Wstawiennictwo

Wiliams James

Biblijny model.
Wstawiennictwo może być zdefiniowane jak stawanie przed Bogiem na rzecz kogoś innego. Czy znasz kogoś, komu próbowałeś mówić  o zbawieniu a jego odpowiedź rozczarowała cię? Czy modliłeś się o niego? Jest takie stare powiedzenie: „Zamiast sprzeczać się z kimś na temat Boga, sprzeczaj się z Bogiem na temat tej osoby”.

Oprócz zbawienia, jest wiele innych rzeczy, o które chrześcijanie mogą (i powinni) modlić się na rzecz innych, włączając w to uzdrowienie z chorób, uwolnienie z licznych diabelskich schematów działania, problemy finansowe i oczywiście wstawianie się za naszym narodem i politycznymi przywódcami. Ważne jest zwrócić tutaj uwagę na to, że modlitwa nie jest i nigdy nie była wręczaniem Bogu listy zakupów z komentarzem: „Panie, zrób to dla mnie”. On nie jest ciocią Genią, której jedynym celem istnienia jest zaspakajanie naszych próśb. Z drugiej strony, On bardzo lubi robić te rzeczy, które przynoszą Mu chwałę i demonstrują Jego moc wobec nas, a  odpowiadanie na nasze prośby jest wspaniałym sposobem osiągnięcia tego. Wielu największych mężów biblii było wstawiennikami. Gdy Dawid pokonał Goliata, zrobił to dla dobra innych ludzi.

Spójrzmy na taką wojenną scenę:
2 Moj. 17:12 Lecz ręce Mojżesza zdrętwiały. Wzięli więc kamień i podłożyli pod niego, i usiał na nim; Aaron zaś i Chur podpierali jego ręce, jeden z tej, drugi z tamte jstrony . I tak ręce jego były stale podniesiona aż do zachodu słońca.

Gdy Aaron i Chur trzymali w górze ręce Mojżesza, Jozue prowadził armię do walki, lecz zarówno Aaron jak i Chur, w swoich rolach wstawienników, byli równie ważni w tym dziele. W szczególności podtrzymywali politycznego lidera (Mojżesz był namaszczonym przez Boga narodowym przywódcą, lecz nie kapłanem, kapłanami byli inni) w czasie, gdy ich naród bardzo tego potrzebował. Jak wielu z nas modli się o naszych narodowych przywódców a jak wielu znas werbalnie rozszarpuje ich?

Innym wielkim mężem Bożym, który był wstawiennikiem jest Jozjasz, wielki król, który, gdy przekonał się, że wszyscy ludzie, którymi rządził są grzesznikami, pokutował za nich i Biblia mówi, że przebudzenie jakie się dzięki temu wydarzyło było największe w ówczesnych dziejach! Poświęciłem całą stronę na to niesamowite choć niedoceniane wydarzenie (artykuł pt. „Osobiste przebudzenie”.).

W świetle tego, że wstawiennictwo jest potężną bronią, jak ci się wydaje? Która metoda jest najbardziej  skuteczna?
Model wstawiennictwa: Przeczytałem artykuł Joy Dawson wskazujący na to, że pierwszy rozdział Księgi Nehemiasza daje nam wspaniały model wstawiennictwa.

Wersy 4-11 są przykładem tego jak krok po kroku przystępować do Pana z potrzebą


Nehemiasz
Wers 4:
Gdy usłyszałem te słowa, usiadłem i zacząłem płakać, i smuciłem się przez szereg dni, poszcząc i modląc sięprzed Bogiem niebios.

Pierwsze co Nehemiasz zrobił, gdy usłyszał o tym, że ściany Jerozolimy są zniszczone, a bramy spalone to usiadł i płakał. Równie ważne było dla niego, aby się modlić i pościć przed Panem. Post, sam w sobie, jest bardzo interesującym tematem. Interesującym również dlatego, że potężna większość współczesnych chrześcijan nigdy nie miała udziału w tej praktyce. Jezus pościł kilka razy i to On wyraźnie ustanowił, że my, chrześcijanie, musimy post uczynić częścią naszej drogi z Bogiem. W ew. Mat. 6 Jezus mówi: „gdy pościcie” a nie „jeśli pościcie” (w tym samym rozdziale mówi „gdy  dajecie” i „gdy modlicie się”).
Słyszałem kiedyś pewnego pastora, który zademonstrował to we wspaniały sposób. Wyobraź sobie, ze zostałeś zaatakowany przez dzikie zwierzę, na przykład niedźwiedzia, i masz w zasięgu ręki wszelką broń jakiej potrzeba np. pistolet, kij, strzelbę i wszelką amunicję. I oto, gdy podchodzi niedźwiedź ty sam wybierasz do walki z nim kij! Śmieszne, prawda? Dlaczego więc, ktokolwiek chciałby używać słabej i nieskutecznej broni, gdy ma do dyspozycji potężne narzędzia? A jednak Boże Słowo jasno stwierdza, że post jest naszym potężnym narzędziem; ciągle tak rzadko używanym.

