Rozdział 12 – Chwała daje perspektywę

Ruth Heflin

I chodzić będą narody w światłości jego, a królowie ziemi wnosić będą do niego chwałę swoją.
Jan

Objawienie Jana zaczyna się od twarzy Jezusa i dalej przechodzi do chwały niebios, lecz zawsze kończy się na ziemi. Aż do Jego przyjścia głównym przedmiotem zainteresowania Jezusa jest ziemia. Różnica polega jednak na tym, że gdy On pokazuje ci ziemię, widzisz ją z perspektywy nieba, z Jego punktu widzenia. Gdy spoglądasz na nią z takiego kąta, jej problemy nie są już tak przerastające.

Jezus pokaże ci troski swojego serca, może miejsce lub sytuację, której nie jesteś pewien. Da ci rzut oka z perspektywy wieczności i da nieco zrozumienia w twoim duchu tak, abyś mógł modlić się z wiarą w rozwiązanie. W rozrzedzonej atmosferze Tybetu 10.000 m.npm. możesz zobaczyć rzeczy inaczej. Wygląda to tak jakbyś patrzył w wieczność. Woda wygląda inaczej, niebo wygląda inaczej, wszystko jest inne. Gdy stoimy na Górze Bożej, wszystko jest inne, widzimy innymi oczyma.

Bóg musi nas podnieść do rzeczywistości Chwały tak, abyśmy mogli widzieć ziemię z perspektywy nieba. Żyliśmy wystarczająco długo na poziomie ziemi, aby widzieć wszystko całkowicie z naszej perspektywy. Gdy Jim Irwin wylądował na księżycu, bardzo zaskoczyło go to, że Ziemia wydawała się być rozmiarów piłki do golfa. To zmieniło jego życie. Postanowił, że skoro Bóg potrafi tak bardzo kochać tę małą Ziemię, że posłał Swojego Syna, to on, gdy wróci na ziemię, odda swoje życie na służbę Jemu. Zabierał ze sobą piłkę golfową, dokądkolwiek jechał, jako przypomnienie perspektywy.

Wróg jest jak powiększalnik, który rozdyma sprawy zupełnie poza wszelkie proporcje. Nawet wtedy gdy nie mamy wielkich problemów, widzimy małe sprawy w powiększeniu. Nasze życie modlitewne jest kierowane przez ziemskie powiększenie, a nie z perspektywy nieba. Gdy więc zostaniemy uniesieni do Chwały i zobaczymy Pana, zawsze okazuje się, że kończymy z zupełnie nową perspektywą ziemi.

Większość ludzi, kiedy już zobaczą Pana, czują, że to wystarczy. Są tak podnieceni:

– Och, widziałem Pana! Widziałem Pana!

Lecz On chce im ukazać więcej. Pełniejsza wizja powinna pokazać nam coś na ziemi. Musimy oglądać ziemię z perspektywy nieba.

Jeżeli nie będziemy ostrożni, to zaczniemy brać do ręki gazetę, przeczytamy o jakimś szczególnym problemie i zaczniemy się modlić o niego. Czasami może nam to zająć cały nasz czas przeznaczony na modlitwę, a Bóg może chce, abyśmy modlili się o problem, który nie został wymieniony w gazecie czy w telewizji. On pragnie ludzi, których może unieść w górę, w Duchu, skoncentrować ich uwagę na jakimś szczególnym problemie występującym gdzieś na świecie. Możemy być skuteczni w modlitwie tylko wtedy, gdy będziemy umieli spoglądać na różne potrzeby z perspektywy nieba.

Miałam ostatnio takie doświadczenie w Duchu, że głowa orła, jakby maska na zabawie maskaradowej zbliżyła się do mojej głowy. Później w podobny sposób stało się z głową wołu. Gdy badałam Pismo, odkryłam, że głowa orła i byka były stronami żyjących stworzeń; orzeł symbolizuje aspekt wizjonerski i objawienie, podczas gdy wół reprezentuje służebność Ciała Chrystusa.

Gdy ludzie zamykają wizję tylko dla siebie, może wystąpić tendencja do braku równowagi, gdy wizja czy objawienie jest w połączeniu ze służbą Ciału Chrystusa, stoją one we właściwej relacji do całości.

Zdobądź perspektywę nieba.

I Kor 14,14-15
Bo jeśli się modlę, mówiąc językami, duch mój się modli, ale rozum mój tego nie przyswaja.
Cóż tedy? Będę się modlił duchem, będę się modlił i rozumem; będę śpiewał duchem, będę też śpiewał i rozumem.

Chciałabym, abyś dostrzegł Boże priorytety. Zwykle robimy odwrotnie, modlimy się ze zrozumieniem i również w Duchu. Większość czasu modlimy się w rodzimych językach, lecz nacisk Ducha Świętego jest taki: Będę się modlił duchem, będę się modlił i rozumem; będę śpiewał duchem, będę też śpiewał i rozumem”

Im więcej będziesz w Duchu, tym więcej będziesz modlił się, śpiewał i chwalił w innych językach – przez Ducha żyjącego Boga. Niech Chwała zmieni twoje priorytety. Zdobądź Bożą perspektywę. Poszukuj tego, czego szuka Bóg. Będziemy świadkami takiego przebudzenia, że całe narody będą przychodziły do Królestwa.

Obj. 21,23-24
A miasto nie potrzebuje ani słońca ani księżyca, aby mu świeciły; oświetla je bowiem chwała Boża, a lampą jego jest Baranek.
I chodzić będą narody w światłości jego, a królowie ziemi wnosić będą do niego chwałę swoją.

Zbawione narody? Niektórzy z was z trudnością mogą uwierzyć w zbawienie współmałżonka. Wejdź na wyżyny niebieskie, a będziesz mógł uwierzyć nie tylko w zbawienie swojego małżonka, ale w zbawienie całych narodów. Jeżeli pozostaniesz na poziomie ziemi, będziesz miał problem z uwierzeniem w zdobycie sąsiada mieszkającego drzwi w drzwi z tobą, lecz jeżeli znajdziesz się w Duchu, będziesz mógł uwierzyć w zbawienie całych kontynentów. Gdy byłam młodą osobą w Hong Kongu, miałam już wizję całych narodów. Niektórzy z moich towarzyszy nie rozumieli tego, dziwili się dlaczego nie wystarczy mi sam Hong Kong.

Pytali mnie:

– Kiedy ten pomysł z narodami po raz pierwszy ci wpadł do głowy?

Nie wiem, lecz ja wyrosłam w chwale, gdzie Bóg mówi. On zawsze przekazuje pełna wizję. Jego wizja zawsze dotyczy całego świata. Kiedy dużo słuchasz Boga, zyskujesz Boże idee i w swoim duchu zaczynasz być pewny tego, co On myśli.

Jego pragnienia są skierowane na całe narody. Rzadko kiedy mówię „Jerozolima” bez włączania w to „Izraela i narodów.” Bożym pragnieniem dotyczącym Jerozolimy i całego Izraela jest, aby przez Jerozolimę i cały Izrael wszystkie krańce ziemi doznały błogosławieństwa i były zbawione.

Chwała daje perspektywę

раскрутка

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.