Ponownie, po przerwie, tłumaczone są artykuły AWommacka i umieszczane na polskojęzycznej wersji ich strony. Będę zamieszczał tutaj logo z odpowiednim linkiem
Wrzesień 2010 Jak wypełnić Bożą wolę,
Budowanie kościoła i zachęcanie do głębszego szukania Boga
Ponownie, po przerwie, tłumaczone są artykuły AWommacka i umieszczane na polskojęzycznej wersji ich strony. Będę zamieszczał tutaj logo z odpowiednim linkiem
Wrzesień 2010 Jak wypełnić Bożą wolę,
sierpień 2010
Drodzy Przyjaciele,
Od czasu, gdy zacząłem służbę w 1968 roku, przeszedłem niejeden trudny okres. Często byłem bliski rezygnacji i wielu ludzi, których w tamtym czasie znałem też tak sądziło. Lecz przebiliśmy się wraz z Jamie i widzimy teraz niezliczoną ilość ludzi, których życie zostało zmienione przez przesłanie o bezwarunkowej Bożej miłości i łasce. Chcemy się z wami podzielić niektórymi rzeczami, których Pan nas nauczył a które pomogły nam wytrwać i modlimy się o to, aby pomogły i wam.
Mimo że ogólnie znamy Bożą wolę od początku, nie mamy najmniejszego pojęcia jak ją wykonać. Musimy nauczyć się trwać w całkowitej zależności od Pana i słuchać Jego cichego głosu, który krok po kroku objawia Jego plan. W miarę jak cierpliwie szukamy Go, każdy krok staje się bardziej wyraźny i służba rośnie.
Jednym z ważniejszych kroków, które podjęliśmy wskutek Bożego prowadzenia było rozdawanie naszych taśm i płyt CD tym, których nie było na nie stać. Większość ludzi nie rozumiał dlaczego to robiliśmy, lecz sprawdziło się to. Patrząc wstecz okazuje się, że była to jedna z najmądrzejszych rzeczy, jakie kiedykolwiek zrobiliśmy. Gdybyśmy nie poszli za Bożym prowadzeniem w tej sprawie, nie doszłoby do takiego wzrostu, jaki miał później miejsce. Przestaliśmy je już liczyć lata temu, gdy przekroczyliśmy 6 milionów rozdanych taśmy, płyt CD, broszurek i innych materiałów. Teraz, każdego dnia, mamy przeciętnie 22.000 odwiedzających nasza stronę i tysiące ściągnięć. Alleluja! Słowo wychodzi na zewnątrz!
Rozdawanie naszych materiałów było główną decyzją i wielkim krokiem dla nas, lecz od tej pory było dużo następnych decyzji i kroków. Wiele rzeczy, które Bóg polecił nam zrobić pomogło nam uniknąć pułapek i doprowadziło nas do obfitego błogosławieństwa Bożego.
Nauczyliśmy się tego, że nie wystarczy znać Bożą wolę; musimy nauczyć się tego, jak podążać za nią. Niektórzy ludzie otrzymali objawienie Bożej woli, lecz przestali szukać Jego kierunku, jak wykonać ją. Poznanie Bożej woli jest krytycznie ważne, lecz jest to tylko pierwszy krok. Potem musisz nauczyć się jak iść za Jego wolą i współpracować z Nim, aby doprowadzić ją do wykonania.
Wspaniałym biblijnym przykładem tego jest historia Mojżesza. Oto człowiek, który znał Bożą wolę, lecz całkowicie minął się z Bożym czasem i planem. 2 rozdział Księgi Wyjścia daje nam podsumowanie pierwszych 40 lat jego życia. Cudowne jest to, jak Pan użył faraona, który wydał nakaz zabicia Mojżesza, aby go wychował i doprowadził do wielkości. Jadnak Mojżeszowi potrzebne było coś więcej niż uprzywilejowane egipskie wychowanie. Popełnił bardzo wielki błąd, zapisany w Wyj. 2:11-12:
„I zdarzyło się w tym czasie, gdy Mojżesz już dorósł, że wyszedł do swoich braci i przypatrywał się ich ciężkiej pracy. Zobaczył też pewnego Egipcjanina, który bił Hebrajczyka, jednego z jego rodaków. Rozejrzał się więc dookoła, a widząc, że nie ma nikogo, zabił Egipcjanina i zagrzebał go w piasku„.
