Cele Łaski


15 sierpień 2007


Polecono nam jako wierzącym, abyśmy żyli naszym codziennym życiem mając prawdziwe cele, dążenia i pobożne zamiary. Nie możemy tego osiągnąć dopóki nie chodzimy w Bożej łasce (p. Ef, 5:14-18).


Bóg nie szuka siłaczy, którzy pomogą Mu wykonać Jego dzieło. Prawda jest taka, że Bóg szuka ludzi, którzy są na tyle słabi, aby można ich było używać. Musimy pamiętać o tym, że Jego moc doskonali się w naszych słabościach (p. 2 Kor. 12:9). Kluczem do doświadczania nadnaturalnej uwalniającej siły jest osobista słabość. Niech to będzie jasne, że nie mówię o słabym charakterze, czy słabym poznaniu Pisma, lecz mówię o ludziach, którzy doszli do miejsca, w którym stracili całe przekonanie w to, że mocą ciała można wykonać pracę Ducha. Jest to takie miejsce, w którym, stajemy się mocni i „ułaskawieni” (obdarzeni łaską) do wykonania tych rzeczy, które naprawdę powodują rozwój wspaniałego królestwa Bożego. Nigdy nie wolno nam zapominać o tym, że nie mocą ani siłą, lecz wyłącznie dzięki Duchowi, królestwo Boże jest budowane (Zach. 4:6).


Ta prawda jest wyraźnie pokazana w historii, którą znajdujemy w Psalmie 107:23-28 o silnych wytrawnych marynarzach, żyjących z pracy na morzu.
Niemniej, pewnego dnia Pan wzbudził sztorm, który zdmuchnął całą ich pewność siebie. Znaleźli się w na samym skraju i w to w tym miejscu wołali do Pana o łaskę i pomoc. Pomimo, że byli mądrzy i doświadczeni wiatry i fale morskie przekonały ich o tym, że są zależni od Boga. Czy spotkałeś się już w swoim życiu w wiatrami przemian? Jeśli nie, to bądź pewien, że są one już w drodze po to, aby sprawdzić jakie są twoje fundamenty. Wiatry i powodzie przyjdą, aby sprawdzać nasze życie, aby upewnić, że jest ono postawione na solidnym fundamencie Chrystusa i na Nim jedynie (Mat. 24-29).


Jezus Chrystus deklaruje: Beze Mnie nic nie możecie (Jn 15:5). To słowo „nic” znaczy tutaj: 'całkowicie, zupełnie nic’. Ono naprawdę oznacza mniej niż nic. Kiedy dochodzimy do miejsca, w którym zrozumiemy, że aby Królestwo mogło się rozwijać, musi to być dzieło Ducha, zaczyna się radosne życie. Absolutnie nic, cokolwiek kiedykolwiek zrobiłeś, nic cokolwiek mógłbyś osiągnąć nie równa się z radością pozwolenia na to, aby Jezus mógł żyć Swoim życiem przez ciebie. Bóg dokładnie dopasował do każdego z nas unikalną drogę łaski.
Gdy poddajemy swoją wolę i drogi kontroli Bożego Ducha Świętego, zaczynamy doświadczać chodzenia w łasce. W tej dziedzinie, będziesz przeżywał obfitą łaskę, która uzdolni cię do osiągnięcia wszystkiego, cokolwiek Bóg przypisał tobie na zadanie do zrobienia. To depozyt łaski powoduje, że zapala się ogień pasji tak jasno w nowych wierzących. Jedną z największych radości bycia pastorem w ciągu wielu lat było obserwowanie jak nowi wierzących wyrażali swoją ekscytację nowymi rzeczami, które Bóg robił w ich życiu.
Radość i ekscytacja nowych wierzących są zaraźliwe. Przebywanie wśród nowych wierzących jest niezwykle odświeżające; całe ich życie jest rozpalone miłością Boga. Jako pastor, mogłem nauczać w klasie nowych wierzących i zawsze byłem błogosławiony tą radością, którą Jezus Chrystus wywoływał w ich życiu. To łaska powoduje, że światło zadowolenia skrzy się w oczach dojrzałych wierzących, którzy nauczyli się tajemnicy chodzenia w łasce. Nasze życie powinno świadczyć o cudownej Bożej łasce, która uzdalnia nas do wykonania wielkich i potężnych rzeczy na chwałę Boga.


