Category Archives: Codzienne rozważania_2009

DS_09.01.09 Mat. 7

HeavenWordDaily

David Servnat

Przykazanie Jezusa, aby nie sądzić, nie było tym, za co je wielu uważa. Nie zabraniał moralnego oceniania innych ludzi, bezwzględnie musimy to robić, jeśli mamy być posłuszni przykazaniom Jezusa, aby nie „dawać psom tego, co święte” oraz nie „rzucać pereł przed wieprze” (7:6). Musimy również oceniać ludzi jeśli mamy rozeznawać i unikać fałszywych proroków (7:15). Jezus nie chce, abyśmy tracili nasz czasu na naśladowanie ludzi, którzy sprzeciwiają się prawdzie, jak też nie chce, abyśmy byli wprowadzani w błąd przez ludzi, którzy unieważniają prawdę. W jednym jak i w drugim przypadku konieczne jest dokonanie moralnej oceny.

Jeśli zastanowimy się nad kontekstem słów Jezusa o sądzeniu (7:1-5) to staje się jasne, że Pan potępił praktykę wytykania drobnych błędów innych, podczas gdy my sami mamy na sumieniu większe przewinienia. Taka postawa jest, oczywiście, hipokryzją. Zauważ jednak, że Jezus nie gani wyciągania źdźbła z oka brata, gdy się już usunie belkę z własnego oka (7:5), a raczej aprobował, a do tego przecież trzeba duchowej oceny drugiej osoby. Napisałem znacznie dłuższe nauczanie na ten temat pod tytułem „Nie sądźcie!”, co można przeczytać TUTAJ.

Trzeba się będzie bardzo postarać, aby znaleźć bardziej zachęcające słowa jeśli chodzi o modlitwę niż słowa Jezusa z 7:7-11. Lecz, czy są one prawdziwe? Czy „każdy, kto prosi, otrzymuje„? Tak, jeśli proszą o to, „co jest dobre”, jak powiedział Jezus (7:11). Podobnie jak większość ziemskich rodziców nie da swoim dzieciom niczego, co mogłoby je zranić, tak jest i z naszym Ojcem, powinniśmy więc być w stanie umieć określić to, co On uważa za dobre czy złe, badając Jego Słowo. Każda prośba, którą znajdujemy w „Modlitwie Pańskiej” (którą czytaliśmy wczoraj) jest proszeniem o coś dobrego, lecz porównajmy je z często wypowiadanymi cielesnymi i egoistycznymi prośbami. W Ewangelii Łukasza opisującej to same obietnice Jezusa, autor wskazuje, że jednym z „dobrych darów”, które Jezus miał na myśli dla nas Duch Święty (p. Łk. 11:13). Duch Święty pomaga nam być świętymi, to jest dobre!

A więc wszystko, cobyście chcieli, aby wam ludzie czynili, to i wy im czyńcie; taki bowiem jest zakon i prorocy” (7:12). Oczywiście, jest to pewne podsumowujące stwierdzeni (zaczyna się od „a więc”), lecz co to ma do obietnic modlitwy, które pojawiają się bezpośrednio wcześniej (7:7-11)? Bardzo niewiele. Tak naprawdę jest to stwierdzenie kończące kazanie, które podsumowuje wszystko, co Jezus powiedział od 5:17 „Nie mniemajcie, że przyszedłem rozwiązać zakon albo proroków; nie przyszedłem rozwiązać, lecz wypełnić„. Zwróć uwagę na to, że Pan wymienia Prawo i Proroków zarówno w 5:17 jak i 7:12. Od 5:17 Jezus wypełniał zakon i proroków, co może być podsumowane złotą regułą. Uwielbiam to, gdy Jezus sprawia, że jest to tak proste!

Ponieważ wąska jest droga, która wiedzie do wiecznego życia, Jezus ostrzegał Swoich uczniów przed tymi, którzy mogli i odwieść. To są fałszywi prorocy i nauczyciele, których można rozpoznać po ich owocach, to jest, ich uczynkach i zachowaniu. Nieświęty nauczyciel jest fałszywym nauczycielem, nawet jeśli dokonuje cudów. Oni „czynią nieprawość” (7:23), są wilkami w przebraniu owczym, którzy pewnego dnia zostaną potępieni na wieki. Nieświęci przywódcy nie mogą prowadzić nikogo wąską drogą świętości. Dlaczego, w świetle tego, tak wiele milionów wyznających chrześcijaństwo idzie za liderami, którzy rażąco ignorują tak wiele z tego, co Jezus nakazał w Kazaniu na Górze?

