List do Filipian 4
David Servant
Troski uciekają z serca, które ufa Bogu, lecz komu spośród nas z łatwością przychodzi ufać Panu, gdy okoliczności zmuszają nas do zwątpienia? Musimy więc robić coś, aby pokonać nasze zmartwienia i wątpliwości i Paweł oferuje nam wspaniałą radę w tej sprawie.
Po pierwsze: „Radujcie się w Panu, zawsze, powtarzam radujcie się” (4:4). Bez względu na to przez co przechodzimy, zawsze mamy wiele powodów do radości. Jesteśmy na drodze do nieba! Radość to wiara w działaniu.
Po drugie: „we wszystkim w modlitwie i błaganiach z dziękczynieniem powierzajcie wasze prośby Bogu” (4:6). Wdzięczność jest kluczem. Modlitwy napełnione wiarą, są pełne wdzięczności.
Po trzecie: badaj swoje myśli i sprawdzaj czy trwasz w tym, co „jest prawdziwe, poczciwe, sprawiedliwe, czysta miłe chwalebne i co jest cnotą i godne pochwały” (4:8). Ludzie o złym nastroju i negatywnie nastawieni to produkt złych, negatywnych myśli! Pozytywne myślenie ma potężną moc!
Te trzy rzeczy są pewną receptą na przeżywanie „pokoju Bożego, który przewyższa wszelki rozum” i „strzeże serc i umysłów naszych w Chrystusie Jezusie” (4:7). Nasza
podróż ma być radosna i pełna pokoju.
Kolejnym składnikiem recepty Pawła jest pokój, o którym czytamy w 4:9: „Czyńcie to, czego się nauczyliście i co przejęliście, co słyszeliście, i co widzieliście u mnie; a Bóg pokoju będzie z wami„.
Pokój należy do tych, którzy czynią wolę Bożą. Czyż nie jest interesujące, że o ile wielu współczesnych duchownych mówi: „Nie idź za mną, idź za Chrystusem”, Paweł zachęca wszystkich, aby robili to, co widzieli u niego? Podobnie napisał do Koryntian: „Bądźcie moimi naśladowcami, jak i ja jestem naśladowcą Chrystusa” (1Kor. 11:1). Jest to mott każdego sługi czyniącego uczniów. Paweł zamyka swój list wyrażając wdzięczność za ofiarę, którą właśnie otrzymał od Filipian przez ręce Epafrodyta. Jako ci, którzy wierzą ewangelii, chrześcijanie w Filipii w naturalny sposób chcieli pomóc osobie, której Bóg użył do przyniesienia im ewangelii, i który niósł tę ewangelię innym. Jakim przywilejem jest „uczestniczyć w ewangelii” (w BW jest „społeczność waszą w ewangelii” 1:5), wspierając Bożego posłańca!
Paweł wyraźnie zaznaczył, że choć „radował się w Panu wielce„, gdy ich dar otrzymał, nie było to dlatego, że był w wielkiej potrzebie (4:11), choć przyznał, że cierpi „udręki” (4:14). Jego radość była spowodowana bardziej przez to, że Filipianie składali swoje skarby w niebie, czy jak to pięknie powiedział: „Nie, żebym oczekiwał daru, ale oczekują plonu, który obficie będzie zaliczony na wasze dobro” (4:17).
Jeszcze przed przybyciem Epafrodyta Paweł był zadowolony ze swoich warunków przez moc Chrystusa (4:11,13). Nauczył się „ograniczać i żyć w obfitości” (4:12).
Oczywiście, gdy mówił o okresach powodzenia nie miał na myśli tego, że zdarzało się tak, że żył w rozrzutnym luksusie i dogadzaniu sobie. Znaczyłoby to, że był hipokrytą, ponieważ polecił Filipianom, aby „nie czynili egoistycznie” (w BW jest „przez wzgląd na próżną chwałę” 2:3) itd. Szczegółowo pokazuje czym były te chwilowe okresy powodzenia, którymi się cieszył w wersie 12. Gdy mu się powodziło, był raczej „nasycony” niż „głodny”; posiadał „obfitość” to znaczy więcej niż mu było potrzeba, w przeciwieństwie o tego, gdy „znosił niedostatek”. Dzięki ofierze Filipian ponownie cieszył się obfitością i „pełnym zaopatrzeniem” (4:18). Oczywiście, nie chodziło mu o to, że teraz może żyć w luksusie, jak współcześni kaznodzieje prosperity, ponieważ znajdował się w domowym areszcie, gdy pisał te słowa, jednak uważał siebie za człowieka cieszącego się powodzeniem nawet w tych warunkach.
Dar przekazany przez Filipian był poświęconym darem, „w którym Bóg ma upodobanie” (4:18). Ponieważ Filpianie „szukali najpierw królestwa Bożego” (Mt. 6:33), Paweł był całkowicie przekonany, że Bóg dotrzyma Swej obietnicy i zaspokoi wszelkie ich potrzeby „zgodnie z bogactwem Swej chwały” (4:19). Wyłącznie ci chrześcijanie, którzy, podobnie jak Filipianie, są dawcami, mogą domagać się tego, żeby Bóg zaspokoił ich potrzeby! Mam nadzieję, że należysz do tej kategorii!
Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