Category Archives: Królestwo Boże

Tak, jakby to był twój ostatni dzień

Ron McGatlin

Co robiły i myślały tysiące Japończyków, którzy zginęli w ostatniej fali tsunami na dzień przed tym, gdy ocean podniósł się i zmiótł ich? Zastanawiam się, co myślał Osama bin Laden na dzień przed tym, gdy kula zakończyła jego życie? Co się działo w życiu tysięcy ludzi na południu Stanów Zjednoczonych na dzień przed uderzeniem tornada, które ich zabrało? Zastanawiam się, jak mógłby inaczej wyglądać ten dzień dla nich wszystkich, gdyby wiedzieli, że jutro będzie ostatni dzień ich życia. Nie wiesz, co się jutro stanie.

Życie jest jak para, która unosi się na chwilę i znika. ~Jakub.

Jest niemal pewne, że dla każdego z nas i dla tych, których kochamy, nadejdzie kiedyś taki dzień przed tym ostatnim. Życie i relacje z innymi są bardzo cennym darem. Gdybyśmy wiedzieli, że dziś jest nasz ostatni dzień życia lub ostatni dla kogoś bliskiego, uważalibyśmy każdą chwilę za bardzo cenną. Staralibyśmy się o to, aby każda minuta był wykorzystana w pełni na miłość do siebie nawzajem i byłoby straszliwą stratą czasu wykorzystanie nawet jednej minuty na martwienie się, spory czy gniew.

 

Dzień bez miłości to stracony dzień.

Dzień bez wyrażenia miłości przez chwałę oddaną Bogu i bez miłości okazanej tym, którzy są blisko, jest straconym dniem. Życie składające się z dni, w których nie przekazywano przejawów prawdziwej miłości i szczerej chwały dla Boga i tych wokół nas to życie zmarnowane. Życie Królestwem Bożym to przeżywanie i napełnianie go wyrazami prawdziwej miłości przez nasze działanie, które chwali Boga i tych wokół nas. Jest to najbardziej fundamentalna zasada Królestwa Bożego na ziemi. Wszystko w królestwie jest uporządkowane przez fundamentalną zasadę wyrażanej miłości. Bóg jest miłością. Wyrazy Bożej miłości z nieba są przekazywane na ziemię przez Chrystusa w Jego ludzie przez Ducha Świętego. Całe życie w królestwie wyłania się z miłości. Bez Boga nie ma miłości a bez miłości nie będzie manifestacji Boga na ziemi. Bóg jest miłością. Bez prawdziwej miłości nie ma Królestwa Bożego na ziemi i bez Ducha Świętego nie ma prawdziwej miłości miłości na ziemi.

Miłość wzbudza sprawiedliwość.

Sprawiedliwość prowadzi do pokoju.

Pokój przynosi radość.

Królestwo Boże na ziemi to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym. Bóg w Duchu Świętym teraz przebywa w Swym pokornym ludzie. Tak więc, pełny potencjał Królestwa Bożego do przemiany tego świata w Boży niebiański porządek spoczywa solidnie i mocno teraz na ludzie Bożym na ziemi. Wszyscy święci Boży, którzy byli przed nami wiernie wykonali swoją część pracy i doprowadzili nas do tej chwili czasu. Niemniej, nie mają już możliwości wprowadzania królestwa na ziemi, ich czas na to przeminął. Po tym naszym ostatnim dniu na ziemi, nikt z nas nie będzie miał tej możliwości. Wyłącznie w tych dniach, w których żyjemy i jesteśmy na tym świecie mamy taką możliwość.

Nasz czas jest teraz. Czy jest cokolwiek ważniejszego i mającego większe znaczenie jak pełne wykonanie naszej części zadania wprowadzania Królestwa Bożego na tym świecie?

Do nas należy być całkowicie dostępnymi dla Boga, aby w nas i przez nas mógł działać ku wprowadzeniu Jego rządów królestwa miłości na ziemi. Mają tutaj znaczenie dwa główne czynniki: OCHOTNA WOLA oraz WIARA. To Bóg przez Ducha Świętego kształtuje Ducha Chrystusa w nas, aby wykonywać nadnaturalne dzieła miłości, mądrości i mocy ku przemianie tego świata w Królestwo Boże na ziemi, jak to jest w niebie.

 

Świeże wylanie Życia

Świeża fala życia wylewa się w Duchu. Ekscytujące, wspaniałe, pełne miłości życie królestwa pędzi jak wicher z nieba do serc i życia Jego ludzi. Nie wiem tego, ile dni czy lat jeszcze mi zostało na wprowadzanie tego ekscytującego życia Królestwa Bożego na ziemi. Osobiście, nie chcę tracić już ani jednego z nich. Pragnieniem mojego serca i pasją życia jest być używanym przez Pana każdego dnia, w tym również tego ostatniego dnia, kiedykolwiek on będzie miał miejsce. Chcę być całkowicie ożywiony w Nim i wszystkim, co jest we mnie zaszczepiać Jego miłość i Jego królestwo tak wielu ludziom, jak to jest możliwe.

W tym świeżym powiewie niebiańskiego życia, które przychodzi do nas jest potencjał większego i szybszego postępu królestwa niż było to możliwe kiedykolwiek wcześniej. Dzięki poruszeniu Ducha, możemy uczynić więcej dla królestwa i w krótszym czasie przy wyraźnie mniejszym wysiłku z naszej strony. Miłość jest dla nas potężną motywacją do budowania relacyjnych więzi i łączenia wysiłków, które mają tysiąckrotnie większy potencjał, niż wtedy gdy byliśmy rozdzieleni w przeszłości. Nie potrzebujemy cielesnej ludzkiej stymulacji do pobudzenia tej ekscytacji, ponieważ powstaje ona przez Ducha, który pobudza miłość i pasję dla Królestwa w naszych sercach.

Gdziekolwiek się nie spojrzy, wszędzie widoczne są ludzkie słabości oraz brak prawdy i pasji pośród chrześcijan. Istnieje ogromna potrzeba, aby zobaczyli na własne oczy żywe przykłady dynamicznej miłości i radości Pańskiej, które eksplodują ogromną skutecznością życia królestwa.

Nawet w czasach, gdy odór śmierci podnosi się z Doliny Cieni, zmartwychwstałe życie wydaje woń sprawiedliwości. Dziś Bóg wzywa nas do życia w radości miłości i mocy, które przemienią to, co stoi przed nami w Królestwo naszego Boga. Wznieś swój wzrok i zobacz chwałę Pana zstępującą na ciebie, oświetlającą ciebie Duchem światłości i błyszczącą życiem, zaszczepiając życie na wpół martwym i radość żywym. Niech moc radości Pańskiej rozszerza się jak pobożny wirus po całym Ciele Chrystusa, które teraz schodzi się razem w Duchu.

Powstań z cienia życia do światłości świętości w chwale Bożej, niech twoje światło Królestwa świeci światu wokół ciebie. Powstań na górze Pańskiej i z odwagą zrzuć powłoki z przeszłości. Z wielkim uczuciem rozpal swoje serce i twarz ku temu, co jest nad tobą. Niech zachęta na twojej twarzy odzwierciedla chwałę Bożą płynąca ku tobie z góry ku.

Radość Pańska jest wśród nas w tym dniu – dniu postępu Królestwa Bożego na ziemi – dniu wypełnienia się ofiary pracy wszystkich świętych.

Hebr 11:37-40:

byli kamienowani, paleni, przerzynani piłą, zabijani mieczem, błąkali się w owczych i kozich skórach, wyzuci ze wszystkiego, uciskani, poniewierani; ci, których świat nie był godny, tułali się po pustyniach i górach, po jaskiniach i rozpadlinach ziemi. A wszyscy ci, choć dla swej wiary zdobyli chlubne świadectwo, nie otrzymali tego, co głosiła obietnica, ponieważ Bóg przewidział ze względu na nas coś lepszego, mianowicie, aby oni nie osiągnęli celu bez nas„.

