Servant David
Dziś zostaje nam przedstawiony główny powód troski autora wobec chrześcijan spośród Żydów: „aby nie zboczyli” (2:1) od prawdy o Jezusie, której się oddali. Wraca więc do porównywania starego i nowego przymierza, aprobując oba, lecz podkreślając wyższość tego drugiego i przypominając czytelnikom o strasznych konsekwencjach dla tych, którzy zignorowali objawienie starego przymierza, przekazanego przez aniołów. O ileż więc bardziej będzie to prawdą dla tych, którzy zignorują nowe przymierze Boże, objawione przez Jego własnego Syna, którego Bóg, w przeciwieństwie do aniołów, wywyższył, aby „rządził światem, który ma przyjść” (2:3-4). Nie miało być ono ignorowane!
Autor ponownie odwołuje się do starotestamentowych pism, aby dojść do nowotestamentowych wniosków, cytując Psalm 8, w którym Dawid proroczo mówi o wcieleniu Chrystusa, o czasie, gdy On będzie „na krótko uczyniony niewiele mniejszym od aniołów” i o Jego późniejszym wywyższeniu i ciągle jeszcze należącym do przyszłości panowaniu nad światem. Ogłasza, że Jezus „zakosztował śmierci za każdego” (2:9). (Jestem pewien, że zauważyliście, że na pisał „za każdego”, a nie za „nielicznych wcześniej wybranych”, dlatego nie będę wspominał o tym!)
Gdy autor pisze o tym, że Jezus stał się doskonałym przez cierpienia, nie chodzi mu o to, że Jezus musiał stać się moralnie doskonały, lecz że przez swoje cierpienia stał się doskonałym substytutem i Zbawicielem. Stało się to przez akt spełnienia wymagań Bożej sprawiedliwości. Jego cierpienia i śmierć zostały zaliczone na naszą korzyść, a końcowym wynikiem jest to, że „przywiedzie wielu synów od chwały” (2:10). Staliśmy się teraz członkami Bożej rodziny i mamy wspólnego z Nim Ojca! Nie tylko udzielił nam przebaczenia, lecz również działa teraz ku uświęceniu nas (2:11). Jesteśmy duchowymi braćmi Syna Bożego! (2:11-13). Nic dziwnego, że autor pisze o tym wszystkim, jako „wielkim zbawieniu” (2:3). To jest zdumiewające, niesamowicie wspaniałe. Zboczyć z tej drogi byłoby przestępstwem.
Dlaczego, między innymi, Jezus stał się człowiekiem? „Skoro zaś dzieci mają udział we krwi i w ciele, więc i On również miał w nich udział, aby przez śmierć zniszczyć tego, który miał władzę nad śmiercią, to jest diabła” (2:14). Chrystus, aby pozbawić Szatana mocy przez Swoją śmierć, musiał mieć fizyczne ciało, ponieważ Bóg nie może umrzeć.
W jaki sposób Szatan został pozbawiony mocy nad nami przez śmierć Jezusa? Szatan ma udzieloną mu przez Boga władzę nad tymi, którzy nie są poddani Bogu. On służy jako podległe narzędzie wykonania Bożego gniewu na buntownikach. Dzięki śmierci Jezusa za nasze grzechy zostaliśmy uwolnieni spod gniewu Bożego i tym samym spod władzy Szatana, o którym autor listu pisze jako o tym, który ma „władzę nad śmiercią” (2:14). Duchowa śmierć, która istnieje w każdym niezbawionym ma naturę Szatana (p. Ef. 2:2). Można powiedzieć, że każdy, kto nie jest narodzony na nowo jest łagodnie opanowany przez diabła, lecz gdy uwierzy w Jezusa przechodzi natychmiastowy egzorcyzm. Natura Szatana zostaje wyrwana z korzeniami z jego wewnętrznego człowieka!
Kolejną przyczyną przyjęcia przez Syna Bożego ludzkiej postaci jest to, żeby mógł stać się naszym arcykapłanem (2:17). Żydowscy chrześcijanie z pewnością rozumieli tą analogię, ponieważ w starym przymierzu wyłącznie przez wstawiennictwo arcykapłana i krew ofiar ich grzechy mogły być zakryte. To przez złożenie ofiary z Siebie, Jezus „dokonał przebłagania za grzechy ludu” (2:17). Przebłagać znaczy: „odwrócić gniew” i to właśnie zrobił dla nas. On odwrócił Boży sprawiedliwy gniew, biorąc na siebie karę, na którą my zasłużyliśmy.
Jezus jest współczującym arcykapłanem, ponieważ z własnego doświadczenia wie, jak to jest być kuszonym jako istota ludzka i „może pomóc tym, którzy przez próby przechodzą” (2:18). Dla prześladowanych chrześcijan z Żydów, którzy byli kuszeni do odstąpienia od Chrystusa i powrotu do judaizmu, była to szczególnie zachęcająca wiadomość.
– – – – – – – – – – – – – –
Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