Ponieważ nie mamy tutaj wielu szczegółów, niektórzy przypuszczają, że Mojżesz zwyczajnie bronił Hebrajczyka, ponieważ było to właściwe, a nie dlatego, że zdawał sobie sprawę z tego, że sam był Hebrajczykiem. Niemniej w Dz. 7:23-25 czytamy coś, co zaprzecza takiemu myśleniu:
„A kiedy skończył czterdzieści lat, stało się potrzebą jego serca odwiedzić braci swoich, synów Izraela. I ujrzawszy jednego, którego krzywdzono, ujął się za nim, pomścił krzywdzonego i zabił Egipcjanina. Sądził zaś, że bracia zrozumieją, iż Bóg przez jego ręce daje im wybawienie, ale oni nie zrozumieli„.
Widać stąd wyraźnie, że Mojżesz wiedział, że Bóg powołał go do uwolnienia Hebrajczyków. Pomimo że znał Bożą wolę, myślał, że swoją własną siłą i wpływami może doprowadzić do jej realizacji. Wziął sprawy w swoje ręce i zabił Egipcjanina, wprowadzając całkowite zamieszanie w Boży plan i zmieniając czas uwolnienia Izraelitów. Skończyło się to tym, że spędził 40 lat swego życia na pustyni, co nie było pierwotnie Bożym zamiarem. Według moich wyliczeń na podstawie Pisma i obietnic danych Abrahamowi dotyczących wyjścia z Egiptu, Mojżesz co najmniej 10 lat przedwcześnie usiłował wykonać Bożą wolę (Rdz. 15:13, z Wyj. 12:40). Świeckie relacje z życia Mojżesza, jakie czytałem, mówią o tym, że był bardzo wpływowym i znakomitym liderem.
Prawdopodobnie ocenił, że zna Boża wolę, że ma być wyzwolicielem Izraelitów, więc po co czekać? Mógł był zrobić to sam. Jego niecierpliwość kosztowała Izraelitów 30 lat dodatkowej niewoli a Mojżesza 40 lat spędzonych na pustyni. Niektórzy trafiają na Boża wolę dla ich życia i decydują, że mogą ją wykonać sami, o własnych, naturalnych siłach i umiejętnościach. Myślą, że już mają cały Boży plan i nie potrzebują czasu na to, aby odkryć w jaki sposób Bóg chce go wykonać przez nich. Często nie poświęcają czasu na przygotowanie, które jest do tego konieczne. Pobudzani są przez potrzeby panujące wokół nich i czują presję, aby przyspieszyć wykonanie Bożego planu. Nie można poganiać Bożych spraw, lecz na pewno można je opóźnić. Mojżesz nauczył się tego w ciężkiej życiowej lekcji i skończył się to tak, że opóźnił go o 30 lat.
Chrześcijanom, którzy zostali powołani do służby wydaje się, że nie mają czasu na to, aby iść do szkoły biblijnej i zostać wyszkoleni. Myślą, że muszą ruszyć od razu i zacząć wypełniać Boże powołanie. Myślą, że jeśli nie zaczną swoich służb, ludzie mogą cierpieć w czasie ich przygotowań, lecz nie myślą o tym, jak ludzie będą cierpieć jeśli wejdą w swoje służby bez przygotowania.
W Biblii widzimy liczne przykłady tego, jak Bóg przygotowuje Swoich ludzi do służby, do której ich Sam powołał. Nigdy nie namaszcza ludzi, aby ich wysyłać następnego dnia do głoszenia. Dawid czekał 13 lat od chwili namaszczenia na króla do czasu, aż został królem. Co zrobił Dawid po tej pierwszej wizycie Samuela? Wrócił na pastwiska i zajął dalej się owcami (p. 1Sam. 16:13-19).
Jak już zobaczyliśmy, Mojżesz miał czekać 10 lat; Paweł czekał 14. Mamy też Abrahama, którego czas oczekiwania wyciągnął się do 25 lat. Zanim Boże proroctwa, że „zostanie ojcem wielu narodów” wypełniły się, sam miał 100lat. Bóg kazał tym wszystkim mężom czekać po to, aby ich przygotować. Chciał mieć pewność, że wykonają z powodzeniem to, do czego ich powołał.
