Category Archives: Servant David

DS_18.09.09 1Ptr. 3

HeavenWordDaily

David Servant

Nie da się tego w żaden sposób ukryć. Nowy Testament naucza, że żony mają być poddane swoim mężom. Czytamy to dziś u Piotra i czytaliśmy to wcześniej w pismach Pawła (1Ptr. 3:1-6; Ef. 5:22-24; Kol 3:18). Oczywiście, zarówno Piotr jak i Paweł przekazywali polecenia mężom, jak mają traktować swoje żony, więc niektóre żony przyjęły postawę, która głosi: „Z przyjemnością poddam się mężowi, który kocha mnie tak, jak Chrystus kościół”, sugerując, że ich odpowiedzialność do poddania się mężom dotyczy tylko sytuacji, gdy mąż odpowiednio je kocha. Niemniej, Piotr rozwiewa takie stanowisko, polecając żonom, aby były poddane swym mężom, nawet jeśli ci mężowie „nie są posłuszni słowu” (3:1), a więc niezbawieni.

Oczywiście, Bóg nie oczekuje od żadnej żony, aby poddawał się mężowi, który wymaga od niej nieposłuszeństwa Panu. Raczej, jest nadzieja, że ich „czyste i bogobojne życie” zdobędzie tych mężów dla Pana. Tak więc, gdy Piotr czy Paweł polecają żonom, aby były poddane swoim mężom, nie chodzi im o ślepe służalstwo; nie dają też mężom zgody na dominowanie nad żonami. Mąż, który wskazuje palcem i wrzeszczy na żonę: „Lepiej rób, co ci mówię, ponieważ Biblia mówi, że to ja jestem głową”, jest rzeczywiście głową, ale od szpilki! W tych prostych poleceniach Piotra i Pawła znajdujemy lekarstwo na większość małżeńskich dysharmonii i stale rosnącą liczbę rozwodów. Jeśli żony będą poddane mężom, mężowie będą szanować swoje żony „jak współuczestniczki łaski żywota” (3:7), małżeństwo stanie się radosnym błogosławieństwem, tak jak zaplanował to Bóg.

Mężowie, zwróćcie uwagę na to, że przez brak okazywania żonie czci, na którą zasługuje, wasze modlitwy mogą doznać przeszkody (3:7). Jest ścisła relacja między naszym posłuszeństwem i błogosławieństwem, którego Bóg nam udziela. Jest to prawdą nie tylko w obrębie małżeństwa, lecz w każdej dziedzinie życia. Jeśli chcemy „być zadowoleni z życia i oglądać dni dobre” to Piotr podaje nam receptę, jak dojść do tego (cytując Psalm 34):

Bo kto chce być zadowolony z życia i oglądać dni dobre, ten niech powstrzyma język swój od złego, a wargi swoje od mowy zdradliwej. Niech się odwróci od złego, a czyni dobre, niech szuka pokoju i dąży do niego. Albowiem oczy Pana zwrócone są na sprawiedliwych, a uszy jego ku prośbie ich, lecz oblicze Pańskie przeciwko tym, którzy czynią zło (3:10-12).

To jest wspaniałe motta na codzień.

Interesujące jest to, że pierwsi chrześcijanie nie otrzymywali w listach Nowego Testamentu poleceń, aby zapraszać niezbawionych przyjaciół do kościoła, aby iść świadczyć od drzwi do drzwi czy głosić ewangelię. Pierwszy kościół uważał, że głoszenie ewangelii należy do odpowiedzialności tych, którzy w nadnaturalny sposób zostali do tego wyposażeni, a mianowicie apostołów i ewangelistów. Nie znaczy to, że zwykli chrześcijanie nie mieli żadnej odpowiedzialności za rozpowszechnianie ewangelii. Mieli oni wspierać tych, którzy zostali powołani do podróżowania i głoszenia. Mieli również przed całym światem żyć świętym życiem i „być gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej” (3:15).

Nasze życie ma być jak światło świecące w ciemności, demonstrujące taki kontrast, że ludzie widzą, że jesteśmy inni. Gdy pytają nas, dlaczego w taki sposób żyjemy, mamy wtedy sposobność, aby powiedzieć im o Jezusie.

