28 listopada 2011
„Rzekli więc do niego: Cóż mamy czynić, aby wykonywać dzieła Boże? Odpowiedział Jezus i rzekł im: To jest dzieło Boże: wierzyć w tego, którego On posłał” (Jn. 6:28-29).
Błędnym myśleniem o naszej relacji z Bogiem jest to, że musimy coś robić, aby On odpowiadał. „Jeśli będziemy,… to On,..” Radykalna natura ewangelii całkowicie to zmienia. Teraz brzmi ono: “…Dzięki temu co On zrobł, ja mogę…”
Codziennie spotykamy się ze skłonnością do myślenia, że powinniśmy coś robić, aby podobać się Bogu i otrzymywać nagrody za posłuszeństwo. Pierwsi uczniowie Jezusa zadali to pytanie i otrzymali zaskakującą odpowiedź. Wydaje się to zbyt proste, zbyt łatwe, lecz odkryli, że to przemienia życia. Wydaje się, że często mylimy diagnozę z prognozą. Gdy patrzymy na swoje niedopuszczalne zachowania i diagnozujemy je jako złe, dochodzimy do wniosku, że rozwiązaniem jest zmiana zachowania. Zmiana zachowania nigdy nie zmienia serca, lecz wierzenie ewangelii, tak.
Po pierwsze: musimy wierzyć, że Bóg posłał Jezusa. Chodzi mi o to, że wierzyć nie tylko w to, że Bóg Wszechświata posłał Jezusa, Swego syna, aby zająć się i rozwiązać problemy ludzkiego wyobcowania od Boga. Jezus nie jest jednym z wielu mesjaszy, którzy przyszyli zaoferować swój plan. On posłał tego Jednego. On wiernie reprezentuje Boga i pełnia Boskości mieszka w Nim. On nie jest jakąś opcją – On jest jedynym wyborem.
Po drugie: mamy wierzyć, że Jezus jest ostatecznym i pełnym rozwiązaniem naszych problemów oraz całkowitą odpowiedzią na wszystkie uzasadnione pytania. Nie potrzebujemy żadnych innych dodatków ani substytutów. On nie jest biletem do nieba – On jest wydarzeniem. On nie umożliwia miłości – On jest miłością. On nie pokazuje mi, jak być radosnym – On jest moją radością. Kiedy stale czytam i słucham historii ewangelii, widzę to, jakim jest skarbem i okazuje się, że kocham Go coraz bardziej. Im bardziej On zaspokaja tym mniej biegam ku substytutom, które oferują mi tanią i płytką satysfakcję.
Po trzecie: mamy działać zgodnie z naszą wiarą. W grę wchodzi zadziwiająca moc ewangelii, gdy odkrywamy, że słuchanie tego przesłania uzdalnia nas do działania. Jezus powiedział do człowieka z uschłą ręką: „Wyciągnij rękę przed siebie”. Mógł to zrobić, gdy zdecydował zadziałać na podstawie przesłania Jezusa. Wszystkie Jezusa polecenia, jeśli tylko zgodnie z nimi działamy, dają nam możliwość oglądania Bożej interwencji. Te znaki i cuda towarzyszą tym, którzy „wierzą”.
Możemy powstrzymać wszystkie dyskusje o tym jakiego wielkiego dzieła chce Bóg: społecznej sprawiedliwości, ewangelizacji, ekologii, pomagania ubogim itd. Jezus powiedział nam: „Wierzcie w tego, którego Bóg posłała”, wszystkie inne służby idą za tym. Możemy skupić się na wejściu głębiej z Nim, gdy uczymy się Jego wiarygodności.