1J 5:11-12
A TAKIE JEST TO ŚWIADECTWO, ŻE ŻYWOT WIECZNY DAŁ NAM BÓG, A ŻYWOT TEN JEST W SYNU JEGO.
KTO MA SYNA, MA ŻYWOT; KTO NIE MA SYNA BOŻEGO, NIE MA ŻYWOTA.
Konsekwencje uwierzenia bądź nie uwierzenia w Bożą prawdę to najpoważniejsze i najdalej sięgające konsekwencje, jakie człowiek może ponieść. Jana nie interesują akademickie spory o teologiczne subtelności. Tu chodzi o wieczne przeznaczenie. „Żywot wieczny” oznacza życie w wieczności – w świecie, który ma dopiero nadejść. A jednak to Bóg dał już teraz wszystkim, którzy wierzą w Jezusa.
Niewidzialny Bóg objawił siebie samego w Jezusie, używając języka zrozumiałego wszędzie i w każdym czasie – wymowy doskonałego ludzkiego życia. W Jezusie zostały objawione moce niewidzialnego przyszłego wieku, gdy demonstrował swą władzę nad wszelkimi wrogimi siłami, przeciwnymi człowiekowi – grzechem,chorobami, demonami a nawet śmiercią. Żucie wieczności jest życiem, które sięga poza grób. A takie życie można odnaleźć jedynie w Chrystusie, który odniósł tryumf nad śmiercią w swym chwalebnym zmartwychwstaniu. Żywot ten jest w Synu Jego. To o czym Jan pisze w swoim liście, nie jest niczym nowym. Idea ta towarzyszy posłudze Jezusa w całej Ewangelii. Żywot ten jest w synu Jego i nigdzie więcej. Lecz należy doświadczyć już tutaj; w przeciwnym razie nie doświadczy się go również w świecie przyszłym. Ci, którzy nie wierzą, że Jezus jest Synem Bożym, nie mogą mieć Go za swego Zbawcę ani też nie mogą posiadać życia wiecznego, które tylko On sam może dać. Jan bez wątpienia wskazuje na fałszywych nauczycieli, którzy – kwestionując Jego wcielenie i boskość – ujawnili, że nie mają Syna. W takiej sytuacji ciążył na nich wyrok śmierci. Sytuacja jasna jak słońce, ale też najpoważniejsza z możliwych. Chrześcijanin uznaje autorytet Jezusa i podporządkowuje Jemu swoją wolę. Pan Jezus z miłością przyjmuje grzesznika, nazywając go swoją własnością i wiążąc się z nim przymierzem obietnic, które nigdy nie mogą być złamane. Taka jest wartość zobowiązania, którego podejmują się narzeczeni, zakładając sobie obrączki. Pan ze swej strony nigdy nie złamie ślubów przymierza. On nas nas do siebie przygarnia, abyśmy Jemu zaufali, zanim jeszcze wyznamy naszą wiarę w Niego. Kiedy zaś przez wiarę pieczętuje ten żywy związek pomiędzy nami a Nim, w tym momencie obdarowuje nas również życiem wiecznym. Ponieważ Syn ma życie sam w sobie, ten więc, kto ma Syna, ma również życie. A ci, którzy Go mają, znają Go jako Syna Bożego. Od naszej relacji z Nim zależy przyszły los każdego z nas.
Pozdrawiam i życzę dnia pełnego wiary, nadziei oraz miłości.