Pokój jako broń – część 1

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Opowiadałem tę historię już nie jeden raz, ale zrobię to ponownie, ponieważ jest to ważne w kontekście tego nauczania. Dopiero co się pobraliśmy. Jechaliśmy raz na Święto Dziękczynienia do domu moich teściów. Rodzice Barbary zawsze się kłócili ze sobą, często przy tym krzycząc.
Zazwyczaj mama stała w kuchni i z gniewem krzyczała na jej ojca, który właśnie oglądał telewizję w innym pokoju, a on odpowiadał jej tym samym. I tak to trwało na przemian. W końcu dostrzegliśmy, że jest to duchowa sprawa. To nie była zwykła różnica zdań – coś napędzało ich w tej kłótni. To był duch kłótni.

Pierwsze Święto Dziękczynienia, które spędziliśmy u nich po naszym ślubie, to był koszmar. Szybko także my z Barb zaczęliśmy się kłócić. To był okropny weekend, pełen sprzeczek i złego nastroju. Po powrocie do domu zrozumieliśmy, co się stało — przebywając w ich domu nieświadomie pozwoliliśmy, że poddaliśmy się złym duchom obecnym w tym domu. Postanowiliśmy, że już nigdy więcej na to nie pozwolimy.

Co mi pokazał Pan
Mt 10:12-13: „A wchodząc w dom, pozdrówcie go! A jeśli to dom godzien, niech zstąpi nań pokój wasz, a gdyby nie był godzien, niech pokój wasz wróci do was”.

Jezus odnosił się do tradycyjnego pozdrowienia wypowiadanego w wejściu do czyjegoś domu: „Szalom alejchem”, co oznacza „Pokój wam”. Odpowiedź na to to: „Alejchem szalom”, czyli „To Wam pokój”. Jednak Jezus powiedział: „Niech wasz pokój zstąpi, niech spocznie na tym domu”. Nigdy wcześniej nie postrzegałem tego jako czegoś, co można dać lub zabrać. Koncept, że mogę pozwolić, aby mój pokój spoczął na czyimś domu, był dla mnie nową rzeczą.
Do tego momentu nigdy wcześniej nie słyszałem, nie myślałem o pokoju jako o czymś, nad czym mam kontrolę. Nagle w potężny sposób uderzyło mnie, że Boży pokój we mnie, w moim duchu, może zostać udzielony drugiej osobie, jej domowi, a w razie potrzeby odebrany.
Pokój może być bronią ku dobremu. Każde nauczanie o pokoju, które kiedykolwiek wcześniej słyszałem, mówiło o nim jako o rzeczy do obrony: „daj mi pokój, abym przez to przeszedł” albo, „niech Twój pokój strzeże mnie w czasie tej burzy w mym życiu”, itp.

Continue reading

Wezwanie do porzucenia wszystkiego

Michael Carl
Gdy (Jezus) przechodził obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał dwóch braci: Szymona, zwanego Piotrem, i brata jego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. I rzekł do nich: Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi. Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim” (Mt 4:18-20).

Co to znaczyło, że Jezus wezwał tych ludzi, aby służyli mu bez zastrzeżeń? Cóż, w ten czy inny sposób oznaczało to całkowite poddanie się Jezusowi. Ostatecznie dowiedzieli się, że właśnie to miał na myśli,gdy usłyszeli Go jak powiedział:
Potem przywołał do siebie tłum razem ze swoimi uczniami i rzekł im: Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje!„(Mk 8,34),

Dla większości z nich oznaczało to śmierć dla Pana. Wiemy z Księga Męczenników Foxe’a że wszyscy pierwotni apostołowie (z Maciejem) – z wyjątkiem Jana – poszli na śmierć męczeńską. Tomasz, nie zdając sobie sprawy z pełnego znaczenia tego, co powiedział (J 11), rzekł: „Wróćmy do Judei, abyśmy razem z Nim umarli”.