Jezus podkreśla główny temat tego kazania – życie wieczne należy wyłącznie do świętych – trzy razy w swym zakończeniu (7:13-14, 21-22, 24-27). Nie wystarczy nazywać Jezusa Panem. Tylko ci, którzy wykonują wolę Ojca wejdą do nieba (7:21). Gdzie jest w tym łaska, może ktoś zapytać? Znajduje się ona w zrozumieniu tego, że tylko ludzie, którzy wykonują wolę Bożą należą do tych, którzy prawdziwie pokutowali i narodzili się na nowo. Boża łaska nie jest zgodą na grzech, lecz jest chwilową możliwością, aby pokutować i otrzymać przebaczenie.

– – – – – – – – – – – –

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ

продвижение

DS_08.01.09 Mat. 6

HeavenWordDaily

David Servnat

Każdy wiedział, o kim mówił Jezus, zwracając się do tych, którzy trąbili przed sobą przed daniem jałmużny, którzy modlili się na rogach ulic, którzy reklamowali swoje posty… to byli faryzeusze. Pamiętaj o tym, że Jezus wymaga sprawiedliwości, która jest większa od ich sprawiedliwości (5:20). Jego prawdziwi uczniowie są motywowani miłością do Boga i innych. Są świadomi tego, że nawet jeśli ludzie nie patrzą, Bóg widzi, a oni pragną Jego chwały bardziej niż chwały ludzkiej.

Tragiczne jest to, że wielu wyznających chrześcijaństwo nie daje w ogóle niczego biednym, a co dopiero po kryjomu. Czy ich sprawiedliwość jest większa niż sprawiedliwość faryzeuszy i uczonych w Piśmie, którzy dawali ubogim, pomimo że ze złych motywacji?

Dobrym doświadczeniem jest porównać nasze regularne modlitwy z modlitwą, której Jezus nauczył uczniów. Zwróć uwagę na to, że pierwsze prośby to, aby imię Pańskie było święcone, aby Jego królestwo przyszło i aby Jego wola wykonała się. Jak może ktokolwiek oprócz prawdziwego i oddanego ucznia Chrystusa zanosić takie prośby bez hipokryzji? A jednak miliony fałszywych wierzących, których życie hańbi Boże imię i nie odzwierciedla priorytetów królestwa, regularnie modli się „modlitwą Pańska”.

W tej „modlitwie ucznia” nasze materialne potrzeby zostały zminimalizowane do chleba codziennego, wyrażając naszą postawę poddanego zaufania i zadowolenia, które stoją w sprzeczności z chciwością tego świata. Ta modlitwa rozwija też czwarte błogosławieństwo, nasze „pragnienie sprawiedliwości”, gdy prosimy o przebaczenie naszych grzechów (jeszcze nie osiągnęliśmy doskonałości) i prosimy, aby Bóg nie prowadził nas ku pokuszeniu, abyśmy nie upadli, lecz aby nas raczej uwolnił od złego. Te wszystkie prośby mają doskonały sens, ze względu na królestwo Boże, moc i chwałę, które są wieczne (6:13). Chcemy podobać się Jemu!

Każdy słuchający Jezusa wiedział również, co to znaczy, gdy Jezus mówił o „chorym oku”. Było to powszechnie używane wyrażenie na określenie „chciwego serca”. Przyp. 28:22 mówi: „Człowiek o złym oku ugania się za majętnościami” (za tłumaczeniem angielskim) i również Jezus użył tego wyrażenia w Mat 10:15. Ci, którzy mają chciwe serca są „napełnieni ciemnością” (6:23), czyli pozbawieni prawdy. „Zdrowe oko” (6:22) jest przeciwieństwem „chorego oka”, reprezentuje więc serce, w którym nie ma chciwości, które jest całe jasne (6:22), to znaczy wypełnione prawdą.

Co charakteryzuje chciwą osobę? Ona składa swoje skarby na ziemi, tam gdzie jej serce. Pieniądze są jej panem, ponieważ kocha je i służy im, a naprawdę nienawidzi Boga, wypełnia ją ciemność. Nie jest to oczywiście opis patrzącego w niebo uczni Jezusa, lecz niezbawionej osoby. Prawdziwi uczniowie Jezusa, ci, którzy są skupieni na przychodzącym królestwie Bożym, składają swoje skarby w niebie, gdzie są ich serca, utrzymując możliwie jak najmniejszy ziemski stosik bogactw. Są napełnieni światłem prawdy. Nie dają dziesięciny, traktując ją jako środek do pozyskiwania bogactwa na ziemi, jak to jest często nauczane w odstępczym kościele współcześnie.