Nie da się oddzielić życiowych działań od życia wypełnionego łaską. Jesteśmy zbawieni z łaski i jesteśmy utrzymywani przez wspaniałą Bożą łaskę. Ciało Chrystusa zdaje się rozumieć sporo jeśli chodzi o łaskę dotykającą życia niewierzącego i doprowadzania go do miejsca zbawienia, niemniej brakuje prawdziwego zrozumienia jeśli chodzi o zdolność Bożej łaski do działania w codziennym życiu wierzącego, doprowadzającą go do prawdziwej skutecznościi owocowania. Łaska nie zmienia umysłu, ma ona przemieniające działania na życie. Łaska jest potężnym czynnikiem motywującym nas do sięgania wyżej i osiągania więcej dla Chrystusa i Jego królestwa.


Istotne składniki łaski


W 1 Liście do Koryntian 15:10 apostoł Paweł stwierdził: „Z łaski jestem tym, czym jestem, a okazana mi łaska nie była daremna, lecz daleko więcej niż oni wszyscy pracowałem, wszakże nie ja, lecz łaska Boża, które jest ze mną„.
Paweł ogłasza, że Boża łaska nie została zmarnowana w jego życiu, lecz pracował więcej, ponieważ ta łaska była aktywna. Tak więc, wszystko czym jesteśmy i wszystko cokolwiek robimy jest spowodowane łaską Bożą, a dalej jesteśmy wzywani do obfitej pracy ku rozwojowi Królestwa Bożego. Jednym z paradoksów chrześcijańskiego życia jest to, że wyłącznie przez łaskę możemy cokolwiek osiągnąć, a jednak Bóg oczekuje, że będziemy wytrwale pracować w Jego służbie. Charles Spurgeon powiedział kiedyś, że: „Wiara sięga gwiazd, które zbudowała miłości i wygląda z okna, które otworzyła nadzieja”.
(Faith goes up the stairs that love has built and looks out the window which hope has opened.)


Podobnie jak wytrwała praca jest wymagana, aby wydobyć całą łaskę, którą Bóg dał, tak pokora jest konieczna, aby tę łaskę otrzymać. Wy wszyscy przyobleczcie się w szatę pokory względem siebie, gdyż Bóg pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje (1 Ptr. 5:5). Łaska obiecana jest pokornym. Wielki święty minionych lat, Walter Buettler, zaobserwował: „Chwila, w której pokora zaanonsuje siebie samą, już ustawia ją na drodze do wyjścia” („the moment humility announces herself she is already on her way out the door.). Gdybyśmy byli naprawdę pokorni i z troską starali się nie dotykać chwały Bożej, lecz zawsze oddawali Jemu cześć za to, co robi, jestem pewny, że otrzymalibyśmy więcej łaski.
Pan ostrzegł mnie kiedyś, że najwyższą formą zdrady jest wziąć dary i łaskę, które On daje przywództwu, aby zdobywać i ubiegać się o Oblubienicę dla Niego i wykorzystać je do tego, aby zdobyć Ją dla siebie.


Niech nasze serce uchwyci się obietnicy pozostawionej w Psalmie 84:12: Albowiem słońcem i tarczą jest Pan, Bóg, Łaski i chwały udziela Pan. W tym fragmencie widzimy prawdziwy klucz do postępu królestwa Bożego. Wszelkie dobre osiągnięcie dokonane kiedykolwiek przez człowieka jest bezpośrednim wynikiem namaszczenia i zaszczepienia łaski Bożej. Obyśmy żyli życiem napełnionym łaską, abyśmy mogli oglądać chwałę Bożą napełniającą ziemię.


Łaska jest jak otwarte drzwi, które zapraszają nas do większego zbliżenia się do Boga. W Przyp. 8:17 Bóg ogłasza: Kocham tych, któży mnie kochają, a którzy mnie gorliwie szukają, znajdują mnie. U mnie jest bogactwo i sława, trwałe dobra i powodzenie. Jest to wspaniała obietnica i mocna zachęta do szukania Boga i Jego błogosławieństwa obfitości wszelkich skarbów. Nie wolno nam zapominać o tym, że Bóg ma wielkie plany dla Swoich ludzi. Albowiem ja wiem, jakie mam myśli o was – mówi Pan – myśli o pokoju, a nie o niedoli, aby zgotować wam przyszłość i natchnąć nadzieją. Już czas na to, aby otworzyć serca szeroko na łaskę Bożą. On jest Bogiem i ma wielkie plany dla każdego z nas.


Oczekiwanie na Boga


Pan pragnie zmieniać nas, On chce doprowadzić nas do Swojego celu dla nas.
Oczekuje, że będziemy zwracać się do Niego, pukać do drzwi Jego serca. Podobnie jak Estera musiała przystąpić do tronu swego męża, również my musimy przygotować się na zbliżenie do tronu Bożego. On również, wyciągnie Swoje berło. Teraz jest czas, w którym łaska przygotowała otwarte drzwi w niebie. Teraz jest właściwy czas, aby przystąpić do tronu Bożej łaski i znaleźć przychylność w tych dniach.


