Category Archives: Living Room Theology

Czy podążasz za Jezusem, czy stworzonym przez ludzi systemem?

Steve

Mamy wybór: możemy iść za stworzonym przez ludzi systemem, bądź możemy iść za Jezusem.

Skąd możemy wiedzieć, którą drogą idziemy?
Po prostu zastanów się nad tym w jaki sposób jesteś nawadniany.

Prześledźmy V Moj 11:10-12:

Gdyż ziemia, do której idziecie, aby ją posiąść, nie jest taką jak ziemia egipska, skąd wyszliście, którą zasiawszy swoim ziarnem, nawadniałeś swoimi nogami, jak ogród warzywny. Lecz ziemia, do której się przeprawiacie, aby ją posiąść, to ziemia gór i dolin, zraszana z nieba wodą deszczu. Jest to ziemia, o którą Pan, Bóg twój, się troszczy. Stale spoczywają na niej oczy Pana, Boga twego, od początku roku do końca roku”.

Wersy te przedstawiają Egipt jako symbol życia, które idzie za ludzkim systemem i Kanaan, jako symbol chodzenia za Jezusem.
Na wiele sposobów ziemia egipska była podobna do ziemi Kanaan. Na obu miejscach gleba, woda, nasienie i słońce wspólnie wydawały owoc, jak też i podążanie za ludzkim systemem może wydawać się podobne do chodzenia za Jezusem.
Niemniej, jest jedna krytyczna różnica między Egiptem a Kanaanem, a jest to sposób w jaki są nawadniane.
Pola w Egipcie były przeważnie równinami, były więc nawadnianie w dwójnasób. Po pierwsze: były coroczne wylewy Nilu. Raz do roku Nil występował z brzegów i woda zalewała Egipt, lecz przez pozostałą część roku ziemia była nawadniania przy pomocy systemu kanałów. Egipcjanie musieli te kanały kopać i utrzymywać ich sprawność. Co więcej, woda do tych kanałów była „pompowana” przy pomocy nożnych pedałów. Literalnie w j,hebrajskim VMoj 11:10 znaczy: „zasiawszy swoim ziarnem, nawadniałeś swoimi nogami”.
Zbiory pól egipskich zależały od stworzonego przez ludzi systemu pozyskiwania wody, lecz nie tak było w ziemi Kanaan.
W Kanaanie działo się tak: „Stale spoczywają na niej oczy Pana, Boga twego, od początku roku do końca roku”. Płody Kanaanu nie były uzależnione od jednorazowego wylania wielkiej rzeki, lecz tam Bóg opiekował się ziemią przez cały rok, dostarczając deszczy, gdy były potrzebne. Ziemia Kanaanu nie była płaska jak w Egipcie, lecz pełno tam było wzgórz i dolin, które kierowały wodę tam gdzie była potrzebna. Co więcej, w VMoj 8:7 czytamy: „…Pan, Bóg twój, wprowadza cię do ziemi pięknej, do ziemi, gdzie bystre rzeki i źródła tryskają w dolinie i na górze”.

W przeciwieństwie do pól egipskich uzależnionych od systemu kanałów stworzonych przez ludzi, izraelskie pola były „deszczem z nieba” czy Duchem, który jest dany przez Jezusa.
W Ewangelii Jana 4:10, 13-14 Jezus mówi: „Gdybyś znała dar Boży i tego, który mówi do ciebie: Daj mi pić, wtedy sama prosiłabyś go, i dałby ci wody żywej. … Każdy, kto pije tę wodę, znowu pragnąć będzie; ale kto napije się wody, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki, lecz woda, którą Ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody wytryskującej ku żywotowi wiecznemu”.
Zwróć uwagę na podobieństwo użytego przez Jezusa języka do wcześniej cytowanych fragmentów z Księgi Powtórzonego Prawa. To, co powiedział do kobiety przy studni to prawda o tym (rzeczywistość), w jaki sposób my mamy być nawadniani czyli dokładnie tak samo jak pola Kanaanu.
Jeszcze więcej uczymy się o tej żywej wodzie z Ewangelii Jana 7:37-39, gdzie czytamy:
„W ostatnim, wielkim dniu święta stanął Jezus i głośno zawołał: Jeśli kto pragnie, niech przyjdzie do mnie i pije. Kto wierzy we mnie, jak powiada Pismo, z wnętrza jego popłyną rzeki wody żywej. A to mówił o Duchu, którego mieli otrzymać ci, którzy w niego uwierzyli; albowiem Duch Święty nie był jeszcze dany, gdyż Jezus nie był jeszcze uwielbiony”.

