Walka, którą musisz toczyć.

„Wiara” jest to informacja, którą otrzymujesz od Boga i na podstawie której działasz. Ta informacja pozwala ci poznać wcześniej, co Bóg zamierza zrobić w przyszłości jeśli chodzi o daną sprawę czy kierunek działania.#

Jednym z błogosławieństw obiecanych przez Boga biologicznym potomkom Abrahama było otrzymanie ziemi. W V Moj. 2 czytamy, że gdy weszli na skraj tej ziemi, aby ją zająć, odkryli, że diabeł umieścił tam swoich ludzi. Okupowali ziemię błogosławieństwa, którą Bóg dał Swemu ludowi.

Jaką informację (wiarę) do wprowadzenia w czyn (wierzenie – wiara aktywna) dał im Bóg, dzięki  czemu problem miał być rozwiązany. Jaką informację dał swoim ludziom, na podstawie której diabelska banda miała być przepędzona z ich ziemi?

„Wiara” jest to informacja, którą otrzymujesz od Boga i na podstawie której działasz. Ta informacja pozwala ci poznać wcześniej, co Bóg zamierza zrobić w przyszłości jeśli chodzi o daną sprawę czy kierunek
działania. Zawiera ona również instrukcje dotyczące tego, co ty masz
robić w czasie, gdy Bóg wykonuje to, co ci objawił.

Wiara jest rzeczownikiem; jest to informacja. Jest to coś, co masz. „Wierzyć” to czasownik; coś co robisz. To wyprzedzające czas poznanie Biblia nazywa „wiarą”, zaś działanie na podstawie tej wiary czy  poznania, nazywa „wierzeniem”.

Teraz więc możemy odpowiedzieć na powyższe pytanie.

W V Moj. 2 i 3 widzimy Boga dającego potomstwu Abrahama pewne informacje – to, co Biblia nazywa wiarą.  W tych informacjach zawarł również instrukcje na podstawie których mieli działać. To, gdy zostaje posłusznie wykonane, Biblia nazywa „wierzeniem” (aktywną wiarą).

 Gdy zbadamy te rozdziały Księgi Powtórzonego Prawa to odkryjemy
liczne podobieństwa a zatem lekcje, które mają zastosowanie również
wobec nas współczesnych potomków Abrahama.  Scenariusz może być inny, lecz zasady bitwy i walki pozostają te same. Broń, której używali zmieniła się dla nas, lecz ciągle musimy brać udział w walce.

Innymi słowy, informacje, które posiadali nadal są ważne i dla nas, chrześcijan, jako podstawa do działania. Dlaczego? Ponieważ jesteśmy potomstwem Abrahama (przez wiarę) i zasady tego, co
Bóg powiedział ciągle są wobec nas aktualne.

  Gdy przeciwnik stara się uniemożliwić przejęcie lub chce odebrać nasze obiecane naszym rodzinom błogosławieństwa uzdrowienia, powodzenia i dobrobytu, musimy nauczyć się jak stosować siłę, podobnie jak to czyniono w 2 rozdziale V Moj.

Pierwszym z diabelskiej bandy umieszczonym na drodze do objęcia Bożej obietnicy był Syhon, król Heszbonu (równie dobrze mógłby się
nazywać Aids, Rak, Choroba Serca)

W V Mój. 2:25 Bóg dał im informację (wiarę), na podstawie, której mieli działać (wierzyć).

Powiedział tak (BT):  Wstańcie, zwijajcie namioty, przekroczcie potok
Arnon! Patrz, dałem ci w rękę Sichona, Amorytę, króla Cheszbonu, i jego
ziemię. Zacznij ją zajmować. Wypowiedz mu wojnę!

        W tym fragmencie są oczywiste trzy rzeczy.

Po pierwsze, zajęcie tego, co Bóg im obiecał wymagało punktu startowego, ponieważ ich informacja przekazana przez Boga wyrażało
nakaz, aby zacząć zajmować.

        Po drugie, zajęcie tej ziemi wiązało się z pewnym procesem, ponieważ zmaganie się z nim w walce wymagało czasu.

        Po trzecie, wynik końcowy był zagwarantowany,  ponieważ Bóg powiedział: dałem ci w rękę Sichona, …. i jego ziemię…

       Lecz, aby zdobyć ziemię, musieli zacząć od punktu startowego i zaangażować się w proces walki. Wtedy, i tylko wtedy, mogli zakładać zajęcie obiecanego błogosławieństwa.

