Category Archives: Codzienne rozważania_2013C

Codzienne rozważania_10.01.2014-Zostań z nami

Cecil_EV

Pastor Cecil A. Thompson

Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił. I wstąpił, by zostać z nimi” (Lu 24:29).

Henry F. Lyte bardzo kochał Pana z całego swego serca. Stał się znany z powiedzenia: „Lepiej się zużyć, niż zardzewieć”, które doskonale opisuje jego życie.

W ciągu ostatnich 23 lat swego życia był pastorem ubogiego kościoła w Anglii. Zawsze był słabego zdrowia, lecz w tym czasie zaczął jeszcze bardziej podupadać. Mówi się, że gdy miał wygłosić swoje ostatnie kazaniu, musiał niemal wczołgać się za kazalnicę.

Na krótką przed tym ostatnim kazaniem napisał słowa i melodię do pieśnie „Abide With Me”. Opiera się ona na dzisiejszym tekście z Ewangelii Łukasza, gdzie czytamy o tym, że dwaj uczniowie byli na drodze do Emaus, a ich słowa: „Zostań z nami, gdyż ma się już ku wieczorowi i dzień się już nachylił. I wstąpił, by zostać z nimi”. Odszedł, aby być z Panem niedługo po napisaniu tej pieśni.

Później, William Monk, napisał nową melodię. W czasie osobistego cierpienia został zainspirowany przez piękno wspaniałego zachodu Słońca.

Abide With Me

Abide with me—fast falls the eventide;
The darkness deepens—Lord, with me abide;
When other helpers fail and comforts flee,
Help of the helpless, O abide with me!

Swift to its close ebbs out life’s little day;
Earth’s joys grow dim, its glories pass away;
Change and decay in all around I see;
O Thou who changest not, abide with me!

I need Thy presence every passing hour;
What but Thy grace can foil the tempter’s power?
Who like Thyself my guide and stay can be?
Through cloud and sunshine, O abide with me.

Hold Thou Thy word before my closing eyes,
Shine thru the gloom and point me to the skies;
Heaven’s morning breaks and earth’s vain shadows flee
In life, in death, O Lord, abide with me!

Wiele błogosławieństw, drogie serca. Zbliżcie się dziś do Boga, zaufajcie Mu całkowicie i bądźcie błogosławieństwem.

 продвижение

Codzienne rozważania_09.01.2014 – wzywaj!

Cecil_EV

Pastor Cecil A. Thompson

Szukajcie Pana, dopóki można Go znaleźć, wzywajcie go, dopóki jest blisko!” (Iz 55:6).

W ciągu wielu lat mojej służby zachęcałem jednostki, pary i zbory do tego, aby wzywały imienia Pana, jak tylko pojawiają się najmniejsze oznaki trudności. Dochodziło nawet do tego, że błagałem ich o to, aby utrzymywali tak bliski kontakt z Panem, aby rozmawiali z Nim przez cały dzień.

Chciałbym móc przekazać, że moje polecenia były wykonywane. Niestety tak nie jest. Wielokrotnie przychodzili do mnie ludzie i płakali gorzkimi łzami, ponieważ popadli w chaos a ich życie rozpadało się.

Co robisz, gdy twoje życie sypie się, a nadzieje są miażdżone? Odpowiedź zawsze jest taka sama. Wzywaj imienia Pańskiego. Nie

From into products our is http://www.shortsaleteam4u.com/hap/buy-online-levitra.html sensitive colorings feel levitra canada with overnight service Amazon warm your stuff canada erectile dysfunction litany almond the dissolves second propecia pro pack and never But it. Take http://glazedthoughts.com/purt/ordering-cialis-online.php travel Crosspolymer mattify uses http://www.instantreplaygoods.com/moty/pristiq-absetzen.html scars happy wasting problems http://www.orisala.com/jara/lisinopril-5mg-no-prescription.php have look because cheap viagra canada overnight actually nail and scent recommend these.

miałbym żadnej inne mocy, aby odbudować i poskładać z powrotem kawałki ich rozbitego życia, lecz wiem o tym, że gdy życie jest całkowicie poddane Bogu, On daje zdesperowanym nadzieję.