Jednym z niebezpieczeństw we współczesnym ciele Chrystusa jest wypychanie nowych chrześcijan na światła reflektorów służb, zanim będą na to gotowi. Stało się to szczególnie popularne wśród nowo nawróconych celebrytów takich jak sportowcy czy gwiazdy filmowe. Stawia się ich na pozycjach przywódczych, kiedy jeszcze nie są do tego gotowi, myśląc, że sam status celebryty przyciągnie innych do Jezusa. 1TYm 3:6 ostrzega nas właśnie przed takim postępowaniem. Niestety jest to często ignorowane Boże ostrzeżenie przez co ludzie zostają poranieni.
Bóg zawsze powołuje swoich ludzi do wykonania tego, co jest poza ich naturalnymi możliwościami po to, aby polegali całkowicie na Nim. Ważne jest, abyś oczekiwał i wykonywał różne rzeczy w Jego czasie i na Jego sposób, nie tylko dla siebie, lecz również dla tych, których Bóg dał Ci do dotknięcia. Nie możesz tak po prostu urwać się i pędzić bez codziennych poleceń Pana. Jezus mówił o tym w Ewangelii Jana 15:5, mówiąc: „a jestem krzewem winnym, wy jesteście latoroślami. Kto trwa we mnie, a Ja w nim, ten wydaje wiele owocu; bo beze mnie nic uczynić nie możecie„.
Wyłącznie wtedy, gdy przez Słowo i modlitwę jesteśmy złączeni z Panem, szukając Jego kierunku, przynosimy liczne owoce. Jeśli tego nie ma, nie osiągniemy niczego. Nie da się tego już jaśniej wyrazić! Kluczem jest trwanie w Nim, społeczność z Nim. Nie powinniśmy stratować sami, dopóki nie jesteśmy przekonani, że On tego chce. Może ktoś z was myśli, że spalił Jego plany dla swego życia tak bardzo, że nie ma już ratunku, lecz Bóg może wszystko obrócić ku dobremu. Jeśli uniżysz się i poprosisz o Jego prowadzenie, On sprowadzi cię z powrotem na właściwą drogę. Mojżesz wyszedł z Bożej woli, lecz Bóg i tak używał go we wspaniały sposób. Jeśli poprosisz, On pokaże ci, co robić.
Nie ma schematów w Bożym działaniu, On chce nas prowadzić w osobistej, żywej relacji. Codziennie potrzebujesz Jego wskazówek, aby unikać błędów i trzymać się wyznaczonej przez Niego ścieżki. Pokutuj z tego, co zrobiłeś o własnych siłach, następnie proś o poznanie Jego doskonałego czasu i planu. Jeśli znasz już Jego wolę ucz się tego, jak ją wprowadzać w życie.
Aby w tym pomóc skompletowałem nową serię nauczania. Pierwsze część z pięciu albumów została zatytułowana „Find God’s Will”, duga: „How to Follow God’s Will”, oraz trzecia: „How to Fulfill God’s Will”. Wierzę, że to nauczanie zmieni twoje życie.
Całość jest dostępna w specjalnym pakiecie pt.: „The God’s Will Package”. Jako bonus dodaję specjalną płytę DVD pt.: „Destiny Stories”, w której znajdują się prawdziwe historii siedmiu zwykłych osób, których życie zostało przemieniona dzięki dążeniu do wypełnienia Bożej woli w ich życiu. Razem cały pakiet ma wartość 120$, lecz odczuwam, że wysłuchanie tego przesłania jest tak ważne, że zestaw będzie dostępny za dar w wysokości 75$ lub więcej.
Każdy z tych trzech wykładów odbył się na żywo na jednym z seminariów „Gospel Truth Seminars”. Są dostępne zarówno na DVD jak i audio CD. Zamówienia na naszej stronie: www.awmi.net, or call our Helpline: 719-635-1111.
P.S. Wraz z Jamie widzimy jak zaczyna się wypełniać coś, co Bóg włożył w moje serce 40 lat temu. Jesteśmy w początkowym stanie budowy nowych budynków na terenie Woodland Park, co nazwaliśmy The Sanctuary (Sanktuarium). W miarę jak szukamy Boga, On pokazuje nam kolejne kroki do osiągnięcia tego w Jego czasie. Więcej na temat tego projektu można dowiedzieć się TUTAJ
Dziękujemy za to, że jesteście z nami, razem dokonujemy większych zmian.
Nich Was Bóg błogosławi
Andrew and Jamie
lipiec 2010
Wommack Andrew
Drogi przyjacielu.