Bóg obiecał ci Abrahamowe błogosławieństwo uzdrowienia, powodzenia i dobrobytu dla całej twojej rodziny i ty musisz nauczyć się, że to ty zarządzasz twoim błogosławieństwem w taki sam sposób jak oni swoim. Ty również musisz zacząć od punktu startowego, zaangażować się w walkę, aby wypędzić go z twojego prawnego dziedzictwa.

       Jeśli chodzi o twoje prawo do uzdrowienia, należy powiedzieć tutaj o dwóch rzeczach. Czasami Bóg wybiera cudowne uzdrowienie przez swoje namaszczenie, lecz czasami nie uzdrawia w ten sposób. Czasami Jego namaszczenie przechodzi nad wielu chorymi i oni nie są uzdrawiani.  
Te książki zostały napisane dla tych, którzy zostali ominięci przez   namaszczenie.  Pozwólcie, że podzielę się z  wami osobistym przeżyciem.

Przeżycie z koloseum.      

Jakiś czas temu, wziąłem udział w uzdrowieniowym spotkaniu w Koloseum w Huston, w stanie Teksas, które było prowadzone przez jednego z największych mężów Bożych.

Siedziałem na dolnym poziomie zaraz obok tych zdesperowanych, chorych ludzi przyniesionych na wózkach inwalidzkich i z kulami. Namaszczenie ku uzdrawianiu było obecne w potężny sposób i wielu
zostało uzdrowionych w cudowny sposób w czasie posługi tego wielkiego męża Bożego.

Lecz, niestety, ogromna większość tych z kulami i na wózkach nie została uzdrowiona i ci wychodzili do domów tacy jak przyszli. Nadal byli w ucisku, spustoszeni i udręczeni przez dziesiątki nieuleczalnych chorób.
Zobaczylem puste, beznadziejne spojrzenia na ich pełnych żalu twarzach, gdy zgromadzenie się skończyła, a oni nie zostali uzdrowieni.  Zobaczyłem ciemną przepaść w ich oczach, gdy bez celu, bez wizji, spoglądali w przestrzeń opuszczając tej nocy Koloseum.
Wyglądali na zrozpaczonych i ogłuszonych.

Byli tak pozbawieni nadziei, gdy zdali sobie sprawę, że wszelka nadzieja odeszła. Widziałem beznadziejny wyraz na drogich, chorych twarzach tych zdesperowanych chrześcijan, gdy ta bolesna prawda docierała do nich. Bóg ominął ich w uzdrowieniu po raz kolejny.
Przyszli po cud uzdrowienia od Boga i nie otrzymali go. A wielu z nich mocno wierzyło, że to była ich ostania szansa i ich ostatnia nadzieja, ponieważ ich lekarze wypuścili ich już. Czy nie ma już żadnej nadziei dla nich?

Widzialem ich, jak płakali i szlochali, gdy nie zostali uzdrowieni. Czuli, że Bóg ich całkowicie odrzucił. Czuli, że ich odrzucił na zawsze. Czuli się porzuceni w swej najgorszej chwili. Czuli, że Bóg całkowicie odwrócił się od nich plecami. Byli zniszczeni, złamani. Ich wiara odleciała przez okno. Wszelka nadzieja odeszła. Byli zdesperowani. Koniec dla nich był zarówno znakomity jak i nieuchronny.

Dla nich, ich niebieski ojciec odwrócił się plecami do swoich dzieci pozbawionych nadziei w ich najciemniejszej, najgorszej godzinie. To właśnie do tej pozbawionej nadziei i szlochającej grupy piszę te słowa.         

Płakałem patrząc na nich. Łzy płynęły mi po twarzy. Niewiele rzeczy w moim życiu kiedykolwiek dotknęło mnie tak, jak ten patetyczny widok. Moje serce było złamane dla nich.

Chciałem krzyczeć do nich:

Bóg nie odrzucił was. Nie odtrącił was. Nie odwrócił się do was plecami.
Nadal będzie was uzdrawiał, lecz On chce uzdrowić was w inny sposób. ON chce uzdrowić was inaczej. On po prostu chce uzdrowić was inaczej, lecz nadal chce was uzdrowić.

Widzisz, ta odrzucona, pominięta grupa popełniła dwa śmiertelne błędy. Pierwszym błędem było to: Wywnioskowali, że skoro nie zostali  natychmiast, cudownie uzdrowieni to musiało nie być wolą Boga, aby ich uzdrowić. Drugi błąd to myślenie, że Bóg uzdrawia ludzi wyłącznie przez natychmiastowy cud. Lecz oba wnioski są błędne.
Pierwszy, ponieważ zdecydowanie Bożą wolą jest uzdrowienie  wszystkich chrześcijan.