Czym jest ta żywa woda wypływająca z naszych serc?

To Duch Święty.

Skąd Duch pochodzi?

Z Nieba.

Jezus daje tego Ducha jak deszcz z nieba, aby nawadniał nasze życie.

Zwróć uwagę na to, że aby otrzymać tą wodę musisz przyjść do Jezusa. Jezus mówi: „Kto pragnie niech przyjdzie do Mnie i pije”. Lecz ci, którzy idą za stworzonym przez ludzi systemem nie idą do Jezusa.

Dokąd prowadzi taki ludzki system?
„…Badacie Pisma, bo sądzicie, że macie w nich żywot wieczny; a one składają świadectwo o mnie; ale mimo to do mnie przyjść nie chcecie, aby mieć żywot” (J 39-40),

Prowadzeni przez ludzki system polegają wyłącznie na Piśmie. Nie idą do Jezusa, aby otrzymać Ducha, żywą wodę, deszcze z niebios. Takie polegania wyłącznie na Piśmie traktuje je jak ziemię egipska – jest płaskie. Wszystko w piśmie staje się równie ważne, lecz takie „płaskie traktowanie’ czytania wymaga stworzonego przez ludzi systemu kanałów i pomp napędzanych nogami, aby wymusić przepływ wody – życia.
Jednak ci, którzy idą za Jezusem rozumieją to, że Pismo jest pełne wzgórz i dolin. Pewne fragmenty są bliższe Boga niż inne i są takie, które lepiej objawiają Boga niż inne. Tak więc, jedne fragmenty Pisma są ważniejsze od innych.
O ile, zatem, Egipt i Kanaan mają pewne wspólne cechy to jednak źródła ich wody, a zatem i życia, są całkowicie odmienne. Jedno jest stworzone przez człowieka, drugie – pochodzi z nieba.

Wyłącznie Duch może nam pokazać różnice.

Jak to się dzieje, że jesteśmy przemieniani przez odnowienie umysłu?

Steve

Czytanie: Mk 8-9

… i przemienił się przed nimi. I szaty jego stały się tak lśniąco białe, jak ich żaden farbiarz na ziemi wybielić nie zdoła.
I powstał obłok, który ich zacienił, a z obłoku rozległ się głos: Ten jest Syn mój umiłowany, jego słuchajcie” (Mk. 9:2-3, 7).

nie upodabniajcie się do tego świata, ale się przemieńcie przez odnowienie umysłu swego” (Rzm. 12:2).

Prawdopodobnie to najbardziej znany wers w Biblii. Cytuje się go cały czas.

Niemniej, w jaki sposób nasz umysł jest odnawiany tak, abyśmy mogli być przemieniani?

Jaki jest dowód na to, że jesteśmy przemieniani przez odnowienie naszego umysłu?

W Rzm. 12:2 wyraz tłumaczony, jako „odnowienie” to „anakainosis” i oznacza: odnowienie, renowacja, uczynienie nowym. Paweł pisze nam tutaj o kapitalnym remoncie naszego umysłu.

Jest jeszcze tylko jedno miejsce, w którym znajduje się ten wyraz i jest to 3 rozdział Listu do Tytusa, gdzie w wersach 4-5 czytamy: „Bo i my byliśmy niegdyś nierozumni, niesforni, błądzący, poddani pożądliwości i rozmaitym rozkoszom, żyjący w złości i zazdrości, znienawidzeni i nienawidzący siebie nawzajem. Ale gdy się objawiła dobroć i miłość do ludzi Zbawiciela naszego, Boga”. Tak więc, Duch Święty odgrywa pewną rolę w tym odnowieniu umysłu.

