Okup

Murray Richard

Podobnie jak Syn Człowieczy nie przyszedł, aby mu służono, lecz aby służył i oddał życie swoje na okup za wielu” (Mt 20:28).
„Okup” płaci się wrogim porywaczom, a nie miłującemu ojcu. Ten Okup został zapłacony PRZEZ Ojca, a nie Ojcu.
Dla Niego jesteśmy warci wszystkiego. To On chciał zapłacić każdą cenę, aby nas pozyskać z powrotem z współzależnego uścisku Szatana (cokolwiek uznajemy za diabła; czy to anioła ciemności, czy ciemną siłę, odłączoną od Bożej wiecznej dobrej woli dla wszystkich). Jedynym celem Bożego serca było „zmienić” nasz sztokholmski syndrom „niewolnictwa” wobec Szatana, dzięki zaszczepieniu dającą życie krwią Jego doskonałego Syna (J 3:16).
https://pl.wikipedia.org/wiki/Syndrom_sztokholmski
Szatan musiał legalnie zostawić nas po to, aby prawnie uchwycić nagle i dobrowolnie wystawionego na ciosy Jezusa. Lecz Szatan nadal nie był w stanie pokonać Chrystusa. Bitne cechy Jezusa ciągle były zbyt mocne, aby mogły być ograniczone czy wyssane przez demoniczne moce i zwierzchności. Szatan nie był takim aniołem, który mógłby zniszczyć i zamordować niebezpiecznie wyczerpanego Jezusa.

I na tu jest istota – Chrystus Zwycięzca!

Wniosek: Najwyższy czas wymienić naszą teorię zadośćuczynienia, która hańbi Boży charakter robiąc z niego mordercę własnego Syna (kara zastępcza)na taką, która bohatersko wywyższa Go, jako naszego zwycięzcę usuwającego niewolę. Jezus dokonał transfuzji Swojej pulsującej życiem krwi do naszych anemicznych duchowych żył. On jest boskim dawcą dynastycznego rodowodu – pierworodnym spośród wielu braci – wszystko we wszystkim – wszystko w Nim, my wszyscy tchnięci mocą Jego niezniszczalnego życia!

Click to rate this post!
[Total: 1 Average: 4]

One comment

  1. To oczywiście daje do myślenia. Cieszę się , że miałam okazję sprecyzować teraz swój pogląd, bo widać tego potrzebowałam. Nie mogę jednak się zgodzić do końca z tym co tu czytam. Moim więc zdaniem Bóg nie daje za nas dosłownie rozumianego okupu byłemu władcy tego świata, diabłu, swojemu przeciwnikowi. To by Go stawiało w pozycji niższej jako równorzędnego mu władcy czy rywala. Bóg w Chrystusie daje zadośćuczynienie nie szatanowi, lecz PRAWU, które zechciał był sam ustanowić i którym sam wprowadziwszy je , ograniczył także SIEBIE. Diabeł nigdy nie mógłby domagać się jako prokurator swojej/!/ satysfakcji. Siłą jego oskarżenia, jest moc PRAWA Bożego, a nie pozycja, władza, czy też autorytet szatana jako takiego. Także kiedy ten wziął władzę nad Ziemią, to nie dlatego, że mu się należała, ale dlatego, że Adam ją osobie odpuścił. Wszedł więc w ten wakat. Zawsze był uzurpatorem. Jezus uznał tę władzę w trakcie kuszenia na pustyni oraz mówiąc o nim później: „nadchodzi władca tego świata, tego porządku”, nie dlatego, że była zgodna z Bożą wolą, ale dlatego, że żył w ciele jako dziedzic Adama, który pierwszy podporządkował mu się. Jako Ostatni Adam jednak ją wydarł z ręki przeciwnika. Natomiast Jezus jako Bóg nie zgadzał się z tym, nie podlegał i nie uznał tego, dlatego w ciele przyszedł ją odebrać, nie pod prawem Bożym, lecz ludzkim, ziemskim. Tak to rozumiem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.