ASSIST News Service (ANS) – PO Box 609, Lake Forest, CA 92609-0609 USA
Visit our web site at: www.assistnews.net — E-mail: assistnews@aol.com
1 stycznia 2011 Dan Wooding założyciel ASSIST Ministries
ALEKSANDRIA, EGIPT (ANS) – W terrorystycznym ataku na koptyjski kościół w Egipcie, który był ostatni z serii gwałtownych akcji przeciwko środkowowschodniej społeczności chrześcijan, zginęło 21 osób. Śmiertelny w skutakch atak w Aleksandrii spowodował wybuch gniewu i starcia chrześcijan z egipską policją. Jak przekazują Borzou Daragahi oraz Amro Hassan z Los Angeles Times, wybuch bomby umieszczonej w samochodzie zranił 79 osób tuż po północnym w sobotę, gdy wierzących opuszczali kościół Saints Church po noworocznej mszy we wschodniej Aleksandrii.
„Wybuch spowodował uliczne walki między policją a chrześcijanami, którzy rzucali kamieniami, zaatakowali pobliski meczet i wyrzucili kilka książek na ulicę. – przekazuje relacja LA Times. – Siły bezpieczeństwa otoczyły obszar i użyły gazów łzawiących do rozproszenia tłumu. Świadkowie powiedzieli państwowej gazecie Al Ahram, że ksiądz uspokoił wierzących i namówił ich, aby zostali wewnątrz kościoła”. Ten atak należy do najbardziej śmiertelnych zdarzeń dla egipskich chrześcijan i jest najgorszym terrorystycznym atakiem w tym kraju od 2006 roku i nastąpił po podobnych tego rodzaju zdarzeniach w Iraku. „Wszystkie 8 rannych osób i wszystkie ofiary śmiertelne w Aleksandrii są chrześcijanami, jak podaje egipskie Ministerstwo Zdrowia. Nikt nie przyznał się do tego ataku, który został opisany jako samobójczy. Wybuch, który był nastawiony na zabicie jak największej ilości cywilnych ofiar, nosi na sobie znaki działalności bojowników Al Kaidy”. Prezydent Egiput, Hosni Mubarak oskarżył nienazwane zagraniczne elementy o to, że stają za tymi atakami.
„Ten terrorystyczny atak wstrząsnął świadomością tego kraju, zaszokował nasze uczucia i zranił serca muzułmańskich i koptyjskich Egipcjan. – powiedział, zwracając się do narodu. – Krew ich męczenników w ziemi aleksandryjskiej mówi nam wszystkim o tym, że to cały Egipt jest celem i że ślepy terroryzm nie rozróżnia między Koptami a muzułmanami”. Ten atak przeprowadzony w śródziemnomorskim przybrzeżnym mieście jest ostatnim z fali przemocy skierowanej przeciwko kiedyś elastycznej chrześcijańskiej społeczności w muzułmańskim świecie, której bytowanie tutaj sięga starożytności. „W bożenarodzeniowych atakach przeprowadzonych przez muzułmańskich ekstremistów zabito dziesiątki chrześcijan w Jos i Maduguri w Nigerii, iraccy chrześcijanie znoszą niezmordowaną kampanię ataków i upokorzeń dokonywanych przez lokalny odłam Al Kaidy. – podaje LA Times. – Wybuch 31 października w bagdadzkim kościele, gdzie zabito co najmniej 58 parafian, spowodował nowy exodus chrześcijan ze stolicy Iraku do północnego miasta Mosul. Zgodnie z danymi Narodów Zjednoczonych około 1000 rodzin starało się o schronienie w irackiej pół autonomicznej enklawie Kurdów. Dalsze groźby islamskich bojowników zmusiły irackich chrześcijan do wytonowania bożenarodzeniowych obchodów, a ataki z czwartku skierowane na 10 chrześcijańskich domów spowodowały śmierć starszego małżeństwa”.Dalej informacje przekazują, że na całym Środkowym Wschodzie, w tym również w ultrakonserwatywnych muzułmańskich krajach jak Iran i Arabia Saudyjska, wszystkie rządy potępiły sobotni atak, co było bardzo obszernie przekazywane w wiadomościach.
