„Gdyby byli mądrzy, zastanowiliby się nad tym, Zrozumieliby, co ich czeka!” (V Moj 32:29).
Gdy zostałem pastorem w pewnym kościele w centralnym Oregonie, powiedziano mi, że służbę porządkową sprawuje młoda kobieta, która mieszka ze swoją matką i bratem. Z jakiegoś powodu nie chodzili do kościoła, lecz, jakkolwiek może to wydawać się dziwne, gdy mieli gości, pokazywali im kościół z wielką dumą.
Pracowałem tam przez kilka lat. Dwóch członków naszego zgromadzenia powiedziało mi, że ta młoda kobieta dostała pracę w sklepie z rupieciami i gdyby zrezygnowała ze sprzątania kościoła to oni chętnie podejmą to zadania jako część swojej służby.
Zadzwoniłem do tej młodej kobiety zamierzając jej pogratulować nowego zajęci i zapytać, czy nadal chce zajmować się kościołem. Telefon odebrał jej brat i usłyszałem jak mówi: „To pasto, zdaje się, że zamierza cię zwolnić”. Wydaje się, że to zdecydowało o jej nastawieniu. Zignorowała moje gratulacje, a gdy zapytałem o jej zamiary w stosunku do kościoła, powiedziała, że rezygnuje! Usiłowałem wyjaśnić, że dzwonię tylko po to, aby dowiedzieć się o jej plany.
Wkrótce potem przyszła do nas do domu (wraz z bratem i matką) i zjechała mnie za to, że brak przyzwoitości i zwolnienie jej osobiście. Nigdy, przez cały czas mojego pobytu tam, nie byłem w stanie przekonać ich, jakie były moje rzeczywiste zamiary.
Są tacy ludzie źle nas zrozumieją czy nawet będą sprzeciwiać się na. Jedyne, co możemy zrobić, to skupić się na Panu i pozwolić Jemu kierować naszymi drogami i zajmować się tymi, którzy chcą źle rozumieć nasze słowa i zachowania.
Wiele błogosławieństw, Drogie Serca. Zbliżcie się dziś do Boga, zaufajcie Mu całkowicie i bądźcie błogosławieństwem!
– – – Pastor Cecil