Ojcze, modlę się w imieniu Jezusa, abyś pomógł nam dobrze dokończyć pracę świętych, którzy nas poprzedzali, we wprowadzanie rzeczywistości chwały Twojego Królestwa na ziemi, jak to jest w niebie. Przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja na ziemi i w naszym życiu. Świeć chwałą Swej miłości przez Twój lud, który żyje teraz na ziemi. Amen.

 

Dążcie do miłości, ona nigdy nie zawodzi

a królestwu Jego nie będzie końca.

Ron McGatlin

deeo

Zbiorowe duchowe światło

Ron McGatlin

Królestwo Boże na ziemi jest wprowadzane w zbiorowym ciele, która ma jedną Głowę: Chrystusa Jezusa. Żaden człowiek, oprócz Chrystusa Jezusa nie ucieleśnia całego światła Bożego.

Królestwo Boże z niebios jest wprowadzane w Jego ciele przez Jego pełną manifestację na ziemi, a ta znajduje się w pełni wyłącznie we wcieleniu Jezusa, nie w żadnym człowieku. Niemniej, pełnia Chrystusa i Jego królestwa ma się wyrażać przez Jego zbiorowe ciało, działające w doskonałej jedność wszystkich części, właściwie ze sobą złączonych i funkcjonujących jako jedno ciało mające Jedną Głowę. Światło Boże jest prawdą. Cała miłość, moc i mądrość z nieba są przekazywane na ziemię przez Prawdę, Światło Boże. Chrystus Jezus jest Prawdą i Światłością.

Syn Boży przekazuje Swoją prawdę i światłość do wnętrza każdego członka Swego ciała na ziemi. Miłość, moc i mądrość z nieba płyną jak potężna rzeka dając życie każdemu członkowi Jego ciała. Wszyscy mają udział w tym samym strumieniu, wszyscy jesteśmy dokarmiani, lecz nikt nie otrzymuje wszystkiego naraz.

Trwanie razem w Chrystusa i Chrystus trwający w nas, łączy nas całkowicie z ogromnym niebiańskim zbiornikiem miłości, mocy i mądrości. Siła i zrozumienie Boga uzdalnia i uprawomocnia złączone i zjednoczone, zbiorowe ciało Chrystusa na ziemi aby ustanowić doskonałą wolę i plan Głowy, Chrystusa Jezusa – Królestwo Boże na ziemi jak jest w niebie.

Czy potrafimy uchwycić tą zdumiewająca prawdę i przyjąć ją? Jeśli możemy, staniemy się, jako synowie Boży manifestujące się w nas jako zbiorowości nadnaturalne życie Chrystusa, prawdę i światłość. Świat bardzo ciężko wzdycha oczekując prawdy i światłości, które umocnią zbiorowo synów Bożych na ziemi. Wszelka moc niebios jest dostępna i wszystko jest możliwe przez Chrystusa w nas. Cała miłość i mądrość Chrystusa prowadzą nas do wspaniałego życia Bożego na ziemi w Jego Nowym Jeruzalem, życia według niebiańskiego królestwa na ziemi.

Ludzkość szuka bez Boga mocy i wykorzystuje świat, aby dawał więcej jeszcze mocy i wiedzy pod ludzką kontrolę, dla ludzkich celów, z dala od Boga. Planeta jest w niebezpieczeństwie przez to, że ludzkość nieustannie dąży do władzy. Wypadki nuklearne i odpady, ogromne wycieki ropy naftowej oraz wiele innych ważnych wypadków na tej planecie są wynikiem ludzkiego nieopanowanego dążenia do władzy i zagraża życiu ludzkości na ziemi.

 

Ostateczne Źródło Bożej Mocy

Źródło wszelkiej mocy jest dostępne przez Ducha Chrystusa w Jego ciele oczyszczonych, pokornych i świętych synów i córek na ziemi. Nie ma końca wzrostowi królestwa Chrystusa Jezusa. Rząd będzie spoczywał na Jego ramionach, na których doskonale spoczywa Głowa. Duch Królestwa Bożego będzie naprawiał, odnawiał i odbudowywał naturalny świat zgodnie z oryginalnym Bożym planem i projektem. Wszystko znajdzie się pod stopami Chrystusa Jezusa. Zarówno ramiona jak i stopy są częściami tego ciała. Sela.

 

Jasne Światło Boże

Podobnie jak jasne naturalne światło słoneczne zawiera wszystkie kolory tęczy, tak też ciało Chrystusa składa się z całego spektrum światła. Te liczne części zebrane razem staja się jasnym objawionym światłem Bożym. Rozdzielone jak słoneczne światło przepuszczone przez pryzmat czy krople deszczu na niebie, ciało jest podzielone na dużo różnych kolorów. Musimy stać się jednym ciałem – jednym połączonym ciałem, składającym się ze wszystkich kolorów objawionej prawdy, schodzącym się razem, które staje się czystym światłem Chrystusa, które rozprasza w swoich członkach wszelką mieszaninę ciemności.

 

To ciało zejdzie się razem jedynie wtedy, gdy podniesiemy nasze oczy z tego, na co kładliśmy nacisk w starym kościelnym wychowaniu i skupimy się na wyższej rzeczywistości Królestwa Bożego zstępującego na ziemię. Jedność bierze się ze wspólnego skupienia się na Królestwie Bożym Jego sprawiedliwości. Ewangelia Królestwa była i jest przesłaniem Chrystusa Jezusa.

Gdy wznosimy nasze oczy ku królestwu, zaczynamy iść ku sobie nawzajem właśnie w tej jedności miłości, mądrości i mocy rzeczywistości Chrystusa i Jego Królestwa w nas. Suche kości stają się żywą armią, która przynosi na tą wzdychającą ziemię odkupienie zmartwychwstałego życia. Nadnaturalne życie Ducha Bożego staje się naturalną rzeczywistością Bożych ludzi na ziemi i chwała Boża napełni ziemię.

Skupmy się na Królu i Jego Królestwie i idźmy razem z tym, którzy robią to samo a nadnaturalne życie Boże wypełni nas i cały świat wokół nas Jego życiem.

 

Dążcie do miłości, ona nigdy nie zawodzi,

a Królestwu Jego nie będzie końca.

 

Ron McGatlin

basileia  at  earthlink.net

 deeo

Piękno zamiast popiołu

Ron McGatlin

Świat wkracza w stan ogromnych zmian. Były już w historii takie okresy, gdy cała znana cywilizacja była po wpływem ważnych zmian, które dokonywały się głównie przez wojny i tak zwane naturalne kataklizmy. Niemniej, najważniejsze światowe wydarzenia prowadzące do zmian obejmują wcielenie Chrystusa Jezusa, późniejsze życie oraz zmieniające świat działo Chrystusa Jezusa przez Świętego Ducha Bożego. Okres zmian, w które obecnie wchodzi świat jest główną częścią przemieniającego dzieła Chrystusa Jezusa. Przez ostatnie dwa tysiąclecie ludzkość zmierzała ku celowi, dla którego Jezus przyszedł na ziemię. Przyszedł, aby odnowić królestwa tego świata, aby stały się królestwami naszego Boga. Przyszedł odnowić nas wszystkich, którzy zginęli w pierwszym Adamie.

