Kazn 5:12-16
WIDZIAŁEM BOLESNY WYPADEK POD SŁOŃCEM: BOGACTWO ZACHOWANE DLA JEGO WŁAŚCICIELA NA JEGO NIESZCZĘŚCIE;
GDY BOWIEM TO BOGACTWO PRZEZ ZŁY TRAF PRZEPADA, WTEDY SYNOWI, KTÓREGO SPŁODZIŁ, NIC NIE POZOSTAJE.
JAK WYSZEDŁ Z ŁONA SWOJEJ MATKI, TAK ZNOWU WRACA NAGI, JAK PRZYSZEDŁ, I POMIMO SWOJEGO TRUDU NIC Z SOBĄ NIE ZABIERA. I TO JEST WŁAŚNIE TEN BOLESNY WYPADEK: JAK PRZYSZEDŁ, TAK MUSI ODEJŚĆ. JAKĄ TEDY MA KORZYŚĆ Z TEGO, ŻE NA PRÓŻNO SIĘ TRUDZIŁ? NADTO PRZEZ CAŁE ŻYCIE MIAŁ MROK I SMUTEK, WIELE ZMARTWIENIA I CHOROBY, I NIEZADOWOLENIE.
Jakim niepewnym dobrem jest bogactwo! Na przykład człowiek może zgromadzić majątek, jedynie po to, by wszystko stracić z powodu niefortunnej transakcji i nie mieć nic do pozostawienia synowi. W żadnym razie nie możemy zabrać z sobą niczego tam, dokąd się udajemy. nikt nie opuszcza tego świata bogatszym niż był, gdy nań przyszedł. Jaki więc sens żyć dla bogactwa? Ostatecznie jaką korzyść możemy osiągnąć? Na koniec życia nic z tego nie zostaje. Lecz to nie wszystko, co więcej, twoje doczesne lata dobrobytu są latami wypełnionymi takimi trudnościami jak smutek, gniew i choroba. Niezależnie od tego jak jesteś zamożny, twoje bogactwo nie jest w stanie uodpornić cię na takie ewentualności, podczas gdy one same zabierają ci pełnię radości, jaką mógłbyś cieszyć się z rzeczy, które posiadasz. To, że znajdziesz zadowolenie w powodzeniu materialnym jest tak samo prawdopodobne jak to, że schwytasz wiatr. Bogactwo nie ma żadnej trwałości.
Życzę radosnego czasu w Bożej obecności.