Ps 50:15.
I WZYWAJ MNIE W DNIU NIEDOLI, WYBAWIĘ CIĘ A TY MNIE UWIELBISZ.
Szczególną pomocą w trudnych dniach jest całkowite zaufanie Bogu. A jednak brak nam tej ufności, kiedy najbardziej jej potrzebujemy. Narzekamy, a to nie zapewnia nam spokoju. Lecz kiedy dusza z ufnością podda się Bogu, wtedy i cierpienie utraci swoją gorzkość. Przyjrzyjmy się owcy kiedy jest strzyżona, leży spokojnie i nie zostanie skaleczona nożycami. Lecz gdy się rusza może zostać skaleczona. Kto leży w cierpieniach nie powinien się wiercić, więc zachowajmy spokój. Mamy wiele wiele powodów, aby nabrać przekonania, że nasz Bóg zsyła nam tylko to, co jest dla nas korzystne i będzie błogosławieństwem. Czy to wszystko, co na nas zsyła nie wynika z Jego miłości? Czy nie ma na celu naszego dobra i zbawienia? Nasza samowola ma być ukrócona, a nasze drogi i zwyczaje powinny coraz bardziej dostosowywać się do Bożej Świętości. Bóg pragnie abyśmy Go poznawali coraz lepiej, doświadczali Jego czułej miłości i troskliwości, poznawali Go w Jego mądrości, cierpliwości i wierności jako „Ojca miłosierdzia i Boga wszelkiej pociechy”.
Pozdrawiam w ten piękny poranek i życzę błogosławionego dnia.