Po drugie, jest fałszywe, ponieważ namaszczenie nie jest jedynym sposobem uzdrawiania. Bóg uzdrawia swoje drogie dzieci. Uzdrawia je wtedy, gdy zaczną od punktu startowego i zmagają się z przeciwnikiem w walce jak to miało miejsce w 2 rozdziale V Ksiegi Mojżeszowej. Dziecko Boże, które zostało uzdrowione, gdy podjęło walkę o to, aby wypędzić uzurpatora jest tak samo uzdrowione jak to, które zostało uzdrowione natychmiast pod wpływem namaszczenia.

Ta grupa ludzi z Koloseum przyszła spodziewając się natychmiastowego, cudownego uzdrowienia. Zostali pominięci i nie otrzymali go. Ta  pominięta grupa  uczyniła tej nocy śmiertelny błąd:
ograniczyli Boga do uzdrowienia ich tylko przez namaszczenie. Nie wiedzieli o tym, że On doskonale pragnie uzdrowić ich, gdy będą zmagać się z Szatanem w walce o to, co Bóg im obiecał.

Być może ty sam, czytelniku, byłeś tej nocy w Koloseum. Być może widziałeś to łamiące serce widowisko, gdy ci drodzy, pozbawieni nadziei ludzi opuszczali spotkanie z nadal chorymi ciałami i spustoszeniu bólem. Być może widziałeś to i czułeś ich ból zgniecionej nadziei i zgruchotanej wiary. Być może byłeś nawet jednym z tej grupy.

Bądź dobrej nadziei! Bóg chce cię uzdrowić w walce i On uzdrowi cię w boju. Bez względu na to jak poważny jest twój przypadek, jest wolą Boga uzdrowić wszystkie swoje dzieci. Zatem do boju, jak ci z V Moj. 2. Zwycięstwo już jest twoje, lecz zawsze pamiętaj: zmaganie się z przeciwnikiem zawsze jest procesem.

Przerażeni, przestraszeni i drżący.

W wersie 25 Bóg powiedział do Abrahamowej potomstwa (BR):
Od dziś zacznę napełniać przerażeniem i strachem przed tobą wszystkie narody, które żyją pod niebem. Wieść o twojej sławie przejmie ich bojaźnią i zaczną drżeć z twego powodu..
Byli mniejsi i było ich mniej niż tych ludzi, którzy zajmowali ich ziemię. W naturalny sposób, mieli powód, aby się bać uzurpatorów, lecz walka miała odbywać się w mocy nadnaturalności. W rezultacie tego to Bóg napełnił przeciwników strachem przed nimi.

Ta sama moc i zasada ma zastosowanie do nas, do dzisiejszych członków
Grupy Abrahamowego nasienia. Szatan i jego demony boją się ciebie dziesiątki tysięcy razy bardziej niż ty ich. I czemu mieli by się nie bać? Jezus już odarł ich z mocy nad tobą.

r
ozbroił nadziemskie władze i zwierzchności, i wystawił je na pokaz, odniósłszy w nim triumf nad nimi który nam zawsze daje zwycięstwo w Chrystusie  Kol 2:15 i 2 Kor 2:14.

Ponieważ On dal ci autorytet i moc nad wszelkimi demonami wraz z prawem używania jej w Jego imieniu przeciwko nim, one muszą zrobić to, co ty im każesz. Masz moc nad nimi ich uczynkami. W rezultacie

 tego, one boją się ciebie tak, jak Sychon, Og i ich ludzie bali się Grupy Abrahamowego Nasienia w V Moj. 2. Bóg włożył strach i przerażenie w serca tych intruzów wtedy i wkłada strach i przerażenie przed tobą na Szatana i jego kohorty teraz.

Jedyna przyczyna, czemu musisz się bać diabła i jego demonaów i ich chorób jest taka, że nie wiesz kim jesteś, jakie są twoje prawa i jakie obietnice zostały ci złożone przez samego Boga oraz jak prowadzić walkę, aby zdobyć obiecane błogosławieństwo, a Szatan się śmieje z powodu twojej ignorancji.

Jednak zawsze pamiętaj: zmaganie z przeciwnikiem zawsze jest procesem. 


Jak długo będziesz ignorantem tak długo będzie cię trzymał w chorobie, ubóstwie a nasze rodziny w balaganie. Już najwyższy czas na to, abyśmy
bez strachu wzieli udział w walce o to, co do nas należy. Bądź odważny! Bóg włoży strach i przerażenie na twego przeciwnika i jego kohorty  i sprawi, że będą drżeć w cierpieniach z twojego powodu.

Jednak zawsze pamiętaj: zmaganie z przeciwnikiem zawsze jest procesem.

 Twoje zwycięstwo jest całkowite.