Jezus przyszedł z przesłaniem pokuty, ponieważ przybliżyło się Królestwo Boże. Przyszedł ogłaszając, że Królestwo Boże wraca na ziemię. Odnowienie królestwa niebios rządzącego na ziemi, jak jest w niebie, w pierwszej kolejności obejmuje odkupienie i oczyszczenie człowieka. Zarządzanie czy panowanie na ziemi zostało przez Boga przekazane w Adamie ludzkości. Ludzkość musi być w pełni odkupiona, oczyszczona i święta, aby właściwie i w pełni odkupić świat i wszystkie jego systemy ku niekwestionowanemu rządowi Bożemu.

W tym pojawiającym się wieku królestwa spisane Słowo Boże świeci świeżym światłem. Jest obecnie więcej objawienia niż było w czasach ograniczonego zrozumienia ery przemijającego kościoła. Pierwsza interpretacja królestwa jako zbawienia, uświęcenia czy oczyszczenia ludzi była konieczna. Muszą być oczyszczeni i święci ludzie na ziemi, aby wprowadzić do natury istnienie Bożego odkupienia i oczyszczenia świata.

Punk ciężkości przenosi się teraz z początkowej części ewangelii skupionej na człowieku na Boga w Chrystusie Jezusie w Jego Królestwie na ziemi. To głoszenie ewangelii królestwa nie dotyczy człowieka, lecz Boga i Jego Królestwa na ziemi, jak to jest w niebie. Już nie chodzi przede wszystkim o dostanie się do nieba, gdy umrzemy, lecz o sprowadzenie niebios na ziemię, kiedy jeszcze jesteśmy żywi. Pełniejsza ewangelia królestwa Boże ma potencjał nie tylko zmiany ludzi ze świata, lecz również przemiany całego świata.

Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.

Bo nie posłał Bóg Syna na świat, aby sądził świat, lecz aby świat był przez niego zbawiony.

Kto wierzy w niego, nie będzie sądzony; kto zaś nie wierzy, już jest osądzony dlatego, że nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego.

A na tym polega sąd, że światłość przyszła na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność, bo ich uczynki były złe.

Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światłości i nie zbliża się do światłości, aby nie ujawniono jego uczynków. Lecz kto postępuje zgodnie z prawdą, dąży do światłości, aby wyszło na jaw, że uczynki jego dokonane są w Bogu” (Jn. 3:16-21).

Dzięki zjednoczeniu w Duchu z Chrystusem (Chrystus mieszkający w nas i my w Nim), Jezus wypuszcza na ziemię wielu synów, w których mieszka Chrystus, aby wykonać pracę, która została rozpoczęta, gdy był w Swym naturalnym ciele na ziemi. Ciało składające się z licznych członków zaczyna być łączone razem, aby stało się Jednym Duchem i jednym umysłem – Duchem i umysłem Chrystusa. Chrystus w Jego ciele o wielu członkach będzie dokonywał tych samych dzieł, których dokonywał w ziemskim ciele a nawet większe, aby dokończyć Swego dzieła odkupienia tego świata ku królestwu Bożemu.

 

Z przyjściem światła królestwa związane jest potępienie.

Wspaniałe światło Królestwa Bożego ponownie spływa jasno na ziemię w synach Bożych, zwiastunach. Zwiastuni nie są elitą, lecz to ci, którzy przez złamanie i pokorę doświadczyli pochłaniającego Bożego ognia śmierci ku życiu i zmartwychwstaniu Chrystusa Jezusa, który teraz żyje tam, gdzie oni wcześniej żyli. Ostatecznie wielu pójdzie ścieżkami, przebytymi przez prekursorów.

W powyższym fragmencie Jezus powiedział o potępieniu niewierzących. Światło ewangelii królestwa nie jest przyjmowane czy mile widziane przez wszystkich. Nawet ci, którzy są chrześcijanami i wierzą ewangelii zbawienia mogą nie wierzyć ewangelii królestwa. Tak więc, nie wejdą do światłości królestwa, lecz zatrzymają się na poboczu. Moim zdaniem otrzymają zgodnie ze swoją wiarą i będą w niebie, jak wierzą. Niemniej, stracą udział w cudownej, zachodzącej na tym świecie przemianie królestw tego świata w królestwa Boże.

 

Ognie sądu mają za zadanie oczyszczenie.

Są jeszcze inne tłumy ludzi, którzy nie wejdą do światła Chrystusa Jezusa i Jego Królestwa. Nienawidzą światłości i kochają ciemność, ponieważ ich uczynki są złe. Nie wejdą do światłości Królestwa, ponieważ zostanie ujawniona ich zła wola i zdecydują się pozostać ślepi na ewangelię królestwa.

Świat zostanie oczyszczony. Zło tych, którzy wchodzą wcześniej do światła królestwa zostanie objawione im samym oraz innym. Natychmiastową reakcją będzie złamanie i pokuta. To jest oczyszczająca śmierć, która prowadzi do napełnienia zmartwychwstałym życiem Chrystusa.

Ci, którzy nie wejdą do światłości będą cierpieć potępienie i muszą szybko zwrócić się ku światłości lub ryzykują usunięcie z ziemi przez oczyszczające sądy Boże. W tym dniu Pańskim, który jest nad nami, osąd przychodzi jako karcenie ku oczyszczeniu synów Bożych ku życiu. Niemniej, sąd Boży przychodzi przeciwko ludziom, którzy nie zwrócą się do światłości i nienawidzą jej, a kochają ciemność i nie pozostanie z nich na ziemi resztka. Tak więc świat zostanie oczyszczony ze zła albo przez oczyszczenie ku odkupieniu ludzi, albo przez ich usunięcie.

Ze wszystkimi, którzy umierają w Panu spotka się anioł Pański i zaniesie ich do przeznaczenia w Panu. Niemniej, z tymi, którzy zginą, nie będąc w Panu, tak nie będzie. Bóg nie chce, aby ktokolwiek zginął i jest miłosierny aż do końca. Wszystko, co można zrobić dla zbawienia będzie zrobione aż do ostatecznej granicy. Wielu przyjdzie do Pana, w miarę jak natężenie sądów będzie wzrastało.

 

Poza popiołami sądów.

Poza ogniem sądu, Bóg da piękno zamiast popiołu (w BT – zawój zamiast popiołu – przyp.tłum.). Gdy nasze życie zostanie wypalone na popiół i nie pozostanie już niczego, z czego można by budować je takie jak było dawniej, Bóg da życie Chrystusa w nas, w Jego świętym ludzie. Oblubienica bez skazy, zmazy czy czegokolwiek w tym rodzaju, o czystym i świętym sercu, będzie wprowadzać królestwo Boże na ziemi jak jest w niebie. Już teraz dzieje się to w życiu prekursorów, synów i córek, którzy znoszą ogień osobistego sądu i są oczyszczani przez śmierć byłego życia, i odnowienie Ducha Chrystusa przenikającego ich ducha znacznie bardziej dominującym Duchem zmartwychwstałego życia.

Iz. 61:3-4: „abym dał płaczącym nad Syjonem zawój zamiast popiołu, olejek radości zamiast szaty żałobnej, pieśń pochwalną zamiast ducha zwątpienia. I będą ich zwać dębami sprawiedliwości, szczepem Pana ku Jego wsławieniu. I odbudują starodawne ruiny, podźwigną opustoszałe osiedla przodków, odnowią zburzone miasta, osiedla opustoszałe od wielu pokoleń

Obj.11:15: „I zatrąbił siódmy anioł; i odezwały się w niebie potężne głosy mówiące: Panowanie nad światem przypadło w udziale Panu naszemu i Pomazańcowi jego i królować będzie na wieki wieków„.

 

 

Dążcie do miłości,

ona nigdy nie zawodzi,

a królestwu Jego nie będzie końca.

