Category Archives: Głos Boży

Czy chcesz słyszeć Boży głos w 2015 roku?

Logo_Grady
J. Lee Grady

Are you paying attention to the voice of God?Gdy byłem dwudziestolatkiem, modliłem się o to czy powinienem iść na uniwersytet. Pewnego dnia, w czasie poświęconym społeczności z Panem, przyszedł mi do głowy Psalm 32 wers 8 i wydawało mi się, że miga jak nocny neon. Jest tam napisane: „Pouczę cię i wskażę ci drogę, którą masz iść”.

Duch Święty kładł nacisk na to, że Bóg nauczy mnie i nie potrzebuję dodatkowego wykształcenia. Nie chodzi o to, że uniwersytet jest zły dla wszystkich, był to po prostu Boży plan dla mnie w tamtym czasie, a Bóg wykorzystał Pismo, aby wyraźnie pokazać mi, jaką drogę powinienem wybrać.

Biblia obiecuje nam to, że Bóg będzie nas prowadził, lecz wielu chrześcijan ma trudności w słuchaniu Bożego głosu. W niektórych charyzmatycznych kościołach komplikuje się tylko sprawy, gdy robi się z tego coś mistycznego czy dziwacznego, jakieś nauczanie, na przykład, o tym jak słyszeć fizycznie głos z nieba, mówiący, jaki kolor koszuli założyć.

Dzięki Henry’emu Blackaby nauczyłem się wiele lat temu tego, że są cztery różne sposoby otrzymywania boskiego prowadzenia:

1. Można słyszeć Boży głos, czytając Biblię. Czasami przyjaciele narzekają, że „Nigdy nie słyszałem, jak Bóg mówi”, kiedy jednak pytam czy czytają Biblię regularnie, mówią, że są zbyt zajęci.

Continue reading

Co mówi Jezus?

Francis Frangipane

Wielki Zysk

Musimy uczyć się na nowo, jak myśleć. Musimy wiedzieć, kiedy się zatrzymać zanim coś powiemy – dać sobie moment na wejście do intymnego miejsca Bożej obecności – a następnie słuchać, co Jezus ma do powiedzenia. Sam Chrystus jest źródłem naszego rozeznania. Słuchając stwarzamy możliwość usłyszenia głosu Pana; w takiej postawie przed Nim możemy otrzymywać odpowiedzi, mądrość i duchowy wgląd, których to w innym przypadku byśmy nie zauważyli.

Rzeczywiście, za pomocą daru rozeznania możemy przeciwdziałać zakusom wroga i odwrócić to, co mógłby osiągnąć. Rozważmy historię ewangelii o kobiecie przyłapanej na cudzołóstwie (J 8:1-11). Jako eksperci w Prawie Mojżeszowym faryzeusze dobrze wiedzieli, że ta kobieta zgrzeszyła. Pragnąc publicznie zdyskredytować Jezusa przyprowadzili ją do Niego, być może w nadziei udowodnienia, że jest heretykiem:

Nauczycielu, tę kobietę dopiero pochwycono na cudzołóstwie. W Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. A Ty co mówisz?” (J 8:4-5).

To jest wielkie pytanie: A co mówi Jezus? Wszystko, czego dowiemy się na temat duchowego rozeznania znajduje się w odpowiedzi na to pytanie. Będzie presja na odpowiedź. Jest prawdopodobne, że ogarnie nas zamieszanie. Musimy jednak pozostać pod osłoną spokoju Boga. Kobieta jest oczywiście winna a świadkowie potępili ją według Prawa Mojżeszowego. Kamienie już czekają w rękach oskarżycieli. Ale jeśli rzeczywiście chcemy otrzymać prawdziwe rozeznanie musimy się zatrzymać, posłuchać i usłyszeć: Co Jezus na to?

Continue reading

Poznawanie Ducha Świętego_6

Witajcie

John Fenn

Poprzednim razem dzieliłem się tym, w jaki sposób szukam raczej odczucia, wrażenia, nastroju Ojca w moim duchu, a nie głosu.