Tak też, co robi Duch Święty, aby odnowić nasz umysł?

W Ewangelii Jana 14:26 czytamy słowa Jezusa: „Lecz Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w imieniu moim, nauczy was wszystkiego i przypomni wam wszystko, co wam powiedziałem”. Duch Święty odnawia nasze umysły przypominając nam o tym, co powiedział Jezus.

Duch Święty przytacza nam słowa jednej i tylko jednej osoby – Jezusa. Gdy Duch mówi nam słowa Jezusa, nasz umysł zostaje odnowiony, a my przemienieni.

Grecki wyraz tłumaczony jako „przemienieni” to „metamorfo”. Stąd właśnie wzięliśmy słowo „metamorfozy”. Natychmiast więc możemy zrozumieć to słowo, przypominają sobie całkowitą zmianę umysłu jaką przechodzi gąsienica, stając się motylem.
Metamorfo nie jest w Biblii często używane, pojawia się tylko cztery razy. Raz widzimy go w Liście do Rzymian 12:2, gdzie mamy zostać przemienieni, całkowicie zmienić wygląd.
Jednym z czterech przypadków, gdzie ten wyraz pojawia się, jest czytany dziś fragment Ewangelii Marka 9:2 (oraz Mt. 17:2), gdzie jest mowa o tym, że nastąpiła transfiguracja Jezusa, że przemienił się. Gdy się to stało jego ubranie rozświetliło się i w tym samym czasie pojawili się Eliasz i Mojżesz.
Kiedy Piotr zobaczył Eliasza i Mojżesza razem z Jezusem, pomyślał o trzech namiotach czy świątyniach/przybytkach. W przybytku zamieszkiwała wśród Izraelitów obecność Boża, gdy podróżowali po pustyni. Piotr pomyślał więc, o tym, aby zbudować świątynie dla Jezusa, Eliasza i Mojżesza, ponieważ on, Jakub i Jan, oraz inni uczniowie, mogliby spotykać się w nich z Bogiem.

Lecz zacienił ich obłok, a głos odezwał się z niego: „To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie”.

Co stało się po tym, gdy to usłyszeli?

Continue reading

Jednego macie nauczyciela, Jezusa Chrystusa

10.10 2017

Steve

Czytanie: Mt 23-24

Ale wy nie pozwalajcie się nazywać Rabbi, bo jeden tylko jest – Nauczyciel wasz, Chrystus, a wy wszyscy jesteście braćmi. Nikogo też na ziemi nie nazywajcie ojcem swoim; albowiem jeden jest Ojciec wasz, Ten w niebie. Ani nie pozwalajcie się nazywać przewodnikami, gdyż jeden jest przewodnik wasz, Chrystus” Mt 23:8-10.

Jezus rozpoznał to, że faryzeusze i uczeni w piśmie kochali pewien szczególny rodzaj czci. Było to związane, między innymi, z nazywaniem ich rabbi, mistrz czy nauczyciel.

O ile prawdą jest to, że cała ludzkość uwielbia honor związany z tymi tytułami i jest wielu, którzy chętnie tą cześć oddają, ostatecznym punktem nauczania Jezusa nie jest prosty fakt nazywania kogoś swoim nauczycielem. Tutaj mamy do czynienia ze zwykłym skupieniem się na tej zewnętrznej rzeczywistości, zamiast rozpoznania wewnętrznej prawdy, o czym, jak na ironię, w istocie jest Jego nauczanie w tym miejscu.

Wewnętrzną prawdą jest to, że mamy tylko jednego nauczyciela. Naszym jednymi jedynym nauczycielem jest Jezus Chrystus.

Niemniej, dlaczego Jezus jest naszym jedynym nauczycielem?

Jezus zaczyna swoje nauczanie, mówiąc: „Na mównicy mojżeszowej zasiedli ucznie w Piśmie i faryzeusze. Wszystko więc co by wam powiedzieli czyńcie…

Zasiąść na mównicy mojżeszowej oznaczało działać jako sędzia. Jezus prawdopodobnie odnosił się do Księgi Powtórzonego Prawa 17:8-11, gdzie napisano: „Jeśliby za trudno było dla ciebie rozsądzić sprawy dotyczące przelania krwi, roszczeń majątkowych i obrażeń cielesnych jako sprawy sporne prowadzone w twoich miastach, to wstaniesz i pójdziesz do miejsca, które wybierze Pan, Bóg twój, i przyjdziesz do kapłanów, Lewitów i do sędziego, który będzie wtedy urzędował, i zapytasz się, a oni ogłoszą ci wyrok zgodnie z prawem, a ty postąpisz zgodnie z wyrokiem, jaki ci ogłoszą z miejsca, które wybrał Pan, i starannie wykonasz wszystko tak, jak cię pouczą. Postąpisz zgodnie z pouczeniem, jak cię pouczą, i zgodnie z prawem, jak oni orzekną. Nie odstąpisz od wyroku, jaki ci oznajmili, ani w prawo, ani w lewo”.

Problemem, jaki pojawiał się z nauczaniem faryzeuszy i uczonych w Piśmie, którzy zasiadali na mównicy mojżeszowej było to, że, jak powiedział Jezus: „głoszą, lecz nie czynią”. Nauczają, lecz nie czynią, wierzą w jedno, lecz robią coś innego. To, co było widać na zewnątrz nie pasowało do tego, co wewnątrz.

Tak więc, Jezus siedmiokrotnie mówi: „Biada wam uczni w Piśmie i faryzeusze, hipokryci/obłudnicy!” Każde z tych „biada” odnosi się do tego, co z ich nauczania nie zgadzało się z ich faktycznym postępowaniem.

Wiemy, że niezgoda naszego zachowania z tym, w co wierzymy jest hipokryzją. Jest to pewnego rodzaju symulacja, udawanie, że jest się czymś, czym się nie jest, czy że wierzy się w coś, w co się nie wierzy. Jest to robienie fałszywego wrażenia. Tak więc, hipokryta, obłudnik, to osoba, która żyje obłudnie, coś udaje.

Rzeczywiście, wyraz „hipokryta” i „hipokryzja” pochodzą z greckiego słowa, którego Jezus używa do określenia uczonych w Piśmie i faryzeuszy, „hipokrites”, które oznacza kogoś udającego, bądź aktora odgrywającego jakąś postać, wykonuje rolę do odegrania. Z pewnością faryzeusze i uczeni w Piśmie byli winni obłudy.

Continue reading

Bóg: Umiłowałem was.

1.10.2017

Czytanie: Księga Malachiasza

Umiłowałem was – mówi Pan” – Mal 1:2.

Malachiasz” oznacza posłaniec lub anioł Pański. Podczas, gdy pierwsze słowa przemowy, czy przesłania, które Bóg wypowiada przez swego posłańca to: „Umiłowałem was”, pozostała cześć przesłania Malachiasza mówi o tym, że Izrael służył Panu na chłodno, bez życia, bez miłości.

Izrael pyta Boga: „W czym okazałeś nam miłość?” Jest to pytanie, które wielu nadal zadaje Bogu współcześnie. W odpowiedzi prorok usłyszał od Boga to pytanie: „Czy Ezaw nie jest bratem Jakuba? A Ja jednak umiłowałem Jakuba”. Wydaje mi się to raczej niedojrzałym zrozumieniem miłości. W zasadzie taka odpowiedź to informacja, że Bóg kocha mnie, ponieważ nienawidzi kogoś innego.

Lecz Jezus objawił nam, że całkowicie nie tak jest z Bogiem. On nie musi kogoś nienawidzić, aby kochać. Bóg mówi do wszystkich, bez wyjątku: „Umiłowałem cię”. Tak więc, Bóg oczekuje tego samego od nas. On oczekuje, że będziemy kochać wszystkich – przyjaciół czy wrogów.