 

Ron McGatlin

basileia  @ earthlink.net

 

 продвижение сайта

Ogień został rozpalony

Ron McGatlin

Ogień przyszedłem rzucić na ziemię i jakżebym pragnął, aby już płonął” ~ Jezus

abym dał płaczącym nad Syjonem zawój zamiast popiołu, olejek radości zamiast szaty żałobnej, pieśń pochwalną zamiast ducha zwątpienia. I będą ich zwać dębami sprawiedliwości, szczepem Pana ku Jego wsławieniu” ~ Izajasz.

Ten sam ogień, który zamyka przeszłość i zostawia po niej popioły, przynosi nowe życie w czystości i świętości. Nie jesteśmy w stanie sami siebie doprowadzić do świętości. Ja nie mogę zrobić z ciebie świętego ani ty ze mnie. Duch Święty wdziera się i przenika naszego ducha Swoim Świętym Ogniem, pochłaniającym z naszego życia wszelką mieszaninę z przeszłości i doskonale kształtuje Jego życie, Jego charakter i Jego naturę w nas. Jest to rzeczywistość działania Królestwa i łaski Bożej w Jego ludzie, co w obecnym okresie przygotowuje Oblubienicę i wprowadza Jego Królestwo na ziemi, jak jest w niebie.

Dzień Pański jest przed nami. Oczyszczenie Jego ludu płonącym Świętym Ogniem otwiera drogę do oczyszczenia ziemi. Podobnie jak my dziś jesteśmy nowym stworzeniem w Chrystusie i Chrystus jest w nas, tak też świat stanie się nowym stworzeniem, oczyszczonym przez ogień Bożym. „Przyjdź Królestwo Boże, wola Bożą będzie wykonana na ziemi tak jak w niebie” ~ Jezus. Jak nasze stare życie składające się ze złej mieszaniny jest oczyszczane przez ogień Boży i stajemy się nowym stworzenie, tak też świat stanie się nowym stworzeniem, oczyszczanym przez ogień Boży, wypalający zło i napełniający ziemię życiem Chrystusa Jezusa w Jego ludzie i przez nich. Tajemnica wieków została odsłonięta i obecnie manifestuje się w nas samych i przed naszymi oczyma. Chrystus w nas, nadzieja chwały, staje się obecnie rzeczywistością w tym świecie.

Ogień, który Jezus przyszedł rzucić na ziemię już huczy z niebios nad ziemią. Wszystko, co znaliśmy do tej pory jako kościół i co wiedzieliśmy o życiu jest zarówno na bieżąco i w przyszłości sprawdzane przez Święty Ogień Boży. Wyłącznie drogocenne klejnoty Jego czystego i świętego życia wytrzymają oczyszczający ogień Boży, który jest w tych dniach nad nami.

Wszystko, czemu człowiek zaufał, co zastępowało Królestwo Boże zamieni się w popiół. Nic z tego, co mogłoby się nadawać do odbudowania fałszywych królestw złego w człowieku i przez ludzkość nie pozostanie. Oczyszczenie ziemi zaczęło się już, a ogień Boży jest początkiem żniwa ze wszystkiego.

Koniec Babilonu i początek Nowego Jeruzalem jest blisko. Zepsute rządy kierowane przez zepsute, bezbożne i demonicznie sterowane religie rozpadną się i spłoną. Zepsute kościelne systemy, składające się z mieszaniny również rozpadną się, a święta resztka ludzi Bożych, której zostanie nadany na tej ziemi święty prestiż, wprowadzać będzie życie Chrystusa Jezusa jako Pana i Króla tego nowego stworzenia – Królestwo Boże na ziemi, jak jest w niebie.

NIe jest to dzieło ludzkie ani w niczym nie przypomina kościoła i życia z przeszłości. Jest to działanie suwerennego Boga, nikt z ludzi nie może tego powstrzymać ani nie powstrzyma. Jest to dzieło sięgające poza wszelkie zrozumienie. Wszechmocny Bóg Duch wszelkiego stworzenia zdecydowanie pokazuje Siebie i góruje wszelkimi fałszywymi bożkami. Bóg w Chrystusie Jezusie wzywa wielu synów oczyszczonych ogniem, aby, napełnieni niepowstrzymaną mocą i miłością Boga, byli nosicielami niebiańskiej wizji.

Śmierć świata jaki znamy jest bliski. W tym samym czasie będzie się manifestować nowy porządek świata i panowanie Królestwa Bożego. Rządy Jezusa Chrystusa i wzrastające Jego Królestwo nie będą miały końca. Głowa wszelkiego stworzenia (Chrystus Jezus) spocznie na ramionach Swojej Oblubienicy i przyniesie chwałę Bożą, wypełniając nią ziemię. Niebo i ziemia będą radować się napełnieniem Królestwem Niebios w jawnej rzeczywistości nadnaturalnego życia, które będzie naturalne na tej ziemi.

Radujcie się aniołowie, chwalcie Go wszyscy ludzie, chwała Boża przychodzi na ziemię, któż może się ostać przed nią? Chrystus i Duch, który wzbudził Go z martwych, sprowadzili nieśmiertelne życie i nieskończoność na ten świat. Dobre fale wielkiej radości dobrej woli dla człowieka wypełniają się. Aniołowie będą śpiewać wraz z odkupionymi, stworzonymi na nowo ludźmi na tym odkupionym, stworzonym na nowo świecie. Oto stare rzeczy przemijają, a wszystko staje się nowe w Jezusie Chrystusa.

 

Wewnętrzne zmiany wprowadzane przez Królestwo

Bóg przez Swego Ducha pobudza i zmienia Swoich ludzi głęboko wewnątrz. Nie rozumiejąc wyraźnie tego, co się dzieje, czujemy, że wewnętrzny rdzeń naszego życia zmienia się i wiemy, że nie możemy już być tacy sami. Bóg odpowiada na pragnienie naszych serc, uwalniając przez Swego Ducha Swoją łaskę, aby kształtował charakter i naturę Chrystusa w nas. Pojawia się w naszych uczuciach głęboko w naszym duchu pełna głębokiego pokoju ekscytacja, wydaje się, że wiara i nadzieje przychodzą łatwiej i wzrastają bez wysiłku w naszych sercach. Radość nie jest już czymś odległym i wydaje się, że miłość jest stale obecna, napływa i jest coraz częstym przeżyciem. Wygląda na to, że to całe działanie Boże i wszystko, co Bóg jeszcze więcej czyni, bardziej dzieje się pomimo nas, niż ze względu na nas. Nic, cokolwiek czynimy czy mówimy nie przyspiesza tego procesu, jest to dzieło Boże, nie z nas. W jakiś sposób w tym szukaniu najpierw Królestwa Bożego i Jego sprawiedliwości staliśmy się chętnymi i wierzącymi ochotnikami.

I odezwał się głos z nieba mówiący: „oto królestwa tego świata stają się królestwami naszego Pana i Jego Chrystusa a On będzie panował na wieki wieków!”

 

Dążcie do miłości, ona nigdy nie zawodzi

a królestwu jego nie ma końca.

 

Ron McGatlin

 

basileia @ earthlink.net

 aracer

Ostry zwrot ku rzeczywistości Królestwa Bożego

Ron McGatlin

To, co obecnie przeżywamy jest prawdopodobnie jednym z okresów zmian o największym nasileniu i znaczeniu, jakie miały miejsce od pierwszego wieku. Prawdopodobnie są to dla Ciała Chrystusa zmiany o największym znaczeniu od czasów, gdy Chrystus Jezus chodził po ziemi. Bóg łączy prekursorów w zgromadzeniach podobnych do mikrokosmosów Ciała Chrystusa, wracającego do rzeczywistości Królestwa Bożego. Prawdziwi synowie Boży wracają do naszego Ojca, do Jego dróg, Jego planów, Jego woli, Jego prawdziwego królestwa na ziemi jak jest w niebie.

