Uwolnić więźniów

Francis Frangipane

Wostatnich chwilach tego wieku powstanie ogromna armia, która będzie składać się z wielu tych, którzy byli kulawi, chromi i duchowo uciśnieni. I rzeczywiście, tłumy tych, którzy są ostatnimi, staną pierwsi, aby wejść do Jego chwały.
Gdy zastanawiamy się nad zmierzchem tego wieku – czasu sądu, chwały i terroru, musimy trwać skupieni na łasce i celach Bożych. Pismo mówi nam, że Jezus Chrystus jest wczoraj, dziś i na wieki ten sam (Hebr. 13:8). Chrystus nigdy nie przestaje być Odkupicielem ludzkości, nawet w czasach boskiego sądu.

Możemy zastanawiać się, czy On nie przychodzi z wielkim gniewem? Tak, lecz „Lew„, który jedynie jest godzien, „otworzyć księgę„, jest również „stojącym Barankiem, który został zabity” (Obj. 5:5-6). Chrystus nigdy nie przestanie być Odkupicielem, nawet w dniach gniewu; w gniewie, On pamięta o miłosierdziu (Hebr. 3:1-2).

Prawda jest taka, że wielu tych, którzy w ostatnich latach często zawodzili Pana, odkryje nową łaskę w nadchodzącym czasie. To, co się zbliża, będzie dla wielu czasem odnowienia i uzdrowienia.

W owym dniu, mówi Pan, zbiorę chromych, zgromadzę to, co rozproszone, i tych, których utrapiłem (Mich. 4:6).

Myślimy i boimy się tego, że sprawiedliwość Pańska wymaga od Niego wymierzenia kary tym, którzy popadli w więzy; z pewnością grzech sam w sobie niesie poważne konsekwencje. Niemniej, miłosierdzie Pańskie triumfuje nad sądem (Jk. 2:13). Bóg widzi wszystko przez okulary odnowienia i odkupienia. Mówi do nas tak: Oto Ja w owym czasie położę kres wszystkim twoim ciemiężycielom. Wspomogę to, co kuleje, zbiorę to, co rozproszone, obdarzę ich chwałą i sławą w każdym kraju, gdzie doznali hańby (Sof. 3:19).

Widzisz, Bóg zajmuje się nie tylko naszym grzechem, lecz konfrontuje również tych, którzy nas uciskają. My nie jesteśmy wrogami Boga, diabeł jest Jego wrogiem, lecz to my możemy być głównym polem bitwy w wojnie między niebem a piekłem! Tak, gdy my grzeszymy musimy być odpowiedzialni i pokutować, lecz to diabeł stara się ukraść nas Panu i to Pan pragnie wyratować nas z rąk diabła. W końcu, tak naprawdę ta walka odbywa się między nimi; my musimy wybrać po której stronie stoimy.

Zastanów się: Jezus zaczął swoją służę od proroctwa, które pochodzi od proroka Izajasza. Tekst cytowany przez Niego w doskonały sposób definiuje Jego misję i naturę:

Duch Wszechmocnego, Pana nade mną, gdyż Pan namaścił mnie, abym zwiastował ubogim dobrą nowinę; posłał mnie, abym opatrzył tych, których serca są skruszone, abym ogłosił jeńcom wyzwolenie, a ślepym przejrzenie, abym ogłosił rok łaski Pana …(Iz. 61:1-2).

Bóg, Wieczny Ojciec, posłał Swego Syna na ziemię, namaścił Go mocą, tak aby Jezus mógł ogłosić jeńcom wyzwolenie i przynieś wolność więźniom. Jeśli ktoś jest uwięziony przez grzech, jest zamknięty w więzieniu zbudowanym nie ze stali i betonu, lecz składającym się z oskarżeń, strachu, wstydu, żalu i uzależnienia od samego grzechu. Rządzi tym więzieniem demoniczny „mocarz” (p. Łk. 11:21). Gdy przychodzi Jezus, pokonuje tego mocarza. Chrystus spłaca nasze „grzywny” i uwalnia nas. Nie przyszedł, aby potępić więźniów, lecz aby ich uwolnić.

Zwróć uwagę również na to, że Jezus kończy to proroctwo z Izajasza w środku zdania. Obietnica proroka idzie dalej, opisując pełny cel Boga w Chrystusie. Czytamy: abym ogłosił rok łaski Pana i dzień pomsty naszego Boga (Iz. 61:2). Uwielbiam to, że Chrystus głosi rok łaski Pana i tylko jeden dzień pomsty. Taka jest równowaga w sercu Chrystusa: gniew trwa tylko chwilę, lecz Jego łaska trwa na wieki.

Jednak ten wymiar Bożej pomsty jest w rzeczywistości zrodzony z miłosierdzia. Naprawdę, dla ofiar niesprawiedliwości czy duchowego ataku, pomsta Boga jest często czasem, gdy więźniowie zostają uwolnieni. Zastanówmy się: to właśnie w tym szczególnym „dniu gniewu” przychodzi Chrystus, aby „pocieszyć wszystkich zasmuconych, dać płaczącym zawój zamiast popiołu, olejek radości zamiast szaty żałobnej, pieśń pochwalną zamiast ducha zwątpienia„. Jest to również czas, w którym nasz duchowy potencjał jest uwalniany, a nasze przeznaczenie nabiera tempa, ponieważ ci, którzy byli uciśnieni stają się „dębami sprawiedliwości, szczepem Pana, ku Jego wysławieniu” (Iz. 61:2-3).

Boży gniew przychodzi, aby zniszczyć to, co nas niszczyło! Zmagania wielu chrześcijan to nie tylko walka z grzechem, lecz z demonicznym wzmacnianiem mocy grzechu. Przeciwnik okrada nas z radości, siły i zdrowia, pozostawiając nas podatnymi na depresję i grzech. Chrystus pociesza nasze narzekanie, rozbrajając demoniczną część naszej walki. Pan uwalnia nas, abyśmy mogli uwalniać innych. O tych, których właśnie pocieszył, Pan mówi tak: „I odbudują starodawne ruiny, podźwigną opustoszałe osiedla przodków, odnowią zburzone miasta, osiedla opustoszałe od wielu pokoleń” (Iz. 61:4).

Nie piszę tego jako teorii, lecz jako ktoś, kto sam „był spustoszony”, kogo Pan uwolnił. Dziś, jestem częścią Bożej armii, którą pan używa do duchowego odbudowywania starożytnych ruin i do pomocy w podnoszeniu zburzonych miast. Nie rezygnuj ze swoich bliskich. W nadchodzących czasach, uzależnieni wszelkiego rodzaju staną się najskuteczniejszymi świadkami boskiej łaski; wielu członków gangów i homoseksualistów przejdzie przez dzieło odnowienia Ducha Świętego i, już jako nowe stworzenia w Chrystusie, będą potężnie używani przez Boga.

Bez względu na to, czy uciskanym jest ktoś bliski, przyjaciel, czy choćby ty sam, Pan jest tutaj, aby opatrzyć złamane serca i ogłosić wolność więźniom. On nie przyszedł po to, aby potępiać, lecz po to, aby uwolnić więźniów.

продвижение

Click to rate this post!
[Total: 1 Average: 5]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.