W Ps. 46:10 poleca się nam, abyśmy zamilkli i poznali, że Bóg jest Bogiem. Spędzanie cichego czasu w obecności Pańskiej ma ogromne znaczenie.
To wtedy, gdy czekamy na Niego jesteśmy odnawianiu mocą i siłą (p. Iz. 40:28-31).
Każdy z nas musi znaleźć szczególne, ciche miejsce, gdzie może wyłączyć wszystkie troski tego świata i być sam na sam z Bogiem. Każdego dnia powinniśmy przychodzić do naszej komory, aby go czcić u uznawać jego dobroć i łaskę dla nas, dziękować Mu za Jego prowadzenie i błogosławieństwo naszego życia.
Wielka łaska jest przekazywana wtedy, gdy naprawdę  wchodzimy w Jego bramy z dziękczynieniem i w przedsionki Jego z pieśnią chwały, w taki sposób, że poświęcamy czas na chwalenie Pana i błogosławienie Jego imienia.


Gdy spędzamy czas, aby oglądać Go z odsłoniętym obliczem, następuje przemiana nas w stale wzrastającą chwałę. W tym miejscu cichego uwielbienia i pełnej modlitwy czytania Jego Świętego Słowa, następuje uwolnienie łaski, dającej „Ducha i Żywot”, które przepływają do naszej istoty, aby budować wiarę i udzielać „łaski uzdalniającej” do posłuszeństwa. Istotne jest, abyśmy każdego dnia wydzielali czas na bycie w Jego obecności. Uczestnictwo w lokalnym kościele, branie udziału na nabożeństwach też jest ważne i nie należy tego lekceważyć, lecz to nie stanowi substytutu dla czasu poświęconego na bycie wyłącznie z Panem Chwały.


Być jedno z Panem


Zwróć uwagę na to, że w Ewangelii wg. Łukasza 3:2 Słowo Boże przyszło do Jana, gdy był on sam na pustyni, dając mu wyraźne wskazówki, co do nadchodzących dni. Obecne programy 'kościoła’ pełne są aktywności, a jednak Jan został wezwany na bok, aby być z Panem. Tak więc również dziś, są tacy, którzy są wygłodniali duchowo, szukają czegoś więcej, którzy podobnie zostali wezwani na bok, aby być z Panem w czasie przygotowania.
W wyniku tego bycia sam na sam z Panem, Jan wszedł w jedność z Panem, która nigdy w inny sposób nie mogła być osiągnięta.


Kiedy zapytano Jana Chrzciciela, kim jest, jego odpowiedź potwierdzała jego doświadczenie. Powiedział: Jestem głosem wołającego na pustyni. Wyprostujcie drogi Pańskie, jak powiedział prorok Izajasz (Jn. 1:23). Każdy z nas powinien dojść do tego miejsca, gdzie będzie mógł powiedzieć „Ja jestem głosem Jego”. Jest pilna potrzeba, aby taki „głos” wołał pośród frustracji i niebezpieczeństw współczesnego dnia.
Żyjemy w świecie, który musi mieć łaskę i pokój Boży.


Nie potrzebujemy dziś nowej, ząbkującej metodologii, lecz raczej odwrócenia się i stanięcia w manifestującej się obecności Pańskiej, która nas przygotuje jako „głos wołającego na pustyni” dzisiejszych czasów. Oby można było powiedzieć o nas, jak to było z uczniami dawnych czasów, że widać, że byliśmy z Jezusem. To jedynie spowoduje zmiany, które muszą nastąpić, aby zdobyć ten ranny świat przesłaniem Bożej, odkupieńczej, przemieniającej łaski.


Pewien popularny duchowny pod koniec swojego życia został zapytany, co zrobiłby, gdyby mógł przeżyć życie jeszcze raz. Powiedział, że spędził siedem lat na przygotowaniach do 44-letniej służby. Zamiast tego spędziłby 44 lata na przygotowywaniu się do siedmioletniej służby. Bardzo ważne jest to, jak zaczynamy, lecz o wiele ważniejsze jest jak kończymy.
Pan stara się doprowadzić nas do kresu naszych możliwości, abyśmy weszli w Jego możliwości. Wymaga to uznania Jego obecności i stawania przed Nim. Wyłącznie wtedy będziemy uzdolnieni do tego, aby wyrażać Jego głos – wołający na pustyni dzisiejszego dnia.


Obfitego błogosławieństwa!
Bobby Conner


Eagles View Ministries


P.O. Box 1028


Moravian Falls, NC. 28654 USA


www.bobbyconner.org


~~~~~~~~~~~~

сайт

Click to rate this post!
[Total: 2 Average: 5]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *