Brytyjski homoseksualny dokumentalista mówi, że gejowski styl życia jest „ściekiem” przypadkowego, zdegradowanego seksu, narkotyków i nieszczęścia.
LONDON, 10 września 2008 (LifeSiteNews.com) – Brytyjski homoseksualny dziennikarz przyznaje, że jego dokumentacja na temat londyńskiej sceny gejowskiej prawdopodobnie „spali każdy most jak mam w gejowskim świecie”.
Simon Fanshawe jest pisarzem i radiowym nadawcą, który stworzył dokument pt.: „Problem z Gejami”, który powstał w wyniku zaalarmowania płycizną i destrukcyjnością „homoseksualnego stylu życia”. Film wyprodukowany dla telewizji BBC 3 kwestionuje emocjonalną i psychologiczną dojrzałość, narcyzm, nihilizm i samo destrukcyjne tendencje wielu homoseksualnych społeczności. Fanshawe mówi, że chce, aby homoseksualiści „dorośli” i wyszli poza swój stan „przedłużonego wieku dojrzewania”. Fanshawe, który był zaangażowany w pierwszy homoseksualny ruch polityczny, mówi: „Zwalczyliśmy dyskryminację i uprzedzenia tylko po to, aby zrujnować siebie samych narkotykami i rozwydrzonym seksem”.
W swym dokumencie Fanshawe przyznaje, że ruch homoseksualny ma swoje osiągnięcia politycznych celów zrównania homoseksualności z naturalnymi seksualnymi relacjami, odrzucenia praw przeciwko sodomii i tworzeniu legalnego równouprawnienia w małżeństwie i adopcji. Mówiąc o tych osiągnięciach, Fanshawe pyta: „Dlaczego robimy wrażenie, że jesteśmy piekielnie związanie zachowywaniem się jak wieczni nastolatkowie?”
„Jesteśmy uczepieni zarozumiałości, a w stosunku do starszych mężczyzn pogardy. Pomimo AIDS ciągle gonimy za skrajnym seksualnym hajem, a co więcej, jesteśmy zdeterminowani, aby zniszczyć samych siebie przyp pomocy psychotropowych narkotyków (dopalaczy). Cieszy nas utrzymywanie w świecie żywego wizerunku, że wszyscy geje to kolorowe królowe. (dosł.: limp-wristed quines – nie znam polskiego odpowiednika – przyp.tłum.)
Mówi, że ostatnio „zaczął martwić się” o to w jaki sposób „wyzwolenie gejów jest świętowane” w jego rodzinnym miasteczku Brighton, głównym centrum homoseksualnej subkultury. Na corocznym konkursie piękności „Mr. Gay”, które opisuje jako „patetyczne widowisko samo-zwiedzenia”, mówi do uczestnika: „Jestem już na tyle stary, że pamiętam jak te wszystkie kobiety walczyły o Miss Świata,… My wszyscy mówimy o sobie to, że być prawdziwym gejem, należytym gejem, to być słodkim i młodym”.
„Skrajna próżność – mówi. – została przyszyta do kultury gejów. Teraz jest to tak silnym głównym nurtem w społeczności gejów, że w innym przypadku inteligentni młodzi mężczyźni cieszą się, że są traktowani jak seksualne obiekty na poniżającym straganie mięsnym”.
Geje, mężczyźni, są tak „zafiksowani” w poszukiwaniu kolejnych przypadkowych seksualnych przygód, niektórzy nawet posuwają się do wszczepiania plastykowych implantów, aby poprawić swój wygląd, że znalezienie prawdziwej intymności jest „praktycznie niemożliwe. Ogromna część naszego wolnego czasu kręci się wokół seksu, zwykłego czy gejowskiego, lecz to co geje zrobili to zorganizowane naszej tożsamości wokół seksu, a to jest niszczące. A żeby jeszcze pogorszyć sprawę, rozwiązłość stała się normą”.
Ten dokumentalista pyta właściciela gejowskiego basenu, „Pawła”, który ostatnio odniósł się do niektórych graficznych historii zdarzeń grupowego seksu w establishmencie, „Czy my zwyczajnie pływamy w ściekach, a mówimy, że to jest normalne?”
Sprzeciwiając się stylowi życia spędzanego w pościgu za przypadkowym i „ekstremalnym” seksem i równocześnie za celem jakim jest prawdziwa ludzka intymność, Paweł powiedział Fanshawe, że „on jest on najbliży zdrowej („stright”) osoby w ciele geja, jaką kiedykolwiek spotkał. Powinno ci się zrobić operację, drogi”. Paweł był prosty i niewzruszony w swej wierze, że gejowski styl życia jest niezgodny ze szczęściem i wiernością ludzkich relacji, wyrażając niezadowolenie z legalizacji cywilnych związków. „Pokuszenie innych rzeczy zawsze będzie stało na drodze dwóch gejów, mających długoterminowe, pełne miłości i troski związki”.
Fanshawe mówi, że jest przerażony brakiem emocjonalnego zaangażowania i pragnieniem mężczyzn do wchodznia w „niebezpieczny seks”. Film zawiera statystyki, które pokazują na śmiertelne konsekwencje homoseksualnego stylu życia. Jeden na dziewięciu gejów w Londynie jest zarażony HIV, a nowe przypadki HIV podwoiły się w mieście w ciągu ostatnich pięciu lat. Przypadki syfilisu wzrosły w tym samym czasie o 616%
„Niebezpieczny seks – mówi – nie jest jedynym sposobem, w który geje sami siebie niszczą. Jeśli tylko jest jakiś nowy narkotyk, geje na pewno go znajdą i wezmą”.
Fanshawe przeprowadza w pewnym momencie wywiad z mężczyzną, który „przerobił wszystkie narkotyki” i obecnie prowadzi w klubach gejów kampanię przeciwko używaniu metamfetaminy.
Ten mężczyzna, który nie może być przedstawiony z powodu ewentualnych represji ze strony dealerów, powiedział, że metamfetamina jest lubiana w społeczności gejów, ponieważ redukuje zahamowania i doprowadza seks do „zwierzęcego” poziomu „pozbawienia emocji”. Film mówi o tym, że jeden na pięciu gejów w Londynie używa metamfetaminy.