Kim są owe „duchy będące w więzieniu„, którym Jezus głosił po Swym ukrzyżowanie, które „kiedyś były nieposłuszne, … za dni Noego” (3:19-20)? Brzmi to tak, jakby były to duchy ludzi, którzy umarli fizycznie w czasie potopu za dni Noego, które teraz są w piekle, oczekując na sąd ostateczny. Niektórzy twierdzą, że Piotr mówił faktycznie o tym, że w czasach Noego Jezus głosił grzesznikom „w duchu”, a ci niepokutujący teraz znajdują się „w więzieniu”. Moim zdaniem to naciąganie tekstu. Niemniej, nie mam pomysłu na to, co Jezus miałby do powiedzenia ludziom w piekle po Swoim ukrzyżowaniu i przed zmartwychwstaniem. Ponownie zaklinowany!

– – – – – – – – – – – – – –

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ

продвижение

DS_17.09.09 1Ptr. 2

HeavenWordDaily

David Servant

W tym rozdziale Piotr nadal podkreśla wagę świętości. Oczywiście, wierzący mogą popełnić grzechy takie jak: złośliwość, kłamstwo/oszustwo, hipokryzja, gniew, oszczerstwo, ponieważ gdyby tak nie było Piotr nie namawiałby wierzących, aby ich zaniechali (2:1). Kłamstwo, hipokryzja, zazdrość i gniew są w innym miejscu wymienione jako grzechy potępione (Obj. 21:8, Mat. 24:51; Gal. 5:20-21). Zalecenia Piotra są czymś więcej niż tylko „pomocnymi wskazówkami do samorozwoju”).

Piotr, aby pomóc nam wzrastać w Chrystusie, maluje kilka metaforycznych obrazów. Mamy być „jak nowonarodzone niemowlęta„, które „pragną nie sfałszowanego duchowego mleka, abyśmy przez nie wzrastali ku zbawieniu” (2:2). Wszyscy wiemy, jak bardzo niemowlęta pragną mleka ich matki. Drobną przekąska raz na tydzień nie wystarcza. Niemowlęta potrzebują mleka co kilka godzin. Nigdy nie jest za wiele Bożego Słowa. Pan powiedział Izraelitom:

Niechaj słowa te, które Ja ci dziś nakazuję, będą w twoim sercu. Będziesz je wpajał w twoich synów i będziesz o nich mówił, przebywając w swoim domu, idąc drogą, kładąc się i wstając. Przywiążesz je jako znak do swojej ręki i będą jako przepaska między twoimi oczyma. Wypiszesz je też na odrzwiach twojego domu i na twoich bramach” (V Moj. 6:5-9).

Piotr nie tylko chce, abyśmy sami uważali siebie za zgłodniałe dzieci, lecz również za „żywe kamienie„, przeznaczone do budowy świętej świątyni, której Jezus jest kamieniem węgielnym. Razem „składamy duchowe ofiary„, to jest cześć, poprzez nasze dzieła posłuszeństwa (2:5).

Piotr opisuje nas również jako „ród wybrany, królewskie kapłaństwo, naród święty, lud nabyty” (2:9). To nie są metaforyczne opisy, lecz rzeczywistość. Jeśli patrzymy na siebie tak, jak patrzy Bóg, mamy motywację do „powstrzymywania się od cielesnych pożądliwości, które walczą przeciwko duszy” (2:11). Wszyscy spotykamy się z tymi walkami. Patrzenie na siebie jako na królestwo kapłańskie i lud święty pomaga nam zwyciężać tą bitwę. Gdy jesteśmy kuszeni, powinniśmy przypominać sobie: „Ponieważ jestem tym, kim jestem, nie zniżam się do takich zachowań„.

Chrześcijanie nie są wyłączeni spod niesprawiedliwego cierpienia. Tak naprawdę, Piotr wydaje się sugerować, że takie jest nasze przeznaczenie (2:21). Pamięć o przykładzie zostawionym przez Chrystusa może nam pomóc je znosić. Naprawdę, nie było nigdy większego przykładu niesprawiedliwego cierpienia niż Jezus, który będąc bezgrzeszny i czysty, był prześladowany i został ukrzyżowany. A jednak cierpliwie i w milczeniu zniósł wszystko, „poruczał sprawę temu, który sprawiedliwie sądzi” (2:23). Wiedział, że któregoś dnia wszyscy, którzy Go lżyli, staną przed Jego Ojcem i zdadzą sprawę. Możemy więc odpocząć w pewności, że odbędzie się ostateczny sąd Boży. Nasz spokój i pozbawiona zemsty pewność, będą wywoływać ich zdumienie, podobnie jak milczenie Jezusa zaskoczyło Piłata (Mat. 27:14). Być może doprowadzi ich to do pokuty.

