Pastor Cecil A. Thompson
„Według oczekiwania i nadziei mojej, że w niczym nie będę zawstydzony, lecz że przez śmiałe wystąpienie, jak zawsze, tak i teraz, uwielbiony będzie Chrystus w ciele moim, czy to przez życie, czy przez śmierć. Albowiem dla mnie życiem jest Chrystus, a śmierć zyskiem” (Fil 1:20-21).
Zdarzają się w naszym życiu takie chwile, gdy jakiegoś rodzaju niebezpieczeństwo, wywołuje potworny strach.
Może nie paraliżuje nas sytuacja, lecz reakcje zostają zwolnione. Dwukrotnie stałem naprzeciw człowieka z odbezpieczoną bronią, który mógł z łatwością odebrać mi życie. W obu przypadkach czas zatrzymał się i dopiero po jakimś czasie mogłem wrócić do normy.
Strach nie ogranicza się tylko do sfery fizycznej. Jedną z dziedzin, które przeciwnik naszych dusz zwykle atakuje naszego ducha strachem, jest dzielenie się nasza wiarą. Możemy szczerze pragnąć dzielić się nią, lecz strach przed odrzuceniem bądź wyszydzeniem zamraża nas.
Widzimy z dzisiejszego fragmentu Pisma, że Paweł doskonale zdawał sobie sprawę z niepewnej przyszłości. Już wcześniej spotykał się z prześladowaniami i doświadczał bólu, wie też, że czeka go jeszcze więcej. Niemniej najbardziej troszczy się o to, aby jego życie wywyższało Chrystusa. Najbardziej pragnie tego, aby, czy to na torturach czy wobec śmierci, pozostać wiernym: „Dla mnie życiem jest Chrystus, a śmierć zyskiem”.
Stale zadaję sobie to pytanie: Czy jestem gotów być wiernym sługą Pana Jezusa Chrystusa? Czy chcę znosić prześmiewanie, szydzenie czy czegoś jeszcze gorszego? Modlę się o to, abym zawsze był godnym Sługą!
Niech was Bóg błogosławi obficie, gdy wy błogosławicie innych słowem i czynem!
– Pastor Cecil