Zwróćmy jednak uwagę na ostrzeżenie Jezusa o wielkiej ciemności tych, których światło jest tak naprawdę ciemnością (6:23). Mógł tutaj mówić tylko o tych, którzy uważają, że są napełnieni światłem, podczas gdy ich zachowanie ujawnia, że jest tam ciemność. Niewątpliwie Jezus mówił ponownie o faryzeuszach i uczonych w Piśmie, ludziach, którzy „kochają pieniądze” (Łk. 16:14) i których ziemskie stosy bogactwa świadczą o ich wielkiej ciemności i nienawiści do Boga. Gdybyś jednak zapytał któregoś z nich, oświadczyłby, że kocha Boga! Myśląc o sobie, że są napełnieni prawdą, tak naprawdę mieli w sobie ciemność, która była ich przeznaczeniem. „Kaznodzieje prosperity” uważajcie! Nie różnicie się od nich!

W końcu zwróćmy uwagę na to, że Jezus powiedział Swoim uczniom, aby nie martwili się szczególnie o pokarm i odzienie (6:25-34), coś do czego większość z nas nigdy nie jest kuszona, ponieważ jesteśmy tak bogaci (zgodnie ze światowymi standardami). Nasze materialne zmartwienia zazwyczaj krążą wokół strachu przed utratą bogactwa. Niech Bóg pomoże nam zobaczyć nasze wielkie bogactwo, jak i nasza ogromną odpowiedzialność przed Nim powodu tego bogactwa.

– – – – – – – – – – – –

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ

topod.in

DS_07.01.09 Mat. 5

HeavenWordDaily

David Servant

Dziś jest taki dzień, w którym chciałbym mieć do dyspozycji więcej niż 700 słów! Jeśli chciałbyś dowiedzieć się więcej na temat Kazania na Górze, to napisałem na ten temat znacznie bardziej obszerne studium; TUTAJ.

W błogosławieństwach, jak się je nazywa, Jezus wylicza cechy charakterystyczne ludzi błogosławionych i błogosławieństw, których oni mogą się spodziewać. Jeśli przyjrzeć się im bliżej, można zauważyć, że są to wszystko różne aspekty tego, czym błogosławiony będzie się cieszyć w królestwie niebios. Tak więc, badając siebie w świetle cech identyfikujących błogosławionego, możemy rozpoznać czy jesteśmy na drodze do nieba, czy nie.

Czy rozpoznałeś swoje duchowe ubóstwo, płakałeś nad swoimi grzechami i upokorzyłeś się w pokucie, teraz tęskniąc za sprawiedliwością (5:3-6)? Czy otrzymawszy Boże miłosierdzie, stałeś się miłosierny wobec innych (5:7)? Czy masz czyste serce, tak że twoja świętość nie jest cienką okleiną religijności, jak to było u faryzeuszy (5:8)? Czy pomagasz innym, aby znaleźli pokój z Bogiem przez pokutę, nawet tym, którzy prześladują cię z powodu sprawiedliwości (5:9-11)? Jeśli możesz pozytywnie odpowiedzieć na ty pytania, to jesteś na drodze do nieba, szczęśliwie przemieniony przez łaskę Bożą.

Ta świętość, która jest znakiem prawdziwych wierzących, jest jeszcze dalej potwierdzona w kluczowych dla kazania słowach z 5:17-20. Jezus ogłasza, że jeśli nasza sprawiedliwość nie będzie większa od sprawiedliwości faryzeuszy i uczonych w Piśmie, to nie wejdziemy do królestwa niebios. Rozwijał ten temat o wiele bardziej jakby przypominając to kazanie, stale ujawniając niesprawiedliwość doktryny i praktyki uczonych w Piśmie i faryzeuszy, aby jego uczniowie wiedzieli jak lepiej żyć.

Faryzeusze byli kłótliwi, w swych sercach mordercy, skupieni bardziej na rytuałach niż relacjach; Jezus oczekuje od Swoich uczniów, że będą kochać się nawzajem gorąco, że będą jednać się, gdy pojawi się podział, ponieważ miłość jest najważniejsze (5:21-24). Faryzeusze zachowywali literę prawa zabraniającego cudzołóstwa, lecz w swej pożądliwości ignorowali ducha stojącego za nią i rozwody panoszyły się wśród nich. Wypracowali oni sposoby na usprawiedliwianie pożądliwości (więcej na ten temat 23:1-35); Jezus oczekuje od nas, że zawsze będziemy mówić prostą prawdę (5:33-37). Przez niewłaściwe stosowanie pisma, które było przeznaczone dla sędziów w izraelskim systemie sądowym, faryzeusze usprawiedliwiali osobistą zemstę za najdrobniejsze przewinienia. Jezus oczekuje od nas, że, naśladując naszego miłosiernego Ojca, będziemy pełni miłosierdzia dla naszych przeciwników, wykazując miłość, która przerasta miłość tego świata, (5:38-37).

Nie rób błędu, który czyni wielu czytając często powtarzane przez Jezusa słowa: „Słyszeliście, że powiedziano wam,… lecz ja wam mówię„. Jezus nie poprawiał ani nie zaprzeczał twierdzeniom Starego Testamentu Swego Ojca! Nie zmieniał moralnego prawa! Pamiętaj, na początku Swego Kazania na Górze ogłosił, że nie przyszedł, aby „rozwiązać zakon albo proroków„, lecz aby go wypełnić (5:17). Jezus korygował fałszywe nauczanie uczonych w Piśmie i faryzeuszy, którzy wykrzywili Boże przykazania dla swej własnej wygody. Jest to szczególnie widoczne, na przykład, w słowach Jezusa: „Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował bliźniego swego, a będziesz miał w nienawiści nieprzyjaciół swoich” (5:43). Druga połowa tego twierdzenia to z pewnością jest nauczanie faryzeuszy i uczonych w Piśmie.

Czy chcesz być wielki w królestwie niebios? Jezus ujawnia dwie tajemnice: Bądź posłuszny przykazaniom i nauczaj ich (5:19). Dowiemy się w miarę postępu tego studium Nowego Testamentu, że pod Nowym Przymierzem, również mamy być posłuszni raczej prawu Chrystusowemu (które składa się ze wszystkich dziesięciu przykazań), niż Prawu Mojżeszowemu, które zostało dane tylko Izraelowi (p. 1 Kor. 9:19-21). Nie mówię tutaj, że nie ma licznych pokrywających się ze sobą miejsc w tych dwóch prawach. Pożądliwość była grzechem pod Starym Przymierzem (Wyj. 20:17), jak i pozostaje nim pod nowym (Mat. 5:28). Przypadkowo, miłowanie nieprzyjaciół nie jest nową koncepcją pod nowym przymierzem (p. Ex. 23:5 i Przyp. 25:21-22).

Wyraźnie więc widzimy z dzisiejszego czytania, że jest związek między świętością a niebem. Ci, którzy prawdziwie wierzą w Jezusa, są Mu posłuszni.

– – – – – – – – – – – –

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ

раскрутка

DS_06.01.09 Mat. 4

HeavenWordDaily

Servant David

Wtedy Duch wyprowadził Jezusa na pustynię, aby był kuszony przez diabła. A gdy przepościł czterdzieści dni i czterdzieści nocy, odczuł w końcu głód. Wtedy przystąpił kusiciel i rzekł do Niego: Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz, żeby te kamienie stały się chlebem. Lecz on mu odparł: Napisane jest: Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych. Wtedy wziął Go diabeł do Miasta Świętego, postawił na narożniku świątyni i rzekł Mu: Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się w dół, jest przecież napisane: Aniołom swoim rozkaże o tobie, a na rękach nosić cię będą byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień. Odrzekł mu Jezus: Ale jest napisane także: Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego. Jeszcze raz wziął Go diabeł na bardzo wysoką górę, pokazał Mu wszystkie królestwa świata oraz ich przepych i rzekł do Niego: Dam Ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon. Na to odrzekł mu Jezus: Idź precz, szatanie! Jest bowiem napisane: Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz. Wtedy opuścił Go diabeł, a oto aniołowie przystąpili i usługiwali Mu…

To jest interesujące, że Jezus został poprowadzony przez Ducha na pustynię właśnie po to, aby był kuszony przez diabła (4:1). Taki był Boży plan. Gdyby Jezus nie spotkał się z pokuszeniami, nie można by było mówić, że rzeczywiście jest bezgrzeszny, a jak wspomniałem poprzednio, musiał być bezgrzeszny, aby móc zadośćuczynić za nasze grzechy.

Bóg nikogo nie kusi (p. Jk. 1:14), lecz wszystkich doświadcza (p. Ps. 11:5, Przyp. 17:3). Jednym ze sposobów doświadczania nas jest obserwowanie tego, co robimy, gdy kusi nasz Szatan, podobnie jak to było z Jezusem. Na szczęście, Bóg ogranicza stopień kuszenia nas przez diabła. Pismo obiecuje: „Wierny jest Bóg i nie dopuści, abyście byli kuszeni ponad siły wasze, ale z pokuszeniem da i wyjście, abyście je mogli znieść” (1Kor. 10:13). Dobre do zapamiętania!