Piotr pięknie podsumowuje ewangelię w ostatnich dwóch wersach. Jezus „poniósł nasze grzechy na krzyż” (2:24). Przyczyna? Abyśmy mogli „umrzeć dla grzechu i żyć dla sprawiedliwości” (2:24). Tak więc piąta zwrotka pieśni amerykańskiego abolicjonisty, Wojenny Hymn Republiki, „Glory, Glory, Hallelujah”, brzmi prawdziwie (niestety nie znalazłem tłumaczenia):

In the beauty of the lilies Christ was born across the sea, With a glory in His bosom that transfigures you and me:

As He died to make men holy, let us die to make men free, While God is marching on.

Konieczna zarówno pokuta jak i przemiana oferowane w ramach ewangelii zakorzenione są w Starym Testamencie, wskazane przez Piotra z 53 rozdziału Izajasza. Izajasz i Piotr napisali obaj: „Wszyscy jak owce zbłądziliśmy” (2:25). To jest pokuta, a „przez rany Jezusa” zarówno Izajasz jak i Piotra napisali „zostaliśmy uzdrowieni” (2:24). To jest przemiana.

– – – – – – – – – – – – – –

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJaracer

DS_16.09.09 1Ptr. 1

HeavenWordDaily

David Servant

Uczeni często datują napisanie Pierwszego Listu Piotr w latach 60 – 64AD. Ten późniejszy rok jest przypuszczalnym czasem jego męczeńskiej śmierci. Apostoł napisał do prześladowanych wierzących, którzy byli rozsiani na całym terenie współczesnej Turcji i przypominał im od początku swego listu o tym, że są „obcymi”, co jest trafnym opisem wszystkich chrześcijan. Jesteśmy obcy temu światu, rodziną, której obywatelstwo jest w niebie. Oczywiście, ci, którzy nienawidzą Boga, nienawidzą nas.

Jesteśmy również „wybrani według powziętego z góry postanowienia” (1:1-2). Bóg znał wcześniej każdego dokładnie, więc może wybierać ludzi, zanim oni się urodzą. Ale czy rzucał monetą, aby zdecydować, kto będzie zbawiony, a kto nie? Czy też ma jakiś powód, aby wybierać jednych, a innych nie? Oczywiście, w świetle całego objawienia Pisma, odpowiedź jest taka, że Bóg wybrał wszystkich, o których wcześniej wiedział, że będą pokutować i uwierzą w Jezusa. Jak też wyraźnie stwierdza Piotr, Bóg nie tylko wybrał nas, lecz także zaplanował to, że zostaniemy uświęceni czy też oddzieleni do świętego użytku przez Ducha Świętego „ku posłuszeństwu i pokropieniu krwią Jezusa Chrystusa” (1:2). Pierwotnym zamiar Boga szedł znacznie poza przebaczenie ku przemianie, jest to cześć tego samego pakietu!

To właśnie ta przemiana przyciąga prześladowania z tego świata. Oczywiście, jeśli chrześcijanie nie różnią się niczym od niewierzących, świat nie ma żadnego powodu, aby nienawidzić i prześladować nas. Tak więc, prześladowania służą pozytywnemu duchowemu celowi, a mianowicie identyfikują wierzących. Gdy znosimy nasze prześladowania, dowodzi to szczerości naszej wiary. Tak więc Piotr pisze: „Ażeby wypróbowana wiara wasza okazała się cenniejsza niż znikome złoto, w ogniu wypróbowane, ku chwale i czci, i sławie, gdy się objawi Jezus Chrystus” (1:7) . Powinniśmy się cieszyć, gdy jesteśmy nienawidzeni, tak jak polecił nam Jezus:

Błogosławieni będziecie, gdy ludzie was nienawidzieć będą i gdy was wyłączą, i lżyć was będą, i gdy imieniem waszym pomiatać będą jako bezecnym z powodu Syna Człowieczego. Radujcie i weselcie się w tym dniu; oto bowiem zapłata wasza obfita jest w niebie; tak samo bowiem czynili prorokom ojcowie ich” (Łk. 6:22-23).

Niemniej Jezus mówił również o tych, którzy „gorsza się, bo nie mają w sobie korzenia, lecz są niestali i gdy przychodzi ucisk lub prześladowanie dla słowa” (Mk. 4:17). To właśnie dlatego tak często jesteśmy napominani przez Pismo, abyśmy „trwali w wierze” i „trzymali się mocno” tego, co już mamy (Dz. 14:22; Kol. 1:23; 1Kor. 15:2; Heb. 3:6, 14, 4:14, 10:23; Obj. 2:25, 3:11).