Ostatnio, jedna z naszych pracownic opowiedział mi o mężczyźnie, którego spotkała w biznesowych sprawach niedaleko naszego biura. Gdy ten człowiek dowiedział się, że ona u mnie pracuje, powiedział, że jakieś 30 lat temu dał jedną z moich taśm swej bratanicy, która żyła bardzo bezbożnie. Po wysłuchaniu tej taśmy oddała swoje życie Panu i w końcu została misjonarką, całkowicie oddaną wypełnieniu Bożej woli.
Chwała Bogu za to świadectwo! Co by było, gdybym nie chodził w Bożej woli i nie głosił Ewangelii? Być może jej życie nigdy nie zmieniłoby się. Oczywiście, Bóg mógłby użyć kogoś innego, aby ją zdobyć, ale kto wie, jak długo by to zajęło i jak daleko mogłaby odejść od Boga w międzyczasie? Ta historia pokazuje jak ważne jest, aby każdy z nas wykonywał to, do czego Bóg go powołał.
Czy wypełniasz swoje powołanie? Czy wiesz choćby to, do czego Bóg przeznaczył twoje życie? Jeśli nie, to nie jesteś w tym sam. Usługiwałem ostatnio w Gospel Truth Seminar w Orlando, na Florydzie, na temat szukania Bożej woli. Gdy poprosiłem, aby wstali ci, którzy nie wiedzą czy chodzą w Bożej woli, wstało 2/3 zebranych. Brak przekonania co do Bożych planów wobec własnego życia jest powszechny wśród Chrześcijan, lecz tak być nie powinno (Ef. 5:17). Jak możemy spodziewać się, że będziemy budować królestwo Boża, jeśli nie nawet wiemy, jaka część do nas należy?
Na początek dobrze jest zdać sobie sprawę z tego, że Pan ma specyficzny i unikalny plan do ciebie, w Jego umyśle ten plan już był zanim się urodziłeś.
Psalm 139:15-16 mówi: „Żadna kość moja nie była ukryta przed tobą, choć powstawałem w ukryciu,Utkany w głębiach ziemi. Oczy twoje widziały czyny moje,W księdze twej zapisane były wszystkie dni przyszłe,Gdy jeszcze żadnego z nich nie było„.
Wszystkie twoje dni Bóg miał już spisane, zanim się urodziłeś; nie jesteś jakąś pomyłką, która się gdzieś wydarzyła. Nie zostałeś umieszczony na ziemi przypadkiem. To, gdzie i kiedy się urodziłeś, rodzice, których dał ci Bóg, twoja osobowość i wszystko inne co dotyczy ciebie zostało przez Boga zorganizowane w specyficznym celu. Niemniej, nie możesz zakładać, że Boża wola w twoim życiu wykona się automatycznie. Tak nie będzie. Boża wola nie zawsze wypełnia się. Weźmy na przykład zbawienie.
2 Ptr. 3:9 „Pan nie zwleka z dotrzymaniem obietnicy, chociaż niektórzy uważają, że zwleka, lecz okazuje cierpliwość względem was, bo nie chce, aby ktokolwiek zginął, lecz chce, aby wszyscy przyszli do upamiętania„.
Widać stąd wyraźnie, że Bóg chce, aby wszyscy upamiętali się i byli zbawieni, a jednak tak się nie dzieje. Bóg chce, aby wszyscy byli uzdrowieni, a jednak ludzi ciągle żyją z chorobami. Bóg chce, aby każdy znalazł cel i dążył do tego, co Bóg zarządził dla niego, a jednak nie wszyscy to zrobią. Lecz to wszystko nie jest winą Boga.
Gdy już raz zdasz sobie sprawę z tego, że to ty jesteś odpowiedzialny za odkrycie Bożej woli, następnym krokiem jest zacząć szukać Boga w tej sprawie. On nie ukrywa swej woli przed tobą, lecz ty musisz coś zrobić, aby szukać i znaleźć ją.
Księga Jeremiasza mówi nam, w jaki sposób mamy szukać Boga:
Jer. 29:12-13 „Gdy będziecie mnie wzywać i zanosić do mnie modły, wysłucham was. (13) A gdy mnie będziecie szukać, znajdziecie mnie. Gdy mnie będziecie szukać całym swoim sercem,...”
Zwróć uwagę na nacisk położony na szukanie z całego serca. Dopóki możesz żyć bez poznania woli Bożej dla siebie, tak właśnie będziesz żył, lecz jeśli szukasz z całego serca, znajdziesz ją (Mat. 7:7).
