David Servant
Świat obserwuje, aby zobaczyć czy jest jakaś różnica między nami, a nimi. Obserwują nas z dwóch powodów. Niektórzy robią to, ponieważ szczerze szukają jakiegoś znaczenia życia i zastanawiają się nad tym czy też my posiadamy coś, czego oni nie mają. Ich serca są otwarte. Niemniej, jeśli widzą hipokryzję, przekonuje ich to, że nie różnimy się niczym od wszystkich pozostałych na świecie i ich wniosek jest słuszny.
Inni znowu, obserwują nas w nadziei odkrycia hipokryzji, aby usprawiedliwić swój własny grzech i trwać w nim nadal. Myślą sobie: „jestem lepszy od chrześcijan, bo, co najmniej, nie jestem hipokrytą”. Gdy wyznający chrześcijaństwo robi to, co jest prawe, jest to potępieniem tych, którzy patrzą. Ci więc delektują się, jeśli odkryją słabości u wierzących. Nasze grzechy uspokajają ich poczucie winy, a nawet gorzej: nasze grzechy umacniają ich w grzechu.
Jakże ważne jest to, abyśmy żyli w taki sposób, który odzwierciedla wiarę w Pana Jezusa Chrystusa! Współcześnie największą przeszkodą dla ewangelii na ziemi jest kościół, kościół pełen hipokryzji, taki jakim właśnie jest. Pawła nakazy dotyczące zachowania się wyznających chrześcijaństwo były motywowane, co najmniej częściowo, jego troską o to, aby „Słowu Bożemu nie przynoszono ujmy” (2:5) oraz, aby „przeciwnicy zostali zawstydzeni, nie mając nic złego o nas do powiedzenia” (2:8).
Właśnie dlatego naszym celem powinno być zawstydzanie naszymi uczynkami tych, którzy odrzucają Chrystusa. W tym rozdziale dwukrotnie, a w następnym trzykrotnie (2:7, 14; 3:1, 8, 14) Paweł podkreśla wagę tego, abyśmy byli zaangażowani w „dobre uczynki”. Apostoł twierdzi, że przyczyną tego, że Jezus oddał Siebie było, „aby nas wykupić od wszelkiej nieprawości i oczyścić sobie lud na własność, gorliwy w dobrych uczynkach” (2:14). Bożym zamiarem co do ewangelii było nie tylko przebaczyć nam, lecz uczynić nas świętymi.
Świętość jest faktycznie tematem głównym naszego dzisiejszego czytania i Paweł zwraca naszą uwagę na specyficzne zachowania, których należy oczekiwać od starszych mężczyzn i niewiast, młodych kobiet i mężczyzn, od samego Tytusa i niewolników (2:1-10). Nie chodzi o to, że Bóg ma różne standardy dla różnych grup, lecz raczej o to, że te grupy są poddawane specyficznym pokuszeniom ze względu na ich kulturowe role. To starsze kobiety, dysponujące czasem, mają największe prawdopodobieństwo popadnięcia w grzech plotkarstwa (2:3). Paweł namawia je, aby wykorzystały swój czas na uczenie młodszych kobiet, które mogą wiele nauczyć się z ich doświadczenia i mądrości.
Jakże niektóry kobiety jeżą się, czytając słowa Pawła z 2:4, gdzie zachęca młodsze, aby „kochały swoich mężów i dzieci, żeby były wstrzemięźliwe, czyste, gospodarne, dobre, mężom swoim uległe„. Takim kobietom zostały wyprane mózgi (choć lepiej byłoby powiedzieć „zabrudzone”) przez świat, aby myślały, że taka oddana żona i matka to coś gorszego. Jest to jednak bardzo czcigodna kariera, wymagająca wspaniałych cnót i umiejętności posługiwania.
Pamiętajmy o tym, że w czasach apostoła Pawła nie było centrów opieki, gdzie matki mogły zostawiać swoje dzieci, pędząc, aby zarobić na kolejną wypłatę. Skutek był taki, że matki miały ogromny wpływ na swoje młode dzieci dzięki wspólnie spędzonemu czasowi, a ich dzieci nie przeżywały negatywnej socjalizacji, której nabawia się w czasie spędzonym z grupami miniaturowych kanibali!
Pamiętaj: „Wers dziennie, trzyma kalwinizm na odległosć” i Paweł nie zawodzi nas w tym dzisiaj. Napisał: „Albowiem objawiła się łaska Boża, zbawienna dla wszystkich ludzi” (2:11). Boża oferta zbawczego miłosierdzia jest przeznaczona dla wszystkich, a nie tylko dla kilku wybranych. Paweł nie był kalwinistą.
Czy więc łaska oferowana przez Boga wszystkim jest łaską, która daje im prawo, aby grzeszyć? Czy jest tak, że można iść wybraną przez siebie drogą, ukrywając się pod krwią Chrystusa. Oczywiście, że nie, Paweł napisał, że Łaska Boża poucza nas, „abyśmy wyrzekli się bezbożności i światowych pożądliwości i na tym doczesnym świecie wstrzemięźliwie, sprawiedliwie i pobożnie żyli” (2:12). Może nie jest to ta łaska, która jest oferowana przez wiele kościołów, lecz jest to jedyna łaska, które jest oferowana z niebios!
– – – – – – – – – – – – – –
Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