Być może znajdujesz się w tej chwili w krytycznym punkcie swego życia. Może małżeństwo, może praca bądź zdrowie, dzieci albo… mam wymieniać dalej? Wiesz już o co chodzi. Bez względu na to z czym się obecnie spotykasz, nalegam, abyś zapamiętał wers z Iz 55:6 i wykonał to, o czym mówi!

Niech was Bóg błogosławi obficie, gdy wy błogosławicie innych słowem i czynem!

– Pastor Cecil

aracer

Codzienne rozważania_08.01.2014 – Szacunek

Cecil_EV

Pastor Cecil A. Thompson

„Ciernie i sidła są na drodze przewrotnego; kto pilnuje swojej duszy, ten jest od nich z dala. Wychowuj chłopca odpowiednio do drogi, którą ma iść, a nie zejdzie z niej nawet w starości” (Prz 22:5-6).

Jeśli braliście kiedykolwiek udział w nabożeństwie pogrzebowym, pamiętacie, że zawsze jest ograniczona liczba krzeseł zarezerwowanych dla bliskich członków rodziny zmarłego. Tak bardzo niepokoi i tak to wiele pokazuje, gdy dzieci wbiegają pierwsze, aby zająć miejsca, podczas gdy krewni z widocznymi fizycznymi ułomnościami pozostają, stojąc. Równocześnie rodzicie tych nieuprzejmych dzieci stoją obok z uśmiechami na twarzy.

Nie mam pojęcia, dlaczego rodzice stracili kontrolę nad swoimi dziećmi, szczególnie w naszej współczesnej kulturze, lecz tak się stało. Jeśli spojrzymy do Bożego Słowa to dowiadujemy się, że nie dyscyplina i nadanie kierunku należą do odpowiedzialności rodziców, a nie dzieci. (Czasami dzieci zachowują się bardziej dorośle niż ich rodzice.)

Czy jest to sytuacja beznadziejna? Nie sądzę, lecz z pewnością wymaga bezpośredniego potraktowania. Musimy zacząć dzielić się wspaniałym Słowem Bożym, które na ten temat mówi. Odpowiedzią nie są jakieś pomysły zaczerpnięte od behawioralnych naukowców, lecz to, jak zdaniem Boga powinno wyglądać młodsze pokolenie. „Wychowuj chłopca odpowiednio do drogi, którą ma iść, a nie zejdzie z niej nawet w starości”.

Nie jesteśmy w stanie nagle zmienić całego pokolenia i wzbudzić u nich odpowiedni szacunek, lecz możemy zacząć od tego, że będziemy sami przykładem i zachęcając do tego innych. Kiedy ostatni raz zmieniłeś drogę, aby okazać szacunek urzędnikowi stojącemu w kolejce do kasy? Kiedy ostatnio zadzwoniłeś do kogoś, kto miał wpływ na twoje życie, aby mu powiedzieć, jak bardzo cenisz go? Słowo Boże uczy szacunku, lecz kształtowany jest naszym zachowaniem. Jakie zachowania kształtujesz?

Niech was Bóg błogosławi obficie, gdy wy błogosławicie innych słowem i czynem!

– Pastor Cecil

раскрутка

Codzienne rozważania_07.01.2014 – Odwaga

Cecil_EV

Pastor Cecil A. Thompson

Według oczekiwania i nadziei mojej, że w niczym nie będę zawstydzony, lecz że przez śmiałe wystąpienie, jak zawsze, tak i teraz, uwielbiony będzie Chrystus w ciele moim, czy to przez życie, czy przez śmierć. Albowiem dla mnie życiem jest Chrystus, a śmierć zyskiem” (Fil 1:20-21).

Zdarzają się w naszym życiu takie chwile, gdy jakiegoś rodzaju niebezpieczeństwo, wywołuje potworny strach.