 

I Sychon wyruszył przeciwko nam wraz z całym swoim wojskiem do walki do Jahas. Lecz Pan, nasz Bóg, wydał go nam i pobiliśmy go wraz z jego synami i całym jego wojskiem. Zdobyliśmy w tym czasie wszystkie jego miasta.  Obłożyliśmy klątwą każde miasto i wszystkie zburzyliśmy, wycięliśmy także w pień mężczyzn, kobiety i dzieci, nie pozostawiliśmy przy życiu nikogo.  (V
Moj 2:32-34)


Dlaczego zwycięstwo nie miałoby być znakomite i pełne? Jego ostateczny wynik był znany i zagwarantowany wcześniej. Bóg dał im informację, która była wypowiedziana wcześniej, o tym co On zamierza zrobić jeśli chodzi o Sychona. On powiedział, że zamierza wydać go w  ich ręce.

Do nich należało, zgodnie z tą informacją, zmagać się z nim w walce. W chwili, gdy wdali się w tą awanturę, Bóg uruchomił wszystko, co tylko było niezbędne do tego, aby zdecydowanie i całkowicie zwyciężyli. Nie mogli przegrać. Mieli informację dotyczącą zakończenia, zanim „oddano pierwszy strzał”.


Oni wiedzieli, co Bóg ma zamiar zrobić i wiedzieli co oni sami mają zrobić. Gdy Izrael zrobił swoją część, „droga była czysta” dla Boga, aby wykonał swoją część. Oczywiście, Jego częścia było „oddać
ich w ręce Izraela”.

A teraz spójrzmy na Oga, który z pewnością nie może być uważany za
łatwiznę, ponieważ
on: był ostatnim z rodu olbrzymów (V M. 3:11). Był tak duży, że jego łoże musiało zostać zrobione z żelaza, aby mogło unieść jego wagę, ponieważ miał ok. 3 metrów wzrostu.


Co wiecej, wszystkie …
Wszystkie te miasta były obwarowane wysokimi murami, bramami i ryglami, prócz tego było bardzo wiele…(3:5).
Mówiąc inaczej ogromna siła stanęła w szyku przeciwko małej Grupie
Abrahamowego Nasienia.


Lecz, cóż? Oni posiadali już informację o tym, jaki będzie wynik i mieli swoje zadanie do wykonania. Nie musieli się martwić. Zwycięstwo było zapewnione, bez względu na to, jakiego rozmiaru i siły był Og, jego miasta i armie. Rzucili się na frontowe linie i okopy z gorliwością pomimo przeważającej sily opierających się armi. Brali udział w
walce o odebranie z powrotem tego, co należało do nich. Oni
pamietali! Z
maganie z przeciwnikiem w walce zawsze jest procesem.
Ani żadna poważna choroba, ani ogrom finansowego nieszczęścia, ani sily i demony, które Szatan cisnął na twoją rodzinę nie odbiorą ci tego, co Bóg ci obiecał w swym Przymierzu. Masz już informację dotyczącą całkowitego zwycięstwa nad tymi wszystkimi okolicznościami. Ty uczysz
się tego, co z tym zrobić. Ty uczysz się mocy i autorytetu jakie Bóg ci
dał.

        Zaczynasz rozumieć to, że Przeciwnik Bożych obietnic śmiertelnie się ciebie boi. Zatem przenieś bitwę do niego. Zabierasz z powrotem to, co należy do ciebie, czy to zdrowie, powodzenie, czy też wyrywasz rodzinę z łap śmierci diabła. Zabierasz z powrotem to, co jest twoje.
Rak, aparaty pomocnicze itd. to nie jest nic wielkiego dla Boga. Od teraz nie będzie to już również nic wielkiego dla ciebie. Największe siły wroga nie robią na tobie wrażenia. Zwycięstwo należy do ciebie.
Jednak zawsze pamiętaj: zmaganie z przeciwnikiem zawsze jest procesem.

Ostateczna instrukcja dotycząca bitwy.

   
Są jeszcze trzy rzeczy, których musimy nauczyć się z tego fragmentu Pisma. Po pierwsze, nie możesz pokojowo współistnieć z diabłem. Albo
ty wypędzisz go z pola walki, albo on przejdzie po tobie i ukradnie
wszytkie Boże obietnice tobie.

Mojżesz usiłował „dogadać” się w Syhonem. Poslał do niego posłańców pokoju. W wersach 2:26-30. Lecz: Sichon, król Cheszbonu, nie zgodził się na nasze przejście obok niego (2:30).  Twój „Syhon” nie pozowli ci przejść obok również. Czymkolwiek jest twój „Syhon”, czy to jest choroba, czy bieda, czy atak przeciwko twojej rodzinie, on nie pozwoli ci „przejść obok”.