Jezus był kuszony w każdej dziedzinie, w której my jesteśmy kuszeni (p. Hebr. 4:15), więc to kuszenie na pustynie nie było ostatnim. Łukasz pisze w swej ewangelii, że po tym wydarzeniu Szatan „odstąpił od Niego do czasu” (Łk. 4:13). Szatan szuka okazji do tego, aby nas kusić, gdy jesteśmy na to podatni i dlatego właśnie jesteśmy przestrzegani przez Nowy Testament, abyśmy „byli w pogotowiu” (BW: „czuwali” – przyp.tłum.), wiedząc, że nasz „przeciwnik nasz, diabeł, chodzi jak lew ryczący, patrząc, kogo by pochłonąć” (Ptr. 5:8). Niemniej zawsze powinniśmy „sprzeciwiać się mu, mocni w wierze” (1Ptr. 5:9). Wiara w Boże Słowo jest naszą pierwszą obroną przed Szatanem, ponieważ on jest ojcem kłamstwa (p. Jn. 8:44) i on chce, abyśmy wątpili w tą prawdę. Taka była też jego strategia przeciwko Jezusowi, lecz Jezus pokonał go wiarą, cytując wersy, które sprzeciwiały się kłamstwom Szatana. Powinniśmy iść za Jego przykładem.

Zauważ to, że przy drugim kuszeniu Szatan cytował Boże Słowo, lecz robił to bez biblijnego kontekstu, starając się, aby cytat nabrał innego znaczenia, którego faktycznie nie ma. Bóg w Psalmie 91 (wersie cytowanym przez Szatana Jezusowi) obiecał ochronę, lecz nie w przypadku celowej głupoty, jaką jest skakanie z dachu!

To dlatego tak ważne jest badanie całej Biblii, abyśmy mogli interpretować każdy wers w świetle wszystkich innych. Najczęściej występującym błędem w interpretacji Biblii jest ignorowanie kontekstu. Biorąc odizolowane wersy, można doprowadzić do tego, że Biblia mówi wszystko, cokolwiek się zechce. Jest to główna przyczyna przyjmowania fałszywego nauczania i sposób przyciągania przez kulty. Ludzie nie znający wystarczająco dobrze Biblii, łatwo dają się zwieść przez tych, którzy cytują kilka wersów.

Czy rzeczywiście Szatan ma, jak sam twierdzi, panowanie nad wszystkimi królestwami tego świata i ich chwałę (4:8), i może ją „dać komu zechce” (Łk. 4:6)? Tylko w jednym sensie: na podstawie Pisma wiemy, że Szatan „jest bogiem tego świata” (2 Kor. 4:4). Oferował Jezusowi drugie miejsce na rzeczywistością zła, możliwość panowania nad wszystkimi szeregami złych duchów i każdym zbuntowanym człowiekiem, co wymagałoby, aby Jezus zdradził Swego Ojca.

Niektórzy, ignorujący biblijny kontekst twierdzeń Szatana, opisują go jako istotę mającą większą władzę niż faktycznie ma, i w ten sposób Bóg przestaje być wszechmogący. Pamiętajmy, Biblia potwierdza, że Bóg „ma władzę nad królestwem ludzkim i że daje ją temu, komu zechce” (Dn. 4:22, 32). Zarówno Jezus jak i Paweł odnosili się do Boga jako do „Pana nieba i ziemi” (Łk. 10:21; Dz. 17:24).

Pierwsze słowa Jezusa z Jego pierwszego kazania to „Pokutujcie„. To przez pokutę ludzie uciekają z królestwa Szatana (p. Dz. 26:17-18). Wezwanie do pokuty jest częścią ewangelii (p. Łk. 24:47) i Bóg potwierdzał przesłanie Jezusa cudami uzdrowień i uwalnianiem. Niewątpliwie jedną z przyczyn tego, że oglądamy dziś tak niewiele prawdziwych i przekonujących cudów dokonywanych przez współczesnych ewangelistów jest to, że Bóg nie będzie potwierdzał „ewangelii”, która opuszcza wezwanie do pokuty.

– – – – – – – – – – – –

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ

seo интернет маркетинг

DS_05.01.09 Mat. 3

David Servant

Jan Chrzciciel głosił pokutę, podobnie jak Jezus i apostołowie. To właśnie przez pokutę zaczynamy naszą relację z Bogiem. Nie ma innej drogi do zbawienia. Pokuta oznacza po prostu odwrócenie się od grzechu i zwrócenie się ku posłuszeństwu. Ewangelia, która nie obejmuje pojęcia pokuty nie jest biblijną ewangelią.