Te wersy często są ignorowane przez kaznodziei, którzy zdają sobie sprawę z tego, że ludzie wolą raczej słuchać wersów, które gwarantują wieczne bezpieczeństwo każdemu, kto wyzna ustami wiarę w Chrystusa, ale te miejsca, które gwarantują Bożą wierność (niektóre z nich znajdują się w dzisiejszym czytaniu) nie gwarantują naszej wierności. To jest różnica! Jest to też przyczyna tego, że Piotr tak zdecydowanie napomina nasz wszystkich, abyśmy „żyli w bojaźni przez czas pielgrzymowania naszego” (1:17).

My wszyscy musimy stanąć któregoś dnia przed bezstronnym Sędzią i jeśli ten sąd nie jest niczym innym, jak tylko wręczeniem nagród, jak twierdzą niektórzy, to nie powodu się bać. W rzeczywistości jeśli najgorszą z konsekwencji tego sądu będzie lekka słowna reprymenda, nadal nie ma powodu o obaw. Piotr martwił się tym, że jego czytelnicy, podobnie jak kozły z przypowieści Jezusa o sądzie nad kozłami i owcami, będą zszokowani, gdy znajdą się wśród potępionych, ponieważ nie posiedli „uświęcenia, bez którego nikt nie ujrzy Pana” (Hebr. 12:14).

Jako wolne moralne jednostki, możemy wybierać między posłuszeństwem, a nieposłuszeństwem, ma zatem doskonały sens to, że Piotr napisał do nowo narodzonych wierzących: „lecz za przykładem świętego, który was powołał, sami też bądźcie świętymi we wszelkim postępowaniu waszym” (1:15). Kto jest święty? Ten, kto chce być świętym. To takie proste!

– – – – – – – – – – – – – –

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ

topod.in

DS_25.09.09 2Ptr. 2

HeavenWordDaily

David Servant

Jeśli Piotr napisał swój drugi list w tym samym czasie, co Juda swój, to nie ma wątpliwości, co do tego, że Piotr mógł być równie przerażony herezją, która infiltrowała kościół, która „zamieniał łaskę Boga w rozpustę” (Jd. 4). Piotr również opisuje fałszywych nauczycieli, którzy są odpowiedzialni za rozpowszechnianie jej, a jego słowa są bardzo podobne do słów użytych przez Judę, wydaje się więc, że jeden zapożyczył je od drugiego. Kaznodzieje uwaga: można pożyczać materiał od innych kaznodziejów, o ile to, co pożyczacie jest biblijne!

Ci fałszywi nauczyciele, przed którym Piotr ostrzegał, „wprowadzać będą zgubne nauki, a nawet zapierać się Pana, który ich odkupił” (2:1). Piotr wskazuje tutaj na ich metodę działania. Oczywiście, nie będą nauczać publicznie: „Wyrzekamy się Mistrza, Pana Jezusa Chrystusa”, ponieważ łatwo zostali by rozpoznani przez każdego wierzącego. Ich nauczanie było raczej lekceważeniem konieczności utrzymania świętego życia, a ich życie charakteryzowała zmysłowość i chciwość (2:2-3) i dlatego Piotr napisał, że oni wyrzekli się Mistrza, tytuł, który podkreśla sprawiedliwą rolę Jezusa jako Pana oraz nasz obowiązek słuchania Go.

Zwróć uwagę na to, że Piotr wierzył, że Jezus „wykupił” tych fałszywych nauczycieli, co pokazuje, że Jezus umarł za ich grzechy, płacąc cenę za ich odkupienie. Korzystając z tego samego greckiego słowa, agarazo, tłumaczonego jako „wykupił”, Paweł napisał do wierzących w Koryncie: „Drogoście bowiem kupieni. Wysławiajcie tedy Boga w ciele waszym” (1Kor. 6:20). Tak więc, niewątpliwie, Jezus umrał za grzechy tych fałszywych proroków, którzy „sprowadzają na się rychłą zgubę” (2:1). Pokazuje to na błąd kalwinistycznej idei, jakoby Jezus umarł tylko za grzechy tych, których Bóg rzekomo przeznaczył do zbawienia.

Ponieważ nie da się obejść wyraźnego stwierdzenia Piotra, że Jezus wykupił tych fałszywych nauczycieli, niektórzy kalwiniści ratują się twierdząc, że „rychła zguba” tych nauczycieli to ich szybka fizyczna śmierć, po czym zostaną miło przyjęci w niebie, bezpiecznie w Bożej łasce. Niemniej, jest to jeszcze gorsza herezja niż ta, które oni promowali. Gdyby tak miało być, to powinniśmy uważać, że cudzołożnicy i chciwcy (2:2-3, 14), których Pismo nieustannie ostrzega, że nie odziedziczą życia wiecznego (1Kor. 6:9-10; Gal. 5:19-21; Ef. 5:3-5), odziedziczą życie wieczne. Co więcej, te trzy grupy, które Piotr bezpośrednio wymienia, aby zilustrować, co się stanie takim ludziom, jak owym fałszywym nauczycielom, mianowicie: zbuntowani aniołowie, starożytny świat, który Bóg zalał potopem oraz zboczeńcy z Sodomy i Gomory, na których Bóg zesłał ogień i siarkę (2:4-6), to nie najlepszy przykład ludzi, którzy w końcu zostaną przywitani w niebie!