W 1Liście Jana 4:7-21 czytamy:
Umiłowani, miłujmy się nawzajem, gdyż miłość jest z Boga, i każdy, kto miłuje, z Boga się narodził i zna Boga. Kto nie miłuje, nie zna Boga, gdyż Bóg jest miłością. W tym objawiła się miłość Boga do nas, iż Syna swego jednorodzonego posłał Bóg na świat, abyśmy przezeń żyli. Na tym polega miłość, że nie myśmy umiłowali Boga, lecz że On nas umiłował i posłał Syna swego jako ubłaganie za grzechy nasze. Umiłowani, jeżeli Bóg nas tak umiłował, i myśmy powinni nawzajem się miłować. Boga nikt nigdy nie widział; jeżeli nawzajem się miłujemy, Bóg mieszka w nas i miłość jego doszła w nas do doskonałości. Po tym poznajemy, że w nim mieszkamy, a On w nas, że z Ducha swojego nam udzielił. A my widzieliśmy i świadczymy, iż Ojciec posłał Syna jako Zbawiciela świata. Kto tedy wyzna, iż Jezus jest Synem Bożym, w tym mieszka Bóg, a on w Bogu. A myśmy poznali i uwierzyli w miłość, którą Bóg ma do nas. Bóg jest miłością, a kto mieszka w miłości, mieszka w Bogu, a Bóg w nim. W tym miłość do nas doszła do doskonałości, że możemy mieć niezachwianą ufność w dzień sądu, gdyż jaki On jest, tacy i my jesteśmy na tym świecie. W miłości nie ma bojaźni, wszak doskonała miłość usuwa bojaźń, gdyż bojaźń drży przed karą; kto się więc boi, nie jest doskonały w miłości. Miłujmy więc, gdyż On nas przedtem umiłował. Jeśli kto mówi: Miłuję Boga, a nienawidzi brata swego, kłamcą jest; albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi. A to przykazanie mamy od niego, aby ten, kto miłuje Boga, miłował i brata swego”.

Dwukrotnie w tym fragmencie Jan pisze, że „Bóg jest miłością”. Mówi nam również, że „Kochamy, ponieważ on pierwszy nas umiłował”. Jest to przesłanie Malachiasza przekazane w pierwszych słowach: „Umiłowałem was”. Wiemy, że jest to prawda, ponieważ Bóg posłał Swego Syna, Jezusa, aby umarł za nasz grzechy. Jak też czytamy w Liście do Rzymian 8:32: „On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale go za nas wszystkich wydał, jakżeby nie miał z nim darować nam wszystkiego?”

Ponieważ wiemy, że Bóg dał nam Swego Syna a zatem łaskawie daje nam wszystko inne, możemy iść dalej przez życie i kochać naszych braci i wrogów bez obaw. Czytaliśmy w 4 rozdziale 1 Listu Jana, że miłość do braci i do wrogów jest znakiem tego, że prawdziwie poznaliśmy miłości i przyjęliśmy ją. Gdy kochamy w taki sposób, w jaki Jezus umiłował nas, wiemy, że Bóg mieszka w nas.

Niemniej, jak widzimy w przypadku Izraela, gdy Boża miłość nie jest znana, religijne funkcjonowanie trwa bez życia, bez miłości – rytuał staje się rutyną.

Tak więc, Paweł pisze w 1Liście do Koryntian 13:1-8:
Choćbym mówił językami ludzkimi i anielskimi, a miłości bym nie miał, byłbym miedzią dźwięczącą lub cymbałem brzmiącym. I choćbym miał dar prorokowania, i znał wszystkie tajemnice, i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. I choćbym rozdał całe mienie swoje, i choćbym ciało swoje wydał na spalenie, a miłości bym nie miał, nic mi to nie pomoże. Miłość jest cierpliwa, miłość jest dobrotliwa, nie zazdrości, miłość nie jest chełpliwa, nie nadyma się,  nie postępuje nieprzystojnie, nie szuka swego, nie unosi się, nie myśli nic złego, nie raduje się z niesprawiedliwości, ale się raduje z prawdy;  wszystko zakrywa, wszystkiemu wierzy, wszystkiego się spodziewa, wszystko znosi. Miłość nigdy nie ustaje,…

Jak czytamy u Malachiasza, wszystko, cokolwiek czynimy nie motywowani miłością Bożą jest bezwartościowe.