Jednak dzisiaj musimy zadać sobie pytanie, co to znaczy, gdy Jezus mówi:
Pójdź za mną, a sprawię, że będziesz łowił ludzi”? Czy mają dla nas dzisiaj jakieś prawdziwe znaczenie słowa Jezusa: „‚Jeśli ktoś chce zostać moim uczniem, niech się zaprze samego siebie i weźmie swój krzyż, i naśladuj mnie”?
Czy naprawdę w to wierzymy czy też wydaje nam się, że Słowa samego Chrystusa stają się dla dzisiejszych amerykańskich chrześcijan XXI wieku po prostu romantycznym ćwiczeniem, jakąś formalną religijną kontemplacją ?

Continue reading

Wolna wola – część 3

The Church Without Walls

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Zmagania z Bogiem
W Rz 7:15-25 Paweł mówi o zmaganiach ludzi, którzy szukają Boga: „według człowieka wewnętrznego mam upodobanie w zakonie Bożym. A w członkach swoich dostrzegam inny zakon, który walczy przeciwko zakonowi, uznanemu przez mój rozum i bierze mnie w niewolę zakonu grzechu, który jest w członkach moich”.

Właśnie w tym miejscu prawdziwie poznajemy wolność, jak i ograniczenia wolnej woli. To nasze zmaganie się z Bogiem wystawia na próbę nasze pragnienie wzrostu w Chrystusie. Kiedy Jakub zmagał się z Bogiem (Rdz 32:24-30), trwało to całą noc. My również zmagamy się z Bogiem i z samymi sobą w ciągu naszych „nocy”, gdy mamy trudny czas. Jednak Jakub wyszedł z tego zmagania z nowym imieniem: Izrael (Yisrael), co oznacza „Bóg walczy”.

Zauważmy, że Pan zmieniając imię Jakuba, użył tu własnej perspektywy: „Bóg walczy”. Oznacza to, że Pan jest gotowy walczyć razem z nami, zmagać się wraz z nami. To, że nadał mu imię „Bóg walczy”, powinno przynieść nam wielką ulgę. To oznacza, że Bóg się nie poddaje. To oznacza, że nie gniewa się, gdy upadamy i przychodzimy do Niego w żalu i pokucie. To oznacza, że chętnie zmaga się z nami, aby wypracować w nas nowe imię, nową naturę. Bóg nie zrezygnował z Jakuba, a on nie zrezygnował z Boga. Uchwycił się Go i nie zamierzał puścić, dopóki nie otrzymał błogosławieństwa.

To, co myślisz, że Cię dyskwalifikuje…
…jest w rzeczywistości tym, co daje ci kwalifikacje. Nasza ludzka natura (jak i kultura kościelna) mówi nam, że ponieważ kiedyś zrobiliśmy X, nie jesteśmy teraz godni Bożego powołania w naszym życiu. Lub też, że gdy odpowiedzieliśmy kiedyś na Jego powołanie, jednak potem popadliśmy w grzech, to myślimy wtedy, że upadliśmy tak nisko, że nie ma już dla nas z tego ratunku.

W 2 Tm 2:3-4 Paweł napisał, abyśmy byli dobrymi żołnierzami Chrystusa. W tamtych czasach Rzymianie szukając kandydatów na żołnierzy, szukali tych, którzy mieli trudne życie. Poszukiwali rolników, pasterzy, wojowników – ludzi, którzy wiedzieli, czym są trudy życia. Służyli w różnych warunkach pogodowych, przez co stawali się lepszymi żołnierzami – nie jak ci, którym w życiu było łatwo. To, co myślisz, że Cię dyskwalifikuje, w rzeczywistości daje ci kwalifikacje, aby Pan mógł cię używać.

Wolna wola i błędne decyzje, które nieuchronnie będziemy podejmować, pozwalają nam odkrywać to, co mamy w granicach naszej wolnej woli. Bez wolnej woli nie poznalibyśmy głębi grzechu, a tym samym nie poznalibyśmy łaski.