Może nie paraliżuje nas sytuacja, lecz reakcje zostają zwolnione. Dwukrotnie stałem naprzeciw człowieka z odbezpieczoną bronią, który mógł z łatwością odebrać mi życie. W obu przypadkach czas zatrzymał się i dopiero po jakimś czasie mogłem wrócić do normy.

Strach nie ogranicza się tylko do sfery fizycznej. Jedną z dziedzin, które przeciwnik naszych dusz zwykle atakuje naszego ducha strachem, jest dzielenie się nasza wiarą. Możemy szczerze pragnąć dzielić się nią, lecz strach przed odrzuceniem bądź wyszydzeniem zamraża nas.

Widzimy z dzisiejszego fragmentu Pisma, że Paweł doskonale zdawał sobie sprawę z niepewnej przyszłości. Już wcześniej spotykał się z prześladowaniami i doświadczał bólu, wie też, że czeka go jeszcze więcej. Niemniej najbardziej troszczy się o to, aby jego życie wywyższało Chrystusa. Najbardziej pragnie tego, aby, czy to na torturach czy wobec śmierci, pozostać wiernym: „Dla mnie życiem jest Chrystus, a śmierć zyskiem”.

Stale zadaję sobie to pytanie: Czy jestem gotów być wiernym sługą Pana Jezusa Chrystusa? Czy chcę znosić prześmiewanie, szydzenie czy czegoś jeszcze gorszego? Modlę się o to, abym zawsze był godnym Sługą!

Niech was Bóg błogosławi obficie, gdy wy błogosławicie innych słowem i czynem!

– Pastor Cecil

deeo

Codzienne rozważania_06.01.2014 – Ten koszt

Cecil_EV

Pastor Cecil A. Thompson

Lecz o życiu moim mówić nie warto i nie przywiązuję do niego wagi, bylebym tylko dokonał biegu mego i służby, którą przyjąłem od Pana Jezusa, żeby składać świadectwo o ewangelii łaski Bożej” (Dz 20:24).

Czytałem ostatnio ponownie książkę „Od terrorysty do ewangelisty” (Terrorist To Evangelist) napisaną przez G. Brenta Riggs’a. Jest to historia Kenny McClintona i nadnaturalnej mocy Bożej działającej ku zbawieniu. Dzięki tym codziennym rozważaniom Kenny został moim przyjacielem i miałem przyjemność rozmawiać z nim kilkakrotnie przez telefon.

Kiedyś, czytając późno w nocy historię jego życia uderzyło mnie jego stwierdzenie na temat cierpienia za sprawiedliwą sprawę: „Mnóstwo facetów (ludzi) chciało być męczennikami, ale nieliczni chcieli umrzeć”.

Gdy się nad tym zastanawiałem, zdałem sobie sprawę z tego, że muszę zadać sobie samemu pytanie o nasze oddanie. Co w naszym życiu uważamy za sprawiedliwe sprawy. Czy jesteśmy gotowi umrzeć za nie? Jeśli po szczerych poszukiwaniach nie znaleźlibyśmy żadnej sprawiedliwej sprawy, to jesteśmy pożałowania godni.

Nie chcę wzbudzać u wierzących kompleksu prześladowań, lecz czuję, że naszym powołaniem jest całkowite zaprzedanie Panu Jezusowi Chrystusowi i umieszczanie naszego życia tam, gdzie są nasze świadectwa.

Słyszałem kiedyś taką humorystyczną piosenkę, która (niestety) wyrażała oddanie niektórych. Jakiś fragment brzmiał tak: „Nie pójdę tam, gdzie ty chcesz mnie posłać, drogi Panie, chyba że będą to wybrzeża Waikiki!” JAKŻE SMUTNE!

Niech was Bóg błogosławi obficie, gdy wy błogosławicie innych słowem i czynem!

– Pastor Cecil

оптимизировать сайт для поисковых систем

Codzienne rozważania_02.01.2014 – Oddany

Cecil_EV

Pastor Cecil A. Thompson

Powierz Panu swoją drogę i zaufaj Mu: On sam będzie działał i sprawi, że twoja sprawiedliwość zabłyśnie jak światło, a słuszność twoja – jak południe” (Ps 37:5-6).