Oto, co uwielbiam w przesłaniu 4 rozdziału 1Listu Jana oraz 13 rozdziału 1Listu do Koryntian: Bóg umiłował nas najpierw. On pokochał nas. Od samego początku, Bóg kochał nas, a Boża miłość do nas nigdy nie ma końca. Boża miłość do nas nigdy nie ustaje.

Wiedzieć, że Bóg nas ukochał w przeszłości, kocha obecnie i będzie kochał na zawsze w przyszłości, jest niewątpliwie czymś najwspanialszym o czym można kiedykolwiek wiedzieć.

Zmieniający się obraz Boga

Autor Pięciocięgu, Mojżesz, nie rozumiał tego, że Szatan i Bóg to dwie całkowicie oddzielne istoty. Faktem jest, że nigdy nie wymienia on wyraźnie Szatana z imienia. Pozabiblijni autorzy będą interpretowali później „anioła śmierci” (p. Hbr 2:14) z Księgi wyjścia, jako Szatana, którego rolą było być Bożym egzekutorem, Jego „lewym ramieniem gniewu”, Jego „gniewnym głosem”, lecz który nadal dobrze pasował do części Bożej woli i jego natury. Ten Szatan był posłusznym aniołem sługą, który działał wyłącznie z rozkazu i z polecenia Boga, w doskonałej zgodzie z Bożą wolą. Był Bożym gniewem spersonifikowanym jako anioł.

Można się o tym przekonać odnosząc się do pewnego zdarzenia z życia Dawida. Autor Księgi Samuela trwał nadal przy tym samym niezróżnicowanym poglądzie na Boga i Szatana, i nierozważnie nazwał gniew Szatana skierowany przeciwko Dawidowi za policzenie Izraela „gniewem Pańskim”, o czym czytamy w 2Księdze Samuela 24:1. Później, w czasach bliższych przyjściu Jezusa, Żydzi bardziej rozwinęli doktrynę odróżniającą Boga od Szatana, więc autor Księgi Kronik zgodnie z tym poprawił wcześniejsze sformułowanie z Księgi Samuela nazywając TERAZ ten gniew, przez który zostało zabitych 70 000 mężów „prowokacją Szatana” („pobudziwszy Dawida” wg BW) – 1Księga Kronik 21:1 .

Tak więc widzimy, w przypadku tego samego zdarzenia jak w opisie dwóch różnych autorów w odległych od siebie czasach, „gniew Pański” rozwinął się koncepcyjnie i doszedł do odmiennej myśli „prowokacji/pobudzenia Szatana”. Pozostawia nas to z wnioskiem, który jest nie do uniknięcia – „gniew Boży” jest lepiej określony jako „prowokacja Szatana”. Implikacje tak rozwiniętej myśli są ogromne i domagają się powtórnej analizy wszystkich starotestamentowych fragmentów, które w literalnym podejściu wydają się przypisywać działalność Szatana Bogu.

O ile faktem jest, że autor Księgi Joba ma bardziej zróżnicowany pogląd niż Mojżesz, gdzie Szatan jest postrzegany jako oddzielny od Boga kosmiczny byt, o tyle dalej przedstawia obraz, w którym Bóg zaspokaja żądze Szatana, aby dręczyć nas, co ma być częścią jakiegoś rodzaju kosmicznego zakładu czy wyzwania.

