Podobnie jak wielu innych astronomów i fizyków Hawking, usiłuje wyjaśnić wszechświat bez uznania jego Stworzyciela. Lecz Izaak Newton (1642-1727) prawdopodobnie największy
fizyk wszechczasów i poprzednik Hawkinga na tym samym stanowisku na Uniwersytecie w Cambridge, zdecydowanie wierzył, że system słoneczny został stworzony przez Boga.#
Nawet sama myśl o tym, że wszechświat stale
rozszerza się jest atakowana przez niektórych astronomów. Swojej
książce “A brief history of Time” (Krótka historia czasu), Stephen W.
Hawking, stawia ostateczne pytanie dotyczące wszystkiego:
„Dziś ciągle pragniemy wiedzieć dlaczego
tu jesteśmy i skąd pochodzimy” 1).
W ostatnim
rozdziale swojej książki pisze:
„Okazuje się, że żyjemy w świecie
wprawiającym w konsternację. Chcemy, aby wszystko co widzimy wokół nas
miało sens i pytamy: Jaka jest natura wszechświata? Jakie jest nasze
miejsce w nim i skąd wszechświat i my sami pochodzimy? Jaki on
rzeczywiście jest”2).
Hawking
przyznaje, że ważne pytanie o to, dlaczego wszechświat istnieje nie
może być wyjaśnione przy pomocy równań i teorii.
„Nawet gdyby był możliwe istnieje
jednolitej teorii, to jest to pewien zestaw praw i równań, lecz co to
jest co tchnie ogień w równania i powoduje, że one wszechświat
opisują?” 3).
Pomimo tego,
kończy swoją książkę ograniczając się do równań, zamiast spojrzeć na
ich Autora.
“Niemniej jednak, jeśli odkryjemy pełną
teorię, to powinna ona być wtedy zrozumiała… przez wszystkich, a nie
tylko przez naukowców. My wszyscy… będziemy mieli udział w dyskusji
na temat pytania o to, dlaczego wszechświat i my sami istniejemy. Jeśli
znajdziemy na to odpowiedź, będzie to ostateczny triumf ludzkiego
umysłu – ponieważ wtedy poznamy umysł Boży 4).
Podobnie jak wielu innych astronomów i
fizyków Hawking, usiłuje wyjaśnić wszechświat bez uznania jego
Stworzyciela. Lecz Izaak Newton (1642-1727) prawdopodobnie największy
fizyk wszechczasów i poprzednik Hawkinga na tym samym stanowisku na
Uniwersytecie w Cambridge, zdecydowanie wierzył, że system słoneczny
został stworzony przez Boga.
Idea, jakoby system słoneczny pojawił się
w wyniku zawirowania materii zaczęła się od Immanuala Kanta
(1724-1804). Wielu współczesnych kosmologów opisuje kosmos w
kategoriach ewolucyjnego rozwoju i większość z nich akceptuje tzw.
Teorię Wielkiego Wybuchu.
Zgodnie z tą teorią wszechświat zaczął swoje istnienie około 10-20
tysięcy milionów (10-20 miliardów) lat temu jako niepojęcie mała
kosmiczna objętość (czy pojedynczy punkt ogromnej energii), który od
tej pory rozszerza się. Najważniejszą obserwacją popierającą koncepcję
rozszerzania wszechświata jest „przesunięcie ku podczerwieni” odległych
gwiazd. To podczerwone rozszerzanie nie da się obserwować bezpośrednio,
lecz światło dochodzące z odległych galaktyk wydaje się mieć większą
długość fali (tj, staje się „bardziej czerwone”) w miarę wzrastania
odległości. To zjawisko przypisywane jest Dolpplerowskiemu efektowi
(który pokazuje, że długość fal światła „wydłuża się”, gdy galaktyki
oddalają się od siebie), czy też rzeczywistemu wydłużaniu się
przestrzeni kosmicznej między gwiazdami w miarę rozszerzania się
wszechświata. Teoria Wielkiego Wybuchu sugeruje, że kosmos był
pierwotnie ściśnięty do gorącego i gęstego „kosmicznego jajka” , po
czym rozszerzył się.
Nie mamy tutaj miejsca na pełną dyskusję
dowodów za i przeciw Wielkiemu Wybuchowi. Niemniej, wiele odkryć
dokonanych w ciągu ostatnich lat dzięki rozwiniętym urządzeniom i
metodom obserwacyjnym nieustannie wstrząsa tą teorią 5). Interpretacje
dostępnych faktów w warunkach współczesnych kosmologicznych modeli
bardzo szybko prowadzą do nierozwiązywalnych niespójności. Coraz
większa ilość astronomów stawia solidne zarzuty tej teorii.
Jeśli wszechświat pochodzi z Wielkiego
Wybuchu, to materia powinna być równo rozłożona. Niemniej wszechświat
zawiera skrajnie nierównomierny rozkład masy. Oznacza to, że materia
jest skoncentrowana w pewnych strefach i porusza się po relatywnie
pustych obszarach. Dwaj astronomowie, Geller i Huchra,
podjęli program badawczy rozkładu materii spodziewając się
znaleźć dowody popierające model Wielkiego Wybuchu. Przez opracowanie
ogromnych map gwiazd mieli nadzieję zademonstrować, że materia jest
jednolicie rozłożona w kosmosie (gdy rozważana skala jest odpowiednio
wielka).
Im większe robili postępy w swej
kartograficznej pracy nad przeglądem przestrzeni, tym wyraźniejsze
stawało się, że odległe galaktyki są skupione jak kosmiczne kontynenty
nad niemal pustymi płachtami przestrzeni. To odkrycie mocno wstrząsnęło
modelem Wielkiego Wybuchu.
Należy dodać do tego, że widoczne
galaktyki nie zawierają wystarczającej ilości masy, aby wyjaśnić
istnienie i rozkład tych struktur. Lecz model WW nie został odrzucony.
Zamiast tego zostało zaproponowane, istnienie tajemnej, nieznanej i
niewidzialnej formy materii („czarna materia”). Bez jakiegokolwiek
dowodu na jej istnienie, tej „czarnej materii” ma być 10 razy więcej od
obserwowanej, widzialnej masy.
Krytyk teorii Wielkiego Wybuchu, Ernest
Peter Fischer, fizyk i biolog z Niemiec, zastanawia się nad jej
popularnością. Odnosi się do niej tak:
„…Ostrzeżenie jakie kiedyś powiedział
Carl Friedrich von Weizsäcker (Fizyk i filozlof)… mianowicie, że
społeczeństwo akceptuje ideę pochodzenia kosmosu, która może być
wyjasniona na zasadach wybuchu, ujawnia więcej o samym społeczeństwie
niż o wszechświecie. Pomimo tego, wiele obserwacji poczynionych przez
ostatni 25 lat sprzeciwia się temu modelowi, jest ignorowanych. GDy
fakty i teoria są sobie sprzeczne, jedno z nich musi ustąpić” 6).
Następny krytyk tej teorii, Halton C.
Arp, został przyłączony do grupy pracowników światowej sławy Mount
Wislon Obserwatory w pobliżu Pasadeny w USA, oraz do Las Campanas
Obseratories w Kalifornii. Wyjaśnia przyczyny odrzucenia modelu
Wielkiego Wybuchu w znanym artykule ‘Der
kontinuierlicher Kosmos’ („The continuous cosmos” –
„Ciągły kosmos”).
„Od starożytności idea wszechświata
zmieniała się bardzo szeroko w zależności od założeń dotyczących
faktycznych obserwacji. Obecna idea Wielkiego Wybuchu jest standardowym
modelem od około 60 lat, lecz w międzyczasie, wzrasta liczba
obserwacji, które negują przypuszczenie, że przesunięcie ku czerwieni
odległych galaktyk może być wyjaśnione przez ruch postępowy’ 7).
Innymi słowy: nawet myśl o tym, że wszechświat rozszerza się jest
atakowana przez niektórych astronomów. Arp kontynuuje swoją krytykę
teorii Wielkiego Wybuchu I nawołuje do jej odrzucenia Przez naukową społeczność.
‘Moim zdaniem obserwacje mówią zupełnie
innym językiem; wzywają nas do zupełnie innego widzenia wszechświata.