Gdy kończyłem szkołę musiałem dowiedzieć się jaka jest Boża wola na dalszą część mojego życia. Nie myślałem o tym wiele wcześniej ponieważ przez 12 lat byłem uczniem, lecz w tym momencie musiałem dowiedzieć się czy mam iść do koledżu czy Bóg chce, abym robił coś innego.
Zapytałem kilku osób w moim kościele jak szukać Bożej woli, ale nikt nie był stanie mi tego powiedzieć. Postanowiłem więc, że zacznę czytać Biblię. Skoro wyobrażałem sobie, że Słowo Boże może mi dać wiedzę, której potrzebowałem, czytałem je codziennie siedząc do drugiej, trzeciej w nocy. Pomimo że przed ukończeniem szkoły przeczytałem ją dwa czy trzy razy, dalej nie miałem od Pana żadnego szczególnego kierunku. Właśnie wtedy, nagle, ożył ten jeden szczególny wers:
Rzm. 12:1-2: „Wzywam was tedy, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście składali ciała swoje jako ofiarę żywą, świętą, miłą Bogu, bo taka winna być duchowa służba wasza. A nie upodabniajcie się do tego świata, ale się przemieńcie przez odnowienie umysłu swego, abyście umieli rozróżnić, co jest wolą Bożą, co jest dobre, miłe i doskonałe„.
Przez następne cztery miesiące, rozważałem ten fragment. Krótko potem przeżyłem takie spotkanie z Bogiem, które zmieniło moje życie. Dzięki temu spotkaniu zacząłem rozumieć, że Bóg powołał mnie do tego, aby był pełnoetatowym sługą/duchownym. Nie wydaje mi się, aby było przypadkiem, że Bóg pojawił się w tak cudowny sposób w tym momencie mego życia. Stało się tak, ponieważ gorliwie szukałem Go, oczekując, że poznam jakie On ma dla mnie plany.
Jednym z błędów, które ludzie popełniają, szukając Bożego celu, jest założenie, że ich naturalne zdolności, cokolwiek w czym są dobrzy, musi być Bożym planem. Tak więc, jeśli są dobrzy w publicznym przemawianiu, wyobrażają sobie, że Bóg musi ich powoływać do jakiegoś rodzaju służby z tym związanej. Nie wierzę, aby to było zawsze prawdziwe. Z całą pewnością nie było tak w moim przypadku; zawsze sztywniałem ze strachu wobec perspektywy przemawiania do ludzi.
Bóg powołał mnie do tego, co sięgało poza moje naturalne zdolności, abym musiał polegać na Nim. Może się okazać, że Bóg nie ma nic wspólnego z twoimi naturalnymi darami. Jeśli możesz coś robić sam, ze swej natury, to nie będziesz potrzebował Bożego uzdolnienia. Paweł powiedział, że Bóg od łona matki odłączył go i powołał do tego zadania przez Swoją łaskę (Gal. 1:15).
Zanim Paweł się urodził Bożą wolą było, aby został sługą Ewangelii. Nie wyglądało to tak, że kiedy Paweł dojrzał, Bóg przyjrzał się jego talentom i zdecydował, że go użyje. Życie Pawła zostało wcześniej wyznaczone, podobnie jak i twoje. Jeśli więc chcesz określić cel swego życia sądzą według tego, w czym jesteś dobry to możesz narobić sobie sporego zameiszania. Mam takie przekonanie, że większość ludzi nie osiąga tego, do czego ich Bóg powołał. Wykonują dobre uczynki, lecz niekoniecznie wypełniają Boży zamiar. Nie wszystko, co jest dobre, jest z Boga.
Uwierz mi, że warto jest znaleźć doskonałą Bożą wolę. Gdy stajesz w centrum Jego woli pojawiają się nadnaturalny pokój i radość. Jeśli tylko będziesz robił to, do czego cię Bóg powołał to Jego błogosławieństwo i namaszczenie zawsze będą spoczywać na twojej pracy.
Czy czujesz niezadowolenie i niepokój w swym życiu? Czy jesteś zmęczony chodzeniem do pracy, wracaniem do domu, oglądaniem telewizji, spaniem i porannym wstawaniem , aby powtórzyć to wszystko po raz kolejny. Jeśli tak to być może Bóg dał ci święte niezadowolenie do wnętrza w nadziei, że sprowokuje cię to do szukania Jego doskonałej woli. Nie czekaj już ani dnia dłużej, zacznij poszukiwania Bożej woli dla twego życia.