Będziesz musiał się z nim zmierzyc w walce lub stracisz wszystko, co Bożego  należy do ciebie.  Im wcześniej przyjmiesz tą prawdę tym lepiej dla ciebie. Ty  musisz podjąć bitwę z przeciwnikiem lub ryzykujesz stratę wszytkiego. Jednak zawsze pamiętaj: zmaganie z przeciwnikiem zawsze jest procesem.      


Następnie, musimy nauczyć się  tego, że gdy wyruszymy na diabła jedną drogą, on nadejdzie na nas z innej. W chwili, w której pokonali Syhona,
diabeł rzucił giganta Oga na nich, a później sprowadził jeszcze więcej armii, z którymi musieli walczyć i angażować się w bitwach.


Lecz w tym wszystkim, oni mieli wcześniej przekazaną informację o tym, że 
zwycięstwo do nich należy, bez względu na to jak wiele armii spotkają. Bóg powiedział  nawet Jozuemu, że jak samo jak postąpił z tymi dwoma; tak samo Pan uczyni wszystkim królestwom, do których ty
przejdziesz
(3:21-22). Nie ważne na jak wiele walk natrafimy, Pan będzie walczył za nas, również dlatego, że teraz jesteśmy częścią Grupy Abrahamowej, przez wszczepienie. Jednak zawsze pamiętaj: zmaganie z przeciwnikiem zawsze jest procesem.
Ostatecznie musisz zrozumieć, że lepiej dla nas, abyśmy byli uzbrojeni po zęby i przygotowani na każdy czas. Bóg poinformował maleńką Grupkę Abrahamową, że „
a wy wszyscy, którzyście zdolni do noszenia broni, przeprawcie się zbrojni”(3:18).
Nie ma innego sposobu, drogi czytelniku.
Jedyny język jaki diabeł i jego banda demonów rozukmie to brualna siła.
Lepiej, żebyś się nauczył, i im szybciej tym lepiej, „przerpawiać się zbrojnym”  po zęby. 

Lepiej, żebyś nauczył się bronić siebie samego i swojej rodziny. Lepiej, abyś sięnauczył jak stać w wyłomie. Lepiej, abyś wiedział o
tym, że jesteś uwięziony w walce na śmierć i życie. Nie możesz dać
przeciwnikowi ani minuty wytchnienia. On z pewnością nie da jej tobie.


Jeśli zostałeś „pominięty” przez namaszczenie to ciągle możesz zwyciężyć, lecz jest to droga krwawej walki. Więc przygotuj się na wojnę. To jest Boży sposób i jedyna droga. Z
awsze pamiętaj: zmaganie z
przeciwnikiem zawsze jest procesem.

Jakiej broni będziemy używali? To jest tematem następnego rozdziału.

Jaką broń musisz zdobyć?.

Nasza broń jest liczna i różnorodna. Jest to modlitwa i używanie imienia „Jezus”. Lecz skoro napisano wiele książek na ten temat my zajmiemy się innym rodzajem broni, która nie cieszy się takim zainteresowaniem. Jest to broń, której Jezus użył pierwotnie. Co więcej, społeczność chrześcijan błędnie ją rozumie, a jest to Słowo, a w szczególności Słowo Boże, które Pismo zdecydowanie nazywa „Mieczem Ducha”.

W jaki sposób Jezus używał Miecza Ducha

W czasie pokuszenia na górze, Jezus walczył z diabłem przy pomocy  Słowa Bożego, miecza Ducha. Mówią inaczej, skuteczne używanie Pisma zmusiła diabła do ucieczki. Każde podejście diabła Jezus odpierał zwrotem: „jest napisane” i cytatem z Pisma. Po kilku takich próbach diabeł nie mógł znieść i musiał opuścić Go. To samo co zrobił Jezus,
będzie skuteczne dla nas, również.


W Mat 4:3 Diabeł sugerował Jezusowi, aby, jeśli jest prawdziwie Synem Bożym,  zamienił kamienie w chleb. Jezus przeciwstawil się temu pokuszeniu przy pomocy Pisma. Powiedział: Napisano: nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które wycodzi z ust
Bożych.
 Jezus nigdy nie walczył z diabłem swoją mocą czy siłą, walczył Słowem Bożym.

W Mat. 4:5-6. Diabeł mówi Jezusowi, aby rzucił się ze szczytu światyni,
ponieważ Bóg pośle aniołów, aby Go złapali. Lecz ponownie Jezus w w.7 mówi: Napisano: jest również: Nie będziesz kusił Pana, Boga swego.

