David Servant
Ogólnie rzecz biorąc autorzy Ewangelii przedstawiają faryzeuszy z czasów Chrystusa jako zatwardziałych hipokrytów, dobrze jest więc przeczytać historię jednego z nich, którego serce było miękkie. Nikodem, znany żydowski nauczyciel odwiedził Jezusa w tajemnicy i pokornie wyznał, że jest przekonany o tym, że Jezus został posłany przez Boga. Cuda Jezusa ujawniały Boże poparcie (3:2). Inni nie widzieli tego. Jezus powiedział, że tylko ci, którzy narodzą się na nowo wejdą do królestwa Bożego. Następnie wyjaśnił Nikodemowi, że nie mówił o fizycznym narodzeniu, lecz o duchowym, o czymś, co może zostać dokonane przez Ducha Świętego.
Zwróć uwagę na to, że Jezus nie powiedział Nikodemowi: „Oczywiście, nic z tego nie będzie miało miejsca, aż do mojego zmartwychwstania”. Wydaje się, że raczej mówiąc Nikodemowi o nowym narodzeniu, miał na myśli to, że nawet w ówczesnym czasie tylko ci, którzy narodzą się na nowo mogą wejść do nieba. Taka myśl sprawia, że (wraz z wielu innymi) podejrzewam, że nowe narodzenie było możliwe również pod starym przymierzem. Znaczy to, że ludzie starego testamentu, którzy uwierzyli i otrzymali przebaczenie grzechów, również mieli ducha odnowionego przez Ducha Świętego, pomimo że nie w nich nie zamieszkiwał (Duch Święty), jak to jest w naszym przypadku pod nowym przymierzem. Gdyby tak nie było, to ci, którzy zostali zbawieni przed śmiercią i zmartwychwstaniem Jezusa byliby martwi w swych grzechach.
Mówiąc o grzesznikach pod starym przymierzem, Jezus wskazywał na to, że podniesienie przez Mojżesza węża na pustyni było analogiczne do Jego „podniesienia”. Mówił albo o podniesieniu Jego krzyża, albo o Swoim wstąpieniu do nieba, a może o jednym i drugim.
Historia zapisana w 21 rozdziale Księgi Liczb przekazuje nam, że ci, którzy zostali ukąszeni przez węża – co było konsekwencją Bożego gniewu za ich grzech – mogli zostać uzdrowieni jeśli popatrzyli na węża z brązu, którego Mojżesz przyczepił do pala. Współczesny symbol medyczny, węża owiniętego wokół proste słupka ma swoje pochodzenie właśnie w tej historii. Podobnie jak „każdy” spośród Izraelitów, kto spojrzał na węża z brązu zostawał wyratowany przed śmiercią, tak „każdy” (3:15 k 16), kto wierzy w Jezusa „nie zginie, lecz ma żywot wieczny” (3:16).
Opiera się to na tej cudownej prawdzie, że Bóg kocha świat, co ogłosił Jezusa, a co jest sprzeczne z współczesnym nauczeniem kalwinistów. Jeśli „świat” z Jn. 3:16 oznacza 'tych nielicznych, których wcześniej wybrał do zbawienia” jak utrzymuje kalwinizm, Jezus bardzo namieszał oferując życie wieczne „każdemu, kto uwierzy”.
Ten szczególny wers jest również wspaniałą ilustracją niedoskonałości wszelkich porównań, w tym każdego porównania, jakie znajdujemy w Biblii, i tego, jak niebezpieczne może być przypisywanie duchowego znaczenia każdemu szczegółowi niedoskonałego porównania. Oczywiście, wąż nie jest doskonałą ilustracja Jezusa., a jednak wąż z brązu, którego Mojżesz podniósł jest dobrą ilustracją Jezusa w jednym sensie: wszyscy, którzy umierali, lecz spojrzeli na Niego w wierze, żyli. Jezus nie stał się na krzyżu duchowym dzieckiem Szatana, jak nauczają niektórzy na podstawie tego fragmentu. Jezus wołał do Swego Ojca w ostatnim tchnieniu (Łk. 23:46).
Jan Chrzciciel, według słów Jezusa największy mąż, który kiedykolwiek żył na ziemi (Mt. 11:11), demonstruje postawę, której Bóg oczekuje od tych, którzy Mu służą. Celem Jana nie było budowanie służby czy zostanie „najlepszym ewangelistą”. Chciał, aby wszyscy mniej zajmowali się nim (Janem), a bardziej skupili się na Jezusie (3:30). Chwała Bogu.
Nierozerwalny związek między wiarą a posłuszeństwem jest potwierdzony przez stwierdzenie Jana Chrzciciela, które znajdujemy w 3:36: „Kto wierzy w Syna, ma żywot wieczny, kto zaś nie słucha Syna, nie ujrzy żywota, lecz gniew Boży ciąży na nim„. Jan użył słów „wierzy” i „słucha” synonimicznie; ci, którzy wierzą, są posłuszni. Nie widzisz wiatru, lecz możesz dostrzec jego skutki (3:8). Podobnie i tutaj, efekty wewnętrznego nowego narodzenia pojawiają się na zewnątrz. Jeśli liście nie szeleszczą, to wiatr nie wieje!
– – – – – – – – – – – – – –
Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