Continue reading

Ten Najważniejszy Dzień

Czytanie: Sofoniasz 1:7
Milczcie przed obliczem Pana Boga, gdyż bliski jest dzień Pański, bo już przygotował Pan ofiarę, poświęcił swoich zaproszonych

Cokolwiek Sofoniasz napisał w swej księdze z pewnością napisał o pewnym dniu. No, nie o pewnym dniu, lecz tym najważniejszym dniu.

Ten dzień.

To dzień Pański.

To ten dzień, w którym Jezus został ukrzyżowany

Jest to księga, w której wyraz „dzień” występuje 21 razy. Inne księgi używają wyrazu „jom” znacznie częściej niż Sofoniasz dlatego, że są znacznie dłuższe (np. Powtórzonego Prawa, gdzie „jom” pojawia się częściej niż w jakiejkolwiek innej księdze). Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę długość tej księgi oraz to, jak często pojawia się w niej „dzień” to Sofoniasz jest drugą pod względem częstotliwości występowania tego wyrazu księgą Starego Testamentu.

Jak czytamy w 7 wersie Pan przygotował ofiarę na ten szczególny dzień Pański.

Jakiego rodzaju ofiarę przygotował?

W Liście do Hebrajczyków 10:5-7 czytamy: „Przeto (Chrystus) przychodząc na świat, mówi: Ofiary ani daru nie chciałeś, aleś Mi utworzył ciało; całopalenia i ofiary za grzech nie podobały się Tobie. Wtedy rzekłem: Oto idę – w zwoju księgi napisano o Mnie – abym spełniał wolę Twoją, Boże”.

Jezus jest tą ofiarą, którą Pan przygotował. Ta ofiara, ustanowiła dzień, w którym Jezus został ukrzyżowany. Za każdym razem, gdy Sofoniasz mówi o dniu, o tym dniu, o dniu Pańskim, mówi o ukrzyżowaniu Jezusa.

Zwróćmy uwagę na to, że ofiara, którą Pan przygotował, jest ofiarą jednorazową, jest jedną ofiarą. Jest to ta jedna ofiara, która miała być wystarczająca po wszystkie czasy.

List do Hebrajczyków 10:11-14: „Wprawdzie każdy kapłan staje codziennie do wykonywania swej służby, wiele razy te same składając ofiary, które żadną miarą nie mogą zgładzić grzechów. Ten przeciwnie, złożywszy raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, zasiadł po prawicy Boga, oczekując tylko, aż nieprzyjaciele Jego staną się podnóżkiem nóg Jego. Jedną bowiem ofiarą udoskonalił na wieki tych, którzy są uświęcani”.
Przez tysiące lat człowiek próbując zadośćuczynić za swoje grzechy codzienne składał ofiary, lecz nie były one w stanie zgładzić grzechów. Jezus złożył jednak jedną ofiarę za grzechy wszystkich ludzi.

Sofoniasz mówi nam, że ten dzień Pański dotyczy nie tylko Żydów i nie tylko pogan, lecz wszystkich ludzi wszędzie na całej Ziemi.

Jak czytamy Sof 1:2-3: „Całkowicie usunę wszystko z powierzchni ziemi – wyrocznia Pana: Usunę ludzi i bydło, usunę ptactwo powietrzne i ryby morskie, i zgorszenia wraz z bezbożnymi; i wytępię człowieka z oblicza ziemi – wyrocznia Pana”.
(w ang. tłumaczeniach jest tutaj „I have cut off man from the face of the ground” dosł.: „odetnę człowieka od oblicza ziemi” – przyp. tłum.)
Paweł interpretuje skutki dzień Pański, dzień ukrzyżowania Jezusa przyniesie nam w Liście do Filipian, pisząc (2:8-11):
a okazawszy się z postawy człowiekiem, uniżył samego siebie i był posłuszny aż do śmierci, i to do śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg wielce go wywyższył i obdarzył go imieniem, które jest ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zginało się wszelkie kolano na niebie i na ziemi, i pod ziemią i aby wszelki język wyznawał, że Jezus Chrystus jest Panem, ku chwale Boga Ojca”.