Zwróć uwagę na to, że owi fałszywi nauczyciele, który Piotr potępił, wcześniej dobrze stali w Bogu, raz „poznali drogę sprawiedliwości” i „wyzwolili się z brudów tego świata przez poznanie Pana i Zbawiciela Jezusa Chrystusa” (2:20-21). Piotr używa podobnego wyrażenia w 1:4, gdzie napisał, że wierzący, „uniknęli skażenia tego świata” przez poznanie Jezusa. Nie ma wątpliwości co do tego, że fałszywi nauczyciele zostali kiedyś uwolnieni z grzechów przez Chrystusa. Niemniej byli, podobnie jak my wszyscy jesteśmy, wolnymi moralnie ludźmi, lecz „znowu w nie uwikłani dają im się opanować, to stan ich ostateczny jest gorszy niż poprzedni” (2:20).

Ten fragment jasno demaskuje kardynalną doktrynę kalwinizmu, który utrzymuje, że wszyscy prawdziwi wierzący utrzymają swoją wiarę. Demaskuje również szeroko rozpowszechnione wśród wierzących przekonanie, jakoby ci, którzy wierzą w Jezusa przez jakiś czas, bez względu na to, jak ograniczony, nie mogli utracić zbawienia.

Interesujące jest również to, że kalwiniści niewzruszenie utrzymują, że nikt nie jest w stanie uwolnić się od swoich grzechów bez boskiej pomocy Ducha Świętego (co jest absolutnie prawdziwe), a jednak niektórzy z nich chcą, abyśmy uwierzyli, że fałszywi nauczyciele, o których Piotr pisał, nigdy nie byli zbawieni, lecz przeżyli tylko fałszywe nawrócenie. A przecież zostali uwolnieni od swych grzechów.

– – – – – – – – – – – – – –

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ

deeo.ru

DS_24.09.09 2Ptr. 1

HeavenWordDaily

David Servant

Chwała Bogu za to, że „łaska i pokój” (1:2) jak też „wszystko co jest potrzebne do życia i pobożności” (1:3) należy do nas przez „(prawdziwe) poznanie Tego, który powołał nas przez własną chwałę i cnotę” (1:3). Zauważ to, że Piotr naciska poznanie Boga, lecz na prawdziwe poznanie (w ang. wersji – przyp.tłum.). Fałszywe poznanie nie daje łaski, pokoju, życia wiecznego czy pobożności, a są to kryteria, dzięki którym możemy stwierdzić czy nasze poznanie Boga jest prawdziwe czy fałszywe. Jeśli, na przykład, to, co wiemy nie daje pobożności w naszym życiu, nie posiadamy prawdziwego poznania Boga.

Piotr zasadniczo powtarza tą samą koncepcję trzeci raz, lecz używa innych słów w wersie czwartym, gdzie pisze, że przez „drogie i największe obietnice Boże” staliśmy się „uczestnikami boskiej natury, uniknąwszy skażenia na tym świecie”. Oczywiście ma na myśli świętość, którą posiadamy dzięki właściwemu zrozumieniu Boga i Jego Syna. Ponownie widzimy, że ci, którzy mają prawdziwe poznanie Boga są ludźmi przemienionymi. Jak napisał Jan: „A z tego wiemy, że go znamy, jeśli przykazania jego zachowujemy” (1Jn. 2:3).

Ta przemiana człowieka nie odbywa się jednak bez jego współpracy; ani też nie staje się on doskonały natychmiast. Piotr namawia nas, abyśmy byli cierpliwie oddani osobistemu uświęceniu. Wersy 5-7 to nie lista kroków, które należy kolejno podejmować, lecz lista wartości, dobrych cech charakteru, do których już powinniśmy dążyć. Piotr nie mówi: „A teraz, gdy już macie wiarę (pierwszy krok), zacznijcie pracować nad drugim krokiem, moralną doskonałością. Gdy już ją osiągniecie, przejdźcie do kroku trzeciego, poznania” itd..itd. Moralna doskonałość jest zrodzona z wiary i to samo dotyczy prawdziwego poznania, samokontroli, wytrwałości, pobożności, braterskiej dobroci i chrześcijańskiej miłości.

Każdy prawdziwy wierzący posiada już w pewnym stopniu te wszystkie cechy i powinien je rozwijać: Jeśli je bowiem posiadacie i one się pomnażają to nie dopuszczą do tego, abyście byli bezczynni i bezużyteczni w poznaniu Pana naszego Jezusa Chrystusa (1:8). Tego, któremu brak tych zalet Piotr określa jako kogoś „ślepego czy krótkowzrocznego” (1:9), to jest takiego, któremu brak prawdziwego poznania, nawet pomimo tego, że mógł je kiedyś posiadać. Zgodnie z przekonaniem Piotra taki człowiek „zapomniał, że został oczyszczony ze swych dawniejszych grzechów” i, jak jestem pewien wiecie już o tym, znalazł się w bardzo niebezpiecznym duchowym stanie, ponieważ stanie przed Bogiem jako „bezczynny i bezużyteczny” (1:8).

To właśnie dlatego Piotr zaleca nam, abyśmy „wszyscy tym bardziej dołożyli starań, aby swoje powołanie i wybranie umocnić” (1:10). Ci, którym brakuje wyliczonych przez Piotra cech, mają solidne powody, aby kwestionować czy rzeczywiście znajdują się między wybranymi przez Boga, ponieważ ON wybiera tych, którzy mają wiarę w Pana Jezusa i tych, którzy żyją demonstrując tą wiarę. Wyłącznie ci, których życie jest oczywistym potwierdzeniem wyznania ich wiary mają autentyczną pewność zbawienia, jak pisze Piotr: „Czyniąc to bowiem, nigdy się nie potkniecie. W ten sposób będziecie mieli szeroko otwarte wejście do wiekuistego Królestwa Pana Naszego i Zbawiciele, Jezusa Chrystusa” (1:10-11). Po raz kolejny widzimy, że niebo należy do świętych. Nie jest to zbawienie z uczynków, lecz zbawienie przez wiarę, która działa.

Piotr wiedział o tym, że „rychło trzeba mi będzie rozstać się z życiem” (1:14) i martwił się tym, że gdy umrze, niektórzy mogą porzucić nadzieję, że Jezus w ogóle wróci, ponieważ nie wrócił za życia Piotra. Tak więc apostoł utwierdza ich w przekonaniu, że mimo iż choćby sam nie dożył powrotu Chrystusa, Chrystus wróci. Następnie przypomina o czasach sprzed około 30 lat, gdy on sam wraz z Jakubem i Janem widzieli Jezusa przemienionego i słyszeli głos Boży (Mt. 16:27 – 17:8). To przeżycie tylko potwierdziło to, co prorocy przepowiadali przez stulecia: Bóg któregoś dnia przyjdzie na ziemię i ustanowi Swoje królestwo. Każdy musi być przygotowany na ten dzień!

– – – – – – – – – – – – – –

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ

оптимизация сайта определение

DS_23.09.09 List Judy

HeavenWordDaily

David Servant

Kiedy Juda pisał ten krótki list – przyjmuje się, że było to między 66 a 90 rokiem – był bardzo zaalarmowany pewną szczególną herezją, która wkradała się do kościoła. Sama istota ewangelii była wywracana przez fałszywe nauczanie, więc Juda napisał wezwanie do wszystkich prawdziwych wierzących, aby „podjęli walkę o wiarę, która raz na zawsze została przekazana świętym” (1:3)

W szczególności chodziło fałszywych nauczycieli, którzy „wkradli się niezauważeni” i „którzy łaskę Boga naszego obracają w rozpustę i zapierają się naszego jedynego Władcy i Pana, Jezusa Chrystusa” (1:4). Ponieważ „wkradli się niezauważeni”, wydaje się nieprawdopodobne, aby publicznie czy też ustnie wyrzekali się Pana. Było raczej tak, że to ich fałszywe nauczanie o łasce Bożej – która była zamieniana na zgodę, aby grzeszyć – było równoznaczne z wyrzeczeniem się Władcy i Pana. Oczywiście, tyłu Władcy i Pana wskazuje na osobę u władzy, której należy być posłusznym.

