DS_18.03.09 Dz.16#

HeavenWordDaily

David Servant

Jestem przekonany, że zdajesz już sobie sprawę z tego, że Paweł obrzezał Tymoteusza, nie dlatego, że bez tego nie mógł być zbawiony. Stało się tak dlatego, że Paweł wiedział iż Żydzi nie byliby otwarci na nieobrzezanego mężczyznę, który przynosi im przesłanie o żydowskim Mesjaszu. Wskazuje nam to na fakt, jak ogromnie ważne było dla Żydów obrzezanie w czasach Pawła. Był to sprawdzian i choć brzydzę się taką myślą, że jacyś Żydzi mogli kazać mu ściągnąć spodnie, aby sprawdzić jego referencje, to w świetle tego, co czytamy, wydaje się to możliwe!

Czytamy dziś o drugiej podróży misyjnej Pawła. Z planu jego podróży widać, że odwiedził kilka kościołów, które założył w czasie pierwszej podróży, lecz wybrał się też daleko poza Galację (współczesna wschodnia Turcja), na wschodnie wybrzeże współczesnej Grecji. Zwróć również uwagą na to, że początkowo Paweł i Sylas nie zatrzymywali się w „Azji” (współczesna zachodnia Turcja) na głoszenie, ponieważ „Duch Święty przeszkodził im w głoszeniu Słowa Bożego w Azji” (16:6). Oczywiście była to sprawa strategii i właściwego czasu, ponieważ Paweł ostatecznie zrobił krótką przerwę w azjatyckim mieście Efez w drodze domu i zatrzymał się tam na dwa lata w czasie trzecie podróży misyjnej. Dzięki temu, „wszyscy mieszkańcy Azji,..usłyszeli Słowo Boże” (19:10). Jakże ważne jest być wrażliwym na Bożą wolę i Jego czas.

Pierwsza i druga podróż misyjna Pawła. (MAPA)

Łukasz napisał, że „Pan otworzył serce” (16:14) Lidii, pierwszej uczennicy w Europie. Nie dowodzi to, jak twierdzą niektórzy, że Bóg wypchał ją jakąś „łaską nie do odparcia”, ponieważ została w szczególny sposób wybrana do zbawienia. Słowa Łukasza po prostu podkreślają Boży wpływ na jej serce, czemu się poddała. Czy gdybym powiedział: „Serce mi topniało pod twoimi słowami”, dowodzi to, że była na mnie wywierana jakaś nie do odparcia moc, która działała poza moją otwartością na twoje słowa? Oczywiście, że nie.

Zwróć uwagę na szczególne prowadzenie, jakie Paweł i Sylas otrzymali przez nocne widzenie, aby głosić w Macedonii, co szybko skończyło się biciem i uwięzieniem. Jeśli Bóg prowadzi nas przez takie szczególne środki (poza łagodnym wewnętrznym prowadzeniem Ducha Świętego), ostrzega nas o leżących przed nami trudnościach. Pan wie, że będzie nam potrzebna dodatkowa pewność trwania w Jego woli, co zapewnia tylko spektakularne prowadzenie. Strzeżcie się tych, którzy twierdzą, że mają wizje i widzą aniołów codziennie czy co tydzień i nie robią niczego, aby budować Królestwo Boże, oprócz tego, że mają te wizje i widzą aniołów.

Pewni tego, że znajdują się w centrum Bożej woli, Paweł i Sylas mogli chwalić Boga nawet mając skute w dybach nogi. Bardzo skuteczna służba więzienna Pana spowodowała trzęsienie całym więzieniem i przebudzenie!

Strażnik więzienny z Filippi otrzymał coś więcej niż „więzienną religię”. Gdy zapytał, co ma zrobić, aby być zbawionym, Paweł nie powiedział mu, żeby zaprosił Jezusa do swego serca czy przyjął Jezusa jako swego osobistego Zbawiciela, nie powiedział mu nawet, aby uwierzył w Jezusa, lecz aby uwierzył w Pana Jezusa (16:31). Uwierzył i jego wiara ruszyła prosto do działania. Obmył Pawłowi i Sylasowi rany, zatroszczył się o nich, nakarmił, został ochrzczony i „bardzo się cieszył” (16:34). Pokazał cztery owoce Ducha: miłość, radość, łagodność i dobroć (p. Gal. 5:22).

Słowa Pawła z wersetu 31 nie mówią o tym, że jeśli on uwierzy to zagwarantuje całej swojej rodzinie zbawienie, było by to sprzeczne z wieloma innym wersami (na przykład p. 1 Kor. 7:16). Chodziło po prostu o to, że jeśli strażnik i jego rodzina uwierzą to zostaną zbawieni. Zauważ, że Paweł głosił ewangelię wszystkim z domu strażnika (16:32) i oni wszyscy, indywidualnie, uwierzyli (16:33-34). Nie możemy „wyznawać” wersu z Dz. 16:31 za nasze rodziny jako gwarancji ich zbawienia. Powinniśmy im opowiedzieć ewangelię i żyć pobożnym życiem wobec nich.

– – – – – – – – – – – –

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ

aracer

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.