„A wiemy, że Bóg współdziała we wszystkim ku dobremu z tymi, którzy Boga miłują, to jest z tymi, którzy według celu Jego są powołani” (Rz 8:28).
Wróć do miejsc, gdzie byłeś przez jakiś czas, gdzie Pan cię umieścił, gdzie miałeś żyć i pracować wśród wszystkich prób i trudności oraz cierpienia i nie walczyć o to, aby z tego wyjść. Nie trać obecnej wartości tego, zawsze w sercu i z nadzieją myśląc o czasie, gdy będziesz poza tym, lecz wróć tam i uznaj to, że jeśli należysz do Pana, jeśli kochasz Boga i zostałeś wezwany zgodnie z jego celem (jak to jest, gdy jesteś w Chrystusie), Bóg w tych warunkach i okolicznościach stara się coś zrobić z tobą i w tobie. Możesz zniszczyć Boże zakończenie tylko wtedy, gdy usiłujesz wyrwać się, nie rozpoznasz i nie zaakceptujesz tego, że to ON stara się coś zrobić. Myślę, że niewiele jest rzeczy bardziej godnych pożałowania i smutnych niż to, gdy spojrzymy wstecz na jakąś część naszego życia i musimy powiedzieć: „Mogłem sobie zdać sprawę z wielkiego celu Bożego na ten okres mojego życia, gdybym tylko miał inne podejście, niż miałem; przekomarzałem się, byłem niecierpliwy, cały czas szukając drogi ucieczki; byłem zbuntowany, żyjąc w innym świecie, który sobie sam stworzyłem, w którym robiłbym to czy tamto, był tym czy tamtym, straciłem wszystko, co Bóg miał dla mnie przygotowane”. Myślę, że niewiele jest rzeczy bardziej bolesnych.
Musimy więc wrócić do tych miejsc i warunków, w których Pan nas umieścił, i zająć taką postawę: Bóg ma jakąś myśl, która dotyczy mnie, jako Jego Własności; i ta myśl jest taka, że poprzez te okoliczności i cierpienia On rozwinie we mnie cechy Swego Syna. Z jednej strony, cechy starego stworzenia będą postrzegane jako coraz bardziej i bardziej okropne, gdy sam w sobie je rozpoznaję, lecz naprzeciw temu Bóg wykonuje coś w nas innego niż ja sam, zupełnie nie ja. On czyni z nas kogoś Innego, zupełnie innego – to jest Jego Syna. Powoli, zbyt powoli, mimo wszystko, coś się dzieje. To synostwo nie jest jeszcze bardzo widoczne, lecz pojawi się. To, co Bóg robi, wyjdzie ostatecznie na światło – ukształtowanie na obraz Jego Syna: „aby był pierworodnym wśród wielu braci”. Wpatrujemy się więc w ludzi Bożych na tej ziemi, wśród których jesteśmy i musimy poprawić nasze myślenie o tym, po co tu jesteśmy. Może będzie coś do zrobienia, lecz Bóg o wiele bardziej jest zainteresowany byciem, niż działaniem, a my musimy uczyć się stale i wciąż, czym jest służba.
By T. Austin-Sparks from: Conformed to the Image of His Son
_________________________________________________________________________
Posty Open Windows zostały wybrane z dzieł T. Austin-Sparksa. W niektórych przypadkach są to skróty. Wstępne wersety i towarzyszące biblijne cytaty zostały wybrane przez redaktorów witryny Austin-Sparks.net i nie zawsze występują w oryginalnym tekście. Zachęcamy do przekazywania, drukowania i dzielenia się tym przesłaniem z innymi. T.Austin-Spraks chciał, aby to co zostało otrzymane za darmo, było darmo dawane, jego przesłanie nie posiada praw autorskich. Tak więc prosimy, jeśli zdecydujesz się dzielić tym z innymi, uszanuj jego wolę i oferuje je za darmo, bez żadnych opłat i wolne od praw autorskich.
Bardzo tego właśnie potrzebowałem i właśnie tego dziś. Dzięki Piotrze. Niech Cię Bóg nadal prowadzi.