W tym przypadku Jezus zwalczył pokuszenie Słowem Bożym.


    W końcu w Mat 4:8-9 Szatan obiecuje Jezusowi wszystkie królestwa świata jeśli tylko On odda mu pokłon i uczci go. A  w w.10 Jezus mówi do niego: Idź precz, szatanie. Albowiem napisano: Panu Bogu swemu pokłon oddawać i tylko jemu służyć będziesz”
Wtedy opuścił do diabeł.


Z tego fragmentu Pisma możemy zobaczyć jak ważne miejsce Słowo Boże grało w życiu i służbie Jezusa. W tej walce z diabłem, jedyną bronią Jezusa było Słowo, lecz było to też wszystko, czego potrzebował. Odniósł totalne zwycięstwo i diabeł musiał Go opuścić.

Jezus zawsze działał w wierze.

Jezus zawsze działał w wierze, tj., Jezus zawsze miał informację od Boga i działał na jej podstawie. W przypadku pokuszenia na górze, jego informacją wyprzedzającą czas były same wersety. Lecz tą uprzednią informacją nie zawsze było Pismo. Może nieą być werset lub może nią być informacja od Boga, którą on przekaże do twojego ducha. Jezus działał na podstawie obu tych „rodzajów” informacji.

To, że Jezus miał i wypowiadał uprzednią informacją od Boga, i która nie była z Pisma, zostało zapisane przez Jana 14:24, gdzie stwierdza: „…słowo, które słyszycie, nie jest moim słowem, lecz Ojca, który mnie posłał”.

Więcej, w ew. J. 14:10 ogłasza: „słowa, które do was mówię, nie ja mówię…”

W tych wersetów dowiadujemy się, że słowa, które wypowiadał Jezus były zawsze Bożymi słowami. Jezus miał wcześniejsze informacje od Boga, które wypowiadał i działał na ich podstawie. Jezus zawsze działał w wierze.


Co więcej, Jezus zrównywał słowa które wypowiadał z uczynkami, które Bóg czynił przez Niego. W ew. Jan 14:10 deklaruje, że „…Ojciec, który jest we mnie, wykonuje dzieła swoje”.   Bóg mówił słowa do
Jezusa, Jezus mówił słowa do ludzi, okoliczności, czegokolwiek. Wtedy
Bóg wykonywal słowa, które dał Jezusowi, a które Ten w zamian wypowiadał.
Jezusu miał Boże słowa. On wypowiadał Boże słowa. Bóg wykonywał swoje własne słowa, które wypowiadał Jezus.

Prawdziwe znaczenie Mar. 11:22-23

Teraz możemy zrozumieć Mk.11:22-23. Kontekst tego fragmentu mówi, że w dordze do Betanii Jezus zgłodniał. Zobaczył drzewo figowe, które nie miało owoców tylko liście, nie było fig. Jezus przeklął to drzewo.

        Następnego dnia rano, gdy przechodzili obok tego drzewa, Piotr zauważył, że ono uschło od korzeni w górę i zwrócił uwagę Jezusa na to. Wtedy Jezus powiedział:”Miejcie wiarę w Boga” (Mk 11:22). To stwierdzenie Jezusa jest proste,lecz bardzo głęboki i bardzo dalekie od zrozumienia.

W tym wersie wyrażenie „w Boga” jest w szczególnym trybie języka greckiego (w j. Ang. Jest to An Ablative of Source). Jest to taka konstrukcja, która wskazuje na źródło,  pochodzenie. Jako taki, nasz wers powinien wyglądac tak: „Mijecie Bożą (od Boga) wiarę”. Wiara, jak już dowiedzieliśmy się, jest informacją pochodzącą od Boga, na  podstawie której mamy działać. Przez użycie tej formy gramatycznej Jezus podkreśla fakt, że źródłem naszych działań i słów powinien być Bóg i tylko On, dokładnie tak jak w przypadku Jezusa.


Co więcej, „miejcie” w tym wersecie jest w greckim teście czasem teraźniejszym (present tense). W grece oznacza to stałą akcje (działanie) lub stan bycia, który dzieje się nieustannie w czasie teraźniejszym.

Składając te informacje razem dowiadujemy się, że Jezus powiedział do uczniów, że mają mieć i otrzymywać, otrzymywać i otrzymywać informacje od Boga i działać na ich podstawie.  

Lepsze, łatwiejsze do zrozumienia tłumazcenie mogłby wyglądac tak:

„Miejcie i stale otrzymujcie wiarę, która pochodzi od Boga”.