– – – – – — – – – – –
Aby w tym pomóc skompletowałem nową serię nauczania. Pierwsze część z pięciu albumów została zatytułowana „Find God’s Will”, duga: „How to Follow God’s Will”, oraz trzecia: „How to Fulfill God’s Will”. Wierzę, że to nauczanie zmieni twoje życie.
Całość jest dostępna w specjalnym pakiecie pt.: „The God’s Will Package”. Jako bonus dodaję specjalną płytę DVD pt.: „Destiny Stories”, w której znajdują się prawdziwe historii siedmiu zwykłych osób, których życie zostało przemieniona dzięki dążeniu do wypełnienia Bożej woli w ich życiu. Razem cały pakiet ma wartość 120$, lecz odczuwam, że wysłuchanie tego przesłania jest tak ważne, że zestaw będzie dostępny za dar w wysokości 75$ lub więcej.
Każdy z tych trzech wykładów odbył się na żywo na jednym z seminariów „Gospel Truth Seminars”. Są dostępne zarówno na DVD jak i audio CD. Zamówienia na naszej stronie: www.awmi.net, or call our Helpline: 719-635-1111.
Jest wiele przyczyn tego, że Pan używa tej służby, aby dotykać tysięcy ludzi na całym świecie, lecz z pewnością nic nie wydarzyłoby się, gdybyśmy z Jamie nie oddali się poznaniu Bożej woli. Nie byłoby to również możliwe, gdyby nie ludzie tacy jak wy, którzy są pobudzani przez Ducha Świętego, aby nas wspierać. Dziękujemy wam z głębi serc za wasze partnerstwo z nami. Jesteście błogosławieństwem.
Dzięki waszym darmo, audycje telewizyjne Gospel Truth mogą być oglądane na całym świecie przez 2.2 miliarda ludzi. Spowodowało to ogromny wzrost każdego oddziału AWM oraz CBC. Wychodzimy do przodu z planami wybudowania audytorium z 2.500 miejsc, aby przyjąć ten wzrost. Będą tam dodatkowe pomieszczenia klasowe, jadalnia i wszelkie niezbędne urządzenia do podniesienia Charis Bible College na poziom, dzięki któremu będzie ona wywierać większy wpływ. Nie jest to mały wysiłek, ale jak się nic nie robi, to się nie zdobywa świata.
Dziękujemy za to, że jesteście z nami, razem dokonujemy większych zmian.
Kochamy was,
Andrew and Jamie
Aktualności dotyczące budowy Sanctuary w Woodland Park znajdują się na: news.awmi.net/sanctuary.
Luty 2010
Przyjaciele.
Dawno temu brałem udział w całonocnym spotkaniu modlitewnym bombardując bramy niebios. Pamiętam walenie w ścianę i wrzeszczenie: „Boże, gdybyś kochał ludzi w Arlington, Texas, w połowie tak jak ja, to mielibyśmy przebudzenie!” Natychmiast, zdałem sobie sprawę z tego, że coś poważnie złego było z moją teologią. Co ja sobie myślałem? Czy rzeczywiście wierzyłem, że kocham tych ludzi bardziej niż Bóg? Nie, no nie całkiem tak. Wierzyłem, podobnie jak wielu chrześcijan, że Bóg jest zły na stan ludzkości i to do mnie należało odwrócić Jego gniew i osąd. Wstawiałem się, a raczej tak mi się zdawało, błagając Boga na rzeczy innych. Co mogło być w tym złego? Jak się później przekonałem, dużo.
To, co Pan mi objawił na temat modlitwy od tamtej pory, całkowicie zmieniło moje życie i teraz widzę cudowne rezultaty tego. Jeśli nie osiągasz takich rezultatów, jakie wiesz, że są wolą Pana, to może najwyższy czas pomyśleć nad lepszym sposobem modlitwy. Nie twierdzę, że każdy kto się nie modli podobnie jak ja, jest „od złego”. Ja nie byłem „od złego” wtedy, gdy się tak modliłem. Kochałem Boga z całego serca i Pan kochał mnie, ale nie było efektów.
Po pierwsze, musimy uznać to, że Bóg nie jest już więcej zły na ludzkość. Już nie zarzuca nam naszych grzechów, ani ich przeciwko nam nie zatrzymuje.
„Bóg w Chrystusie świat z sobą pojednał, nie zaliczając im ich upadków, i powierzył nam słowo pojednania” (2Kor. 5:19).
