Pastor Cecil A. Thompson
„Człowiek, który grzeszy, umrze. Syn nie poniesie kary za winę ojca ani ojciec nie poniesie kary za winę syna. Sprawiedliwość będzie zaliczona sprawiedliwemu, a bezbożność spadnie na bezbożnego” (Ez 18:20).
Prawdopodobnie każdy z nas ma kogoś bliskiego, kto odrzucił Słowo Boże i buntuje się przeciwko temu, co ma wieczną wartość. Co
mamy robić i jak traktować takie jednostki?
Myślę, że najlepszym przykładem takiej sytuacji jest rodzina Jezusa. Jeśli kiedykolwiek było rodzeństwo, które powinno gorliwie iść za wiarą swych rodziców i starszego brata to z pewnością powinna to być Jego własna rodzina. Prawda jednak jest taka, że oni nie doszli do wiary aż do Jego śmierci i zmartwychwstania.
Jezus nigdy nie zobaczył Swoich braci i sióstr, aby przyszli i przyjęli Go jako ich osobistego Zbawiciela. Szybko dodam, że jako Syn Boży, widział to, lecz nie z ludzkiej perspektywy. Jak więc Jezus zajmował się niewierzącymi członkami rodziny?
Odpowiedzią jest Jego życie wiary przez cały czas, aż do Krzyża i dalej. Zbył łatwo przychodzi nam odpędzać od siebie naszych bliskich stałym ogniem zaporowym i kaznodziejstwem. Powinniśmy ich raczej miłością doprowadzić ich do Królestwa Bożego naszym wiernym chodzeniem z Panem. Szukaj sposobności do tego, aby innych prowadzić do Pana. Możesz być odpowiedzią na modlitwę kogoś innego.
Niech wam Bóg błogosławi obficie, gdy wy błogosławicie innych słowem i czynem.
– – Pastor Cecil