Społeczność i słowo dla nas

Grecki wyraz „logos” używany jest wtedy, gdy mowa jest o ogólnej radzie Bożej. „Logos” to wszystko od Stworzenia do Objawienia. W zwykłej kościelnej kulturze nowo nawróconych uczy się, aby czytali Słowo, może 2 rozdziały dziennie plus codziennie jakiś wers do przemyślenia i to jest logos.

O ile dobre i słuszne jest znać logos, dobrze jest mieć obszerną znajomość „rozdziału i słowa”, logos nie daje wiary. Znajomość logos nikogo nie zbawia, ani nie prowadzi do zbawienia – jak wielu pogan przeczytało rozdział i wers, jak wielu teologów zna Biblię, a jednak nie narodzili się na nowo – sama wiedza o J 3:16 nie zaprowadzi cię do nieba.

Co cię utrzymuje przy życiu?

Wyjściem poza logos jest specyficzne słowo wypowiedziane do kogoś. Takie słowo to w grece rhema i oznacza szczególne słowo wypowiedziane do kogoś. Rhema wynika z logos, jest to słowo szczególne z niesprecyzowanego. Rodzisz się na nowo reagując na rhema. Odpowiedzią na zaproszenie rhema do zbawienia jest wiara.

Mt 4:4 cytuje VMoj 8:3 o i używa rhema, a nie logos: „Nie samym chlebem człowiek żyje, lecz każdym Słowem (rhema), które wychodzi z ust Bożych”.

Widzimy tutaj, że naszym duchowym pożywieniem nie jest logos, ogólna rada Boża od Stworzenia do Objawienia, lecz specyficzne Słowo skierowane do nas – tak szczególne jak to, że nasze śniadanie, lunch czy obiad są dla nas, a nie dla tłumów. Żyjemy dzięki specyficznemu słowu danemu nam od Boga i żyjemy dla tego słowa.

Ten wers pokazuje nam również to, że powinniśmy uczynić z tego specyficznego Słowa od Boga coś równie ważnego dla naszych serc jak przyjmowanie codziennych posiłków. Powtórzmy: nie logos – 2 rozdziały dziennie, codzienne zapamiętywanie wersu równoważne posiłkowi, lecz mamy żyć w oczekiwaniu na specyficzne Słowo dla nas od Boga i zrównać to z potrzebą chleba naszego powszedniego.

Continue reading

Poznawanie Ducha Świętego_5

John Fenn

Ostatnim razem dzieliłem się Słowem, które pokazuje, że apostoł Jan otwierając swój list, mówiąc, że możemy mieć społeczność z Ojcem i z Synem, a poznanie różnicy między nimi jest kluczem do otrzymania osobistego słowa i objawienia.

Wyraz „społeczność” występuje w 1 rozdziale 1Listu Jana czterokrotnie. Jest to kluczowe słowo dla tego rozdziału i całego listu. Grecki odpowiednik, „koinonia”, ma źródłosłów „wspólny” w sensie „mieć coś wspólnego”. Mieć coś wspólnego jest więc podstawą społeczności.

Tym jest właśnie społeczność z Ojcem i z Synem: mamy coś wspólnego, więc Oni chcą spędzić z nami czas a my z nimi… zdumiewające!

Nie przeszkadzajcie nam!

Zaliczyłem trzyletni kurs języka niemieckiego w średniej szkole i, gdy skończyłem 16 lat, spędziłem 2 tygodnie wakacji w Niemczech. Dochodzi do tego jeszcze 3 tygodnie po urodzeniu się miasteczku niedaleko Stuttgartu oraz wychowanie na niemieckim jedzeniu i słuchaniu, jak moi rodzice rozmawiali ze sobą po niemiecku, kiedy nie chcieli, żeby dzieciaki wiedziały, o czym mówią. Kiedy mamie zdarzyło się coś bolesnego jak stłuczenie palca, następujący okrzyk był po niemiecku.