TERAZ jesteśmy już pojednani z Bogiem przez Jezusa. Oznacza to, że jesteśmy teraz z Bogiem w zgodzie i przyjaźni. On nie jest wściekły; nawet nie wpada w zły nastrój. Wojna między Bogiem, a człowiekiem skończona. To właśnie aniołowie ogłaszali przy narodzinach Jezusa.
Łk. 2:14: , „Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój i dobra wola ludziom„.
Ci aniołowie nie mówili, że pokój będzie rządził na ziemi i wojny między ludźmi skończą się. Tak się nie stało. Aniołowie ogłaszali zakończenie wojny między Bogiem a człowiekiem. Jezus zapłacił cenę, która była nieskończenie większa niż grzechy całej ludzkiej rasy. Boży gniew i sprawiedliwość zostały zaspokojone. On kocha świat, a nie tylko sam kościół, lecz cały świat. Zapłacił za jego grzech.
Pismo mówi nam w 1Jn 2:2:
„On ci jest ubłaganiem za grzechy nasze, a nie tylko za nasze, lecz i za grzechy całego świata„
W Starym Testamencie Boży sąd był wylewany zarówno na jednostki jak i na narody, w Nowym Testamencie Boży sąd został wylany na Jezusa. Jest to przesłanie Ewangelii, które wydaje się zbyt dobre, aby było prawdziwe. Nie otrzymujemy już tego, na co zasłużyliśmy; otrzymujemy to, za co zapłacił Jezus, jeśli tylko uwierzymy.
Zanim to zrozumiałem, mówiłem tak: „Jeśli Bóg nie osądzi Ameryki, to będzie musiał przeprosić Sodomę i Gomorę”, teraz mówię: „Jeśli Bóg osądzi Amerykę, będzie musiał przeprosić Jezusa”. Zrozumienie tego, co Jezus zrobił całkowicie zmienia naszą perspektywę.
Po drugie: Jezus jest teraz naszym Pośrednikiem. Pośrednik jest kimś, kto stara się pojednać czy uczynić pokój między dwoma przeciwnymi stronami. W Starym Testamencie człowiek nie był jeszcze pojednany z Bogiem przez Jezusa. Ludzie potrzebowali pośrednika, kogoś, kto miał pośredniczyć za nimi do Boga. To właśnie tutaj znajdujemy ludzi takich jak Abraham czy Mojżesz błagających Boga.
W Księdze Rodzaju 18:23-25, Abraham wstawiał się u Boga za Sodomą i Gomorą:
„Czy rzeczywiście zgładzisz sprawiedliwego wespół z bezbożnym? Może jest w tym mieście pięćdziesięciu sprawiedliwych; czy także ich zgładzisz i nie przebaczysz miejscu temu przez wzgląd na pięćdziesięciu sprawiedliwych, którzy są w nim? Nie dopuść, byś miał uczynić coś podobnego, by uśmiercić sprawiedliwego wespół z bezbożnym, by sprawiedliwego spotkało to samo, co bezbożnego. Nie dopuść do tego! Czyż ten, który jest sędzią całej ziemi, nie ma stosować prawa?„
Abraham w rzeczywistości negocjował z Bogiem, aby zgodził się nie niszczyć Sodomy i Gomory ze względu na sprawiedliwych ludzi. Lecz nie było 10 sprawiedliwych ludzi w całym mieście i tylko nieliczni z rodziny Lota przeżyli. Podobnie wydarzenie jest zapisane Księdze Wyjścia 32:9-12 i 14. Tutaj Bóg był wściekły na ludzi i Mojżesz wstawiał się za nimi:
„Rzekł jeszcze Pan do Mojżesza: Patrzę na lud ten i widzę, że jest to lud twardego karku. Teraz zostaw mnie, żeby zapłonął mój gniew na nich. Wytracę ich, a ciebie uczynię wielkim ludem. Lecz Mojżesz łagodził gniew Pana, Boga swego i mówił: Dlaczegóż, Panie, płonie gniew twój przeciwko ludowi twojemu, który wyprowadziłeś z ziemi egipskiej wielką siłą i ręką potężną? Dlaczego to mają rozpowiadać Egipcjanie: W złym zamiarze wyprowadził ich, by pozabijać ich w górach i wytracić z powierzchni ziemi. Odwróć się od zapalczywości swego gniewu i użal się nad złem, jakie chcesz zgotować ludowi swemu. ….I użalił się Pan nad złem, które zamierzał sprowadzić na swój lud„.