Tragiczne jest to, współczesna „ewangelia” bardzo często ma wprowadzoną korektę na pokutę, jakoś wydaje się ona staromodna i sprzeczna z zasadą łaski dla innych. Jednak Słowo Boże nie zmieniło się. Jeśli rzeczywiście wierzymy w Jezusa, Syna Bożego, to w naturalny sposób odwracamy się od grzechów i zaczynamy Mu służyć. Łaska, którą Bóg oferuje ludzkości to nie licencja na grzech, lecz chwilowa możliwość pokuty z grzechów i otrzymania przebaczenia. Jeśli warunkiem zbawienia jest pokuta to musimy pomóc ludziom, aby zobaczyli potrzebę pokuty.

Jan ustanowił wspaniały przykład. Jego ewangelia obejmowała dwa fundamentalne elementy: (1) grzeszność ludzkości i (2) gniew Boży skierowany przeciwko grzechowi. Dopóki ludzie nie zostaną przekonani co do tych dwóch faktów, nie będą mieli powodu od pokuty. W przeciwieństwie do współczesnych kaznodziei Jan nie uważał za niewłaściwe, aby mówić o Bożym gniewie (3:7), piekle (3:10-12) czy zwracać się do swoich słuchaczy jako do grzeszników (3:7-8). W bardzo umiejętny sposób ujawniał również kłamstwa, które podpierały fałszywe duchowe bezpieczeństwo jego słuchaczy. Wiedział, że zanim ktoś może zostać zbawiony, on musi przekonać go, że nie jest zbawiony. Nic się od tamtej pory nie zmieniło. Większość ludzi uważa, że jest dobra i zmierza do nieba. Oni muszą zobaczyć siebie w świetle Bożych świętych przykazań, aby zdali sobie sprawę z tego, że są buntownikami w niewoli piekła.

Jan głosił, że sam fakt, że ktoś może prześledzić swój rodowód od Abrahama, nie jest gwarancją zbawienia. Podobnie i dziś, wielu współczesnych uważa, że ich zbawienie jest pewne, ponieważ ich dziadek był kaznodzieją czy dlatego, że ich rodzice są chrześcijanami. Prawda jednak jest taka, że Bóg nie ma wnuków, tylko dzieci, a my musimy przyjść do niego sami. Był również bardzo zaniepokojony tym, że cześć z ludzi przychodzących do chrztu, nie była szczera. Ostrzegał ich więc, że samo twierdzenie o pokucie nie wystarcza, ponieważ ci, którzy pokutowali mają „przynieść owoc, godny upamiętania” (3:8). Wiara bez uczynków jest martwa, bezużyteczna i nie może nas zbawić (Jk. 2:14-26).

Zwróć uwagę na to, że Jan nie zapowiadał szybkiego przyjścia Mesjasza, jako kogoś, kto „kocha i ma wspaniały plan dla twojego życia”. Takie przesłanie nie wywołało by u ludzi pokuty, a więc nie prowadziło by ich do zbawienia. Jan mówił o Jezusie raczej jako o kimś, kto oddzieli plewy od ziarna, kto „spali plewy w ogniu nieugaszonym” (3:12). Nie bardzo to brzmi jak „amerykański Jezus”, prawda?

Interesująca uwaga: twierdzenie Jana, że nie jest godzien ochrzcić Jezusa nie opierało się na tym fakcie, że Jezus był Synem Bożym czy Mesjaszem. Jan nie wiedział, że Jezus był Mesjaszem dopóki nie ochrzcił go (p. Jn 1:29-34). Jego deklaracja musiała być ugruntowana na reputacji Jezusa jako świętego człowieka. Pamiętajmy, Jezus nigdy nie zgrzeszył ani razu w Swym życiu, zawsze kochał Boga z całego serca i zawsze kochał bliźniego jak Siebie. Jego bezgrzeszne życie było jedną z tych rzeczy, które kwalifikowały Go do zadośćuczynienia za nasze grzechy. Człowiek oczekujący na wyrok śmierci nie może ponieść kary śmierci za kogoś innego.

Jezus przyjął chrzest Jana po to, aby utożsamić się z człowieczeństwem, a nie dlatego, że potrzebował pokutować czy oczyścić się z grzechów. Jego chrzest był zapowiedzią tego, że weźmie na siebie grzechy świata. Może chrzest Jezusa będzie nam łatwiej zrozumieć w taki sposób: wszyscy, którzy wchodzili do wody przed Nim, oczyszczali się ze swoich brudnych grzechów; gdy Jezus wszedł do wody, te grzechy przylgnęły do Niego. Oni wchodzili brudni, a wychodzili czyści; Jezus wszedł czysty, a wyszedł brudny. To jest obraz tego, co stało się na krzyżu.