Wers 5:
Powiedziałem: „Ach, Panie, Boże niebios!  Jesteś Bogiem wielkim i strasznym, który dotrzymuje przymierza i okazuje łaskę tym, co go miłują i przestrzegają jego przykazań.
Oto Nehemiasz zaczyna wielbić Boga, ponieważ On jest godny naszej czci. On nie musi dla nas niczego robić, aby zarobić na nasza chwałę. On zasługuję na nią, ponieważ jest tym, Kim jest. Nehemiasz zaczyna swoje wstawiennictwo od przyznania, że nasz Bóg jest potężnym Bogiem. Zgrabny obraz tego możemy zobaczyć studiując sposób organizacji świątyni. Wchodząc do świątyni najpierw należało śpiewać pieśni chwały Bogu. To dlatego psalmista mówi: „wejdźmy do Jego bram z pieśnią chwały”.

Wers 6:
Niechaj twoje ucho będzie uważne, a twoje oczy otworzą się, aby wysłuchać modlitwy twego sługi, którą ja zanoszę teraz do ciebie dniem i nocą a synów Izraela, sługi twoje, oraz wyznania grzechów synów izraelskich, którym zgrzeszyliśmy wobec ciebie; także ja i dom mojego ojca zgrzeszyliśmy.

W tym wersie znajdujemy dwie bardzo ważne zasady, które miał w praktyce Nehemiasz, o których chrześcijanie zdają się zapominać.

1. „zanoszę do ciebie dniem i nocą”
– oznacza wytrwałość. Wielokrotnie jest istotne, aby modlić się wytrwale. Tego rodzaju wytrwałość jest swego rodzaju ofiarą. Trudno jest trwać w czymś dzień po dniu, kiedy nie widzimy natychmiastowych wyników. Brak takich wyników, szczególnie u współczesnych Amerykanów (przyzwyczajeni jesteśmy do natychmiastowych gratyfikacji i mamy bardzo krótki okresy koncentracji), mogą powodować utratę wiary i wzbudzać wątpliwości w to, że Bóg odpowiada na nasze modlitwy.

Przez wytrwałą modlitwę prezentujemy Bogu dwie rzeczy: nigdy nie stracimy wiary w Niego, bez względu na to jak wiele czasu zajmie usłyszenie Jego odpowiedzi oraz to, że to, o co się modlimy jest ważniejsze dla nas niż nasz czas i energia. Należy tutaj powiedzieć, że gdy modlimy się do Boga to On nie siedzi bezczynnie. W tym czasie On buduje nas i stale w nas wzrasta. Bez względu na to, czy odpowiedź na nasze modlitwy jest „tak” czy „nie” będziemy postępować na drodze do dojrzałości jak czasami określamy nasze chodzenie z Bogiem.

2. Druga część tego wersetu mówi o czymś, czego chrześcijanie nie chcieliby robić: wyznanie grzechów własnych i przodków. Jesteśmy grzeszni. Wyznanie grzechów nie ma nic wspólnego z poczuciem winy czy wstydu. Jest to po prostu zgodzenie się z Bogiem co do naszego postępowania, uznanie, że zależymy od Niego w dziedzinie opierania się grzechowi i absolutnie nie powoduje, że On nas mniej kocha.

Z osobistego doświadczenia mogę zaświadczyć, że przeciwnik będzie cię okłamywał i może cię nawet przekonać, że nie wyznanie grzechu może ochronić kogoś innego  – to jest kłamstwo. Wyznaj i pokutuj, to jest bardzo ważne.
Jeszcze trudniejsza jest koncepcja wyznawania i pokutowania za grzechy naszych przodków. Oto tutaj mamy to, czarno na białym, lecz faktycznie trudno jest nam uwierzyć, że wyznanie za kogoś innego grzechów należy do naszej odpowiedzialności. Jednak jest ono decydującą częścią naszego chodzenia z Bogiem, w tym przypadku rozstrzygającą o tym, że nasze modlitwy wstawiennicza zostają wysłuchane.