Wierzę, że teoria Wielkiego Wybuchu powinna być zastąpiona, ponieważ
nie jest już więcej wartościową teorią” 8).
Prof. Hans Jörg Fahr z Instytutu
Astrofizyki Uniwersytetu w Bonn, Niemcy, pisze o zgonie tej teorii w
swej książce Der Urknall kommt zu Fall (The Demise of the Big Bang –
Zgon Wielkiego Wybuchu).
‘Wszechświat zaczął się około 20
miliardów lat temu w kosmicznym wybuchu (wielkim wybuchu), do tej pory
rozszerzał się I będzie tak aż do końca czasów…. Brzmi to
przekonująco i jest przyjmowane przez wszystkie współczesne, główne
nurty „naturalnych filozofów”. Lecz powinno być oczywiste, że doktryna,
które jest głoszona głośno niekoniecznie musi być bliska prawdy. Na
polu kosmologii szeroko popierana teoria Wielkiego Wybuchu nie jest
bardziej przekonująca niż inne alternatywne. W rzeczywistości jest
zaskakująco wiele alternatyw” 9).
Dr James Trefil, profesor fizyki na Mason
University, Virginia, akceptuje model WW, lecz przyznaje, że istnieje
stan wyjątkowy jeśli chodzi o fundamentalne aspekty wyjaśniające
dlaczego istnieje wszechświat.
‘Nie powinno być w ogóle galaktyk, a
nawet jeśli one już są to nie powinny być pogrupowane razem w taki
sposób jak są. … i dalej: Problem z wyjaśnieniem istnienia galaktyk
okazał się jednym z najbardziej kolących w kosmologii. Na dobrą sprawę
nie powinno ich być tutaj, a jednak są. Trudno jest przekazać głębokość
frustracji jaki ten fakt wywołuje wśród naukowców” 10).
To bardzo przykre, że wielu chrześcijan,
chce „przeinterpretować” niezawodne Słowo Boże, aby dopasować je do
zawodnej, stworzonej przez człowieka teorii Wielkiego Wybuchu. Takie
idee są ostatecznie wynajdowane, aby przeciwstawić się biblijnym
zapisom, które zdecydowanie stoją przeciw kosmicznej ewolucji trwającej
miliardy lat. Ci, którzy zachęcają do zharmonizowania Wielkiego Wybuchu
z Pismem mogą w naturalny sposób przejść tylko do innych ewolucyjnych
idei, jak „prymitywna ziemi”, stopniowe stygnięcie, śmierć, zmagania
przez miliony lat przed upadkiem człowieka i tak dalej.
Moje przemyślana opinia jest tak, że tak
długo jak długo usiłujemy wyjaśnić wszechświat bez Stworzyciela i bez
odniesienia do biblijnych potwierdzeń przez Niego udzielonych, to
będziemy trwali w zaślepieniu przez serie pomysłowych idei, z których
żadna w najmniejszym stopniu nie przypomina prawdy. 11).
_________________________________________________________________________
1)
S.W.
Hawking, A Brief History of Time—From the Big Bang to Black Holes,
Bantam Books, New York, U.S.A., p. 13, 1998.
2)
Ref. 1,
p. 171.
3)
Ref. 1,
p. 174.
4)
Ref. 1,
p. 175.
5)
H.J. Fahr,
Der Urknall kommt zu Fall Kosmologie im Umbruch—Franckh-Kosmos Verlag,
Stuttgart, Germany, 327 pages, 1992. Return to text
6)
E.P. Fischer
(Ed.), Neue Horizonte 92/93—Ein Forum der
Naturwissenschaften—Piper-Verlag, München, Germany, pp. 112–173, 1993. Return to text
7)
Ref. 6,
p. 113.
8)
Ref. 6,
p. 118.
9)
Ref. 5,
pp. 9–10.
10)J. Trefil, The Dark Side of
the Universe. Charles Scribner’s Sons, Macmillan Publishing Company,
New York, USA, p. 3 and p. 55, 1988. Return to text
11)p. również R. Grigg, The
mind of God and the big bang, Creation15(4):38–43, 1993. See also A
Snelling, Galaxy-Quasar ‘Connection’ Defies Explanation, CEN Technical
Journal11(3):254–5, 1994.