продвижение

DS_02.01.09 Mat. 2

HeavenWordDaily

David Servant

Dziś możemy spojrzeć na bardzo ważną lekcję na temat Bożego prowadzenia. Przy pomocy gwiazdy Bóg poprowadził mędrców ze wschodu. Prawdopodobnie wędrowali wiele miesięcy prowadzeni przez gwiazdę z zachodu ku Jerozolimie, która była logicznym miejscem na szukanie nowo narodzonego „Króla Żydów”. Prawdopodobnie w którymś momencie stracili ją z oczu (2:10), czy dlatego, że znikła, czy dlatego, że nie zwracali dość uwagi na nią, zakładając, że miejscem ich ostatecznego przeznaczenia jest Jerozolima. Niemniej po konsultacji z Herodem – który sam konsultował się z arcykapłanami i uczonymi w Piśmie – zwrócili się w stronę Betlejem, zaledwie ok. 10km od Jerozolimy, ponownie idąc za prowadzeniem gwiazdy, którą poprzednio śledzili. On zaprowadziła ich bezpośrednio do Jezusa.

Oto wniosek: obserwuj gwiazdę i nigdy nie zakładaj tego, dokąd Bóg cię prowadzi. Wielu z nas było podobnych do tych mędrców. Idąc za Bożym prowadzeniem, równocześnie założyliśmy sobie coś po drodze i przez to stracili Jego szczególny kierunek. Zbliżamy się do doskonałej Bożej woli, lecz nie tak blisko jak Pan by chciał, abyśmy byli i tracimy Jego największe błogosławieństwo, które czeka na nas. Duch Święty jest Bożą gwiazdą w naszych sercach, prowadząc nas w drodze ku specyficznym dobrym dziełom, które on dla nas przygotował zawczasu (p. Ef. 2:10). Aby utrzymać się na kursie, musimy nieustannie szukać Boga.

Józefowi anioł Pański powiedział, że ma wrócić z Egiptu do Izraela z Jezusem i Marią. Gdy Józef był posłuszny temu poleceniu, wtedy otrzymał dalsze, bardziej szczegółowe instrukcje, aby iść do Galilei, a nie do Judei.

Oto lekcja druga: Nie oczekuj od Boga, że wyłoży przed tobą cały plan, zanim zaczniesz. On prowadzi nas krok po kroku i musimy chodzić w wierze. Gdy już jesteśmy posłuszni, wykonując pierwszy krok, Pan objawia nam następny. Jeśli nie chcesz ruszyć dopóki Bóg nie objawi ci całego planu dla ciebie, to stracisz Jego błogosławieństwo, które na ciebie czeka. Musimy udowodnić Bogu, że ufamy Mu i chodzimy w wierze.

Zwróć uwagę na to, że w przeciwieństwie do tego, co oglądamy na filmach o narodzeniu Jezusa, mędrcy nie odwiedzili Jezusa, gdy się narodził, lecz prawdopodobnie wtedy, gdy miał około dwóch lat. Odwiedzili Go, gdy był w domu, lecz wiemy, że Jezus narodził się w stajni czy grocie, i że zaraz po narodzeniu został położony w żłobie (p. Łk. 2:7). Co więcej, czytaliśmy dziś, że Herod zamordował wszystkich chłopców „od dwóch lat i młodsze, zgodnie z czasem, o którym dowiedział się od mędrców” (2:16).

Dlaczego Bóg zapobiegł śmierci Jezusa z rąk żołnierzy Heroda, lecz nie śmierci tak wielu innych dzieci z Betlejem? Nie wiemy tego, ponieważ Bóg nie mówi o tym. Lecz dla nas widoczna jest wyraźna prawda: Jezus był szczególny. Jego życie było o wiele ważniejsze niż życie wielu innych dzieci w Betlejem. W rzeczywistości, jeśli porównamy Jezusa z wartością wszystkich innych ludzkich istot razem wziętych to Jego wartość przekracza ich wszystkich razem, ponieważ On jest Bogiem.

W końcu, zwróćmy uwagę na to, że mędrcy podróżowali wiele miesięcy (być może nawet lat) z zamiarem odnalezienia i uczczenia Króla Żydów (p. 2:2). Gdy w końcu z ujrzeli maleńkiego króla, „upadłszy, oddali mu pokłon” (2:11) i dali mu cenne dary. Wiedzieli, że Jezus nie był zwykłym dzieckiem – On był Bogiem w ciele, Osobą, która była warta czci. Jezus nie może być „kumplem” czy „kolegą”. On musi być naszym Bogiem, który zasługuje na oddanie i posłuszeństwo. Czy w taki sposób odnosisz się do Niego?