W corocznym przemówieniu noworocznym w Watykanie, Papież Benedykt XVI zachęcał wierzących, aby bronili się przed utratą nadziej spowodowaną taką przemocą, lecz domagał się również od rządów większej ochrony dla religijnych mniejszości. „Wobec obecnych napięć i zagrożenia, wobec szczególnej dyskryminacji, tyranii i religijnej nietolerancji, które dziś w szczególny sposób dotknęły chrześcijan, ponownie naciskam na to, aby nie chować się w rozpaczy i desperacji”. – powiedział Benedykt, dodając, że oficjalne „słowa nie wystarczają” w konfrontacji z religijną nietolerancją. „Konieczne są skoncentrowane wysiłki przywódców i krajów” – powiedział. LA Times stwierdza, że atak bombowy w Aleksandrii zamienił radosne obchody Nowego Roku w ponure przypomnienie o religijnych zmaganiach tego kraju.
Pewien świadek powiedział gazecie Al Ahram, że ta ogromna eksplozja wstrząsnęła kościołem. „Około 15 minut po północy usłyszeliśmy huk wybuchu. Wyszliśmy z kościoła i okazało się, że płoną dwa samochody. – powiedział Sami Saad, który był w kościele w chwili wybuchu. – Wszyscy byli przerażeni a ludzie krzyczeli, gdy zobaczyliśmy szczątki martwych ciał zmieszanych z krwią na ziemi”. Reporterzy dalej przekazują, że stanowiąc 10% populacji kraju, Koptowie są największą religijną mniejszością w Egipcie i największą chrześcijańską społecznością na Środkowym Wschodzie. Religijna przemoc między muzułmanami a Koptami, wzrosła w ostatnich latach, często pobudzana przez mieszane religijnie małżeństwa czy nawrócenia, szczególnie w południowym Egipcie, gdzie Koptowie żyją w większych społecznościach. „Wzrasta gniew Koptów w związku z utrudnieniami wprowadzanymi przy uzyskiwaniu zgody na budowę kościołów, podczas gdy proces legalizacji budowy meczetów jest bardzo prosty. – pisze LA Times. – Zamieszki wybuchają często. Dwoje ludzi zginęło w październikowych manifestacjach w Kairze po starciu się koptyjskich demonstrantów z policją, gdy lokalne władze odmówiły zgody na to, aby centrum społeczności zostało zamienione na kościół.
Przemoc przyjęła ostatnio fatalny obrót. W październiku grupa bojowników Al Kaidy w Iraku ogłosiła, że koptyjskie kościoły z Egipcie będą celem ataków dopóki nie zostaną uwolnione dwie żony kapłanów, które po nawróceniu z islamu były rzekomo zamknięte w koptyjskich klasztorach. Wojownicy Al Kaidy w Iraku wspominali o tych kobietach usprawiedliwiając ataki na kiedyś dynamiczne społeczności w Bagdadzie i Mosulu”. W większości środkowowschodnich krajów poza Półwyspem Arabskim znajdują się znacznych rozmiarów chrześcijańskie społeczności, w tym Maronici w Libanie, Armeni w Iranie i ortodoksi w Syrii, lecz ich ilość, jak twierdza eksperci, spada przez ostatnie stulecie. Chrześcijanie stanowią teraz poniżej 5% środkowowschodniej populacji, z 20% przed 100 laty.
Dalej relacja dziennika przekazuje, że władze martwią się tym, że chrześcijańskie społeczności w stosunkowo bezpiecznych krajach takich jak Liban, Syria, Jordan i Iran również zanikają, choć bardziej wynika to z poszukiwania lepszych możliwości ekonomicznych niż strachem przed przemocą. Zwykle są to ludzie lepiej wykształceni i bardziej zorientowani na Zachód, niż ich muzułmańscy rodacy i często wykorzystują zagraniczne rodziny czy religijne więzi do emigracji.
Uwaga: informacje z Beirutu przekazywał reporter Timesa, Daragahi oraz specjalny korespondent, Hassan, z Kairu. Do powyższej relacji włożył swój wkład również, Ramin Mostaghim z Tehranu.