Skutkiem ofiary złożonej w tym dniu jest zgięcie każdego kolana i wyznanie każdego języka, że Jezus jest Panem, co powoduje odcięcie (czegoś z) całej ludzkości.

Continue reading

Nasyceni dobrocią Bożą

Czytanie: Jer 31-32
13 sierpnia 2017 Steve

Mówiąc o czasie, który miał nastąpić po ukrzyżowaniu Jezusa, Bóg wspomina: „mój lud nasyci się moim dobrem” (dobrocią) (Jer 31:14).

Dlaczego w tym czasie będziemy nasyceni, usatysfakcjonowani Bożą dobrocią?

W Starym Testamencie Bóg jest opisywany zarówno jako dobry, jak i zły. Tak, widzimy wiele dobrych i wspaniałych rzeczy, które towarzyszą Bogu, lecz widzimy również wiele złych rzeczy – masowe niszczenie miast, polecenie wyrywania płodów z brzuchów itd… przypisywanych Bogu.

Czy zatem, będziemy nasyceni Bożą dobrocią, ponieważ On przestanie robić te złe rzeczy, a będzie czynił nam tylko dobre?

Czy Bóg zrobi to – zadowoli nas Swą dobrocią – ponieważ uwierzymy we właściwy sposób w to, że Jezus jest Synem Bożym?

Czy jednak jeśli niewłaściwie wierzymy to nie będziemy nasyceni Bożą dobrocią, ponieważ będziemy doświadczać Bożego gniewu, gdy spali nas w piekle na zawsze. Innymi słowy: ponownie doświadczymy złej strony Boga

Odpowiedź na to brzmi: nie. Nie będziemy usatysfakcjonowani Bożą dobrocią dlatego, że On przestanie czynić nam zło – czy choćby tylko pozwalać na to, aby złe rzeczy nam się zdarzały – ponieważ właściwie wierzymy.

Nasze nasycenie dobrocią Boga będzie wynikało z tego, że po ukrzyżowaniu Jezusa, zobaczymy Boga takiego, jakim rzeczywiście jest. Będziemy usatysfakcjonowani Bożą dobrocią, ponieważ w końcu poznamy jako tylko i wyłącznie dobrego Boga. Będziemy napełnieni Bożą dobrocią nie dlatego, że się zmienił – teraz czyni dobro zamiast zła – lecz dlatego, że zmieni się nasze postrzeganie, zrozumienie i poznanie Boga. Chodzi o to, że zasłona, którą Szatan używał, aby utrudniać nam rozumienie Bożej woli została usunięte, dzięki czemu możemy teraz widzieć Boga wyraźnie takiego, jaki naprawdę jest.

Właśnie po to, aby objawić nam, że Bóg jest dobry i tylko dobry, przyszedł Jezus.

Jezus zapytany przez bogatego młodzieńca: „Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby osiągnąć żywot wieczny? ”, odpowiedział: „Czemu pytasz mnie o to, co dobre? Jeden jest tylko dobry, Bóg” (Mt 19:17).

Ten człowiek chciał wiedzieć, co jest dobre. Jezus odpowiedział mu, żeby zapomniał o tym, co jest dobre, a zamiast tego dowiedział się, że jest tylko jeden, jedyny, który jest całkowicie dobry. Pytanie nie powinno być postawione o to, co jest dobre, ale o to, kto jest dobry.

Oczywiście, Jezus odnosił się do Boga, jako tego jedynego, który jest dobry. Bóg jest dobry. Aby Bóg był dobry, aby był samą istotą wszystkiego, co dobre, to nie może być zły. W przeciwnym razie nie byłby dobry.

Ponieważ Bóg jest dobry, może czynić tylko to, co dobre. Tak więc, w Ewangelii Mateusza czytamy, że Jezus powiedział (5:44-45): „Ja wam powiadam: Miłujcie nieprzyjaciół waszych i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście byli synami Ojca waszego, który jest w niebie, bo słońce jego wschodzi nad złymi i dobrymi i deszcz pada na sprawiedliwych i niesprawiedliwych”.

Continue reading