Continue reading

Jak modlić się za swojego syna marnotrawnego

Mark Drake
Oryg.: TUTAJ

Taki był tytuł artykułu w znanej publikacji chrześcijańskiej. Podtytuł brzmiał: „Użyj tych sprawdzonych strategii modlitewnych, aby uwolnić cud”. Jestem pewien, że autor był szczery, ale mogę sobie tylko wyobrazić, ilu rodziców przeczytało tytuł i pomyślało coś takiego:
„O nie, czy zawiodłem swoje dorosłe dziecko, ponieważ nie modliłem się we właściwy sposób?
Czy mógłbym je odmienić, gdybym modlił się we właściwy sposób?
Nawet nie wiedziałem, że istnieją konkretne strategie dotyczące tego, jak mam się modlić za moje dzieci!”
Cóż, mam nadzieję, że mam dla ciebie dobrą wiadomość – nie ma.

Jeśli kochasz swoje dziecko i twoje serce bolało, aby poszło za Jezusem, to modliłeś się we właściwy sposób. Jeśli wszystko, co byłeś w stanie zrobić, to powiedzieć: „Proszę, Panie”, to modliłeś się we właściwy sposób.
Ani Jezus, ani apostołowie nie uczyli właściwego sposobu modlitwy za twoje dziecko, który „uwolni cud”. Nie robiłeś tego źle. Jeśli istnieje zły sposób modlitwy, to prawdopodobnie jest to: „Zmuś ich, aby poszli za Tobą, Panie!” Ta modlitwa nie zadziała.

Módl się za nich tak, jak powinieneś modlić się za każdego innego.
„Panie, niech Twoja dobroć, Twoja życzliwość, Twoja nieskończona miłość zaleją ich serca i umysły, aby chcieli się odwrócić i pójść za Tobą”.

Dlaczego jest to dobry sposób modlitwy? Ponieważ to objawienie nieskończonej miłości Boga sprawia, że każdy wybiera odwrócenie się (pokutę) i zbliżenie się do Niego.

Rzymian 2:4-5- „...czy lekceważysz bogactwo Jego dobroci, cierpliwości i cierpliwości, nie wiedząc, że dobroć Boża prowadzi cię do pokuty?
Efezjan 3:18-19- „I obyś zdołał zrozumieć, jak wszyscy ludzie Boży, jaka jest szerokość, długość, wysokość i głębokość Jego miłości”.

Linda i ja jesteśmy rodzicami dorosłego dziecka, które przez dziesięciolecia było „marnotrawnym synem”, ale teraz żyje w pokoju i radości namiętnej relacji z Jezusem, który żyje w jej wnętrzu. Rozumiemy miażdżący serce ból i przytłaczające poczucie bezradności, które mogą dręczyć rodzica. I często brakowało nam słów. Często nasza modlitwa brzmiała po prostu: „Pomocy!”

Oto dobra nowina. Ojciec kocha je bardziej niż my i działa w sposób, którego nikt z nas nie widzi…jeszcze!

Wolna wola – część 2

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

W latach 70-tych pewna amerykańska komik stworzyła postać imieniem „Geraldine”, która często powtarzała: „to diabeł mnie do tego zmusił”. W skeczu zawsze chodziło o to, że Geraldine popełniała jakiś grzech, ale nie chciała brać za niego odpowiedzialności, mówiła więc: „to diabeł mnie do tego zmusił”.

Diabeł nie jest silniejszy od twej woli
Diabeł nie mógł zmusić Geraldine do czegokolwiek – po prostu chciała uciec od odpowiedzialności za własne życie. Chciała obwiniać za swoje kłopoty diabła lub innych ludzi. Ale nasza wola jest suwerenna. Ani Bóg, ani diabeł, ani nikt inny nie może zmusić nikogo do zrobienia czegokolwiek.

Każdego roku miliony niezbawionych ludzi na całym świecie zostają uwolnione od nałogów i grzesznych nawyków, które ich niszczą, jedynie przez akt własnej woli. Wyzwalają się z diabelskich więzów decydując po prostu przestać robić rzeczy, które trzymały ich w niewoli przez całe lata: narkotyki, seks, uzależnienia, zaburzenia emocjonalne, depresję, hazard, itd.

Wiele z tych grzechów to te same rzeczy, które chrześcijanie przynoszą prosząc o modlitwę, aby pomóc im je przezwyciężyć, lub też o które obwiniają diabła. Jednym z najsubtelniejszych oszustw diabła jest wmówienie chrześcijanom, że są bezsilni. My nie tylko mamy w sobie Chrystusa oraz autorytet używania Jego imienia, aby wyganiać demony, ale jak każdy człowiek, mamy wolną wolę. Diabeł musiał kusić Adama i Ewę – nie mógł za nich podjąć decyzji o grzechu.