Ta sama herezja wkradła się niezauważona współcześnie, a Boża łaska, która, jak mówi Pismo, „poucza nas, abyśmy wyrzekli się bezbożności i światowych pożądliwości i na tym doczesnym świecie wstrzemięźliwie, sprawiedliwie i pobożnie żyli,..” (Tyt. 2:12), została zamieniona na zgodę na grzech. Gdy kaznodzieje mówią nam, że świętość nie należy do elementów zabawienia, bądź uczą, że posłuszeństwo jest legalizmem, czy też, że nie jest możliwe, aby prawdziwy wierzący stracił swoje zbawienie ze względu na swoje zachowanie, powinniśmy być bardzo ostrożni: Boża łaska jest zamieniana na rozpustę.

Juda wylicza kolejno niektóre biblijne przykłady, ilustrujące konieczność świętości. Pomimo że Bóg uwolnił Izraelitów z Egiptu, większość nigdy nie weszła do Ziemi Obiecanej z powodu grzechu (1:5). Byli też aniołowie, którzy przebywali w niebie, a którzy teraz „są trzymani w wiecznych pętach w ciemnicy na wielki dzień sądu” (1:6). Tak więc, otrzymane raz względy u Boga nie gwarantują przyszłej przychylności, jeśli ktoś odrzuca posłuszeństwo. Juda cytuje również przykład Sodomy i Gomory, miast seksualnej perwersji, na które Bóg zesłał ogień i siarkę; Kaina, którego Bóg osądził za nienawiść i morderstwo brata; Balaama, którego bogiem był pieniądz; buntowniczego Koracha, który został pochłonięty przez otwartą ziemię. To wszystko ilustruje Bożą nienawiść do grzechu i konieczność życia w świętości, jeśli ktokolwiek chce żyć w relacji z Panem.

Ci fałszywi nauczyciele i ich uczniowie mogli zostać poznania, jak powiedział Jezus, „po ich owocach” (Mat. 7:15-21). Jak pisze Juda charakteryzowała ich rozwiązłość, odrzucanie autorytetów, urąganie anielskiej godności, utyskiwanie, wynajdowanie błędów, postępowanie według własnych pożądliwości, arogancja w mowie, schlebianie ludziom dla zysku, wyszydzanie i powodowanie rozłamów (1:7-8, 16, 18-19). A jednak byli w kościele, „ukrytą rafą na ucztach miłości”, ucztach, na wspólnych posiłkach wierzących (1:12 w tłum. ang.).

Interesujące jest to, że Juda cytuje dwie apokryficzne księgi – to jest księgi, które nie zostały przyjęte jako natchnione przez Ducha Świętego i nie włączone do Biblii. Pierwszy cytat znajduje się w 9 wersie, gdzie autor listu odnosi się do sporu diabła o ciało Mojżesza. Zgodnie z zapiskami pewnych wczesnych ojców kościoła to wydarzenie zostało zapisane w małej książeczce zatytułowanej „Wniebowzięcie Mojżesza”, a diabeł próbował domagać się ciała Mojżesza, ponieważ zabił on kiedyś Egipcjanina. Pamiętajmy o tym, że, zgodnie z zapisem Księgi Powtórzonego Prawa, nikt nie wiedział, gdzie zostało pochowane ciało Mojżesza, ponieważ Bóg go pogrzebał (Pwt. 34:6). Być może archanioł Michał zakopał je gdzieś.

Drugi cytat apokryficzny znajduje się w wersach 14-15 i wzięty został z Księgi Henocha. Henoch był człowiekiem żyjącym przed potopem, który „chodził z Bogiem, a potem go nie było, bo zabrał go Bóg” (Rdz. 5:24). Prorokował w księdze jego imienia o powrocie Pana na ziemię, aby wykonać sąd nad bezbożnymi. Dlaczego Juda wykorzystał te informacje z ksiąg, które nie były natchnione? Juda aprobował tych apokryficznych ksiąg jako natchnione przez Boga, lecz po prostu aprobował dwa fragmenty, jako historycznie poprawne. To, że coś jest prawdziwe, nie znaczy, że jest natchnione przez Boga.

Główne przesłanie na dziś? Bądź święty.

– – – – – – – – – – – – – –

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ

раскрутка

DS_22.09.09 1Ptr. 5

David Servant

Niektórzy współcześni naukowcy poddają w wątpliwość autorstwo Piotra tego listu. Wątpią w to czy niewykształcony rybak mógł napisać w tak uprzejmym, kulturalnym greckim stylu. Wydaje się, że zapominają o tym, że Piotr zostawił rybołówstwo ponad 35 lat wcześniej, aby zaokrętować się na karierę publicznego mówcy! Czy możliwe jest, aby Piotr nauczył się w ciągu tych 35 lat praktyki kilku rzeczy na temat komunikacji? Wspomnę jeszcze, że nawet na początku swej nowej kariery, uczeni mężowie byli zdumieni jego oratorskimi zdolnościami, ponieważ był „człowiekiem prostym i nieuczonym” (Dz. 4:13). Duch Święty jest dobrym pomocnikiem!