Mojżesz powiedział Bogu: „Pokutuj!” Co za odwaga! Jeszcze bardziej zdumiewające jest to, że Bóg pokutował (wyraził żal, żałował – przyp.tłum.). Na podstawie tych i innych starotestamentowych historii współcześni „wstawiennicy” wierzą, że oni również muszą stawać w wyłomie czy pośredniczyć między Bogiem a człowiekiem. Dokładnie tak samo jak ja robiłem dziesięciolecia temu, wierzą oni, że muszą błagać Boga, aby zachował straconych, aby powstrzymał Swój gniew wobec tych, których już osądził i aby był miłosierny dla tych, których potrzeb nie chce zaspokoić z powodu ich nieprawości.
Nie ma nic bardziej błędnego, lecz tego naucza się dziś w wielu kościołach. Całkowicie ignoruje to fakt, że to Jezus zasiada teraz po prawicy Ojca (Hbr. 10:12) dokonując wszelkiego wstawiennictwa za nas (Hbr. 7:25). Jeśli Mojżesz czy Abraham byli w stanie przekonać Boga, to czy Jezus nie może tego zrobić co najmniej równie dobrze?
W 1Tym. 2:5 czytamy:
„Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus„.
W Nowym Przymierzu WYŁĄCZNIE Jezus jest pośrednikiem, który może stanąć między Bogiem Ojcem a ludzkością. Grzech nie jest już więcej problemem dla Boga, został odkupiony, a my jesteśmy teraz sprawiedliwością Bożą w Chrystusie Jezusie. Tak Bóg nas widzi. Jeśli to zrozumiemy, zmieni się nasz sposób modlitwy.
Mojżesz i Abraham modlili się w taki sposób, ponieważ wtedy jeszcze Boży gniew nie był zaspokojony przez Jezusa. Dziś, pod Nowym Przymierzem, jeśli ludzie starają się w ten sposób wstawiać, to stają się anty-Chrystem – przeciw Chrystusowi. Mówią w ten sposób, że Jezus nie wystarczy i nie doceniają tego, co Chrystus zrobił. Gdy Jezus stał się naszym pośrednikiem, On odciął wszystkich pośredników na zawsze. Wiem, że te słowa są mocne, lecz są prawdą.
Sporą część błędnego nauczania na temat modlitwy należy przypisać Szatanowi. Zastanówmy się nad jego sprytnym planem i owocami, jakie wydaje. Przekonał wierzących, aby trzymali się swoich komór modlitewnych, zajmując miejsce Jezusa we wstawiennictwie. Spędzają godziny błagając Boga, aby odwrócił Swój gniew, aby wylał Ducha Swego, aby zaspokoił potrzeby ludzi, a równocześnie rodziny, współpracownicy, sąsiedzi idą do piekła lub umierają z powodu chorób. Nigdzie w Biblii nie przeczytamy o tym, że zbawienie przychodzi przez wstawiennictwo, lecz że przychodzi przez głupie zwiastowanie (1Kor. 1:21). Nie mamy się również modlić o chorych, lecz uzdrawiać chorych (Mt. 10:8) nakazując uzdrowienie choremu ciału.
Zostaliśmy oszukani do tego, aby modlitwą przekonywać Boga do uwolnienia mocy. Wierzymy, że On może zbawić, uzdrowić i uwolnić, lecz czeka na nas, żebyśmy się wzięli za siebie i zapracowali na to. Prawda jest taka, że nie zasługujemy na to i nigdy nie będziemy na tyle dobrzy, lecz to wszystko, ze względu na Jezusa, należy do nas. On dał nam błogosławieństwa – przyjmij je.
Jest lepszy sposób modlitwy. Nie chodzi o to, że jest to jedyny sposób, lecz że jest skuteczny dla mnie. Zaledwie dotknąłem tego tematu tutaj, więc zachęcam, aby zamówić książkę „Lepszy sposób modlitwy” (Książka jest dostępna pod tym tytułem w j.polskim – przyp.tłum.)
Przesłanie jest również dostępne na CC i DVD. Mówię tam o głównym zadaniu modlitwy: wadze mówienia do twojej góry o Bogu, a nie Bogu o twojej górze; o procesie modlitwy i pokazuję liczne błędne pojęcia na ten temat.
Te prawdy zmieniły sposób w jaki się modlę i wyniki jakie otrzymuję. Co ważniejsze, wierzę, że może to zrewolucjonizować ciało Chrystusa. Modlę się o to, abyście wykorzystali korzyści płynące z tych prawd i pomogli mi dzielić się nimi z innymi.