Nie możesz skutecznie przeciwstawiać się diabłu, dopóki nie zmierzysz się z faktem, że lubisz grzech, który popełniasz. Postanów jednak, że to nie będzie już twoim życiem. Bądź jak Mojżesz, który wyżej cenił niebo niż bogactwa Egiptu i chwilowe przyjemności grzechu (Hbr 11:25-27). Ukrzyżuj to pożądanie (każde grzeszne pragnienie, które wymyka się kontroli). Gdy już określimy naszą wolę, wtedy i tylko wtedy jakiekolwiek przeciwstawienie się demonowi ma moc.

A takie znaki będą towarzyszyły tym, którzy uwierzyli: w imieniu moim demony wyganiać będą” (Mk 16:17). To wymaga aktu naszej woli – posłużenia się wolną wolą i autorytetem, by rozkazać demonom od nas odstąpić.

Continue reading

„Rekomendacje celebrytów” i śmierć demokracji

Raymond Ibrahim
13.11.2024

Teraz, gdy opadł kurz po wyborach prezydenckich w 2024 r., chciałbym poświęcić chwilę na omówienie jednego z ich najbardziej nieprzyjemnych aspektów — takiego, który po bliższej analizie sugeruje, że „demokracja”, którą wszyscy powinniśmy próbować „zachować”, najwyraźniej podzieliła los ptaka dodo (wyginął).
Mam na myśli tak zwane „rekomendacje celebrytów”. Wszyscy widzieliśmy i słyszeliśmy o tym zjawisku: ten analityk polityczny lub prezenter wiadomości zachwyca się tym, jak ten czy inny aktor popiera tego czy innego kandydata na prezydenta (przy czym większość, oczywiście — z pewnością najbardziej irytująca — opowiada się za Kamalą Harris).
Rekomendacje celebrytów stanowią przykład trzech poważnych problemów dotyczących stanu demokracji w Ameryce.

Pierwotni hipokryci
Pierwsze powinno być wystarczająco oczywiste: dlaczego jakikolwiek Amerykanin miałby opierać swój głos na poparciu dla zwykłej „celebrytki”, której sława opiera się na umiejętnościach aktorskich ? Mówiąc wprost, kogo obchodzi , co myśli Robert de Niro lub jakikolwiek inny aktor ?

Oto mało znany, ale bardzo istotny „ciekawostka”: Podobnie jak wiele współczesnych angielskich słów, nasze słowo hipokryta pochodzi z greki: hypokrites ( ὑποκριτής ). Zgadnij, co to słowo — które dzisiaj oznacza „dwulicowy oszust” — oznaczało dla Greków? Według autorytatywnego grecko-angielskiego leksykonu Liddella i Scotta , hypokrites to „ten, który odgrywa rolę na scenie; gracz, aktor”. Innymi słowy, oryginalne — i o wiele bardziej odpowiednie — słowo oznaczające „aktor” to hypocrite ; być aktorem to dosłownie być hipokrytą. Ma to sens, prawda?

Pomyśl o tym: wszyscy aktorzy, którzy są sławni, są sławni, ponieważ, w przeciwieństwie do ciebie lub mnie, są mistrzami w udawaniu kogoś, kim nie są. W istocie są tak dobrzy w swoim oszustwie, że większość z nich stała się multimilionerami. Nie są szczególnie inteligentni ani mądrzy, moralni ani etyczni; niekoniecznie wiedzą cokolwiek o polityce czy ekonomii — i z całą pewnością nie potrafią znaleźć Ukrainy na mapie.

Jednak ponieważ są tak dobrzy w przekonywaniu ludzi, że są kimś, kim nie są, i ponieważ są dosłowną i kwintesencją definicji słowa hipokryta — jak na przykład wtedy, gdy wygłaszają kazania o środowisku, zanieczyszczając powietrze swoimi prywatnymi odrzutowcami — obecnie mają ogromny wpływ na politykę i wybory.