Przy okazji, jeśli Piotr nie napisał tego listu, to powinniśmy go wyrwać z naszych Biblii, jako że osoba, która go napisała, byłaby kłamcą, który twierdzi, że jest tym samym Piotrem, który był świadkiem cierpień Chrystusa.

Dzisiejszy rozdział zaczyna się od poleceń dla starszych dotyczących ich pasterskiej odpowiedzialności (5:1-2), są to więc polecenia dla pastorów/starszych/ nadzorców. Pamiętajmy o tym, że nie było jednego pastora/starszego/nadzorcy, do którego apostoł zwracałby się, a którego służba choćby tylko przypominałaby większość tego, co robią współcześni pastorzy. Ci, do których zwracał się Piotr nie przygotowywali cotygodniowych kazań ani nie prowadzili specjalnych nabożeństw w specjalnie do tego przeznaczonych budynkach kościelnych. Nie kierowali grupami uwielbienia czy nauczycielami szkółek niedzielnych, nie nadzorowali grupy pastorów duszpasterzy, pastorów młodzieżowych, służb dla dzieci itd. Po prostu dyscyplinowali swoje małe trzódki, które spotykały się w domach na interaktywnych spotkaniach, w których każdy mógł brać aktywny udział. Tak więc, tacy pastorzy mogli być rzeczywiście „wzorem dla trzody” (5:3), coś, co jest niemożliwe w przypadku większości współczesnych pastorów. Ich oddziaływanie, interakcja, ze zgromadzeniami zazwyczaj sprowadza się do stania na przedzie przez godzinę w niedzielę i podawania ręki, gdy wychodzą ze świątyni. Tylko ci pastorzy mający małe trzody mają potencjalną możliwość uczyć je przez swój przykład.

Pastorzy o „twardej ręce”, którzy manipulujecie trzodami dla swej własnej korzyści, strzeżcie się! Staniecie któregoś dnia przed Arcy Pasterzem, który złożył Swoje życia, aby służyć tym owcom, nad którymi wy „panujecie” (5:3). Szczery pastorzy, którzy służą swoim trzodom, „niezwiędłą koronę chwały” (5:4). Niech Bóg błogosławi wszystkich dobrych pastorów na całym świecie! Zasługują na przyszłe korony!

Jakże cudowne jest to, że Bóg troszczy się o nas (5:7). Ten prosty fakt napełnia nasze serca pokojem. Nie ma żadnego powodu, abyśmy mieli się o cokolwiek martwić, mądrze więc zrobimy postępując według poleceń Piotra, aby wszelką troskę zrzucić na Pana (5:7). Zamartwiacze, pokutujcie! Zmartwienia są jak modlitwy, które mówią: „Boże, wiem, że nie można Ci zaufać”.

Piotr maluje nam obraz Szatana jako „lwa ryczącego, który patrzy kogo by pochłonąć” (5:8). Ten jego ryk, aby kogoś pochłonąć był dla Piotra powiązany z prześladowaniami, których czytelnicy doświadczali (5:9). Jeśli Szatan „pochłania” wierzącego stosując do tego prześladowania przez niewierzących, jaki będzie tego koniec? Wydaje mi się całkiem logiczne uważać, że Piotr mówi ponownie o niebezpieczeństwie tego, że wierzący odpadnie od wiary. Potwierdza mi tą myśl fakt, że Piotr przestrzega ich w tym samym fragmencie, aby sprzeciwiali się diabłu „mocni w wierze” (5:9). Znaczy to, że cierpienia wierzących muszą być znoszone w wierze w Pana Jezusa Chrystusa, nawet jeśli są oni kuszeni do porzucenia wiary, aby uniknąć ognia prześladowań.

Dobrze jest również pamiętać o tym, że Bóg stale kontroluje wszystko, nawet jeśli dopuszcza do tego, aby Jego ludzie cierpieli prześladowania, i że On we wszystkim współdziała ku dobremu (Rzm. 8:28). Jeśli spojrzysz wstecz na swoje duchowe życie, prawdopodobnie odkryjesz, że czasy największego duchowego wzrostu to właśnie czasy, gdy nie wszystko szło łatwo. Można by rzec: „Brak duchowego bólu; brak duchowego zysku!”

Piotr kończy swój list zachętą: „Pozdrówcie jednie drugich pocałunkiem miłości” (5:13). Czy pocałowałeś dziś chrześcijanina?

– – – – – – – – – – – – – –

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ

topod