się nad wszystkimi zmiłować” (11:32). Zarówno pierwsze jak i drugie słowo „wszystkich” w tym zdaniu oznacza „wszystkich” – wszystkich Żydów i wszystkich pogan.

Tak, można usunąć z kontekstu analogię Pawła o glinie i garncarz i tak zrobić, aby wyglądało na to, że Paweł mówi, że czyjeś zbawienie całkowicie zależy od Boga, garncarza, i nie ma zupełnie nic do nas, gliny. Lecz w kontekście widać, że Paweł nauczał o tym, że Bóg, garncarz, może zbawić wierzących pogan, a nie może zbawić niewierzących Żydów, obie nacje z ludzkiej gliny.

Gdyby ktoś był zainteresowany to napisałem obszerną dyskusję Rzm. 9, którą można przeczytać TUTAJ.

– – – – – – – – – – – –

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ

aracer.mobi