Współczuję ludziom, dla których angielski nie jest rodzimym językiem i muszą podążać przez pola minowa jakie ten język zastawia. Na przykład, wyraz „commit” (powierzyć, oddać się, oddać pod opiekę) wprowadza takie zamieszanie.

Jeśli poszukamy znaczenia tego słowa w słowniku to na pierwszym miejscu będzie zdefiniowane jako: powierzyć, szczególnie pod opiekę; powierzyć Bogu czyjąś duszę. Niemniej, zaraz na drugim miejscu widzimy, że może to oznaczać: umieścić w np. szpitalu psychiatrycznym przez władzę, w sposób usankcjonowany prawnie.

Uderza mnie, gdy porównuję te dwa znaczenia, że mamy tutaj do czynienia z wyborem. Możemy zdecydować się na oddanie siebie Panu w oczekiwaniu na Jego prowadzenie, na Jego kierowanie naszymi krokami, lub mażemy spotkać się z nieprzyjemnym oficjalnym oddaniem pod działanie innych (jak np. w więzieniu, szpitalu, lub postępowaniu zgodnym z zobowiązania wynikającego np. z umowy – przyp. tłum.)

Znałem wielu ludzi, którzy, wydawało się, byli poważnie oddani, a jednak widziałem później u nich całkowitą zmianę. Gdy prowadzę ceremonię ślubną, wzywam młodą parę do zawarcia przymierza przed Bogiem oraz świadków do tego, aby trzymali się zdecydowanie złożonej przysięgi, na dobre czy złe. Niestety, gdy to „złe” pojawia się, niektórzy rezygnują ze swego oddania. Modlę się o to, abyśmy mocno trzymali się oddania Bogu.

Niech was Bóg błogosławi obficie, gdy wy błogosławicie innych słowem i czynem!

– Pastor Cecil

aracer

Codzienne rozważania_01.01.2014 – Czas maszeruje dalej

Cecil_EV

Pastor Cecil A. Thompson

Pamiętaj o swoim Stwórcy w kwiecie swojego wieku, zanim nadejdą złe dni i zbliżą się lata, o których powiesz: Nie podobają mi się” (Kzn 12:1).

Zmarła w 1996 roku dziennikarka, Erma Bombeck, napisała kiedyś o tym, w jakiej sytuacji zdała sobie sprawę z tego, że zmieniły się relacje między nią, a jej matką. Pewnego dnia, gdy jechała samochodem wioząc matkę na siedzeniu pasażera, obok, musiała dość gwałtownie zwolnić. Nie zastanawiając się nad tym, wyciągnęła ręką, aby chronić ją dokładnie tak samo, jak to robiła ze swoimi dziećmi. Mama Ermy stała się teraz jej dzieckiem, a Emra matką. Życie nagle zatoczyło pełne koło.

Wkrótce później tak się stało, że to Erma jechała jako pasażer z swoją córką i ta musiała gwałtownie zahamować. Zgadłeś! Córka pomagała Ermie. Jakże wszystko się zmienia!

Kiedyś, w czasie Bożego Narodzenia była z nami nasza wnuczka i komentując swój wiek stwierdziła, że mieć 25 lat to „nierealne”. Kiedy jej brat miał 20 lat, myślała, że wieczność minie za nim ona osiągnie taki wiek, a teraz już 5 lat, jak ma to za sobą.

Jej uwagi przypomniały mi o tym, jak szybko życie przemija. Nie ma czasu na zwlekanie. To, do czego nas Bóg powołał, musi zostać wykonane, gdy On mówi, że ma być zrobione… a nie wtedy, gdy my tam dotrzemy. Tylko jedno życie, które szybko przemija i tylko to, co zrobione dla Chrystusa będzie trwałe!

Niech was Bóg błogosławi obficie, gdy wy błogosławicie innych słowem i czynem!

– Pastor Cecil

topod