Bardzo długo większość kościoła jako zbiorowość żyła podobnie do syna marnotrawnego w świecie Babilonu. Kościół zostawił gospodarstwo Ojca (Królewskie życie) wiele wieków temu i zmarnował swoje dziedzictwo na upiększanie swego religijnego i głupiego życia w babilońskim stylu. W tym czasie, gdy ewangelia Królestwa ponownie jest powszechnie głoszona po raz pierwszy od pierwszego wieku, Boży zwiastuni wracają do szukania Królestwa. Babilon upada a zmarnowane dziedzictwo wycieka.

Jeśli chodzi o prawdziwe Królestwo, prawdziwi synowie żyjący jako marnotrawny kościół, zaczynają wracać do Ojca i prawdziwego Królewskiego życia. Prawdziwi synowie Boży dochodzą do swoich zmysłów, podobnie jak syn marnotrawny doszedł do rozsądku, karmiąc świnie i napełniając swój brzuch tymi samymi łupinami.

Znaczeniem słowa „marnotrawny” jest: 'rozrzutny’ bądź 'nierozsądnie ekstrawagancki’. Nie mówimy tutaj o osobistym grzechu i wracaniu do kościoła, jak to jest nauczane zazwyczaj o tej przypowieści do tej pory. To było dobre nauczanie na tamten czas.

Jest jednak bardziej obszerne zrozumienie tej historii, mające zastosowanie do Królestwa.

Mówimy o zbiorowym Ciele Chrystusa dochodzącym do ostrego zwrotu z przeszłości ku prawdziwemu objawieniu Królestwa Bożego, które zmienia nasze życie. „Podobnie jak syn marnotrawny jako ciało Chrystusa zaczynamy być odnawiani w duchu naszych umysłów ku naszej ujawnionej tożsamości. To ujawniona tożsamość, ponieważ oto stare rzeczy przeminęły, a wszystko stało się nowe”.

W naszej podróży otrzymaliśmy objawienie Chrystusa, krzyża, zbawienia, chrztu Duchem Świętym i znacznie więcej, a to wszystko spowodowało, że w podróży ku dojrzałości wzrastamy i jesteśmy stale poddawani przemianie. Niemniej, wielu, jeśli nie większość z nas, nigdy w pełni nie przyjęła prawdziwego objawienia i udzielenia Królestwa Bożego teraz na ziemi. Wielu z nas uwierzyło, że życie według zasad Królestwa Bożego nie jest możliwe aż do następnego wielkiego działa Bożego w przyszłości.

Nigdy nie przeżywaliśmy pełni życia Chrystusa Jezusa manifestującej Jego królewski styl życia w nas i poprzez nas. Wartościowe dziedzictwo Królestwa, które było dla nas potencjalnie możliwe do osiągnięcia, zostało zmarnowane. Straciliśmy ten królewski potencjał, ponieważ nie słyszeliśmy prawdziwej ewangelii królestwa. Rozpuściliśmy dary i zaopatrzenie Królestwa Bożego na egoistyczne religijne i głupie życie.

Nie mówimy o naturalnym potencjale i zasobach. Ogromny potencjał dostępny dla nas u naszego Ojca w Królestwie Niebios na ziemi obejmuje takie rzeczy jak duchowe uprawomocnienie, miłość, mądrość, zrozumienie królestwa i znacznie więcej.

W sercach Bożego ludu rozwija się silne pragnienie powrotu do tego, do czego zostaliśmy stworzeni – prawdziwych synów i córek Boga.

My, zbiorowość prawdziwych synów Boga, tęsknimy do powrotu do Ojca, czując, że nie jesteśmy już więcej godni być synami Boga Ojca, że chcemy być sługami w Jego domu – w Jego Królestwie. To spowodowało, że wybraliśmy się w drogę z Babilonu przez pustynię ku domowi naszego Ojca, prawdziwemu Królestwu.

Miłość, moc i mądrość Boga mające moc zmienić ten świat były tutaj dostępne cały czas. Niemniej, byliśmy tam, w Babilonie, karmiąc świnie i pragnąc rzeczywistości Królestwa. Zmarnowane życie, stulecia marnowanego potencjału sprawiedliwości, pokoju i radości na ziemi, jak jest w niebie mają się w tym okresie ku końcowi.

Nie chodzi tutaj o podejmowanie emocjonalnych decyzji o powrocie do Ojca i Jego Królestwa, nie chodzi nawet głównie o nasz grzech czy pójście do nieba. Istotą jest uświadomienie sobie, że jesteśmy drobną częścią światowego zwrotu ku prawdziwemu Królowi i prawdziwemu Królestwu, które przychodzi na ziemię w nas.

W naszych dniach przychodzi prawdziwe Królestwo a my mamy być jego częścią, Chwała Bogu! Bóg i Jego ludzie mogą wywrócić świat właściwą stroną ku górze.

 

Jako zwiastuni, zaczynamy podnosić się.

Marnotrawni synowie Królestwa są w drodze, porzucając życie marnowania dziedzictwa Królestwa naszego Ojca. Jesteśmy w powrotnej podróży przez pustynię, aby włączyć się do miłości, prowadzenia i umocnienia, które zawsze były tam dla nas przygotowane.

Otrzymałem duchowe wizje, które pomogą zrozumieć gdzie obecnie jesteśmy w tej podróży. Widziałem syna wędrującego wąską górską drogę do domu. Spoglądał w dół, schodząc lekko śliską ścieżką. Miał spuszczoną głowę, wstydząc się zmarnowanego życia. Ćwiczył sobie to, co miał powiedzieć Ojcu, aby pozwolił mu zostać choćby tylko jako sługa Królestwa. Przed nim jest ślepy zaułek, skały uniemożliwiają zajrzenie co dalej. Zaraz za tą skałą jest pełny widok na całe Królestwo Ojca, zaraz na końcu krótkiej prostej ścieżki do Królestwa. Pierwsze co widzi po wyjściu zza rogu jest jego tęskniący Ojciec, który stoi i spogląda na drogę, obserwujący i czekający na syna Swej miłości (prawdziwy kościół- synowie Boży) w nadziei, że wróci do Jego Królestwa.

Ojciec patrzy wzdłuż drogi, na której jesteśmy, oczekując, że miniemy krytyczny punk i ruszymy na ostatnią prostą do Królestwa Niebios na ziemi. Podobnie jak ojciec z przypowieści, nasz Ojciec kochał nas cały czas, oczekując, wyglądając i pragnąc zobaczyć nas wychodzących zza ostatniego rogu. Nigdy nie przestał nas kochać i przez wiele stuleci wyczekiwał, że wrócimy do tego, do czego nas stworzył. Nigdy już nie będziemy tacy sami, stajemy się tym, kim rzeczywiście jesteśmy w Chrystusie, i tym co znaczy „Chrystus w nas nadzieja chwały”.

W Chrystusie jesteśmy posadzeni w okręgach niebieskich. Chrystus w nas zasiada w tym świecie wprowadzając Jego Królestwo. Nigdy już nie będziemy utożsamiać się z pasjami przeszłości.

  • W Chrystusie – doznanie zasiadania w okręgach niebieskich.
  • Chrystus w nas – doznanie nieba zasiadającego w nas na ziemi.

W innej wizji szedłem ulicą, która wydawała mi się być znana. Wszystko wzdłuż było proste i nieco jakby przestarzałe. Wyglądało to tak, jakbym był już na tej drodze od dłuższego czasu. Ulica kończyła się skrzyżowaniem, gdy skręciłem w drugą, wszystko się zmieniło, wszystko było inne, ekscytująca atrakcyjne. Było jaśniej i bardziej ozdobnie. Na tej ulicy odczuwało się zupełnie inne świeże życie, choć nie miało to nic wspólnego z nieustającym karnawałem. Wrażenie było przyjemne i dawało poczucie bezpieczeństwa, tak jakby tutaj interesy nie miały na celu kusić ludzi, lecz ich błogosławić. Odczuwało się radosny pokój, pozbawiony strachu czy zmagania. Nagle czuło się bezpieczną więź ze wszystkimi i ze wszystkimi na tej nowej ulicy.

