James Ryle
„Wszak Bóg przemawia raz i drugi, lecz na to się nie zważa: We śnie, w nocnym widzeniu, gdy głęboki sen pada na ludzi i oni śpią na swym łożu. Wtedy otwiera ludziom uszy, niepokoi ich i ostrzega, aby odwieść człowieka od złego czynu i uchronić męża od pychy” (Job 33:14-17).
Augustyn z Hippony (354-430AD) pozostaje w historii znany jako wiodący teologi wiary chrześcijańskiej. Został nazwany „największym geniuszem wśród ojców łacińskich”, a jego pisma powszechnie zyskały uznanie w chrześcijaństwie. Jesteśmy Bogu wdzięczni za takiego człowieka, lecz musimy szybko dodać szczególne błogosławieństwo dla jego matki. Gdyby nie jej wiara w Słowo Pańskie, wiara, która w cudowny sposób została rozpalona przez sen, historia mogłaby potoczyć się dla Augustyna całkowicie inaczej, ponieważ, przed otrzymaniem przez Jego matkę tego snu dotyczącego nawrócenia, był on pod każdym względem najbardziej zatwardziałym grzesznikiem.
W „Wyznaniach” Augustyn pisze o tym pamiętnym śnie, który otrzymała matka: „Bo jakże inaczej można by wytłumaczyć ten sen, przez który udzieliłeś jej takiej pociechy, że zgodziła się mieszkać ze mną i jadać przy tym samym stole w naszym domu, czego w ostatnim okresie odmawiała, ze zgrozą odsuwając się od moich błędów bluźnierczych” (cytaty za: WYZNANIA EDYCJA KOMPUTEROWA).
W tym śnie zobaczyła jak stoi na kładce, która symbolizowała kładkę wiary. Zbliżył się do niej anioł i zapytał o powód płaczu, na co odpowiedziała, że płacze z powodu zatracenia swego syna. Wówczas anioł nakazał jej przestać rozpaczać i uspokoić się, po czym zapewnił ją, że jej syn znajdzie się na tej samej wąskiej kładce prowadzącej do zbawienia. Zachęta jaką otrzymała przez ten sen i nadzieja były niezachwiane. Augustyn napisał: „O najlepszy i wszechmocny, który tak się troszczysz o każdego z nas, jakbyś tylko nim jednym się opiekował, i tak czuwasz nad wszystkimi, jakby każdy był dla Ciebie tym jedynym. Jakże inaczej można by wytłumaczyć i to, że gdy mi opowiedziała widzenie, a ja próbowałem interpretować je tak, jakoby nie powinna wątpić, że to ona kiedyś stanie się tym, czym ja byłem — odparła natychmiast, bez żadnego wahania: „Nie! On mi nie powiedział: «Gdzie on, tam i ty», lecz przeciwnie: «Gdzie ty, tam i on»”. Nieraz już to wspominałem i oto jeszcze raz przed Tobą, Panie, wyznaję, starając się dokładnie sobie przypomnieć, jak wielkie wrażenie uczyniła na mnie ta odpowiedź, której mi udzieliłeś przez usta mojej matki. Nie zwiodła jej ani przez chwilę moja błędna, a mająca tak wielki pozór prawdy interpretacja snu. Ona od razu zrozumiała to, co trzeba było pojąć, a czego ja zupełnie nie dostrzegłem, dopóki ona mi nie powiedziała. Poruszyło mnie to jeszcze bardziej niż sam ów sen. . .”
Augustyn błogosławił Boga za ten sen, jego interpretację i owoc w postaci swego nawrócenia do Chrystusa. „Ale wyciągnąłeś rękę z wysoka i wydobyłeś duszę mą z tej ciemnej przepaści. Bo przed Tobą płakała nad moja dolą wierna Ci matka moja, bardziej niż płaczą matki nad mogiłami dzieci. W świetle bowiem wiary i ducha, którego miała z Ciebie, uważała mnie za umarłego”.
Kto wyśnił ciebie w ramionach Jezusa?