03 października 2011
„Synu mój, nie pogardzaj pouczeniem Pana i nie oburzaj dziś na jego ostrzeżenie! Kogo bowiem Pan miłuje, tego smaga, jak ojciec swojego ukochanego syna” (Przyp. 3:11-12 )
Wolimy raczej uciekać przed koncepcją dyscypliny jakby to było coś negatywnego, bez czego powinniśmy przejść przez życie, jednak ten tekst zachęca nas do tego, aby nie pogardzać dyscypliną/pouczeniem. Każdy człowiek i każde pokolenie jest kuszone do tego, aby nim pogardzać. Skądś nabraliśmy takiego przekonania, że życie jest najlepsze wtedy, gdy nie ma żadnego kierowania i korekty. Nie cieszy nas ta myśl, że ktoś inny może mieszać się w nasze sprawy.
Dlaczego nie pogardzać? Poniważ za tym stoi Pan i jest to przejaw Jego miłości. Tak naprawdę, jednym ze sposobów przekonania się o tym, czy jesteśmy kochani jest zwrócenie uwagi na to, że nasz Pan aktywnie nas karci. Tak samo jak każdy dobry ojciec, który uczy swego syna tego, jak ma przyjąć swoją tożsamość i wypełnić przeznaczenie tak też Ojciec prowadzi nas tym zamiarem, abyśmy odkryli bogactwa Jego dziedzictwa. Pracuje również w nas, aby wyszkolić w tym jak używać tych bogactw poznania i autorytetu, które nam daje.
W naszej naturze jest żyć jak sieroty tak, aby zostały uznane jako warte uwagi. W naturze jesteśmy zadowoleni z tego, co zarobimy. Chcemy rozwijać się, aby osiągać więcej i być nagradzani następnymi symbolami powodzenia. W naturze żyjemy w chmurze poczucia winy i powątpiewania w swoje kwalifikacje, a proszenie o pomoc krępuje nas, ponieważ wiemy na pewno, że ujawnia to nasze słabości.
Czy byłoby to przejawem miłości naszego Ojca, gdyby pozostawił na w tym stanie? On bardzo pragnie, abyśmy nie byli związani tym naturalnym myśleniem. Przez wiarę w Jezusa Chrystusa staliśmy się dziećmi Bożymi i będzie potrzeba nieco kierowania i korekty, abyśmy zdali sobie sprawę z tego, że takie życie jest przywilejem. Jego dyscyplina nie jest twardym przypomnieniem tego, jak grzeszni jesteśmy. Nie jest również zapłatą za upadki. To pełen miłości Ojciec wyrabia potrzebny nam wgląd w każdą sytuację, abyśmy wiedzieli jak bardzo nas kochai jak bardzio chce dzielić się z nami Swoim własnym życiem.
Nie lekceważyć karania to mało, powinniśmy modlić się o nie z oczekiwaniem, ponieważ jest to Boża miłość w działaniu.