 

Zgromadzenie w Liberty

To wszystko otrzymałem przed spotkaniem, które odbyło się w zeszłym tygodniu w Hinesville, w stanie Georgia, USA. Czułem, że tam pojawi się to wszystko do samego początku. Wiedziałem, że Bóg będzie prowadził to zgromadzenie w kierunku ostrego zwrotu ku Królestwu. Wierzę, że byłem świadkiem większej ilości zmian u większej ilości ludzi, niż widziałem na jakimkolwiek spotkaniu przez ostatnie 30 lat. Wiem, że zostało tam zawartych więcej trwałych relacji, niż widziałem na jakimkolwiek spotkaniu przez całe moje życie. Relacyjne zgromadzenia są bardzo realne.

Przed tym zgromadzenie, sądziłem błędnie, że ja i większość, jeśli nie wszyscy, inni już zostawiliśmy rzeczy z Babilonu i jego drogi za sobą. Zapomniałem o tym, że nie wystarczy wyjść z Babilonu lecz, po wyjściu, konieczne jest wyrzucić Babilon z siebie. Myślałem, że jak tylko się pokażemy to zaraz zacznie się coś dziać dobrego, lecz tak nie było. Pierwszy dzień nie był taki jak ostatni.

Pierwszego dnia wydawało się, że niemal wszystko wróciło do przeszłości i niewiele bądź wcale nie oczekiwano na to, że pojawi się rzeczywistość nowego Królestwa. Nie mogłem uwierzyć, że mówiłem prawdziwe słowo od Boga, lecz wszystko odbywało się w starym stylu. W jakiegoś rodzaju oszołomieniu przestałem mówić z własnego serca i zacząłem głosić w dawnym stylu. Mówiłem właściwe słowo od Boga, lecz w niewłaściwy sposób i ono leciało na ziemię, a nic innego nie wyglądało lepiej. Wiem, że niektórzy przyjmowali to i rzeczywiście pojmowali, będąc błogosławieni, dziękuję Bogu również za to.

Po tym pierwszym spotkaniu, większość, jeśli nie wszyscy, byliśmy zniechęceni i bardzo rozczarowani, niemal chorzy i złamani. Wyglądało to tak samo, jak większość tego samego starego towaru, który stracił smak jakiś czas temu. Nasze szukanie i oczekiwanie tego nowego gasło. Nie mogłem zrozumieć, dlaczego stało się tak, a zupełnie nie to, czego spodziewaliśmy się.

Musiało to być Bożą wolą, abyśmy wszyscy zobaczyli i poczuli. Wierzę teraz, że ta pierwsza noc było prezentacją twarzą w twarz tego, co odchodzi, abyśmy się od tego całkowicie odwrócili. W tym nowym okresie, nie mamy już apetytu na to, co było dobre i świeże nawet całkiem niedawno. Zostaliśmy stworzeni po to, abyśmy zobaczyli, że aby wejść do tego nowego dnia, który nadchodzi, absolutnie wszystko stare musimy zostawić za sobą. Nasze serca były złamane i odczuwaliśmy pustkę.

Następnego dnia rano było jakoś podobnie. Niemniej, Bóg przerwał, zatrzymał to, co się działo. Wielu nie mogło mówić, padło na twarze wylewając na podłogę kałuże łez w bardzo głębokiej pokucie. Bardzo prawdziwa śmierć przyszła na wszystko co pochodzi z poprzedniej ery, dokładnie na wszystko funkcjonujące aż do dnia poprzedniego. Umarły i odpadły nonsensy, o których nawet nie wiedzieliśmy, że ciągle tam były.

Trzeciego dnia dla wielu, którzy jeszcze tam byli, nastąpiło prawdziwe zmartwychwstanie.

Dla mnie, i myślę, że dla innych, staliśmy się Jednym Duchem z Chrystusem. Bezwzględnie moje życie i innych nigdy już nie będzie takie samo. Źle smakują nawet dobre rzeczy z wczoraj.

Wydaje mi się, że zapomniałem jak nieporządna i bolesna może być śmierć, niemniej, nie istnieje zmartwychwstanie, jeśli nie było śmierci.

Powtórzę: wierzę, że byłem świadkiem większej ilości zmian u większej ilości ludzi, niż widziałem na jakimkolwiek spotkaniu przez ostatnie 30 lat. Wiem, że zostało tam zawartych więcej trwałych relacji, niż widziałem na jakimkolwiek spotkaniu przez całe moje życie. Relacyjne spotkania są prawdziwe.

 

Dążcie do miłości. Ona nigdy nie zawodzi a Jego Królestwo nigdy się nie kończy

Ron McGatlin

basileia  @ earthlink.net

topod.in

Nie ma odwrotu

Kriston Couchey

THE POINT OF NO RETURN

MONUMENTALNE ZMIANY

Odbywają się monumentalne zmiany zarówno we mnie jak i w tych, którzy szukają w pierwszej kolejności Królestwa Bożego. Wszystko, cokolwiek Duch Święty objawił co do Jego celów i planów na ten nowy okres, pojawia się tak, jak zapowiedział. Stary porządek przemija a Jego nowy porządek nadchodzi. Nie jest to coś, co ludzie uważają za porządek, lecz porządek Królestwa Bożego, rząd synów Bożych, którzy są objawiani. Jesteśmy świadkami kulminacji tego wszystkiego za czym całe stworzenie tęskni i wzdycha. Duch Święty wypowiada zrozumiałe świadectwo tego, co czyni. Mówił bardzo wyraźnie w czasie Zgromadzenia w Liberty, w Hinesville, w stanie Georgia.

Dostaliśmy wyraźnie do zrozumienia, że osiągnęliśmy punkt spoza którego nie ma już powrotu. Chciałbym się podzielić kilkoma rzeczami, które wynikają z tego spotkania, i które są „znakami” okresu, w który weszliśmy.

 

1# MOJŻESZ NIE ŻYJE.

Mojżesz nie żyje i teraz Jozue (Jezus Chrystus) prowadzi drogą do Ziemi Obiecanej. Mojżesz reprezentuje hierarchiczną strukturę przywództwa, w której ludzie są zależni od człowieka, który ich prowadzi i który słucha Boga za nich. Koniec z ludźmi zależnymi od ludzkiej mądrości i ludzkiego namaszczenia, które mają ich nieść do przodu. Samo Słowo bierze nas do Ziemi Obiecanej. Jego przywództwo jest widoczne w komunii i relacji z braćmi i siostrami, a nie choince/piramidzie przywódczej z przeszłości.

Gdy dochodzimy do Bożej relacji z braćmi i siostrami, Pan mówi do nas również przez nich, lecz to On mówi do każdego z nas indywidualnie i prowadzi nas poprzez wewnętrzne świadectwo Ducha Świętego.

 

#2 ARKA RUSZYŁA.

Wędrówka po pustyni zakończyła się. Arka i Chwała poruszają się w poprzek rzeki Jordan i nie ma łaski dla tych, którzy pozostaną po drugiej stronie. Jego błogosławieństwo jest tam, gdzie On jest, a On wyszedł z metod i struktur przeszłości, które przez pewien czas niosły Arkę Jego Obecności. Wypełnienie obietnic przewyższa tamto zrozumienie i metody działania z poprzedniej epoki i NIE BĘDĄ przeniesione do tego NOWEGO DNIA Pana. Organizacje, przywódcy, uczniowie, którzy nie będą chcieli ruszyć z miejsca, jeśli nie ruszą razem z Duchem, pozostaną bez łaski. Ojciec nadal pokazuje drogę tym, którzy chcą pokutować, lecz Arka jest już w Jordanie i będzie opuszczała suche dno rzeki. Ludzie muszą odpowiedzieć i iść, lub zostaną na drugiej stronie.