Jezus nigdy nie przeklął drzew figowego „tak sobie”. Nie tak prosto było w Jego przypadku. Nie czynił nic, aby potem myśleć o tym. Nie była to reakcja chwili. Jezus otrzymał posłanie od Boga na temat tego drzewa. Jezus miał informację od Boga o tym drzewie. Jezus zawsze wypowiadał słowa Boga jak dowiedzieliśmy się z ew. Jana 14:10 i 24. Jezus po prostu wypowiedział do tego drzewa słowa, które dał mu Bóg i później Bóg zadziałał zgodnie ze słowami wypowiedzianymi przez Jezusa, a które to były własnymi słowami Boga. Drzewo figowe uschło, ponieważ
Bóg zakomunikował Jezusowi, że o się stanie. Nic wiec dziwnego, że
Jezus powiedział do uczniów, aby mieli i stale otrzymywali informacje od
Boga. Bóg wykonuje słowa, które ty wypowiadasz, gdy wypowiadasz słowa \zawierające szczególną informację, którą Bóg ci dał.

          W wersie 23 Jezus stosuje to wszystko używając słowa „ta góra”. Powiedział: „Zaprawdę powiadam wam: Ktokolwiek by rzekł tej górze: Wznieś się i rzuć się w morze, a nie wątpiłby w sercu swoim, lecz wierzył, że stanie się to, co mówi, spełni mu się.


W tym wersie słowa „rzekł” i „mówi” występuje dwa razy. „Rzekł” i „mówi” to w grece dwie różne formy tego samego słowa. Greka ma dwa
odmienne słowa na „rzec” powiedzieć”. W tym wersecie słowo  tłumaczona jako „rzec” i „mówić” jest to słowo „LEGO”, które kładzie nacisk na zawartość tego, co jest powiedziane. Jezus mógł użyć słowa „LALEO”, które podkreśla sposób w jaki mowa została zestawiona z wyrazów, ale użył LEGO, aby położyć nacisk na to, co mają powiedzieć do góry.

Jaka jest więc zawartość tego, co mają „powiedzieć” do „tej góry”? Treść ich „mówienia” do góry jest ograniczona przez informację, którą muszą otrzymać od Boga, a dotyczącą tej góry tak, jak treść tego, co Jezus powiedział do drzewa figowego była ograniczona uprzednią informacją, którą otrzymał od Boga dotyczącą drzewa.

Dokładnie tak jak Jezus, musza mieć wiarę i wypowiedzieć ją. Bóg  wykona dzieło ich słów tak, jak działał na słowa Jezusa. I On wykona również twoje słowa, gdy wypowiesz informację, którą On ci da.   

W jaki sposób możesz wrzucić „twoją górę” do
morza, jak to powiedział Jezus.

„Tą górą” może być wszystko,  cokolwiek Bóg da ci jako uprzedzającą informację. Może to być rak, choroba serca, finansowa potrzeba czy cokolwiek dotyczące któregoś z członków twojej rodziny. Przymierze Abrahamowe   zawiera informacje, na podstawie, których masz działać. Gwarantuje ci uzdrowienie, powodzenie i dobrobyt dla członków twojej rodziny.  Jeśli któraś z tych dziedzin jest atakowana przez przeciwnika, stajesz na słowie Bożym zawartym w Abrahamowych obietnicach dotyczących ciebie. Używasz słów Bożych z tego Przymierza, na trzy sposoby.


Po pierwsze „mówisz te słowa” z Przymierza, które dotyczą twojej szczególnej potrzeby do samego Boga, przypominając Mu Jego obietnice dla ciebie. Jeśli jest to uzdrowienie to przypomnij mu, że uzdrowienie jest zapewnione przez Abrahamowe Przymierze. Jeśli jest to potrzeba  finansowa to przypomij Mu, że powodzenie też jest w Abrahamowym
Przymierzu.
Jeśli członek twojej rodziny czegoś potrzebuje „mów”
do Boga, że dobrobyt dla członków twojej rodziny również jest obiecany w jednym z błogosławieństwo Abrahamowych.

 

         Po drugie, „mów” te same słowa Boże do diabła i jego demonów, które są odpowiedzialne za twój problem. Łączysz te słowa z imieniem Jezusa i mówisz je w formie rozkazu. Nakazujesz diabłu, podobnie jak Jezus zrobił na górze. Kazał diabłu: „Odejdź ode mnie” i wypowiedział słowa Boże z Pisma jako swój autorytet. „Mów” do diabła: W imieniu Jezusa, nakazuję ci, abyś odstąpił od mojego ciała, zabrał swoją chorobę ze sobą i poszedł na dno i tak został. W imieniu Jezusa nakazuję ci, abyś odstąpił od mojego ciała, ponieważ napisano jest, że Jego ranami zostałem uzdrowiony.