раскрутка в топ 10

DS_01.01.09 Mat. 1

HeavenWordDaily

David Servnat

Te wszystkie imiona z genealogii Jezusa nie mają żadnego znaczenia bez Starego Testamentu. Pozwólcie, że powiem na początku, że w tym jednorocznym studium skupiamy się na Nowym Testamencie nie dlatego, że Stary Testament jest nieodpowiedni! Jezus i autorzy Nowego Testamenty cytują Stary Testament co najmniej 700 razy. Jeśli dodać do tego aluzje to ta liczba wzrasta w tysiące. Bóg dał nam jedno postępujące objawienie, a nie dwa oddzielne objawienia, aby stare miało być całkowicie zastąpione przez nowe. To dlatego chrześcijańska Biblia zawiera oba, Stary i Nowy, Testamenty. A tak przy okazji, to te określenia byłyby zupełnie obce dla Piotra i Pawła.

Prawdą jest, oczywiście, że część tego, co zapisano w Starym Testamencie ma ograniczone odniesienie do nowotestamentowych chrześcijan, lecz każdy jego fragment zawiera jakieś objawienie, ponieważ całość objawia nam coś o Bogu i Jego woli. Co więcej, Stary Testament zawiera proroctwa, które nadal czekają na wypełnienie. Jeśli odrzucisz Księgę Izajasza to równie dobrze, możesz odrzucić, na przykład, Księgę Objawienia. Więc nie zapominajmy o tym.

Gdy zaczynamy dziś czytać Ewangelię Mateusza zostajemy wrzuceni w sam środek wydarzeń, a to o czym czytamy dziś, – przybycie Mesjasza – było oczekiwane w ST od pierwszych jego stron. Jasne jest, że wprowadzając genealogię Jezusa Mateusz chciał zwrócić się do żydowskiego czytelnika, aby wiedział on, że Jezus był w pełni Żydem i dzięki swemu rodowodowi, kwalifikował się na Mesjasza, jako potomek Abrahama, Izaaka, Jakuba, Judy i Dawida. Ci mężowie otrzymali obietnicę mówiącą, że Mesjasz będzie ich potomkiem.

Jeśli w Prawie Mojżeszowym cudzołóstwo było karane śmiercią to dlaczego Mateusz stwierdza, że Józef, odkrywszy, że Maria jest w ciąży, „będąc prawym mężem„, zamierzał w tajemnicy rozwiązać ich zaręczyny? Czy prawy mąż nie powinien przestrzegać prawa?

To ważne pytanie i wydaje się, że sprowokuje nas ono do zastanowienia się, co powoduje, że ktoś jest prawy w świetle tego fragmentu Pisma.

Bóg jest doskonałym przykładem sprawiedliwości, lecz On jest również miłosierny. On daje grzesznikom czas na pokutę, rzadko kiedy osądzając ich natychmiast. Jezus z pewnością okazywał takie miłosierdzie wobec kobiety przyłapanej na jawnym cudzołóstwie (p. Jn 8:1-11).

Mateusz napisał, że Józef nie chciał zniesławić Marii, zwracając uwagę na to, co zrobiła. Pomimo, że w naturalny sposób mógł przypuszczać najgorsze i był zraniony z tego powodu, nadal działał w miłości wobec tej, która go uraziła. Rzeczywiście sprawiedliwy mąż, naśladujący sprawiedliwość Boga.

Niemniej, zwróć uwagę na to, że sprawiedliwy Józef zamierzał nie poślubiać zaręczonej sobie kobiety, gdy dowiedział się, że jest w ciąży. Niektórzy chcieliby, żebyśmy uwierzyli, że miłość toleruje wszelkie zachowanie. Tak nie jest.

Cieszę się z tego, że anioł wyjaśnił wszystko Józefowi. Jakaż zamiana! Ciąża Marii nie była tragedią, lecz najwspanialszym wydarzeniem ludzkiej historii! Ona nosiła „Boga z nami„.

Zauważ, że anioł ogłosił, że Jezus zbawi Swój lud „od grzechów ich„, wskazując nie tylko na przebaczenie grzechów, lecz również na uwolnienie od grzeszenia. Chwała Boga, że jest to częścią zbawienia. Jezus zbawił nas od naszych grzechów zanosząc je na krzyż, widzimy więc zapowiedź Jego ofiarnej śmierci nawet w Jego poczęciu. Urodził się, aby umrzeć – – – za nas.

topodin.com