 

#3 OPUSZCZENIE GROT ZAPOMNIENIA.

Podobnie jak było z Dawidem, zostawimy naszą izolację na pustyni, aby znaleźć powiązania z innymi, których Ojciec ukrył gdzieś daleko właśnie na tą godzinę. On łączy Swoje ciało: kości i ciało schodzą się razem, aby dotrzeć do miary wielkości według Pełni Chrystusa (BT) na ziemi. Chrystus jest prezentowany na ziemi przez Jego uczniów, którzy manifestują na ziemi Jego naturę i widoczny w Chrystusie autorytet. Chrystus pojawia się na ziemi w miarę jak Jego ludzie umierają dla starego życia i stają się uczestnikami zmartwychwstałego życia, które uprawomocnia, porządkuje i łączy ich z tymi, którzy są przeznaczeni, aby być JEDNO ze sobą.

 

#5 ODDZIELENIE ISMALEA OD IZAKA.

Dochodzi do wyraźnego rozróżnienia tego, co pochodzi z ciała, a co pochodzi z tchnienia Ducha. Następuje separacja tych, którzy działają ramieniem ciała, a chodzącymi w Duchu. Synowie służebnicy nie dziedziczą razem z synami wolnej; w tym nowym dniu Ojciec nie toleruje w Swoim domu egoistycznych ambicji. Nie ma już tolerancji dla podobania się ludziom i zjednywania sobie ich na rzecz pokoju. Ciało walczy przeciwko Duchowi i jest narzędziem przeciwnika, aby hamować dzieło Boże. Przyszedł czas na to, aby Jego synowie zajmowali się sprawami Ojca i nie tolerowali zakłóceń ze strony tych, którzy mają i promują ludzkie plany. Już czas na to, aby odciąć się od tych, którzy rozpraszają nas swoimi ambicjami i planami, i utrudniają skupienie się na celach Bożych.

 

#5 IZAAK ZNAJDUJE SIĘ NA OŁTARZU.

Bóg nie kazał Abrahamowi złożyć w ofierze Ismaela lecz Izaaka. Izaak jest obietnicą, wizją, przyszłością, przeznaczeniem. Wszystko, cokolwiek 'uważaliśmy’ za naszą wizję i przeznaczenie musi zostać złożone. Nie byliśmy jeszcze na tej drodze i wszelkie z góry wyrobione opinie z poprzedniego wieku tylko ograniczają nas. Jest tylko sprawą wiary to, że Pan może wzbudzić Izaaka z martwych, i że zrobi to, aby wypełnić obietnicę w taki sposób jaki On uważa za właściwy. Ojciec doprowadził nas do miejsca złożenia wizji naszego przeznaczenia i celu w Jego ręce, abyśmy mogli przyjąć klarowną i czystą wizję oraz zrozumienie dni, w które wchodzimy.

 

#6 OD NAUCZYCIELI DO ŚWIADKOW.

Nauczyciele przekazują wiedzę a świadkowie czynią uczniów. Faryzeusze nauczali wiedzy i zrozumienia, lecz Jezus przyszedł czynić uczniów, którzy są świadkami tego, co widzieli i słyszeli. Teraz jesteśmy świadkami tego, co widzimy i słyszymy, że Ojciec czyni i MY jesteśmy tym, co Ojciec mówi i czyni. Jesteśmy świadkami Mocy i Obecności Bożej, która zmienia ludzi dokładnie na Jego podobieństwo, jako synów. Królestwo to nie tylko słowa lecz moc, a moc jest częścią synów, którzy są Jego świadkami.

 

#7 JEDNO Z BOGIEM.

Podobnie jak oblubienica jest zjednoczona z oblubieńcem, tak my dochodzimy do jedności z naszym Bogiem. Ruszyliśmy od Człowieka pracującego dla Boga (Zewnętrzny Dziedziniec) do człowieka pracującego z Bogiem (Miejsce Święte), do działającego TYLKO BOGA (Święte Świętych). Działania w przeszłości były mieszaniną ludzi wykonujących pracę dla Boga i wykonujących pracę z Bogiem. Ten nowy dzień charakteryzuje działanie Samego Boga. NIKT NIE BĘDZIE CHLUBIŁ SIĘ W OBECNOŚCI BOŻEJ (ang.: żadne ciało nie będzie się chlubić w Jego obecności -przyp.tłum.). W miarę jak Pan ustanawia Swoje królestwo w „JEDNOŚCI” ze swymi synami, przechodzimy od widzenia „Chrystusa we mnie” do wiedzenia „Chrystusa”. To już więcej nie my, lecz „Chrystus w nas”. Już więcej nie szukamy Go „gdzieś na zewnątrz”, lecz odpoczywamy w UNII/ JEDNOŚCI z Nim wewnątrz. W tym miejscu inni ludzie widzą Go i to On manifestuje się temu światu. Jest to dzień Świątyń czy inaczej, zamieszkiwania Boga w Jego Świątyni (ludziach).

 

PUNKT SPOZA KTÓREGO NIE MA POWROTU

Tak jak Jezus przyszedł, aby przynieść nowy dzień, tak dziś jest dzień, gdy my wchodzimy w pełnię Jego celów, co zmienia wszystko. Nie ma już powrotu do wczorajszego namaszczenia. Nie ma powrotu do ery kościoła. Era Królestwa jest TUTAJ. Dzień Pański jest u drzwi. Nasza wizja i przeznaczenie zostały złożone u stóp Króla i On daje nam oczyszczoną wizję Jego celów i przeznaczenia w nas. Pan sprowadza niebo na ziemię, rzeczywistość nieba zderza się z ziemią w taki sposób, który zmienia wszystko na zawsze. To miejsce nieba na ziemi zostało zrodzone w ludziach, lecz teraz wzrasta do pełnej manifestacji Chrystusa w Jego ciele dla całego stworzenia.

Nie ma już powrotu, a tylko radosne oczekiwanie.

jak napisano: Czego oko nie widziało i ucho nie słyszało, i co do serca ludzkiego nie wstąpiło, to

przygotował Bóg tym, którzy go miłują

 

W Jego Miłości

Kriston Couchey

kcouchey04  @    earthlink.net

 

 aracer.mobi

Wpływ Królestwa

Ron McGatlin

Wymiana naszych ograniczeń na Jego Nadnaturalne Życie

Stawanie się Jedno w Duchu z Chrystusem Jezusem nie jest czymś drobnym. Wychodzi daleko poza nasze wyobrażenia, jest czymś daleko większym niż to, o co możemy prosić czy o czym myśleć. Nie doszło to do serc i umysłów, nie zrozumiał tego naturalny człowiek. Niemniej, w tym okresie pojawiania się Królestwa, Bóg objawia nam to przez Swego Ducha.

W jednej chwili możemy zostać przemienieni przez Ducha Świętego, zmienieni w mgnieniu oka przez potężny wpływ włamującego się Królestwa Bożego w Duchu Świętym. Jest to coś nowego i jak do tej pory jeszcze nie szliśmy tą drogą. Chrystus, przez Swego Ducha zamieszkując naszej duchowej istocie przemienia naszego słabego ducha na Jego potężnego Ducha, który jest ŚWIĘTY, ŚWIĘTY, ŚWIĘTY.

