Niedziela 16 września 2007
Blog autorki można znaleźć klikając tutaj
Gdy Bóg wzywa, wzywa w miłości. Nazywam się Janet Boynes i odczuwam zarówno Boże powołanie, jak i Jego miłość.
W życiu nie było mi łatwo. Dorastałam w Norristown, w stanie Pennsylvania, w północnej dzielnicy Filadelfii. Moja matka była surowa i obraźliwa dla mnie i sześcioro moich przyrodnich braci i sióstr. Jej bicie powodowało, że chciałam być silna, a nie słaba i uległa komukolwiek. Zaczęłam bić moich rówieśników i dzieci w szkole, zarabiając na reputację chłopczycy i szkolnego tyrana.
Gdy miałam 13 lat ojciec jednej z moich sióstr wykorzystał mnie seksualnie. Aby poradzić sobie z bólem zaczęłam pić alkohol, palić i używać narkotyków, lecz wszystko czegokolwiek próbowałam było nieskuteczne. Żadne prochy czy alkohol nie były wstanie wypełnić pustki, która była w moim życiu, więc szukałam dalej.
Skończyłam średnią szkołę i zaczęłam chodzić do koledżu. Kochałam koszykówkę, lecz nie byłam w stanie grać z powodu narkotykowego uzależnienia. W końcu zaczęło się dziać tak źle, że zmieniłam szkołę i zaczęłam chodzić do chrześcijańskiego koledżu w Minneapolis. Uczestniczyłam w biblijnych lekcjach i zaangażowałam się w kościele w Minneapolis, myśląc w końcu, że w Chrześcijaństwie znalazłam to, czego szukałam.
Spotkałam nawet mężczyznę, który ostatecznie został moim narzeczonym.
Niemniej sprawy nie toczyły się tak, jak sobie planowałam i zanim się zorientowałam, odsuwałam się od Boga. Pomimo, że przygotowywałam się do ślubu, spędzałam mnóstwo czasu z koleżanką z pracy; tak wiele, że mój narzeczony zaczął to komentować. Powiedziałam mu, że nie ma w tym nic złego, lecz nie zdawałam sobie sprawy z tego, co robiłam. Kiedyś spędziłam z nią całą noc i zaangażowałyśmy się seksualnie.
Następnego dnia powiedziałam mojemu narzeczonemu, że odwołuję nasz ślub do czasu, gdy zdecyduję się, czego chcę. Niemniej jednak nie wróciłam już do niego. Wtedy zaczęła się moja podróż, która trwała przez wiele lat i spowodowała wiele bólu serca zarówno dla mnie jak i dla tych wokół mnie.
Przez 14 lat żyłam jako lesbijka, zmieniając kolejne związki. Wróciły stare zwyczaje i zmagałam się z leczeniem, nawet popadając w konflikt z prawem. Przez te wszystkie lata zawsze wiedziałam, że któregoś dnia wrócę do Boga, że On mnie woła, lecz nie byłam gotowa na powrót.
W końcu spotkałam w sklepie kobietę, która zaprosiłam nie do kościoła. Poszłam kilka tygodni później i ponownie oddałam swoje życie Jezusowi Chrystusowi. Wkrótce wszystkie moje lesbijskie nawyki zaczęły znikać. Nie było to łatwe, lecz z pomocą Ducha Świętego i ze wsparciem ludzi wokół mnie, porzuciłam narkotyki, alkohol i palenie. Przyłączyłam się do kobiecego studium biblijnego i zaczęłam odczuwać, że Bóg wzywa mnie również do wyjścia z homoseksualnego stylu życia.
Wiedziałam, że muszę zerwać wszelkie więzi ze starym życiem po to, aby oczyścić się z tego, więc wprowadziłam się do pewnej rodziny z naszego kościoła. Mieszkałam u nich około roku i po raz pierwszy w życiu mogłam zobaczyć jak powinna funkcjonować rodzina. Boża miłość działała przez tą rodzinę i zaczęła uzdrawiać wiele z moich starych ran wywołanych w dzieciństwie.
Obecnie to już sześć lat odkąd zostałam wezwana do wyjścia z lesbijskiego życia, lecz nie czuję żadnych nawrotów. Bóg obwiązał moje rozbite serce i jestem teraz nowym stworzeniem. Wiem, że On ma wspaniały plan dla mnie i wierzę, że pewnego dnia, On da mi nawet męża. Moja historia jest dowodem na to, że nie ma znaczenia to, jak daleko zaszłaś, czy co robisz, Bóg ciągle wzywa a On wzywa a miłości.