Zastanawiałeś się kiedykolwiek nad ideą błogosławieństw i przekleństw? Rzadko już używa się współcześnie tych wyrazów, poza uprzejmymi i nieuprzejmymi słowami, które czasami wtrącamy do rozmowy. Biblia idzie znacznie dalej, mówiąc nam, że ludzie mogą żyć pod przekleństwem i pod błogosławieństwem. Lecz, co to znaczy?
Niektórzy w kontekście czarów pomyślą o czarownicach i magicznych miksturach, a w kontekście błogosławieństw bardziej chodzi o jakichś przyjemnych myślach. Nie to jednak tutaj chodzi, a różnica jest bardzo istotna.
Paweł, autor sporej części Nowego Testamentu napisał do skomplikowanych ludzi z Efezu w Iw.:
Błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, który nas ubłogosławił w Chrystusie wszelkim duchowym błogosławieństwem niebios;(Ef 1:3).
Jezus Chrystus, nasz reprezentant przed Ojcem, jest błogosławiony w pełni i na wieki, wszelkie dostępne błogosławieństwo zostało Jemu nadane. Uczniowie Jezusa znajdują się „w Chrystusie”, zatem Bóg przewidział dla nich to co jasne i słoneczne; jest to pełnia błogosławieństwa.
Czy powinniśmy więc martwić się życiem pod przekleństwem? Alan Wright mówi: „przekleństwo nie tyle jest jakimś magicznym zaklęciem przygotowanym w garnku czarownicy, lecz raczej jest głosem obawy przewidującym coś, co jest przeciwne do słowa Boga”.
Pomimo, że my, którzy jesteśmy w Chrystusie, nie jesteśmy przeklęci, możemy żyć tak ci, którzy ci, którzy wierzą w coś przeciwnego, do tego, co Boże słowo mówi o nas. Gdy dochodzimy do wniosków podszytych strachem, zamiast zaufaniem, będziemy zwracać się ku takim przewidywaniom przyszłości, które prezentują nieszczęścia.
Weźmy na przykład lud Izraela, któremu Bóg przez Mojżesza powiedział, że Ziemia Obiecana należy do nich. Wysłali szpiegów, aby ci zobaczyli, jak tam jest i jak im pójdzie zajęcie tego, co dał Bóg. Większość wróciła siejąc strach, dochodząc do wniosku, że, nawet jeśli spróbują to nie uda im się. Gdy ludzie uwierzyli w podszyty strachem raport, wybrali przekleństwo, którym było spełnienie się tego. Jozue i Kaleb pomimo zniechęcających okoliczności, uwierzyli w obietnicę Bożą decydując się w ten sposób na to, aby iść dalej pod błogosławieństwem.
Co Bóg przewidział dla swych ludzi w Chrystusie?
- Twoja wiara jest dowodem Bożego wyboru i Jego wiecznej miłości, które zostały ci okazane. Otrzymałeś gwarancję Jego miłosierdzia.
- Jezus „stał się grzechem”, abyś ty mógł być Jego sprawiedliwością.
- Oddzielił ciebie, jako Swoje wybrane naczynie, aby okazać przez ciebie Swoją chwałę.
- Dał ci Swoje życie, abyś mógł cieszyć Go tak, jak On cieszy ciebie.
- Uważa cię za Swoje dziecko i rozkoszuje się tym, gdy z powodzeniem wypełniasz swoje powołanie.
- On sprawił, że stałeś się dziedzicem Jego całej posiadłości.
- On już udał się do niebios, aby tam zapewnić ci miejsce.
- Pokonał śmierć i uwolnił cię, abyś teraz żył w beztroskim zaufaniu.
- Udzielił już koniecznej łaski na każdy okres twojego życia i każde okoliczności twojej drogi.
Święto Dziękczynienia było zaledwie kilka dni temu, lecz czas na uchwycenie z wdzięcznością swoich błogosławieństw jest dobry teraz. Odrzucaj raporty podszyte strachem, utrzymuj zewnętrzną i wewnętrzną konwersację zgodną z Jego oświadczeniem.
W Chrystusie jesteśmy błogosławieni, ponieważ On przyjął na siebie przekleństwo. Giganci mogą wyglądać imponująco, lecz przewidywania są słoneczne.
Szkoda, że takiej wykładni i zachęty płynącej wprost z Pisma Świętego nie za często słyszy się w tzw kazaniach różnej maści pastorów i innych „profesjonalnych duchownych” co to pozjadali wszelkie rozumy by pouczać tępe owieczki, jak powinny żyć dobrze płacąc pastorom i potulnie trzymając ze strachu uszy po sobie.