Lata minęły, ożeniłem się z Barbarą, mamy trójkę dzieci i nadal kocham język niemiecki i Niemy, a szczególnie Bawarię i Szwabię. Byliśmy pewnego dnia w dużym sklepie, bardziej na wycieczce niż w jakimś innym celu, ponieważ wtedy Chris mógł godzić na szelkach w chodziku, a on uwielbiał bieganie! Poważnym wyzwaniem było wyhamowanie go i zmuszenie, żeby szedł razem z nami. Wszyscy trzej chłopcy mogli korzystać ze swej energii, a my liczyliśmy na spokojny wieczór, gdy dzieci pójdą zmęczone dniem wcześniej spać.

To było jedno z takich wyjść, kiedy rozmawialiśmy krótko ze sprzedawczynią. Zwróciłem uwagę na jej akcent i zapytałem: „Bist du Deutsch?’ (Jesteś Niemką?). Odpowiedziała: 'Ja’ (Tak) i natychmiast zacząłem ją wypytywać po niemiecku, skąd jest i opowiadać jej, że byłem w Niemczech.

Właśnie wtedy, kącikiem oka i w zasięgu słuchu zauważyłem naszego najmłodszego syna, Briana, szarpiącego Barbarę za spodnie i mówiącego załamanym głosem: „O nie, mamo! Tato znowu mówi po niemiecku! Możemy iść”’ i zaraz Jason (nieco starszy i bardziej odważny), brzmiąc jak sfrustrowany właściciel psa, próbujący go przywołać: „Tato! To żenujące! Tato, daj spokój!” Ciągle robię robię takie rzeczy, choć dziś mój niemiecki wystarcza na to, żebym sobie dał radę w restauracji, toalecie i hotelu (choć tak naprawdę to czego więcej mi potrzeba?).

Dlaczego tak zrobiłem? Ponieważ miałem coś wspólnego ze sprzedawczynią, byłem w jej rodzinnym kraju i potrafiłem na tyle dobrze się porozumiewać w tym języku, żeby pogadać. Mieliśmy coś wspólnego.

Co ty masz wspólnego z Ojcem i z Synem?

Continue reading

Poznawanie Ducha Świętego_4

John Fenn

Witajcie

Kiedy miałem prawie 14 lat mama pozwoliła mi kupić w zoologicznym sklepie małą małpkę, tzw. trupią główkę. Są to małpki żyjące w Centralnej i Południowej Ameryce mające ok, 30cm. Kiedyś można je było kupować w sklepach zoologicznych w Stanach Zjednoczonych.

Myślę, że mamy widziała swego najstarszego syna zranionego i ciągle motającego się z powodu odejścia ojca 1.5 roku wcześniej i instynktownie wiedziała, że moje osobiste zwierzątko będzie jakąś formą uzdrowienia dla mnie, gdy będę je kochał i troszczył się o nie. Z jakiegoś powodu, którego nie pamiętam, nazwałem ją Tilly.

Początkowo Tilly była bardzo bojaźliwa. W sklepie przywarła do innej małpki, która była razem z nią w klatce. Być może była to jej potrzeba, która rezonowała z moim własnym zranieniem i to mnie do niej przyciągnęło, lecz jako młody nastolatek, nie rozumiałem sił działających we mnie. Przybyła do domu niepewna co do moich intencji, całkowicie pozbawiona poczucia bezpieczeństwa, nie reagowała na mój głos i nawet przez kilka pierwszych dni nie jadła.

Jej zachowanie przypomina mi niektórych chrześcijan, gdy zaczyna się rozmowę o społeczności z Ojcem. Religia tworzy taką klatkę niepewności i strachu wokół ludzi, zmuszając ich do ucieczki do rogu, nerwowego przyglądania się na zewnątrz ku Ojcu zza swoich ochronnych krat strachu z niepewności co do Jego prawdziwych zamiarów wobec nich.

Continue reading

Poznawanie Ducha Świętego_3

John Fenn

Witajcie.

Poprzednio dzieliłem się kilkoma moimi doświadczeniami i powiedziałem, że pierwszym punktem na drodze do wrażliwości na głos Pański jest to, aby w naszym życiu Słowo było ostatecznym autorytetem.