My, owce
Drugim problemem, jaki stwarzają „rekomendacje celebrytów”, jest to, że ludzie są w rzeczywistości aż tak głupi. Nie trzeba znać tak wymownego pochodzenia słowa hipokryta, aby instynktownie zrozumieć, że aktorzy są ostatnimi ludźmi, do których wyborcy powinni zwracać się po wskazówki.
A jednak to robimy. Co można powiedzieć o żałosnym poziomie inteligencji osoby, która decyduje się głosować na tego czy innego kandydata, „ponieważ aktor, którego lubię, mi to powiedział”?

Continue reading

Wolna wola – część 1

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
„Gdyby twoi koledzy skoczyli z klifu, ty też byś skoczył”? Nie pamiętam, co takiego zrobiłem, ale pamiętam, jak mama zadała mi to bolesne pytanie. Próbowała w ten sposób uświadomić mi, że odpowiadam za swoje własne czyny. Chciała pokazać, że moja wolna wola, połączona ze zdrowym rozsądkiem jest ważniejsza niż to, co robią moi przyjaciele.

Aniołowie i ludzie są istotami duchowymi stworzonymi z wolną wolą
Pismo Święte wskazuje, że istoty duchowe są wieczne, mają zdolność artykułowania swoich myśli zakorzenionej w ich duchu oraz posiadają wolną wolę.
Ma to sens, ponieważ w Hbr 12:9, Za 12:1, Iz 42:5, Ps 104:30, Hi 33:4 i Pwt 32:18 czytamy, że Bóg Ojciec stworzył nas przez Swego Ducha. Z tego powodu, jak nasz Ojciec, jesteśmy wieczni, artykułujemy swoje myśli oraz posiadamy wolną wolę. Wszyscy, tak jak Adam i Ewa, zostaliśmy stworzeni jako „żywi dla Boga” – nadzy i niewinni, i musieliśmy zdecydować, czy poddamy się Życiu czy też grzechowi.

(To wyjaśnia, dlaczego Biblia nic nie mówi, że szatan, czy niewierzący zostaną unicestwieni. Jesteśmy istotami duchowymi, a duch jest nieśmiertelny. Nie możemy po prostu przestać istnieć, ponieważ zostaliśmy stworzeni przez nieśmiertelnego Ojca.)

Jesteśmy zatem suwerennymi istotami. W czasie jednych z odwiedzin Pana, gdy nauczał mnie o aniołach i demonach, zapytał mnie: „Jak wygląda demon, gdy go widzisz”? Opisałem demony, które widziałem, czy duże czy też małe, wszystkie wydawały się być jakimś pomarszczonym cieniem swego dawnego wyglądu. Wszystkie także były nagie.
Odpowiedział: „Zgadza się. A jak wyglądają aniołowie, kiedy ich widzisz”? Powiedziałem, że różnią się wzrostem, kolorem skóry, włosów oraz ubiorem, jednak wszyscy są odziani.

Powiedział: „Kiedy Lucyfer zbuntował się, on i aniołowie, którzy poszli za nim, zostali pozbawieni swojej sprawiedliwości, co było przypieczętowaniem ich decyzji. Aniołowie, którzy pozostali przy mnie, otrzymali szaty sprawiedliwości – moją pieczęć podjętej przez nich decyzji. Podobnie ludzie, którzy Mnie wybierają, zostają zapieczętowani przez Ducha Ojca i otrzymują szaty sprawiedliwości…” (2 Kor 1:22; Ef 1:13, 4:30; Ap 4:4, 7:9, 13-14, 19:7-8, 14).

Co Bóg Ojciec powiedział mi na ten temat, kiedy byłem nastolatkiem
Czytałem właśnie Kol 1:12-13: „dziękując Ojcu, który was zdolnymi uczynił do uczestniczenia w dziedzictwie świętych w światłości, który nas wyrwał z mocy ciemności i przeniósł do Królestwa Syna swego umiłowanego”, gdy przemówił do mnie Bóg: „Póki żyjesz, twoje ciało daje ci autorytet na ziemi. Kiedy jednak umierasz, twój duch i dusza automatycznie zostają przeniesione do królestwa, którego jesteś obywatelem”.

Continue reading