Nigdy więcej żadnej mieszaniny i żadnego padania na wznak. To czego my nie mogliśmy zrobić, będzie robił Chrystus w nas, gdy już rzeczywiście staniemy się jedno z Nim. Nie żyjemy już więcej my, lecz On żyje Jego czystym, świętym życiem miłości, mocy i mądrości tam, gdzie kiedyś my żyliśmy.

Tak, może mijały lata „trochę tutaj, trochę tam”, lata trzech kroków do przodu i dwóch wstecz, lata rozwalania naszego głupiego, skupionego na własnej pysze życia, lata wznoszenia naszych własnych zamków w naszych własnych królestwach, zwodzenia siebie samych religijnymi frazesami pochodzącymi od bogów, których stworzyliśmy sobie sami. Budowaliśmy przepis za przepisem, nakaz za nakazem, tylko po to, aby dać się złapać w pułapkę naszych własnych uczynków i paść wstecz i rozbić rozbić się.

Iz. 28:13: „Dlatego dojdzie ich słowo Pana: Przepis za przepisem, przepis za przepisem, nakaz za nakazem, nakaz na nakazem, trochę tu, trochę tam – aby idąc padli na wznak i potłukli się, uwikłali się i zostali złapani„.

W przemijającej erze uwydatniania kościoła, w przeważającej części nie przeżywaliśmy tego wpływu królestwa na nas, które zmienia nas w mgnieniu oka. W tej nowej erze podkreślania Królestwa, nic już nie będzie takie samo.

Szybko zbliża się sąd, aby udoskonalić wierzących i zwrócić ich do widzialnego teraz królestwa i odwrócić od samowystarczalnego i samodzielnego życia. Osąd Boży zawsze ma na celu oczyszczenie. Często przez dotkliwe zniechęcenie jakiegoś nieszczącego upadku, życia walącego się pod oczyszczającym sądem Bożym, ludzie doprowadzani są do padnięcia na twarz w prawdziwej pokucie i szczerym wołaniu do Boga. Gdyby w naszym mniej niż świętym życiu wszystko dobrze funkcjonowało, nie szukalibyśmy zmiany.

W czasie nasze zepsute mieszaniną życie będzie osądzane, Bożym cudownym darem jest miejsce na pokutę. W pojawiającym się wieku królestwa, Bóg udziela nam miejsca na pokutę, abyśmy zwrócili się do Niego z całego serca. W przeciwnym razie nie byłoby żadnej przemiany w nas. Trwalibyśmy w rozpaczliwym zniechęceniu i nieszczęśliwym życiu.

Czy już łapiesz? Czy już czujesz falę wpływu królestwa na twoje życie? Czy czujesz potęgę tego, w co weszliśmy?

Drżę w zdumieniu, widząc, co Bóg robi w tych dniach. Nie wiem, czy byłbym w stanie utrzymać się w tym marszu, gdybym wcześniej wiedział wszystko o tym, jak wielka jest zmiana w tym czasie. Nie znam słów na tyle wielkich, które opisywały by, jak to jest, zdać sobie sprawę z tego, że żyjemy na ziemi w czasie tego okresu manifestacji Królestwa Bożego z pełnym potencjałem do natychmiastowej przemiany nas. Bóg odnawia nasze ciała, aby były w stanie wytrzymać i znieść cudowną moc życia Chrystusa Jezusa. Nasza siła jest odnawiana, aby utrzymać wewnątrz wybuchowy ogień Boży. Nasze ograniczenia rozpadają się wobec Jego nadnaturalnego życia, które przebywa w naszym duchu. Nasz duch jest pochłaniany przez Jego Ducha, który przenika nasze dusze i ciała, zmieniając to, kim jesteśmy. Nadnaturalna rzeczywistość Chrystusa jest dostępna dla wszystkich, którzy tego chcą i wierzą. Nadnaturalne życie nie jest czymś czego należy poszukiwać, ono po prostu wynika ze stawania się Jednym Duchem z Chrystusem.

Żywe zbiorniki wykonane z gliny

Nasze ciała i dusze są zwykłymi zbiornikami, w których żyjemy, nosicielami duchowej istoty, aby mogła funkcjonować na ziemi. Gdy nasza duchowa istota zostaje nasączona i wypełniona Duchową istotą Chrystusa, zostajemy przemienieni. Nasz duch nie jest już dominantem naszego żywego zbiornika (duszy i ciała), nasza duchowa istota (kim jesteśmy) nie jest już tym, kim byliśmy. O wiele bardziej dominująca Duchowa istota Chrystusa staje się jedno z naszą duchową istotą podobnie jak powietrze się dostające się do zbiornika staje się jedno z powietrzem znajdującym się w tym zbiornikiem.

 

Nas musi ubywać, a Jego przybywać

W tym zbiorniku musi być miejsce dostępne dla nowego powietrza (Ducha), które miesza się z powietrzem (duchem) w środku. Musi być śmierć (ukrzyżowanie) egoistycznego życia, które tu wcześniej przebywało. Doświadczenie krzyża Chrystusa rzeczywiście staje się naszym przeżyciem. Utożsamiamy się z krzyżem Chrystusa w bolesnym procesie umierania dla naszego niezależnego życia, które już więcej do nas nie należy. Jesteśmy niczym, nic już więcej nie posiadamy na własność. Nie ma już więcej siły, aby ustać, nie ma pragnienia aby wstać z twarzy w postawie pustki. Opróżnieni z siebie jesteśmy gotowi na Jego nowe życie.

 

Zmartwychwstałe życie ma miejsce wyłącznie po śmierci

Tak naprawdę, nasz duch nie jest aktywny w tym procesie umierania. Nie mamy siły ani możliwości wyobrażać sobie cokolwiek i cokolwiek wykonywać. Nawet nie mamy takiej potrzeby. Doszliśmy do samego końca własnych możliwości i okazało się, że nie ma powodu, aby cokolwiek ponownie naprawiać.

 

Teraz Duch Chrystusa Jezusa może wejść do pustego zbiornika

To nowe powietrze (Duch) staje się w zbiorniku nowym życiem Chrystusa Jezusa. Nasz uśpiony duch ożywa przez Ducha Chrystusa Jezusa. To Jego dominujący Duch przynosi życie Królestwa Niebios do naszego, kiedyś dominującego życia, które teraz jest napełnione Jego życiem. Przestajemy istnieć tacy jak jesteśmy i teraz istniejemy w Chrystusie a On w nas. Dosłownie stajemy się JEDNYM DUCHEM z CHRYSTUSEM JEZUSEM.

Niczego nie posiadamy, a jednak mamy wszystko. Teraz jesteśmy współdziedzicami z Chrystusem. Jesteśmy ukrzyżowani z Chrystusem, a jednak żyjemy, nie jest to jednak nasze życie, lecz Chrystus w nas. Życie, którym teraz żyjemy to Jego życie, przez Jego miłość, moc i mądrość. Nie żyjemy już nawet przez naszą wiarę, lecz przez Jego wiarę. Duch Chrystusa w nas przenika naszą duszę i ciało a nasze zepsute i śmiertelne ciała założyły na siebie Chrystusa.

To, co było skażone przyoblekło się w to, co nieskażone, a to, co śmiertelne, przyoblekło się w nieśmiertelność. Życie wieczne nie zaczyna się po zakończeniu naszego czasu na ziemi, ono istnieje w manifestującej się teraz rzeczywistości Chrystusa w tobie (nas). Królestwo Boże jest już w pełni widoczne, jeśli tylko wykonamy w naszej podróży ten główny zwrot ku „gospodarstwu naszego Ojca” – Królestwu Bożemu na ziemi, jak jest w niebie.

 

Dążcie do miłości. Ona nigdy nie zawodzi

a Królestwu Jego nie ma końca.

Ron McGatlin

basileia  @   earthlink.net

 

topodin.com