Przyp. 28:13.
KTO UKRYWA WYSTĘPKI, NIE MA POWODZENIA, LECZ KTO JE WYZNAJE I PORZUCA, DOSTĘPUJE MIŁOSIERDZIA.
Wyznanie swojej winy, przyznanie się do błędu to nie jest ani modne, ani nie przydaje wartości w oczach społeczeństwa. Wolimy szukać wytłumaczenia, usprawiedliwiamy się oskarżając i krytykując innych ludzi. Kto sądzi, że przyznanie się do winy jest słabością, ten nigdy nie poddał się Bożej światłości. „Nie ma stworzenia, które by się mogło ukryć przed nim, przeciwnie, wszystko jest obnażone i odsłonięte przed oczami tego, przed którym musimy zdać sprawę” (Hebr. 4:13). On widzi nas takimi jakimi jesteśmy, On zna na bieżąco wszystkie nasze myśli, rozumie nasze gesty. Nikt nie może powiedzieć, że jest bez uchybień. Bóg wyraźnie mówi:”Wszyscy zgrzeszyli„. Wszyscy podlegamy jego nieuniknionemu sądowi a mimo to On nas miłuje takimi jakimi jesteśmy. Przygotował nam możliwość uniknięcia konsekwencji za nasze winy. Posłał swojego Syna Jezusa. On nigdy nie usiłował i nie usiłuje nas bronić, tak jak to czyni adwokat, dążąc do oczyszczenia z winy swojego klienta lub zmniejszenia stopnia kary. Nasz obrońca nie szukał okoliczności łagodzących. On zdecydował się na inną linię obrony swoich klientów, którym są wszyscy ludzie. On za nas poniósł karę, na którą myśmy zasłużyli. ZAPŁATĄ ZA GRZECH JEST ŚMIERĆ. Został ukrzyżowany jako złoczyńca. Dziś, aby człowiek mógł dostąpić odpuszczenia i być sprawiedliwym w oczach Boga, powinien uznać się za winnego i wyznać swoje przewinienia przed obrońcą Jezusem Chrystusem:”KTÓRY ZOSTAŁ WYDANY ZA GRZECHY NASZE I WZBUDZONY Z MARTWYCH DLA USPRAWIEDLIWIENIA NASZEGO” (Hebr. 4:25).
Pozdrawiam i życzę błogosławionego dnia.