Kazn 6:1-2
JEST ZŁO, KTÓRE WIDZIAŁEM POD SŁOŃCEM I KTÓRE MOCNO OBCIĄŻA CZŁOWIEKA:
GDY BÓG DAJE CZŁOWIEKOWI BOGACTWO I SKARBY, I SŁAWĘ, TAK ŻE MU NICZEGO NIE BRAKUJE, CZEGO TYLKO MOŻE ZAPRAGNĄĆ, A JEDNAK BÓG NIE POZWALA MU Z TEGO KORZYSTAĆ, LECZ OBCY Z TEGO KORZYSTA – JEST TO MARNOŚĆ I PRZYKRE CIERPIENIE.
Salomon kolejny raz przygląda się życiu, tak jak uczyniłaby to osoba nie nawrócona i stwierdza, że jednym z największych nieszczęść w życiu jest to, że człowiek, który ma wszelkie bogactwa jakich tylko jego serce mogłoby zapragnąć, nie jest w stanie cieszyć się nimi. Dzieje się tak, ponieważ wcześnie umiera i to zanim weźmie pod uwagę taką możliwość. Nie ma syna, który byłby jego dziedzicem, tak więc obcy dziedziczy wszystko. Nagromadzenie tego bogactwa było stratą czasu. Jaka ludzka tragedia, spędzać cały czas na budowaniu imperium luksusu i bogactwa, i nigdy nie móc się tym cieszyć. Oczywiście, nie jest to coś, co zdarzyło się jedynie dawno temu. Ile razy widzimy, jak zdarza się to nam samym!
Bogaci wierzą, że jego bogactwo będzie trwać wiecznie.
Życzę błogosławionego dnia.