Pastor Cecil A. Thompson
„Nie może więc oko powiedzieć ręce: Nie potrzebuję ciebie; albo głowa nogom: Nie potrzebuję was. Wprost przeciwnie: Te członki ciała, które zdają się być słabszymi, są potrzebniejsze, a te, które w ciele uważamy za mniej zacne, otaczamy większym szacunkiem, a dla wstydliwych członków naszych dbamy o większą przyzwoitość, podczas gdy przyzwoite członki nasze tego nie potrzebują” (1Kor 12:21-24a).
Kiedy byłem chłopcem, mama czasami mówiła: „Nie możesz tak wyjść. Musisz przyzwoicie wyglądać!” Zastanawiam się, co powiedziałaby dzisiaj, gdyby zobaczyła jak wyglądają ludzie w miejscach publicznych?
Kładzie się ogromny nacisk na najnowszą modę, bez względu na to, jak może być głupia. Ciągle mam trudności ze zrozumieniem dziwactwa ubierania jeansów z dziurami na kolanach. W moich czasach znaczyło to, że jesteś zbyt biedny, aby nosić porządne spodnie.
Skoro już jestem przy tym temacie, chciałbym skomentować to, jak ludzie ubierają się na nabożeństwa. Często wyglądają jak szmaciana mieszanina byle jakiego dresiarza, który właśnie przywędrował z ulicy, ponieważ można się tutaj zagrzać (bądź ochłodzić, jeśli jest lato).
Wydawało mi się, że schodzimy się tutaj razem, aby spotkać się z Królem Wszechświata. Ja z pewnością ubrałbym się właściwie, gdybym miał audiencję u Królowej Anglii. O ileż bardziej powinienem wyglądać przyzwoicie, aby spotkać Króla Królów i Pana Panów.
Co z naszymi sercami? Czy są przyzwoite?
Niech was Bóg błogosławi, gdy wy błogosławicie innych słowem i czynem
Pasto Cecil