Punkt drugi

Drugim krokiem jest skupić się na tej prawdzie, rzeczywiście uchwycić to, że Chrystus jest w tobie. Każdego dnia, wielokrotnie, tam i z powrotem musisz przełączać swoją między tym naturalnym światem, a tym, co się dzieje w twoim duchu. Dziś podzielę się swoją drogą i bitwą.

W 5 rozdziale Ewangelii Marka Jezus, poszturchiwany, uciskany w tłumie miał taką świadomość Swego ludzkiego ducha, że, gdy kobieta z hemoroidami dotknęła w wierze kraju jego szaty, poczuł , że wyszła z niego moc ku uzdrowieniu.

Gdy zapytał się: „Kto mnie dotkną?” uczniowie myśleli, że to jakieś głupie pytanie, wszyscy Go dotykali! Lecz Jezus przełączał swoją uwagę między naturalnym światem otaczającego Go tłumu, a Swym duchem i był to sposób w jaki żył, więc odczuł to, że moc ku uzdrowieniu przepłynęła do tej kobiety.

Sam możesz stwierdzić jaka część tej prawdy jest w tobie i twoim myśleniu, jeśli kiedykolwiek: krzyczałeś do Boga podświadomie myśląc, że lepiej ciebie usłyszy, miałeś tak pojęcie, że Bóg mieszka w budynkach kościelnych, bądź jest bardziej obecny „w kościele”, albo, że musisz modlić się gdzieś „w górę”, w przestrzeń.

Musimy żyć w tej prawdzie, że On jest wewnątrz, a nie „gdzieś tam”, ponieważ On jest w tobie tak blisko, jak następna myśl. Komunia z Nim jest więc wewnętrzna, w motywacji i głębokich rozważaniach serca. Nie w głosie między uszami, lecz na dole wewnątrz, w twoim duchu. On jest Duchem i przeważająca większość Jego komunikacji jest z Ducha do ducha.

Continue reading

Poznawanie Ducha Świętego_2

John Fenn

Witajcie,

Dzielę się z wami tym, jak wyglądała moja podróż i jak uczyłem się społeczności z Ojcem i z Duchem Świętym oraz z Panem. Oto kilka kolejnych przykładów z okresu mojej nastoletniej młodości, „jak to działa”.

Chwile, gdy Ojciec mówił do mnie

Pierwszy ten raz kiedy Ojciec mówił do mnie, gdy miałem 16 lat. Nie było to objawienie, ani uczucie, ani powracający do mnie mój głos, jak niektórzy uczą/ przypuszczają, że tak słyszymy Boga, nie było to coś, co musiałbym ubrać (niewłaściwie) słowami: „Bóg mi powiedział”. Powiedział to do mnie, gdy myślałem o niebie i o tym, jak tam będzie:

„Wiesz, gdy otrzymasz swoje niebiańskie ciało nie będziesz poddany naturalnym prawom ziemi”. Zapytałem: „Co masz na myśli?” a On odpowiedział: „Jeśli chcesz iść, możesz iść, jeśli chcesz biec, możesz biec, jeśli chcesz płynąć możesz płynąć, jeśli chcesz lecieć, możesz lecieć. Jeśli chcesz gdzieś się znaleźć, możesz tam być z prędkością myśli”.

Ta wymiana nastąpiła całkowicie w duchu/Duchu. Nie używałem głosu, aby odpowiedzieć, ani nie słyszałem Go fizycznymi uszami. On jest Duchem, więc Jego głos jest w twoim duchu i ty odpowiadasz mu w duchu i duszy. Jego głos jest łagodny, autorytatywny, przyjazny. Nie głęboki czy „twardy”, po prostu życzliwy tato mówiący do swego dorosłego dziecka.

Pamiętam również, że mniej więcej w tym czasie zepsuła nam się kosiarka do trawy. Ta sama kosiarka, którą tata zostawił 5 lat wcześniej, lecz od jedenastego roku życia byłem odpowiedzialny za koszenie 1hektara trawy. Przeglądałem silnik, prosząc Go o pomoc i, gdy spojrzałem na pewną jego część, Ojciec powiedział do mnie: „Spójrz na ten kabelek – wyleciał. Włącz go ponownie i wszystko będzie działać”.

Continue reading