Jeśli myślisz, że to wyznanie  grzechów naszych ojców jest po prostu dziwactwem, które nie ma dla nas  zastosowania, ponieważ występuje tylko w tym wersecie, pomyśl jeszcze raz. W 3 Moj. 26:40 Bóg mówi tak: „Będą wyznawać swój grzech i grzech swoich ojców, ….”

Nawet dziś Bóg prowadzi wielu chrześcijan do udziału w czymś, co nazywa się Marszem Pojednania. Aby zaznaczyć 900 rocznicę krucjat, wielu wierzących idzie tą samą drogą zniszczenia, którą szły krucjaty z Hiszpanii do Jerozolimy, tylko, że tym razem głoszą wieść wyznania, pokuty i przeprosin. Te marsze są skoncentrowane na i wokół Turcji i nie jest przypadkiem fakt, że ten właśnie naród przechodzi przez coś, co wydaje się być początkiem mocnego poruszenia Bożego.

Wers 7:
„Niecnie postąpiliśmy wobec ciebie: nie przestrzegaliśmy przykazań i ustaw, i praw, jakie nadałeś Mojżeszowi swemu słudze”.

Ten wers jest rozszerzeniem idei przedstawionej w poprzednim. Zauważ więc, że choć mężczyzna modlący się tą modlitwą, Nehemiasz, prawdopodobnie nie był jakoś szczególnie grzeszny to nie wskazywał palcem na tych bardziej zepsutych, ani nie pozostawił siebie poza wyznaniem. Jest to wielki przykład pokory, która jest całkowicie niezbędna do skutecznej modlitwy.

Wersy 8,9:
Wspomnij na słowa, jakie zaleciłeś Mojżeszowie, swemu słudze, powiadając: Jeżeli wy popełnicie wiarołomstwo, Ja rozproszę was pomiędzy ludami. Lecz jeżeli nawrócicie się do mnie i będziecie przestrzegać moich przykazań i spełniać je, to  choćby wasi rozproszeni byli na krańcu niebios, i stamtąd ich zbiorę, i sprowadzę na miejsc, które obrałem na mieszkanie dla mego imienia.
Jest to bardzo dobre, ponieważ Nehemiasz przypomina Bogu Jego obietnice. Nie ma nic niewłaściwego w przypominaniu Bogu, Kim On jest. Ostatnia część wskazuje na to, że celem tego wszystkiego jest oddanie Bożemu imieniu miejsca na zamieszkanie. Uwielbienie Boga jest zawsze tą najważniejszą sprawą.

Wers 10
Boć oni są twoimi sługami i twoim ludem, który odkupiłeś swą wielką mocą i potężną swoją ręką. – to przypomnienie Bogu, kim są Jego ludzie.

Wers 11
Ach, Panie! Niechaj twoje ucho będzie uważne na modlitwę twego sługi i modlitwę twoich sług, pragnących uczcić twoje imię. Spraw, proszę, aby poszczęściło się dziś twemu słudze i okaz mu zmiłowanie wobec tego męża. Byłem bowiem podczaszym królewskim.
„…okaż zmiłowanie wobec tego męża” odnosi się do króla Artakserksesa, od którego Nehemiasz chciał otrzymać zgodę na odbudowę Jerozolimy. Kluczowe dla nas jest tutaj to, że prosił o rzecz szczególną. Gdy przychodzisz do Boga i prosisz o coś to bądź szczegółowy, aby twoja modlitwa mogła być szczegółowa i dzięki temu skuteczna. Na przykład, jeśli modlisz się o kogoś kto ma białaczkę, lekarz powie ci, że poziom białych płytek krwi jest niski. W tym  przypadku módl się w szczególności o to, aby ilość białych krwinek  wzrosła do właściwego poziomu.

„podczaszy królewski” odnosi się do szczególnej pozycji jaką miał Nehemiasz. W tamtych czasach zamachy na króla były powszechne i jednym ze sposobów była trucizna, więc król zatrudnił Nehemiasza jako podczaszego, co znaczy, że bardzo mu ufał. Bóg, nasz Król, chce zaufać nam wielkimi darami, które dla nas ma. Czy Bóg może zaufać tobie?

продвижение

Click to rate this post!
[Total: 2 Average: 1]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.