Po trzecie te same rozkazy skieruj do choroby czy cokolwiek to jest w danej chwili.
Mów do ej góry, drzewa figowego czy problemu tak, jak do osoby. Mów do niej: „imieniu Jezusa rozkazuje ci wyjdź z mojego ciała, ponieważ napisano Jego
ranami 
zostałem uzdrowiony!

Nakazujesz problemowi tak, jak Jezus nakazał drzewu figowemu. Robiąc to pamiętaj, co  Jezus powiedział do diabła.

Że człowiek, nie On sam, żyje każdym słowem, które wychodzi z ust Bożych. To jest  życie każdym słowem, które wychodzi z ust Bożych.

Dopóki treść rozkazu, który wydajesz jest związana i ograniczona do słow, „które wychodzą z ust Bożych”  faktycznie możesz „nazwać to i wezwij to”. I przeciwnie, jeśli twoje słowa nie są ograniczone przez informację pochodzącą od Boga, możesz przez cały rok „nazywać i wzywać” i nic z tego nie mieć. Jezus zawsze wypowiadał słowa Boże. Poleciła nam, abyśmy robili to samo. GDy tak robimy, nasze góry będą „usuwane i wrzucane do morza”  tak, jak powiedział Jezus, że się będzie działo. To czym owa góra może być jest nieważne. Uprzedzająca informacja od Boga dotycząca tej sprawy i wypowiedziana w taki sposób jak tu opisany zawsze wywołuje dokładny skutek zawarty w
twojej wierze.

Prawdziwe znaczenie Hebr 10:23.

Nic dziwnego, że autor Listu do Hebrajczyków napisał (z j.  ang.): „Trzymajmy się niewzruszenie wyznania naszej wiary, (bo godny zaufania jest ten, który dał obietnicę)

Słowo tłumaczone tutaj jako wyznanie jset greckim HOMOLOGEO, które jest kombinacją dwóch słów: HOMO co znaczy „ten sam”, oraz LEGO, z czym już spotkaliśmy się przy okazji słów Jezusa w ew. Marka 11:23. Zatem to połączenie znaczy: „mówić tą samą rzecz”.  „Naszej wiary” w
tym wersie jest  Genitive of Apposition. W grece ta forma gramatyczne opisuje z czego składa się słowo, które modyfikuje. W konsekwencji, aby uczynić tłumaczenie bardziej zrozumiałym, możemy użyć w tłumaczeniu takich wyrażeń jak „składa się z…” czy „mianowicie”. W tym wersecie Genetive of Apposition modyfikuje „wyznanie” mówiąc nam z czego nasze wyznanie musi się składać. Zatem ten wers stwierdzałby:

Trzymajmy się mocno mówiąc ustami to samo, co Bóg  powiedział do nas, a co wchodzi w skład naszej wiary.

 

Co więcej, ponieważ mamy już teraz precyzyjnie zdefiniowane czym jest Biblijna wiara, ten werset faktycznie mówi:

Trzymajmy się mocno mówiąc naszymi ustami to samo, co składa się na informację, którą przekazał nam Bóg, abyśmy na jej podstawie działali.

Przyjrzyj się temu dobrze, drogi czytelniku. To ty masz wyznawać swymi ustami to samo, co było zawarte w informacji przezanej ci przez Boga, na podstawie której masz działać. Jest to dokładnie to samo co dowiedzieliśmy się z Mk 11:23. nasze „mówienie”  do góry musi być ograniczone do zawartości informacji, którą dał nam Bóg.

Wezwij do walki posiłki.

W tej bitwie o odebranie tego, co należy do ciebie możesz wezwać posiłki. Jest to wyrażone wprost w Mat.18:19: Nadto powiadam wam, że jeśliby dwaj z was na ziemi uzgodnili swe prośby o jakąkolwiek rzecz, otrzymają ją od Ojca mojego, który jest w niebie.

Z tego fragmentu płyna trzy główne lekcje.


Po pierwsze, spójrzmy na wyrażenie użyte przez Jezusa „uzgodnią”. Jest to tlumaczenie greckiego SUMPHONE, które składa się z przedrostka SUM, znaczącego „razem z „ oraz PHONE znaczącego „głos”. Połączenie tych słów oznacza „wspólnym głosem”. Nasza „symfonia” bierze się właśnie z tego słowa.


Po drugie, spójrzmy na wyrażenie „uzgodnić”. Tutaj jest to tłumaczenie AITEO. 
Gdy w NT pojawia się to słowo w odniesienраскрутка

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.